Nie za bardzo wierzę w siłę kanadyjczyka, zbyt jest zależny od ropy, a tu jak wiadomo różne cuda się zdarzają. Stąd dość ryzykowna prognoza konsoli w zakresie może nawet dwóch figur, zanim znowu obierze kierunek - moim zdaniem południowy.
Kanadyjczyk dotarł prawie do luki sprzed pół roku, dalej nie powinien się osłabiać, zwłaszcza że nie wróżę USD umocnienia w najbliższym miesiącu. Po wyborach w Stanach wszystko jest możliwe.
Kanadyjczyk od ponad miesiąca spada, ale póki co wybronił okrągłe 0,75. Dzisiaj CPI i od tego zależy, czy tendencja się odwróci choćby na jakąś figurkę w górę. Preferowałbym ten kierunek, ale z zajęciem pozycji wolę poczekać. W przeciwnym wypadku sell poniżej wsparcia, co odpowiada buy 1,335 na USDCAD na rynku spot.
CAD wyciągnięty do oporu przed dość ważnymi danymi. GDP m/m często potrafiły ruszyć rynkiem, dziś też może tak być. Moja "spiskowa teoria rynków" zakłada, że mimo niespodziewanie dobrych danych ściągną stopy i loonie (rozumiany jako waluta Kanady) pofrunie na południe.