Dino - czy warto jeszcze włożyć te akcje do koszyka ?

DINO SA wróciło ostatnio na salony.
Akcje spółki osiągnęły swoje minimum w tym roku w dniu 9 maja - cena 260 pln.
Od tamtej pory kurs akcji rośnie pokonując kolejne opory.
Co ciekawe serwis stooq.pl odnotował ostatnie zwiększenie stanu posiadania o 57 000 akcji przez głównego akcjonariusza pana Tomasza Biernackiego w dniu 5 maja.

Ostatnio na okładce tygodnika Wprost "100 najbogatszych Polaków" pojawił się wspomniany Tomasz Biernacki jaki człowiek "bez twarzy", który wciąż unika kontaktu z mediami.
Dla formalności dodam, że była to pozycja numer 1.
Jak podaje "Wprost", jest to pierwszy raz w 32-letniej historii listy 100 najbogatszych Polaków tygodnika, gdzie najbogatszym Polakiem zostaje osoba, której wizerunku pokazać się nie da.
W sieci dostępne są tylko zdjęcia prezesa DINO S.A.

Wracając do sytuacji technicznej.
Obecnie wskaźniki RSI i Stochastic wchodzą powoli w obszary wykupienia. Towaszyszą temu jednak rosnące obroty, a kurs właśnie pokonał średnią MA200, która była ważnym oporem.
Kurs od ceny 260 pln urósł już blisko 30% (dokładnie 28,8%).
Jakie scenariusze są możliwe w kolejnych tygodniach ?
Nie można wykluczyć chęci realizcji zysków przez część akcjonariuszy.
Możliwe wsparcia to:
- 327 pln - linia trendu
- 324 pln - MA200
- 312 pln - MA130
Jeśli kurs będzie w dalszym ciągu wędrował do góry to mamy nastepujące opory:
- 335 pln - poziom Fibo
- 346 pln - linia trendu
- 351,50 - kolejny poziom Fibo
Na koniec dodam, że DINO nie jest spółką dywidendową, ale patrząc na systematyczny rozwój jest jedną z tych spółek, przy której warto rozważyć cykliczne dokupowanie akcji.
Mamy tu do czynienia z prostym, skalowalnym biznesem, który jak widać skutecznie buduje majątek najbogatszego Polaka wg. tygodnika "Wprost".
To kiedy i czy wogóle rozpocząć przygodę z akcjami DINO pozostawiam do Waszej decyzji.