Od ostatniej analizy pod względem ceny sytuacja Coti nie uległa zmianom, ale jednak wydarzyło się parę istotnych rzeczy, o których trzeba tu koniecznie wspomnieć. No więc po kolei:
- 12 kwietnia Coti spadło poniżej linii trendu wzrostowego;
- 14 kwietnia korekta osiągnęła najniższy dotychczasowy poziom, który sięgnął 50% ceny;
- 15 kwietnia duży popyt sprawił, że świeca dzienna wybiła się z kanału spadkowego, ale w momencie próby powrotu do trendu wzrostowego, pojawiła się duża podaż. Ostatecznie cena nie przebiła się ponad linię trendu;
Obecnie znajdujemy się w rozszerzającym się klinie, gdzie wzrosty blokowane są przez linię trendu (służy jako opór,) natomiast niżej mamy górną krawędź kanału spadkowego, który w tej chwili (godzina 12:00) służy jako linia wsparcia.
Dodatkowo na wykresie oznaczyłem żółtą strefę o niskim wolumenie (szczególnie niskim pomiędzy poziomami 0,26 - 0,32 USD), co oznacza tyle, że przy pojawieniu się większej podaży istnieje ryzyko szybkiego spadku przez ten obszar.
Podsumowując, na razie powodów do paniki nie ma, ale należy bacznie obserwować dalszy rozwój wydarzeń i zachować szczególną uwagę, gdyby cena powróciła do żółtej strefy i balansowała na dolnej granicy poziomego kanału cenowego.
Wszystko co tu piszę, nie jest poradą inwestycyjną, są to moje przemyślenia, więc przy podejmowaniu decyzji myślcie samodzielnie.
- 12 kwietnia Coti spadło poniżej linii trendu wzrostowego;
- 14 kwietnia korekta osiągnęła najniższy dotychczasowy poziom, który sięgnął 50% ceny;
- 15 kwietnia duży popyt sprawił, że świeca dzienna wybiła się z kanału spadkowego, ale w momencie próby powrotu do trendu wzrostowego, pojawiła się duża podaż. Ostatecznie cena nie przebiła się ponad linię trendu;
Obecnie znajdujemy się w rozszerzającym się klinie, gdzie wzrosty blokowane są przez linię trendu (służy jako opór,) natomiast niżej mamy górną krawędź kanału spadkowego, który w tej chwili (godzina 12:00) służy jako linia wsparcia.
Dodatkowo na wykresie oznaczyłem żółtą strefę o niskim wolumenie (szczególnie niskim pomiędzy poziomami 0,26 - 0,32 USD), co oznacza tyle, że przy pojawieniu się większej podaży istnieje ryzyko szybkiego spadku przez ten obszar.
Podsumowując, na razie powodów do paniki nie ma, ale należy bacznie obserwować dalszy rozwój wydarzeń i zachować szczególną uwagę, gdyby cena powróciła do żółtej strefy i balansowała na dolnej granicy poziomego kanału cenowego.
Wszystko co tu piszę, nie jest poradą inwestycyjną, są to moje przemyślenia, więc przy podejmowaniu decyzji myślcie samodzielnie.
No więc pod linkiem znajdziecie wykres z wróżbą, co się może stać.
O trwałem zawróceniu trendu spadkowego będzie można mówić dopiero po przebiciu linii trendu i potwierdzeniu na interwale dziennym.
Jeśli zaś chodzi o możliwość spadków w jeszcze niższe rejony, to również taką dostrzegam. Jeżeli dobrze interpretuję sytuację, to mieliśmy do czynienia z wybiciem z trójkąta zniżkującego górą. Rzecz jednak w tym, że trójkąt jest zawsze przedostatnią falą, a więc cena powinna wybić jeszcze jeden dołek, niższy od poprzednich (dla porównania, na BTC mieliśmy wybicie z trójkąt dołem, osiągnięcie najniższego dołka i dopiero wtedy odbicie do góry).
Sytuację komplikuje fakt, że linia trendu zbiega się z poziomem 0,5 do 0,618 Fibonacciego. Trudno będzie więc określić, czy mamy do czynienia z korektą wzrostów która bardzo często występuje na tym poziomie, czy ostatnią falą spadków. W załączeniu wykres, na którym rozrysowałem to co napisałem powyżej.