Korona czeska za ponad 20 groszy!Umocnienie waluty naszych południowych sąsiadów trwa w najlepsze. Rynki wyraźnie preferują czeską koronę ponad złotego. W tle kolejne umocnienie franka i spadek cen gazu.
Wzrost cen w Szwajcarii
Szwajcarzy pokazali wzrost inflacji konsumenckiej do 3,3%. W rezultacie wracamy w okolice czerwca, kiedy to inflacja wynosiła 3,4%. Ważne w tych danych jest przekroczenie oczekiwań. Analitycy spodziewali się wzrostu do 2,9%. Mamy zatem dużą różnicę. Jak reagują na to rynki? Widzimy delikatne umocnienie się franka szwajcarskiego. Powodem jest wiara części inwestorów w dalszy wzrost stóp procentowych w Szwajcarii. Taki ruch standardowo bowiem powoduje umocnienie waluty. W tym konkretnym przypadku należy również pamiętać, że stopy procentowe są w Szwajcarii relatywnie niskie. Poziom 1% pozostawia sporo miejsca na dalsze ruchy.
Rekordowe wartości czeskiej korony
O tym, że czeska gospodarka jest przez wielu analityków wyraźnie lepiej odbierana niż polska, zdążyliśmy się już dawno przyzwyczaić. Patrząc na kursy walut, widać to bardzo dobitnie. Na początku pandemii za czeską koronę płacono mniej niż 17 groszy jak zresztą przez kilka lat wcześniej. Od tego czasu jednak korona wpadła wyraźnie w łaski inwestorów. Obecnie przebiła już poziom 20 groszy. Pokazuje to przeciętny wzrost około 6% w skali roku w tym czasie. Przebicie poziomu 20 groszy za czeską koronę, patrząc na ostatnie dane, jest przynajmniej zadziwiające. Czesi mają jednak znacznie lepszy PR. Nawet jak wybierają wojskowego na prezydenta, to jest to bardzo nowoczesna postać, która nie zbliża ich do konfliktu z Unią Europejską. Z drugiej strony bardzo wątpliwe jest by (nawet jeżeli zakończymy konflikt o pieniądze z KPO) nagle na rynku wszystko się odwróciło.
Kolejne minima cen gazu
Dostaliśmy wczoraj z rynku piękny ciepły prezent przedwalentynkowy. Notowania gazu na giełdzie w Amsterdamie spadły na moment do poziomu 51,36 euro za jedną megawatogodzinę. Był to najniższy poziom od 30 września 2021 roku. Biorąc pod uwagę sezon grzewczy, jest to bardzo dobra wiadomość. Słabszą wiadomością jest jednak to, że kontrakty na przyszły rok są o ponad 10 euro droższe od obecnych, co sugeruje, że rynek boi się o stabilności obecnych jednak relatywnie niskich cen. Jako powód wskazywany jest korzystny wpływ napełnienia magazynów surowcem przed wprowadzeniem embarga na rosyjski gaz.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
10:00 – Polska – wzrost PKB,
14:30 – USA – inflacja konsumencka.