Koniec roku bliski, coraz więcej prognoz na przyszły, więc i ja wyciągnąłem swoją szklaną kulę. Widać w niej wyraźnie, że do wyborów nic nam nie grozi. No, może jakaś mała korekta związana z zawirowaniami wokół impeachmentu.
Wszystkich Trumpek już wystraszył, że porozumienia z Chinami nie będzie? Kosiarka przejechała i można zasuwać znowu w górę. Jakichś wodotrysków się nie spodziewam, ale te 3200 na gwiazdkę, czemu nie? Każdemu by się przydało, szczególnie w $, może Prezes Dwóch Tysiącleci obieca.
Wielu liczyło, że Trump dzisiaj powie coś sensownego w NY, ale po takim bełkocie jak nie zwalili indeksów, to już chyba tylko jakiś kataklizm może może to uczynić, no i spekulanci lubiący kraby, ale na razie kierunek jest tylko jeden.
Z dość dużym opóźnieniem w stosunku do wcześniejszej prognozy indeks przebił opór. Jeżeli nie jest to fałszywka, o czym powinniśmy przekonać się stosunkowo szybko, to szczyty w niebezpieczeństwie, szczególnie jak nastąpi oczekiwana przez rynek kolejna obniżka stóp.
Ostatnie H4 pokazuje mocne niezdecydowanie, co dalej? Uważam jednak konsekwentnie, że teraz czas znowu na wzrosty, stąd sugeruję póki co co najmniej gartley'a. Czy przerodzi się to w ponowne spadki, zobaczymy ewentualnie może już w tym tygodniu.
Rekord i okrągłe 3k na Independence Day, jak na następnej sesji się cofną, to trochę "z górki na pazurki" może być, ale później..., kto wie, dokąd dojadą?
Szybkie cofnięcie z maksów na dość dużych obrotach, realizacja zysków na koniec sesji - to jeszcze nic nie musi oznaczać, ale wyraża obawy inwestorów na weekend, a może już o rezultat zbliżającego się szybko G20. Jak Trump nie puści paru rakietek, to w najlepszym wypadku do końca następnego tygodnia jakaś forma konsolidacji z zejściem do 2920/30, a może nawet 2880/2900.
Majowe spadki zatrzymane na strefie wsparcia 2720-2740, od paru dni nie chce jednak za bardzo rosnąć, dlatego powinniśmy jeszcze przetestować co najmniej 2800. Dopiero tam zdecydują, czy wyjść na nowe szczyty. Charakter tego ruchu pokaże, na ile będą trwałe. Sadzę jednak, że w tym roku jakaś większa zwała nam nie grozi.
Sprawy na pewno nie układają się po myśli byków w chwili obecnej a może być jeszcze gorzej jeśli w którymś momencie domkniemy tydzień poniżej 2550/00 na rynku kontraktów terminowych.
To na co należy zwrócic uwagę z perspektywy średniego/długiego terminu to możliwość tzw short squeeze / inaczej rajdu Św. Mikołaja pod koniec roku... wszystko na wykresie
W okolicach 2975 motyl byłby idealny, tylko czy i kiedy tam dojdą? Poza tym harmoniczne formacje zewnętrzne to zapowiedź kontynuacji, gdzie zatem mogliby po ewentualnej korekcie zajechać? Osobiście za bardziej prawdopodobny uważam 2. scenariusz - korekty od historycznych szczytów.
![ES1!: SP 500 [Dzienny] Sprzedaż wzrostów w kierunku 2650/90](https://s3.tradingview.com/h/H0ZauWnK_mid.png "SP 500 [Dzienny] Sprzedaż wzrostów w kierunku 2650/90")
![ES1!: SP500 Kontrakty [Tygodniowy] Przewaga niedźwiedzi ale...](https://s3.tradingview.com/k/KoCVFBY9_mid.png "SP500 Kontrakty [Tygodniowy] Przewaga niedźwiedzi ale...")
