Cyfrowy Polsat: cena poniżej strefy równowagi – przewaga podażyCześć,
Cyfrowy Polsat S.A. (Grupa Polsat Plus) to zintegrowana grupa z obszaru TMT (telekom + media), rozwijająca równolegle segment zielonej energii oraz w mniejszej skali nieruchomości. W raportowaniu Grupa wyróżnia cztery segmenty: Usługi B2C i B2B, Mediowy: telewizja i online, Zielona energia oraz Nieruchomości.
Integracja usług (telefonia, internet mobilny i stacjonarny, płatna TV, streaming, reklama) ma wspierać cross-sell, wzrost ARPU i ograniczanie churnu. W 2025 r. Grupa opisała m.in. wdrożenie uproszczonej oferty usług łączonych (pakiety i stałe dopłaty za kolejne usługi/streamingi), którą wiąże z celem podnoszenia wartości klienta oraz lojalności.
W III kw. 2025 Grupa raportowała (wg PAP / publikacji wynikowych): przychody 3.431,4 mln zł, EBITDA adj. 765,8 mln zł oraz zysk netto j.d. 69,6 mln zł. Konsensus PAP zakładał odpowiednio ok. 3.486,8 mln zł, 773,5 mln zł i 86,8 mln zł (czyli wyniki były niższe od oczekiwań na poziomie EBITDA i zysku netto).
Za 9M 2025 Grupa wykazała przychody ze sprzedaży 10.552,0 mln zł (vs 10.438,8 mln zł w 9M 2024). EBITDA (raportowana) wyniosła 2.379,9 mln zł, a EBITDA skorygowana 2.380,1 mln zł; w 9M 2024 EBITDA raportowana to 2.697,7 mln zł, a EBITDA skorygowana 2.687,7 mln zł. Grupa Polsat Plus+1
W raporcie zarząd wskazuje, że spadek „porównywalnej” EBITDA jest m.in. obciążony efektami jednorazowymi w bazie (sprzedaż IPv4 i MUZO.fm w 2024), a po stronie 2025 pojawiają się m.in. odpisy zapasów paneli fotowoltaicznych. Spółka opisuje też presję kosztową (m.in. koszty kontentu, koszty techniczne) oraz niższą kontrybucję zielonej energii jako elementy pogarszające wynik.
Na wykresie dziennym Cyfrowy Polsat jest w wyraźnym trendzie spadkowym od lokalnego szczytu z okolic wiosny 2025, co widać po sekwencji niższych szczytów i niższych dołków oraz dynamicznym zjeździe z rejonów 15 zł do obecnych okolic 10,78 zł. Charakter ruchu w drugiej połowie 2025 przypomina nam, że byki wchodzą po schodach, a niedźwiedzie wypadają przez okno.
Najważniejszym wydarzeniem technicznym w końcówce 2025 jest zejście kursu poniżej szerokiej, wielokrotnie testowanej strefy popytu (zaznaczonej na niebiesko) w rejonie mniej więcej 11,41–11,74 zł. To klasyczna zmiana roli poziomu: obszar, który wcześniej bronił spadki, po wybiciu w dół staje się najbliższą strefą oporu, gdzie można oczekiwać wzmożonej podaży przy ewentualnych odbiciach, co widać nawet po ostatnich tygodniach sesyjnych. Powyżej tej strefy kolejnym istotnym oporem jest okolica 12,21 zł, a dalej strefy oznaczone na wykresie w rejonach 12,99 zł, 13,55 zł oraz 14,13 zł; te poziomy w 2025 wielokrotnie pracowały jako przystanki dla korekt w trendzie spadkowym.
Po stronie wsparć rynek jest teraz relatywnie blisko dolnych ograniczeń ostatnich ruchów. Najbliższe „miękkie” wsparcie wynika z okolic 10,66 zł, natomiast kluczową strefą obrony jest zaznaczony na żółto obszar w rejonie 9,66-10,05 zł.
Interwał dzienny strefy oporu:
Dopóki kurs utrzymuje się pod strefą 11,41–11,74 zł, technicznie dominuje scenariusz, że ewentualne odbicia są korektami w trendzie spadkowym, a nie początkiem nowej hossy. Pierwszym sensownym sygnałem poprawy byłoby odzyskanie tej strefy i utrzymanie się nad nią (najlepiej z potwierdzeniem w wolumenie), ponieważ wtedy rynek zanegowałby świeże wybicie dołem i odzyskałby ważny obszar równowagi z 2024/2025. Kolejnym, mocniejszym potwierdzeniem byłoby dopiero wyjście ponad 13 zł i budowa wyższego dołka, bo to zaczęłoby łamać sekwencję „lower highs/lower lows” widoczną na przestrzeni wielu miesięcy. Równocześnie na poziomie 13 zł mamy POC co potwierdza, że zmiana sentymenty i potwierdzeniem będzie wyjście powyżej wspomniany opór. Z punktu widzenia obecnej struktury trendu jest to bardzo istotne, bo kurs znajduje się już poniżej głównego obszaru akumulacji historycznego wolumenu, co technicznie oznacza, że rynek opuścił strefę równowagi i wszedł w obszar, w którym popyt jest strukturalnie słabszy.
Poniżej obecnej ceny profil wolumenu jest zauważalnie cieńszy. Między 10,7 zł a 10,05 zł wolumen historyczny jest relatywnie niski, co sugeruje, że rynek szybciej się tam przemieszczał i nie budował długotrwałej równowagi. W praktyce oznacza to większą zmienność: albo szybkie techniczne odbicia, albo równie szybkie „przeloty” w dół. Dopiero strefa 10,05 zł (zaznaczona na żółto) zaczyna pokazywać nieco większą aktywność, co potwierdza jej rolę jako ostatniego sensownego wsparcia wolumenowego przed zejściem w okolice minimów 9,6.
Bardzo ważna obserwacja płynąca z profilu wolumenu jest taka, że obecna cena (~10,8 zł) znajduje się wyraźnie poniżej POC (Point of Control) całego widocznego zakresu. W klasycznej interpretacji oznacza to rynek w fazie dyskontowania negatywnych informacji, gdzie dominuje podaż, a powroty w kierunku POC są traktowane jako okazje do sprzedaży, dopóki nie nastąpi trwała zmiana sentymentu.
Interwał dzienny profil wolumenu:
Na panelu MACD linie są poniżej zera i pozostają relatywnie płaskie, a histogram jest niewielki, co zwykle oznacza, że rynek jest po silnym trendzie spadkowym w fazie wygaszania momentum, ale jeszcze bez jednoznacznego sygnału zmiany trendu. Innymi słowy, MACD sugeruje bardziej „oddech” niż odwrócenie, dopóki nie pojawi się wyraźniejsze podejście w stronę poziomu 0 i potwierdzenie wzrostowe.
RSI znajduje się w dolnych rejonach skali, co pasuje do obrazu słabości relatywnej po długim spadku. Jednocześnie widać próbę podniesienia się RSI z okolic lokalnych minimów, co wspiera scenariusz technicznego odbicia, ale w trendzie spadkowym takie sygnały często kończą się tylko korektą do pierwszej strefy oporu (tu: 11,41–11,74 zł). Jest jednak nadzieja na utworzenie możliwej dywergencji byczej na RSI oraz MACD. Dużo będzie zależało od obecnej sytuacji na wykresie, jeśli uda nam się odbić, to mimo niższych dołków, RSI oraz MACD rośnie.
Interwał dzienny oscylatory:
Podsumowując technicznie CPS jest w miejscu, w którym rynek często wymusza decyzję: albo popyt obroni obszar 10–10,70 zł i spróbuje zbudować odbicie w kierunku 11,41–11,74 zł, albo brak siły przy najbliższych oporach utrzyma dominację podaży i wtedy kluczowym testem staje się ~10,05 zł. Dopóki cena jest pod niebieską strefą, bazowym odczytem jest trend spadkowy z potencjałem krótkoterminowych korekt, a dopiero trwały powrót powyżej 11,74 zł i późniejsze wybicie 13 zł zaczęłyby realnie poprawiać średnioterminowy obraz.
Podaż i popyt
BTC - początek akumulacji faza A !?!Witam. Nawiązując do mojej wcześniejszej analizy wydaje mi się ze mam to na co czekałem. Na wykresie pojawiła się świeca z bardzo dużym wolumenem która chwilowo zatrzymała spadki ceny na tym rynku - oznaczyłem ją symbolem SC (Selling Climax). Następnie pojawił największy wzrost ceny w tym trendzie spadkowym, który doprowadził nas do wierzchołka opisanego przeze mnie jako AR (Automatic Rally). Te dwa wierzchołki budują nam tzw. Trading Range - czyli miejsce w którym cena będzie się poruszała w trendzie bocznym. To wszystko daje mi potencjalny sygnał podaż zmalała i pojawili się na tym rynku pierwsi agresywni kupujący - smart money. Algorytm będzie teraz budował napięcie i "nadzieje" na zarobek dla obu stron rynku - kupujących i sprzedających. Moje oczekiwania narysowałem dwoma ścieżkami: fioletową i zieloną. Nigdy nie wiemy dokładnie co zrobi algorytm rozkładający zlecenia na rynku ale znając podstawowe schematy R.Wyckoffa mogę palcem na wodzie narysować możliwy ruch ceny - czekam na SPRING akumulacji w którymś z zielonych boxów. Bardziej pasuje mi ten wyżej box ale śmiało algorytm może zlecieć niżej do drugiego. Cały ten proces akumulacji zleceń na pewno zajmie trochę czasu, ponieważ Composite Man musi odwrócić swoje największe zlecenia z short na long a do tego zbudować Liquidity po obu stronach Trading Range - to nic innego jak stoplosy swoich pozycji, które nad i pod knotami świec stawiają traderzy banki itd :) powodzenia
Link do wcześniejszej analizy:
ACAUTOGAZ (ACG) MN strefa popytu -> LONGCena akcji wraca do bardzo dobrze zbudowanej Miesięcznej strefy Popytu, widać było tam dużo zdecydowanych kupujących.
Dla mnie jest to bardzo dobre miejsce na zakup akcji być może w perspektywie nawet do dojścia ceny do przeciwnej strefy miesięcznej podaży 37 zł.
Można czekać na utworzenie nowej strefy na interwale Tygodniowym lub Dziennym, obserwując ewentualnych miejsc kontynuacji wzrostów, przy nowym budowaniu trendu wzrostowego.
PGE - po wynikach i blisko wsparć
Cześć,
Wczoraj otrzymaliśmy wyniki PGE za Q3, oraz skonsolidowany raport. Spółka w Q3 2025 pokazała solidną kondycję operacyjną, osiągając EBITDA powtarzalną na poziomie ok. 2,96 mld zł, zgodnie z oczekiwaniami rynku. Pomimo tego formalny wynik finansowy za 9 miesięcy wygląda słabo, m.in. przez odpisy aktywów o wartości ponad 9 mld zł, które obniżyły kapitał księgowy, ale nie uderzyły w bieżący cash flow.
Cash flow operacyjny pozostaje bardzo silny (ponad 13 mld zł za 9 miesięcy), co pozwala finansować rozwój. Finansowanie transformacji OZE i dystrybucji jest zabezpieczone, a inwestycje zgodne z planem. Fundamenty operacyjne są stabilne, wręcz rosnące. Główne ryzyka to otoczenie regulacyjne i decyzje Skarbu Państwa. W praktyce wygląda to tak: księgowo spółka raportuje stratę, ale operacyjnie działa jak zdrowe, rosnące utility z coraz mniejszą zależnością od węgla.
Mimo wszystko od jakiegoś czasu aktualizując spółkę na innym portalu spółkę byłem dość sceptycznie nastawiony. Po pierwsze na spółce mieliśmy wzrost pionowy bez żadnych korekt w granicy 125%. Po drugie co ważniejsze, sygnałem, który mnie niepokoił była próba powrotu po spadkach i brak siły przebicia 61,8% korekty do spadków. Kurs próbował kilkukrotnie to zrobić, mimo wszystko podaż zamykała kurs poniżej. Taki schemat bardzo często pogłębia poprzednie dołki.
Wykres D1 (wzrosty):
Wykres D1 (61,8% korekty do spadków):
Pozostając jeszcze przy zniesieniu oraz korektach, moglibyśmy szukać miejsca w okolicy korekty 1:1 ostatnich spadków. Nakładając rozszerzone zniesienie bazujące na trendzie wskazuje nam, że jest to okolica 9,26 zł, co stanowi również wsparcie historyczne z 16 czerwca br.
Wykres D1 (rozszerzone zniesienie):
Obecnie kurs zatrzymał się na dziennym wsparciu i odbił w okolicy 9,6 zł, natomiast tygodniowe wsparcie jest na poziomie 9 zł. Mimo wszystko ważne dla kursu będzie utrzymanie poziomu 9,26 o czym jeszcze wspomnę przy profilu wolumenu. Od góry natomiast pierwszym oporem jest 10,32 zł później 10,49
Wykres W1 (wsparcia i opory):
Analizując profil wolumenu możecie zauważyć, że POC znajduje się w okolicy 11,3-11,7 zł, czyli największe wymiana dochodziła właśnie przy kluczowym oporze o którym pisałem. Obecnie jest to negatywny sygnał, gdyż jesteśmy poniżej tej linii. Dodatkowo tak jak wspominałem zbliżamy się do głównego wsparcia, które mamy od 10,4 zł. Patrząc na klastry, jeżeli zostanie przebity poziom 9,3 zł możemy liczyć na szybką i dynamiczną korektę, gdzie większy wolumen pojawia się dopiero w okolicy 8,42 zł.
Od góry natomiast ważnym oporem do przebicia jest poziom 10,49 zł. Jeżeli bykom uda się to będzie to pierwszy pozytywny sygnał, natomiast dopiero przebicie wspomnianego 11,7 zł zmieni sentyment i dopiero po utrzymaniu się powyżej będziemy mogli myślec o wybiciu ostatnich szczytów z lipca.
Wykres D1 (profil wolumenu):
Patrząc na oscylatory, MACD tworzy mocne czerwone histogramy, dopiero wczorajsza sesja przyniosła odrobinę malejący wykres, natomiast RSI mimo, spadków ma jeszcze pole do zejścia. W 2024 roku kilkukrotnie kurs zbliżał się do poziomu 20 pkt.
Wykres D1 (oscylatory):
Podsumowując, dużo zależy zapewne od dzisiejszej sesji i w jaki sposób inwestorzy przyjęli wyniki. Z jednej strony są one pozytywne, z drugiej strony trzeba pamiętać, że ponad 60% udziałów ma skarb państwa, gdzie spółka mocno odziałowuje na ustawy związane z zamrożeniem cen energii, zmiany w regulacjach i wiele innych. Dodatkowo odpis który ciężył już przy wynikach Q2 może nieść dalsze konsekwencje „psychologiczne” pod kątem wyników.
Dla osób które patrzą na wykres kluczowe będzie utrzymanie poziomu 9,26 zł, natomiast od góry aby zmienić sentyment trzeba przebić przynajmniej 10,45 zł w innym przypadku kurs może dalej się osuwać, a podaż mieć przewagę.
Czy rajd CD Projekt S.A. właśnie się kończy?Giełdowi inwestorzy znów gorączkowo analizują ostatnie ruchy na akcjach CD Projekt S.A. , zadając sobie pytanie: czy rajd właśnie dobiega końca? Aktualna wycena oscyluje wokół 228 zł, notując spadek blisko 3,6% w ostatniej sesji, a towarzyszą temu wzmożone obroty i zrealizowane zyski przez największe fundusze, które wchodziły w papiery spółki już przy okolicach 100 zł za akcję.
Scenariusz korekcyjny – czas na spieniężenie?
Pierwszy, dość realistyczny scenariusz zakłada, że przed nami większa korekta, która pozwoli instytucjom na spieniężenie sporych pozycji zbudowanych podczas długotrwałej akumulacji poniżej 100 zł z poczatków roku 2025. Takie cofnięcie raczej nie zejdzie poniżej tych poziomów, a każda korekta w okolicę 100–200 zł może stanowić długoterminową okazję zakupową – szczególnie biorąc pod uwagę, jak silnie Redsi odbili po akumulacji i jak duża rola marketingu w krótkoterminowych ruchach cenowych (np. release teasera przy zbyt głębokiej korekcie).
Średnioterminowy trend wzrostowy – droga do 300 zł?
Alternatywny scenariusz, zakłada dalszą konsolidację w okolicach 200 zł i spokojny, acz systematyczny wzrost w kierunku 300 zł za akcję w nadchodzących tygodniach – bez panicznego rajdu, lecz w stabilnym tempie. Obecny poziom cenowy wydaje się być wynikiem realizacji zysków przez instytucje, nie zaś sygnałem stagnacji branży gamingowej. CD Projekt ma się dobrze, a zdrowa struktura akcjonariatu z ponad 128 instytucjonalnymi graczami i silnym udziałem retailu może podtrzymać wzrostową dynamikę w perspektywie kilku lat. Prognozy cen na 2028 rok oscylują nawet w okolicach 270–300 zł (ja bardziej obstawiam 350+ za akcje), a instytucje oraz insiderzy nadal utrzymują znaczący udział w akcjonariacie.
Długofalowa perspektywa
Moim zdaniem, długofalowo akcje CD Projekt S.A.
warto mieć w portfelu, a każdy większy spadek wykorzystywać do zakupu i systematycznej akumulacji. CD Projekt to nie tylko solidna firma z ambitnymi planami rozwoju na lata 2025–2028 i mocnymi perspektywami zysków, ale również duma każdego polskiego inwestora giełdowego. Utrzymywanie tych akcji w długim terminie i konsekwentne dokupywanie w okresach większych korekt może przynieść satysfakcjonujące wyniki, zwłaszcza biorąc pod uwagę prestiż spółki oraz jej szczególne miejsce w portfelach inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych.
Podsumowanie
Rajd na CD Projekt nie musi się kończyć – inwestorzy powinni obserwować kluczowe strefy wsparcia i wykorzystać potencjalną korektę jako okazję do długoterminowego wejścia lub powiększenia pozycji. Aktywny zarząd, silna marka i marketingowe „asy w rękawie” to solidna podstawa pod kolejne fale wzrostowe.
Jaki scenariusz według ciebie jest bardziej prawdopodobny? Korekta, akumulacja i kolejny rajd, czy taniec przy 200 zł i kontynuacja wzrostów?
Grupa Azoty – struktura rynku i kluczowe poziomyCześć,
Spółka Azoty swoje ATH osiągnęła w 2015 roku na poziomie 113 zł. Od tego czasu spółka nieustannie osuwa się w dół, będąc ponad 80% poniżej swojego szczytu. Na interwale miesięcznym możemy zauważyć kilka wsparć przy których obecnie znajduje się kurs. Najświeższe to okolica 18 zł, natomiast poniżej mamy poziomy 16 zł, które w ubiegłym roku były już testowane. Przełamanie tych wsparć oznaczałoby kierunek 12-12,5 zł. Od góry natomiast miesięcznym oporem jest okolica 20,5 zł oraz 23,5 zł.
Wykres M1 (spadki / wsparcia i opory):
Schodząc niżej na interwale, po mocnych spadkach z 2023 roku od prawie 2 lat konsolidujemy pomiędzy 23,5-16,2 zł. W ostatnim czasie mieliśmy nawet próbę utworzenia w średnim terminie kanału wzrostowego, natomiast z poprzedniej mojej analizy możecie pamiętać że został on wybity w połowie roku. Od tego czasu kurs jednak zamarł i porusza się w dość wąskim range’u między 18-19,5 zł co stanowi niecałe 10% ruchu. Na niższym interwale będzie można zobaczyć, że ten range będzie kluczowy przy jakimkolwiek wybiciu, a nitka napręża się coraz bardziej.
Wykres W1 (kanał wzrostowy i konsolidacja):
Nakładając zniesienie Fibonacciego jesteśmy pomiędzy 61,8-78,6%. Wybicie w górę otworzyłoby nam drogę do testu 20,9 zł co jest pierwszym mocniejszym oporem. Można byłoby wyrysować w tym miejscu strefę pomiędzy 20,5-20,9 zł. Poniżej celem dla niedźwiedzi byłby ostatni dołek z września ubiegłego roku.
Wykres D1 (zniesienie Fibonacciego):
Obecny układ na wykresie Grupy Azoty pokazuje rynek zamknięty w długotrwałej konsolidacji, której dolne ograniczenie przebiega w rejonie 18,20 PLN. To poziom wielokrotnie testowany i dobrze widoczny na Volume Profile — poniżej niego wolumen gwałtownie maleje, co sugeruje, że ewentualne wybicie może przerodzić się w szybki ruch w stronę kolejnej strefy akceptacji, czyli 17-17,5 zł. Rynek zwykle przyspiesza, gdy wchodzi w obszary małego wolumenu, więc ta struktura jest istotna.
Z drugiej strony widać bardzo mocny opór w rejonie 19,00–19,40 zł, gdzie znajduje się Point of Control — miejsce największej aktywności handlowej. Każda próba podejścia pod ten poziom kończyła się dotąd odrzuceniem, co potwierdza przewagę podaży. Dopiero powrót powyżej 19,20 zł otworzyłby drogę do górnych zakresów konsolidacji i kolejnych poziomów historycznych, jak 19,76 zł czy dalej 20,24 zł.
Wykres D1 (profil wolumenu):
Podsumowując struktura rynku od lipca 25 roku konsoliduje, natomiast trzeba zwrócić uwagę na popyt, który nie jest w stanie przejąć kontroli w kluczowej strefie wolumenowej. Wszystko sprowadza się do tego, czy 18,17–18,20 PLN wytrzyma kolejny test. W
ybicie tego poziomu zostawi cenę w próżni wolumenowej, natomiast jego obrona pozwoli jedynie na dalszą grę w obrębie konsolidacji.
Analiza nie jest rekomendacją, tylko moją subiektywną opinią.
OT Logistics balansuje na wsparciu
Cześć,
Dzisiaj zerkniemy na spółkę OT Logistics, która w czasach propandemicznych mocno rosła i była rozpisywana na portalu x i wielu innych. Obecnie kurs po osiągnięciu ATH na poziomie 52,4 zł, powrócił do ceny z października 22 roku, gdzie dwukrotnie popyt próbuje uratować wsparcie na poziomie 12,54 zł. W czasie spadków kurs najgłębiej spadł o ponad 75%, natomiast dzisiaj jesteśmy również blisko minimów.
Wykres W1 (spadki):
W pierwszej połowie 2025 roku OT Logistics zanotowało wyraźne pogorszenie wyników finansowych względem analogicznego okresu roku poprzedniego. Przychody Grupy wyniosły 135,2 mln zł wobec 161 mln zł rok wcześniej, co oznacza spadek o około 16%. To obniżenie obrotów wynikało przede wszystkim z osłabienia w segmentach surowców masowych i agro, które w poprzednich latach stanowiły istotną część działalności spółki.
Na poziomie operacyjnym spółka wypracowała EBITDA w wysokości 17,4 mln zł wobec 33,2 mln zł rok wcześniej, co oznacza spadek o niemal połowę. Marża EBITDA wyniosła około 13%, co nadal pozwalało utrzymać dodatni wynik operacyjny przed amortyzacją, jednak po jej uwzględnieniu EBIT spadł do –8 mln zł (rok wcześniej +8,5 mln zł). Wynik netto również był ujemny i sięgnął –20,8 mln zł wobec niewielkiego zysku 0,3 mln zł w pierwszej połowie 2024 roku.
W odpowiedzi na pogarszające się wyniki, OT Logistics rozpoczęło program optymalizacji kosztowo-operacyjnej. Obejmuje on między innymi ograniczenie powierzchni dzierżawionych gruntów w porcie w Świnoujściu o około 40% oraz czasowe wstrzymanie inwestycji w linię agro. Spółka szacuje, że działania te przyniosą pełen efekt w 2026 roku, pozwalając na redukcję kosztów operacyjnych o około 20 mln zł rocznie.
Wracając do analizy technicznej:
Poziom 12,2-12,60 jest obecnie kluczowym poziomem wsparcia, gdzie kurs dwukrotnie odbijał, a obecnie zbliża się prawdopodobnie do kolejnej próby testu zielonego Boksa. Od góry natomiast tygodniowymi oporami są 14,95 zł, gdzie kurs odbił docierając w październiku, oraz 20,45 zł. Te dwa opory są oporami tygodniowymi, co oznacza że świeca piątkowa musi zamknąć się powyżej lub poniżej, abyśmy mogli rozpatrywać pokonanie oporu. Natomiast czerwony poziom 17,04 zł jest to opór dzienny.
Wykres W1 (opory):
Profil wolumenu pokazuje nam, że strefa 14,8–15,2 zł pełni funkcję punktu równowagi wolumenowej – bez wybicia powyżej tego zakresu popyt pozostaje statystycznie nieaktywny. POC to poziom równowagi, który obecnie pełni rolę istotnego oporu, gdyż kurs znajduje się poniżej tej strefy. Każda próba podejścia w jej kierunku kończy się reakcją podażową — kupujący nie mają wystarczającej siły, by utrzymać notowania powyżej tej bariery.
Powyżej, widać kolejne strefy wolumenowe w rejonie 16,20 zł, które w przeszłości pełniły funkcję wsparć, a obecnie stanowią silne poziomy podażowe. Z kolei niżej, widać wyraźny „dołek wolumenowy” – czyli obszar o małej aktywności transakcyjnej pomiędzy 13,00 zł a 14,50 zł. Tego typu luka wolumenowa zwykle sprzyja szybkim ruchom – brak tu płynności, więc jeśli popyt się pojawi, kurs może dynamicznie wrócić do rejonu 14,9 zł. Podobnie mamy w przypadku wyjścia powyżej 16,2 zł, tam moglibyśmy oczekiwać szybkiego ruchu w górę, jeśli przebijemy owy poziom.
Wykres D1 (profil wolumenu):
W kontekście oscylatorów – MACD znajduje się w fazie negatywnej, zbliżając się do zera od góry a drugą linią przebijając już poziom zera, co potwierdza presję spadkową. RSI oscyluje w środkowej części przedziału (ok. 40–45 pkt), co oznacza brak wyraźnego wyprzedania, ale też brak siły kupujących. Momentum słabnie, co sugeruje, że dopóki nie pojawi się impuls popytowy w rejonie 12,5–13 zł, rynek może kontynuować konsolidację z lekkim nachyleniem w dół.
Wykres D1 (oscylatory):
Podsumowując, obecnie mamy układ dystrybucyjno-konsolidacyjny w dolnym zakresie szerokiego przedziału 12,5–15 zł. Scenariusz wzrostowy może się uaktywnić dopiero po wybiciu i utrzymaniu powyżej 14,9 zł, co otworzyłoby drogę do 16,2 zł. Dopóki jednak kurs utrzymuje się poniżej strefy wolumenowego balansu, bazowy scenariusz pozostaje neutralno-spadkowy z potencjałem testu dolnego wsparcia przy 12,5 zł. Jego utrzymanie byłoby kluczowe — ewentualne wybicie w dół mogłoby pogłębić zniżkę nawet w kierunku 11,68.
Rynek jest obecnie w stanie równowagi w dolnym zakresie, z przewagą podaży i rosnącym ryzykiem ponownego testu wsparcia. Obrót koncentruje się powyżej obecnych poziomów, co utrudnia trwałe odbicie bez nowego impulsu popytowego.
Bitcoin na 1T przedziale czasowymNo cóż .... jak to widać na załączonym obrazku, mamy tu dwie możliwości do dalszych wzrostów na BTC. Zwała w okolice 74k jest dość możliwa, tym bardziej że tzw - instytucjalni (raczej chwilowo) opuszczają szeregi BTC. Nie chcę tu dobijać "longersów" oby to nie doprowadziło jeszcze głębszej korekty w okolice 25k. Wiem... wielu powie ze to niemożliwe - w krypto WSZYSTKO! jest możliwe a tym bardziej ,że tam na poziomie 25k jest kolejne wsparcie.
Nagonka na polskie banki trwa, a więc okazja? Szukam okazji tam gdzie cisza, lub wiele negatywnych informacji.
Uwagę moją zwrócił wykres Banku PEKAO uwzględniający wypłacaną dywidendę.
Trend jest zdrowy, wyznaczona strefa ma szansę podnieść cenę po ostatnie wybicie szczytu.
Dodatkowe przecięcie strefy przez dwie linie trendu wzmacnia szanse na sukces.
Oczekuję sygnału ze strefy.
PS.: Spółka wypłaca na ten moment ok 10% dywidendy, tak więc dobrą opcją będzie wyjęcie wkładu i pozostawienie na długi termin w portfelu akcji firmy dzielącej się tak hojnie zyskami.
XTB - już -27% od szczytu! Korekta trwa i teraz pytanie, czy jest to korekta globalna, która sprowadzi cenę poniżej 50zł, czy może jeszcze kontynuacja trwającego i co ważne - nie złamanego trendu wzrostowego?
Jeśli pojawi się sygnał od rynku, to cena znajduje się w strefie z której może jeszcze raz zaatakować szczyt, ale trzeba pilnować Stoplossa - bez niego możemy widzieć w depozycie na długie lata ujemny wynik, który będzie wzbudzał w nas negatywne emocje.
Formacja z 1T powinna być wystarczającym sygnałem.
Byki mają przewagęJeden z najbardziej szkodliwych mitów dla inwestorów to przekonanie, że podaż i popyt, choć są przeciwstawnymi siłami, mają tę samą obecność i zachowanie, tylko odwrócone. Innymi słowy, wielu zakłada, że system lub strategia handlowa powinna być równie skuteczna dla pozycji długich, co dla krótkich, wystarczy odwrócić logikę i zastosować filtry trendów.
Rzeczywistość jest taka, że to przekonanie, wraz z mitem, że wszystkie ramy czasowe mają tę samą naturę i skuteczność (w połączeniu ze złym zarządzaniem ryzykiem), stanowi główną przyczynę, dla której przytłaczająca większość traci pieniądze na rynkach.
Wyobraźcie sobie, ile systemów lub strategii zostało odrzuconych z powodu ich pozornie słabej wydajności, podczas gdy w rzeczywistości były one błędnie oceniane, mierząc ich skuteczność w ruchach wzrostowych i spadkowych tak samo, bez uwzględnienia ich inherentnych różnic.
Psychologia kupujących i sprzedających
Kupujący zazwyczaj wchodzi na rynek w stanie euforii lub nadziei, że akcja lub aktywo zyska na wartości. Czy kiedykolwiek widzieliście inwestora dokonującego zakupu w panice? Jednak ten sam kupujący zazwyczaj opuszcza rynek (sprzedaje) kierowany strachem – czy to z powodu obawy przed korektą, która może zniwelować zyski z jego operacji, czy konieczności cięcia strat, gdy sprawy idą źle.
Chociaż wszyscy inwestorzy są zmuszeni do dokonywania zakupów i sprzedaży, emocje napędzające popyt i podaż nie są takie same: zakupy kierowane są nadzieją i euforią, uczuciami, które manifestują się w stabilności lub irracjonalnej wierze; sprzedających prowadzi zazwyczaj strach, który niemal zawsze przeradza się w panikę i niestabilność.
Klasycznym przykładem psychologii zbiorowej w tym zjawisku jest częstotliwość, z jaką obserwujemy inwestorów gotowych spalić duże ilości kapitału, zanim przyznają się do straty, podczas gdy strach przed przegraną często prowadzi do przedwczesnego zamykania zyskownych pozycji, niszcząc ich statystyczną wydajność.
Rynek jako reprezentacja psychologiczna
Te zachowania wynikające z ludzkiej natury pozostawiają ślad na wykresach cenowych, a ponieważ większość poszukuje formuł i sztuczek, zaniedbując badanie psychologii zbiorowej, kończy się błędną interpretacją metod i pomysłów. Klasycznym przykładem błędnej interpretacji są tzw. „formacje chartystyczne”, które są niczym innym jak manifestacją sentymentu rynkowego.
Współcześni inwestorzy nie tylko próbują stosować te metody w niskich ramach czasowych, wbrew naukom ich głównego popularyzatora, Richarda W. Schabackera, ale uważają, że wszystkie formacje cenowe pojawiają się z taką samą częstotliwością i mają taką samą użyteczność zarówno w trendach wzrostowych, jak i spadkowych.
Rzeczywistość jest taka, że formacje wyczerpania w trendach wzrostowych mają większą szansę na niepowodzenie niż formacje wyczerpania w trendach spadkowych, ponieważ nie tylko czynnik emocjonalny stoi za zakupami i sprzedażą, ale natura rynków jest z natury pro-kupująca.
Natura rynków
Patrząc wstecz, rynki giełdowe wykazują wyraźny wzorzec: rynki byka nie tylko występują częściej w kontekście odzyskiwania, ale trwają dłużej i generują znacznie większe zyski niż rynki niedźwiedzia.
Biorąc za punkt odniesienia indeks S&P 500, który ma duży wpływ na akcje, a nawet ekosystem kryptowalut, od 1928 roku odnotowano 27 rynków niedźwiedzia i 28 rynków byka, ale rynki byka z nawiązką rekompensowały straty. Średnio rynek byka trwa 4,3 roku z łącznym zwrotem 149,5%, podczas gdy rynek niedźwiedzia trwa tylko 11,1 miesiąca, ze średnimi stratami na poziomie -35%. Innym interesującym faktem jest to, że S&P 500 zamknął tylko 7 lat na minusie od 1984 roku (1990, 2000, 2001, 2002, 2008, 2018, 2022).
Kolejną strukturalną zaletą pozycji długich jest to, że ryzyko jest „ograniczone”: maksymalnie inwestor może stracić 100% swojej inwestycji, jeśli aktywo spadnie do zera. Z kolei pozycje krótkie narażone są na nieograniczone straty, ponieważ aktywo może rosnąć w nieskończoność, zmuszając do odkupienia po wygórowanych cenach.
Z drugiej strony, musimy zrozumieć, że na rynkach o wyraźnym nastawieniu wzrostowym generowana jest większa presja kupujących, co sprawia, że sprzedaż odbywa się w kontekście większej przypadkowości i niestabilności.
Systemy ilościowe
Chociaż w przeszłości moje doświadczenie pozwoliło mi zauważyć pewne nastawienie wzrostowe w sesji nowojorskiej, a moje operacje długie wykazywały wyższą wydajność niż krótkie, to testy systemów ilościowych skłoniły mnie do zgłębienia psychologii kupujących i sprzedających.
Na moim profilu możecie znaleźć skrypt strategii trendu wzrostowego, którą nazwałem „Hosoda’s Clouds”, a w magazynie El Especulador (strona 23) można zobaczyć obrazy pokazujące historycznie wysoką wydajność tej strategii na wcześniej opisanych rynkach i ramach czasowych.
Rzeczywistość jest taka, że podobnie jak w przypadku większości systemów, które stworzyłem i przetestowałem, stopa trafności i wydajność uległy zniszczeniu, gdy wprowadziłem do testów historycznych pozycje krótkie, ponieważ natura rynków jest wzrostowa.
Każdy system handlowy powinien być badany osobno dla pozycji długich i krótkich, aby zapewnić prawidłową ocenę statystycznej wydajności.
Wnioski
W tym artykule starałem się jasno i logicznie wyjaśnić, dlaczego przeważająco wzrostowa natura rynków generuje niestabilność w systemach lub strategiach o nastawieniu spadkowym. Formacje cenowe i narzędzia techniczne nie działają identycznie dla pozycji długich (zakupów) i krótkich (sprzedaży). W większości przypadków stopa trafności systemu znacząco pogarsza się przy operacjach na spadkach.
Niemniej jednak важно pamiętać, że każdy zakup implikuje sprzedaż, a każda sprzedaż wymaga zakupu. Zamiast odradzać pozycje krótkie, moja rekomendacja to zachowanie szczególnej ostrożności przy projektowaniu i realizacji tego typu pozycji, ponieważ warunki w większości przypadków będą bardziej agresywne i niestabilne niż w operacjach kupna.
To nie jest niezawodne rozwiązanie. Inwestor, który kupuje bez solidnych podstaw, jest skazany na porażkę. Kluczowe jest precyzyjne określenie, gdzie wejść i gdzie wyjść z rynku. Mogę jednak zapewnić, że zrozumienie logiki stojącej za ramami czasowymi i dynamiką podaży i popytu da wam znaczącą przewagę, przybliżając was do osiągania spójnych wyników.
W kolejnych artykułach będę dalej rozwijał te pomysły. Jeśli podobał wam się ten artykuł, wysyłajcie pozytywne wibracje i bądźcie na bieżąco z moimi przyszłymi publikacjami.
Notatka końcowa
Jeśli chcecie rzucić okiem na mój rejestr analiz, możecie znaleźć mój profil w języku hiszpańskim, gdzie w przejrzysty sposób dzielę się dobrze zdefiniowanymi wejściami na rynek. Wysyłajcie swoje pozytywne wibracje, jeśli spodobał się wam ten artykuł, i niech Bóg błogosławi was wszystkich.
XTB - byki pod presją podaży.Cześć,
Na wykresie dziennym spółki XTB widać wyraźnie, że kurs znajduje się w fazie spadkowej, gdzie wybił kluczową strefę wsparcia w rejonie około 69-70 zł, którą wcześniej wielokrotnie respektował rynek – zarówno jako wsparcie, jak i opór. Obecnie miejsce to stało się oporem i ważną strefą dla byków do przebicia.
Wykres D1 (wsparcia i opory):
Z perspektywy wolumenu po prawej stronie wykresu, największe skupisko obrotów występuje w zakresie 66 zł (zbliżamy się do POC) oraz 70-72 zł. Obie te strefy mają niemal identyczny wolumen, jednak to strefa 70-72 zł jest „świeższa”. W ostatnim czasie był to obszar o dużej aktywności kupujących i sprzedających.
Aktualny kurs znajduje się poniżej niej jednej strefy, co oznacza, że inwestorzy, którzy kupowali w tej strefie, mogą obecnie znajdować się na stracie i ewentualne ruchy w górę będą napotykać podaż. Natomiast bardzo zbliżony POC jest w okolicy 66 zł. W efekcie, poziomy 71,3 zł oraz 73,1 zł można traktować jako pierwsze techniczne opory, a wsparcie w okolicy 66 zł.
Z kolei niżej od obecnych poziomów w przypadku przebicia 63 zł kurs mógłby zjechać nawet w kierunku psychologicznego poziomu 60 zł,
Wykres D1 (profil wolumenu):
Analizując oscylatory, sytuacja nie wygląda najlepiej dla kupujących.
Na górnym wskaźniku MACD linie sygnałowe pozostają poniżej zera i nie widać jeszcze oznak przecięcia w górę – co sugeruje, że momentum spadkowe wciąż trwa. RSI zbliża się do strefy wyprzedania (okolice 30), ale jeszcze jej nie dotknął – co może oznaczać, że rynek jest słaby, ale jeszcze nie ekstremalnie wyprzedany. Odbicie w tym miejscu byłoby technicznie możliwe, jednak wymagałoby pojawienia się świecowej reakcji popytowej na obecnym wsparciu.
Wykres D1 (oscylatory):
Nakładając zniesienie Fibonacciego wczorajsza sesja zamknęła święcę poniżej 69 zł stanowiących 61,8% zniesienia. Obecnie celem podaży jest z 63-64 zł. Gdzie mamy kolejne lokalne wsparcie orać 78,6% fibo.
Wykres D1 (zniesienie Fibonacciego):
Patrząc szerzej – po dynamicznym rajdzie wzrostowym z końca 2023 i początku 2024 roku, kurs XTB osiągnął szczyty w rejonie ok. 91,76 zł, po czym rozpoczęła się seria coraz niższych szczytów i coraz niższych dołków – klasyczna struktura trendu spadkowego. Obecnie rynek przebił ważną strefę wsparcia i to czy byki zdołają szybko wrócić powyżej zależeć będzie, czy spadek przerodzi się w głębszą korektę średnioterminową, czy raczej w ruch boczny z dolnym ograniczeniem właśnie przy 66 zł.
Podsumowując, technicznie sytuacja XTB jest bliska momentu decyzyjnego. Trend krótkoterminowy pozostaje spadkowy, momentum negatywne, a kupujący muszą obronić wsparcie 66 zł i wrócić ponad 71 zł, by zatrzymać dalszy zjazd. Jeśli w najbliższych sesjach pojawi się świeca z długim dolnym cieniem i zwiększonym wolumenem – może to być pierwszym sygnałem lokalnego odbicia. W przeciwnym razie, zejście w kierunku 63–60 zł stanie się bardzo realne.
Analiza nie jest rekomendacją, tylko moją subiektywną opinią.
Pepco dociera do strefy podaży - co dalej?
Cześć,
Pepco w ubiegłym tygodniu wzrosło o ponad 26% natomiast od początku kwietnia kurs urósł przeszło 110%. Obecnie kurs dotarł do strefy podaży i szczytów z maja 24 roku oraz końcówki 23 roku. Analizując oscylatory na interwale tygodniowym kurs jest już na granicy wykupienia (71 pkt) na RSI, natomiast pozytywne zamknięcie tego tygodnia może dać nam sygnał kupna na MACD.
Wykres W1 (strefa podaży):
Na wykresie oscylatorów widać wyraźne potwierdzenie siły kupujących. MACD dał świeży sygnał kupna – linia MACD dynamicznie przebiła linię sygnałową, a histogram rośnie, co wskazuje na przyspieszenie trendu wzrostowego. RSI przekroczył poziom 70 i utrzymuje się w strefie wykupienia, co pokazuje przewagę popytu, ale jednocześnie zwiększa ryzyko krótkoterminowego schłodzenia notowań. Brak dywergencji sugeruje, że obecny impuls nie jest sztucznie „wypalony” i może być kontynuowany. Oscylator stochastyczny potwierdza siłę trendu, jednak jego wejście w okolice 90 sugeruje, że zbliżamy się do momentu, w którym rynek będzie potrzebował korekty lub przynajmniej konsolidacji.
Wykres D1 (oscylatory):
Przewaga pozostaje po stronie byków, ale inwestorzy powinni uwzględnić możliwość krótkiego odpoczynku rynku, zanim trend wzrostowy będzie kontynuowany. Jeżeli mielibyśmy szukać analogii do poprzednich korekt, to to zarówno w okresie maja jak i sierpnia-września zrobiliśmy podobne korekty. Możliwe że obecnie również szykuje nam się zejście do próby przetestowania wybicia ostatnich szczytów czyli 23-24 zł. Pozwoliłoby to wychłodzić wskaźniki przy dalszej próbie zaatakowania strefy podaży.
Wykres D1 (strefa podaży / korekty):
Na profilu wolumenowym widać wyraźną koncentrację obrotów w strefie 16–20 zł, co stanowi solidne zaplecze wsparcia w przypadku cofnięcia kursu. Obecny ruch wzrostowy do ponad 26 zł, gdzie rynek wchodzi w historyczną strefę podaży i zmniejszonego wolumenu, zwiększa ryzyko wystąpienia oporu.
Najbliższe techniczne wsparcie, zgodne zarówno z profilem wolumenowym, jak i wcześniejszymi reakcjami ceny, znajduje się w przedziale 23–24 zł. Strefa powyżej 25,8 zł była dotąd rzadko handlowana, co oznacza, że brak tam stabilnych fundamentów popytowo-podażowych i ruchy mogą być bardziej dynamiczne. Jeśli kupujący utrzymają kurs powyżej 25,8 zł, pojawi się szansa na wybicie z długoterminowej strefy podaży, jednak bez potwierdzenia wolumenowego rynek może szybko zawrócić. Struktura wolumenu wspiera scenariusz korekty w okolice mocnych poziomów 23–24 zł, chyba że popyt zdobędzie przewagę i przełamie obecną barierę podażową.
Wykres D1 (profil wolumenu):
Podsumowując kurs obecnie może wejść w krótką korektę bądź konsolidację. Póki jesteśmy powyżej 23-24 zł dalej wygląda byczo. Zejście dopiero poniżej tego poziomu i brak siły kontry ze strony popytu będzie oznaczał pierwszy sygnał ostrzegawczy do możliwej większej korekty.
Analiza nie jest rekomendacją, tylko moją subiektywną opinią.
Izostal po wybiciu konsolidacji. Test wsparcia czy pułapka?Cześć,
patrząc fundamentalnie, Izostal pokazał solidną skalę operacji w H1’25: przychody wzrosły do ~703 mln zł (≈2x r/r), a zysk netto do 8,3 mln zł, choć przy nadal niskich marżach branżowych. Jednocześnie przepływy operacyjne były ujemne (ok. –47 mln zł), co podkreśla wrażliwość kapitału obrotowego przy dużych kontraktach – ważny punkt ryzyka na II półrocze. Strategicznie Izostal wzmacnia łańcuch wartości – podpisał przedwstępną, warunkową umowę przejęcia 100% udziałów Proma za 23,3 mln zł, co może poprawić kompetencje i synergie operacyjne. Z punktu widzenia wyników bilans jest przyzwoity, outlook zamówieniowy wspiera sentyment, ale krótkoterminowo kurs może reagować na zmienność marż stali i wahania kapitału obrotowego;
Patrząc na wykres spółki w ujęciu tygodniowym, przez ponad dwa lata kurs poruszał się w konsolidacji pomiędzy 2,45-2,95 zł. Dwa tygodnie temu spółka na znacznie wyższych obrotach wybiła górne ograniczenie docierając do kolejnego tygodniowego oporu na poziomie 3,35 zł. Zasięg wybicia konsolidacji możemy szacować w okolicy 3,65 zł czyli szczytów z kwietnia 23 roku. Obecnie tydzień rozpoczęliśmy od testowania wybicia i póki kurs jest powyżej 2,95-3,1 zł utrzymując się to byki mają przewagę.
Wykres W1 (konsolidacja):
Na wykresie tygodniowym Izostal widać, że MACD pozostaje w silnym trendzie wzrostowym – linia sygnału i histogram wskazują na utrzymanie momentum popytowego. RSI znajduje się powyżej 70 punktów i zmierza w okolice strefy wykupienia, co sugeruje przewagę kupujących, ale także możliwość krótkoterminowego przegrzania rynku. Oscylator cykliczny pokazuje świeży sygnał wzrostowy po wcześniejszej fazie konsolidacji, co potwierdza odwrócenie dynamiki na korzyść kupujących. Ogólny obraz oscylatorów sugeruje utrzymanie presji wzrostowej z rosnącym ryzykiem korekty w średnim terminie.
Na interwale dziennym MACD pozostaje w fazie wzrostowej, ale linie są mocno rozchylone i histogram zaczyna wskazywać na spadek dynamiki – rośnie ryzyko krótkoterminowego schłodzenia lub konsolidacji. RSI po dotarciu do 82 punktów skorygowało obecnie do 60. Oscylator cykliczny po sygnale wzrostowym utrzymuje się w górnym paśmie, co potwierdza jeszcze siłę trendu, jednak wskazuje na możliwość przesilenia przy dalszym braku korekty.
Wykres W1 (oscylatory):
Wykres D1 (oscylatory):
Profil wolumenu na wykresie dziennym pokazuje wyraźne strefy akumulacji i dystrybucji, które pełnią rolę kluczowych poziomów wsparcia i oporu. Największa koncentracja obrotu znajduje się w przedziale 2,89 zł, co czyni ten obszar solidnym wsparciem w przypadku dalszej korekty. Kolejna istotna strefa wolumenowa leży przy 2,60–2,68 zł, gdzie rynek wcześniej długo konsolidował – ten poziom może pełnić rolę obronną przy silniejszym cofnięciu.
Z kolei aktualna strefa notowań jest stosunkowo słabsza pod kątem akumulacji, co oznacza możliwość większej zmienności w tym rejonie. Po stronie oporu widać wyraźną koncentrację zleceń pomiędzy 3,20–3,34 zł, a następnie w okolicach 3,50–3,60 zł, co będzie naturalnym celem podaży.
Profil wolumenu wskazuje, że rynek wyszedł ponad historyczną bazę obrotów, ale ewentualne cofnięcie do silnych stref 2,80–2,90 zł będzie testem dla utrzymania trendu wzrostowego.
Wykres D1 (profil wolumenu):
Podsumowując spółka wybiła wieloletnią konsolidację na podwyższonych obrotach, jednak popyt od dwóch dni maleje. Kluczowe dla spółki będzie utrzymanie strefy wybicia bądź poziomu 2,89 zł. Jeżeli tam popyt zrobi kontrę to po przebiciu 3,35 zł celem dla byków będzie 3,65 zł. Negatywny scenariusz będzie kiedy kurs wróci z powrotem do boksu konsolidacji, wtedy też trzeba będzie przeanalizować jeszcze raz wykres i sprawdzić, czy nie było to fake wybicie.
Analiza nie jest rekomendacją, tylko moją subiektywną opinią.
Lululemon blisko pogłębienia spadków - czy się podniesie? O tej amerykańskiej spółce jest ostatnio głośno - spadki sięgają już ponad 68% od grudnia 2023 roku.
Jeśli cena przekroczy 152,83$, scenariusz szybkich wzrostów zostanie zanegowany, a kolejną okazja do wejścia będzie zapewne formacja z interwału 1M przy w pełni rozładowanym RSI + może któraś linia trendu?
Cyberfolks - aktualizacja analizyCześć,
Kurs Cyberfolks po utrzymaniu pierwszej strefy wsparcia z poprzedniej analizy i dwumiesięcznej konsolidacji kolejny raz wybił ostatnie dołki i ustanowił ATH na poziomie 184,8 zł. Natomiast obecnie znajduje się między wsparciem tygodniowym, a oporem dziennym.
Wykres D1 (wsparcia i opory):
Analizując średnie EMA, kurs w ostatnich dniach testował EMA50, natomiast kolejne EMA 100 jest na poziomie naszej strefy wsparcia (pomarańczowy boks). Zejście poniżej 166 zł oznaczałoby możliwy test wspomnianego Boksa.
Wykres D1 (średnie EMA):
30 lipca mieliśmy wybicie z formacji flagi. Zasięg jej sięga w okolice 207 zł, jednak patrząc obecnie na kurs możliwe będzie przetestowanie tego wybicia i ponowny ruch na północ. Negacją formacji byłoby zejście poniżej 162 zł i brak siły odbicia.
Wykres D1 (formacja flagi):
Z perspektywy profilu wolumenu największa koncentracja obrotów (POC) znajduje się przy 155 zł – jest to strategiczne wsparcie średnioterminowe. W przypadku utraty obecnej strefy wsparcia rynek może skierować się właśnie w okolice tego poziomu. Dalszym fundamentem dla kupujących pozostaje silna baza wolumenowa w przedziale 127–133 zł.
Wykres D1 (profil wolumenu):
Wskaźniki oscylacyjne wskazują na chwilowe schłodzenie rynku – MACD wygenerowało sygnał sprzedaży, RSI znajduje się w strefie równowagi, a oscylator stochastyczny sygnalizuje krótkoterminową presję podażową.
Wykres D1 (oscylatory):
Podsumowując możemy założyć dwa scenariusze Byczy (bazowy), w którym utrzymanie strefy 161–165 zł i powrót powyżej 175 zł, da nam test przynajmniej ostatniego szczytu 184,8 zł.
Natomiast niedźwiedzi scenariusz to przebicie w dół 161 zł → test 152 zł (POC). W przypadku dalszego spadku możliwy ruch do 139–133 zł.
Aktualizacja analizy CCC
Cześć,
Ponad miesiąc temu opisywałem spółkę na łamach TradingView. Spójrzmy zatem na wykres ponownie. Jeśli spojrzymy na cenę, to tak na prawdę nic się się nie zmieniło, jednak analizując ten okres kurs pokazał to czego można było się obawiać. Tak jak pisałem w poprzedniej analizie (link będzie w powiązanych) kluczowym poziomem do przełamania struktury spadkowej będzie wyjście powyżej 214 zł, co nie udało się bykom. Ponadto mieliśmy energiczne wejście na 200 zł broniąc poziomu wsparcia 178-180, który wyznaczaliśmy miesiąc temu.
Podsumowując powoli zbliżamy się kolejny raz do naszej strefy. Powyżej natomiast pierwszym oporem dla byków tygodniowym jest poziom 193 zł oraz dzienny 205 zł. Natomiast kluczowym poziomem nadal dla złamania negatywnej struktury jest poziom 214 zł.
Wykres D1 (strefa wsparcia / opory):
Od 28 lipca kolejny raz mamy sygnał sprzedaży na MACD, dodatkowo negatywnie wygląda odbicie się od punktu zero i powrót poniżej. RSI natomiast jest na poziomie 33 zł co oznacza, że ma jeszcze miejsce do zejścia mimo wszystko zbliżamy się powoli do poziomu wyprzedania, ale nie jest to jeszcze sygnał kupna.
Wykres D1 (oscylatory):
Profil wolumenu z prawej strony wykresu ukazuje wyraźną koncentrację obrotu w zakresie 205–216 zł, który można uznać za istotną strefę podażową. Obszar ten funkcjonuje jako opór — to tam dochodziło do największego zaangażowania inwestorów, a obecnie może pełnić rolę strefy dystrybucji. Z kolei poniżej 180zł — widoczny jest mniejszy wolumen, co świadczy o mniejszym zainteresowaniu handlem w tym rejonie, ale też sugeruje potencjalną lukę płynności poniżej obecnej ceny.
Z perspektywy czystej ceny mamy do czynienia z wyraźnym trendem spadkowym, który rozwija się od momentu nieudanego wybicia powyżej poziomu 247 zł (maksimum z oznaczeniem na wykresie). Obecne zejście ceny może stanowić kolejny niższy dołek w strukturze spadkowej, co wzmocniłoby negatywną sekwencję.
Jednocześnie, kurs akcji testuje poziom, z którego w marcu i czerwcu 2025 roku doszło do odbić. Jeżeli popyt nie pojawi się w tej strefie, realna staje się możliwość zejścia do kolejnych poziomów wsparcia — najpierw w okolice 168,75 zł, a potem nawet w rejon 144zł.
Wykres D1 (profil wolumenu):
Ostatnią rzeczą, którą staram się zaobserwować jednak nie jestem pewny w 100% jeszcze to dystrybucja wyckoffa. Przebicie poziomu 168 zł będzie mocno negatywne i może faktycznie doprowadzić do większej i mocniejszej korekty na spółce.
Wykres D1 (wyckoff):
Podsumowując wróciliśmy do punktu wyjścia z poprzedniej analizy, jednak w moim odczuciu obecna sytuacja wygląda gorzej, brak siły przebicia 214 zł przez byki tylko utwierdziło strukturę spadkową na papierze, dodatkowo znajdujemy się w bliskiej odległości do wsparcia, które może okazać mniej wytrzymałe niż obecnie. Ostatecznie najbliższy tydzień czy dwa będą ciekawe na spółce. Przełamanie niebieskiego Boksa będzie oznaczało powrót na poziom 168 zł i ostatecznie przekonanym się czy korekta w tym miejscu się zakończy i będzie to impuls dla byków do ponownego ataku, czy też poziomem do którego kurs ciągnie będzie poziom 144 zł.
Analiza nie jest rekomendacją, tylko moją subiektywną opinią.
Unimot - analizaCześć,
Spółka Unimot to koncesjonowany sprzedawca gazu ziemnego i energii elektrycznej. Dodatkowo świadczą usługi w zakresie dystrybucyjnym, a także optymalizacji kosztów po stronie dostaw gazu i. Energii.
Patrząc na wykres na interwale tygodniowym w długim terminie, rzuca nam się w oczy od razu iż tempo wzrostów znacznie przyhamowało, a od ponad roku weszliśmy w konsolidację. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że cena akcji od 2018 roku urosła o przeszło 2000%.
Wykres W1 (wzrost akcji):
Nakładając zniesienie Fibonacciego od lokalnego dołka do ATH kurs ponownie chce testować poziom 38,2%. Zakładając negatywny scenariusz, przebicie go może oznaczać dalsze osuwanie się kursu w kierunku 50% fibo. Jeżeli kurs dotrze do tego miejsca to warto będzie obserwować reakcję popytu, gdyż nie tylko Fibonacci jest tutaj wsparciem, ale poziom 125,6 zł stanowi silniejszą strefę popytową.
Wykres W1 (zniesienie fibonacciego):
Oscylatory powoli zbliżają się do strefy wyprzedania, bowiem RSI sięga już poziomu 27 pkt, natomiast MACD walczy o sygnał kupna. Trzeba jednak mieć na uwadze, że znajdujemy się nadal daleko poniżej punktu 0, a momentum nadal jest negatywne.
Wykres D1 (oscylatory):
Biorąc pod uwagę nie roczny profil wolumenu, a cały zakres konsolidacji, to warto zwrócić uwagę, że poziom 132-134 zł obecnie stanowią POC i tutaj podobnie jak było to na początku kwietnia byki mają najwięcej do powiedzenia. Nieudana próba obrony tego poziomu może negatywnie wpłynąć na powrót popytu.
Wykres D1 (profil wolumenu):
To co rzuciło mi się jeszcze w oczy to przecięcie SMA 50 z 200, świadczący o tym, że weszliśmy w trend spadkowy, natomiast nie musi on oznaczać pogłębienia tego trendu.
Wykres D1 (przecięcie SMA 50/200):
Podsumowując
Na spółce widać większą konsolidację w zakresie 120-160 zł. Ważnym punktem dla byków jest poziom 132-134 zł, wybronienie go i powrót ponad 145 zł, będzie pozytywnym sygnałem. W scenariuszu negatywnym przełamanie 134 zł oznaczać będzie możliwy test wsparcia pomarańczowego Boksa czyli okolicy 120-125 zł.
Analiza nie jest rekomendacją, tylko moją subiektywną opinią.
PKP Cargo - analizaCześć,
Ostatnie tygodnie na akcjach PKP Cargo są czerwone, spółka po osiągnięciu lokalnego szczytu w maju stopniowo osuwa się w dół. Dzisiaj dostaliśmy również informację o zmianie terminu publikacji raportu za 1 półrocze z 29 sierpnia na 30 września. Poniżej informacja o powodzie zmiany terminu:
„W związku ze złożeniem w dniu 30 czerwca 2025 roku Planu Restrukturyzacyjnego PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji do sądu ustały okoliczności, które uprzednio skutkowały odmową wyrażenia opinii przez biegłego rewidenta do jednostkowego i skonsolidowanego sprawozdania finansowego Spółki i jej Grupy Kapitałowej za rok obrotowy 2024. Wobec powyższego Zarząd Spółki podjął decyzję o ponownym przeprowadzeniu badań ww. sprawozdań.
Proces ponownego badania sprawozdań finansowych za rok 2024 pozostaje w bezpośrednim związku z publikacją Raportu. Przeprowadzenie tego procesu wymaga dodatkowego czasu, co wpłynie na harmonogram prac nad Raportem. Z tego względu Zarząd podjął decyzję o przesunięciu terminu jego publikacji, tak aby zapewnić rynkowi rzetelny i transparentny obraz sytuacji finansowej Grupy Kapitałowej PKP CARGO. "
Patrząc na wykres tygodniowy w długim terminie kurs robi coraz wyższe dołki, natomiast warto zwrócić uwagę, że szczyty w większości są coraz niższe. Główną strefą podażową jest poziom 22,18-23,4 zł, który możecie kojarzyć z poprzednich analiz. Poziom ten został przetestowany rok temu natomiast świeca dzienna zamknęła się nam w strefie oporu. Widać, że poziom ten aktywuje mocną podaż.
Wykres W1 (strefy podaży i oporu + dołki):
Przechodząc na interwał dzienny pierwszym wsparciem na poziom 15,4 zł, natomiast kolejny mamy w okolicy 14,91 zł i jest to wsparcie tygodniowe, co oznacza, że dobrze, aby świece na interwale tygodniowym zamykały się powyżej tego poziomu. Od góry można szukać pierwszego oporu w okolicy 16,4-16,5 zł natomiast ważniejszym do przebicia przez byki jest opór w okolicy 17 zł. Średnie EMA wyglądają natomiast mocno podażowo. Mamy przecięcie od góry EMA50 z EMA 200, EMA20 trzyma kurs również poniżej co widać na załączonym wykresie.
Wykres D1 (wsparcia i opory + EMA):
Przy kolejnej podażowej sesji MACD może dać sygnał sprzedaży, mimo wszystko od jakiegoś czasu kumuluje się, podobnie jak w przypadku RSI, mimo że kurs spada, to oscylator porusza się dość wąsko. Może to sugerować, że niedługo moglibyśmy spodziewać się mocniejszego ruchu.
Wykres D1 (oscylatory):
POC obecnie znajduje się na poziomie 16 zł, czyli blisko obecnej ceny, natomiast dobrze byłoby, aby byki wyszły powyżej tego poziomu w najbliższych sesjach. Przełamanie obecnego wsparcia i zejście poniżej 15 zł może spowodować szybką korektę w dół, gdyż wolumen jest zdecydowanie niższy od obecnego i mamy lukę między 14,2 a 15 zł.
Wykres D1 (profil wolumenu):
Podsumowując spółka ma już 7 bądź 8 tydzień na czerwono, co mocno negatywnie wpływa na wykres, dodatkowo popyt jest zdecydowanie niższy, widać to nawet na wolumenie. Ważne jest aby utrzymać najbliższe wsparcie bądź wsparcie tygodniowe. Jeżeli jednak chcielibyśmy myśleć o wzrostach, to byki powinno wyjść przynajmniej powyżej 16 zł.






















