Asbis - Wrzesień'23 z rekordowym przychodem dla tego miesiąca.Kolejny miesiąc i inwestorzy poznali kolejne wyniki tym razem za wrzesień. W sumie wzrost przychodów r/r wyniósł około 4%.
We wrześniu 2022 przychody wyniosły 291mln$, a w tym roku było to 304mln $.
Patrząc na to, że wrzesień jest średnim miesiącem pod względem przychodów to powtórzenie wyników z poprzedniego roku jest dużym osiągnięciem, zwłaszcza, że większość inwestorów obawiała się zapewne innego wyniku.
Warto tu jednak zaznaczyć, że rok temu po rekordowym wrześniu 2022 to w październiku przychody m/m spadły o 31%. Pytanie czy historia się powtórzy. Choć w tym roku może pomóc debiut nowego produktu Apple.
Wykres 1. Przychody miesięczne
Jeśli spojrzymy na przychody od stycznia do września to właściwie mamy nie tylko wyrównanie do wyniku z 2021, ale i pobicie tegoż wyniku o 34mln $.
Wykres 2. Przychody skumulowane od początku roku
Znacznie lepiej wyglądają też wyniki za 3Q23, które są lepsze o 52mln w porównaniu do 2021 roku.
Przypomnę, że ze względu na niską bazę za 2022 rok nie porównuję wyników r/r. Należy jednak pogratulować spółce, że tak świetnie poradziła sobie z pozyskaniem nowych i rozwojem dotychczasowych rynków.
Wykres 3. Przychody 3Q23
Mimo tak dobrej informacji odnośnie przychodów to jednak zabrakło wyraźnej dynamiki na wzrostach w dniu 23.10. Kurs w początkowej fazie zaczął rosnąć ponad 4% jednak dość szybo zapał zniknął i kurs zaczął opadać.
Tak więc na spółce wyraźnie widać, że nadal brak świeżych inwestorów i brak kapitału dla spółki.
Być może wyniki za 3Q23 pomogą coś więcej. Żeby spełnić oczekiwania/prognozę zarządu co do wyników za cały 2023 rok to spółka musi osiągnąć wynik netto w 3Q23 miedzy 20-22mln $ bo wtedy ma szanse na osiągnięcie maksimum z prognozy na poziomie 82mln$, pod warunkiem, że 4Q23 da zysk netto na poziomie 30-33mln$ netto. Do tej pory rekord za jeden kwartał to było 28,6mln USD.
Po pierwszym półroczu 2023 roku spółka ma wynik netto lepszy od 2022 roku i trochę słabszy od tego z 2021 roku. Trudno określić na ile chłonny jest Kazachski rynek na elektronikę. Wydaje się, że to 19-to milionowe państwo jest niczym studnia bez dna na sprzęt elektroniczny.
Wykres 4. Zysk netto 1H
Dzisiaj inwestorzy z pewnością czekają już na wyniki za 3Q23. To one pokażą w którym kierunku podąża spółka, czy zarząd przebije prognozę czy też jednak znajdzie się w jej zakresie.
Dodatkowo powinna pojawić się rekomendacja dotycząca zaliczki pod dywidendę.
Jeśli spółka ma pobić tę z poprzedniego roku to zaliczka powinna wynieść ok. 0,25-0,30USD czyli maksymalnie 4,5% a minimum 3,7% i w mojej ocenie niższa zaliczka może rozczarować inwestorów.
W sumie natomiast można by się spodziewać dywidendy na poziomie 0,5-0,55USD czyli nawet 8% (przy kursie USD 4,18zł i bez podatku) co byłoby naprawdę bardzo dobrym wynikiem. W efekcie to też oznacza, że w mojej ocenie wycena między 28 a 35zł byłaby na chwilę obecną dość realną wyceną spółki.
Gorzej jednak, że jak wspomniałem wcześniej kurs nie zareagował jakoś mocno pozytywnie na dobre wyniki za wrzesień. Taki brak impulsu może oznaczać, że jeszcze możliwe jest testowanie poziomów 26zł, aż do wyników za 3Q23.
Póki co spółka wyznacza coraz niższe szczyty co nie jest też dobrym sygnałem.
Wykres 5. Interwał dzienny | Wykres świecowy
Wykres 6. Interwał dzienny | Wykres liniowy
Jeśli w analizie technicznej kurs akcji tworzy coraz niższe szczyty w trendzie wzrostowym, może to sygnalizować występowanie tzw. "dywergencji negatywnej". Dywergencja negatywna jest sygnałem ostrzegawczym, sugerującym, że siła wzrostu spada i może dojść do odwrócenia trendu. Jest to oznaka, że pomimo trendu wzrostowego, inwestorzy stają się coraz mniej zainteresowani kupowaniem akcji, co może prowadzić do spadku cen.
Może to mieć różne przyczyny, takie jak zmniejszenie popytu na akcje danej spółki, złe wieści dotyczące fundamentów (w przypadku Asbis tego nie widać oczywiście, spółka generuje coraz wyższe przychody), bądź pojawienie się innych negatywnych czynników. Inwestorzy zwracają uwagę na takie sygnały, aby unikać potencjalnych strat.
Póki co jednak na wskaźnikach spółka nie wygląda źle. Wychłodzone RSI, które porusza się w górę oraz MACD które jest na sygnale kupna. Jedynie RSX opada w dół jednak nie jest to jeszcze sygnał negatywny.
Wykres 7. Interwał dzienny
Nadal oczywiście w grze mamy RGR, jednak w tym celu potrzebny jest test 30-30,5zł. Wtedy jednak zasięg korekty byłby w okolicach 20,5zł i trudno powiedzieć co by się musiało wydarzyć, żeby kurs aż tak mocno zszedł dlatego ten scenariusz zupełnie odrzucam. Choć wysoki wolumen na lewym ramieniu i spadający od Głowy do prawego ramienia mógłby to potwierdzać.
Wykres 8. Interwał dzienny | RGR
Wsparcie: 27,7/26,2/25,2zł
Opór: 28,6/29,3/30,5zł.
------------------------
Warto dodać, że spółka rozwija się również w obszarze robotyki. Ostatnio można było znaleźć dość ciekawą informację gdzie Asbis pod marką Aros oferuje robotyczne ramię do paletyzacji towaru. Wg danych jakie można uzyskać na stronie wydajność ramienia wynosi ok. 8 opakowań na minutę. To co jednak przykuwa uwagę to kalkulacja zwrotu z inwestycji liczona w miesiącach. Jeśli ktoś siedzi w branży logistyki i produkcji to być może orientuje się jaki jest okres zwrotu z takiej inwestycji? Czas pokaże ile uda się sprzedać tego produktu.
A jak powinno to wyglądać to polecam materiały dotyczące ramienia robotycznego do paletyzacji firmy ABB, która jest jedną z bardziej zaawansowanych w tym temacie. A sama inwestycja nie zwraca się w miesiącach tylko w latach.
Ostatnio Coca-Cola HBC Cyprus i ASBIS opracowały w pełni autonomiczny kiosk z napojami działający 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. W zamyśle firmy zarządzanie parkiem takiej floty kiosków ma być łatwe i z poziomu jednej osoby. Ciekawe jak ten projekt się rozwinie i oczywiście zakładam, że to początek rozwoju robotycznego ramienia. To jednak pieśń przyszłości dla inwestorów długoterminowych.
-----------------------
Notka:
Spojrzenie na spółkę jest moją prywatną i obiektywną opinią. Nie jest w żaden sposób zachętą do wykonywania jakichkolwiek transakcji na akcjach. Sam pomysł jest próbą obserwacji zachowania kursu w dłuższym okresie czasu i weryfikacji wpisów w kolejnych miesiącach.
Akcji nie mam i nie mam zamiaru ich kupować, co w mojej ocenie pozwala zachować obiektywne spojrzenie na wykres i samą spółkę.
Wyszukaj w pomysłach dla "APPLE"
Gospodarka zwalnia, zatrudnienie teżPrzed nami sesja wypełniona wieloma istotnymi odczytami. Polski rynek pracy, brytyjska i amerykańska inflacja. A na kolację “minutki” FOMC.
Ambiwalentny odczyt
Lokalnie najważniejszym odczytem dnia jest ten dotyczący rynku pracy. Inwestorzy mogą mieć spory problem z jego interpretacją. Przede wszystkim dynamika zatrudnienia wyraźnie spadła i wynosi obecnie zaledwie 1,1%. Już grudniowy odczyt na poziomie 2,6% budził pewien niepokój, który teraz wyraźnie został pogłębiony. Nie da się ukryć, że problemy z dynamiką PKB zaczynają się przekładać na rynek pracy i możemy się spodziewać dalszego wzrostu bezrobocia. Pozytywnie zaskoczyła za to dynamika wynagrodzenia, która znowu może się chwalić siódemką z przodu.
Wypchany kalendarz
Obecny tydzień bardzo powoli nam się rozkręcał. Przede wszystkim ze względu na poniedziałkowe święto w Stanach, które bardzo pomogło choćby Japończykom. Fatalne dane z gospodarki Kraju Kwitnącej Wiśni zapewne bardziej by uderzyły w jena na pełnym rynku. Wczorajsza sesja też nosiła znamiona efektu późnego startu, choć akurat na rynku akcyjnym było ciekawie ze względu na fatalne wiadomości z firmy Apple. Środowa sesja jest jednak pełna ważnych danych, więc handel powinien ruszyć pełną parą. I już nie zwolnić aż do końca tygodnia. Poznaliśmy kolejne słabe dane z Japonii, gdzie zarówno import, jak i eksport się skurczyły. Warto też zwrócić uwagę na odczyty inflacyjne na Wyspach Brytyjskich, zwłaszcza w kontekście ostatniej dyskusji o potencjalnym cięciu stóp procentowych. Mniej emocji zapewne wzbudzi odczyt inflacji w USA, ponieważ po pierwsze dotyczy ona cen producenckich, a po drugie za oceanem sytuacja ze stopami procentowymi jest znacznie bardziej klarowna. O tym jak bardzo będziemy mogli się przekonać wieczorem z lektury tzw. “minutek” Komitetu Decyzyjnego FED. Rynek oczekuje kolejnych zapewnień, że w najbliższym czasie FOMC przyjmie strategię wait & see.
Złoty powstrzymuje straty
Już początek sesji na walutach pokazuje, że środa będzie ciekawa. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na eurodolara, którego kurs po zejściu poniżej pułapu 1,08 $, od rana testuje zawzięcie ten poziom. Prawdopodobnie dolar obecnie zbiera siły przed kolejnym ruchem w dół. Siłę amerykańskiej waluty widzimy także względem złotego, rano kurs USDPLN przekroczył poziom 3,95 zł i był najwyższy od początku października. Euro kosztuje 4,265 zł, frank znowu powrócił powyżej poziomu 4 złotych. Tanieje za to funt, za którego zapłacimy 5,12 zł.
NIO - Chińska Tesla pod lupąMotoryzacyjny świat się zmienia na naszych oczach. Niezależnie od tego czy nam się to podoba czy nie, silniki spalinowe powoli będą odchodziły z tej planety i nic nie wskazuje na to, żeby coś mogło to zatrzymać. Prawo UE dotyczące zakazu sprzedaży aut spalinowych i hybrydowych w salonach będzie obowiązywało od 2035 roku i chociaż możliwe jest przesunięcie tej daty, to producenci nie czekają, nie lobbują, rozwijają swoje pojazdy napędzane silnikami elektrycznymi. Wystarczy spojrzeć na Forda, który już przed 2035 planuje w UE sprzedawać jedynie auta elektryczne. Szybkie sprawdzenie innych marek i od razu widać, że auto elektryczne w gamie producenta to nie wyjątek, często są to całe linie, tak jak Mercedes-Benz EQ czy też BMW oznaczone literką "i".
W tym wszystkim upatruję szanse dla nowych brandów, bo o ile próg wejścia w samochody spalinowe był praktycznie nie do przeskoczenia, o tyle samochody elektryczne są bez porównania łatwiejsze w produkcji i serwisowaniu. Dlatego też pojawiają się takie brandy jak Rimac, Rivian, Lucid, Xpeng czy też najbardziej popularna ze wszystkich - Tesla. I o ile nie wyobrażałbym sobie kupić auta spalinowego chińskiej firmy, to elektryczne na pewno wziąłbym pod uwagę. Zwłaszcza jeśli zaoferowałaby mi coś więcej niż konkurencja, a ich produkty sprostały moim oczekiwaniom. Tutaj pojawia się NIO, które nieco wywraca podejście do Klienta. Analizując proces sprzedażowy, ich budynki, infrastrukturę przywodzi mi to na myśl mix najlepszych praktyk Apple i Tesli , to dobry znak.
Pokrótce postaram się opisać jak to wygląda. Firma nie ma w planach otwierania setek salonów samochodowych z serwisami we wszystkich możliwych miejscach w danym kraju. Podchodzi do sprawy zgoła odmiennie oferując piękne salony, które nijak mają się do miejsc, które obecnie znamy. Jest tam cicho, przytulnie, mają własne kawiarnie, a także bawialnie dla dzieci. Do tego otwarte w ładnych lokalizacjach, to coś co zdecydowanie do mnie trafia, nie ilośc, ale jakość. Zresztą możecie sprawdzić sami jak wygląda NIO House - bo tak się nazywa pierwszy salon otwarty w Norwegii. Wybór miejsca w ogóle mnie nie dziwi, skoro to Skandynawowie najchętniej wybierają auta elektryczne. To jest zdecydowanie element Apple, a co w tym wszystkim z Tesli poza tym, że produkują samochody elektryczne? Tesla zanim zaczęła na poważnie (chociaż dla mnie ta firma nie jest poważna) sprzedawać samochody elektryczne, to zdecydowali się na stworzenie sieci swoich ładowarek, które umożliwią wygodne podróżowanie z punktu A do punktu B bez konieczności nadmiernego planowania trasy. NIO podeszło do tego bardzo podobnie, ale zamiast ładowarek rozstawiają punkty wymiany baterii. Cała operacja trwa 5 minut i umożliwia dalszą jazdę do celu. Co ciekawe wybierając auto tej firmy nie ogranicza nas pojemność naszej pierwotnej baterii, ponieważ płyta podłogowa jest tak zaprojektowana, że umożliwia włożenie znacznie większego akumulatora, co pozwoli nam na dłuższą podróż. Dla mnie genialne w swojej prostocie, ale przed popularyzacją tego rozwiązania jeszcze ogromna droga. Obecnie takich stacji jest ponad 1000 z czego zdecydowana większość w Państwie Środka. Obecnie w Europie zostają już dostarczane pierwsze stacje wymiany baterii, a do końca 2023 ma być ich 120. Pierwszymi krajami, gdzie będą one dostępne to między innymi: Niemcy, Dania, Norwegia.
Kolejnym ciekawym elementem jest serwis, otóż decydując się ten samochód mamy dożywotnią gwarancję i pomoc (do końca najmu). Jeśli gdzieś utkniemy z powodu rozładowanej baterii wystarczy zadzwonić, a firmowa pomoc nadciągnie. Interesujący też jest model finansowania, od razu celują w rodzaj leasingu konsumenckiego, czyli wybieramy sobie auto, płacimy raty (osobno samochód, osobno bateria) i niczym się nie przejmujemy. I chociaż jest to kolejny element zmian w świecie motoryzacji, do którego nie pałam zachwytem, to patrząc na obecne ceny samochodów sam rozważyłbym zakup samochodu właśnie w takim modelu. Według spółki nie będzie opcji zakupu samochodu na własność na rynkach EU.
Marka obecnie oferuje 7 różnych samochodów. Od mniejszych sedanów po duże SUVy. Sama firma nie wyklucza dostarczenia na europejski rynek mniejszych modeli, które będą znacznie bardziej atrakcyjne cenowo. W niektórych modelach mocno kopiowali wygląd swoich samochodów od swoich konkurentów, ale widzę, że z najnowszymi modelami trend ten zanika, a NIO zaczyna tworzyć swój własny język stylistyczny. Ogółem przed firmą długa droga, aby stać się rozpoznawalną i pożądaną, ale jakby mi ktoś powiedział 20 lat temu, że obrócę się na ulicy za nowym Hynduaiem, albo KIĄ, to bym powiedział, żeby puknął się w czoło...
Fundamentalnie:
Niestety firma narazie notuje straty na działalności. Co prawda straty zanadto się nie pogłębiają biorąc pod uwagę dynamikę wzrostu przychodów, ale trzeba mieć na uwadze, że dopóki spółka nie zacznie sprzedawać zaplanowanych ilości samochodów, to na pozytywny wynik finansowy nie mamy co liczyć. Niestety tak jak i zachodowi, tak i chińskim firmom Covid jest nie w smak. Brakuje chipów, nadal odczuwalne są braki półprzewodników, a to uniemożliwia ruszenie produkcji pełną parą. Dodatkowo opisywana spółka jest na początku swojej drogi i przeznacza ogromne pokłady gotówki na R&D. To dobry znak, jednak dopóki sytuacja na rynku się nie uspokoi, to nie będzie możliwości, aby NIO szło według zaplanowanego tempa. Zagrożenie płynie również ze strony chińskiego rządu, ponieważ ich radykalne podejście do wielu tematów może odbić się mocną czkawką rodzimym firmom.
Dla mnie firma ma szanse znacznie szybciej wyglądać porządnie w oczach inwestorów niż Tesla. Mam nadzieję, że nie będą składać obietnic bez pokrycia tak jak ich amerykański "Brat". Osobiście uważam, że NIO ma dużo do pokazania i warto ich obserwować.
Analiza techniczna:
Pozostaję neutralny i wiem, że dopóki firma nie przebije trendu spadkowego, który widzicie na wykresie to nie mamy co liczyć na pokaźne wzrosty, natomiast mocno zastanawiam się nad zakupem pierwszego pakietu akcji już teraz, w momencie kiedy cena za sztukę jest w okolicach 10$ Na wykresie została zaznaczona luka, po którą prędzej czy później NIO będzie chciało wrócić. Na uwagę zasługuję też, że obecnie jesteśmy 82% poniżej szczytu . Oczywiście, możemy zejść niżej, ale korekta ta jest na prawdę potężna i trwa od stycznia 2021.
Oczywiście covidowe wzrosty trzeba brać z chłodną głową, ponieważ napływ kapitału i zachwyty nowymi technologiami w trakcie pandemii były przeogromne, stąd też ogromny popyt na NIO wywindował ich cenę kilkunastokrotnie. Dlatego nie spodziewam się w krótkim terminie ataków na ATH, ani nawet zbliżenia się do tych wartości. Natomiast jeśli dokonam zakupu, to na zaznaczonej luce będę realizował większą część zysku. Dodatkowo wykres tej firmy jest z nami dopiero od 2018 roku, co utrudnia przeprowadzenie rzetelnej analizy, zwłaszcza, że nie możemy sprawdzić jak firma radziła sobie w innych słabszych okresach i jak długo zajmowało jej powrót do trendu.
Dajcie znać co myślicie o NIO zarówno pod kątem fundamentalnym jak i technicznym.
Medicalg. - nowe minima Na drugim biegunie znalazł się Medicalg. Spółka traciła ponad 11% przy solidnych obrotach, notując nowe minimum trendu spadkowego. Od początku miesiąca tracimy już 35%, a od początku roku około 75%. Ostatnie spadki to zasługa informacji o tym, że Apple zaprezentował nową wersję smartwatcha Apple Watch, który ma wbudowane czujniki pozwalające na monitorowanie pracy serca użytkownika. Co kluczowe, urządzenie już zostało dopuszczone do użytku przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków. W czwartek kurs dotknął poziomu 50 zł, choć jeszcze na początku roku oscylował w rejonie 200 zł za akcję.
ASBIS - nadal brak sygnałów do poprawy sentymentuSpółka kończy ostatni miesiąc 3Q24 z przychodem 267mln$ czyli o 12% mniej r/r.
Wykres 1. Szacunkowe przychody miesięczne
Tym samym trzeci kwartał to przychód w okolicach 723mln$. Na podstawie więc poprzednich wyników i raportów można więc oszacować że wynik netto za 3Q24 może wynieść w optymistycznej wersji nawet 15mln$ czyli przeliczając na akcję mielibyśmy wynik w okolicach 0,27$ zysku netto na jedną akcję. Skumulowany wynik netto może więc oscylować w okolicach 35mln $ netto.
Wykres 2. Skumulowane przychody do 3Q
Obecnie skumulowane przychody do 3Q2024 są niższe r/r o 4%
Wykres 3. Przychody za 3Q
Przychody za 3Q2024 są niższe r/r o 6,3%
Dla przypomnienia spółka w maju podała prognozy na ten rok:
- Przychody ze sprzedaży na poziomie pomiędzy 3,1mld USD a 3,4mld USD,
- Zysk netto po opodatkowaniu na poziomie pomiędzy 60,0 mln USD a 64,0 mln USD
Co oznacza, że pod względem przychodów spółka po pierwszych trzech kwartałach zrealizowała plan na poziomie 67% przy założeniu dolnej granicy prognozy.
Trzy ostatnie miesiące 2023roku przyniosły przychód na poziomie 893mln$, natomiast średnia z ostatnim 4 lat dla 4Q to okolice 870mln$.
Nawet więc zakładając optymistyczną wersję dobrej sprzedaży nowego produktu Apple i przychodów na poziomie 900mln$ to mamy wynik na poziomie 3mld$ czyli do prognozy w dolnej granicy zabraknie ok. 0,1mld$. A to i tak w wersji optymistycznej. Można też założyć, że wyniki za październik rozczarują i w efekcie spółka nie dowiezie nawet 3mld$ przychodów.
Natomiast na zysk 60mln$ można liczyć niczym szanse naszej kadry w piłce nożnej na wyjście z grupy podczas ME, czyli szansa matematyczna nadal jest. A jest tylko wtedy, gdy spółka powtórzy wynik netto z 3Q2022 roku, kiedy to przy przychodach na poziomie 698mln$ wygenerowała wynik netto w kwocie 20,1mln$. Więc ten cień nadziei na realizację prognoz nadal pozostaje.
Spółka wkrótce opublikuje wyniki za 3Q24 i być może poinformuje o zaliczce na dywidendę oraz podtrzymaniu lub korekcie prognozy. Cała dywidenda za 2024 rok może wynieść w okolicach 0,4-0,45$ w zależności od wyników oczywiście. Co dawałoby okolice 8,5-9,5% stopy zwrotu przy dzisiejszym kursie i to jeszcze w zależności od kursu USDPLN. Co wskazuje na atrakcyjną wartość dla inwestora, ale mamy tutaj wycenę wysokiego ryzyka rynków na których działa spółka.
Technicznie spółka ma do zamknięcia lukę wzrostową z października 2022 na poziomie 17,5zł.
Wykres 4. Interwał dzienny
I dopiero zamknięcie tej luki może zakończyć spadki na kursie.
Natomiast najbliższy opór to poprzednie wsparcie na poziomie 19,7zł. Wybicie tego poziomu da dopiero szanse na powrót w okolice 20zł.
Na oscylatorach nie widać jeszcze pozytywnych sygnałów poza RSI, ale na MACD mamy dopiero co wygenerowany sygnał sprzedaży, więc trudno mówić o końcu trendu spadkowego.
Wykres 5. Interwał dzienny
Wsparcie: 18,4/17,5zł
Opór: 19,7/20,2/21,6zł
AFRM - kolejna szansa dla spóźnialskich, powtórka z PLTROd listopada 2023 piszę o tej spółce i przypominam na swoim kanale bardzo często. Kiedy tylko pojawiła się wzmianka, że startują z dobrze już znanym w Polsce "kup teraz zapłać później" i zaczynają uruchamiać tą funkcję u największych graczy na rynku jak Walmart, Ebay czy Apple było oczywiste, że kwestią czasu jest wieloletni trend wzrostowy. Pierwsza fala przyniosła około 150% zysku po czym wielomiesięczna korekta praktycznie zabiła całe wzrosty dając drugą szansę na wejście. Po raporcie zaczęło się kolejne wybicie które przeszło w krótką korektę. Ubiegły tydzień zamknął się dobrym sygnałem świecowym z wyraźnie wyższym wolumenem. Długoterminowo jestem całkowicie spokojny i widzę atak na szczyty w kolejnym roku. Przypomina mi się tutaj sytuacja z inną spółką technologiczną - NYSE:PLTR , która zanotowała podobną podróż przez ostatni rok. Cierpliwość zostanie wynagrodzona.
W powiązanych znajdziecie wcześniejsze analizy.
Asbis - coraz trudniej na głównym rynku spółkiPierwszy kwartał za nami, spółka podała przychody za marzec na poziomie 252mln USD czyli o 6,3% mniej niż w tym samym miesiącu rok temu.
Po wynikach za luty sygnalizowałem, że spółka nie zrobiła lepszego wyniku r/r za luty tylko wynik ten był lepszy ponieważ luty miał o jeden dzień sprzedażowy więcej. Teraz jednak, aby być obiektywnym należy brać pod uwagę, że marzec pod względem dni roboczych był jednak krótszy kwestia tylko jak rozkłada się sprzedaż w tygodniu i weekendy.
Dlaczego o tym wspominam, ponieważ to w mojej ocenie pokazuje ogromną wręcz słabość zarządu tej spółki. Zarządu, który stracił dynamikę w komunikacji do swoich inwestorów. Brakuje tu wyraźnie komunikacji i odpowiedniego PR. Zarząd rozczarował po raz kolejny w swoich prognozach budujących pozytywne przesłanie do inwestorów. To spora nauczka dla wielu firm notowanych na GPW.
Przypomnijmy, najpierw rozczarował odpisem, którego nie przewidział, później zadowolony był z przychodów za styczeń 2024, które były zwyczajnie słabe, jednocześnie komunikowane było, że marzec będzie bardzo dobry – brak wyobraźni czy celowe działanie w obawie przed spadkiem kursu, trudno powiedzieć. W każdym razie efekty są takie, że spółka wpadła w konsolidację z ryzkiem wyjścia dołem, co jestem efektem rozczarowania wśród inwestorów.
To rozczarowanie, było widoczne w dniu 18.04 kiedy ukazał się wywiad z wiceprezesem spółki Costas Tziamalis.
Wykres 1. Interwał dzienny
W wywiadzie tym dowiadujemy się, że spółka nagle zorientowała się, że mierzy się w marcu’24 z wysoką bazą za poprzedni rok.
Dodatkowo w Kazachstanie pojawiła się nadpodaż produktów sprzedawanych przez Asbis, czyli konkurencja nie śpi i w przyszłości może to mieć znaczący wpływ na spadek przychodów w tej części świata.
Kolejny temat to Ukraina. Sentyment konsumentów na rynku ukraińskim był/jest gorszy niż oczekiwano, co jest związane z niepewnością geopolityczną i przesunięciem popytu, a to również przyczyniło się do spowolnienia sprzedaży.
W krajach Europy Środkowo-Wschodniej w 2023 roku skończyły się unijne programy wsparcia transformacji IT. Spółka liczy, że nowe programy zostaną wprowadzone w życie, ale na razie z różnych powodów zostały odłożone. W efekcie niepewność dotycząca programów wsparcia transformacji IT w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, takich jak na Słowacji, może wpłynąć na przyszłe projekty i inwestycje.
Trzeba też patrzeć na pozytywne aspekty wywiadu:
Perspektywa wzrostu przychodów Asbisu w 2024 roku, wspierana przez nowy kontrakt z Apple w Republice Południowej Afryki, co może przynieść pozytywne efekty dla sprzedaży w drugiej połowie roku.
Rosnące udziały rynkowe i zyski w Polsce, gdzie Asbis zdobywa nowych klientów i rozwija swoje produkty, szczególnie w segmencie komponentów IT.
Inwestycje w rozwój własnych produktów oraz w nowe działy, takie jak Breezy i Robotics, mające na celu umocnienie pozycji Asbisu na rynku i przygotowanie go do kolejnych skoków w przyszłości.
Dopiero druga połowa roku ma przynieść poprawę przychodów. Czyli spółka nie spodziewa się dobrych wyników również w bieżącym kwartale.
Wiceprezes spółki poinformował też, że prognoza na 2024 rok zostanie przedstawiona 09.05 w dniu raportu za 1Q24. Czyli po pierwszym kwartale, jak będzie trochę więcej informacji spółka poda dopiero swoje prognozy. To w mojej ocenie też może być postrzegane negatywnie, firma przecież powinna posiadać swój plan budżetowy do spodziewanych przychód, kosztów i w efekcie wyniku finansowego.
Odnoszę wrażenie, że jest to pierwszy dość szczery wywiad wiceprezesa spółki, jednak rozczarowanie inwestorów, którzy poczuli się trochę oszukani wcześniejszymi wypowiedziami było aż nad to widoczne.
Wyprzedaż akcji rozpoczęła się 18.04 i szacunki za marzec też nie pomogły uspokoić nastrojów. To pokazuje jak ważna jest komunikacja z inwestorami.
Jak wspomniałem wcześniej szacunkowe przychody za marzec 2024 spadły o 6,3%
Wykres 2. Przychody w USD
W ujęciu kwartalnym spadek wyniósł 1,2% w pierwszy kwartał 2024 do 2023.
Wykres 3. Przychody w ujęciu kwartalnym w USD
1,2% mniej to nie jest znacząca wartość, ale należy pamiętać, że spółka zainwestowała w nowe powierzchnie magazynowe, rozwija się na nowych rynkach. To generuje koszty, a przychody spadają.
Każdy inwestor powinien mieć to na uwadze przy obserwacji tej spółki.
Oczywiście można powiedzieć „kupujemy przyszłość”, ale skoro kupowana jest przyszłość, to dlaczego inwestorzy reagują na złe wieści ze spółki no i wiadomo jaka jest reakcja po gorszych wynikach w jakichkolwiek spółkach notowanych na GPW, a posiadające dobre perspektywy.
Kolejny temat co do wyników to ujęcie w PLN. Przychody ze względu na mocniejszy PLN niż rok temu spadły w ujęciu PLN o 7,7%. Jako, że mamy notowania na GPW w walucie PLN to jest to dość istotna informacja i wskaźnik dla inwestorów.
Wykres 4. Przychody w ujęciu kwartalnym w PLN
Pewnym pozytywem dla inwestorów jest spodziewana dywidenda na poziomie 1,2zł czyli 0,3USD. To dobra informacja dla inwestorów, którzy wcześniej już zaksięgowali na swoich kontach zaliczkę. Tylko czy nowi inwestorzy będą chcieli wejść w spółkę, w której przedstawiono tyle negatywnych (choć trzeba zaznaczyć, że przynajmniej szczerych) informacji. Każdy nowy inwestor patrząc na spółkę liczy, że może uzyskać ok. 4,8% dywidendy, gdzie na rynku są bardziej atrakcyjne spółki pod tym względem. (Dla wyjaśnienia, liczę 4,8% dla inwestora, który dopiero planuje wejść w spółkę z pierwszym zakupem i nie miał wcześniej akcji.) Z drugiej strony spółka wypłaca zaliczki pod koniec roku, więc jeśli warunki będą sprzyjające to w grudniu tego roku uzyska kolejną dywidendę.
Technicznie mamy sytuację podobną do tej z 2021 roku, kiedy to kurs akcji przez niemal cały rok „pukał” w okolice 27zł, aż ostatecznie jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie kurs zaczął opadać.
Docierając w lutym do poziomu 9zł. Oczywiście to był efekt wybuchu wojny i wyprzedaży akcji.
Wykres 5. Interwał dzienny
Dzisiaj podobna sytuacja jest i kurs ponad rok próbuje wyjść ponad 30zł na stałe, choć po drodze zaliczył ATH na 32,5zł.
Możliwe, że ponownie zobaczymy poziom 24zł z połowy marca, a jeśli nie uda się wybronić tego poziomu to być może warto ustawić alert na 21,5zł i od tego momentu mocniej obserwować spółkę.
Z drugiej strony mamy też luki do domknięcia z 2022 roku, czy uda się je się domknąć w myśl zasady „każda luka musi kiedyś zostać zamknięta”? Trudno powiedzieć, bo jest wiele spółek z lukami sięgającymi nawet 70-80% poniżej ceny akcji. Tak więc nie musi się tak stać.
Wykres 6. Interwał dzienny
Najbliższe wsparcie więc jest 24,1zł a dalej na 21,5zł wg zniesienia Fibonacciego. Wcześniej pośrednie wsparcie jest jeszcze w okolicy 23zł co zaznaczam na głównym wykresie.
Wsparcie: 24,1/23/21,5zł
Opór: 25/26,3/27,7zł
Na koniec dodam, że cieszy fakt, iż prezes pokazał, że nie jest tak różowo jak wcześniej informował. W efekcie rynek jest w trakcie wyceniania tych gorszych informacji, czyli nie ma już patrzenia przez różowe okulary na spółkę.
Wielorynkowa Analiza Techniczna BTCDzień dobry, dobry wieczór!
Chciałbym powiedzieć kilka słów na temat moich spostrzeżeń dotyczących sytuacji na rynku kryptowalut. Na wstępie, pragnę zaznaczyć, że nie posiadam kierunkowego wykształcenia, jestem samoukiem, który w swej metodologii wykorzystuje wykorzystuje niemal wyłączenie Analizę Techniczną. Rzecz jasna moje słowa nie mają żadnego charakteru publikacji handlowej czy edukacyjnej, czytaj rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu jakiejkolwiek ustawy związanej z tematem inwestycji. Jest to tylko, moje zdanie i spojrzenie na rynek - lubię bredzić.
Zdecydowałem się napisać tę analizę, gdyż w moim mniemaniu, notowania BTC są w bardzo ciekawym momencie. Będzie długo i nudno. Mam nadzieje, że Ty, Czytelniku, znajdziesz dla siebie choć jeden aspekt, który spowoduje, że nie uznasz czasu poświęconego na zagłębienie się w moje myśli za czas stracony, do dzieła!
Dogmaty analityczne
Przyjmuje kilka założeń, niezbędnych do przeprowadzenia analizy:
- cena i wolumen dla rozpatrywanych aktywów jest reprezentatywna dla ogółu rynku z różnych parkietów;
- rynki są fraktalne;
- historia lubi się powtarzać;
- rynek dyskontuje wszystko(odrzucenie potrzeby rozprawy na temat wiadomości i fundamentów);
- znaczna zmiana ceny podlega trendowi, miejscowe oscylacje wynikają z tworzenia się struktury akumulacyjnej bądź dystrybucyjnej.
Tło
Wszyscy, którzy obserwują rynek Bitcoina wiedzą, że notowania są w trendzie wzrostowym od początku czwartego kwartału 2009 roku. BTC przeszedł znaczną drogę od aktywa o szczątkowej wartości, do prężnego rynku wartego wiele miliardów dolarów. Istotnymi wydarzeniem dla tej kryptowaluty jest tzw. halving - zmniejszenie nagrody za wydobycie BTC. Dla tych, co nie wiedzą o czym mówię, spieszę pokrótce wyjaśnić. Bitcoin jest pozyskiwany na drodze tzw. PoF, ang. proof of work czyli dowodu pracy oznaczający osiągnięcie porozumienia między węzłami sieci, potwierdzające, że praca na rzecz stworzenia, wydobycia nowego BTC, została wykonana. Ilość BTC jaka zostanie wytworzona jest z góry ograniczona a halving zmniejsza nagrodę za tworzenie nowych BTC o połowę za blok. Oznacza to, że górnik, osoba wydobywająca BTC dostaje ich mniej, za tę samą ilość pracy włożonej w wydobycie. Kryptowalutowi inwestorzy wskazują na halving jako element poprzedzający znaczny wzrost ceny BTC. Tak było przez trzy ostatnie pomniejszenia nagrody za wydobycie. Proponuje rzucić okiem na wykres, poniżej notowanie BTC/USD INDEX(notowanie opierające się na zmianach ceny z czterech istotnych parkietów kryptowalutowych: Bitstamp, Coinbase, Bitfinex oraz Kraken).
Wykres 1. BTC/USD INDEX w skali logarytmicznej, z oznaczonymi datami halvingu(czwarty wyznaczony na podstawie pozostałego czasu do czwartego halvingu udostępnionego przez Binance) oraz zmiany ceny Bitcoina z wartością w dolarach oraz procentową. Zmiany względem czwartego halvingu to zamknięcie świecy dobowej, takie jakie było w chwili pisania tego tekstu.
Rozważania na temat ewentualnej korelacji pomiędzy rynkami
Chciałbym zwrócić uwagę powiązania między rynkami. Uważam, że warto przyjrzeć się korelacjom Bitcoina i indeksu dolara amerykańskiego, złota oraz indeksu NASDAQ-100. Swój wybór krótko uzasadniam:
- dolar jako najistotniejsza waluta fiducjarna w biznesie;
- złoto jako rezerwy walutowe, metal szlachetny o finansowym znaczeniu dla ludzkości niema od zarania dziejów;
- NASDAQ-100 jako indeks, który zawiera w sobie istotne podmioty specjalizujące się w technologii jak Apple, Microsoft, Tesla czy Nvidia.
Wykres 2. BTC/USD INDEX w skali logarytmicznej zgodny z zawartością wykresu 1 oraz istotnymi według mnie ekstremami.
Wykres 3. NASDAQ100/USD w skali logarytmicznej, zaznaczyłem wydarzenia rynku BTC zgodnie z wykresem 2.
Wykres 4. Złoto/USD w skali logarytmicznej, zaznaczyłem wydarzenia rynku BTC zgodnie z wykresem 2.
Wykres 5. Indeks dolara w skali logarytmicznej, zaznaczyłem wydarzenia rynku BTC zgodnie z wykresem 2.
Zestawiając ze sobą wykresy BTC oraz DXY dostrzegam częściowe pokrywanie się ekstremów o charakterze korelacji ujemnej.
Zestawiając ze sobą wykresy BTC oraz DXY dostrzegam częściowe pokrywanie się ekstremów o charakterze korelacji ujemnej.
Rozpatrując analogiczną sytuację dla XAUUSD oraz NASDAQ-100 dostrzegam znaczne pokrywanie się ekstermów o charakterze korelacji dodatniej.
Rzecz jasna nie każde zdarzenie osiąga idealne odwzorowanie w badanych przypadkach, jednak istnieje wysoka zbieżność w perspektywie czasu.
Myślę, że jest to wystarczający dowód aby móc rozpatrywać wspólne zachowanie się skorelowanych rynków. Oczywiste jest, że opisana sytuacja ma miejsce w przeszłości i teraźniejszości, nijak nie może gwarantować kontynuacji w przyszłości, choć można się tego spodziewać.
Jakie są zatem potencjalne perspektywy dla BTC patrząc poprzez pryzmat wyżej wymienionych rynków?
Postaram się poszukać odpowiedzi na to pytanie wykorzystując metody analizy wykresu: elementy Price Action, VSA oraz przemyśleń na temat rynku zapisanych przez Elliot’a czy Wyckoffa.
Analizę rozpocznę od próby zrozumienia aktualnej struktury rynku Bitcoina.
Analiza sytuacyjna
D’où venons nous? Que sommes nous? Où allons nous? Takie pytanie stawiał francuski malarz Gauguin. Myślę, że warto zadać je nie tylko w kontekście życia a rynków finansowych i Analizy Technicznej jednak zmieniłbym kolejność, ponieważ żeby wiedzieć kim jesteśmy, użytkownikami rynku pozostającymi poza nim, bądź aktywnie biorącymi udział w tworzeniu historii notowań musimy wiedzieć gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy.
Analizę rozpoczynam od oznaczenia zakresów handlowych w oparciu o metodologię Wyckoffa oraz pomiar zniesień wewnętrznych opierając się na świecach testowych oraz kulminacji kupna.
Wykres 6. BTC/USD w skali logarytmicznej, wykres uzupełniony o zniesienia Fibonacciego oraz zakresy handlowe po pierwszym halvingu.
Dostrzegam, że minima wybijające poziom 0,786 zniesienia Fibonacciego są dołkami lokalnymi, cena dotąd nigdy nie wybiła tych wartości. W oparciu o założenia Wyckoffa oznaczam zakres handlowy wykorzystując kulminację kupna oraz automatyczną reakcję rynku co oznaczam białymi liniami przerywanymi. Widzę, że historyczne sygnały testowe występujące przy halvingu sprawdzały podaż do dolnego ograniczenia zakresu handlowego.
Wykres 7. NASDAQ100/USD w skali logarytmicznej, wykres uzupełniony o zniesienia Fibonacciego oraz zakresy handlowe po pierwszym halvingu.
Rozpatrując NASDAQ100 w analogiczny sposób dostrzegam, że rynek jest zdecydowanie silniejszy niż rynek BTC, zniesienia w zakresach handlowych nie wybijają wartości 0,618 a zniesienie w zakresie poprzedzającym najnowszą strukturę boczną wynosiło 0,382.
Podobnie jak BTC sygnał testowy o charakterze sprężyny akumulacyjnej w starszej strukturze dosięgnął dolnego ograniczenia zakresu handlowego. W przypadku młodszej struktury widzę test w postaci braku podaży, który nie sięga dolnego ograniczenia zakresu. Intrygujące jest spokojne podejście byków, rozważyłbym powrót do potoku a nawet gwałtowną realizacje zysków skutkującą powstaniem sprężyny akumulacyjnej.
Wykres 8. XAUUSD w skali logarytmicznej, wykres uzupełniony o zniesienia Fibonacciego oraz zakresy handlowe po pierwszym halvingu.
Patrząc na notowania złota, które w mej opinii są jednym z najbardziej skorelowanych z Bitcoinem aktywów, widzę bardzo ciekawą sytuację. Dlaczego w mej opinii jest ona ciekawa? Ponieważ dostrzegam wielorzędową strukturę akumulacyjną tworzącą się od początków Bitcoina. W przypadku złota notowania podczas zakresów handlowych wybiły poziom 0,618 zniesienia wewnętrznego Fibonacciego, poprzedzało to wystąpienie krótkoterminowego trendu wzrostowego wewnątrz zakresu. Poniżej górnego zakresu struktury wyższego rzędu doszło do utworzenia reakumulacji, która być może rozpocznie fazę E czyli trend poza zakresem handlowym. Nie potrafię w sposób jednoznaczny ocenić jak prawdopodobne jest to, że dziś widniejąca świeca byczego momentum jest odbiciem po skoku przez potok czy może nastąpi jeszcze powrót do potoku. Ciekawym elementem tego wykresu jest obrót z marcowej świecy z 2022 roku. W mojej opinii, cały układ rozpoczynający się w tym momencie świadczył o pojawieniu się podaży, być może realizacji zysków, inicjacji krótkookresowego trendu spadkowego, jednak bez większej słabości. Podaż została zaabsorbowana i notowania złota wróciły prawdopodobnie do trendu wzrostowego.
Wykres 9. Indeks dolara w skali logarytmicznej, wykres uzupełniony o zniesienia Fibonacciego oraz zakresy handlowe po pierwszym halvingu.
Ostatnim walorem, który będę poddawał analizie sytuacyjnej jest indeks dolara. Z uwagi na brak obrotu w indeksie, postaram się dostrzec istotne elementy zgodnie z metodą jaką przyjąłem na potrzeby analizy, jednak mogą być one obarczone większym błędem poznawczym.
Indeks dolara oparł swe sygnały słabości i sygnały testowe fazy C na połówkowym zniesieniu wewnętrznym Fibonacciego. Strukturę postrzegam dwojako, możemy rozpatrzyć ją jak na złocie bądź, co w mej opinii jest prawdopodobne jak strukturę dystrybucyjną. Zwracam uwagę na silną niedźwiedzią reakcje, która byłaby odpowiednikiem powrotu do potoku, ponadto zniesienie sięga głębiej, niż w starszej strukturze tj. poziom 0,618. Myślę, że muszę mieć na uwadze to, że jest to potencjalny upthrust po dystrybucji jednak na tę chwilę, nie potrafię tego potwierdzić, ani dostrzec jednoznacznych przesłanek. Myślę, że niebawem pojawi się retest podaży a z nim, przyjdzie siła. Czy byki utrzymają swe pozycje czy może jednak zostaną spętane i ubite? Nie będę spekulować, czas i wykres to pokażą.
Wnioski
Z powyższych danych śmiem twierdzić, że istnieje znaczne prawdopodobieństwo aby Bitcoin kontynuował trend wzrostowy poza zakresem. Wpływa na to nie tylko struktura wykresu BTC, która wydaje się być analogiczna jak w przypadku zmian ceny po pierwszym halvingu ale zależności wynikające z korelacji z złotem oraz NASDAQ. Występująca korelacja dodatnia z tymi rynkami a także ich prowzrostowa struktura sugerują podobne zachowanie na BTC. Myślę, że jest możliwe wystąpienie sygnału testowego na wykresie BTC, który mógłby sięgnąć dolnego ograniczania zakresu handlowego. Jeśli dojdzie do paniki, cena Bitcoina mogłaby spaść do około 30k dolarów amerykańskich. Rozważając powtórzenie się historii, być może gwałtowny powrót w górne ograniczenie zakresu oraz kontynuacje trendu wzrostowego poza zakresem. Na tę chwilę, uważam ten scenariusz za najbardziej prawdopodobny. Potencjalne przyszłe ceny nie są w kręgu mego zainteresowania dlatego nie będę tego rozważać. Uważam, że większą wartość ma odczytanie rynku nim ruch wystąpi aby móc tę możliwość najefektywniej wykorzystać i płynąć wspólnie z waleniami.
Asbis - w oczekiwaniu na wyniki za 2023 rokAsbis w dniu 22.01 podał szacunkowe przychody za grudzień, które wyniosły ok. 328mln $.
Wykres 1. Przychody miesięczne
Tym samym można już podliczyć, że spółka wypracowała ok. 3,06mld USD przychodów. Do 2021 roku zabrakło tylko 16mln USD.
Wykres 2. Przychody w ujęciu rocznym
Spółka w ostatnich miesiącach informowała o kolejnych rekordowych przychodach. Jednak decydujący trzeci kwartał przyniósł ochłodzenie i spowolnienie dynamicznych wzrostów. W listopadzie mieliśmy przychody na poziomie 2021 roku i troszkę wyższe od tych z 2020. A grudzień, czyli właściwie najlepszy okres jakie powinna mieć spółka wygenerował wzrost m/m o 7,5%. Licząc do 2022 roku wzrost wyniósł 8% jednak w stosunku już do 2021 spadek przychodów wyniósł 17,2%.
Wykres 3. Wzrost przychodów m/m
Ogólnie wzrost grudnia do listopada w latach 2020-2022 wynosił minimum 10%, a to i tak te 10% było w najtrudniejszym 2022 roku. A w roku, kiedy spółka się pozbierała, weszła na nowe rynki i to jeszcze z premierą nowego produktu od Apple to ten wzrost m/m wyniósł tylko 7,5%. To nie jest najlepsza wiadomość ponieważ może sygnalizować problemy z dynamiką wzrostów przychodów. A przed spółką trudne pierwsze miesiące nowego roku i dopiero okaże się czy przychody będą lepsze od tych z 2023 roku.
Za pierwsze trzy kwartały 2023 roku spółka zarobiła netto 51,2mln USD.
W tym samym okresie w 2021 roku zarobiła 48,4mln a w 2022 było to 47,23mln zł.
Wykres 4. Zysk netto za pierwsze trzy kwartały danego roku
Tak więc początek roku był na bardzo wysokim poziomie i dawał nadzieję na pobicie prognozy zarządu.
Patrząc jednak teraz na wynik 4Q23 i przychodach na poziomie ok. 900mln USD to jeśli spółka nie poprawiła marży w ostatnim kwartale to można się spodziewać zysku za 4Q23 na poziomie 26mln $ netto czyli w całym 2023 roku byłby to wynik ok. 78mlnUSD. Tak więc lepiej niż w 2022 o ok. 3% i lepiej od 2021 roku o ok. 1,3%.
Dla przypomnienia spółka prognozowała zysk za 2023 rok na poziomie 78-82mln$.
Przychody zaś miały być na poziomie 3-3,2mld$. Przychody zostały więc zrealizowane delikatnie powyżej minimum dlatego też uważam, że zysk zostanie zrealizowany również w dolnej granicy prognozy.
Tym samym spółka wypracuje o ok. 1,41$ zysku netto na akcję (po dzisiejszym kursie byłoby to ok. 5,65zł). Asbis wypłacił już zaliczkę na poziomie 0,2$ (ok. 80gr) co oznacza, że może wypłacić jeszcze ok. 0,3-0,35$ czyli 1,2-1,4zł na akcję. W efekcie cała dywidenda wyniosłaby ok. 2zł czyli blisko 7% licząc do średniej ceny na poziomie 28zł.
Najtrudniejszy czyli 2022 rok spółka dawno ma za sobą, teraz wróciła do poziomu z 2021 roku pod względem zysków czy przychodów i otwiera nowy rozdział. Pytanie czy lepszy.
Technicznie kurs jest w konsolidacji od sierpnia 2023 roku w zakresie 27-30zł. Mamy coraz niższe szczyty to z reguły nie wróży nic dobrego.
Coraz niższe szczyty są zazwyczaj interpretowane jako sygnał, że siły podażowe przeważają nad siłami popytowymi, co może wynikać z różnych czynników, takich jak spadek zainteresowania inwestorów danym aktywem, pogorszenie fundamentalnych wskaźników ekonomicznych czy też negatywne wiadomości dotyczące danego sektora czy rynku.
Wykres 5. Interwał dzienny
Dodatkowo od października można narysować trójkąt, którego wsparcie jest w okolicach 27,6zł. A wybicie tego poziomu mogłoby skierować kurs w okolice nawet 23,2zł.
Wykres 6. Interwał dzienny
Poziom 23,2zł to okolice gdzie otworzył się kurs na początku 2023 roku po słabszych wynikach za grudzień 2022. Jeśli poprowadzić narzędzie zniesienia Fibonacciego od dołka z 2023 na 20,7zł do szczytu na 32,5zł to wsparcie wypada właśnie w okolicach 23,2zł na 78,6% zniesienia Fibonacciego.
Patrząc na oscylatory to w sumie mamy ciekawą sytuację w sumie pod wzrosty.
Wykres 7. Interwał dzienny
RSI mocno wychłodzony na poziomie 47, a MACD tuż przed przecięciem na sygnał kupna. Dodatkowo choć słabsza sesja z 22.01 to jednak zamknięta z wolumenem na zielono co wskazywało na popyt.
Najbliższe wsparcie, które może się jeszcze bronić i być testowane to 27,6zł na EMA200 i 23,6% zniesienia Fibonacciego liczonego od szczytu z lipca na 32,5zł do dołka z października 2023 na 26,2zł. Jednak przebicie EMA200 na tej spółce na zamknięciu sesji zwykle nie róży nic dobrego.
Wspomniany poziom 23,2zł też byłby trudny do osiągniecia ponieważ spółka wykazuje się popytem w strefie 25-26,5zł jednak złamanie tej strefy może doprowadzić do większej wyprzedaży. Tym bardziej, że od kilku miesięcy konsolidacja może zniechęcić wielu inwestorów, którzy postanowią przerzucić się na bardziej płynny papier z większym potencjałem do wzrostów.
Wsparcie: 27,6/26,2/25zł
Opór: 28,4/29,2/31zł
Notka.
Oczywiście należy pamiętać, że analiza techniczna opiera się na obserwacji wzorców i trendów cenowych, a identyfikacja coraz niższych szczytów może być traktowana jako sygnał, że inwestorzy powinni być ostrożni, ponieważ rynek może utrzymywać się w trendzie spadkowym. Nie jest to jednak żaden wyznacznik do tego co może się wydarzyć jest to jedynie obserwacja i szukanie wzorca na podstawie innych podobnych sytuacji.
Do tego każdy trend spadkowy czy też konsolidacja kiedyś się kończy. Dla inwestora długoterminowego AT nie powinna mieć więc większego znaczenia.
Spojrzenie na spółkę jest moją prywatną i obiektywną opinią. Nie jest w żaden sposób zachętą do wykonywania jakichkolwiek transakcji na akcjach. Sam pomysł jest próbą obserwacji zachowania kursu w dłuższym okresie czasu i weryfikacji wpisów w kolejnych miesiącach.
Eurotel - spółka dywidendowaTutaj mam pomysł taki aby w dobrej strefie 0,618 dokonać zakupu pierwszej partii akcji pod dywidendę
jeżeli cena dalej będzie spadać to do kupię kolejne akcje ...
Ewidentnie widać, że jej kurs zależy od kursu Apple , a ma teraz gorszy okres.
dodatkowo nie było dużej korekty minimum 50% fibo ostatniego impulsu spadkowego
Wyniki finansowe do obserwacji
Asbis - czy spółka przyciągnie nowych inwestorów?Cześć,
pomimo dobrych wyników Asbis (chociaż dochód netto był słabszy od prognoz na TV), inwestorzy nie zareagowali tak pozytywnie jak dotychczas, a kurs jeszcze tego samego dnia rozpoczął korektę, która trwa do dzisiaj. Po analizę fundamentalną zapraszam na kanał TV @AnalizyD, który co miesiąc dość dokładnie opisuje spółkę. Ja dodam od siebie wykres marży jaki znalazłem na TV.
Wykres marże:
W swojej ostatniej analizie spółki, zaznaczałem TP końcowe jako 32 zł i tak też się stało. Po osiągnięciu tego poziomu Asbis próbował przebić jeszcze raz ATH, jednak strefa podaży skutecznie to powstrzymała. W długim terminie spółka wyszła z kanału wzrostowego. Bardzo możliwe, że będzie jeszcze przetestowanie tego wyjścia na interwale tygodniowym, ponieważ tego póki co mi zabrakło.
Wykres W1 (kanał wzrostowy):
Na interwale dziennym, przebiliśmy w ostatnim tygodniu pierwszą strefę podażową i kolejnym mocniejszym wsparciem jest zakres 25-26 zł, gdzie wyrysowałem drugą strefę. Mimo wszystko wskaźniki RSI i RSX są powoli wyprzedane, dlatego w najbliższym czasie może nastąpić korekta do spadków, a wszystko wyklaruje się w najbliższym tygodniu. W średnim terminie równoległy kanał wzrostowy również został wybity, a co do zasady zasięg wybicia sięga okolic 23 zł. Jednak to, czy dojdzie do realizacji, możemy ocenić jak mocna będzie reakcja przy drugiej strefie popytowej.
Wykres D1 (kanał równoległy - strefy wsparcia):
W międzyczasie mamy jeszcze pomocnicze wsparcie 26,6 zł. Od góry natomiast jeśli inwestorzy chcą liczyć na dalsze wzrosty cena kursu musi przebić 30 zł. Tam też mamy ostatni niższy szczyt. Jednak przed tym poziomem mamy jeszcze mocny opór w okolicy 28,8-29 zł. Nakładając profil wolumenu na ostatnią konsolidację, to właśnie tam pokazuje nam wskaźnik, gdzie była największa liczba kupna / sprzedaży.
Wykres D1 (ważny opór):
Nakładając zniesienie Fibonacciego od dołka z końca stycznia do ATH, na poziomie drugiej strefy mamy 50% zniesienia Fibonacciego, co byłoby zdrową korektą. Jak zachowają się tam byki. Czas pokaże.
Swoją strategię na Asbis, zakładam z dojściem do drugiej strefy, jednak tak jak na początku napisałem nie wykluczam jeszcze przetestowania wyjścia z kanału na interwale tygodniowym. Po osiągnięciu tej strefy, można siąść jeszcze raz do analizy.
WAŻNE WSPARCIA:
26,64 / 25,88 / 25,02
WAŻNE OPORY:
28,10 / 29,04 / 30,16
Analiza nie jest rekomendacją, tylko moją subiektywną opinią.
Asbis - zmęczenie materiałuW dniu 22.09 akcjonariusze spółki Asbis poznali szacunkowe wyniki za sierpień. Te były na bardzo wysokim poziomie. W porównaniu do sierpnia 2022 przychody były wyższe o 18%, a porównując do 2021 roku przychody były wyższe o 0,8%.
Wykres 1. Przychody w ujęciu miesięcznym
Jeśli spojrzymy na przychody w ujęciu od stycznia do sierpnia od 2019 roku to spółka prawie nadrobiła stracony 2022 roku pod względem przychodów, ale nie straciła go pod względem rozwoju i pozyskania nowych rynków zbytu.
Dzisiaj spółka jest tylko o 1,4% poniżej przychodów w 2021 roku z tego samego okresu.
Wykres 2. Przychody skumulowane od stycznia do sierpnia
Wykres 3. Przychody lipiec-sierpień
Zgodnie z informacją głównym rynkiem zbytu są:
Liderami sprzedaży w sierpniu były Kazachstan, Słowacja i region Bliskiego Wschodu. Najlepiej sprzedającymi się kategoriami produktów były: smartfony, procesory i laptopy.
Warto jednak już dzisiaj zastanowić się, czy spółka na pewno dowiezie prognozowany wynik na 2023 rok.
Jest to o tyle istotne pytanie, że jeśli spojrzymy na 2021 rok po dwóch kwartałach zysk netto wynosił 30,15mln$, w analogicznym okresie w 2022 roku zysk netto był na poziomie 27,1mln$ a za 2023 rok było to 28,8mln$. Uwzględniając że lipiec i sierpień jest mimo wszystko troszkę słabszy od 2021 roku, a spółka inwestuje to koszty mogą jeszcze wzrosnąć w tym roku. Te inwestycje będą przynosić zyski w kolejnych kwartałach, ale być może 2023 rok będzie trochę trudniejszy do osiągnięcia zakładanego wyniku. Tu wiele zależy już od sprzedaży choćby nowego modelu Apple iPhone 15, ale także rozwoju własnych produktów.
Prognoza finansowa zakłada zysk netto między 78 a 82 mln USD. W 2021 roku spółka wygenerowała 77,02mln USD zysku netto. Wówczas jednak po dwóch kwartałach wynik netto wynosił 30,15mln $, a nie 28,8mln $. Tak więc warto brać to pod uwagę. Tym samym bowiem dywidenda może wynieść ok. 2zł za cały 2023 rok, co przy dzisiejszej cenie akcji daje ok. 7% stopy zwrotu. Jest to oczywiście dość atrakcyjny poziom i co ważne dywidenda jest wypłacana regularnie od 2016 roku przy czym od 2018 jest dzielona na zaliczki.
Jeśli jednak wynik nie zostanie dowieziony to i sama dywidenda będzie mniej atrakcyjna.
Tym samym to może tłumaczyć marazm na kursie w okolicy 28-32zł. Bez pozytywnych wyników za 3Q23 kurs może wręcz znacząco skorygować.
Analiza Techniczna
W poprzednim pomyśle wspominałem, że jednym z możliwych scenariuszy jest formacja RGR do czego jest potrzebne utworzenie prawego ramienia ze szczytem na 30zł i faktycznie taki szczyt się utworzył na początku września. Tym samym niższy szczyt, mniejszy wolumen daje sygnał, że jest ryzyko jeszcze przynajmniej jednak korekty. Potwierdzeniem zaś tej formacji będzie przebicie 28zł co może sprowadzić kurs w okolice 26,6zł. Pierwszym sygnałem do testu 26,6zł mogą być szacunki za wrzesień. Rok temu było to 291mln USD i wynik powinien być podobny w 2023, żeby prognoza zysku netto miała szansę na realizację.
Wykres 4. Interwał dzienny | możliwa formacja RGR
Natomiast, żeby teraz patrzeć na wzrost kursu inwestorzy muszą przebić barierę 30zł czyli 50% zniesienia Fibonacciego korekty spadkowej.
Dodatkowo warto zaznaczyć, że kurs porusza się w okolicy ATH czyli większość inwestorów jest jednak na zysku, a brak wzrostów jest po prostu efektem braku nowych inwestorów.
Patrząc na profil wolumenu to średnia cena akcji po jakiej inwestorzy nabywali akcje to 22,7zł.
Wykres 5. Interwał dzienny | Profil wolumenu
Być może dopiero większa korekta może sprawić, że pojawią się nowi inwestorzy odkupując akcje od tych bardziej zmęczonych spółką i kurs nabierze rozpędu przebijając ATH na poziomie 32,5zł (do ATH brakuje około 12%).
Tak więc inwestorzy obserwujący spółkę z pewnością mogą obserwować poziomy, które mogą zmienić mocniej wykres.
Wsparcie: 28,4/27,2/26,6zł
Opór: 29,1/30/31,3zł
Notka:
Spojrzenie na spółkę jest moją prywatną i obiektywną opinią. Nie jest w żaden sposób zachętą do wykonywania jakichkolwiek transakcji na akcjach. Sam pomysł jest próbą obserwacji zachowania kursu w dłuższym okresie czasu i weryfikacji wpisów w kolejnych miesiącach.
Akcji nie mam i nie mam zamiaru ich kupować, co w mojej ocenie pozwala zachować obiektywne spojrzenie na wykres i samą spółkę.
Adobe - wzrost w ślad za wielkimi rynkuGdy rosną akcje Apple i Nvidii to również innym spółkom coś się należy od życia ;).
Zerknijmy zatem na sytuację techniczną Adobe.
Na początek warto zauważyć, że linia trendu długoterminowego może nam posłużyć jako punkt odniesienia we wskazaniu w jakim miejscu obecnie jesteśmy.
Co dokładnie wydarzyło się na dzisiejszej sesji ?
Wzrost +2,71% może nie należy do spektakularnych, ale na tle rynku wygląda przyzwoicie.
Można zauważyć, że inwestorzy uznali wsparcie w postaci średniej MA45 jako dobry punkt do zmiany kierunku.
I tu znowu warto nawiązać do wspomnianej wyżej linii trendu, która jest naturalnym wsparciem na tym poziomie.
Po jednej sesji za wcześnie aby ogłosić koniec korekty, ale pewne nadzieje daje zachowanie wskaźnika Stochastic, który w przeszłości w większości przypadków dawał dobre sygnały do zakupów generując sygnał kupna.
Tygodniowy plan tradera - inflacja w centrum uwagi zarządzającycPo solidnym zacieśnieniu warunków finansowych w ciągu ostatniego tygodnia, zobaczmy, czy negatywny ton będize oddziaływał na nowy tydzień handlu. NAS100 spadł o 3%, a Apple znajduje się poniżej swojej MA na 50 dni; czy struktura amerykańskich indeksów akcji może się zmienić?
US500 koncentruje się na wsparciu kanału i swojej MA na 50 dni - wzrasta zmienność na rynkach akcji, z VIX na poziomie 17% - przebicie poziomu 20% może stworzyć lepsze okazje sprzedażowe. Akcje w Europie miały nieco gorszy wynik, z GER40 spadającym o 3.1% w ciągu tygodnia. Rozpoczynamy z lekką dominacją niedźwiedzi na rynkach akcjach.
Obserwowaliśmy dużą zmienność na amerykańskich obligacjach skarbowych o okresie wykupu 10 i 30 lat, głównie z powodu dodatkowej podaży. Sektor prywatny będzie musiał stawić czoła wielu emisjom w kolejnych kwartałach.
Dolar amerykański skorzystał z wyższych rentowności długoterminowych obligacji skarbowych, ale po odwróceniu rentowności obligacji skarbowych o okresie wykupu 10 lat w piątek, widzę umiarkowane ryzyko spadkowe dla dolara - niemniej jednak z perspektywy fundamentalnej wydaje się, że każda wyprzedaż dolara powinna być umiarkowana.
AUD pozostaje słabym punktem w G10 FX - jestem zwolennikiem wzrostu pary EURAUD i spadku pary AUDCHF, ale sprzedawałbym na rajdach tej drugiej pary. Dane z Chin w tym tygodniu będą miały wpływ na kurs AUD, a jeśli USDCNH może wzrosnąć, może to spowodować spadek dolara australijskiego. Złoto wykazało "bullish outside day" w piątek, a inwestorzy długoterminowi liczą na przebicie poziomu 1946.74 dolarów w górę, co może skierować się w stronę poziomu 1966, a nawet być może 1981 dolarów. Cena ropy wydaje się dobrze podtrzymywana.
Najważniejszym ryzykiem tygodnia jest amerykańska inflacja CPI, sygnały o danych przekraczających oczekiwania nie byłyby dobrze przyjęte przez aktywa ryzykowne. Jeśli zmienność na rynkach obligacji i stóp procentowych wzrośnie z powodu CPI, odbije się to na większych ruchach na rynkach akcji, walutowych i surowcowych, wpłynie na nasze środowisko handlowe. Spodziewaj się niespodzianek i zachowaj otwarty umysł - będzie to przydatne na tych rynkach.
Najważniejsze ryzyka wydarzenia dla traderów do pokonania:
US CPI (10 sierpnia 22:30 AEST) – Ryzyko związane z głównym wydarzeniem tygodnia. Rynek oczekuje, że inflacja CPI wzrośnie o 0.2% M/M, można przypuszczać, że zakres wyniesie od 0.15% do 0.30% M/M jako wskazówka, jak dolar amerykański może zareagować na dane. Tempo roczne (YoY) jest przewidziane na poziomie 3.3% (wzrost z 3%) dla ogólnej inflacji CPI oraz na poziomie 4.8% (bez zmian) dla inflacji CPI rdzennej. Rynek powinien zwrócić większą uwagę na miernik M/M, ze szczególnym uwzględnieniem używanych samochodów i opłat lotniczych, które prawdopodobnie wpłyną na koszyk. Oczekuje się, że usługi rdzenne wzrosną o 0.34% M/M i mogą wpłynąć na dolara amerykańskiego i aktywa ryzykowne.
Wskazówka: Model Cleveland Fed Nowcast szacuje, że inflacja core CPI wyniesie 0.4% M/M, co przekracza oczekiwania i, jeśli się potwierdzi, może podnieść wartość dolara amerykańskiego. Prawdopodobnie zobaczymy oczekiwania podwyżki ze strony Fed w listopadzie zbliżające się do 50% (obecnie 30%).
Inflacja CPI/PPI w Chinach (9 sierpnia 11:30 AEST) - konsensus mówi o deflacji w CPI w Chinach, z oczekiwaniami na poziomie -0.5% w skali rocznej. Oczekuje się, że inflacja PPI wyniesie -4%, co jest lekką poprawą w stosunku do -5.4% obserwowanego w czerwcu. USDCNH będzie parą walutową do monitorowania, a przebicie oporu trendu może skierować się w stronę poziomu 7.2500, co mogłoby wspomóc dolara amerykańskiego w porównaniu do innych par walutowych.
US PPI (11 sierpnia 22:30 AEST) - publikacja dzień po US CPI, rynek przewiduje inflację PPI na poziomie 0.7% R/R (wzrost z 0.1%) oraz inflację PPI rdzennej na poziomie 2.3% R/R (2.4%). Wynik może wpłynąć na oczekiwania wskaźnika bazowego PCE, który zostanie opublikowany 31 sierpnia.
Posiedzenie Banku Meksyku (Banxico) (11 sierpnia 05:00 AEST) - wszyscy z 20 ekonomistów przepytanych przez Bloomberga przewiduje stabilne stopy procentowe na poziomie 11.25% - inflacja CPI może wpłynąć na oczekiwania.
CPI w Meksyku (9 sierpnia 22:00 AEST) - rynek przewiduje, że inflacja CPI dla lipca wyniesie 4.78% (wzrost z 5.06%) oraz inflacja CPI rdzennej wyniesie 6.66% (6.89%). Z uwzględnieniem około 177 punktów bazowych obcięcia prognozowane na meksykańskich rynkach stóp procentowych w ciągu najbliższych 12 miesięcy, słabsza inflacja CPI może dodatkowo podnieść te oczekiwania i przekroczyć kluczowy poziom oporu dla pary USDMXN na poziomie 17.4000.
Japońskie zarobki gotówkowe (8 sierpnia, 09:30 AEST) - rynek przewiduje wzrost płac o 3% (z 2,9%) - istnieje możliwość zmienności JPY w tym punkcie danych, zwłaszcza jeśli 10-letnie japońskie obligacje skarbowe (JGBs) wzrosną powyżej 75 pb - jednak o ile nie będzie to przełomowa liczba, nie miałbym żadnych problemów z utrzymaniem ekspozycji na JPY lub JPN225 w tym punkcie danych. Konsensus zakłada, że Japonia powinna zacząć obserwować bardziej agresywną dezinflację pod koniec 2023 r. i w 2024 r.
Raport japońskiego BoJ (7 sierpnia, 09:50 AEST) - zasadniczo są to protokoły z ostatniego posiedzenia BoJ, na którym widzieliśmy, jak BoJ zezwolił na pewną zwiększoną elastyczność w zakresie YCC, wprowadzając nowy sztywny limit na poziomie 1% dla 10-letnich JGB - zbadamy, jak blisko była ta decyzja. Trudno jest dostrzec, że to naprawdę poruszy JPY, ale jest to ryzyko dla traderów JPY.
Bilans handlowy Chin - nie martwię się o utrzymywanie ekspozycji na ten punkt danych, a rynek nie ma zaufania do prognozowania danych handlowych Chin, dlatego rzadko widzimy początkową reakcję. Tym razem rynek spodziewa się nadwyżki handlowej w wysokości 68 mld USD, przy czym oczekuje się, że import spadnie o 5,5%, podczas gdy eksport spadnie o 12,6% - ponownie obserwuj reakcję CNH, ponieważ juan prawdopodobnie będzie napędzał AUD i NZD.
Nowe pożyczki w juanach i podaż pieniądza M2 w Chinach (brak ustalonej godziny w ciągu tygodnia) - biorąc pod uwagę, że nie ma ustalonej daty ani godziny dla tych danych, nie jest to pozycja, na którą należy się nastawiać. Po rewelacyjnych danych z ubiegłego miesiąca dotyczących kredytów w wysokości 3049 mld CNY, rynek spodziewa się umiarkowanej akcji kredytowej na poziomie 755 mld USD i podaży pieniądza M2 na poziomie 11%.
Wycena rynkowa oczekiwań dotyczących stóp procentowych - co jest wyceniane i krok w górę / w dół na przyszłym posiedzeniu banku.
Wyniki firm
Australia - w tym tygodniu usłyszymy od takich firm takich jak QBE (10 sierpnia), Newcrest (11 sierpnia) i CBA (9 sierpnia), z CBA będącym akcją do monitorowania na indeksie ASX200. Cena akcji spadła o 5% z poziomu 107.09 dolarów od 27 lipca, co było gorszym wynikiem niż szerszy indeks ASX200. Tym razem rynek sugeruje zmienność na poziomie 2.7% w dniu prezentacji, więc może to zainteresować zarówno traderów CBA, jak i AUS200 (z uwagi na wpływ, jaki CBA może mieć na sektor finansowy).
Konsensus mówi, że zobaczymy zyski w drugiej połowie 2023 roku wynoszące 5.014 miliarda dolarów, z dywidendą w wysokości 2.22 dolarów. Obejrzymy uważnie wskaźniki netto marż odsetkowych (NIM) CBA, z rynkiem widzącym NIM na poziomie 2.02% (zmniejszenie o 8 punktów bazowych w porównaniu z pierwszą połową 2023 roku). Wskazania dotyczące marż będą kluczowe, w związku z intensyfikującą się konkurencją w obszarze depozytów i wpływem finansowania hurtowego. Poszukiwanie informacji i wskazówek dotyczących jakości aktywów, wolumenów i pozycji kapitałowej. Jakakolwiek perspektywa w raporcie lub konferencji dotycząca zysków w zakresie polityki RBA, popytu na kredyty i jakiejkolwiek wizji dotyczącej gospodarki może wpłynąć na wydajność.
HK - Alibaba (10 sierpnia) - Alibaba zaskoczyła nas wynikami za pierwszy kwartał, a drugi co do wagi udział w indeksie HK50 będzie liczył na powrót ceny akcji powyżej poziomu 100 dolarów hongkońskich - czy gigant handlowy może zaliczyć piąty z rzędu kwartał zysków w dniu wyników? Rynek wycenia (poprzez wycenę opcji) zmienność na poziomie 5% w dniu wyników, więc może to stworzyć ruchy na rynku.
US - Berkshire Hathaway, UPS, Walt Disney, Nvidia (23 sierpnia)
Niemcy - Siemens, Bayer
Prelegenci banków centralnych
Fed - Bostic *2, Bowman *2, Harker*2
BoE - Huw Pill (8 sierpnia 02:00 AEST)
RBA - Schwatz (8 sierpnia 09:05)
Złoto czy Nasdaq: co skrócić w tym tygodniu?Złoto czy Nasdaq: co skrócić w tym tygodniu?
W przypadku złota (XAU / USD) 4-godzinny wykres sugeruje postawę neutralną do niedźwiedziej. Podczas gdy para jest obecnie powyżej średnich kroczących, 50-dniowa średnia krocząca ściśle podąża za swoją ceną. Wskaźnik siły względnej (RSI) spada w kierunku neutralnego poziomu, co wskazuje na potencjalną przerwę w aktywności kupujących. Jeśli Złoto spadnie poniżej $1,945, istnieje ryzyko dalszego spadku cen i ponownego przetestowania ich poprzednich minimów lub 200-dniowej prostej średniej ruchomej (SMA) wokół $1,941.
Decydującym czynnikiem dla złota w tym tygodniu będą prawdopodobnie dane o zatrudnieniu w USA. Raport o wynagrodzeniach poza rolnictwem (NFP) w piątek jest znaczącym wydarzeniem, a dane o pracy prekursorów (raport o pracy JOLTS we wtorek) mogą również wpływać na traderów. Rynek oczekuje, że NFP pokaże dodane 190 tys.miejsc pracy, ponad dwukrotnie więcej niż naturalne tempo wzrostu w USA. Silna liczba miejsc pracy może wpłynąć na oczekiwanie traderów na decyzję Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych i wpłynąć na perspektywy spadkowe Złota.
Z drugiej strony oczekuje się, że Nasdaq i inne główne indeksy amerykańskie zakończą lipiec zyskami. Dow Jones szczególnie wykazał imponujący wzrost w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Przewaga Dow Jones sugeruje możliwą zmianę przez inwestorów z akcji wzrostowych (takich jak akcje Nasdaq) na akcje wartościowe.
Patrząc na wykres dzienny, Nasdaq Composite celuje teraz w kluczowy poziom oporu na poziomie 14,649. Istnieje jednak możliwość agresywnej reakcji sprzedawcy na tym poziomie. Na wykresie 4-godzinnym rozbieżność z MACD wskazuje na osłabienie tempa, po którym często następują cofnięcia.
Raporty o zyskach głównych firm technologicznych, Apple i Amazon, będą kluczowe dla Nasdaq w tym tygodniu. Ci dwaj giganci stanowią 11,6% całego indeksu Nasdaq mierzonego kapitalizacją rynkową. Lepsze niż oczekiwano zyski z USA mogą potencjalnie przedłużyć byk na rynku.
Podsumowanie rynku akcji na półmetkuMimo niedawnej silnej odbudowy na rynkach akcji, jak dowodzi indeks Nasdaq Composite, który zanotował najlepsze pierwsze półrocze w roku kalendarzowym, wielu nadal martwi się ograniczoną szerokością wzrostu i niewielką liczbą akcji, które napędzają wzrost szerszych indeksów.
Jednym z nieco przybliżonych, ale stosunkowo prostych sposobów na wykazanie tej prawidłowości jest porównanie wyników YTD (w bieżącym roku) S&P 500 (standardowego wskaźnika wagowego kapitalizacji rynkowej akcji amerykańskich) z równoważoną wagowo wersją tego samego indeksu. Chociaż różnica między nimi ostatnio się zmniejszyła, indeks oparty na kapitalizacji rynkowej nadal przewyższył prawie 10% w pierwszych sześciu miesiącach roku.
Jednakże, nie jest to koniecznie doskonały sposób na ukazanie tego, co napędza wzrost na rynku. Większość zysków została wygenerowana przez tak zwanych "Siedmiu Wspaniałych" (Alphabet, Amazon, Apple, Meta, Microsoft, Nvidia i Tesla) - wszystkie akcje silnie narażone na gorączkę sztucznej inteligencji, która ostatnio zaraziła inwestorów, i wszystkie zaliczają się do kategorii "big tech", które były szczególnie uwielbiane przez uczestników rynku w ostatnich latach.
Koszyk tych akcji zanotował wzrost niemal 60% w skumulowanym wyniku od początku roku, podczas gdy wynik S&P 500 bez tych siedmiu firm wzrósł tylko o 5% w skumulowanym wyniku do dziś. Ponadto, spośród 504 członków indeksu, tylko 141 osiągnęło wynik powyżej 16% wspomnianego wyżej, co dodatkowo świadczy o stosunkowo wąskim przywództwie na rynku.
Można spojrzeć na ten temat z dwóch perspektyw.
Po pierwsze, można argumentować, że ograniczona szerokość wzrostu rynku sprawia, że akcje są podatne na szok i silne spadki. Według tego argumentu, jeśli sentyment wobec "big tech", które przez długi czas napędzały wzrost na rynku, osłabłby się, presja sprzedaży, której byłyby narażone, mogłaby mieć znaczący negatywny wpływ na cały rynek, prowadząc do spadków również na głównych indeksach.
Z drugiej strony, można interpretować lepszy wyniki jako szansę dla innych akcji w indeksie na odrobienie strat.
Popularną teorią od dziesięcioleci jest, że "wysokie przypływy unoszą wszystkie łodzie"; mogą występować okresy wyraźnych wyników sektorowych, ale ogólnie wzrost na rynku będzie obejmował większość, jeśli nie wszystkie, jego składniki w pewnym momencie. Biorąc pod uwagę, jak silny był ostatnio byczo nastawiony rynek i jak inne akcje zaczęły nadrabiać straty w ostatnich tygodniach, wydaje się, że na razie bardziej prawdopodobne jest wystąpienie tej ostatniej sytuacji.
Można również analizować lepsze wyniki na podstawie geograficznej, a nie sektorowej lub pojedynczych akcji. W tym przypadku wciąż łatwo zauważyć, jak dobrze radzą sobie amerykańskie rynki akcji, ale również oczywiste jest, jak różnorodne były losy innych rynków.
Na przykład niemiecki indeks DAX skorzystał ze swojego charakteru technologicznego, utrzymując się prawie na równi (w lokalnej walucie) z wynikami amerykańskiego wskaźnika benchmarku.
Jeszcze bardziej widoczne są lepsze wyniki japońskiego rynku akcji; choć wpływ walutowy jest tu ogromny, inwestorzy wyraźnie preferują Japonię ze względu na niezsynchronizowany cykl gospodarczy w porównaniu z krajami rozwiniętymi i ekspozycję na Azję, którą można uzyskać bez obaw o nieoczekiwane zaskoczenia związane z Chinami.
Z drugiej strony, jak wspomniano wcześniej, akcje chińskie miały znaczne trudności z powodu niepewności dotyczącej ożywienia gospodarczego i faktu, że wsparcie ciągle rozczarowuje w porównaniu z wysokimi oczekiwaniami rynku. To również miało negatywny wpływ na australijskie akcje ze względu na bliskie związki handlowe i gospodarcze między tymi dwoma krajami, podczas gdy indeks FTSE 100 w Londynie jest na w miarę stałym poziomie, choć osiągnął lepsze wyniki pod względem całkowitej stopy zwrotu dzięki skoncentrowanej na dochodach naturze indeksu.
Te różnice geograficzne również mogą być interpretowane przez pryzmat powyższych perspektyw; jednak, ze względu na szczególne wpływy, które doprowadziły do wspomnianych powyżej niższych wyników, istnieje prawdopodobieństwo, że będą one trwały przez pewien okres czasu.
LiveChat - Szybka Analiza TechnicznaDzisiaj szybkiej analizie technicznej poddamy spółkę - LiveChat SA.
W dniu dzisiejszym (13 czerwca 2023 r.) kurs akcji obniżył się o -6,44%.
Tym samym dotarliśmy do linii wsparcia jakim jest średnia MA200.
To co wzmacnia negatywny wydźwięk dzisiejszej sesji, to wysoki wolumen, przy którym kurs obniżył swoje notowania.
Możliwe scenariusze:
- wtorkowa sesja pokaże, czy nastąpi kontynuacja obecnego trendu, czy może jednak poziom średniej MA200 (124,30 pln) będzie solidnym wsparciem,
- RSI znajduje się na poziomie, przy którym kurs lubił w przyszłości zawracać,
- warto obserwować zachowania kursu dolara (USD), bo on również tworzy "klimat" dla zachowania się kursu,
- no i oczywiście ważne jest zachowanie giełdy za oceanem, a w tym przypadku NASDAQ zakończył swoje notowania na poziomie najwyższym od trzynastu m-cy, (dzisiaj +0,83%). Warto zauważyć, że tym razem kurs spółki Apple odnotował spadek w trakcie sesji o -0,26%. Oznacza to, że na wzrost indeksu zapracowały kursy innych, mniejszych spółek.
Na koniec pragnę dodać, że w przypadku spółek dywidendowych, do których można zaliczyć #lvc, zwolennicy tej metody inwestowania powinni się cieszyć z obecnej przeceny. Jeśli gustują w tego typu spółkach, to mają okazję nabyć jej walory w nieco bardziej atrakcyjnej cenie. Dzięki temu w przyszłości mogą liczyć na wyższą stopę dywidendy.
Warto obserwować zachowanie kursu #lvc, z uwagi na obecne wsparcie MA200 i pierwszy opór MA130 (133,20 pln).
Bardzo jestem ciekawy jaki scenariusz napisze rynek dla walorów tej spółki, w trakcie najbliższych sesji.
To
Czy to koniec krwawienia? Netflix i zmiana podejścia do biznesu.Śmiem twierdzić, że każda obyta z internetem osoba zna platformę Netflix. Prawie 230 milionów aktywnych użytkowników i TOP1 j eśli mówimy o tej branży. Drugie miejsce zajmuje Amazon Prime Video z nieco ponad 200 milionami, jednakże Amazon stosuje zupełnie inną politykę cenową i sposób pozyskiwania użytkowników na nowych rynkach. Prime Video jest dodatkiem do usługi Prime, która umożliwia darmowe dostawy, eksluzywne promocje i wiele innych usług powiązanych z firmą Amazon. Dlatego tutaj skupiłbym się na TOP3 i TOP4. A te prezentują się następująco: Disney z prawie 130 milionami subskrybentów oraz HBO Max, który zbliża się do granicy 80 milionów subskrybentów.
Czarno na białym widać, że konkurencja nie śpi. Jeszcze parę lat temu Netflix pływał po błękitnym oceanie i był zdecydowanym liderem. Teraz sytuacja wygląda zgoła inaczej, ponieważ wszyscy najwięksi gracze z branży weszli na rynek platform streamingowych. I co najciekawsze, dzielnie w nim konkurują, a to jakością produkcji, a to pomysłowością, a to nowymi materiałami. Osobiście korzystam ze wszystkich dostępnych u nas w kraju platform streamingowych i muszę otwarcie przyznać - poza wyjątkami, na Netflixie od dłuższego czasu nie znalazłem nic co by mnie porwało. Oczywiście nie liczę produkcji, które wracają w kolejnych sezonach, ale widać gołym okiem, że pomysły Netflixa na własne oryginalne seriale i filmy są mocno wyczerpane. Problemem w tej branży jest to, że bez mocnych, wysoko ocenianych i niemal viralowych tytułów ciężko jest utrzymywać widza, a tym bardziej pozyskiwać nowych. Netflix doskonale sobie zdaje z tego sprawę i będzie szukał nowych możliwości rozwoju. Otwarcie mówią o tym, że chcą się skupić na lokalnych produkcjach i uważam to za bardzo dobry kierunek. Dotychczas w Polsce powstało kilka lepszych czy też gorszych seriali Netflix Original, ale może to być początek udanej drogi. Zróżnicowanie produkcji w zależności od regionu/kraju przyczyni się do zwiększenia biblioteki, większego zaangażowania widzów oraz przede wszystkim pokazania nieco innego kina. Mam nadzieję, że Netflix stanie na wysokości zadania i pozwoli nam zobaczyć nowe produkcje nie tylko z USA, ale również wielu innych, mniejszych krajów. Świetnym przykładem jest Squid Game, który przyniósł ogromne zyski platformie przy niskim pozyskaniu praw. Kolejnym tematem, o którym mówi się głośno jest stworzenie biblioteki gier. W dobie streamingu próg wejścia w branżę gamingową wydaje się być dosyć niski, ale kluczem do sukcesu będzie tutaj sposób w jaki to zrobią. Myślę, że wrzucenie kilkunastu oklepanych tytułów na które firma wykupi licencje nie będzie wystarczającym argumentem. Uważam, że tak jak Netflix wywrócił sposób w jaki konsumujemy produkcje filmowe jest w stanie namieszać nieco w branży gier. Być może czekają nas produkcje w stylu Black Mirror: Bandersnatch (takie produkcje rzadko powstają bez przyczyny) lub perełki w typie studia Quantic Dream, np. Detroit: Become Human. Dla niewtajemniczonych: gra w mocno filmowym stylu, z wieloma zakończeniami, setkami decyzji do podjęcia i wspaniałą oprawą audiowizualną.
Kolejnym ruchem, na który chce się zdecydować Netflix to zwiększenie zysku z pojedynczego klienta. Prawdopodobnie oznacza to walkę z dzieleniem kont, o której mówi się już od dłuższego czasu. Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że będzie to strzał w kolano, ale osobiście uważam, że przyniesie to wymierne korzyści dla firmy. Odpływ użytkowników zrekompensują podniesieniem cen dla użytkowników na perspektywistycznych rynkach. Dosyć interesującym regionem jest tutaj Azja, w której z Netflixa korzysta ogromna liczba użytkowników, natomiast zysk na użytkownika jest najmniejszy, ponieważ decydują się oni na najtańsze możliwe subskrypcje. Niewykluczone jest też pojawienie się tańszej wersji z reklamami w celu dywersyfikacji przychodów. Miejsca reklamowego w internecie jest coraz mniej, więc moment wejścia w reklamy jest co najmniej interesujący.
Pomimo tego, że NFLX jest firmą, która ma na siebie pomysł nie można zapominać o zagrożeniach. Po pierwsze, ludzie wracają do normalnego życia. Zbliżające się wakacje wraz z luzowaniem obostrzeń niemal na całym świecie nie będą sprzyjały przesiadywaniu w domu przy włączonym Netflixie. Drugim zagrożeniem, które spowodowało zjazd ceny niemal 80% od szczytu to brak odpowiedniego tempa pozyskiwania nowych subskrybentów. Niepewna sytuacja geopolityczna, inflacja i dosyć wysoka cena platformy nie sprzyja pozyskiwaniu nowych klientów. Jednak pomimo, że wywołało to lawinę na kursie akcji, nie odbieram tego za najgorszą rzecz, która mogła się przytrafić Netflixowi. Obecna baza klientów daje firmie ogromne pole do popisu i przy mądrym zarządzaniu nawet większy odpływ klientów nie powinien wywoływać następnych, kilkudziesięcio procentowych spadków. Następnymi zagrożeniami są platformy konkurencji, które nie tylko dostarczają nowe, jakościowe produkcje, ale też często posiadają ogromne, wyrobione latami marki. W tym roku wszedł do nas HBO Max, a lada dzień będziemy mieli Disney+. Dorzućmy jeszcze do tego Apple TV+, który z miesiąca na miesiąc ma bardziej obszerną bibliotekę oraz Amazon Prime Video, który na start Amazon w PL był sprzedawany za 49.99 wraz ze wszystkimi dodatkami związanymi z członkowstwem Prime. Dołóżmy do tego jeszcze lokalne platformy i jasno widać, że konkurencja nie śpi. Ja odniosłem się tutaj do naszego rodzimego rynku, ale trzeba mieć na uwadze, że wygląda to bardzo podobnie we wielu krajach na świecie.
Podsumowując. Być może tutaj znajdzie odzwierciedlenie stwierdzenie, że liderem się jest, a nie bywa. Netflix ma kawał ciężkiej pracy do zrobienia, jednak myślę, że są w stanie podołać wyzwaniu. Może właśnie patrzymy jak spółka, która od lat była uważana za Growth przeradza się w Value. Subskrypcje stały się codziennością i ciężko z tym polemizować i prawdopobnie od teraz będziemy patrzyli na Netflixa surowym okiem skrupulatnie analizując wyniki finansowe zamiast oczekiwać ciągłego wzrostu subskrybentów i wymyślnych prognoz. A i na koniec, może będziemy analizować tabelkę nazwaną "Dywidenda".
Jak to wygląda pod względem finansowym? Dla mnie - nieźle. Ulubiony przez wielu wskaźnik P/E właśnie notuje swoje minima na poziomie 18. Przychody rosły w szybkim tempie przez ostatnie 3 lata, więc nawet wyhamowanie ich dynamiki nie powinno budzić dużego niepokoju. Może nieco martwić marża operacyjna, która wyhamowała, a w momencie kiedy spadnie dynamika przychodów przy zwiększających się kosztach może zanurkować jeszcze bardziej. Trzeba śledzić wskaźniki, aby być na bieżąco z tym co się dzieje w spółce.
Trochę AT:
Netflix obecnie znajduje się na ogromnej korekcie, jednak taka sytuacja już wydarzyła się w przeszłości, dwukrotnie. Ostatnia z nich miała miejsce w lipcu 11', kiedy to po rajdzie ponad 1500% akcje spółki zanotowały 80% przecenę. Analogiczna sytuacja miała również miejsce w lutym '04. Na uwagę zasługuję, że jedna i druga korekta trwały około 400 dni. Obecnie dynamika korekty jest większa, a trwa dopiero niecałe 200 dni.
Długoterminowa linia trendu wzrostowego nie została naruszona. Kurs ostatni raz odbił się od niej w 2015 roku i dał zarobić ponad 15-krotność. Jest to mocne miejsce do zajęcia pozycji długoterminowej.
Strefa podaży wynikająca ze zniesień Fibonacciego bazujących na trendzie pokazuje zysk na poziomach >100%. Dodatkowo od 251$ - 331$ znajduje się pierwsza luka, po którą rynek powinien wrócić. TP1 ustaliłem na samym szczycie luki, natomiast część zysku będzie można odbierać już w trakcie jej wypełniania. Nad strefą podaży znajduje się druga luka, której wypełnienie może być początkiem silnego trendu wzrostowego.
Pomimo tego, że wszystko według mnie składa się na mocną pozycję do wejścia, to trzeba mieć na uwadze, że wcześniej wspomniana nieciekawa sytuacja geopolityczna oraz niepewność rynków może zaserwować nam ponowny zjazd w dół tym razem poniżej linii trendu. Brak szybkiego wybronienia takiej sytuacji może sprowadzić akcje do poziomów nienotowanych od 2016 roku. Jednak wtedy będę to rozpatrywał jako świetną szansę inwestycyjną, o ile otoczenie rynkowe na to pozwoli.
Na sam koniec klasycznie opisuję plan gry dla dwóch strategii.
Inwestor: Można zbierać akcje aż do momentu przebicia linii trendu. Jeśli cena przebije linię - trzeba zaczekać na zachowanie rynku i jeśli linia nie zostanie wybroniona, obserwować i nie łapać spadającego noża. Zaczekać na moment korekty i uśredniać cenę.
Trader: Wyczekać na moment zbliżenia kursu się do linii trendu. Jednak tutaj nie wolno zapomnieć o mądrym zarządzaniem kapitałem i ciasnym SL 2-3% poniżej wejścia.
Prywatnie, uwielbiam kupować po takich korektach, ale kiedy wchodzę w pozycję zawsze mam plan ewentualnego wyjścia z inwestycji.
Pamiętajcie! To nie jest porada inwestycyjna, jestem tylko gościem z internetu! ;)
ASBIS – spółka rosnąca szybciej niż rynek ITWykres spółki i sytuacja techniczna
ASBISc Enterprises PLC(ASB)– dystrybutor elektroniki, spółka notowana na głównym rynku GPW i wchodząca w skład indeksu mWIG40.
Na przestrzeni ostatniego roku obserwowaliśmy mocne wzrosty kursu z poziomu ok. 7 zł do poziomu ponad 28 zł, którym towarzyszyło rozgrzanie wskaźnika RSI (wskazujące często mocne wykupienie akcji) oraz nienadążające za rosnącymi notowaniami średnie kroczące 200-sesyjne, 100-sesyjne, a nawet 50-sesyjne. Zasadniczo od początku maja do chwili obecnej zauważalne jest poruszanie się kursu w przedziale pomiędzy ok. 24 zł (mocne wsparcie wynikające z profilu wolumenu) oraz ok. 27,25 zł (przybliżony poziom obecnego oporu). Dwa dni temu wskaźnik MACD wygenerował sygnał kupna, a wskaźnik RSI po krótkim przestoju ponownie zawrócił w kierunku górnego ograniczenia kanału. Zbiegło się to w czasie z dwoma istotnymi informacjami fundamentalnymi – decyzją o wypłacie zaliczki na dywidendę i publikacją raportu okresowego za trzeci kwartał 2021 r. Impuls wzrostowy był jednak stosunkowo niewielki, lecz obroty wzrosły, a sam kurs odbija powoli ponownie w okolice poziomu ok. 27,25 zł. Potencjalnie krótkoterminowo pozytywnym scenariuszem jest powrót kursu w rejony obecnego oporu, któremu może dodatkowo sprzyjać zbliżający się dzień ustalenia prawa do dywidendy, przypadający na 18 listopada br. Jednakże dopiero trwałe przebicie wspomnianego oporu pozwoli bardziej zdecydowanie przyjąć dalszy kierunek wzrostowy. Mniej optymistycznym scenariuszem jest wystąpienie zwiększonego apetytu inwestorów na realizację obecnych potencjalnych zysków, co spowodowałoby mocniejszą presję podażową, w efekcie mocno spowalniając oczekiwane obecnie wzrosty.
Profil spółki
ASBISc Enterprises PLC działa w sektorze handlu hurtowego akcesoriami komputerowymi, będąc jednym z czołowych dystrybutorów produktów branży IT na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, Bliskiego Wschodu i Afryki. Model biznesowy oparty jest nie tylko o duży zasięg geograficzny, lecz przede wszystkim o szerokie portfolio dystrybuowanych produktów.
Grupa jest dystrybutorem komponentów komputerowych (dla podmiotów zajmujących się montażem sprzętu, integratorów systemów, właścicieli marek lokalnych i sprzedawców detalicznych) oraz produktów gotowych marek klasy A, takich jak komputery stacjonarne, laptopy, serwery i urządzenia sieciowe dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz dla sprzedawców detalicznych. Większość oferowanych przez Grupę produktów nabywane jest od wiodących międzynarodowych producentów, takich jak Apple, Intel, Advanced Micro Devices ("AMD"), Seagate, Western Digital, Samsung, Microsoft, Toshiba, Dell, Acer, Lenovo i Hitachi.
Dodatkowo Grupa produkuje i sprzedaje także produkty pod własnymi markami informatycznymi, takimi jak m.in.: Prestigio (smartfony, tablety, pamięci zewnętrzne, oprawione w skórę akcesoria USB, urządzenia GPS i Car-DVR, MultiBoardy itp.). i Canyon (odtwarzacze MP3, produkty sieciowe i inne urządzenia peryferyjne).
Historia ASBIS sięga jeszcze 1990 r., kiedy to firma rozpoczęła działalność na Białorusi, aby po 5 latach przenieść siedzibę na Cypr. W 2007 r. ASBIS zadebiutowało na rynku głównym GPW, a jej największym obecnie akcjonariuszem jest spółka cypryjska KS Holdings Limited (36,83% akcji), kontrolowana przez jej beneficjenta rzeczywistego i jednocześnie Prezesa Zarządu ASBIS – Pana Siarheia Kostevitcha.
Analiza wynikowa
W ostatnich latach przychody ze sprzedaży Grupy systematycznie rosły z poziomu 5,6 mld zł w 2017 r. do poziomu 9,22 mld zł na koniec 2020 r. Jednocześnie w tym samym okresie jeszcze większą dynamiką wzrostu charakteryzował się zysk netto, który wzrósł z poziomu 26,26 mln zł do 142,34 mln zł. Regularnie rosła także rentowność sprzedaży netto, która na koniec 2020 r. przekroczyła 1,5%. Warto wspomnieć, że pomimo rosnących mocno aktywów Grupy sama relacja długu do aktywów utrzymuje się w ostatnich latach na stabilnym poziomie ok. 82,80%-82,90%.
Na ujęciu kwartalnym możemy zaobserwować pewną cykliczność w postaci ostatniego kwartału roku, który jest zwyczajowo najlepszym wynikowo okresem w działalności Grupy.
Rok 2020 wysoko ustawił Grupie poprzeczkę wynikową notując wzrost przychodów w stosunku do 2019 r. o 34,81%, natomiast wiele wskazuje na to, że obecny rok pozwoli utrzymać wysoką dynamikę wzrostu sprzedaży na poziomie zeszłorocznej czyli o kolejne 30% r/r. Nieosiągalnym wyzwaniem może okazać się jednak powtórzenie zeszłorocznej dynamiki wzrostów na poziomie zysku netto (143% r/r), jednakże osiągnięcie za ten rok progu dynamiki zysku netto na poziomie ok. 65% wydaje się wciąż bardzo realne.
Warto wspomnieć, że wskaźnik zysku na akcję (EPS) bardzo regularnie rośnie, wcześniej długo nie mogąc przebić poziomu ok. 1 zł na akcję, w 2020 r. wyniósł 2,56 zł na akcję, a w tym roku może przebić poziom nawet ok. 4,20 zł na akcję.
Minione trzy kwartały 2021 r. są dla Grupy bardzo udane, gdyż poziom przychodów ze sprzedaży znacząco przekracza ubiegłoroczne wartości. Pierwszy kwartał pozwolił osiągnąć poziom 2,77 mld zł (wobec 1,97 mld zł rok wcześniej), drugi kwartał 2,55 mld zł (wobec 1,56 mld zł rok wcześniej), a trzeci kwartał 2,78 mld zł (wobec 2,32 mld zł rok wcześniej). Na poziomie zysku netto jeszcze wyraźniej widać różnicę wynikową na korzyść tego roku – pierwszy kwartał pozwolił osiągnąć zysk na poziomie 57,12 mln zł (wobec 8,92 mln zł rok wcześniej), drugi kwartał 56,43 mln zł (wobec 10,05 mln zł rok wcześniej), a trzeci kwartał 70,94 mln zł (wobec 39,09 mln zł rok wcześniej). Na osiągnięte wyniki wpływ miała m.in. wyższa sprzedaż wyżej marżowych produktów i rozwiązań IT, jak również zauważalne niedobory rynkowe w pierwszej połowie 2021 r. skutkujące wyższymi cenami i osiąganymi marżami. Pamiętajmy także, że wyniki za czwarty kwartał 2021 r. dopiero przed nami, ale już teraz możemy przyjąć, że bieżący rok z dużym prawdopodobieństwem będzie wynikowo rekordowy w historii Grupy.
Większość sprzedaży Grupa realizuje w obszarze Smartfonów (26,82% przychodów ogółem w trzecim kwartale 2021 r.), w obszarze Procesorów (14,06% przychodów ogółem w trzecim kwartale 2021 r.) oraz w obszarze Laptopów (11,79% przychodów ogółem w trzecim kwartale 2021 r.). Z kolei struktura geograficzna przychodów wskazuje na najwyższą sprzedaż w krajach byłego Związku Radzieckiego (58,99% przychodów ogółem w trzecim kwartale 2021 r.), Europie Środkowo-Wschodniej (20,68% przychodów ogółem w trzecim kwartale 2021 r.) oraz na obszarze Bliskiego Wschodu i Afryki (10,53% przychodów ogółem w trzecim kwartale 2021 r.).
Na początku listopada br. Rada dyrektorów ASBISc Enterprises PLC zdecydowała o wypłacie zaliczki na poczet przewidywanej dywidendy za rok 2021 w kwocie 0,20 USD na akcję czyli w łącznej kwocie 11,1 mln USD.
Szanse i ryzyka
Krótkoterminowo z pewnością dużą szansą dla Grupy jest trwający obecnie czwarty kwartał roku, który zwyczajowo charakteryzował się w latach wcześniejszych wysokim poziomem sprzedaży i zysku netto. Jest to zapewne spowodowane m.in. zbliżającym się okresem świątecznym i mocno zwiększonym w tym czasie popytem na komponenty i gotowe produkty IT.
Należy dodatkowo zaznaczyć, że Grupa wykazuje obecnie zdolność do znacznie szybszego wzrostu niż rynek IT, co zostało także wyraźnie podkreślone w zmianie prognozy finansowej na 2021 r. sprzed ponad dwóch miesięcy.
Z pewnością mocnym punktem Grupy jest duża dywersyfikacja geograficzna i rozbudowane portfolio oferowanych komponentów i gotowych produktów IT, co sprawia że potencjalnie niższa sprzedaż w danym kraju może być łatwo i szybko zrekompensowana przez wyższe przychody na innych obszarach.
W zakresie potencjalnych ryzyk należy nadmienić, że rynek gotowych produktów i komponentów IT charakteryzuje się szybkimi zmianami technologii i krótkimi cyklami życia produktów, co powoduje, że zgromadzone zapasy mogą szybko stać się przestarzałe, a na rynku może wystąpić zarówno niedobór jak i nadmiar produktów i komponentów, które są przedmiotem oferty Grupy. Aby zminimalizować wspomniane ryzyko Grupa musi odpowiednio przewidywać przyszłe wymagania swoich klientów oraz ich zamówienia, jak również poziom oczekiwanej koniunktury rynkowej.
Podsumowanie
Aktualna wycena rynkowa ASBIS na poziomie 1,42 mld zł plasuje spółkę dopiero na początku czwartej dziesiątki indeksu mWIG40. Wycena wskaźnikowa spółki jest bardzo atrakcyjna na tle pozostałych spółek średniej wielkości, a wskaźnik C/Z (5,10) lokuje spółkę na drugim miejscu, ustępując pozycji lidera jedynie Kernel. Z kolei stopa dywidendy na poziomie 4,7% sytuuje spółkę w pierwszej dziesiątce indeksu mWIG40.
Biorąc powyższe dyskonto cenowe i wskaźnikowe spółki wobec innych porównywalnych spółek, jak również mając na uwadze ostatnie podwyższenie wyceny akcji przez analityków DM BOŚ (z ceny 32,4 zł do 39,8 zł przy jednoczesnej rekomendacji „kupuj”) możemy przyjąć, że ABSIS jest naprawdę ciekawą alternatywą inwestycyjną w stosunku do innych wartościowych podmiotów na rynku kapitałowym.
---
Zamieszczane treści mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i są zawsze wyrazem osobistych poglądów ich autora. Nie stanowią one ani w części ani w całości "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne dokonywane na podstawie publikowanych treści.