Kursy KGHM i kontraktów na miedź (copper) znalazły się w rejonie istotnych oporów z punktu widzenia wyższych interwałów. Zresztą wystarczy spojrzeć na ich wykresy tygodniowe. W miejscu, do którego dotarły kursy, możliwe jest na początek zatrzymanie, a jeśli by byki nie zdołały zaatakować ponownie tych oporów - albo uczyniły to nieskutecznie - to może nawet dojść do głębszego cofnięcia.
Gdyby zaś jednak - co nieco mniej prawdopodobne, choć trzeba przyznać popytowi, że wykreślił mocne świece atakujące - kursy były w stanie przebić się szybko przez swoje opory, byłoby to zwiastunem mocniejszej kontynuacji wzrostu.
Warto zwrócić uwagę przy tym, że na KGHM opór wzmocniony jest zniesieniem Fibo 61.8% oraz górnym ograniczeniem kanału lekko spadkowego ruchu bocznego, natomiast na wykresie miedzi ostatnia ostatnia fala wzrostowa jest po części jakby ruchem wybiciowym z flagi pro wzrostowej (oznaczonej kolorem brązowym).
Tak więc byki na KGHM wydają się być w gorszym położeniu niż ich “koledzy” na wykresie kontraktów na miedź.