Osoby związane z rynkiem kryptowalutowych od co najmniej kilku lat z całą pewnością pamiętają jeden z pierwszych, dynamicznych rajdów Bitcoina, który miał miejsce w 2013 roku. W przeciągu kilku miesięcy notowania z zaledwie 10 dolarów wzrastały do prawie 300, by jeszcze tego samego dnia drastycznie opaść, w kierunku zerowej wartości. Właśnie dzisiaj, 10 kwietnia, mija rocznica tych wydarzeń, wywołanych przez atak DDoS na nieistniejącą już giełdę Mt. Gox.
Pierwsza „śmierć” Bitcoina, z której wyszedł obronną ręką
Atak DDoS przeprowadzony 10 kwietnia na serwery giełdy Mt. Gox, tej samej, która niespełna rok później ogłosiła bankructwo, całkowicie sparaliżował funkcjonowanie rynku, wywołując panikę wśród użytkowników. Ci ratując swoje środki wypłacali zdeponowane fundusze, powodując lawinowe spadki ceny. Wystarczy zauważyć, że na zaczynającym dopiero swoje funkcjonowanie Bitfinexie, zmienność tego dnia wynosiła od 20 do 291 dolarów, a kilka dni później notowania dwukrotnie testowały pułapy bliskie zeru:
Źródło: Tradingview.com
Deprecjację Bitcoina w tamtym czasie dokładniej prezentuje poniższy timelapse rejestrujący ówczesne wydarzenia:
Media bardzo szybko obwieściły śmierć zyskującej popularności nowinki technologicznej. Warto przypomnieć, że rynek był wtedy o wiele bardziej wrażliwy na wszelkiego rodzaju zachwiania, gdyż jego łączna kapitalizacja dopiero co przekroczyła miliard dolarów. Spadki nie okazały się jednak końcem BTC i kryptowalut. W kolejnych miesiącach cena konsolidowała, by jeszcze pod koniec tego samego roku po raz pierwszy w historii pokonać pułap tysiąca dolarów:
Źródło: Tradingview.com
Według ustaleń zespołu badawczego z Tel Awiwu i Tulsy, ówczesna aprecjacja miała być efektem rynkowej manipulacji. W tą zaangażowany miał być rzekomo Mt. Gox, w ramach którego skupiała się przytłaczająca większość światowego handlu.
Zaplanowane kreowanie ceny?
Praca badawcza zatytułowana: „Manipulacja cenowa w ekosystemie Bitcoina”, prześwietla transakcje, które w okresie dynamicznych wzrostów przeprowadzała nieistniejąca giełda Mt. Gox. Dokument sugeruje, że dynamiczne wzrosty były wywołane zaplanowaną manipulacją rynkową.
Jak wyjaśniają autorzy, w dokumentach giełdy pojawiły się niespójności, które mogłyby sugerować, że pewna ilość Bitcoinów mogła zostać nabyta poza jego rzeczywistą wartością rynkową, aby dać wrażenie wyższego niż normalny wolumenu obrotu.
Raport mówi między innymi o tajemniczych użytkownikach lub botach o pseudonimie Markus oraz Willy, które miały dokonywać zakupu setek tysięcy Bitcoinów.
Pierwsza „śmierć” Bitcoina, z której wyszedł obronną ręką
Atak DDoS przeprowadzony 10 kwietnia na serwery giełdy Mt. Gox, tej samej, która niespełna rok później ogłosiła bankructwo, całkowicie sparaliżował funkcjonowanie rynku, wywołując panikę wśród użytkowników. Ci ratując swoje środki wypłacali zdeponowane fundusze, powodując lawinowe spadki ceny. Wystarczy zauważyć, że na zaczynającym dopiero swoje funkcjonowanie Bitfinexie, zmienność tego dnia wynosiła od 20 do 291 dolarów, a kilka dni później notowania dwukrotnie testowały pułapy bliskie zeru:
Źródło: Tradingview.com
Deprecjację Bitcoina w tamtym czasie dokładniej prezentuje poniższy timelapse rejestrujący ówczesne wydarzenia:
Media bardzo szybko obwieściły śmierć zyskującej popularności nowinki technologicznej. Warto przypomnieć, że rynek był wtedy o wiele bardziej wrażliwy na wszelkiego rodzaju zachwiania, gdyż jego łączna kapitalizacja dopiero co przekroczyła miliard dolarów. Spadki nie okazały się jednak końcem BTC i kryptowalut. W kolejnych miesiącach cena konsolidowała, by jeszcze pod koniec tego samego roku po raz pierwszy w historii pokonać pułap tysiąca dolarów:
Źródło: Tradingview.com
Według ustaleń zespołu badawczego z Tel Awiwu i Tulsy, ówczesna aprecjacja miała być efektem rynkowej manipulacji. W tą zaangażowany miał być rzekomo Mt. Gox, w ramach którego skupiała się przytłaczająca większość światowego handlu.
Zaplanowane kreowanie ceny?
Praca badawcza zatytułowana: „Manipulacja cenowa w ekosystemie Bitcoina”, prześwietla transakcje, które w okresie dynamicznych wzrostów przeprowadzała nieistniejąca giełda Mt. Gox. Dokument sugeruje, że dynamiczne wzrosty były wywołane zaplanowaną manipulacją rynkową.
Jak wyjaśniają autorzy, w dokumentach giełdy pojawiły się niespójności, które mogłyby sugerować, że pewna ilość Bitcoinów mogła zostać nabyta poza jego rzeczywistą wartością rynkową, aby dać wrażenie wyższego niż normalny wolumenu obrotu.
Raport mówi między innymi o tajemniczych użytkownikach lub botach o pseudonimie Markus oraz Willy, które miały dokonywać zakupu setek tysięcy Bitcoinów.
Sprawdź największy polski portal traderski - comparic.pl i dołącz do najbliższej edycji konferencji InvestCuffs! expo.investcuffs.pl. Do zobaczenia w Krakowie!