Tak to widzę, jeżeli nic szczególnego na walnym (18.04) się nie wydarzy. Poziomy wsparć i oporów powinny być decydujące.
Short na jakieś 100-150 punktów, zależy gdzie się wejdzie, chyba że w końcu skutecznie przebiją te 15800.
Początek tygodnia, korekta się należy jak gackowi jaskinia. Jak zamkną dzień poniżej 15800, to nietoperz może być pierwszą jaskółką większej przeceny.
Dokładność pozostawia trochę do życzenia, AB+CD też nie zostało osiągnięte, ale strefa podaży i stochastic pozwalają spodziewać się odwrotu przynajmniej w okolice 0,905 (bardzo ważne 110,5 dla USDJPY).
Krytykanci znowu się doczepią do współczynników, ale to moja formacja... ;) Miejsca do spadków jeszcze trochę jest, stopów za dużo nie ściągnęli, stochastic szoruje po dnie - w tych rejonach może wydarzyć się wszystko, stawiam jednak na jena.
Cały czas przed "5". Żeby się zrealizowała, potrzebne trwanie dobrej koniunktury na rynkach zagranicznych i choćby nadzieja na normalność u nas. Wtedy obroty też się pojawią.
Już od dłuższego czasu grzeje silniki, ale żeby nie było tak łatwo, to jeszcze w okolice 50 zejdzie, może nieco niżej, żeby mocniej się wybić.
Mój faworyt znowu odpalił, zobaczymy czy wreszcie bez wyprzedaży. W każdym razie można już ustawić sensownego stopa i trzymać co najmniej do 20 zeta. Całkiem przyzwoita zapowiedziana na lipiec dywidenda też nie powinna wystraszyć luką po odcięciu.
Nasdaq w odróżnieniu od innych indeksów był na minusie, czyżby wskazówka długo wyczekiwanej korekty? Trudno tu sensownie narysować fale Elliotta, ale ten sposób chyba za bardzo z teorią się nie kłóci. Powrót do 12k po przejechaniu kosiarką byłby nawet oczyszczający.
Ten trzeci trochę wyrośnięty, ale jakby tak go skrócić o parę centymetrów... Wpisuje to się dobrze w wiszącą nad rynkami korektą, czyżby to już?
Raport jutro, dzisiaj manewry. Sądząc po obrotach, to ruch jutro będzie pokaźny, jakieś 20%. W którą stronę? Kumple królika już pewnie wiedzą. Ja obstawiam up.
Indeks naszych banków dotarł do silnego oporu. Cuda się zdarzają, ale moim zdaniem jeszcze nie teraz, oczyma duszy swojej widzę nawet podwójny szczyt. No, ale to co się będzie działo pod koniec wakacji, to już raczej wróżenie z fusów.
Największa awaria nowoczesnej Europy nie zaszkodziła za bardzo akcjom naszego czempiona, to trzeba było przywalić wyrokiem TSUE. Wiadomo, kto za tym stoi. ;) Tak poważnie, to ma to jeszcze szanse skończyć się zdrową korektą i wzrostami co najmniej do 12 zeta. Decydująca będzie reakcja na zielonej belce.
Ile można jechać na nadziei? Podobno umiera ostatnia, kolejny raz złe dane nie spowodowały znaczących spadków, ale jak szybko nie wyjdą z zaznaczonej na niebiesko strefy, to powrót na 4k pewny jak w banku.
Kolejny rynek, na którym zaczyna być widoczna dystrybucja. Jak długo potrwa, to pewnie nawet najstarsi górale nie wiedzą, po takich wzrostach powinna długo, może do końca wakacji? A może wystarczy zapalnik, jakim był covid? Najdłużej pewnie będą bronić się przed spadkami za oceanem. Cóż, mają przecież najwięcej drukarek.
Na złocie krótki termin nie wyszedł, to może na ropie? Motylek w strefie, gdzie podaż już się pokazała kilka dni temu powinna zaowocować cofnięciem, szczególnie że lokalny szczyt wypadłby niżej.
"2" pędząca, "4" nieregularna - no to lecimy na szczyty, potem się zobaczy.
100% w pół roku i "dziwnym" trafem dymisja prezesa na oporze - strach się bać, jeżeli wyjdzie z tego pędząca.