#USDPLN - 25.01.2025#USDPLN - 25.01.2025 Globalnie mamy trend wzrostowy. Lokalnie zielona strefa jest potencjalnym miejscem na koniec korekty i odbicie ku górze. Longod Szymon_Czyzewski111
USDPLN - CZYTELNA STREFA NA LONG Witam. Na na parze USDPLN zaczyna w końcu rysować się korekta, która należy traktować jako okazje do zajęcia pozycji LONG. Wyznaczyłem potencjalna strefę do zajęcia pozycji w której należy oczekiwać na sygnał. Sama strefa zaczyna się lekko poniżej 4usd za pln, więc wszystko co będzie poniżej to promocja na tej parze. Technicznie mamy bardzo ładną strukturę falowa, która dodatkowo spina się z innymi metodami jeżeli chodzi o strefę popytowa. Sygnał do startu powinien pojawić się na interwale D1, czyli solidna formacja świecowa oraz niski odczyt RSI. Pozdrawiam Longod TradeWarsPRO6
Pierwsze decyzje prezydenta USAWczoraj na rynkach niemal wszystko kręciło się wokół inauguracji Donalda Trumpa. Nawet jeżeli nie wynikało z niej bezpośrednio, to było z nią silnie powiązywane. Pomimo dnia wolnego w USA mieliśmy bardzo aktywną sesję na walutach i surowcach. Inauguracja Donalda Trumpa W samym procesie inauguracji odbyło się bez większych zaskoczeń. Niespodzianki zaczęły się jednak, jak zobaczyliśmy pierwsze decyzje. Stany Zjednoczone nie są już członkiem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ani porozumienia paryskiego (walka ze zmianami klimatu). Mamy też stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem. Kuba wróciła raptem po kilku dniach na listę państw wspierających terroryzm, a meksykańskie kartele narkotykowe to organizacje terrorystyczne. Zmieniła się także zasada przyznawania obywatelstwa na podstawie urodzenia. Nie zabrakło oczywiście ułaskawień dla uczestników szturmu na kapitol, ale to nie jest niespodzianka. Na razie jednak jest to cały czas show. Nie ma decyzji mających większy wpływ na rynki, natomiast one i tak reagują. Reakcja rynków walutowych Poniedziałek był dniem wolnym w USA z okazji dnia Martina Luthera Kinga. Zwyczajowo takie dni to mniejsza zmienność na rynkach. Nie było tak jednak wczoraj z powodu inauguracji nowego prezydenta. Pierwszą reakcją rynków – dość niespodziewaną dla wielu analityków – było osłabienie dolara. Amerykańska waluta była w odwrocie głównie dlatego, że brakowało już nowych chętnych do zakupu, a część z tych, co kupiła wcześniej, postanowiła realizować zyski. Część z tej przeceny w nocy się co prawda odwróciła, ale dolar był wczoraj najsłabszy od dwóch tygodni. Jako powód można wskazać również to, że w pierwszych decyzjach prezydenta było bardzo dużo widowiska i spraw społecznych, a bardzo mało tematów rynkowych, na które wielu analityków liczyło. Pojawiła się natomiast zapowiedź ceł już od 1 lutego na Kanadę i Meksyk. Co na pozostałych rynkach? Inauguracja Donalda Trumpa – co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę deklaracje z kampanii – została ciepło przyjęta na rynku kryptowalut. Bitcoin wybił kolejny rekord wszechczasów. Para prezydencka wydała kolejne kryptowaluty, które w sumie nie wiadomo do czego mają służyć. Spadek o 40% w ciągu pierwszego dnia od premiery MELANIA pokazuje, że więcej osób ma tę wątpliwość. Co ciekawe, przecenę mieliśmy również na ropie naftowej. Z jednej strony może to świadczyć o spodziewanym spadku zapotrzebowania z powodu sankcji. Natomiast z drugiej sam Donald Trump wielokrotnie mówił o tym, że będzie zwiększał wydobycie. W tle kolejnej maksima próbuje ustalić złoto. Jednym słowem nie ma nudy, chyba że na giełdzie, bo te były zamknięte z powodu dnia wolnego. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:30 – Kanada – inflacja konsumencka. Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl od Internetowykantor1
USDPLN_60MWydaje się, że za chwilę dojdziemy do końcówki fali 4 i potem zjazd by dokończyć 5tkę.Shortod SilverPR0
Ile można pisać o silnym dolarze?Jak się okazuje bardzo dużo, a niewykluczone, że niedługo jeszcze więcej. Amerykański rynek pracy znów pokazał się z bardzo dobrej strony, zarówno jak kanadyjski. W tle ceny złota znów idą w górę. Amerykański rynek pracy Piątkowe dane z rynku pracy w USA zapowiadały się na pozytywne. Powodem były dobre odczyty wyprzedzające – zarówno jeżeli chodzi o ilość tworzonych wolnych miejsc pracy, jak i o spadającą w ostatnich tygodniach liczbę wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. W piątek zobaczyliśmy spadek stopy bezrobocia z 4,2% na 4,1%. Jednocześnie obserwowaliśmy wyraźny wzrost zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Efektem tych danych było umocnienie się dolara względem pozostałych walut. W przypadku EURPLN ponownie zeszliśmy poniżej poziomu 1,0250. Wraca zatem pytanie, czy znów będziemy obserwować zrównanie się kursów dolara i euro. Euforii inwestorów nie popsuły nawet słabsze wyniki znajdujące się w Raporcie Uniwersytetu Michigan. Wzrosty na złocie Ostatnie tygodnie okazały się korzystne dla rynku złota. Kruszec ten wciąż jest daleko do szczytów, na których znalazł się przed wyborami w USA. Nie zmienia to faktu, że w piątek był najdroższy od pierwszej połowy grudnia. Złotu pomagają kolejne obawy o podwyżki cen na świecie. Powodem jest opinia, że wzrostowi inflacji nie mają towarzyszyć na razie reakcje banków centralnych, gdyby bowiem do nich doszło, byłby to czynnik mocno osłabiający zainteresowanie tym kruszcem. Warto jednak pamiętać, że nadal bank inwestycyjny Goldman Sachs przewiduje na 2025 rok poziom 3000 USD za uncję, co oznaczałoby jeszcze 10% wzrostu. Poprawa również w Kanadzie Dobre dane z rynku pracy nie dotyczyły tylko USA, ale również Kanady. Tam stopa bezrobocia, zamiast zgodnie z oczekiwaniami wzrosnąć z 6,8% na 6,8%, spadła do 6,7%. Jak widać tamtejszy rynek pracy ma się lepiej, niż sytuacja polityczna obecnego rządu. Pytanie, czy pomoże to w potencjalnych przyspieszonych wyborach. W Kanadzie przybyło 90,9 tysiąca miejsc pracy w grudniu, co jest wynikiem wyraźnie powyżej oczekiwań. Warto zwrócić uwagę, że 57,5 tysiąca z tych miejsc pracy jest na pełen etat. W piątek kurs dolara kanadyjskiego szedł w górę z poziomu 2,87 zł do niemal 2,90 zł. Dzisiaj w Japonii dzień wolny z okazji Święta Pełnoletności, a w danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:00 – Polska – bilans płatniczy. Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl od Internetowykantor1
USDPLN - 05.01.2025USDPLN - 05.01.2025 usdpln - gotowy do wzrostu, odbicie od trendlini.Longod Szymon_Czyzewski4
Korelacja USDPLN do DXYZaznaczyłem zachowania w poprzednich hossach. Czekam w 2025 na powtórkę z rozrywki ;)od Broda776
Dolar znów zyskujeZgodnie z prognozami FED obniżył stopy procentowe w USA. Z drugiej strony spadają oczekiwania kolejnych obniżek, co powoduje, że dolar zyskuje. W tle potencjalne problemy rynku nieruchomości za oceanem. FED bez niespodzianki Wczoraj z kontraktów terminowych wynika niemal dokładnie obniżka o 0,25%. Zatem nie powinniśmy się dziwić, widząc właśnie taki ruch. Nowa stopa procentowa wynosi 4,25% – 4,50%. W USA stopy zapisuje się przedziałem, a nie wartością. Szanse styczniowej obniżki są jednak obecnie oceniane na niecałe 10%. Można powiedzieć sobie wprost, że nie powinno do niej dojść. Należy pamiętać, że styczniowe posiedzenie będzie już miało miejsce po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta. W rezultacie mogą pojawić się nowe okoliczności. Reakcje rynków Po wczorajszej obniżce stóp procentowych w USA doszło do silnego umocnienia dolara, mimo że zazwyczaj takie ruchy osłabiają walutę. Powodem tego paradoksu jest fakt, że o obniżce tak naprawdę wszyscy wiedzieli. Jednocześnie na rynek trafiły nowe prognozy. Okazuje się, że od września oczekiwania docelowych poziomów stóp na koniec 2025 roku wzrosły o 0,5% – z 3,4% na 3,9%. Oznacza to, że ma dojść nie do trzech lub czterech cięć, a zaledwie jednego lub dwóch w przyszłym roku. Im wyższe stopy procentowe, tym silniejsza waluta. Dlatego też w kontekście tych wiadomości reakcja rynków walutowych nie dziwi. Dolar tuż po decyzji najpierw podrożał 5 groszy, ale potem w nocy około połowy tego umocnienia oddał. Po tak silnych ruchach korekta nie jest niczym nadzwyczajnym. Rynek nieruchomości w USA Wczoraj poznaliśmy również pakiet danych z rynku nieruchomości w USA. Mamy obecnie dość dziwną sytuację. Z jednej strony rośnie liczba wydawanych pozwoleń na budowę. Z drugiej strony spada liczba rozpoczętych budów. W efekcie znów wracają wątpliwości czy nie mamy do czynienia z powtórką z 2008 roku. To właśnie ówczesny kryzys był mocno łączony z kryzysem w branży nieruchomości. Obecnie przedłużające się wysokie stopy procentowe mogą spowodować nawrót tego problemu. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.plod Internetowykantor1
EBC nie zaskakuje, a dolar zyskujeEuropejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami tnie stopy procentowe o 0,25%. Amerykanie pokazują słabsze dane o inflacji producenckiej i więcej wniosków o zasiłek dla bezrobotnych niż prognozowano. Inflacja w Polsce przyspiesza. EBC nie zadziwił Europejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami obniżył główną stopę procentową o 0,25% – z 3,4% na 3,15%. Analitycy przypuszczali taki poziom, ale nie brakuje głosów, że na którymś z kolejnych posiedzeń można spodziewać się mniejszej obniżki, mającej na celu przywrócenie bardziej „okrągłych wartości”. Dobrą okazją byłoby kolejne cięcie o 0,15%, zamiast 0,25%. W ten sposób główna stopa procentowa spadłaby do równych 3%, zwłaszcza że zdaniem wielu ekspertów w pierwszym kwartale 2025 czekają nas dwie obniżki. Co ciekawe, już teraz główna stopa procentowa w strefie euro jest o 1,6% niższa niż w USA. Jednak rynki nadal oczekują dalszej redukcji. Patrząc na sytuację strefy, jest to uzasadniona prognoza, gdyż przygoda z podniesionymi stopami procentowymi oprócz zduszenia inflacji, zdusiła także rozwój gospodarczy. EBC w swoim komunikacie malował co prawda obraz bezinflacyjnego wzrostu na horyzoncie, ale fragmenty te są traktowane bardziej jako tzw. myślenie życzeniowe. Zaskoczenie za oceanem O ile środowy odczyt inflacji konsumenckiej w USA przeszedł bez większego echa, o tyle producencka wczoraj namieszała. Rynki spodziewały się, że ceny producentów wzrosną o 2,6% w ujęciu rocznym, a wzrosły o 3%. Z dwóch wskaźników zmian cen, teoretycznie ten dla producentów jest znacznie mniej istotny. Jednak 0,4% różnicy przy tych poziomach to dużo. Obecna wartość dodatkowo daje argumenty analitykom, którzy przewidują spowolnienie cyklu obniżek stóp procentowych w USA. To właśnie dlatego wczoraj dolar umacniał się względem euro. Większa inflacja konsumencka sugeruje bowiem, że stopy mogą zostać na wyższym poziomie, niż dotychczas wyceniano. Nie bez znaczenia była też decyzja EBC, która tylko wsparła ten ruch. Wspomogły go też słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie przybyło ilości wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Finalne dane o inflacji Poznaliśmy dzisiaj ostateczny odczyt inflacji. Dane finalne od wstępnych przeważnie nie różnią się wiele, ale zaokrąglenia potrafią się jednak zmienić. Tak właśnie było dzisiaj. Wstępne dane mówiły o 4,6% wzrostu cen dla konsumentów, a końcowe dały już 4,7%. Nie jest to dobra zapowiedź, szczególnie biorąc pod uwagę ostatnie sygnały wysyłane przez prezesa NBP. Z drugiej strony słychać głosy z RPP, że wewnątrz nie ma pełnej zgody co do startu terminu obniżek. Daje to szanse, że nie będziemy czekać z cięciami, aby zobaczyć jak gospodarka zareaguje na odmrożenie cen energii po wrześniu. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów. Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.plod Internetowykantor1
Szykują się zmiany w hipotekachNadchodzą zmiany nielubianego przez wielu wskaźnika WIBOR, teraz najprawdopodobniej nie będziemy lubić WIRF. Inflacja w Niemczech rośnie, ale cały czas znajduje się blisko celu inflacyjnego. Złoty kolejny raz próbuje przebić ważnej poziomy względem euro. Inflacja w Niemczech Wczoraj poznaliśmy wskaźnik inflacji w Niemczech – wzrósł on o 2,2%. Jest to co prawda wzrost o 0,2% względem października, ale nie jest to zaskoczenie. Cel inflacyjny jest ustalony na 2%, zatem cały czas jesteśmy blisko tych poziomów. Warto zauważyć, że realne stopy procentowe w strefie euro są obecnie dodatnie i wynoszą 1,2%, co nadal stanowi zdrowy parametr. Jednak dalsza skala obniżek stóp budzi pewne wątpliwości – zbyt duże obniżenie może spowodować powrót inflacji. Patrząc na umacniającego się wczoraj dolara względem euro, rynki na razie nie widzą jeszcze tego zagrożenia. Złoty nadal silny Po ostatniej konferencji prasowej prezesa NBP polski złoty złapał wiatr w żagle. Od trzech dni kurs w ciągu dnia spada poniżej 4,26 zł za jedno euro, jednak codziennie wraca powyżej tego poziomu. Są to wartości zbliżone do najsilniejszego złotego względem euro z września. Tylko ułamki grosza niżej znajdowały się poziomy z lipca i maja, czyli najniższy kurs euro w tym roku. Jeśli pojawi się kolejne korzystne wydarzenie dla polskiej waluty, możliwy jest atak na te historyczne wartości. Z drugiej strony polski złoty jest silny brakiem obniżek stóp procentowych. Gdy zaczną się one zbliżać – polska waluta powinna słabnąć. Nadchodzi koniec WIBOR? Wczoraj pojawił się komunikat KNF wskazujący następcę WIBOR. Będzie nim WIRF (Warszawski Indeks Rynku Finansowego), a nie jak wcześniej wskazywano WIRON. Główną i często wskazywaną wadą WIBOR jest fakt, że ma on stosunkowo małe oparcie na rzeczywiście realizowanych transakcjach, co budziło krytykę co do jego stosowania Wydaje się, że WIRF jest odpowiedzią na tą potrzebę. Jednak nie wiadomo jak będzie przebiegać konwersja umów finansowych na nowy wskaźnik. Biorąc pod uwagę, że nie zapowiadają nam się zmiany stóp procentowych w kolejnych miesiącach, może jest to dobry moment na taki ruch. Warto wówczas porównać kształtowanie się obydwóch wskaźników względem siebie. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:30 – USA – inflacja konsumencka, 15:45 – Kanada – decyzja w sprawie stóp procentowych. Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.plod Internetowykantor1
Wojna znów na pierwszym planiePowyborcze poluzowanie zasad przez administrację Bidena wywarło zauważalny wpływ na rynki. Ukraina szybko wykorzystała sytuację, skoro wreszcie może eliminować cele militarne w głębi terytorium rosyjskiego. W tle Węgry nie zmieniają stóp procentowych, a inflacja w Kanadzie przyspiesza. „Promocja” na giełdzie Wczoraj w szczytowym momencie WIG20 tracił wyraźnie ponad 5%. Ostatecznie dzień zakończył się przeceną o 3,3% względem otwarcia oraz 2,8% w porównaniu z zamknięciem z poniedziałku. Ostatni raz wyższy spadek na polskim parkiecie obserwowaliśmy w poniedziałek 5 sierpnia, kiedy giełda reagowała strachem na weekendowe wydarzenia na świecie. Co spowodowało tak dużą przecenę we wtorek? Powodem jest eskalacja wydarzeń związanych z inwazją Rosji na terytorium Ukrainy. Zaczęło się od rosyjskich szeroko zakrojonych ataków. Następnie Ukraina – korzystając ze zgód udzielonych przez Amerykanów – skutecznie atakowała cele militarne znajdujące się głęboko w obszarze Rosji. Jakby tego było mało, Rosja zaktualizowała doktrynę nuklearną. W rezultacie na rynki akcyjne padł blady strach. Trzeba zwrócić uwagę, że dotyczyło to głównych indeksów giełdowych, a nie walut. Reakcja na polskim złotym była znacznie bardziej stonowana. Wygląda zatem na to, że kapitał uciekł z giełdy, ale przynajmniej w istotnej części czeka na okazję do powrotu. Ceny w Kanadzie Wczorajsze dane o inflacji w Kanadzie przyniosły negatywną niespodziankę dla portfeli konsumentów. Ceny w skali roku ponownie rosną szybciej. Z drugiej strony, pomimo wzrostu o 0,4%, wskaźnik pozostaje na poziomie 2%, który wciąż można uznać za akceptowalny. Dodatkowo trzeba zauważyć, że inflacja bazowa jest niższa niż konsumpcyjna, co sugeruje ograniczone ryzyko dalszych wzrostów. Te dane spowodowały wzrost kursu dolara kanadyjskiego. Ruch ten nie jest dużym zaskoczeniem, gdyż rosnąca inflacja sugeruje spowolnienie tempa obniżek stóp procentowych. Węgry nie zmieniają stóp procentowych Bank centralny Węgier już drugie posiedzenie z rzędu nie obniżył stóp procentowych. Jest to o tyle dziwne, że stopy nadal wynoszą tam 6,5%, czyli dokładnie w połowę poziomów ze szczytów z zeszłego roku. Tymczasem w październiku inflacja wzrosła do 3,2%, co pozostawia przestrzeń do dalszych obniżek stóp. Decyzja ta ma jeszcze dodatkowe tło – dalsze obniżki stóp powodowałyby osłabienie waluty. Forint ma ostatnio bardzo słabą passę. Należy jednak pamiętać, że rolą banku centralnego jest dbanie o stabilność cen, a słabsza waluta zwiększy ceny dóbr importowanych. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów. Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl od Internetowykantor2
Gdzie zmierzają stopy procentowe w Polsce?Inflacja bazowa nad Wisłą spada, pomimo tego że konsumencka rośnie. Jednocześnie na horyzoncie pojawiają się sygnały, że obniżki stóp procentowych w naszym kraju nadchodzą. Inflacja w Unii wraca do poziomu 2%. Inflacja bazowa w Polsce spada Wczoraj opublikowano dane dotyczące inflacji bazowej w Polsce, która spadła z 4,3% we wrześniu do 4,1% w październiku. Ten wskaźnik inflacji cechuje się wyłączeniem cen najbardziej zmiennych, czyli energii i żywności. Zdaniem wielu specjalistów lepiej pokazuje długoterminowe tendencje, dlatego miara ta jest stosowana. Z drugiej strony jest to dość abstrakcyjny wskaźnik, bo konsumujemy jednak wszyscy te dwie kategorie. Warto zwrócić uwagę, że to właśnie ceny energii odpowiadały za ostatni wzrost cen dla konsumentów. W rezultacie mamy sytuację, że jeden wskaźnik napędzany podwyżkami energii rośnie, a ten bez nich spada. Jest to dobry odczyt dla naszych portfeli, ale nie przybliża nas to do obniżek stóp procentowych. Co dalej ze stopami w Polsce? Skoro inflacja nie jest pod kontrolą, to co może sugerować spadki stóp procentowych? Warto spojrzeć na dwa dodatkowe elementy: stawki rynkowe w Polsce, czyli WIBOR oraz obligacje. W obydwu przypadkach widać ostatnio sygnały sugerujące, że rynek zaczyna przewidywać spadki stóp procentowych. Od początku listopada rentowność polskich obligacji spadła z najwyższych poziomów od roku o 0,3%, co jest bardzo dużą zmianą na tym rynku. Podobne ruchy w dół widać również na stawce WIBOR, zwłaszcza na tych dłuższych, takich jak 6 i 12-miesięczne. Z tego też powodu nie należy spodziewać się dużo szybciej niż za pół roku pierwszych obniżek stóp procentowych. Inflacja w Unii Europejskiej Poznaliśmy dzisiaj również wskaźnik inflacji konsumenckiej dla Unii Europejskiej. Zgodnie z przypuszczeniami w październiku ceny rosły o 2%. Jest to o 0,3% szybciej niż we wrześniu. Nie jest to poziom, który obecnie budzi wątpliwości, ale odbicie cen może wpłynąć na spowolnienie tempa spadku stóp procentowych. Jeśli takie spowolnienie nastąpi, może to wzmocnić euro, podobnie jak inne sygnały wskazujące, że stopy procentowe będą wyższe, niż oczekiwano. Takie działania mogłyby stanowić przeciwwagę dla ostatnich wzmocnień dolara, które były efektem wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:00 - Węgry - decyzja w sprawie stóp procentowych, 14:30 - USA - pozwolenia na budowę domów, 14:30 - USA - rozpoczęte budowy domów. Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.plod Internetowykantor2
Ceny w USA jeszcze pod kontroląWskaźnik inflacji konsumenckiej w USA przyspiesza. W tle tych wydarzeń trwa dyskusja o możliwych zmianach personalnych w Rezerwie Federalnej po wyborach. Kryptowaluty nie zwalniają tempa. Ceny za oceanem rosną coraz szybciej Widmo rosnącej inflacji w USA znów wraca. Wczorajszy odczyt wyniósł 2,6%, co oznacza wzrost o 0,2% w stosunku do poprzedniego miesiąca. Warto spojrzeć również na dane inflacji bazowej, która wynosi 3,3% i pokazuje, że problem wcale nie został zażegnany. Wyższy wskaźnik pokazuje, że wykluczenie najbardziej zmiennych elementów wręcz pogarsza sytuację. To właśnie taniejąca ropa, która jako jeden z nich nie jest wliczana do inflacji bazowej powoduje, że konsumencka znajduje się blisko celu. Zmiana oczekiwań za oceanem Wczorajszy odczyt inflacji, zamiast zbliżyć rynki do perspektywy obniżki stóp procentowych, przyniósł serię wystąpień członków Rezerwy Federalnej. Nie można też pomijać faktu, że w mediach pojawia się coraz więcej doniesień o tym, że nowy prezydent zamierza mniej dosłownie potraktować niezależność Rezerwy Federalnej. Trwają spekulacje na temat tego, czy dojdzie do dymisji Powella przez Donalda Trumpa. Teoretycznie prezes FED jest niezależny, ale można mu postawić zarzut działania na szkodę państwa lub nadużycia władzy. Byłby to kontrowersyjny precedens, aczkolwiek liberalne media oskarżają przyszłego prezydenta nie o takie plany. Na razie rynki przewidują, że Rezerwa Federalna ugnie się pod presją, a coraz więcej inwestorów wierzy w grudniową obniżkę stóp procentowych, pomimo proinflacyjnych obietnic wyborczych przyszłego prezydenta. Kryptowaluty znów biją rekordy Przed wyborami większość analityków wątpiła, że Bitcoin osiągnie poziom 80 000 dolarów w tym roku. Dzisiaj z kolei spekulacje dotyczą tego kiedy osiągniemy poziom 100 000 dolarów. Wczorajszy ruch zatrzymał się w okolicach 93 500 dolarów i pobił dotychczasowy rekord o niemal 3 500 dolarów. W tym tempie ta psychologiczna bariera może pęknąć jeszcze w tym roku. Należy jednak pamiętać, że na rynku cena rośnie, gdy więcej osób przy danych poziomach chce kupić niż sprzedać. Podobnie działa to w drugą stronę – cena może spadać gdy kilku dużych graczy postanowi zrealizować zyski. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 13:30 – strefa euro – protokół z posiedzenia EBC, 14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych. Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.plod Internetowykantor2
USDPLN - 4zł na dłużejOd dołka we wrześniu do dnia dzisiejszego kurs USDPLN wzrósł o prawie 8%. Doszliśmy do ciekawego miejsca zatem czas na aktualizację. Wykres 1 - W Kurs doszedł do dolnej bandy wybitego kanału wzrostowego. Przed nami lokalne szczyty z kwietnia i czerwca oraz MA200W. Sforsowanie oporu otwiera drogę w kierunku 4,355 - odmierzona szerokość konsolidacji. Kurs znajduje się powyżej szybkich średnich. RSI skierowane do góry z dużą przestrzenią do wzrostów. MACD z sygnałem K. Wykres 2 - D Byki wykorzystały podwójne dno by złapać niedźwiedzie w pułapkę. Konsekwencją jest przełamanie średnich wraz z retestem. RSI wciąż ma przestrzeń do ruchu w górę. MACD kontynuuje sygnał K. Reasumując, Po dynamicznym wzroście pozostaje pytanie, czy byki są w stanie kontynuować atak na strefę oporu? Ważną strefę z perspektywy średnioterminowej. Nawet cofnięcie z obecnych poziomów nie zmieniłby obrazu. Dopiero powrót pod 3,95 mogłoby namieszać w planach byków.od AmigosTrader4
Kolejny dzień banków centralnychRezerwa Federalna nie zaskoczyła rynków i obniżyła stopy procentowe o 0,25%. Podobne decyzje podjęli Czesi i Brytyjczycy. W każdym z przypadków były to działania oczekiwane przez rynki. Konferencja prasowa prezesa NBP nie dała nam jasnych wskazówek. FED nie zaskakuje Za oceanem Federalny Komitet Otwartego Rynku podjął decyzję o obniżeniu poziomu stóp procentowych o 0,25%, zgodnie z oczekiwaniami rynków, co tłumaczy ich niewielką reakcję na tę wiadomość. Warto jednak zauważyć, że wciąż trwają spekulacje, czy w grudniu nastąpi kolejna obniżka stóp. Powodem są wątpliwości, czy przypadkiem zmiana prezydenta nie spowoduje – jak się wielu analityków obawia – większej presji inflacyjnej. Gdyby doszło do spowolnienia cyklu cięć, byłby to kolejny element umacniający dolara. Konferencja prezesa NBP Wczoraj odbyła się konferencja prezesa NBP. Cała transmisja trwała ponad godzinę. Szkoda, że część merytoryczna zajęła tak niewiele czasu, szczególnie że dopiero dzisiaj mamy poznać szczegóły listopadowej projekcji inflacji, którą RPP już zna. Wśród licznych wypowiedzi broniących polityki NBP oraz nietypowych porównań, wykorzystujących kreatywne statystyki, zabrakło niestety jasnego planu na przyszłość. Jest to o tyle istotne, że w tym tygodniu jeden z największych banków prognozował możliwość obniżek stóp procentowych już w marcu. Patrząc jednak na ostatnie poziomy sześciomiesięcznej stawki WIBOR, scenariusz ten wydaje się mało prawdopodobny. Wygląda na to, że z drogim pieniądzem – czyli wysokimi ratami kredytów – będziemy się musieli pogodzić jeszcze na najbliższe pół roku. Decyzje pozostałych banków centralnych Wczoraj bank centralny Czech obniżył główną stopę procentową z poziomu 4,25% do 4,00%, co było to zgodne z przypuszczeniami. Warto zwrócić uwagę, że Czesi zaczęli cykl obniżek później niż Polska, ale go nie przerwali, w przeciwieństwie do nas. W rezultacie w ciągu roku stopy procentowe u naszego południowego sąsiada spadły o pełne trzy punkty procentowe – z 7% na 4%. Polska natomiast wstrzymała cykl cięć i utrzymuje główną stopę na poziomie 5,75% przez ostatni rok. Wczoraj również mieliśmy zapowiadaną obniżkę stóp procentowych z 5% na 4,75%, co nie wywołało większych reakcji na rynkach, ponieważ decyzje były oczekiwane. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:00 – Rumunia – decyzja w sprawie stóp procentowych, 14:30 – Kanada – sytuacja na rynku pracy, 16:00 – USA – Raport Uniwersytetu Michigan. Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl od Internetowykantor1
Na Zachodzie ze zmianamiRada Polityki Pieniężnej robi dalej swoje. Jednak emocje wczoraj były po drugiej stronie Odry. Wygląda na to, że FDP postanowiło zaryzykować bardzo dużo i dąży do przyspieszonych wyborów. Za oceanem pierwsze posiedzenie FED po ogłoszeniu wyniku wyborów. Rada Polityki Pieniężnej nie zaskakuje Wczoraj poznaliśmy decyzję w sprawie stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami większości analityków, Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na ich zmianę. Obecnie bardzo prawdopodobne jest, że nie nastąpi to przynajmniej do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Listopadową projekcję inflacji poznamy dopiero w piątek, więc nie mamy jeszcze danych, które RPP miała już do dyspozycji. Warto zwrócić uwagę, że owszem mamy podwyższony poziom inflacji, ale jest on spowodowany w sporej części zdjęciem tarczy antyinflacyjnej. Bodziec ten w połowie przyszłego roku po prostu zniknie. Z drugiej strony znajdują się już analitycy mówiący o możliwej marcowej obniżce w Polsce. Polski złoty nie reagował przesadnie na te odczyty. Czy będą przyspieszone wybory w Niemczech? Wczoraj kanclerz Olaf Scholz ogłosił dymisję koalicyjnego ministra finansów, co zdaniem analityków oznacza faktyczny rozpad obecnej koalicji. Głosowanie nad wotum zaufania zapowiedziane zostało na połowę stycznia. W rezultacie istnieje możliwość przyspieszonych wyborów. Obecna koalicja ma wiele problemów, a jednym z nich jest wielomiliardowa dziura w budżecie tego kraju i spowalniająca gospodarka. Dziennikarze donoszą, że na przyspieszone wybory nalegał sam zdymisjonowany szef FDP. Biorąc pod uwagę poparcie dla jego formacji, jest to bardzo ryzykowne zagranie, bo może ona nie znaleźć się nie tylko w nowym rządzie, ale nawet w Bundestagu. Czy FED zmieni decyzje? Dzisiaj decyzja FED w sprawie stóp procentowych. Wydaje się, że wynik wyborów nie powinien nic tutaj zmieniać. Patrząc na notowania kontraktów terminowych widzimy, że rynki nadal spodziewają się jednej obniżki o 0,25%. Szansa na inne rozwiązanie to teraz pojedyncze procenty. Nie zmienia to faktu, że jeszcze kilka dni temu była możliwość, że nie dojdzie do cięć. Jednakże biorąc pod uwagę zmianę administracji, przypuszczalne jest, że może dojść raczej do szybszego obniżenia stóp procentowych. W przypadku pojedynczej obniżki dolar powinien zachowywać się dość stabilnie. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:30 – Czechy – decyzja w sprawie stóp procentowych, 14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, 20:00 – USA – decyzja w sprawie stóp procentowych. Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl od Internetowykantor1
Rozpoczęło sięWybory w USA już trwają, a rynki wyraźnie niepewnie spoglądają na ich wynik, co objawia się osłabieniem dolara. Lepsze dane z Europy nikną gdzieś w tle amerykańskich wyborów, podobnie jak spowalniająca inflacja w Turcji. Dane z USA Co prawda rynki żyją głównie wyborami za oceanem, ale nawet w takich momentach nie można ignorować danych makroekonomicznych. Zamówienia na dobra wypadły lepiej od oczekiwań – zarówno zamówienia na dobra bez środków transportu, które rosną szybciej niż prognozy, jak i dobra trwałego użytku, które co prawda spadają, ale mniej niż przewidywano. Z kolei zamówienia w przemyśle mają tendencję spadkową, wbrew wcześniejszym oczekiwaniom. Pokazuje nam to niestety obraz Ameryki, która znacznie skuteczniej konsumuje, niż produkuje. Niemniej jednak, ze względu na emocjonalny charakter kampanii wyborczej, te dane mogą pozostać w cieniu wydarzeń politycznych. Indeksy koniunktury w Europie W poniedziałek opublikowano dane na temat indeksów PMI z głównych europejskich gospodarek. Dane dla strefy euro okazały się symbolicznie lepsze od oczekiwań. Indeks wyniósł 46 punktów, co jest to o 0,1 punktu lepsze od prognoz, ale też wyraźnie gorzej niż 50 punktów, które rozdziela przewagę odpowiedzi negatywnych od pozytywnych. Za poprawę odpowiada głównie mniej zły wynik z Niemiec. Tego samego dnia poznaliśmy odczyt z Polski wynoszący 49,2 punktu, co jest pozytywną niespodzianką i najlepszym wynikiem od ponad dwóch lat. Po samych danych polski złoty zyskiwał, ale efekt nie utrzymał się do końca dnia. Spadek inflacji w Turcji Wczoraj poznaliśmy dane na temat wzrostu cen nad Bosforem. Roczny wskaźnik wynosi 48,6%, jest to więcej niż oczekiwane 48,2%, ale jednocześnie też najniższy wynik od lipca 2023 roku. To właśnie dlatego kraj ten utrzymuje zdecydowanie najwyższe stopy procentowe w Europie. Wynoszą one aż 50% i patrząc na spadkową tendencję inflacji konsumenckiej w Turcji, można oczekiwać, że w najbliższych miesiącach możemy być świadkami dyskusji o obniżce stóp. Drugie i trzecie miejsce przypada na agresora i ofiarę obecnej wojny w Europie. Co ciekawe, gospodarka ukraińska – mimo trwającej wojny – radzi sobie na niższych poziomach niż Rosja, co sugeruje względną uciążliwość sankcji. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych są dane, ale wydaje się, że nawet handel zagraniczny w USA o 14:30 nie wygra z przeciekami z wyborów w USA.od Internetowykantor5
Słabe dane, słaby złotyPolska waluta została przygnieciona przez gorsze dane makroekonomiczne. Słabo wypadło zatrudnienie i wynagrodzenia, kiepsko również produkcja przemysłowa. W tle dobrze ma się dolar, bo oddalają się obniżki stóp. Spadek zarobków we wrześniu Wczoraj poznaliśmy dane na temat wynagrodzeń. Z jednej strony płace nadal rosną o 10,3% w ujęciu rocznym. Natomiast z drugiej strony rynek oczekiwał 11,1%. To właśnie dlatego średnia pensja wyniosła 8140,98 zł, co jest spadkiem o niemal 50 zł względem sierpnia. Warto zwrócić uwagę, że w skali roku zmniejsza się też zatrudnienie. Na razie o 0,5%, ale jest to wartość, która budzi niepokój. Są to dane dotyczące przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. W rezultacie nie musi to być reprezentatywne dla całego rynku, aczkolwiek dotyczy dużej jego części. Reszta danych z Polski W dniu wczorajszym otrzymaliśmy również odczyty na temat produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej. Przemysłowa spada o 0,3% i jest to wynik gorszy od oczekiwań, mówiących o zwiększeniu o 0,2%. Co prawda w ujęciu miesięcznym widoczny jest wzrost, jednak niewiele to daje. W budowlano-montażowej spadek wynosi 9% w skali rocznej. Trzeba jednak pamiętać, że jeszcze rok temu rynek był rozgrzany przez programy rządowe. Nie jest to zatem wynik, którego należy się obawiać. Tym bardziej że analitycy spodziewali się większego obniżenia. Złoty reagował na te dane jednak lekką przeceną i kurs euro po publikacji podskoczył o około 1 grosz. Dolar znów zyskuje Wczorajszy wieczór szedł pod dyktando zmian oczekiwań za oceanem. Wystąpienia członków FED spowodowały, że rynek znów zaczyna wierzyć w spowolnienie cyklu redukcji stóp procentowych. Jest już jedna trzecia szans, że do końca roku zobaczymy tylko jedno cięcie. Jeszcze miesiąc temu wyraźnie dominował scenariusz na co najmniej trzy obniżki o 0,25%. W rezultacie tych zmian inwestorzy jeszcze przychylniej spojrzeli na dolara, który znów miał dobry dzień względem euro. W kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.od Internetowykantor1
Kolejne rekordy złotaNajwyższe poziomy złota nie przekładają się na polskiego złotego. Kruszec uzyskuje właśnie cenowy rekord wszechczasów czwarty dzień z rzędu. Amerykańska budowlanka trochę zwalnia, a Chińczycy obniżyli mocniej od oczekiwań stopy procentowe. Złoto w górę Złoto znów bije kolejne rekordy wszechczasów. W zeszłym tygodniu – w środę, czwartek i piątek – ustanowiono najwyższe wartości, po czym dzisiaj na otwarciu znowu mamy szczytowe wskazanie. Analitycy nie są zgodni co do głównego powodu tego ruchu. Część wskazuje nadchodzące cięcia stóp procentowych w USA oraz spadek rentowności, zarówno lokat, jak i obligacji. To w połączeniu ze słabszymi danymi makroekonomicznymi powoduje, że giełda przestaje być naturalną alternatywą w momencie obniżania stóp. Inna grupa zwraca uwagę na lepsze odczyty z Chin i rosnący tam popyt. Nie brakuje również typowań na niepewność związaną z wyborami w USA czy eskalacją na Bliskim Wschodzie. Dane z amerykańskiego rynku budowlanego Odczyty z amerykańskiej budowlanki są intensywnie obserwowane. Główną przyczyną jest fakt, że to właśnie z nimi jest silnie związane jedno z najpopularniejszych wytłumaczeń kryzysu z 2008 roku. W piątek zobaczyliśmy spadek liczby pozwoleń na budowy domów. Poziom 1428 tysięcy nie jest jednak powodem do zmartwień. Co ciekawe, pomimo mniejszej od oczekiwań ilości pozwoleń, rośnie suma rozpoczętych budów. Ta zmiana nie była jednak na tyle istotna, by rynki uznały to za dobre dane dla dolara. Chiny obniżają stopy procentowe W nocy chiński bank centralny obniżył główną stopę procentową o 0,25%. Zdaniem analityków, stopa pożyczkowa pięcioletnia – bo o niej mowa – miała spaść o 0,2%, stąd zaskoczenie nie było takie duże. Dodatkowo pożyczkowa jednoroczna została zmniejszona tak samo. Warto natomiast zwrócić uwagę na to, że w Chinach obniżki tych wskaźników nie wynikają z faktu, że kraj ten wygrywa z inflacją. Podczas COVID-19 Państwo Środka nie zalało gospodarki pieniędzmi, więc nie miało tego problemu. Nie zmienia to faktu, że z dużym prawdopodobieństwem mamy tam nadchodzący wielkimi krokami kryzys. To właśnie próba amortyzacji spowolnienia gospodarczego tanim kredytem jest powodem cięć. W kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.od Internetowykantor1
CZAS NA WZROST USDPLNAnaliza skorelowana z analizą indexu dolara(dxy). USDPLN w interwale 4H potwierdza pięciofalowym wzrostem umocnienie dolara. A więc po pięciofalowym wzroście oczekuję trójfalowej korekty i wzrostów z ostatecznym celem w strefie rozpoczynającej się od 4.428PLN. Mamy niecały miesiąc do wyborów prezydenckich w USA a to główny silnik napędowy dla dolara. Wygrana Trumpa (na co dzisiaj wskazują sondaże) raczej będziecie miała negatywny wpływ na wartość dolara ale mimo to do końca roku powinny nastąpić wzrosty. Do spadków dolara trzeba się przygotować w nowym roku i prawdopodobnie ze strefy która dzisiaj jest moim celem wzrostów :DLongod TradeWarsPRO12
Banki centralne nie zaskakująZarówno Europejski Bank Centralny, jak i jego turecki odpowiednik nie zaskoczyły rynków. Europejczycy obcięli stopy procentowe, korzystając ze sprzyjającego spadku inflacji. Z kolei Turcy utrzymują wysokie poziomy by ją zdusić. W tle bardzo solidne dane z USA. EBC nie zaskoczył rynków Wczorajsze posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego nie zaskoczyło rynków. Miał być spadek stóp procentowych o 0,25% i tyle właśnie zobaczyliśmy. Główna stopa – refinansowa – zmniejszyła się z 3,65% na 3,4%. Z kolei depozytowa została obniżona z 3,5% na 3,25%. Co prawda jeszcze podczas poprzedniej konferencji prasowej można było zrozumieć intencje gremium decyzyjnego inaczej. Wtedy część analityków sugerowała przerwę w redukcjach do grudnia. To właśnie ta część spowodowała, że po samej decyzji byliśmy świadkami słabości euro. Inwestorzy, którzy nie docenili szans na obniżkę, sprzedawali bowiem walutę. Dane z USA Tuż po decyzji EBC zobaczyliśmy dane z USA. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła, ale dalej jest na podwyższonym poziomie. Lepiej od oczekiwań wypadła również sprzedaż detaliczna, a na deser bardzo solidny wynik uzyskał indeks FED z Filadelfii. W rezultacie mieliśmy kolejny dobry dzień dla dolara. Dodatkowo wzmocniony oczywiście słabszymi dla euro danymi ze starego kontynentu. W rezultacie waluta amerykańska wybiła kolejne najlepsze od początku sierpnia poziomy względem euro. Kurs dolara rośnie również względem złotego, gdzie zbliża się w stronę 4 zł. Turcja bez zmian W Turcji stopy procentowe pozostały na poziomie 50%. Tak 50%, a nie 5,0%. Tak wysoki poziom wynika z tego, że dopiero teraz, pierwszy raz od lipca 2023 roku udało się zdusić inflację poniżej poziomu 50%. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, w końcu powinniśmy być świadkami spadków stóp procentowych. Kraj ten jednak ma obecnie duże problemy i lata kuriozalnej polityki gospodarczej za sobą. Powrót do czegoś, co w Europie określamy normą zajmie kwartały, jak nie lata. W kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:30 – USA – pozwolenia na budowę domów oraz rozpoczęte budowy. od Internetowykantor1
Czy mamy problemy w Stanach?Wczorajsze dane z USA nie były szczególnie optymistyczne. Inflacja spada wolniej od oczekiwań. Do tego mamy wyraźnie więcej wniosków o zasiłki dla bezrobotnych niż przypuszczano. Odczyty z Europy nie namieszały na rynkach. Inflacja jednak mniej w dół Wczoraj poznaliśmy dane na temat podwyżek cen w USA. W ujęciu rocznym inflacja wbrew oczekiwaniom nie spadła z 2,5% na 2,3%, a pozostała na poziomie 2,4%. Na uwagę zasługuje niestety zwiększenie inflacji bazowej z 3,2% na 3,3%. Potwierdza to obserwację, że spadające wartości ropy w dużej części odpowiadały za ostatnie spowolnienie tempa wzrostu cen. W ciągu roku staniała ona o 8,5%. Problem w tym, że ta redukcja była mocno niejednorodna i za kilka tygodni będziemy się odnosić do znacznie niższych cen. W rezultacie ta presja na obniżenie inflacji konsumenckiej będzie dużo słabsza. Rynek zareagował delikatnym umocnieniem dolara, bo jednak spadki są wolniejsze od oczekiwań. Słabsze dane z rynku pracy Delikatniejsza reakcja wynikała również z faktu, że w tym samym momencie pojawiły się dane z rynku pracy. W ciągu tygodnia wpłynęło 258 tysięcy nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. To o 29 tysięcy więcej od oczekiwań. Teoretycznie różnica niskich kilkudziesięciu tysięcy przy takich danych (czyli trochę ponad 10%) może wydawać się mało istotna. Warto jednak zwrócić uwagę, że w ostatnim roku nie było ani jednego tak wysokiego wyniku. Ostatni raz takie poziomy widzieliśmy w sierpniu 2023 roku. Inwestorzy uważnie śledzą dane z rynku pracy, stąd nie można się dziwić, że ten odczyt zatopił niemal cały pozytywny wpływ, który na dolara miała wolniej spadająca inflacja i oddalanie się obniżek stóp procentowych. Dane z Europy Dzisiaj nad ranem poznaliśmy pakiet danych z Europy. Inflacja konsumencka w Niemczech zgodnie z oczekiwaniami spadła z 1,9% w skali roku do 1,6%. Istotnym faktem jest to, że w ujęciu miesięcznym ceny się nie zmieniły. Odczyty z Wysp Brytyjskich były mocno niejednoznaczne. Z jednej strony słabiej wypadła kwartalna zmiana PKB i produkcja przemysłowa. Z drugiej strony przetwórstwo przemysłowe wyraźnie spada. Dane te okazały się w miarę neutralne na rynku i funt pozostał na zbliżonych poziomach co przed publikacjami. W kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:30 – USA – inflacja producencka, 14:30 – Kanada – sytuacja na rynku pracy. od Internetowykantor2
USDPLN - powrót do konsolidacji Wykres 1 - W Od dłuższego czasu PLN zyskiwał na wartości względem USD. Od ponad połowy roku trwa realizacja potencjału wynikająca z wybicia kanału wzrostowego, która przyjęła postać konsolidacji. Wykres 2 - D W połowie sierpnia tego roku nastąpił przełom, ponieważ niedźwiedziom udało się wyjść dołem ze wspomnianej konsolidacji. Udany retest wybicia w połowie września pozwalał co raz śmielej kierować wzrok w kierunku 3,65. Choć udawało się schodzić niżej to zeszły tydzień przyniósł kontrę popytu. Byki zastawiły pułapkę na niedźwiedzie i śmiało mogą realizować zasięg wynikający z podwójnego dna 4,01. Co ważne, wybicie ostatnie lokalnego szczytu pozwoliło bykom wrócić do wspomnianej wcześniej konsolidacji. Zatem magnesem staje się górna banda konsolidacji, czyli poziom 4,06-7. Po drodze byki mają do pokonania MA200, które zbiega się z fibo 50% ostatniej całej fali spadkowej (~3,95). Być może stamtąd niedźwiedzie będą próbowały wykonać kontrę. Reasumując, Wejście ponownie w strukturę konsolidacji daje bykom argumenty by myśleć o poziomach 4,06-7 - górna banda konsolidacji. Następnie wybicie górą z konsolidacji mogłoby zwiastować większe problemy dla niedźwiedzi w dłuższym horyzoncie czasowym. Zadaniem dla niedźwiedzi jest szybki powrót pod 3,89 (dolna banda konsolidacji). Wtedy ponownie należałoby spojrzeć w kierunku 3,65od AmigosTrader1