"Flextension" ostatnim wyjściem dla Wielkiej Brytanii?Tylko nieco spokojniej w sprawie brexitu. Teoretycznie wiemy nieco więcej niż jeszcze choćby tydzień temu. Rynki spodziewały się, że Izba Gmin nie pozwoli na wyjście z UE z końcem października. Mimo tego premier Boris Johnson i tak może triumfować, ponieważ w końcu komuś udało się przeforsować do dalszego procedowania wynegocjowaną umowę wyjścia (Withdrawal Agreement Bill - WAB). Dzisiaj unijni włodarze zdecydowali się, być może po raz ostatni, przedłużyć termin brexitu. Nowa data to koniec stycznia 2020 roku. Dlaczego ostatni raz? Coraz bardziej rośnie presja krajów członkowskich, aby temat wreszcie doprowadzić do końca. Bardzo niezadowolony z ciągnących i niekończących się negocjacji jest np. prezydent Francji Emmanuel Macron. Należy przypomnieć, że na przedłużenie musi się zgodzić wszystkie 27 państw unijnych. Brytyjska strona oczywiście zostawia sobie opcję wcześniejszego wyjścia, jeśli uda się szybciej dopełnić wszystkich formalności (mowa o tzw. “flextension”). Moglibyśmy stwierdzić, że teoretycznie bardzo dużo czynników gra na korzyść funta. Jest jednak jedno poważne “ale”. Johnson po swoim osobistym sukcesie w przeforsowaniu WAB nie chce się zatrzymywać i zaproponował wcześniejsze wybory. Dzisiaj poznamy decyzję parlamentu w tej kwestii. Kampania wyborcza w tak gorącym okresie to duża dawka niepewności, tym bardziej że główna oś sporu może dotyczyć dwóch opcji: wyjście z UE na obecnie wynegocjowanych warunkach albo kolejne referendum, w którym to obywatele mieliby poprzeć lub odrzucić ten projekt. Za drugą możliwością mocno optuje opozycja. Czynnik ryzyka w postaci nowych wyborów zablokował nieco wzrosty na GBP. Sytuacja techniczna na funcie sugeruje jakieś większe wybicie w tym tygodniu. Chodzi o formację trójkąta, która jest widoczna na wykresie. Układ wydarzeń, czyli głosowanie o przedłużeniu brexitu i rozpatrywanie projektu wcześniejszych wyborów, może sprzyjać takiemu scenariuszowi.