Strefa popytu i podaży na gbp/usdWitam.Wyklarowała nam się bardzo ładna strefa podaży.Zagrywam shorta.Tp na ostatnim dołku.Shortod fabeku232
Banki centralne bez niespodzianekPakiet wystąpień decydentów z FED i EBC miał duże szanse zmienić poziomy wielu par walutowych. Tak się jednak nie stało. W tle tanieje ropa naftowa, a sprzedaż detaliczna w Kanadzie się lekko poprawia. Dużo zamieszania bez wpływu na rynek Piątek miał upłynąć pod dyktando wystąpień członków gremiów decyzyjnych. Pomimo pokaźnej liczby przemówień niewiele się wydarzyło na rynku. Najważniejsze wydają się oczekiwania względem pierwszej obniżki stóp procentowych w USA. Szansa na utrzymanie się stóp na niezmienionym poziomie po czerwcowym posiedzeniu wynosi obecnie nadal około 25%. Są to poziomy, przy których można zakładać, że czerwcowa obniżka stóp procentowych powinna dojść do skutku. Patrząc na rentowność jednorocznych obligacji, rynek zakłada, że stopa rynkowa powinna w tym czasie być niemal 0,5% niższa niż obecnie. Oznacza to nie tylko czerwcową obniżkę, ale również pójście za ciosem jeszcze 2 do 3 razy w tym roku. Taki ruch powinien przekładać się docelowo na osłabianie dolara amerykańskiego. O ile oczywiście nic się nie zmieni, czego wykluczyć nie można. Pełzająca korekta ropy Jeszcze we wtorek trwał silny ruch wzrostowy na ropie naftowej. Baryłka ropy Brent, czyli tej notowanej w Londynie, kosztowała wówczas 87,5 dolara. Od tego czasu rozpoczął się jednak ruch powrotny. Od tego momentu ropa naftowa staniała o około 2 dolary na baryłce. Warto zwrócić uwagę, że obecny poziom 85 dolarów, to coś, co w marcu oglądamy regularnie, aczkolwiek nie zawsze było tak drogo. Od początku listopada do początku marca ropa była bowiem cały czas tańsza. Warto zwrócić uwagę, że rosną prognozy konsumpcji na świecie ze względu na oddalające się spowolnienie gospodarcze. Widać to chociażby po piątkowych danych z USA, gdzie znów wzrasta liczba wież wiertniczych na rynku ropy. Sprzedaż detaliczna w Kanadzie W piątek poznaliśmy dane z Kanady na temat sprzedaży detalicznej. Sam odczyt wyniósł minus 0,3%, co i tak jest lepszym wynikiem od oczekiwań, bo oczekiwano większego spadku. Warto natomiast zwrócić uwagę, że podobnie jak w USA, lepiej wypadają dane po wykluczeniu samochodów. Sprzedaż aut mocno spadła w Ameryce Północnej. Wskaźnik bez nich za styczeń pokazuje 0,5% wzrostu, co jest wyraźnie lepszym wynikiem. Pomimo tych trochę lepszych danych w piątek, kurs dolara kanadyjskiego tracił na wartości względem dolara amerykańskiego. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.od Internetowykantor2
USDPLN - czy to już?Szybkie spojrzenie na USDPLN. Warto pamiętać, że najbliższy tydzień to skrócony handel dla europejskiego rynku akcyjnego - w piątek brak handlu na GPW. Wykres 1 - D Na wykresie zaznaczyłem 2 kanały - żółty (wolny) i pomarańczowy (szybki). Skupię się bardziej na pomarańczowym kanale. Od połowy listopada kurs USDPLN porusza się w przedziale 4,065 - 3,90 tworząc konsolidację. W piątek kurs zamknął się powyżej MA50D. Patrząc na opór poziomy czy górną bandę pomarańczowego, obydwa poziomy są obecnie wsparte przez dłuższe średnie odpowiednio MA100 i MA200. RSI nachylone do góry, z retestem średniej. MACD z sygnałem zakupu. Wykres 2 - 1h Schodząc na niższy interwał to co rzuca się w oczy to wybity w piątek ORGR. Potencjalny zasięg wynikający z formacji to górna banda pomarańczowego kanału ~4,081. Gdyby cena doszła do tego poziomu na nowo należałoby spojrzeć na walutę i rozważyć możliwe scenariusze. Reasumując, Byki zrobiły pierwszy krok, czyli aktywowały ORGR. Jeżeli zasięg wynikający z formacji miałby być realizowany, będzie to szansa na wyrwanie się z 4 miesięcznej konsolidacji. Pierwszym celem niedźwiedzi będzie zaatakowanie dołka prawego ramienia, a następnie zejście poniżej 3,90 co całkowicie zanegowałoby formację ORGR. od AmigosTrader4
EURUSD pod analizę DXYW ubiegłym miesiącu publikowałem analizę Indexu Dolara(DXY), w której to obiecałem pokazać jak wykorzystuję jej założenia na parze dolar euro. A więc aktualnie rozgrywany jest scenariusz niebieski który zakłada iż fala B jeszcze trwa i wybije ona szczyt docierając w okolice 1.15USD. Przyjmuję negacje tego scenariusza w takiej formie gdy cena jednak spadnie poniżej 1.06USD. Alternatywa to jeszcze umocnienie dolata względem euro osiągając 1.04 i niżej tam zaczyna się kolejna strefa popytowa jako zakończenie fali C. A więc kolejne polowanie na dołek, bo długoterminowe analizy Indexu dolara zakładają osłabienie waluty. Pozdrawiamod TradeWarsPRO5
USD-JPY SHORT 21.03.2023USD-JPY Na wykresie zaznaczyłem miejsce wejścia w pozycje SHORT i SL oraz kolejne TP-1,TP-2, TP-3 Moje prowadzenie pozycji: - jeśli pozycja będzie na mały plusie przestawie SL na lekki plus Shortod BartlomiejRupinskiZaktualizowano 8
Dolar zaskakuje na koniec tygodniaSzereg posiedzeń bankierów centralnych w tym tygodniu spowodował, że nie można było się nudzić. USD łapie wiatr w żagle po zadyszce spowodowanej mało jastrzębim wystąpieniem prezesa Powella po posiedzeniu Fed. Presja podażowa na PLN w związku z mocniejszym dolarem amerykańskim na szerokim rynku. EUR/CHF w kierunku parytetu. EUR/USD W ostatnich dniach na kursie EUR/USD zmienia się sytuacja niemalże każdego dnia, ale są duże trudności z wyklarowaniem większego trendu. Dwukrotnie mieliśmy próbę przebicia oporu technicznego na poziomie 1,0960, ale za każdym razem dochodziło do kontry sprzedających. W ostatnich dniach kurs znów przystąpił do ataku, ale tym razem sytuacja odwróciła się na poziomie 1,0940 i doszło do najbardziej dynamicznej kontry w dół w ostatnich dniach. Kurs spada do poziomu wsparcia na poziomie 1,08 i zapewne tutaj możemy oczekiwać zatrzymania tego ruchu. Na rynkach ciągle jest problem z dyskontowaniem przyszłych działań Fed i tym samym określenia terminu cięcia stóp. Ta kwestia w głównej mierze decyduje o tym, co się aktualnie dzieje na popularnym edku. Z jednej strony prawdopodobieństwo zmniejszenia kosztu pieniądza w USA w czerwcu wynosi ponad 60%, ale to nadal tylko tyle i ruch wcale nie jest przesądzony. Tym bardziej że Fed w nowych projekcjach widzi wyższy poziom PKB, a także niższą stopę bezrobocia, co tylko pokazuje, że stan gospodarki może uniemożliwić ruchy na stopach w Stanach. Poziomem wsparcia będzie 1,08, jeśli to nie zatrzyma ruchu w dół, to kolejne wypada dopiero na 1,07. EUR/PLN Kurs EUR/PLN próbuje wybić opór, jakim jest górne ograniczenie kanału spadkowego w okolicach 4,32. Od osiągnięcia ostatniego minimum na 4,27 widzimy presję wzrostową na kursie EUR/PLN, jest to z jednej strony realizacja zysków po ostatnich spadkach, ale też przede wszystkim konsekwencja tego, co się dzieje na rynku USD, gdzie widzimy próbę aprecjacji, co zwyczajowo sprzyja słabości walut rynków EM. W ostatnich dniach kurs EUR/PLN idzie w korelacji z notowaniami EUR/USD, ostatni chwilowy wzrost „edka” spowodował spadek złotego w relacji do euro do poziomu 4,30. Wczoraj jednak sytuacja się zmieniła i ruch na południe na EUR/USD spowodował wzrost EUR/PLN właśnie w okolice 4,32. Wydaje się, że właśnie taki scenariusz możemy obserwować w najbliższych dniach i rynek PLN będzie podporządkowany temu, co się będzie działo z notowaniami głównej pary walutowej świata. Fundamenty jednak polskiej waluty w postaci utrzymania polityki monetarnej bez zmian i dobra sytuacja gospodarcza będą bronić naszego orła przed ewentualną wyprzedażą. EUR/CHF Tydzień zdecydowanie należał do banków centralnych, a niektóre bardzo zaskoczyły. Takowym był właśnie SNB, który mocno zdziwił rynki cięciem stóp o 25 pkt bazowych. Skoro mówimy o niespodziance, to nie może dziwić tak silny ruch na notowaniach EUR/CHF. Celowo użyliśmy wykresu dziennego, by uwypuklić, jak z dynamiczną zmianą mamy do czynienia. Kurs od ponad roku poruszał się w trendzie spadkowym, gdzie dotarliśmy do minimum na poziomie 0,9260. Teraz jednak doszło do wybicia linii trendu, co jeszcze przyspieszyło ruch w górę. Droga do poziomu parytetu jest więc otwarta i zapewne tutaj zobaczymy przystanek w dalszej drodze w górę. Niemniej jednak rynki zupełnie zmieniły spojrzenie na SNB, od którego teraz oczekują dalszych działań luzujących politykę monetarną. Może to oznaczać tylko jedno, czyli słabość szwajcarskiej waluty, o którą tak walczą decydenci ze Szwajcarii, na każdym kroku podkreślając, że szwajcarska waluta jest za mocna. Dla kredytobiorców frankowych to w końcu dobra informacja i jest szansa, że raty w końcu spadną. Osiągnięcie parytetu na EUR/CHF może oznaczać, że CHF/PLN spadnie do okolic nawet 4,30. GBP/USD Wspominaliśmy o szeregu posiedzeń banków centralnych, takowe też miało miejsce na Wyspach Brytyjskich, gdzie obradował BoE. Decyzja odnośnie do braku zmian na stopach procentowych nie przyniosła euforii na notowaniach GBP. Być może przyczyną jest rozkład głosów, gdzie dwóch członków zmieniło swoje zdanie i nie głosowało już za podwyżką stóp, a chciało utrzymania kosztu pieniądza. Przybliża więc się scenariusz rozpoczęcia cyklu luzowania monetarnego, co nie jest zbytnio pożądane dla aprecjacji waluty. Ciekawa sytuacja techniczna miała miejsce na notowaniach GBP/USD. Formacja trójkąta mogła sygnalizować wybicie, ale doszło do początkowego fałszywego ruchu w górę, by momentalnie zmienić kierunek i wybić wspomnianą formację dołem. Nie jest to zbyt częsta sytuacja, niemniej jednak nie cieszy posiadaczy tzw. zleceń obronnych stop loss, bo mówiąc żargonem graczy „wyrzuca ich z pozycji”. Kurs GBP/USD ma teraz otwartą drogę do poziomu wsparcia, widzianego ostatnio w lutym tego roku.od Internetowykantor2
EURUSD - Czas na wzrosty?!Witam Chciałbym dzisiaj Państwu przedstawić mój punkt widzenia odnośnie pary walutowej EURUSD, po dość dokładnej analizie w mojej opinii wkrótce zobaczymy ruch wzrostowy z miejsca wyznaczonego na wykresie. Nie jest to porada inwestycyjnaLongod xxpqxx9991
Nagła siła dolaraWczorajsze dane makroekonomiczne z obydwóch stron oceanu wsparły dolara. Dane z Polski pomogły złotemu. Z kolei Turcja, podnosząc stopy procentowe, by walczyć z inflacją, doprowadziła do umocnienia liry. Dane z Polski Wczoraj poznaliśmy dwa ważne odczyty z Polski. Z jednej strony była to produkcja budowlano-montażowa, która spada o 4,9%, co jest wynikiem słabszym od oczekiwanego spadku 2%. Z drugiej sprzedaż detaliczna, która rośnie o 6,7%. Tutaj oczekiwania mówiły o wzroście o 6,2%. Mamy zatem pozytywną i negatywną niespodziankę opublikowaną w tym samym momencie. Rynki za ważniejszą informację uznały jednak sprzedaż detaliczną. Dowodem tego jest umacnianie się złotego po tych danych. Dolar odrabia straty Wczoraj poznaliśmy dwa bardzo ważne odczyty tłumaczące nagły przepływ kapitału za ocean. Pierwszym z nich był niemiecki indeks PMI dla przemysłu. Pesymizm w niemieckiej gospodarce to w sumie nic nowego. Od czerwca 2022 roku nie było tam przewagi pozytywnych odpowiedzi. Skala pesymizmu jednak znów rośnie. Pozytywnych odpowiedzi co do przyszłości udziela już tylko 41,6% ankietowanych (po wykluczeniu odpowiedzi neutralnych). Przy takim nastawieniu ciężko spodziewać się szczególnej poprawy sytuacji. Z drugiej strony w USA pozytywnie wypowiada się 52,5% ankietowanych. Jeżeli dodamy do tego w ramach tła przyzwoite dane z rynku pracy i dobre dane z rynku nieruchomości, nie powinna dziwić nas wczorajsza siła dolara. Amerykańska waluta zyskała na wartości około 0,75% i po dzisiejszych porannych zmianach jest najsilniejsza względem euro od pierwszych dni marca. Turcja podnosi niespodziewanie stopy procentowe Turcja od czasu, gdy regularnie dewaluuje lirę turecką względem dolara, zaczęła być bardziej przewidywalna pod kątem walutowym. Nie zmienia to faktu, że nadal decyzje banku centralnego potrafią zaskoczyć. Tak było wczoraj, kiedy podniesiono stopy procentowe z 45% na 50%. Tak, nie ma tutaj brakującego przecinka, naprawdę jest to 50% stopy procentowej. Podwyżka stóp jest związana z dalej bardzo wysoką w tym kraju inflacją, która wzrosła właśnie do 67% i jest to czwarty miesiąc wzrostowy z rzędu. Sama decyzja doprowadziła do około 1,5% umocnienia liry tureckiej względem dolara. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 12:00 – Wielka Brytania – wskaźnik zamówień wg CBI, 13:30 – Kanada – sprzedaż detaliczna.od Internetowykantor3
Banki centralne w centrum uwagiJesteśmy ostatnio świadkami dużych zmian poziomów stóp procentowych w ramach walki z inflacją. Obecnie większość gospodarek wchodzi w fazę obniżek. Wczoraj taką decyzję podjęli Czesi, dzisiaj rano Szwajcarzy, USA zgodnie z oczekiwaniami czeka. Szwajcaria obniża stopy procentowe Wydawało się, że w dzisiejszym komentarzu główną wiadomością będzie wczorajsza decyzja Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Dzisiejsza niespodziewana decyzja Banku Szwajcarii wydaje się nawet ważniejsza. Szwajcarzy obniżyli główną stopę procentową z 1,75% na 1,5%. Warto pamiętać, że inflacja w tym kraju wynosi obecnie 1,2%, zatem nie można mówić, że istnieje tutaj problem zbyt szybkiego wzrostu cen. Z drugiej strony im niższe stopy procentowe, tym słabsza waluta. Przekonaliśmy się o tym tuż po decyzji, kiedy to frank osłabił się o około 1% względem euro. Dla gospodarki szwajcarskiej mocny frank jest ostatnimi laty dużym utrudnieniem. Problem ten tylko pogłębił się po inwazji rosyjskiej na terytorium Ukrainy. Wielu inwestorów potraktowało franka jako bezpieczną przystań na trudne czasy. To dodatkowo umocniło walutę jeszcze bardziej, utrudniając życie przedsiębiorcom w Szwajcarii próbującym eksportować swoje towary. O co chodzi z FED? Wczoraj zgodnie z oczekiwaniami nie doszło do obniżki stóp procentowych w USA. Stopy pozostały w niezmienionym przedziale 5,25%-5,5%. Konferencja Jerome Powella wydawała się również nie być przełomowa. Wskazywał na silny rynek pracy. Na ogólnie poprawiającą się sytuację. Na lepsze prognozy gospodarcze. Problem w tym, że w kwestii oczekiwanych czerwcowych obniżek stóp procentowych był bardzo zachowawczy. Rynki jednak ten element zupełnie zignorowały i postanowiły iść w stronę oczekiwanego luzowania. Kontrakty terminowe pokazują jeszcze większe szanse na obniżkę stóp procentowych w czerwcu. To właśnie to spowodowało również przecenę dolara. Problem w tym, że pozostaje duży znak zapytania, czy mimo tego, że kontrakty terminowe dają obecnie około 75% na obniżkę, faktycznie do niej dojdzie. Zapowiada się ciekawa sytuacja na rynku w nadchodzących miesiącach. Czesi obniżają stopy procentowe Nasi południowi sąsiedzi kontynuują cykl obniżek stóp procentowych. Na wczorajszym posiedzeniu zgodnie z oczekiwaniami obniżono je z 6,25% na 5,75%. Tym samym stopy procentowe są dokładnie na tym samym poziomie co w Polsce. Biorąc pod uwagę, że kraj ten jest obecnie w cyklu obniżek, nie zapowiada się, by stan ten utrzymał się długo, szczególnie biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi prezesa Adama Glapińskiego. Co ciekawe, mimo oczekiwań obniżek stóp procentowych w Czechach było widać wczoraj zwiększoną zmienność na parze euro do czeskiej korony. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 12:00 – Turcja – decyzja w sprawie stóp procentowych, 13:00 – Wielka Brytania – decyzja w sprawie stóp procentowych, 13:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.od Internetowykantor2
EURGBP (buy)CEL 1 (identyfikacja zmiany trendu) CEL 2 - dołączyć do nowego trendu na rynku. Zakładam że powstaje formacja podwójnego dna na wykresie D1. Odwrócenie trendu spadkowego na wzrostowy. Wskaźnik MACD na wykresie D1 i W1 wydaje się potwierdzać moje założenia. Po wybiciu Stop loss potrzebna jest nowa interpretacja trendu. (wejście, stop loss, i TP zaznaczone na wykresie.) Każdy trader patrząc na wykres zobaczy coś innego... sens handlu polega na tym, że tworzysz pogląd na podstawie swojej analizy, a następnie starasz się go trzymać. (Ten pomysł jak każdy inny który publikuje ma dokładnie 50% szans na sukces lub porażkę) Longod magnatgraczewski3
EURCHF - idziemy na parytet? Para EURCHF z impetem wybiła dzisiaj opór przy 0,97 bazujący na szczytach z jesieni ub.r. Ruch SNB chociaż nie jest zaskakujący z punktu widzenia argumentów (inflacja w Szwajcarii jest niska już od pewnego czasu), to jednak jest niespodzianką, jeżeli chodzi o timing. To sprawia, że rynek ustawia się dość "gołębio" na przyszłość - regularne cięcia o 25 punktów baz. na posiedzeniu co kwartał i stopa procentowa w okolicach 0,50 proc. za 12 miesięcy. Jednocześnie SNB jest pierwszym dużym bankiem centralnym, który rozpoczął cykl obniżek stóp procentowych. Rynek zaczyna widzieć tym samym perspektywy do większego osłabienia się franka. Na parze EURCHF może to zapowiadać ruch w stronę parytetu (1,00) na przestrzeni kilku tygodni, niezależnie od tego, że EBC najpewniej obetnie stopy już w czerwcu (dzisiejsze dane PMI dla przemysłu mogą to przybliżać). Okolice parytetu na EURCHF były ostatnio notowane w lutym 2023 r. Niniejszy komentarz został przygotowany w Wydziale Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie, jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Dom Maklerski BOŚ SA nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Domu Maklerskiego BOŚ SA jest zabronione. 72 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.od marek.rogalski2
USDPLN - miejsce do SHORTUSDPLN - dalej mamy kontynuacje trendu spadkowego i obecnie jesteśmy w strefie na Short z metodologii płynnościowej. Dodatkowo testujemy linie trendu i jak FED nie popsuje nastrojów to jest szansa na dalsze umacnianie złotówki. Shortod Gambit_TraderaZaktualizowano 9
GBP / CHF - D1 BAT SELL Witam . Tym razem mam do przedstawienia analizę pary walutowej GBP / CHF na interwale dniowym (D1) w układzie harmonicznym BAT . W obecnej sytuacjI cena znajduje się w strefie wejścia . Od tego momentu należy odczekać na odpowiedni moment otworzenia transkacji , czyli potwierdzenie sie trendu spadkowego na D1 ( RSI , STOCHASTIC , BOLINGER BAND , OPÓR I WSPARCIE ) . Transkacje mozna otwierać kilkukrotnie , oscyluje do trzech razy na danym układzie harmonicznym . Pozdrawiam Success . od stolek3
EUR / JPY - D1 SELL CRAB Witam . Przedstawiam parę walutową EUR / JPY na wykresie dniowym (D1) . Moim zdaniem bardzo fajna okazja do sprzedaży . Można zauwarzyć układ harmoniczny CRAB niedaleko oporu i wsparcia . RSI jest bardzo wysoko oraz gdy dodamy Bolinger Band to można zauwarzyć , że cena jest bardzo blisko górnej bandy . Teraz nalezy odczekać na moment do odpowiedniego wejścia w transkację . Czyli czekać na znane już potwierdzenia : - trend ( RSI , STOCHASTIC ) - świeca na D1 ( optymalnie H4 oraz H1 ) . W transkację można wchodzić kilkukrotnie , maksymalnie do trzech razy . Po obraniu ceny w rządanym kierunku , można ustawić SL tuż nad ceną , bądz nad oporem wsparcia , bądz poziom fibonaccie . Dobrze by było , gdyby trzymać się zasady otwierania transakcji minimumm 1:2 . Pozdrawiam Success . od stolek6
Co z cenami w Polsce?Po tym, jak inflacja konsumencka zanurkowała, okazuje się, że wskaźnik inflacji bazowej wcale nie pędzi w dół. Dane z Europy nie zaskoczyły. Dolar umacnia się w oczekiwaniu na komunikat po decyzji FED. Inflacja bazowa w Polsce Wczorajsze dane o inflacji bazowej okazały się mniej korzystne od oczekiwań. Inflacja bazowa, czyli taka bez uwzględnienia cen żywności i energii wyniosła 5,4% wobec oczekiwanych 5.3%. Jest to ostrzegawcze światło. Tak bardzo cieszymy się ze spadku cen dla konsumentów, że trochę pomijamy fakt, że spora część tego bazuje na elementach mocno zmiennych jak ceny paliw czy energia. Patrząc na ceny ropy naftowej, efekt spadających cen paliw właśnie się kończy i kolejne miesiące będą znacznie trudniejsze. Z kolei w przypadku energii kiedyś musi przyjść brutalne dla konsumentów urealnienie cen. Oby nie doszło do tego w trakcie trudnych wydarzeń na świecie i skoku cen surowca. O czym zatem mówi nam inflacja bazowa? Biorąc pod uwagę, że przekracza ona inflację konsumpcyjną aż o 2,6%, należy zwrócić uwagę, że mamy potencjał na silny efekt jojo w przypadku cen dla konsumentów. Finalne dane z Europy W Europie opublikowano finalne dane na temat inflacji. Biorąc pod uwagę, że dane te publikowane są po tym, jak poznamy dane cząstkowe, publikacja ta nie powinna zaskakiwać rynków. Tak też było wczoraj. Analitycy oczekiwali 2,6% i otrzymali 2,6%. Rynek reagował delikatnym umocnieniem euro po tych danych. Kurs euro podskoczył około 2 groszy. Warto jednak zwrócić uwagę, że więcej drożał dolar. Powodem osłabienia złotego w znacznie większym stopniu była bowiem ucieczka kapitału za ocean. Dolar najsilniejszy bez danych Wspomniana przed chwilą ucieczka kapitału za ocean to dość ciekawy proces. Trwa jednak wycofywanie się inwestorów z oczekiwań szybkiego obniżania stóp procentowych. W ostatnich dniach zbliżamy się bowiem do równowagi pomiędzy szansami na obniżkę stóp w czerwcu i brakiem zmian stóp procentowych. Szansami wyznaczanymi na podstawie kwotowań kontraktów terminowych na stopę procentową. Najbliższa decyzja FED będzie jutro, ale tam szanse na zmianę stóp są niemal zerowe. Ważny będzie natomiast komunikat po decyzji, bo to on wskaże kierunek na następne tygodnie. Jeśli komunikat będzie ostrożny, może to przeważyć szanse na obniżki stóp w czerwcu. Tak scenariusz mógłby doprowadzić do dalszego umocnienie dolara. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów danych makroekonomicznych.od Internetowykantor3
Inflacja w Polsce 2,8%W piątek mieliśmy dużą niespodziankę, jeżeli chodzi o poziom wzrostu cen. Mamy niespodziewanie wolniejsze wzrosty. W Europie z kolei dane są zgodne z oczekiwaniami. Bez niespodzianek w USA. Niespodzianka ze strony inflacji W piątek poznaliśmy finalne dane na temat inflacji w Polsce. Zwyczajowo finalny odczyt to tylko upewnienie, że ten wstępny był precyzyjny. Finalne odczyty najczęściej są takie same, czasem zmieniają się o 0,1% w wyniku zaokrągleń. Rzadka jest jednak sytuacja, że różnica jest istotna. Tak jednak było w przypadku polskiej inflacji. Wstępne dane mówiły o 3,2% inflacji, co patrząc na ostatnie lata, jest zdecydowanie bardzo dobrym wynikiem. Finalny odczyt wyniósł jednak 2,8%, czyli jeszcze prawie pół punktu procentowego mniej. W rezultacie, jesteśmy niemal w środku celu inflacyjnego. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku czeka nas odbicie w górę, gdyż rozstaniemy się z zerowym VAT na żywność. Należy pamiętać, że żywność odpowiada za trochę ponad ¼ koszyka inflacyjnego. W rezultacie, jeżeli ceny wzrosną proporcjonalnie, czeka nas wzrost wskaźnika o około 1,3 punktu procentowego. Jak te dane wpłynęły na rynki? Niższa inflacja to szybsze obniżki stóp procentowych. Nie może zatem dziwić, że kurs euro względem złotego szedł w piątek w górę, wracając po 3 dniach nieobecności powyżej poziomu 4,30 zł. Inflacja w Europie Piątek to nie tylko odczyt inflacji w Polsce. Jednak tylko my mieliśmy aż taką niespodziankę. Reszta odczytów nie była pozytywna dla portfeli obywateli tych państw. Francja miała pokazać 2,9%, pokazała 3%. Słowacja miała pokazać 3,3%, a pokazała 3,4%. Z kolei Włochy zgodnie z oczekiwaniami pokazały zmianę o 0,8%. Dane te należy jednak traktować jako zgodne z ogólnymi oczekiwaniami i nie powinny one wpływać na oczekiwania względem stóp procentowych. Tym samym tłumaczy to brak wyraźnych ruchów na kursie EURUSD w momencie ich publikacji. Dane z USA Również dane zza oceanu nie zatrzęsły rynkami. Zaczęło się od bardzo słabego wyniku Indeksu NY Empire State, który pokazał wynik wyraźnie słabszy od oczekiwań. Symbolicznie lepiej od oczekiwań wypadła z kolei produkcja przemysłowa, która wzrosła niespodziewanie o 0,1%. Do tego doszedł raport Uniwersytetu Michigan, który trafił niemal dokładnie w oczekiwania. W rezultacie rynki potraktowały ten pakiet jako neutralny i mieliśmy spokojne zakończenie. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 13:30 – Kanada – inflacja producencka, 14:00 – Polska – inflacja bazowa.od Internetowykantor2
To trader jest zyskowny a nie system (cz.4)Odpowiedzi ekspertów Pytanie "W ciągu ostatniego miesiąca zrobiłem 24 wejścia na rynek, miesięczny wynik to 2% przyrost kapitału a 70% pozycji nie było stratnych, to znaczy były na plus lub na zero. Tym nie mniej martwi mnie, że zarobiłem mało, czuję się jakbym stał w miejscu. Kilka razy miałem taki przypadek: mam SL równy 20 pips, rynek poszedł 20 pips w moim kierunku. Myślę sobie, że szkoda byłoby oddawać całe 40 pips, gdy rynek się cofnie więc decyduję się przesunąć SL na zero. Oczywiście rynek doszedł do mojego SL i go zamknął, po czym zakończył korektę i doszedł do mojego TP a nawet przekroczył go o osiem pips. Mam tak często. Może nie powinienem tak szybko przesuwać SL, jak pan myśli?" Odpowiedź Odpowiedź na to pytanie dadzą panu... testy, nie ja. Nie znam pańskiego systemu. Po pańskim pytaniu wnoszę, że nie ma pan ustalonego sposobu na zarządzanie zleceniem od chwili otwarcia do zamknięcia. A to oznacza dla mnie jedno – nie ma pan zakończonej pracy nad systemem. Powinien pan wiedzieć dokładnie co zrobić w chwili, gdy jest pan na rynku. Aby się tego dowiedzieć proponuje przejrzeć ostatnich powiedzmy 100 sygnałów historycznych. Przyjrzeć się, co rynek zrobił po sygnale i co pan powinien zrobić. Niech pan sobie zadaje to pytanie – co powinienem zrobić, kiedy rynek zrobi x? Potem, gdy będzie pan miał już przerobione 100 pozycji – warto to samo zrobić na demo albo na symulatorze, dlatego że praktyka pokazuje, że rynek w chwili zlecenia wgląda inaczej i pewnych rzeczy nie widać w chwili, gdy się rysują. Można je zobaczyć dopiero z perspektywy, gdy już się narysowały. Dlatego oprócz analiz historycznych trzeba poćwiczyć na demo lub na symulatorze. W ten sposób będzie pan kształcił swoje procesy decyzyjne podczas zarządzania otwartą pozycją. To, że wychodzi pan na zero jest dobrym znakiem, ma pan sprawny system teraz tylko dopracować szczegóły zarządzania pozycją i zyski będą rosły. Daj boosta 🚀 i komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Zerknij też w stopkę. Dzięki! Obserwuj: tradingview.com/u/drSwierk/ Edukacjaod drSwierk4
AUD / NZD - swing trading D1 SHARK Witam . W tej analizie pragnę przedstawić parę walutową AUD / NZD w układzie harmonicznym SHARK . Szykuje się okazja do sprzedaży , lecz moim zdaniem należy poczekać do odpowiedniego momentu , mianowicie ustyuowania się trendu na wykresie dziennym (D1) . Dobrym narzędziem do potwierdzeń moga RSI , STOCHASTIC , BOLINGER BAND . Pozdrawiam SUCCESS od stolek1
Dobra passa złotego trwaOd kilku tygodni krajowa waluta umacnia się w stosunku do euro, funta, franka czy amerykańskiego dolara. Trend jest na tyle silny, że na wykresie EUR/PLN naruszył kilkunastoletnią linię trendu wzrostowego. Aby nie było zbyt kolorowo, należy dodać, że ostatnie 24 godziny przyniosły delikatne odreagowanie aprecjacji PLN, co jest związane z wczorajszymi odczytami z USA. EUR/USD Główna para walutowa świata pozostaje w trendzie wzrostowym, jednak od wczoraj na wykresie zrobiło się nieco goręcej. Tuż po publikacji wyników z USA o wzroście inflacji producenckiej, sprzedaży detalicznej oraz mniejszej od prognozowanej liczbie złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych kurs EUR/USD obrał kierunek południowy. Jest to efekt zwiększenia prawdopodobieństwa braku wystąpienia czerwcowej obniżki stóp procentowych w Stanach, a to umocniło „zielonego”. Notowania „edka” dotarły w czwartek do miesięcznej linii trendu wzrostowego, jednak nie została ona zanegowana. Po odbiciu od wsparcia zanosi się na klasyczny retest, który w przypadku przełamania może odwrócić krótkoterminowe trendy kursu EUR/USD. EUR/PLN Rozpoczynając analizę wykresów xxxPLN, należy rozpocząć od przedstawienia faktu umocnienia złotego, które trwa od początku lutego. Przyczyn jest kilka. Wciąż w grze są karty rozdane przez RPP, mówiące o braku obniżek stóp procentowych w naszym kraju w 2024 roku, a ostatnio pojawiły się nawet głosy o ewentualnych podwyżkach. Potwierdzeniem tej tezy jest fakt braku silnej reakcji złotego na dzisiejsze dane o spadku inflacji konsumenckiej (2,8%) w naszym kraju, która po raz pierwszy od 3 lat (!) zeszła do poziomów mieszczących się w widełkach celu NBP. To w teorii powinno wyraźnie osłabić PLN, zwłaszcza w momencie lokalnego umocnienia USD. Oprócz tego złoty wciąż umacniany jest narracją odblokowania środków z KPO czy informacjami z ostatniego Raportu o inflacji od NBP, w którym jasno mówi się o wzroście PKB w naszym kraju na przestrzeni najbliższych lat. Aprecjacja PLN doprowadziła do przełamania kilkunastoletniej linii trendu wzrostowego na wykresie EUR/PLN, którą widać w dolnej części grafiki, jednak pod koniec tygodnia wróciliśmy do poziomów przez nią wyznaczonych. Jest to związane z delikatnym osłabieniem PLN ujemnie skorelowanego do silniejszego od wczoraj USD. USD/PLN Wykres notowań USD/PLN także obrazuje siłę krajowej waluty, z tą różnicą, że kilkunastoletnia linia trendu wzrostowego nie została przełamana. Odbiliśmy się od niej idealnie w punkt, po czym nastąpiło silne odreagowanie. Jeszcze wczoraj za jednego dolara płaciliśmy niecałe 3,91 złotego. Dziś w szczytowym momencie było to prawie 3,95 PLN. Jest to jednocześnie poziom oporu, którego na ten moment nie udało się sforsować. Kilkugroszowa deprecjacja krajowej waluty to również pokłosie silniejszego dolara, którego umocnienie trwa od wczorajszej publikacji danych zza oceanu. CHF/PLN Na deser zostawiamy mały powiew optymizmu dla osób posiadających kredyt frankowy. Złoty ostatnimi czasy postanowił umocnić się również w stosunku do waluty helweckiej. Główne argumenty za tym stojące zostały wymienione w dwóch wcześniejszych akapitach. Na dokładkę dochodzą dane o niskiej inflacji konsumenckiej czy producenckiej napływające ze Szwajcarii, które mogą sugerować niedaleką obniżkę kosztu pieniądza przez tamtejszy bank centralny, a to powinno osłabiać franka. To tyle teorii, która nie mija się z praktyką. W tym tygodniu kurs CHF/PLN zszedł do poziomu 4,45 PLN, czyli najniższego od połowy roku 2022. Skoro przy wcześniejszych parach walutowych wspomniałem o kilkunastoletnich liniach trendu wzrostowego, zaznaczę że na wykresie CHF/PLN również możemy taką wyznaczyć. Jej wsparcie na dzień dzisiejszy wyznacza poziom ok. 4,41 PLN, co pozostawia jeszcze kilkugroszową przestrzeń do umocnienia złotego. Należy jednak pamiętać, że jest to jedynie aspekt techniczny, który nie oznacza, że tak właśnie się stanie. od Internetowykantor2
Dzień korekt na rynkuCzwartek był dniem, kiedy zobaczyliśmy silne ruchy korekcyjne zarówno na dolarze, jak i na najpopularniejszej kryptowalucie świata. Nie znaczy to oczywiście, że wchodzimy w nowe trendy, ale siła tych ruchów jest trudna do zignorowania. Korekta na dolarze Czwartek był dniem silnego odbicia dolara względem euro. Powodem były rosnące szanse na późniejsze od dotychczasowych oczekiwań podwyżki stóp procentowych. Jeszcze tydzień temu szansa utrzymania stóp procentowych bez zmian wynosiła 8,5%. Dzisiaj jest to już 20,6%. Co spowodowało wczorajsze zmiany? No tutaj właśnie jest problem. Dane były przyzwoite, ale patrząc na nie z boku, takie raczej na brak istotnych zmian. Inflacja producencka owszem rosła, ale oczekiwano 1,1%, a wyszło 1,6%. W przypadku inflacji producenckiej takie różnice zwyczajowo nie rewolucjonizują rynków. Szczególnie że 1,6% to bardzo akceptowalny poziom. Do tego zobaczyliśmy słabszą od oczekiwań sprzedaż detaliczną, która raczej przyspiesza obniżki, niż oddala, oraz lepsze od oczekiwań dane o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych. Te z kolei okazały się lepsze o 9 tysięcy. Nadal jednak poruszamy się od wielu tygodni w przedziale 200-225 tysięcy tygodniowo. Są to poziomy typowe dla amerykańskiego rynku pracy w dobrej koniunkturze. Patrząc na te dane, wygląda to bardziej, jakby inwestorzy szukali momentu do realizacji zysków i stwierdzili, że wczorajszy dzień jest wystarczająco dobry. Resztę zrobiła skala transakcji. Inflacja w Europie Poznaliśmy wczoraj dane na temat inflacji z trzech europejskich państw. Szwecja publikowała jako pierwsza i poziom zmian cen dla konsumentów spadł w lutym do 4,5%, co jest wynikiem lepszym od oczekiwań. Widać to było zresztą po notowaniach korony szwedzkiej, która taniała z powodu zbliżających się obniżek stóp procentowych. Kolejna była Szwajcaria, tutaj jednak był to odczyt producencki i był bardzo blisko oczekiwań, co uzasadnia brak wyraźnych ruchów na franku szwajcarskim po tych danych. Ostatnim państwem była Hiszpania, czyli może nie najistotniejsza, ale ważna składowa dla euro. Inflacja ustabilizowała się na solidnym poziomie 2,8%, co było zgodne z oczekiwaniami analityków. Takie dane to zdecydowanie za mało, by poruszyć kurs euro. Przecena na cyfrowym pieniądzu Patrząc na ostatnie wzrosty na rynku kryptowalut, można było się spodziewać, że ktoś może chcieć realizować zyski. Pytanie nie było tak naprawdę „czy”, tylko „kiedy”. Ostatnie dni charakteryzowały się spowolnionym wzrostem cen, co mogło sugerować, że powoli zaczyna brakować chętnych, by kontynuować w tamtym momencie ruch. Niewykluczone, że to właśnie to spowodowało, że znaleźli się chętni na sprzedaż i maszyna ruszyła. Od wczorajszego popołudnia cena głównej kryptowaluty świata zanurkowała z 73 000 dolarów na 67 000 dolarów. Nie znaczy to wcale, że ruch ten musi być kontynuowany. Możemy mieć bowiem do czynienia z próbą wywołania paniki, by potem odkupić taniej. Biorąc pod uwagę, że mamy piątek, to inwestorów kryptowalutowych czeka ciekawy weekend. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 13:30 – USA – Indeks NY Empire State, 14:15 – USA – produkcja przemysłowa, 15:00 – USA – raport Uniwersytetu Michigan.od Internetowykantor2
Ropa wybija się na szczytyRopa naftowa po spadku zapasów w USA znów idzie w górę. Dane o produkcji przemysłowej z Europy nie napawają optymizmem, za to dane z Wielkiej Brytanii nie zaskakują. Czarne złoto szuka szczytów Ceny ropy naftowej znów idą w górę. Bezpośrednim impulsem do obecnego wzrostu były wczorajsze dane z USA. W danych o zmianach zapasów paliw mimo pozytywnych oczekiwań spadły dość wyraźnie zapasy ropy. W dół bardzo silnie poszły też rezerwy paliw. Liczby były na tyle istotne, że cena baryłki wyskoczyła o 1,5 dolara w górę. Trzeba pamiętać, że z wyjątkiem krótkiego wybicia w dół ceny baryłki w ostatnim miesiącu poruszały się w korytarzu pomiędzy poziomem 82 i 84 dolarów. Obecne wzrosty pozwoliły dotrzeć cenie ropy do szczytów z listopada. Problem w tym, że z perspektywy analizy technicznej to wybicie w górę z kanału może być początkiem nieciekawego ruchu dla naszych portfeli. Słabsze dane ze strefy euro Wczoraj poznaliśmy odczyty produkcji przemysłowej z kilku państw europejskich, ale najważniejszy był chyba łączny dla strefy euro. Produkcja przemysłowa w ciągu roku spada bowiem aż o 6,7%. Rynki spodziewały się redukcji, ale o 2,9%, mamy zatem negatywną niespodziankę. Do tego publikowano jeszcze dane z Węgier i Rumunii, w obydwóch tych krajach produkcja przemysłowa również się kurczy, odpowiednio o 3,6% i 3,4%. Jest to słaby prognostyk dla Europy na przyszłość. Z drugiej strony strefa euro miała lepszy wynik miesiąc temu, ale przedtem trzy miesiące pokazywały podobne spadki jak obecnie. To prawdopodobnie dlatego inwestorzy nie przejęli się tymi danymi. Dane z Wysp bez niespodzianek Środa to również dane z Wielkiej Brytanii. Poznaliśmy zarówno odczyt PKB za styczeń, produkcję przemysłową oraz bilans handlu zagranicznego. Wszystkie te dane były jednak zgodne lub niemalże zgodne z oczekiwaniami. W rezultacie nie widzieliśmy rewolucji w przypadku kursu funta brytyjskiego. Wczoraj co prawda na fali umocnień polskiej waluty zobaczyliśmy zbliżenie się do psychologicznej bariery 5 zł. Ostatnio poniżej tego pułapu oglądaliśmy kurs GBP w listopadzie i grudniu. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 13:30 – USA – inflacja producencka, 13:30 – USA – wyniki sprzedaży detalicznej, 13:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.od Internetowykantor3
Polski złoty się ładnie umocni Spodziewam się sporego umocnienia PLN i spadku dolara do 3.40-3.33 po czym znaczącego odreagowania. 3.40-3.33 powinniśmy zobaczyć w okolicach października Shortod MIDASKROL333
Inflacja w USA nie zatrzęsła rynkiem Odczyt wzrostu cen miał być najważniejszym wydarzeniem w kalendarzach danych makroekonomicznych w tym tygodniu. Patrząc na to, jak spokojnie rynki przyjęły lekki wzrost nie będzie. W tle stabilne dane z Niemiec i lepsze od oczekiwań z Czech. Inflacja za oceanem bez rewolucji Najważniejszym odczytem dnia miał być odczyt inflacji konsumenckiej w USA. Sama inflacja nie zaskoczyła mocno rynków. Była faktycznie większa od oczekiwań, ale o symboliczne 0,1%. Do tego warto zwrócić uwagę, że wspomniany wzrost z 3,1% na 3,2% nakładał się na pewną narrację efektu jojo. Już dwukrotnie w ciągu ostatniego roku mieliśmy odbicie po silnych spadkach a potem powrót. Na szczęście dla portfeli Amerykanów każde z tych odbić jest słabsze, co daje nadzieję na trwałe zejście wzrostu cen do długoterminowego celu. Rynki przyjęły te dane lekkim umocnieniem dolara. Wyższa inflacja to przecież jeszcze niższe szanse na podwyżki stóp. Nadal jednak dominuje scenariusz czerwcowej obniżki. Nie należy się zatem spodziewać zmian stóp procentowych na przyszłotygodniowym posiedzeniu. Za Odrą bez zmian Finalny odczyt inflacji u naszych zachodnich sąsiadów jest równie stały jak niechęć do wysyłania broni dalekiego zasięgu na pomoc Ukrainie. Luty zakończył się bowiem dokładnie jak we wstępnych danych wynikiem 2,5%, czyli najniższym poziomem od czerwca 2021 roku. Mamy zatem prawie trzyletnie minima wzrostu cen. Z drugiej strony 2,5% to obiektywnie dużo jak na Niemcy. Przed wspomnianym czerwcem ostatni raz tak wysoka inflacja była w 2008 roku. Same dane nie spowodowały dużych zmian na rynku. Z jednej strony zgodne dane zwyczajowo ich nie powodują, z drugiej rynki i tak czekały na dane z USA, licząc tam na rewolucję, której nie były. Lepsze dane z Czech Wczoraj poznaliśmy również dane z Czech. Sprzedaż detaliczna jest ważnym odczytem, ale nie jest to absolutnie pierwsza liga odczytów. Niemniej wzrost sprzedaży w Czechach o 2,4% zamiast oczekiwanych 0,4% to bardzo dobry prognostyk dla rynku. Czesi mają zresztą dopiero trzeci miesiąc wzrostu sprzedaży detalicznej po 1,5 roku spadków miesiąc w miesiąc. W wyniku tych danych rynki spojrzały przychylniej na koronę czeską, która zyskiwała wyraźnie na wartości. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.od Internetowykantor2