Intel Corporation - Tani dolar + tania spółka z potencjałem. NASDAQ:INTC
Przedstawione w niniejszym materiale treści są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715) . Posiadają wyłącznie charakter informacyjny oraz edukacyjny. Wszelkie opinie, analizy, wyceny oraz prezentowane materiały nie stanowią usługi doradztwa inwestycyjnego, ani rekomendacji ogólnej w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi, czy Rozporzadzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r.
Rynek Forex
Kupuje EURJPYPara EURJAP formacja R-G-R możliwy powrót do wzrostów. Swing trading jest próbą osiągnięcia krótkoterminowych i średnioterminowych zysków na dowolnym instrumencie finansowym w okresie od kilku dni do kilku tygodni. Po wybiciu Stop loss potrzebna jest nowa interpretacja trendu. (wejście, stop loss, i TP zaznaczone na wykresie.)
Każdy trader patrząc na wykres zobaczy coś innego... sens handlu polega na tym że tworzysz pogląd na podstawie swojej analizy a następnie starasz się go trzymać. (Ten pomysł jak każdy inny który publikuje ma dokładnie 50% szans na sukces lub porażkę)
Nadchodzą obniżki stóp?Światowe rynki złapały ostatnio trochę stabilizacji. Ani dane z USA, ani te z Europy nie spowodowały znaczących zmian równowagi. Ciekawie jest w Polsce, gdzie nadchodzą duże przekształcenia w polityce monetarnej.
Dane z USA korzystniejsze od oczekiwań
Wczoraj poznaliśmy dane z USA. Na szczególną uwagę zasługują zamówienie na dobra trwałego użytku. Pokazuje to, jak bardzo konsumenci wystraszyli się wpływu taryf celnych na swoje portfele. Rynek oczekiwał wzrostu, ale nie o 9,2%. Wiadomo, marzec zwyczajowo jest dobrym miesiącem, po krótszym lutym. Problem w tym, że ten lepszy miesiąc w ostatnich latach to było odpowiednio 3,2% i 2,6%. Z kolei we wskaźniku zamówień bez środków transportu widzimy brak zmian. W tym samym czasie wnioski o zasiłek dla bezrobotnych znalazły się dokładnie na prognozowanym poziomie 222 tysięcy sztuk tygodniowo. Natomiast sprzedaż domów na rynku wtórnym okazała się słabsza od oczekiwań. W rezultacie rynek po danych z USA był w podobnym miejscu jak przed nimi.
Lepsze dane z Niemiec
Wczoraj poznaliśmy indeks instytutu IFO – jeden z najważniejszych wskaźników publikowanych przez naszego zachodniego sąsiada. Jest to badanie ankietowe wśród niemieckich przedsiębiorców. Charakteryzuje się podobną koncepcją jak indeksy PMI. Mianowicie jeżeli nastroje osób decyzyjnych się poprawiają, to jest szansa, że będzie to samospełniająca się przepowiednia. Im lepsze oczekiwania przedsiębiorców co do przyszłości, tym większe szanse, że sami spowodują poprawę. Z tego też powodu wraz z poprawą tego indeksu często widać umocnienia euro oraz odwrotnie – wraz z pogorszeniem jego osłabianie. Wczorajszy indeks był zauważalnie lepszy od prognoz, co tłumaczy wzrost euro względem dolara.
Co z tymi stopami?
Kredytobiorcy złotowi widzą, że pomimo że stopy procentowe stoją w miejscu, to wskaźnik WIBOR spada. To dobra informacja, zwłaszcza że to o niego (a nie o stopy) oparte są raty. Wskaźnik ten się zmniejsza, bo rynek zaczyna uwzględniać cięcia. Biorąc pod uwagę fakt, że 3-miesięczny WIBOR w ciągu kilku tygodni obniżył się o niemal 0,4%, to można przypuszczać, że zapowiadają się nawet dwie obniżki w ciągu kwartału. Patrząc na wskaźnik 6-miesięczny, w kolejnym kwartale rynek oczekuje jeszcze jednej. Problem w tym, że NBP nie ma zwyczaju transparentnej komunikacji. W rezultacie część ośrodków analitycznych mówi o pierwszym cięciu w czerwcu lub nawet lipcu o 0,25%. Inni z kolei o obniżce o 0,5% już w maju. Posiedzenie odbędzie się już 6-7 maja, więc dość szybko zweryfikujemy część tej prognozy. Trzeba pamiętać, że przy szybszych i mocniejszych obniżkach powinniśmy być świadkami osłabiania się złotego.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – Kanada – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
16:00 – USA – Raport Uniwersytetu Michigan.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
BUY USDPLN (zlecenie oczekujące)Para USDPLN Spodziewam się korekty w trendzie spadkowym więc obstawiam wzrosty. Swing trading jest próbą osiągnięcia krótkoterminowych i średnioterminowych zysków na dowolnym instrumencie finansowym w okresie od kilku dni do kilku tygodni. Korekta trendu to krótkotrwały ruch cenowy w przeciwnym kierunku do aktualnego trendu, który występuje po impulsie trendu i jest normalną częścią zmienności rynku. Po wybiciu Stop loss potrzebna jest nowa interpretacja trendu. (wejście, stop loss, i TP zaznaczone na wykresie.)
Każdy trader patrząc na wykres zobaczy coś innego... sens handlu polega na tym że tworzysz pogląd na podstawie swojej analizy a następnie starasz się go trzymać. (Ten pomysł jak każdy inny który publikuje ma dokładnie 50% szans na sukces lub porażkę)
Optymizm w przemyśle pomimo cełŚroda upłynęła na rynkach pod dyktando indeksów koniunktury. Zarówno w strefie euro, jak i w USA poprawie uległy nastroje w przemyśle, a pogorszyły się te dla usług. W tle słabsze dane z Polski o sprzedaży detalicznej.
Indeksy koniunktury w Europie
W środę poznaliśmy serię odczytów indeksów PMI. Natomiast w nocy otrzymaliśmy dane z Azji, ale nie było tam większych niespodzianek. Ciekawe były rezultaty ze strefy euro. Z jednej strony zauważalny był duży spadek na usługach – wskaźnik wyniósł 49,7 pkt i był o 0,8 pkt niższy, niż prognozowano. Jest to również drugi najgorszy wynik w skali roku. Z drugiej strony dobrze wypadł indeks przemysłowy. Przekroczył on oczekiwania o 1,2 pkt z wynikiem 48,7 pkt. Była to jednak i tak najwyższa wartość od początków 2023. Optymizm w przemyśle zwyczajowo jest niższy niż w usługach. W trakcie tych danych i tuż po nich euro zyskiwało względem dolara.
Sprzedaż detaliczna w Polsce
Patrząc na odczyt miesięczny, można odnieść wrażenie, że w Polsce dzieje się bardzo dobrze. Intuicyjnie wzrost sprzedaży detalicznej w marcu o 14,6% wydaje się wysokim wynikiem. Problem w tym, że jest to wartość względem lutego. Ten wskaźnik co roku jest bardzo dobry, chociażby z powodów kalendarzowych. Marzec ma po prostu 3 dni więcej niż luty. W zeszłym roku wzrost wynosił dokładnie tyle samo. Ważniejsze są niestety dane roczne. Te pokazują jednak zaledwie 0,6% wzrostu. Rynek prognozował 1,5%, ale oczekiwania się nie spełniły. Po tych danych mieliśmy krótką przecenę złotego, ale nie był to istotny ruch w skali ostatnich zawirowań na polskiej walucie.
Dane z USA
Wczoraj poznaliśmy dane z USA. Indeks PMI dla przemysłu wypadł lepiej, niż przypuszczano. Wynik 50,7 pkt to przewaga odpowiedzi pozytywnych. Należy jednak pamiętać, że lokalny przemysł w USA jest właśnie pod wpływem taryf celnych. Z jednej strony konkurencja z zewnątrz ma dużo gorsze warunki. Z drugiej jednak półprodukty z Chin stały się niedostępne cenowo. Co ciekawe, USA ma tę samą tendencję co Europa. Oprócz poprawy optymizmu w przemyśle, mamy pogorszenie w usługach. Podobnie jednak, jak to miało miejsce w Europie, rynki znacznie mocniej reagowały na indeks przemysłowy. Ten był lepszy, więc dolar zyskiwał na wartości względem euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
14:30 – USA – zamówienia na dobra.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Średnia krajowa ponad 9000 zł bruttoWzrost średniej płacy zawsze cieszy. Trzeba jednak pamiętać, że to średnia. Nie oznacza to wcale tego, że wszyscy zarobimy więcej. Na rynku widać przepływ inwestycji ze złota na Bitcoiny, a w tle Argentyna nie rozpadła się po uwolnieniu kursu walutowego.
Dane z Polski
Wczoraj poznaliśmy serię ważnych danych z Polski. Delikatnie mówiąc – nie były one wybitne. Produkcja przemysłowa owszem rośnie o 8,6%, ale oczekiwano wzrostu o 9,7%. Z kolei budowlano-montażowa miała zwiększyć się o 5,6%, a spadła o 1,1%. W celu były tylko wynagrodzenia, które wzrastają o 7,7% w skali roku. Jednak dzieje się to przy spadku zatrudnienia i to aż o 0,9% w rocznej skali. Teoretycznie dobrą wiadomością jest to, że po raz pierwszy w historii przekroczyliśmy 9000 zł brutto. Problem w tym, że marcowe dane zawierają rozliczenie premii rocznych. Jest też kwestia spadku zatrudnienia. Często pracę tracą osoby początkujące. To też wpływa na podniesienie średniego wyniku. Co to oznacza dla rynków? Słabsze dane mogą powodować przyspieszenie obniżek stóp procentowych. To z kolei powinno osłabiać złotego.
Złoto czy Bitcoin?
Po tym, jak wczoraj rano uncja złota kosztowała 3 500 USD, zobaczyliśmy spadek w okolice 3 350 USD. W tym samym czasie główna kryptowaluta świata wzrosła z 88 000 USD na 94 000 USD. Co jest powodem takiej zmiany? Analitycy wskazują na poprawę nastrojów. Z jednej strony widać pewne sygnały mogące świadczyć o osłabieniu wojny handlowej. Mowa o możliwym porozumieniu USA i Chin. Nie bez znaczenia jest też dużo łagodniejszy język Trumpa o szefie FED. Brak konfliktu z Jerome Powellem wyraźnie cieszy rynki. Warto jednak zwrócić uwagę, że wzrosty dotyczą głównie Bitcoina. Mniejsze kryptowaluty też rosną, ale nie tak szybko. W rezultacie udział BTC w rynku kryptowalut cały czas się zwiększa i zbliża się do 2/3 rynku.
Co się dzieje w Argentynie?
Argentyńskie peso nie jest ważną walutą w naszej części świata. Dzieją się tam jednak bardzo ciekawe zmiany. Mając problem z bilansowaniem rezerw walutowych przez ciągłe interwencje, upłynniono kurs. Dotychczas był on ustalany administracyjnie. Teraz może poruszać się w szerokim paśmie wahań. Co ciekawe, pomimo tego, że pojawiła się nagła możliwość zakupu dolarów, ucieczka od peso była tylko tymczasowa. Po pierwszej gwałtownej przecenie kurs zaczął wracać do punktu wyjścia. Dzisiaj nad ranem jesteśmy już niemal w punkcie wyjścia. Jeżeli ten ruch się utrzyma, Argentyna będzie zmuszona interweniować na rynku. W drugą jednak stronę niż wcześniej. Doprowadzi to zatem do stabilizacji rezerw walutowych. Trzeba pamiętać, że ruch ten był możliwy dzięki gigantycznej pożyczce z MFW. Międzynarodowy Fundusz Walutowy pożyczył bowiem Argentynie 20 miliardów dolarów.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na indeksy PMI.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Czy Trump zwolni Powella?Wydaje się, że należałoby raczej mówić o doprowadzeniu do zwolnienia, ale widać lukę pozwalającą się z nim rozstać z „ważnych przyczyn”. Rynki ostrożnie sprzedają dolara. W tle kolejny rekord cen złota, a Chiny nie zmieniają stóp procentowych.
Konflikt Trumpa z Powellem?
Ostatnie wypowiedzi Donalda Trumpa w mediach społecznościowych o szefie FED budzą duże emocje wśród analityków. Prezydent oskarża Jerome Powella o bardzo szeroki zakres przewinień. Od kosztów energii, jedzenia – w tym jajek, które przypisuje Bidenowi. Zwraca uwagę, że niemal nie ma inflacji (mimo tego, że wynosi ona 2,4%). Potem jednak pojawia się refleksja o tym, że wysokie stopy procentowe mogą spowolnić gospodarkę. Wskazuje również, że EBC obniżył je siedem razy. Problem w tym, że ten post nosi pewne znamiona wygodnej interpretacji faktów. W czasie gdy EBC obniżył stopy procentowe o 2% (w siedmiu ruchach), to FED dokonał cięcia o 1% (w trzech ruchach). Rezerwa Federalna spowalnia tempo obniżek właśnie przez politykę Białego Domu. Wojna handlowa jest bowiem czynnikiem, który z dużym prawdopodobieństwem może podnieść ceny. Trzeba jednak pamiętać, że niezależnie od tego, jak bardzo Donald Trump chce wywrzeć presję na prezesa FED (którego sam powołał), to w standardowej sytuacji nie może go odwołać. Problem w tym, że jest coś takiego jak „ważna przyczyna”, która jednak otwiera furtkę. Rynki widząc tego fikołka prawnego, zareagowały ucieczką od dolara. Patrząc na obecną sytuację, to jest właśnie to, czego administracja chce – pozbyć się Powella i osłabić dolara, by poprawić bilans handlowy.
Kolejny rekord na złocie
Wyniki cen złota nie budzą już tak dużych emocji. Patrząc na notowania kontraktów terminowych, w tym roku rekordów wszech czasów (wraz z dzisiejszym) było 28. W rezultacie wiele prognoz cen okazało się – delikatnie mówiąc – nieprecyzyjnych. Dzisiaj nad ranem pękła na moment bariera 3500 USD za uncję. Niemniej jednak wartość ta podawana jest w dolarach, który z kolei ma ostatnio nieciekawą passę. W rezultacie cena tego kruszcu w pozostałych walutach wcale nie idzie tak mocno w górę. Warto również zwrócić uwagę na relację ceny złota do srebra. Ostatnie tygodnie to oczywiście gwałtowny wzrost wartości złota i przebicie poziomu stokrotności ceny. Trzeba jednak pamiętać, że obecne poziomy wciąż są dużo niższe względem początków pandemii, kiedy to przez moment za uncję złota można było otrzymać 130 uncji srebra.
Chiny nie zmieniają stóp procentowych
Poniedziałek Wielkanocny był wolny w Polsce, ale wiele rynków normalnie pracowało. Przykładem są Chiny, w których decyzją banku centralnego utrzymano stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Ostatnia zmiana tego wskaźnika miała miejsce w październiku. Obecnie Chińczycy są w podobnej sytuacji jak wiele innych państw. Administracja Donalda Trumpa daje duże poczucie niepewności. Biorąc pod uwagę, intensywność obkładania się z cenami, nikt nie doświadcza tego tak mocno, jak Państwo Środka. Z jednej strony w USA zaczyna brakować pewnych dóbr, z drugiej w chińskich w portach piętrzą się niewysłane towary. Na decyzję o utrzymaniu stóp na niezmienionym poziomie rynki zareagowały umocnieniem juana względem dolara. Dzisiaj od rana cały jednak ten ruch jest już tylko historią.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Pomysł na GBPUSD ( drugie podejście)GBPUSD Spodziewam się korekty w trendzie wzrostowym więc obstawiam spadki. Swing trading jest próbą osiągnięcia krótkoterminowych i średnioterminowych zysków na dowolnym instrumencie finansowym w okresie od kilku dni do kilku tygodni. Korekta trendu to krótkotrwały ruch cenowy w przeciwnym kierunku do aktualnego trendu, który występuje po impulsie trendu i jest normalną częścią zmienności rynku. Po wybiciu Stop loss potrzebna jest nowa interpretacja trendu. (wejście, stop loss, i TP zaznaczone na wykresie.)
Każdy trader patrząc na wykres zobaczy coś innego... sens handlu polega na tym że tworzysz pogląd na podstawie swojej analizy a następnie starasz się go trzymać. (Ten pomysł jak każdy inny który publikuje ma dokładnie 50% szans na sukces lub porażkę)
EURJPY: Ustawienie spadkowe z celami w zasięguEURJPY prezentuje wyraźny wzór korekty W-X-Y. Fala (W) zakończyła się na poziomie 161.297 , po czym nastąpił ruch korekcyjny wzrostowy w fali (X), która osiągnęła szczyt na poziomie 162.665 , tworząc klasyczną formację ABC.
Obecnie cena znajduje się w okolicach 162.084 , prawdopodobnie tworząc falę B ostatniej fali Y. Krótkotrwały ruch w górę może zakończyć tę falę B, zanim para wznowi spadek w kierunku strefy 160.922–160.680 , co oznacza przewidywany koniec fali C (Y).
Szersza korekta jest ograniczona przez dwie spadające niebieskie linie trendu, które oferują dynamiczne wsparcie i opór, podczas gdy krótkoterminowa czerwona linia trendu wzrostowego aktualnie wspiera akcję cenową, ale może wkrótce zostać przełamana. Jeśli cena się ustabilizuje lub zostanie odrzucona w okolicach strefy 162.3–162.5 , może to sygnalizować początek kolejnego ruchu spadkowego, stanowiąc potencjalną konfigurację dla pozycji krótkich. Po odwróceniu fali Y, potencjalne cele wzrostowe to 161.600, 162.500 i 163.100 .
Wkrótce zaktualizujemy!
Gorąco w ArgentynieSytuacja walutowa w Argentynie znów zaczyna wymykać się spod kontroli. Inflacja bazowa w Polsce podtrzymuje oczekiwania o nadchodzących obniżkach stóp procentowych. Dane z USA bez większego wpływu na rynki, które czekają na dzisiejsze cięcie stóp przez EBC.
Inflacja bazowa w Polsce
Wczoraj poznaliśmy dane na temat inflacji bazowej. Ten wskaźnik nie wlicza elementów najbardziej zmiennych, czyli cen energii i żywności. Tak uproszczony parametr rośnie o 3,6% w skali roku. Analitycy liczyli na 3,5%, ale to nadal solidny wynik. Pamiętajmy, że cel inflacyjny w Polsce wynosi 2,5%, z tolerancją 1%. Wartość ta jest bardzo blisko górnej granicy tak wyznaczonej normy. Uwiarygadnia to zatem scenariusz, w którym w najbliższych miesiącach zobaczymy obniżki stóp procentowych w Polsce. Widać to zresztą bardzo wyraźnie po spadającej stawce WIBOR – zarówno tej 3M i 6M. Co to oznacza dla rynków walutowych? Im niższe stopy, tym słabsza waluta. Można spodziewać się trudniejszego momentu dla złotego. Z drugiej strony zmiany WIBOR są już na tyle istotne, że po aktualizacji stawek kredytobiorcy powinni odczuć spadek rat kredytów.
Dane z USA
Wczorajsze dane z USA były bardzo bliskie oczekiwań. Sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,4%, przy prognozowanym rezultacie 1,3%. Również produkcja przemysłowa zgodnie z przypuszczeniami zmniejszyła się o 0,3%. Co więcej, spadło wykorzystanie mocy produkcyjnych. Wynosi ono obecnie 77,8% – co jak wskazuje część komentatorów – jest dowodem na możliwość przeniesienia produkcji do USA. Problem w tym, że Amerykanie chcą nosić tanie ubrania, a nie je produkować. Dane te zostały przyjęte przez rynek neutralnie. Kurs dolara wobec euro znów oscyluje tuż poniżej dolara i czternastu centów za jedno euro.
Dewaluacja w Argentynie
Ten tydzień jest wyjątkowo interesujący na argentyńskim peso. ARS – bo taki skrót ma tamtejsza waluta – jest czasowo usztywniany względem dolara. Problem w tym, że założenia są bardzo optymistyczne. W rezultacie bardzo regularnie dochodzi do sytuacji, w której kurs rynkowy znacząco odbiega od administracyjnego. Efektem tego są dostosowania w formie administracyjnego osłabiania oficjalnego kursu. Do podobnej sytuacji doszło w poniedziałek. W efekcie tego ruchu za jednego dolara pod koniec dnia płacono już nie 1080 peso, a aż 1200 peso. Jak się jednak okazuje, pomimo tego, że nie była to jeszcze stawka rynkowa, rząd Argentyny i tak postanowił amortyzować spadki. Co więcej, docelowy poziom to zdaniem prezydenta 1000 peso za dolara. W tym celu gwałtownie podniesiono krótkoterminowe stopy procentowe. Jak widać libertarianizm libertarianizmem, ale rynkiem trochę sterować trzeba.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
13:00 – Turcja – decyzja w sprawie stóp procentowych,
14:15 – strefa euro – decyzja w sprawie stóp procentowych,
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Zloty EUR +5.20 - granice czasoweDwa lata temu znalazłem prawdopodobieństwo przy obecnej cenie złotego na poziomie 4,15 zł; i prognozowałem nowy punkt końcowy ekstremum >6,5 zł za jedno euro. Pierwsza część prognozy się sprawdziła, poziom 4,15 został osiągnięty.
Jak otrzymałem wartość 6,50 zł? Wartość otrzymałem stosując zasadę fal Elliotta: jest to wysokość fali pierwszej, stopień podstawowy. W tej chwili wykres znajduje się na końcu fali drugiej. Myślę tak, ponieważ istnieje wyjście poza kanał, jest to wskaźnik. Zgodnie z zasadą - fala trzecia nie może być najkrótsza w impulsie, więc cel jest powyżej 6,5+.
Dzisiaj granice czasowe stały się dla mnie oczywiste.
Myślę, że cel 5,20 zł za jedno euro może zostać osiągnięty do końca prezydentury Trumpa. Czyli do końca 2028 roku. Cel ten zbiegnie się z górnym kanałem trendu i może pokrywać się z końcem pierwszej podfali mniejszego stopnia pierwotnej fali trzeciej.
W grudniu 2024 r. sporządziłem również prognozę dla indeksu dolara DXY: ~112% i ~85%. Pierwsza część tej prognozy sprawdziła się już na poziomie 110,217%. Druga część prawdopodobieństwa może być szybsza, a zatem w 2025 roku możemy zobaczyć wartości DXY na poziomie 94-85%. Co może doprowadzić do 5,20 na PLN już w 2025 roku. Tego dowiemy się już wkrótce...
Powodzenia w realizacji strategii inwestycyjnej, wysokich zysków i pamiętaj - na rynkach nie ma gwarancji, są tylko prawdopodobieństwa.
Pesymiści za OdrąByło wiadomo, że indeksy koniunktury gwałtownie spadną po rozpoczęciu wojny handlowej. Nie było jednak oczywiste, że tak bardzo. Za oceanem optymizm analityków jest znacznie większy. W tle spada wskaźnik inflacji w Kanadzie i otwiera się cień szans na jutrzejszą obniżkę stóp procentowych.
Słabsze dane z Niemiec
Wczoraj poznaliśmy ważny odczyt koniunkturalny z Niemiec. Indeks instytutu ZEW – bo o nim mowa – pokazał wynik -14 pkt. Teoretycznie jest to olbrzymia różnica pomiędzy oczekiwaniami wynoszącymi +9,5 pkt, a obecnym wynikiem. Trzeba jednak pamiętać, że to pierwszy odczyt optymizmu – a patrząc na wartość raczej pesymizmu – od momentu wprowadzenia sankcji przez USA. Tworzenie prognoz przy tak silnych zmianach (miesiąc temu wskaźnik wynosił 51,6 pkt) jest niestety bardzo nieprecyzyjne. Słabsza wartość zwyczajowo powoduje osłabienie euro. Niemiecka gospodarka ma bowiem tak duży wpływ na całą europejską walutę. Wczoraj też mieliśmy lekkiej umocnienie dolara względem euro. Biorąc jednak pod uwagę, jak silne były osłabienia dolara w ostatnich dniach, taka korekta nawet bez tych danych nie byłaby zaskoczeniem.
Dane z USA
W przypadku wczorajszych danych z USA największą uwagę przyciągnął indeks NY Empire State. Był on mniej pesymistyczny, niż przypuszczali analitycy. Jak widać, ankietowani w USA podchodzą znacznie bardziej optymistycznie do potencjalnych konsekwencji wojny handlowej, w odróżnieniu od Europy. Lepsze odczyty spowodowały, że dolar do końca dnia zyskiwał na wartości. W standardowej sytuacji wczorajszy ruch uznawany byłby za wysoki. Umocnienie się dolara wobec euro o centa w ciągu dnia to spora zmiana. W ostatnich dniach jednak nie robi to większego wrażenia. Najlepszym dowodem jest to, że dzisiaj od rana kurs euro do dolara wyrównał całe wczorajsze umocnienie.
Spadek cen w Kanadzie
W dniu wczorajszym opublikowano także informacje na temat inflacji w Kanadzie. W ujęciu rocznym wynik wyniósł 2,3% i był aż 0,3% niższy od oczekiwań. Z jednej strony to również o 0,3% lepsza wartość niż za luty, ale też druga najwyższa od pół roku. Ten spadek pozostawia przestrzeń na kolejną obniżkę stóp procentowych. Przestrzeń, której dotychczas zdaniem analityków nie było wcale. Obecnie główny wskaźnik stóp w Kanadzie wynosi 2,75%. W standardowych warunkach – przy realnych stopach niższych niż 0,5% – nie mówiono by o obniżkach. Istnieje jednak cień szansy – Kanada przygotowuje swoją gospodarkę na spowolnienie wynikające ze zmniejszenia eksportu do USA z powodu wojny handlowej. Warto zwrócić uwagę, że pomimo gwałtownego cyklu obniżek stóp procentowych, dolar kanadyjski od początku roku stracił ponad 3% na wartości względem dolara amerykańskiego. Jest to dodatkowy problem dla kanadyjskiego eksportu. Z drugiej strony dolar kanadyjski stracił w tym samym czasie ponad 6% do euro, co pokazuje potencjalny nowy kierunek eksportowy.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00 – Polska – inflacja bazowa,
14:30 – USA – sprzedaż detaliczna,
15:15 – USA – produkcja przemysłowa,
15:45 – Kanada – decyzja w sprawie stóp procentowych.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Inflacja poniżej 5%Kolejny miesiąc udało się w Polsce zamknąć z inflacją poniżej 5%. Co więcej, zapowiada się, że następny również się uda. Na rynkach trwa korekta po zawieszeniu sankcji. W tle dane za marzec chińskiej wymiany handlowej bez dodatkowych taryf celnych.
Inflacja nadal poniżej 5%
Finalne dane na temat inflacji konsumenckiej w Polsce nie zaskoczyły – nadal jest to 4,9% w ujęciu rocznym. Warto jednak zwrócić uwagę, że jednak w perspektywie miesięcznej w marcu ceny rosły o 0,2%. Jest to zatem zaokrąglenie w górę. Zeszłoroczny kwiecień miał miesięczny wynik na poziomie 1,1%. Oznacza to, że jeżeli w 2025 r. nie dojdzie do gwałtownych podwyżek, mamy szansę na wyraźny spadek poziomu wzrostu cen. Biorąc pod uwagę obecny rozwój wojny handlowej, wątpliwe jest, by negatywne efekty pojawiły się już w tym miesiącu. Gdyby faktycznie doszło do wyraźnego spadku inflacji w kwietniu, byłby to sygnał dodatkowo osłabiający polskiego złotego. Im niższy wskaźnik, tym bowiem więcej miejsca na obniżki stóp.
Korekta na rynkach
Częściowe wycofanie sankcji spowodowało, że w wielu miejscach powrócił optymizm. Nie wszędzie w takiej skali co na rynek złota. Tam znowu padają kolejne rekordy cenowe wszechczasów. Na srebrze jednak odbicie nie jest tak silne. Na uwagę zasługują również indeksy giełdowe. Podobnie jak w przypadku srebra, mamy tutaj sytuację, gdzie po dużych spadkach wywołanych sankcjami mamy teraz odbicie. Problem w tym, że nowy poziom równowagi znajduje się wyraźnie poniżej szczytów sprzed zapowiedzi ceł.
Chińska wymiana handlowa
Wczoraj poznaliśmy dane o handlu zagranicznym Chin za marzec. Jest to ostatni miesiąc przed wpływem sankcji. O ile import spadł o 4,3% – co zaskoczyło analityków oczekujących spadku o zaledwie 2% – to prawdziwa niespodzianka czaiła się w eksporcie. Ten w skali roku urósł aż o 12,4%. Analitycy oczekiwali różnicy o 4,4%. Tak duży wzrost ma jednak jeszcze jedno ważne uzasadnienie. Rok temu eksport w ujęciu rocznym spadał o 7,5% – w rezultacie punkt odniesienia był bardzo nisko. Zeszłoroczny kwiecień miał z kolei 1,5% wzrostu, więc w tym roku powinno być bardzo wyraźnie widać, jak decyzje administracji Trumpa wpłynęły na chińską wymianę handlową. Należy pamiętać, że od początku marca cena euro podskoczyła z 7,6 juana na 8,3 juana. Chińska gospodarka zyskuje zatem na konkurencyjności.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
11:00 – Niemcy – indeks instytutu ZEW,
14:30 – Kanada – inflacja konsumencka.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Pomysł na sprzedaż GBPUSD GBPUSD Spodziewam się korekty w trendzie wzrostowym więc obstawiam spadki. Swing trading jest próbą osiągnięcia krótkoterminowych i średnioterminowych zysków na dowolnym instrumencie finansowym w okresie od kilku dni do kilku tygodni. Korekta trendu to krótkotrwały ruch cenowy w przeciwnym kierunku do aktualnego trendu, który występuje po impulsie trendu i jest normalną częścią zmienności rynku. Po wybiciu Stop loss potrzebna jest nowa interpretacja trendu. (wejście, stop loss, i TP zaznaczone na wykresie.)
Każdy trader patrząc na wykres zobaczy coś innego... sens handlu polega na tym że tworzysz pogląd na podstawie swojej analizy a następnie starasz się go trzymać. (Ten pomysł jak każdy inny który publikuje ma dokładnie 50% szans na sukces lub porażkę)
Co z tą wojną handlową?Ostatnie dni to dość silne wyciszenie wojny handlowej. Z jednej strony zawieszenia, z drugiej wyłączenia. Wielu analityków wskazuje, że może to być tylko cisza przed burzą. Jaki by to jednak powód nie był, to dolar kontynuuje słabą passę, a ropa się stabilizuje.
Dolar nadal w odwrocie
Piątek „postawił kropkę nad i” w tym fatalnym dla dolara zakończeniu tygodnia. Jeszcze pod koniec środy za 1 EUR trzeba było płacić niewiele ponad 1,09 USD. W piątkowe popołudnie przekroczono na moment poziom 1,14 USD za 1 EUR. Inwestorzy wyraźnie tracą zainteresowanie amerykańską walutą. Dane z USA tylko pogłębiają ten problem. W piątek poznaliśmy wyniki Raportu Uniwersytetu Michigan – 50,8 pkt to druga najgorsza wartość w ciągu ostatniej dekady. W 2022 roku było jedno słabsze wskazanie. By lepiej oddać skalę pogarszania się nastrojów, warto wskazać, że poprzedni odczyt wynosił 57 pkt. Od grudnia, kiedy indeks osiągnął 74 pkt, wskaźnik jest na równi pochyłej.
Rynek ropy się stabilizuje
Ropa naftowa jest obecnie najtańsza od 2021 roku i to pomimo tego, że po krótkim zejściu poniżej bariery 60 USD wróciła w okolice 65 USD za baryłkę. Mowa oczywiście o ropie Brent notowanej w Londynie. Amerykańska ropa WTI jest około 3 USD tańsza. Co ciekawe, pomimo tak silnego spadku OPEC na razie nie reaguje. Niewykluczone, że kartel czeka na wyjaśnienie sytuacji na świecie. Wojna handlowa ma bowiem olbrzymi potencjał obniżyć światowy popyt na ten surowiec. Z drugiej strony jeszcze kilka tygodni temu wierzono w rychłe zakończenie agresji Rosji na Ukrainę. Spowodowałoby to najprawdopodobniej powrót rosyjskiej ropy na rynki.
Co z funtem?
Brytyjska waluta ma ostatnio nie najlepszą passę. Funt jest bowiem dość silnie powiązany z dolarem i ostatnie tygodnie spowodowały, że stracił bardzo dużo na wartości względem euro. Jego spadek był tak duży, że osłabił się nawet względem złotego. W rezultacie, w piątek funt osiągnął najniższą wartość w stosunku do naszej waluty od 2020 roku. W ten sam piątek Wielka Brytania pokazała jednak dobre dane na temat PKB. Roczny odczyt wyniósł 1,4%, co nie jest idealnym wynikiem, ale można określić go jako przyzwoity. Biorąc pod uwagę, że analitycy oczekiwali 0,9%, wartość ta jest nawet bardzo dobra. Pozytywnie zaskoczyła także produkcja przemysłowa – wyraźnie powyżej oczekiwań. Pytanie, czy te dobre dane będą w stanie odwrócić ostatnią słabą kondycję funta, zwłaszcza w perspektywie możliwych dalszych obniżek stóp procentowych przez Bank Anglii.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Quo Vadis, dolarze?Wreszcie dzień oddechu od gwałtownych zmian w stawkach celnych. Emocje zapewnił nam jednak amerykański dolar, który wsparty wyraźnie niższą od oczekiwań inflacją, osłabił się o 3% względem euro. W Polsce coraz większymi krokami nadchodzą obniżki stóp procentowych.
Co dzieje się na dolarze?
Amerykańska waluta zaliczyła wczoraj wyjątkowo silną przecenę. Czwartek zaczął się poniżej poziomu 1,10 na parze EUR/USD. W tych okolicach dolar znajdował się przez większość zamieszania po wprowadzeniu ceł. Wczoraj dotarł jednak do poziomu 1,13. Tak słaby był on ostatnio widziany na rynku w pierwszych miesiącach 2022 roku. Co za to odpowiada? Z jednej strony zaufanie do administracji USA jest – delikatnie mówiąc – umiarkowane. Inwestorzy boją się tego, co wydarzy się dalej. Z drugiej strony wczorajsze dane na temat inflacji pokazują, że można się spodziewać przyspieszenia tempa obniżek stóp procentowych. W skali roku inflacja wynosi 2,4%, a nie jak przewidywano 2,6%. Od wczoraj znowu dominującym scenariuszem są cztery cięcia stóp procentowych o 0,25% w 2025 r., przy czym pierwsze nadal dopiero w czerwcu. Dla przypomnienia, gdy Donald Trump dochodził do władzy, zastanawiano się, czy zobaczymy przynajmniej dwie obniżki.
Rynek znów wycenia obniżki stóp w Polsce
Sygnały, że nadchodzą zmiany widać zarówno w notowaniach WIBOR, jak i w rentowności obligacji. Wczoraj pierwszy raz od I kwartału 2022 roku stawka WIBOR 3M spadła poniżej poziomu 5,6%. Na razie nie jest to przesadnie odczuwalna zmiana dla kredytobiorców. Jednak po aktualizacji oprocentowania kredytu, powinno to dać oszczędność na poziomie 250 zł rocznie na każde 100 000 zł kredytu. Drugim ważnym wskaźnikiem jest rentowność obligacji. Inwestorzy zgadzają się zarabiać coraz mniej, trzymając polskie papiery dłużne. Jeszcze do połowy marca polskie 10-letnie obligacje dawały zarobić około 6% w skali roku. Dzisiaj wypłacają już zaledwie 5,3%. Jest to dobra wiadomość dla naszego budżetu, bo możemy się taniej kredytować. Natomiast dla osób, które będą musiały kupować waluty, nie jest to satysfakcjonująca informacja. Im niższe stopy procentowe, tym słabszy powinien być złoty.
Temat ceł przycicha
Cały ten tydzień mija pod dyktando informacji o zmianach taryf celnych. Wczoraj natomiast nie mieliśmy większych rewolucji. Okazało się jedynie, że stawka na Chiny wyniesie jednak 145%, zamiast zapowiadanych 125%. Przy tych poziomach to nie robi już przesadnej różnicy. Z drugiej strony ostatnie obniżki amerykańskiej waluty wydaje się, że może realizować cel zmniejszenia deficytu budżetowego lepiej niż sankcje. Skoro od stycznia dolar osłabił się o 10% względem euro, jest to efektywnie 10% wzrostu cen importu z Unii i 10% rabatu na eksport do Unii. Nie wszyscy analitycy są jednak zgodni, że to było głównym celem działań amerykańskiej administracji.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 – USA – Raport Uniwersytetu Michigan.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Cła, cła i po cłach?Z cłami jest powoli tak, że niedługo będziemy się bali otworzyć lodówkę, bo będą tam informacje na ten temat. Wiadomość o odwieszeniu dodatkowych taryf przez USA w ciągu dnia od ich wejścia w życie jest jednak bardzo ważna. Widać to po reakcji rynków.
Telenowela cłowa
Środowy odcinek wojny celnej był wyjątkowo interesujący. Zaczęło się podniesieniem taryf na Chiny ze 104% na 125%. Ruch ten nie wzbudził dużego zainteresowania. Bomba przyszła jednak później. Okazało się, że nadwyżkowe cła dostały 90-dniowy okres przejściowy. Ruch ten co prawda nie dotyczy Chin, Kanady i Meksyku, ale nas już tak. W rezultacie nie jesteśmy jeszcze w punkcie wyjścia, bo nadal obowiązuje nas stawka 10%. Jednak to dużo lepsza sytuacja niż jeszcze wczoraj wielu analityków przewidywało. Jak widać, ponownie pojawia się scenariusz z początku prezydentury, gdzie cła na Meksyk i Kanadę też nachodziły etapowo. Okazuje się zatem, że podatki w pełnej wysokości trwały niecałą dobę.
Co na to rynki?
Na walutach na razie jest dość spokojnie. Dzień jak co dzień w ostatnim tygodniu. Kurs euro względem dolara skacze o ponad pół centa w górę i w dół od poziomu 1,10. Znacznie ciekawiej było jednak na giełdach. Nasdaq rósł wczoraj o ponad 12%. Co ciekawe, wzrosty były napędzane przez spółki silnie zależne od importu z Chin, ale może inwestorzy wiedzą coś więcej. Niewiele mniej, bo ponad 9% w górę szedł S&P. Podobnie rósł też japoński Nikkei. W Europie na razie spokojniej, ale też silnie wzrostowo. Na moment pisania tego tekstu główne europejskie indeksy idą w górę o około 6%. Podobnie reaguje rodzimy WIG20. W tle oczywiście pojawiają się analizy niestandardowo dużych inwestycji. Miłośnicy teorii spiskowych już sugerują, że członkowie administracji wiedząc co się wydarzy, zarobili wczoraj bardzo dużo na kontraktach terminowych.
Co z polskim złotym?
Wczoraj wieczorem polski złoty wyraźnie się umacniał – kurs euro spadł do 4,24 zł. Silną przecenę widzieliśmy też na franku szwajcarskim. Staniał on o imponującą wartość 10 groszy – z 4,62 zł na 4,52 zł. Umocnienie na złotym było podobne do zmian na forincie czy czeskiej koronie, co sugeruje, że powodów należy szukać na zewnątrz. Mocniejszy ruch względem franka wynika z tego, że waluta Szwajcarii jest tak zwaną bezpieczną przystanią. Gdy było źle – kapitał napływał do franka. Teraz rynki uznały 90-dniowy okres zawieszenia ceł za dobrą wiadomość, więc kapitał uciekał od tej waluty.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – inflacja konsumencka,
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Chiny obłożone cłem 104%Wiadomością dnia jest wymiana ciosów pomiędzy USA a Chinami w ramach kolejnych odpowiedzi w wojnie handlowej. W tle mamy gigantyczne przeceny ropy naftowej, a Nowa Zelandia obniża stopy procentowe.
Chiny z dodatkowymi cłami
Pekin jako pierwszy zdecydował się odpowiedzieć na amerykańskie cła. Amerykanie zgodnie z zapowiedziami nie pozostali dłużni w zamian za taryfy odwetowe. Wczoraj ogłosili zatem dodatkową stawkę celną. Oznacza to, że łączne cła na chińskie produkty wynoszą już 104%, a nowe stawki weszły w życie zgodnie z planem, dokładnie 9 kwietnia. Reakcja rynków była pewnym zaskoczeniem. Giełdy azjatyckie otworzyły się spadkami. W dalszej części dnia jednak rynki w Japonii czy Korei kontynuowały obniżki. Z kolei chińskie indeksy, które powinny ucierpieć najbardziej, okazuje się, że dzisiaj rosną. Generalnie chiński parkiet zachowuje się w tym roku dużo lepiej od japońskiego, który ma naprawdę słabą passę. Z drugiej strony rynek walutowy nie był już tak łaskawy. W szczytowym momencie juan osłabiał się w nocy o niemal 2% względem złotego.
Co z ropą naftową?
W ciągu ostatnich pięciu dni cena baryłki ropy naftowej obniżyła się o niemal 20%. Powód jest prosty – skoro pojawiają się cła, to rynek spodziewa się załamania globalnego handlu. Nie bez znaczenia jest też oczekiwane zmniejszenie aktywności gospodarczej. Głośno się mówi o tym, że przy tak dużym spadku należy się spodziewać interwencji rynkowych. Wielu analityków wskazuje, że nadzwyczajne ruchy ze strony państw OPEC są realnie nieuniknione. Ceny hurtowe paliw w Polsce, które mają przełożenie na ceny na stacjach, spadają dużo wolniej. Trzeba jednak pamiętać, że ropa, która jest dzisiaj w rafineriach, została kupiona znacznie drożej.
Nowa Zelandia tnie stopy procentowe
W nocy Bank Rezerwy Nowej Zelandii zgodnie z oczekiwaniami analityków podjął decyzję o obniżeniu stóp procentowych o 0,25%. Wskaźnik wynosi aktualnie 3,5%. Powodem cięcia jest utrzymywanie się inflacji już drugi kwartał z rzędu na poziomie 2,2%. Kraj ten jest w o tyle dobrej sytuacji, że w ramach wojny celnej nie doczekał się żadnych dodatkowych ceł ze strony USA, tylko standardową stawkę 10%. Nowa Zelandia nie odczuje jednak przesadnie tych taryf, gdyż słabnący ostatnio dolar nowozelandzki spowoduje, że eksport będzie bardziej konkurencyjny.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
20:00 – USA – protokół z posiedzenia FOMC.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Pomysł na zakup AUDUSD Polacy stracili ponad miliard na rynku Forex. Większość klientów na minusie. Ogromna większość, bo aż 70,6 proc. wszystkich klientów aktywnych na rynku Forex, poniosła w 2024 r. stratę - wynika z danych udostępnionych przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF)
Para AUDUSD znajduje się obecnie na kluczowym poziomie wsparcia. Spodziewam się korekty w trendzie spadkowym więc obstawiam wzrosty. Swing trading jest próbą osiągnięcia krótkoterminowych i średnioterminowych zysków na dowolnym instrumencie finansowym w okresie od kilku dni do kilku tygodni. Korekta trendu to krótkotrwały ruch cenowy w przeciwnym kierunku do aktualnego trendu, który występuje po impulsie trendu i jest normalną częścią zmienności rynku. Po wybiciu Stop loss potrzebna jest nowa interpretacja trendu. (wejście, stop loss, i TP zaznaczone na wykresie.)
Każdy trader patrząc na wykres zobaczy coś innego... sens handlu polega na tym że tworzysz pogląd na podstawie swojej analizy a następnie starasz się go trzymać. (Ten pomysł jak każdy inny który publikuje ma dokładnie 50% szans na sukces lub porażkę)