USDCAD - BUY 🚀🚀Cześć Dzisiaj szybka analiza - nieco spóźniona, niemniej warta zerknięcia :) Wszystko rozpisane klasycznie na wykresie, o wszystkim minformujęod SzaremZaktualizowano 1
Jastrzębi ekonomiści kontra gołębi traderzy - RBA spotyka się...Kto ma rację? Jastrzębi ekonomiści kontra gołębi traderzy - dziś posiedzenie RBA Wczoraj AUD/USD odnotował trzeci dzień wzrostów z rzędu. Oczekuje się jednak, że trend wzrostowy napotka przeszkody podczas wtorkowej sesji handlowej ze względu na zbliżające się posiedzenie Reserve Bank of Australia. Pomimo tego, że niektórzy analitycy przyjęli bardziej jastrzębie stanowisko i przewidywali podwyżkę stóp procentowych jako najbardziej prawdopodobny wynik dzisiejszego spotkania, inwestorzy na rynku pieniężnym zmniejszyli swoje prognozy do jednej na trzy szanse na podwyżkę, z 40 procent w piątek po południu. Chociaż inflacja w Australii spowolniła, wskaźnik cen konsumpcyjnych pozostaje powyżej docelowego zakresu, podczas gdy główna stopa procentowa wynosi 4,1%, poniżej CPI. Co więcej, ostatnie uwagi gubernatora RBA Lowe utrzymały jastrzębi ton, pozostawiając otwartą możliwość dalszych podwyżek stóp procentowych, nawet po dwóch nieoczekiwanych podwyżkach. Ponieważ rynki amerykańskie pozostają zamknięte z okazji Dnia Niepodległości, AUD/USD konsolidował się na poziomie 0,66700 przed decyzją RBA. Przy sprzecznych poglądach ekonomistów i traderów, wynik spotkania może potencjalnie wprowadzić pewną zmienność do pary. Jeśli chodzi o potencjalne poziomy oporu, początkowa strefa, na którą należy uważać, to okolice 0,66900, a następnie 0,67200. Należy jednak zauważyć, że biorąc pod uwagę spadek RSI poniżej poziomu 60,00, impet wzrostowy osłabł. Niemniej jednak ogólne nastawienie pozostaje w kierunku uod BlackBull_Markets5
USDZAR w oczekiwaniu na LONGOBECNA SYTUACJA: globalnie widoczny trend wzrostowy M; (-) widoczna prospadkowa dywergencja na interwale M z zasięgiem ~16.65-70; (-) widoczna prospadkowa dywergencja na interwale T z zasięgiem ~16.65-70; (-) cena C pod tendencją dzienną; (+) widoczna dywergencja prowzrostowa (korekta) na interwale dziennym z zasięgiem ~19.002; OCZEKIWANIA: oczekuję wzrostów, HH na interwale 4-godzinnym i ceny C nad tendencją H4 DZIAŁANIA: wejście w "agresywny" LONG na M15, gdy cena C nad tendencją M15 przy zwiększonym wolumenie; wejście w "bezpieczny" LONG, gdy cena C nad tendencją H4 z TP w okolicach strefy 19.002; SL wg ATR (cena H świecy + ATR)Longod DroiMalcenkaZaktualizowano 2
AUDCAD - 1D - cena dociera do istotnej strefyAUDCAD jest jedną z par walutowych, która dobrze respektuje sposób zawierania pozycji w oparciu o formacje zmiany trendu i ich testy zarówno z interwałów niskich (15m/1H/4H), jak i wysokich (1D/1T). Aktualnie cena dotarła do istotnego miejsca wynikającego z długoterminowego trendu i po otrzymaniu sygnału od rynku możemy się spodziewać korekty dla spadków (ruch w górę). Bezpiecznym będzie oczekiwanie na sygnał z interwału 1D, jak w przypadku strefy w styczniu, choć zaawansowani trejderzy mogą próbować wejść z niższych interwałów - może to skutkować koniecznością ponawiania wejść, natomiast istotnie zwiększa stosunek R:R danej transakcji. Wstępny zasięg wzrostów to wybicie oznaczonego linią przerywaną wierzchołka, choć nie ukrywam, że jest to na tyle silne miejsce, że może doprowadzić cenę nawet w okolice 0.95-0.99 CAD. Longod TradeWarsPRO10
Czy USD odbije w górę?Wykres pokazuje ostatnie dni na mniejszym, bardziej szczegółowym interwale 1H na parze USDPLN: - wsparcie na 4.05 i powinni kontynuować wzrosty - impulsy wzrostowe na rosnącym wolumenie, korekty spadkowe na malejącym - bycze zachowanie potwierdzające popyt - zakres potencjalny ruchów wzrostowych to 4.15 a potem kolejny 4.19 (w przedziale kilku-kilkunastu dni kolejnych) Patrząc na wykres D1, z szerszej perspektywy: - Strefa 3.97-4.02 jest kluczowym wsparciem, z perspektywy kilkunastu miesięcy a nawet bardziej kilku lat. - Widać reakcję na razie na ostatnim dołku, co może pokazywać obronę poziomu - Jak kurs spadnie poniżej 3.97, wtedy to będzie moment na sprzedaż bo to otwiera drogę w dół o kolejne 20-25 groszy w dół co najmniej - ostatnie spadki na malejącym wolumenie, co pokazuje osłabianie podaży = brak paliwa na dalsze spadki - trend spadkowy zostanie zanegowany po przebiciu 4.16 (co nie jest równoznaczne z odwróceniem trendu, to jest po prostu zatrzymanie spadków średnioterminowych)od skyline-trader8
Bankierzy centralni z jasnym przekazem Niespodziewanie ostry przekaz szefa Fed w Sintrze. Cofnięcie na głównej parze walutowej świata psuje klimat na aktywach rynków wschodzących. Złoty uległ presji podażowej, EUR/PLN na poziomie 4,48. Przyćmił innych W poprzednich latach wystąpienia bankierów centralnych w słonecznej Portugalii nie przynosiły większych zaskoczeń i w niewielkim stopniu wpływały na zmienność na rynkach. Tym razem rzeczywiście mamy nieco inną sytuację, a „gwiazdą” postanowił zostać szef Fed, który wczoraj mocno rozruszał rynki. Choćby na ostatnim posiedzeniu, Powell wypowiadał się bardzo rozważnie, nie chcąc sugerować nic rynkom. Wczorajsze wystąpienie w Sintrze było zgoła odmienne, a szef Fed używał mocnych jastrzębich stwierdzeń. Podkreślił, że konieczne jest dalsze zacieśnianie, bo rynek pracy jest nadal silny. Do tego dodał, że aktualne podwyżki stóp nadal nie wywarły odpowiedniego wpływu na realną gospodarkę, mimo że widać sygnały zmniejszenia presji inflacyjnej. Na koniec padły słowa o tym, że Fed nie ma zamiaru ulżyć rynkom i dalej będzie kontynuował ograniczanie bilansu banku, czyli de facto płynność na rynku. Powell więc przypomniał, że era taniego pieniądza się skończyła. Patrząc szerzej, wszyscy bankierzy centralni chcą dać do zrozumienia rynkom, że zacieśnianie to nadal melodia przyszłości, a próżno na ten moment szukać sygnałów, że miałoby się to zmienić. Powrót na wsparcie Dość zaskakujący zwrot w wypowiedziach szefa Fed przyniósł zdecydowaną spadkową sesję dla głównej pary walutowej świata, która próbuje dzisiaj zakotwiczyć poniżej wsparcia na poziomie 1,09. Czy to się uda, zapewne zobaczymy dzisiaj. Niemniej jednak rynkom zapaliło się światło ostrzegawcze, że Fed nie zamierza kończyć z podwyżkami stóp, a nie tylko ta lipcowa jest przesądzona, a coraz bardziej prawdopodobna na posiedzeniu we wrześniu. Co więcej, ostatnie dane makro pokazują jasno, że gospodarka w USA jest w znacznie lepszej kondycji niż ta europejska, co może sugerować, że docelowe wartości stóp procentowych będą wyższe, a można powiedzieć więcej, że ich różnica w ostatnich dniach się zwiększa. To może być hamulec fundamentalny dla dalszych wzrostów EUR/USD. Dwa kroki w tył Tym razem mocniejszy dolar na rynkach wpłynął niekorzystnie na krajową walutą. Ostatnimi czasy PLN był dość odporny na to, co się dzieje na szerokim rynku, tym razem jednak poddał się presji podażowej. EUR/PLN podskoczył do poziomu 4,48, czyli blisko 1% w trakcie jednej sesji. Zbliżyliśmy się do ważnej strefy, czyli okolic 4,50, która wcześniej kilka razy powodowała wygaszenie osłabienia. Czy tym razem będzie podobnie? Trudno na ten moment wyrokować, niemniej jednak przebicie poziomu oporu na 4,50 może oznaczać ruch wyżej nawet na 4,55. Dzisiaj w centrum uwagi powinny być dane inflacyjne z Niemiec, gdzie oczekuje się dynamiki wyższej w czerwcu niż w maju. Wzrost z poziomu 6,1% do poziomu 6,3% mógłby dać sygnał, że problem wzrostu cen nadal istnieje, tym samym jastrzębie podejście EBC rzeczywiście ma sens. Wyższy odczyt może być wsparciem dla wspólnej waluty.od Internetowykantor2
sell eur usdjest to dobre miejsce do szukania shortów, podczas sesji azjatyckiej nastąpiło przełamanie struktury (BOS), po czym wygenerowane zostały wzrosty, zebrały one płynność ze szczytów sesji azjatyckiej. Dodatkowymi czynnikami przemawiającymi za otwarciem pozycji krótkiej było utworzenie luki zaznaczonej na wykresie zielonym prostokątem oraz "order block"Shortod saintmexas8Zaktualizowano 0
EUR/USD: Niedźwiedzie pichcą dwie pieczenie na jednym ogniu?Ciekawa sytuacja na euro USD na H1 i H4. Niedźwiedzie w rejonie oporu 1,0963-70 zainicjowały jednocześnie dwie formacje po spadkowe: XABCD (odmiana Bat Pattern) i 121 Claytonowski. Zasięg typowy pierwszej to około 1,0915 (w rejonie punktu C formacji), a zasięg minimalny drugiej wypada w okolicy wsparcia 1,0892-0900, gdzie znajduje się również zniesienie 61,8%. Niebezpieczeństwem dla niedźwiedzi byłoby natomiast wybijanie oporu 1,0939-45, ale stamtąd się właśnie niedawno cofnęli znowu na południe. od MentorFinansowy2
W oczekiwaniu na dane inflacyjneChociaż trudno nam to sobie wyobrazić, to inflacja powoli przynosi też pozytywne niespodzianki (niestety z dalekiego rejonu). Kolejne dane z Niemiec potwierdzają, że motor napędowy UE funkcjonuje na niskich obrotach. Poranny pozytywny giełdowy sentyment nie znajduje przełożenia na rynek walutowy. Australijska niespodzianka W oczekiwaniu na bliższe nam geograficznie dane inflacyjne (w piątek Polska i strefa euro) możemy spojrzeć na drugą stronę globu. Australia zadziwiła dziś analityków i inwestorów. Oczekiwano spadku wskaźnika CPI (w maju wyniósł on 6,8%), ale zasięg tego ruchu był zdecydowanie większy od prognozowanego. Tym samym dynamika cen w czerwcu w ujęciu rocznym wyniosła 5,6%. Stanowi to najniższy rezultat od kwietnia 2022 roku. Tego typu niespodzianka od razu rozpaliła oczekiwania co do wstrzymania przez Bank Rezerwy Australii cyklu podwyżek stóp procentowych (posiedzenie już w przyszłym tygodniu). W tej chwili główna stopa wynosi 4,1%. Możliwa pauza w cyklu monetarnym natychmiastowo osłabiła pozycję dolara australijskiego. Kurs AUD/USD spadł do 0,663, czyli najniższych poziomów od 5 czerwca. Sytuacja ma również swoje przełożenie na parę AUD/PLN, która jest już blisko 2,70 zł. Tym samym kurs dolara australijskiego wybił ostatnie dołki i zszedł do wartości widzianych ostatnio w sierpniu 2020 roku (!). Bez niespodzianki za Odrą Kolejne dane zza naszej zachodniej granicy potwierdzają, że motor napędowy UE funkcjonuje (i w nadchodzących miesiącach będzie funkcjonował) na niskich obrotach. Wiemy już, że niemiecka gospodarka znajduje się w technicznej recesji (dwa spadkowe kwartały PKB z rzędu). W piątek wskaźnik wyprzedzający PMI dla przemysłu znalazł się na najniższym poziomie (41 pkt) od trzech lat. Natomiast opublikowany dziś najnowszy indeks zaufania konsumentów GfK wykazał -25,4 pkt. Tym samym po 8 miesiącach odbicia także on wraca do spadków. Coraz wyraźniej widać, że proces wychodzenia z wysokiej inflacji będzie miał swoją gospodarczą cenę. Liczni obserwatorzy wciąż wierzą, że uda się przejść suchą stopą przez ten kryzys. Niewykluczone jednak, że niezbędne będą do tego kalosze. Niespodzianka z Portugalii? W środowy poranek handel przebiega w mieszanych nastrojach. Już na azjatyckich giełdach było widać brak przekonania do kierunku. Świetnie poradził sobie tokijski Nikkei, który zamknął się 2% wyżej, ale za to Szanghaj zakończył notowania płasko. Otwarcie na europejskich parkietach wyglądało pozytywnie, wszystkie najważniejszy indeksy idą w górę. Do tego peletonu dołącza Warszawa, gdzie WIG20 po godz. 10 zyskuje 1%. O wiele gorsze humory mają za to inwestorzy na rynku ropy, gdzie cena baryłki Brent nie może odejść od dwutygodniowych dołków przy 72,5$. Brak zdecydowania wyraźnie widać w wielu miejscach FX, na czele z główną parą walutową. Kurs EUR/USD trwa w konsolidacji przy 1.095$. Coraz trudniej wykrzesać pozytywny impuls złotemu. Kurs euro znajduje się blisko 4,45 zł, a kurs dolara nie odchodzi daleko od 4,06 zł. Zmienność mogą dziś jeszcze przynieść bankierzy centralni, którzy spotykają się w portugalskiej Sintrze.od Internetowykantor2
Bezrobocie znów spada – Komentarz walutowy z dnia 27.06.2023Spadek bezrobocia, mimo że o tej porze roku jest dość standardowy, zawsze cieszy. W tle pesymizm z niemieckiej gospodarki oraz kolejne odbicie w górę cyfrowego pieniądza, który pomimo inflacji odbił się od dołków z początku roku. Bezrobocie w Polsce Wczoraj poznaliśmy stopę bezrobocia w Polsce. Obyło się bez niespodzianek. Zgodnie z oczekiwaniami spadła ona do 5,1%. Co ciekawe w 2023 roku od stycznia uzyskujemy dokładnie takie same rezultaty jak w 2022 roku. Pokazuje to dokładnie, że napływ emigrantów z terytorium Ukrainy wbrew głosom pewnych formacji wcale nie wpłynął dewastująco na polski rynek pracy. Biorąc pod uwagę nadchodzący sezon wakacyjny oraz prace w rolnictwie w kolejnych miesiącach powinniśmy spaść poniżej progu 5%. Dane te jako zgodne z oczekiwaniami nie miały większego wpływu na zachowanie kursów walut. Inwestorzy byli bowiem gotowi na poprawę wyniku względem danych za kwiecień. Pesymizmu w Niemczech ciąg dalszy Wczorajsze dane od naszego zachodniego sąsiada nie napawają optymizmem. Indeks Instytutu IFO wskazuje coraz niższe wyniki. Badania ankietowe pokazują poziom optymizmu respondentów. Ponieważ badanie prowadzone jest wśród przedsiębiorców z branż przetwórczej oraz budownictwa i handlu, ich nastawienie jest w pewnym sensie samospełniającą się przepowiednią. Jeżeli będą tak jak teraz oczekiwać spowolnienia gospodarczego, to będą redukować zapasy, tym samym pogarszając koniunkturę w dalszych częściach łańcucha dostaw. To właśnie dlatego takiego typu indeksy są tak chętnie obserwowane przez analityków. Często pozwalają one pewne ostrzegawcze sygnały wychwycić dużo szybciej niż twarde dane w rodzaju zmian PKB. Bitcoin znów zyskuje Ostatnie dni przyniosły nam kolejne wzrosty wyceny na najpopularniejszej kryptowalucie świata. Przekroczyła ona nieznacznie 30 000 dolarów, ale również przebiła kwietniowe szczyty. Tym samym cena jest najwyższa od ponad roku, a konkretnie od pierwszej połowy 2022 roku. Co powoduje wzrosty cen? Ciężko wskazać jakiś konkretny sygnał. Kapitał zasadniczo szuka dobrych stóp zwrotu, a rynek kryptowalut ze swoją zmiennością potrafi takie zapewnić. Podobnie jak zresztą potencjalne straty. Na korzyść tych inwestycji przemawia sytuacja techniczna na wykresach, która zdaniem analityków technicznych sprzyja obecnie bardziej wzrostowi. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że bitcoin nie płaci odsetek jak obligacje. Co nie zmienia faktu, że jego cena jest wyrażona w dolarach, więc inflację i tak trzeba uwzględniać. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:30 – USA – zamówienia na dobra. od Internetowykantor3
Bunt doprowadza rubla do najniższego poziomu od 15 miesięcy Bunt doprowadza rubla do najniższego poziomu od 15 miesięcy Podczas jednej z najbardziej burzliwych sesji handlowych w tym roku, rosyjski rubel osiągnął w poniedziałek najniższy poziom w stosunku do dolara amerykańskiego od prawie 15 miesięcy. Spadek ten nastąpił po nieudanej próbie buntu uzbrojonych najemników grupy Wagnera w weekend, co wywołało znaczne zaniepokojenie wśród traderów. Początkowo kurs rubla wzrósł do około 87 rubli za dolara amerykańskiego, a następnie odrobił część strat, osiągając poziom około 84,40, co oznacza spadek o 0,90% w stosunku do dolara amerykańskiego. Grupa Wagnera, dowodzona przez oddziały lojalne wobec swojego przywódcy, dokonała nieoczekiwanego postępu w kierunku Moskwy, pokonując setki mil, zanim ostatecznie zmieniła kurs. Zgodnie z umową zawartą z Kremlem, lider grupy, Prigożyn, uda się na wygnanie na Białoruś. Incydent ten jest uważany za największe wyzwanie dla rządów Władimira Putina i może osłabić jego przywództwo. Powstanie zbrojne wywołało również zmienność na innych rynkach. Międzynarodowy benchmark, ropa Brent, wzrósł o 0,8% do około 74 USD za baryłkę. Wolumen obrotu między rosyjskim rublem a USDT Tether wzrósł niemal czterokrotnie z 4 milionów dolarów w sobotę do 15 milionów dolarów w niedzielę. Z innych wydarzeń, jen japoński umocnił się o 0,11% w stosunku do dolara amerykańskiego, osiągając poziom 143,50 za dolara. Wiceminister finansów ds. międzynarodowych Masato Kanda stwierdził, że Japonia nie wyklucza ponownej interwencji na rynkach walutowych. Wyraził zaniepokojenie szybką i jednostronną deprecjacją jena w stosunku do dolara. Japonia wcześniej interweniowała na rynkach walutowych we wrześniu i październiku ubiegłego roku, kiedy jen osiągnął najniższy od 32 lat poziom prawie 152 za dolara.od BlackBull_Markets2
GBP/USD: Perspektywa wzrostowa w kontekście podwyżek stóp %Po ostatnich wydarzeniach dotyczących stóp procentowych w Wielkiej Brytanii, na wykresie pary walutowej GBP/USD utworzyła się wyraźna strefa podażowa. Poniżej tej strefy znajduje się jednak obszar błękitny, który reprezentuje potencjalną strefę popytową. W tym obszarze będę szukać potwierdzeń wzrostowych, biorąc pod uwagę również szerszy interwał czasowy, który wskazuje na perspektywę wzrostową dla tej pary. Dodatkowo, informacje o planowanych kolejnych podwyżkach stóp procentowych mogą wzmocnić funta brytyjskiego. Analizując tę sytuację, poszukuję sygnałów potwierdzających odbicie w strefie popytowej, które mogą sugerować możliwość dalszych wzrostów dla GBP/USD. Warto mieć na uwadze, że polityka monetarna i wydarzenia makroekonomiczne mają znaczący wpływ na wartość funta i dolar amerykański. Podczas podejmowania decyzji inwestycyjnych na GBP/USD, istotne jest śledzenie aktualnych informacji i wydarzeń, które mogą wpływać na tę parę walutową.od RyanDriver1
USD/JPY: Śledzenie stref popytu i podaży na mniejszych interwałaKiedy przyglądamy się parze walutowej USD/JPY, podobnie jak w poprzednich analizach, zwracam uwagę na obszar błękitny jako potencjalną strefę popytu oraz obszar czerwony jako potencjalną strefę podaży. Skupiam się na bieżącej sytuacji, analizując wykresy na mniejszych interwałach czasowych. Dopiero po otrzymaniu potwierdzeń i zidentyfikowaniu dogodnych okazji podejmuję odpowiednie pozycje, zawsze przestrzegając ustalonych zasad. Analiza na mniejszych interwałach czasowych umożliwia bardziej precyzyjne spojrzenie na zachowanie ceny i reakcje podażowe oraz popytowe. Dzięki temu mogę podejmować decyzje inwestycyjne oparte na aktualnych informacjach. Ważne jest, aby być elastycznym i dostosowywać się do zmieniającej się sytuacji na rynku. Przy analizie pary walutowej USD/JPY, bieżące obserwacje i potwierdzenia są kluczowe dla podejmowania świadomych decyzji inwestycyjnych.od RyanDriver2
EUR/USD: Poszukiwanie kluczowych stref popytu i podaży na interwPodchodząc do analizy pary walutowej EUR/USD, skupiamy się na interwale H1, ponieważ preferuję bardziej lokalne podejście w handlu na rynku FOREX. Unikam większych interwałów czasowych, aby uniknąć nadmiaru danych i złożoności. Główne obszary, które mnie interesują na dłuższych interwałach czasowych, to lokalizacja chronionych szczytów i chronionych dołków. Na wykresie zaznaczyłem obszary błękitne, które sugerują potencjalne strefy popytu, oraz obszary czerwone, które oznaczają możliwe reakcje podażowe. Analiza tych obszarów może dostarczyć ważnych informacji dotyczących potencjalnych poziomów wsparcia i oporu. Obszary błękitne wskazują na obszary, w których cena może napotkać popyt i odwrócić się w górę. Z kolei obszary czerwone wskazują na obszary, w których podaż może mieć wpływ na cenę i spowodować ruch w dół. Przy takim podejściu lokalnym, ważne jest śledzenie tych kluczowych obszarów i obserwowanie reakcji ceny na nich. Jednak zawsze pamiętajmy, że analiza rynku FOREX wymaga elastyczności i uwzględnienia szerszego kontekstu rynkowego.od RyanDriver0
USDPLN Interwał D1Jeden z pomysłów na dużym interwale D1 Cena wejscia wyznaczona z poziomów Fibonacciego 78,60 % dodatkowo drugie mierzenie i zewnętrzny poziom 127.20 % (odwrócenie Trendu w tym wypadku spadkowego ) do tego bardzo mocne potwierdzenie dzięki Rozszerzeniu Fibo oparte na trendach i poziom FE 161.80 % i jeszcze poziom wsparcia wypadający w wyżej wymienionych poziomach od PrzemekKuba3
RZEŹNIK NA 185Jutro podadzą stopy , około wyników oczekuje strzału w kosmos. Do potwierdzenia tezy, ważne żeby zjazdy w dół były niższe od poprzednich. każdy mniej o 75% .... jak podniosą stopy o pół procenta to nawet 185 będzie mało. Longod EL_WAR_TZaktualizowano 1
Podwyżka stóp procentowych szkodzi sektorowi nieruchomościW miarę jak banki centralne zbliżają się do końca szybkich i znaczących cykli podwyżek stóp procentowych, efekty opóźnione związane z podwyżkami stóp procentowych z ostatnich 18 miesięcy zaczynają wpływać na gospodarkę. Jest to szczególnie widoczne na rynku nieruchomości, ze względu na znaną wrażliwość tego sektora na wzrost stóp procentowych. Istnieją dwa obszary do rozważenia w przypadku nieruchomości - mieszkalny i komercyjny. Ten drugi pozostaje pod znacznym naciskiem nie tylko ze względu na bardziej restrykcyjną politykę pieniężną, ale także ze względu na dostosowanie się globalnej makroekonomii do nawyków pracy w świecie po epidemii COVID. Praca zdalna i hybrydowa nadal obniżają wskaźniki obłożenia biur i wywiera presję na biznesy w centrum miasta, które są uzależnione od przepływu pracowników, takie jak restauracje i kawiarnie. Jednak to rynek nieruchomości mieszkaniowych jest bardziej prawdopodobny jako temat do handlu, szczególnie w przestrzeni walutowej. Wiele gospodarek G10 wykazuje podobne cechy, gdzie ceny mieszkań szybko rosły w ostatnich latach, zbliża się "klif kredytowy" (gdzie oferty kredytów o stałym oprocentowaniu są refinansowane po stopach dwukrotnie lub bardziej wyższych niż pierwotne stawki), a ryzyko znacznych niewypłacalności i gwałtownego spadku cen nieruchomości jest wysokie. Australia, Szwecja i Wielka Brytania są głównymi gospodarkami wpisującymi się w ten nurt. W przypadku Wielkiej Brytanii sytuacja jest szczególnie wyraźna i stanowi dobry przykład na to, jak opóźnienie efektów restrukturyzacji polityki monetarnej może być długotrwałe oraz na to, co może rozwijać się w innych rozwiniętych gospodarkach. Około 2 miliony kredytów o stałym oprocentowaniu, z oprocentowaniem poniżej 2,5%, wygaśnie między teraz a końcem 2024 roku; obecne dwuletnie oprocentowanie wynoszące ponad 6% oznacza, że wielu z tych kredytobiorców doświadczy trzykrotnego wzrostu kosztów odsetek z dnia na dzień. Sam wzrost stóp procentowych nie nastąpił jednak nagle, Bank Anglii prowadził restrykcyjną politykę monetarną od grudnia 2021 roku, ale dopiero teraz odczuwalne są skutki tych podwyżek w gospodarce. Co ważne, nie tylko wpływ restrykcji był opóźniony, ale jest również prawdopodobne, że będzie bardziej długotrwały, ze względu na wzrastającą tendencję do przedłużania okresu obowiązywania stawek hipotecznych - większość udzielanych w tym roku kredytów o stałym oprocentowaniu miała okres spłaty wynoszący co najmniej 5 lat. Oznacza to, że gdy Bank Anglii w końcu zacznie łagodzić politykę monetarną - w przyszłości - skutki tych cięć nie zostaną natychmiast odczuwalne, co prowadzi do obecnie obowiązujących stawek, które będą działać jako hamulec dla gospodarki przez dłuższy czas. To utrudnia stworzenie strukturalnego rynku byka dla funta szterlinga, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że większość tej refinansowanej hipoteki będzie miała miejsce w tym roku, prowadząc do znacznego spadku rozporządzalnego dochodu, co prawdopodobnie wpłynie na ograniczenie wydatków przez konsumentów, gdyż zaciskają oni pasa. Mimo, że może to mieć pożądany efekt deflacyjny na gospodarkę, prawdopodobnie pogłębi stagnację, która już dotyka Wielką Brytanię. Podobne trendy mogą być obserwowane w innych gospodarkach i walutach o podobnych cechach, takich jak SEK (korona szwedzka) i AUD (dolar australijski), gdzie widoczna jest podobna niechęć obu banków centralnych, podobnie jak Banku Anglii, do podwyższania stóp procentowych, aby uniknąć znaczącego negatywnego wpływu na swoje rynki nieruchomości. Poza przestrzenią walutową istnieją inne sposoby, aby inwestorzy uzyskali ekspozycję na szerszy temat nieruchomości. Jeden z nich to iShares US Real Estate ETF, fundusz, który odzwierciedla większe zaniepokojenie inwestorów stanem sektora, biorąc pod uwagę jego znaczące osłabienie w porównaniu do szerokiego indeksu S&P 500 w tym roku. od Pepperstone2
Opór na 1.267: kluczowy poziom do obejrzenia po decyzji o kur...Opór na 1.267: kluczowy poziom do obejrzenia po decyzji o kursie BoE Wielka Brytania nadal boryka się z wysoką inflacją, co po raz kolejny pokazało dziś rano, kiedy inflacja zasadnicza przekroczyła oczekiwania na poziomie 8.7%, przewyższając przewidywane 8.4%. Inflacja bazowa również osiągnęła lepsze wyniki, odnotowując 7,1% w porównaniu do oczekiwanych 6,8%. Ta rozbieżność podkreśla kontrast między Wielką Brytanią a jej odpowiednikami w USA i Europie. Jutro Bank Anglii ma ogłosić decyzję o stopie procentowej, a bank centralny oczekuje dalszych zacieśnień. Biorąc pod uwagę podwyższony poziom inflacji, bank może mieć niewielki wybór, jak tylko utrzymać jastrzębią postawę. W zeszłym tygodniu GBPUSD początkowo testował poziom wsparcia przy poprzednim oporze 1.250. Jednak po tym krótkim spadku nastąpiły cztery kolejne dni znacznych wzrostów, ostatecznie osiągając nowy szczyt w tym roku. Na krytycznym poziomie 1,267 napotkano tymczasowy opór. Po jutrzejszej decyzji o stopie procentowej poziom ten może potencjalnie działać jako obszar wsparcia, szczególnie biorąc pod uwagę niewielki spadek obserwowany w ostatnich dniach i podwyższony wskaźnik RSI (Relative Strength Index). Po drugiej stronie handlu mamy komentarze przewodniczącego Rezerwy Federalnej Jerome ' a Powella na temat trwającej walki Banku Centralnego z inflacją, która nie spełnia bardziej jastrzębich oczekiwań rynku. Podczas swoich zeznań przed ustawodawcami Powell przyznał, że inflacja pozostaje znacznie powyżej celu Fed i wskazał, że podnoszenie stóp może nadal być rozsądnym sposobem działania, choć w bardziej umiarkowanym tempie. Handlowcy szczególnie zwrócili uwagę na termin "umiarkowany", którego Powell użył do zakwalifikowania potencjalnych podwyżek stóp. Mamy jeszcze jeden dzień zeznań Powella.od BlackBull_Markets3
EURUSD - dolar odbije dopiero w lipcu?Przemawiający dzisiaj w Kongresie szef FED dał do zrozumienia, że dalsze podwyżki stóp procentowych mogą być konieczne, ale to czy do nich faktycznie dojdzie, będzie zależeć od danych makro. To podbija scenariusz w którym dolar nie będzie reagować na wypowiedzi członków FED, tylko na statystyczne fakty. Gdyby te zaczęły potwierdzać lansowany przez decydentów pomysł na jeszcze dwie podwyżki stóp procentowych, to rynki będą musiały się do tego dostosować. Na razie jednak dolar słabnie i nie powinno być to zaskoczeniem. Na parze EURUSD mamy szanse na sprawdzenie szczytu z ubiegłego tygodnia przy 1,0970 i jego naruszenie. Kluczowym w średnim terminie oporem jest 1,1032 i nie powinien on zostać naruszony, jeżeli miałby być brany pod uwagę scenariusz odreagowania dolara w lipcu. Tym samym ważny będzie kontekst danych, jakie pojawią się w pierwszym tygodniu przyszłego miesiąca. Dla EURUSD poza komentarzami Powella (szef FED będzie przemawiał też jutro), ważne będą szacunkowe dane PMI dla strefy euro za czerwiec, jakie poznamy w piątek. Być może dostarczą one więcej emocji, biorąc pod uwagę napływające sygnały o pogarszaniu się sytuacji makroekonomicznej w strefie euro (patrz dzisiejsze doniesienia instytutu Ifo o możliwej, nieco głębszej recesji w Niemczech w tym roku). Niniejszy komentarz został przygotowany w Wydziale Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie, jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Dom Maklerski BOŚ SA nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Domu Maklerskiego BOŚ SA jest zabronione. 72 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.od marek.rogalski111
AUDUSD - powrót do wsparcia?O ile zapiski z czerwcowego posiedzenia RBA mogły wybrzmieć nieco "gołębio", o tyle słowa wiceprezes RBA Bullock, zdają się sugerować, że bankowi centralnemu jest jeszcze daleko od pivotu. Zresztą rynek nieco słusznie woli wyceniać nieco bardziej "jastrzębie" scenariusze po tym, jak został zaskoczony podwyżką stóp w maju i pośrednio też w czerwcu. Co to oznacza dla AUDUSD? Szerszy wykres pokazuje, że jesteśmy w ciekawym miejscu. Albo przyjmiemy założenie, że pasmo konsolidacji się poszerzyło o 80 pipsów z dołu i z góry (co ciekawe te wartości są praktycznie takie same), co oznaczałoby, że AUDUSD właśnie zaczął schodzić w stronę środka konsolidacji, czyli gdzieś w rejon 0,6680, albo spadki widoczne od piątku, potraktujemy jako ruch powrotny do wybitych w ubiegłym tygodniu oporów przy 0,6790, które teraz stały się wsparciem. Dużo w najbliższych dniach może zależeć od tego, co dolar zrobi na szerokim rynku. Jeżeli będzie tracić ignorując fakt, że szef FED przemawiając w Kongresie najpewniej powie, że dalsze podwyżki stóp procentowych będą potrzebne, to AUDUSD również powinien pójść do góry. Wtedy w grze ponownie byłby szczyt z piątku przy 0,69. Niniejszy komentarz został przygotowany w Wydziale Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie, jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Dom Maklerski BOŚ SA nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Domu Maklerskiego BOŚ SA jest zabronione. 72 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.od marek.rogalski111
Oczekiwania wobec EURGBP: Inflacja w Wielkiej Brytanii i...Oczekiwania wobec EURGBP: Inflacja w Wielkiej Brytanii i decyzja BoE w tym tygodniu W poniedziałek funt osiągnął najwyższy poziom w stosunku do euro od 10 miesięcy, 85,25 pensów, ponieważ inwestorzy oczekują na brytyjskie dane o inflacji i zbliżającą się decyzję Banku Anglii. Jednak para walutowa szybko odbiła się do poziomu wsparcia z poprzedniego tygodnia, 85,42 pensa, ale być może teraz ponownie podąża w dół. W ostatnich tygodniach funt szterling odnotował wzrost w stosunku do EUR i USD (szczególnie w stosunku do USD, odnotowując największy tygodniowy wzrost od grudnia 2022 r.). Wzrost ten można przypisać danym gospodarczym sugerującym, że inflacja w Wielkiej Brytanii jest bardziej trwała w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi i Europą. W rezultacie inwestorzy zaczęli uwzględniać więcej podwyżek stóp procentowych przez Bank Anglii, co doprowadziło do wzrostu rentowności brytyjskich obligacji skarbowych i umocnienia funta. Dodatkowo, oczekiwania inwestorów zostały wzmocnione przez ostatnie dane pokazujące szybszy niż oczekiwano wzrost brytyjskich płac. Obecnie funt spadł o 0,26% w stosunku do dolara, osiągając poziom 1,278 USD. Pozostaje jednak blisko 14-miesięcznego maksimum na poziomie 1,285 USD osiągniętego w piątek. Brytyjskie dane o inflacji mają zostać opublikowane w środę. Ekonomiści przewidują, że główny wskaźnik cen konsumpcyjnych nieznacznie spadnie do 8,5% rok do roku, w porównaniu z 8,7% w kwietniu. Przewidują jednak, że bazowy wskaźnik CPI, który wyklucza zmienne koszty żywności i energii, pozostanie na stałym poziomie 6,8%. Jeśli dane te będą zgodne z oczekiwaniami, funt może dalej się umacniać ze względu na oczekiwanie dodatkowych podwyżek stóp procentowych przez Bank Anglii. Niemniej jednak wszelkie nieoczekiwane wyniki mogą wprowadzić zmienność na rynek i być może potwierdzić niedawne odbicie w EUR. W czwartek Bank Anglii ogłosi swoją decyzję w sprawie stóp procentowych, a inwestorzy i ekonomiści spodziewają się podwyżki o 25 punktów bazowych do 4,75%. Istnieje niewielka niepewność co do tej decyzji, więc inwestorzy będą uważnie analizować prognozy banku. Wskazania dotyczące przyszłych podwyżek stóp procentowych prawdopodobnie wzmocnią GBP.od BlackBull_Markets10
Ceny wciąż galopująPiątkowy odczyt inflacji bazowej pokazuje, że nadal mamy duży problem ze wzrostem cen. Co więcej, skoro mówimy o inflacji bazowej, nie można tego zrzucić ani na ceny surowców energetycznych, ani na słabsze zbiory. Inflacja bazowa zgodnie z oczekiwaniami W piątek poznaliśmy dane na temat wzrostu cen w oparciu o inflację bazową. Jest to wskaźnik bez cen żywności i energii. Powodem usunięcia tych dwóch elementów jest fakt, że są one najbardziej zmienne i w zależności od koniunktury/zbiorów potrafią naprawdę zakrzywić obraz reszty. Wzrost o 11,5% jest zgodny z oczekiwaniami, ale pokazuje, że mamy wciąż realny problem. Należy pamiętać, że w przeciwieństwie do inflacji konsumenckiej nadal jesteśmy niecały punkt procentowy od szczytów. W rezultacie ogłaszanie sukcesu w walce ze wzrostem cen może być przedwczesne. Z drugiej strony wciąż dużo się mówi o nadchodzącej na wybory obniżce stóp procentowych. Taki ruch spowodowałby tylko wydłużenie czasu docierania do normalności z tempem wzrostu cen. Lepsza koniunktura za oceanem? Z jednej strony jesteśmy świadkami dobrych wyników indeksów koniunktury. Kolejnym z nich był raport Uniwersytetu Michigan. Pokazał on 63,9 punktów wobec oczekiwanych 60,2 punktów. Jest to sygnał, że optymizm wśród osób wypełniających badanie jest wciąż wysoki, mimo że niektóre wyniki gospodarki mogą budzić niepokój. Z drugiej strony nadal spada liczba odwiertów ropy. Jest to typowy objaw oczekiwań spowolnienia gospodarczego. Obecny poziom jest najniższy od maja 2022 roku. Widać zatem wyraźnie przygotowania na gorszą koniunkturę. Z drugiej strony należy pamiętać, że obecna wartość w dalszym ciągu przekracza niemal trzykrotnie najniższą liczbę odwiertów z czasów pandemii koronawirusa. Złoty znów pokazuje siłę Od kilku dni polski złoty testuje poziom 4,45 zł. Co prawda 9 i 12 czerwca byliśmy już odrobinę niżej, ale obecne poziomy to próba testów najniższych poziomów od ponad 2,5 roku. Polski złoty był w tym czasie dużo słabszy z przynajmniej dwóch ważnych powodów. Pierwszym była pandemia, a drugim rosyjska inwazja na Ukrainę. Obecnie dochodzimy do sytuacji, gdzie bodźce te słabną. Pandemia się realnie zakończyła. Rosyjska inwazja stoi w miejscu, a biorąc pod uwagę ostatnią kontrofensywę, wręcz się cofa. Z kolei wysokie stopy procentowe nie przeszkadzają złotemu odzyskiwać trochę wartości. Powoduje to, że nasza waluta pomimo różnych zawirowań i nadchodzących wyborów zyskuje. Dzisiaj w USA Dzień Wyzwolenia, będący dniem wolnym od pracy, co powoduje, że w kalendarzu danych makroekonomicznych brakuje ważnych odczytów.od Internetowykantor2
Kiedy sprowadzić Mustanga? Krótka analiza USD PLN.Cześć wszystkim! Dawno nie wrzucałem żadnej aktualizacji, ale wykres FX_IDC:USDPLN znalazł się w ciekawym miejscu, więc uznałem, że warto się tym podzielić! Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że z chęcią bym zobaczył amerykańską walutę poniżej 4 PLN, a nawet poniżej 3.80, ale z tym tak łatwo nie będzie, już mówię dlaczego: 1. Dolar pozostaje w 15 letnim trendzie wzrostowym w stosunku do PLN. To ta biała linia, którą widzicie na dole. Jest to mocne wsparcie kursu, które dodatkowo się nakłada z powtórzeniem 115% (poziom fibo 1.155) korekty z lat 2016-2018 2. Pomimo umocnienia złotówki, widzimy na horyzoncie zmiany, które mogą nam ten pieniądz osłabić. Jest to powiązane z socjalnymi wydatkami rządu, ekspresowym podnoszeniem płacy minimalnej i mało racjonalnym podejściem partii rządzącej jak i opozycyjnej do wartości PLN. 3. Inflacja w Polsce maleje, ale widać, że nie jest to główny priorytet NBP. Nie zdziwiłbym się, gdyby stopy procentowe poszły w dół pomimo braku ekonomicznych wskazań ku temu. Byłaby to zagrywka stricte polityczna. 4. Ostatnimi czasy amerykańska giełda ma się bardzo dobrze. Indeksy rosną, część spółek ustanawia nowe ATH. Jak wiadomo - osłabiający się TVC:DXY powoduje wzrost rynków kapitałowego. Zatem, jeśli nastąpi ochłodzenie nastrojów na NASDAQ, możemy się spodziewać umocnienia USD. Nie dodaję jednak tego pomysłu, aby widzieć tylko czarny scenariusz i powrót USD w okolice 4.50. Patrzę na niego bardziej optymistycznie niż mogłoby się wydawać, a więc kilka plusów dlaczego możemy zejść niżej: 1. Od dłuższego czasu przewija się temat grupy BRICS, które mają na celu osłabienie dominacji USA i dolara na świecie. To przekłada się na to, że kraje postanawiają rozliczać się ze sobą w walucie innej niż USD. Takie zagrywki są nie w smak ani Wujkowi Joe, ani samemu dolarowi. 2. Mądre zarządzanie naszymi zasobami, firmami i układami międzynarodowymi ma szansę przynieść Polsce ogromne korzyści. Związane są one z dramatyczną sytuacją na Ukrainie jak i post-covidową rzeczywistością. W obu tych sytuacjach możemy z nich wyjść "wygranymI". Ukraina jak wiadomo będzie potrzebowała wiele materiałów, zasobów ludzkich i technologicznych aby się odbudować. Wiele naszych rodzimych firm może na tym skorzystać, o ile rządzący będą w stanie im to ułatwić, a przynajmniej nie przeszkadzać. Pod post-covidową rzeczywistością kryje się skrócenie łańcuchów dostaw i realizacja wielu inwestycji w na terenie naszego kraju. Ostatnim głośnym tematem jest fabryka Intel za około 5 miliardów $. Również czytając ostatni raport nt. inwestycji, okazuje się, że od końca 2021 roku nakłady inwestycyjny na środki trwałe w Polsce przyspieszyły. To kolejny dobry znak. 3. Kapitał, który ma szansę popłynąć do Emerging Markets, w tym na polskie GPW powinien wzmocnić naszą złotówkę. Już teraz widzimy WIG przekraczający 2100 punktów i wszyscy z nadzieją patrzą w kierunku 2.500 pkt. Warto mieć również na uwadze, że nasza giełda uchodzi zdecydowanie za tę z rodzaju niedowartościowanych. Pora rozwinąć analizę techniczną. Otóż, obecnie jesteśmy w średnioterminowym trendzie spadkowym. Trend jest silny i możliwa jest jakaś konsolidacja przed dalszymi ruchami. Niemniej jednak, posługując się zniesieniami Fibo bazującymi na trendzie, udało mi się wyznaczyć 3 poziomy w oparciu o korektę 2016-2018, która trwała ponad 400 dni. Są to kolejno: 4.09 - poziom 1.0 - reakcja kursu była niewielka, co osobiście mnie nieco zaskoczyło. 3.94 - poziom 1.115 - tutaj upatruję największej siły na zawrócenie kursu. Jeśli wydarzyłoby się to na przełomie października i listopada - mielibyśmy ponownie ponad 400 dniową korektę, która może zakończyć się niezłym odbiciem. 3.83 - poziom 1.272 - Dotknięcie tego poziomu będzie znaczyło, że długoterminowy trend wzrostowy (trwający od 2008) został złamany. Stąd byłaby szansa na atak od dołu linii trendu wzrostowego. A jaki jest plan gry? Narazie obserwuję i nie wykonuje żadnych pochopnych ruchów. Przy zbliżeniu się do 3.94 będę musiał przeanalizować struktury na mniejszym interwale i wtedy zastanowię się co robić dalej. Chociaż, jeśli nic się nie zmieni - będę tam szukał wejścia w long Pamiętajcie, to nie jest porada inwestycyjna. Dajcie znać jak Wy widzicie USD PLN w niedalekiej przyszłości i kiedy będzie można myśleć o Mustangu :) od Radziilla171734