Czy presja na cenę złota dobiega końca?Czy presja na cenę złota dobiega końca?
Ceny złota kontynuowały trend wzrostowy na wczesnym rynku azjatyckim we wtorek, osiągając prawie dwutygodniowe maksimum na poziomie 3386 dolarów za uncję. Byczy sentyment rynkowy wynika przede wszystkim z dwóch czynników: rosnących obaw o ingerencję w niezależność Rezerwy Federalnej oraz rosnących oczekiwań na obniżkę stóp procentowych we wrześniu. Narzędzie CME FedWatch pokazuje obecnie, że oczekiwania rynku dotyczące obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych we wrześniu wzrosły do 84,3%, znacznie powyżej 61,9% odnotowanych miesiąc temu. Rosnące oczekiwania na obniżkę stóp procentowych dodatkowo zwiększyły atrakcyjność złota jako aktywa bez odsetek.
Jednak w tym tygodniu zostanie opublikowanych kilka kluczowych danych, w tym wskaźnik zaufania konsumentów w USA, zamówienia na dobra trwałe oraz indeks produkcji Fed z Richmond we wtorek, a także zrewidowany PKB za drugi kwartał i lipcowy indeks cen bazowych PCE w czwartek. Silne dane lub nieoczekiwana inflacja mogą wzmocnić dolara amerykańskiego i wywrzeć presję na ceny złota.
W perspektywie średnioterminowej podtrzymuję ostrożne, pesymistyczne nastawienie do złota. Cztery kolejne górne cienie na wykresie miesięcznym wskazują na znaczną presję wzrostową, a perspektywy techniczne pozostają pesymistyczne. Z perspektywy fundamentalnej wpływ ceł został w pełni uwzględniony w cenach rynkowych. Nawet jeśli w przyszłości zostaną wprowadzone nowe środki, jest mało prawdopodobne, aby powtórzyły one skutki obserwowane we wczesnych dniach prezydentury Trumpa. Podczas gdy geopolityczne zawirowania trwają, brak znaczącego zaangażowania głównych mocarstw ograniczył ich wpływ na ceny złota. Oczekiwania rynkowe dotyczące obniżki stóp procentowych przez Fed były wielokrotnie podsycane od prawie dwóch lat, a efekt „wilczego krzyku” stopniowo się ujawnia. Szczególnie w obecnym cyklu politycznym Trumpa niezależność Fed jest poddawana analizie, a rzeczywisty wpływ jej polityki może być mniejszy niż wcześniej.
W oparciu o powyższą logikę, uważam, że złoto będzie nadal spadać w perspektywie średnioterminowej, ostatecznie testując przedział 3150-3120, a nawet ponownie testując poziom 3000-2950 – punkt wyjścia tej rundy działań celnych. Kluczowe wsparcie znajduje się obecnie na poziomie 3350, z istotnym wsparciem w ciągu dnia na poziomie 3330-3335. Patrząc w górę, należy zwrócić uwagę na strefę oporu 3400-3410 i na to, czy możliwe jest udane przebicie górnej granicy dziennego trójkąta. Jeśli złoto utrzyma się powyżej 3380, może potencjalnie zagrozić oporowi powyżej 3400. I odwrotnie, jeśli presja się utrzyma, nie można wykluczyć bezpośredniego, gwałtownego spadku.
Jeśli chodzi o handel, zalecamy dziś ostrożną, byczą postawę, opierając się na wsparciu w okolicach 3365. Konserwatywni inwestorzy mogą szukać okazji do spadków w okolicach 3350. W przypadku pozycji krótkich możemy poczekać, aż cena przetestuje strefę oporu 3400-3410 lub górną granicę dziennego trójkąta. Zamknięcie tego miesiąca jest kluczowe i dostarczy ważnych wskazówek dla trendu średnioterminowego.
Krótko mówiąc, pomimo krótkoterminowej siły złota, nadal uważam, że średnioterminowy trend spadkowy pozostaje nienaruszony. W szale rynkowym musimy zachować spokój. W końcu dopiero po odpływie dowiemy się, kto pływał nago.
