Szterling sobie radziKurs funta przebył daleką drogę od grudniowych dołków. Jeszcze na sam koniec roku znajdował się przy 4,94 zł. Oczywiście wpływ na niego miały też interwencje NBP, a potem w ich konsekwencji rynkowa korekta. Jednak szterling zaczął radzić sobie bardzo dobrze na szerokim rynku i w związku z tym musieliśmy to zobaczyć także na parze GBP/PLN. Wyraźny trend wzrostowy zaprowadził go ostatecznie do prawie 5,12 zł, dzięki czemu osiągnął poziom sprzed całego brexitowego zamieszania. W tym momencie nastąpiło jednak pewne otrzeźwienie, a lekka korekta szybko wybiła od dołu korytarz wzrostowy. Teraz kurs wpadł w trend boczny, ale jego korytarz jest bardzo wąski (ok. 1,5 grosza) i to wyczekiwanie na jakiś impuls może się skończyć szybkim i wyraźnym ruchem, który wykreuje nam nowy trend. Złoty nie ma za sobą wielu argumentów, ale funt też zdaje się tracić swój rynkowy powab. Rozwój epidemii koronawirusa w Wielkiej Brytanii wciąż wygląda bardzo niepokojąco, co sprawiło zmianę tamtejszej strategii szczepień. Brytyjczycy spowalniają podanie drugiej dawki, aby jak najszybciej udostępnić pierwszą jak największej liczbie obywateli i chociaż częściowo podnieść ich odporność na zakażenie. Jednak na ocenę tych działań przyjdzie jeszcze poczekać. Umowa brexitowa miała być najlepszym możliwym rozwiązaniem dla obu stron, jednak coraz więcej wątpliwości zgłaszają wyspiarskie firmy, które są albo bezpośrednimi eksporterami do UE, albo tylko częścią łańcucha dostaw. Międzyrządowe ustalenia mają im bardzo utrudniać działalność i to nawet w przypadku produktów, które przybyły do Zjednoczonego Królestwa z Republiki Irlandii i dopiero później trafiają na kontynent. Trudno było wierzyć, że brak dostępu do wspólnego rynku może wyglądać zasadniczo inaczej. Brexit w praktyce. W tym tygodniu wyspiarskie odczyty będą dotyczyć m.in. inflacji, sprzedaży detalicznej oraz PMI.
Polska
Passa dolara trwaAmerykańska waluta odbija sobie straty wywołane niepewnością polityczną. Dzieje się to nawet pomimo obiektywnie słabszych danych makroekonomicznych, które raczej powinny USD przeszkadzać niż pomagać.
Dolar umacnia się mimo danych
Inwestorzy wyczekiwali od dawna sygnału do realizacji zysków na dolarze. Dane makroekonomiczne jednak cały czas wskazywały na słabszą sytuację. W rezultacie obecne dane (które są wciąż słabe, ale nie tak słabe jak jeszcze miesiąc temu) powodują, że dzięki korzystnym sygnałom z polityki dolar może odzyskać część wartości. Było to doskonale widać w piątek, kiedy gorzej od oczekiwań wypadła zarówno sprzedaż detaliczna, indeks NY Empire State oraz raport Uniwersytetu Michigan. Lepiej wypadła za to produkcja przemysłowa i co często się z tym łączy wykorzystanie mocy produkcyjnych. W rezultacie umacniania się dolara jest on najdroższy względem złotego od końca listopada.
Dane z Chin
Dane makroekonomiczne z Państwa Środka wracają do normy. Norma w ostatnich latach to wartości z przedziału 6% do 7%, optymalnie 6,5%. Właśnie tyle zaprezentował nam tamtejszy urząd statystyczny. Partia zaplanowała, a regiony zrealizowały. Po raz kolejny się udało. Nie zmienia to faktu, że kontrola innych wskaźników nie jest już taka prosta i produkcja przemysłowa rośnie ponownie szybciej od sprzedaży detalicznej. Dodatkowo produkcja przewyższa oczekiwania, a sprzedaż jest poniżej. Pokazuje to, że przedkryzysowy plan Chin przeniesienia ciężaru gospodarki z eksportu na konsumpcję krajową się oddala.
Dane z Japonii
W nocy oprócz danych z Chin opublikowano również produkcję przemysłową z Japonii. Spada ona o 3,9% w skali roku, co jest wynikiem słabszym od oczekiwań o 0,5%. Pomimo słabszego odczytu jen utrzymuje wartość, a nawet się delikatnie umacnia względem głównych walut.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
PGE możliwa większa korektaZagranie nie jest jakoś super zgodne z analizą techniczną, ale daje dobry stosunek zysku do ryzyka, więc w mojej opinii jest warte próby.
za:
- aktualnie kurs spada jak po sznurku
- dojście do ważnego oporu
- wolumen spadkowy
- kurs doszedł do okrągłych 7 zł
- coraz mniejsze odbicia od wsparcia przy 6,84 i wielokrotny ttest ttej linii
przeciw:
- to może być tylko mała korekta trendu wzrostowego
dla pewności można poczekać, aż kurs zamknie się poniżej żółtej linii w okolicach 6.84.
to nie jest porada, po prostu ciekawi mnie Wasze zdanie.
Amerykański rynek pracy coraz słabszyDane na temat nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA ponownie w ostatnim czasie negatywnie zaskoczyły rynki. To najgorszy wynik od sierpnia 2020 roku.
Problemy za oceanem
W USA najważniejsze dane to te z rynku pracy, a ten wcale nie wygląda za dobrze. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wcale nie dąży do normy, która tygodniowo przed pandemią wynosiła około ćwierć miliona sztuk. Obecnie ponownie gwałtownie rośnie i wynosi już niemal milion sztuk. Nie może zatem dziwić, że pomimo dobrej passy dla dolara w ostatnich dniach wczoraj mieliśmy po tych danych wyraźną korektę. Inwestorzy boją się, że większe bezrobocie przełoży się na gorsze wyniki gospodarki w kolejnych okresach.
Dane z Wysp
Dzisiaj poznaliśmy odczyt PKB z Wielkiej Brytanii. Jest on znacznie lepszy od oczekiwań analityków. W ujęciu rocznym PKB spada o 8,9%, podczas gdy oczekiwano 12,1%. Nie można tego oczywiście łączyć z korzystnym wpływem brexitu, gdyż to dane za lipiec. Tak niskie oczekiwania były zresztą sumą wpływu pandemii oraz strachu inwestorów przed potencjalnymi negatywnymi wpływami brexitu na gospodarkę kraju. Funt jednak od początku tygodnia idzie wyraźnie w górę, drożejąc od poniedziałku ponad 11 groszy.
Korekta inflacji
Ostateczne dane inflacji za grudzień wyniosły jednak 2,4%, a nie 2,3%. Oznacza to, że jednak spadek nie był aż tak silny, ale w dalszym ciągu był znacznie większy niż oczekiwania. Poziom zmian cen jest szczególnie istotny, tym bardziej w kontekście ostatnich wypowiedzi prezesa NBP, który powiązał możliwość obniżki stóp procentowych właśnie z poziomem inflacji. Spadek w rezultacie może osłabiać złotego zbliżając nas do kolejnych obniżek.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - inflacja konsumencka,
15:15 - USA - produkcja przemysłowa.
Krajobraz po burzyNiby znamy decyzje RPP w sprawie stóp procentowych, a jednak zbyt wiele się nie dowiedzieliśmy. Stopy nie spadły, ale mogą w przyszłości. Konieczne jest jednak spełnienie jakichś warunków, które mogą być mocno uznaniowe.
Stopy procentowe bez zmian
Co prawda, Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych, ale konferencją po decyzji na rynku jednak namieszała. Co takiego znalazło się w komunikacie? Po pierwsze jest tam możliwość dalszych interwencji walutowych, czyli czegoś, czego w Polsce raczej nie stosowano jeszcze jakiś czas temu. Warto zwrócić uwagę na wypowiedź prezesa o warunkach koniecznych do dalszej obniżki stóp procentowych. Są to: 3 fala pandemii i spadek inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP. Analitycy w przeważającej większości uważają, że to się nie wydarzy. Patrząc na ostatni gwałtowny spadek inflacji już za kilka miesięcy może się okazać, że te warunki zostaną jednak spełnione. Inwestorzy bojąc się dalszych działań reagowali sprzedażą złotego, dlatego euro podrożało wczoraj do 4,54 zł.
Dobre dane ze strefy euro
Wczoraj poznaliśmy dane na temat produkcji przemysłowej w strefie euro. Spada ona, co prawda, w skali roku o 0,6%, ale to dobry wynik biorąc pod uwagę oczekiwany spadek o 3,3%. Po raz kolejny okazuje się, że Unia Europejska radzi sobie lepiej z pandemią, niż dotychczas sądzono. Na dane te trzeba jednak patrzeć z pewnym dystansem, gdyż oczekiwania są tworzone przed cząstkowymi odczytami z niektórych państw. W rezultacie ich wpływ na rynek walutowy jest często tak jak w tym wypadku, niewielki. Pokazują one jednak pewien kierunek zmian dla całej organizacji.
Korekta na rynku ropy
Wczorajsze dane z USA pokazały, co prawda, że zapasy ropy naftowej spadają, ale znacznie szybciej rosną zapasy benzyny i destylatów. W rezultacie można oczekiwać, że prędzej czy później wymusi to jednak ograniczenie zakupów surowca. To właśnie ten wniosek był jednym z powodów wczorajszej przeceny na rynku ropy naftowej.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Co ze stopami procentowymi?Już dzisiaj dowiemy się, czy Rada Polityki Pieniężnej faktycznie zmieni politykę monetarną, a przynajmniej czy na konferencji po posiedzeniu potwierdzi zmianę nastawienia.
Decyzja RPP już dzisiaj
Przed godziną 16:00 powinniśmy poznać decyzję w sprawie stóp procentowych. Zwyczajowo zapadała ona około godziny 13:30, ale patrząc na ostatnie późniejsze publikacje plus zamieszanie w związku z możliwą obniżką stóp można zakładać, że dzisiaj również nie pojawi się ona zbyt szybko. Analitycy spodziewają się, że zmian stóp na dzisiejszym posiedzeniu nie będzie, jednakże nie brakuje głosów, że już teraz możliwa jest obniżka o 0,1% do 0%. Gdyby doszło do obniżki można się spodziewać utraty wartości przez złotego. Scenariusz, w którym złoty by się umacniał (z tych realnych oczywiście) to brak zmian i uspokajający komunikat na konferencji prasowej o 16:00.
Dane z Czech
Nasi południowi sąsiedzi opublikowali dzisiaj serię danych makroekonomicznych. Inflacja podobnie jak w Polsce w grudniu szła wyraźnie w dół spadając do 2,3% z 2,7%. Rynek oczekiwał symbolicznego spadku do 2,6%. Z drugiej strony sprzedaż detaliczna (bez uwzględnienia samochodów) w skali roku spada o 7% przy oczekiwanym spadku o zaledwie 3,6%. Rynek walutowy przyjął te dane bardzo spokojnie. Czeska korona od rana jest na zbliżonych poziomach do tych sprzed publikacji.
Spowolnienie w Indiach
Wczoraj poznaliśmy pakiet danych z Indii. Inflacja w dalszym ciągu wyraźnie spowalnia. 4,59% to wynik nie tylko niższy od oczekiwań, ale też najniższy rezultat od drugiej połowy 2019 roku. Do tego produkcja przemysłowa za listopad spada w ciągu roku o 1,9%. To wynik o 1,5% słabszy od oczekiwań analityków. Pomimo tego inwestorzy przychylniej patrzą na indyjską rupię, która zyskiwała na wartości po tych danych. Była to jednak korekta spadków z początku tygodnia.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - inflacja,
16:00 - Polska - komunikat po posiedzeniu RPP,
16:30 - USA - tygodniowa zmiana zapasów paliw.
Słabośc naszej waluty daje siłe funtowi Chociaż funt w związku z wewnętrznymi problemami potrafił w ostatnich miesiącach chodzić własnymi ścieżkami, to tym razem zachowanie kursu GBPPLN wpisuje się w szerszy trend. Wzrosty w drugiej połowie grudnia wyprowadziły kurs na szczyt powyżej 5,11 zł, a następnie po zanegowaniu tego ruchu, został wyraźnie zarysowany korytarz spadkowy. Doprowadził on cenę funta lekko powyżej 4,97 zł, by dokonać kolejnej wolty i skierować się na północ. Wraz z innymi walutami szterling umacnia się w ostatnich dniach w stosunku do złotego, ale w jego przypadku trudno jeszcze przesądzać, czy możemy już mówić o wyraźnym marszu w górę. Zachowanie GBP na szerokim rynku nie wskazuje w jego przypadku na szczególną moc. W głównej mierze wiąże się to z sytuacją epidemiczną na Wyspach, która rysuje się obecnie jako najcięższa w Europie, z coraz bardziej przeciążoną służbą zdrowia. Jednak coraz większe nadzieje budzi tam akcja szczepień, która za jakiś czas może położyć kres przedłużającym się lockdownom i ich druzgocącemu wpływowi na tamtejszą gospodarkę. Siła funta na parze ze złotym to w tej chwili w głównej mierze słabość naszej waluty.
W oczekiwaniu na posiedzenie RPP Na pierwszym wykresie zdecydowałem się wyróżnić dwa kluczowe momenty z ostatniego miesiąca, które w szybkim tempie wyraźnie osłabiły złotego. Ponieważ ciężko szukać ich wyjaśnienia w zwykłej rynkowej grze, to trzeba postawić tezę, że za tymi zmianami stoją interwencje walutowe NBP. Zresztą polski bank centralny niespecjalnie nawet kryje się ze swoimi działaniami, a po wypowiedziach niektórych decydentów można uznać, że jest z nich wręcz dumny. Bankierzy uważają, że koniecznie muszą bronić odpowiednich poziomów kursów. Chodzi im głównie właśnie o kurs euro i tu stawiają granicę na 4,50 zł. Ma to poprawiać pozycję i konkurencyjność naszych eksporterów. Wszystko brzmi ładnie, niestety można znaleźć pewne wady takich operacji ze strony NBP. Próżno w mandacie tej instytucji szukać wzmianki o dbałość o odpowiedni poziom kursów walutowych, chociaż na siłę można tu podciągnąć zapisy o wspomaganiu rządzących w kwestii m.in. wzrostu gospodarczego. Jednak gorszym aspektem jest zaufanie rynków i inwestorów. Większość z nich nie przepada za takimi interwencjami i o ile godzą się na takowe np. ze strony Szwajcarów, to kręcą już nosem w przypadku takich państw jak Polska. Niektórzy nazywają to wręcz manipulacją kursami, a niekoniecznie tego oczekuje się od władz monetarnych.
Gdy NBP już wypalił swoje paliwo, to PLN po odbiciu od 4,60 zł dołączył do rynkowego risk on i od końcówki roku zaczął się umacniać. Wystarczyło kilka dni, żeby ruch na południe doprowadził go lekko poniżej 4,50 zł i na razie tutaj możemy znaleźć dolne ograniczenie trendu bocznego, który zarysował się od mniej więcej tygodnia. Od góry zamyka go na razie 4,53 zł, ale wiele wskazuje na to, że w najbliższych godzinach lub dniach może on mieć apetyt na jego wybicie. Jeżeli rynkowy sentyment rzeczywiście się nie poprawi, to kolejne ograniczenia czekają go poniżej 4,56 zł, a następnie dopiero przy psychologicznym 4,60 zł. Teoretycznie wyraźnych ruchów możemy się spodziewać po środowym posiedzeniu RPP, jeśli decydenci rzeczywiście zdecydują się na cięcia stóp procentowych.
Dolar rośnie pomimo słabszych danychDane z amerykańskiego rynku pracy nie przeszkodziły dolarowi się umacniać. Dzisiaj na rynku ważniejsze okazały się sygnały z polityki niż realne dane makroekonomiczne.
Słabe dane z rynku pracy w USA
W piątek poznaliśmy dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba nowych miejsc pracy nie tylko nie wzrosła, ale wręcz istotnie spadła. Ubytek 140 tysięcy miejsc pracy w sektorze pozarolniczym to najsłabsze dane od pierwszych miesięcy pandemii. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że w listopadzie wzrost był wyjątkowo wysoki i średnia z dwóch miesięcy jest wyraźnie dodatnia. W rezultacie, pomimo słabszych danych rynki podeszły do odczytów spokojnie. W tym samym czasie opublikowano również wzrost płac, który wynosi 5,1%. Tutaj jednak należy pamiętać, że zwolnienia często dotyczą najsłabiej zarabiających, co wspomaga wzrost średniej płacy.
Dolar jednak w górę
W USA tematem numer jeden nie jest jednak gospodarka, ale zmiana warty na stanowisku prezydenta. Ostatnie wydarzenia bardzo mocno osłabiły pozycję Donalda Trumpa. To w rezultacie mocno pomaga dolarowi, który pomimo słabych danych wyraźnie się umacnia. Powodem jest spadek szans, że nie dojdzie do przekazania władzy w terminie lub pod koniec kadencji pojawią się nagłe bardzo ważne decyzje. Mieliśmy, co prawda, ważny gest względem Tajwanu (polegający na zniesieniu restrykcji, stawiający jego następcę w trudnej sytuacji w relacji z Chinami), ale biorąc pod uwagę to, czego oczekiwano, rynki przyjęły to bardzo spokojnie, a dolar zyskuje na wartości.
Już w środę posiedzenie RPP
Rynki oczekują, czy na środowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej naprawdę dojdzie do obniżek stóp procentowych. Na stole jest bardzo wiele scenariuszy, ale najpopularniejszy to taki kompromis polegający na obniżce głównej stopy procentowej o 0,1% do równego 0%. Dodatkowo bardzo ważne będzie wsłuchanie się w konferencję prasową po posiedzeniu. Na razie członkowie tego gremium komunikowali się w mediach i nie do końca znamy ich pogląd na dalsze działania w ramach polityki monetarnej, a to budzi pewien niepokój.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak istotnych odczytów.
Ceny rosną wolniejNiespodziewanie zamiast zapowiadanego przekraczania celu inflacyjnego, nagle jesteśmy raczej w dolnym zakresie. To z kolei zwiększa szanse na obniżkę stóp procentowych w przyszłości.
Inflacja w Polsce spowalnia
Analitycy spodziewali się, że wzrost cen w grudniu spowolni. Zakładali, że będą one rosły o 2,6%, a nie 3% w skali, roku jak jeszcze miesiąc temu. Wczorajszy odczyt 2,3% zaskoczył wyraźnie analityków. Jest to wynik w dolnej połowie celu inflacyjnego wynoszącego 1,5-3,5%. W rezultacie, widmo obniżki stóp procentowych staje się coraz bardziej realne. W związku z tym pomimo wyraźnego umocnienia się złotego w ostatnich dniach ruch ten się zatrzymał. Dodatkowym powodem jest zbliżające się w przyszłym tygodniu posiedzenie RPP.
Rynek pracy w USA nie słabnie
Pomimo słabych danych o nowych miejscach pracy liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych utrzymuje się na zbliżonym poziomie jak tydzień temu. Analitycy spodziewali się symbolicznego wzrostu o 1%, realnie mieliśmy ułamek procenta spadku. Dobre dane pojawiły się również w ramach bilansu handlu zagranicznego, gdzie wymiana handlowa wyraźnie rośnie. Co ciekawe, pomimo słabego dolara import wzrósł mocniej od eksportu. Rynki przyjęły tę wiadomość optymistycznie i dolar po tych danych odzyskiwał część z utraconej w ostatnich dniach wartości.
Bitcoin za 40 000 USD!
Rynek kryptowalut budzi duże emocje wśród analityków walutowych. Przyzwyczajeni do relatywnie niewielkiej zmienności, jaką mają kursy walut względem innych inwestycji, zmienność na tym rynku regularnie ich zaskakuje. Nie inaczej jest teraz kiedy to bitcoin, czyli zdecydowanie najpopularniejsza z kryptowalut, osiągnął 40 000 dolarów. To 4-krotny wzrost ceny w ciągu niecałego półrocza. Wśród komentarzy ekspertów w sprawie wzrostów pojawia się brak zaufania do realnego pieniądza, wynikający z utraty wartości jego siły nabywczej. Ciężko jednak porównać tempo zmian wyceny kryptowalut z inflacją, czy wzrostem zadłużenia państw.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 - USA - raport ISM dla przemysłu.
USA w centrum uwagiStany Zjednoczone w centrum uwagi są z wielu powodów. W mediach informacyjnych numerem jeden są zamieszki, w mediach finansowych są to dane makroekonomiczne i problemy gospodarcze.
Zamieszki w USA
Wydawało się, że zatwierdzenie wyboru nowego prezydenta Joe Bidena w USA przez Kongres będzie tylko formalnością. Okazuje się jednak, że nie będzie to łatwe przejęcie steru, ponieważ doszło do szturmu niezadowolonych wyborców obecnego prezydenta na Kapitol. Pomimo zamieszek i ofiar śmiertelnych (po wymuszonej przerwie) zatwierdzono nowego prezydenta. Co ważniejsze, po raz pierwszy padła publiczna deklaracja Donalda Trumpa o ustąpieniu ze stanowiska 20 stycznia. Jednak zanim do tego wystąpienia doszło, to na wiecu (którego uczestnicy szturmowali potem Kapitol) krytykował on wynik wyborów, jako nieprawidłowy. Rynki przyjęły te wiadomości ponownie wycofując się od dolara. Dzisiaj nad ranem, gdy doszło do pewnego uspokojenia sytuacji, dolar wraca do poprzednich wartości.
Indeksy PMI dla usług zawiodły?
Wczoraj opublikowano serię danych na temat indeksów PMI dla usług dla głównych państw europejskich. Wynik, zarówno dla strefy euro, jak i Wielkiej Brytanii, był znacznie lepszy niż miesiąc temu, ale wciąż nie tak dobry, jak sądzili analitycy. Niemniej poprawa po raz kolejny doprowadziła inwestorów do wniosku, że to znów dobry moment na przenoszenie kapitału z USA do Europy, co spowodowało kolejne maksima EUR względem USD.
Słabe dane z USA
Słabych doniesień zza oceanu nie brakowało, ale wczoraj dodatkowo jeszcze opublikowano raport ADP na temat zmiany liczby miejsc pracy. Okazuje się, że w grudniu ubyło ich w USA 123 tysiące. Jest to korekta po bardzo dobrym wyniku miesiąc wcześniej, ale pokazuje też, że poprawa na rynku pracy następuje znacznie wolniej, niż dotychczas sądzono.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - handel zagraniczny.
Euro powyżej 4,60! Zamieszanie na rynkach wywołane informacjami o możliwych obniżkach stóp procentowych trwa w najlepsze. Złotówka jest wyraźnie w odwrocie, a analitycy zastanawiają się, ile jeszcze może spaść.
Jednak obniżka stóp
Kolejni członkowie Rady Polityki Pieniężnej wypowiadają się pozytywnie o możliwej obniżce stóp procentowych. Wybrany moment na ogłaszanie tego rynkom jest, powiedzmy sobie wprost, oryginalny. Wydawać by się mogło, że przerwa między świętami a Nowym Rokiem, gdzie firmy zamykają ostatnie sprawy, a wiele osób ma urlopy, by spędzić czas z rodziną, nie jest optymalnym terminem. A jednak z jakiegoś powodu go wybrano. Co ciekawe, kolejni członkowie Rady potwierdzają informację, co tylko ją uwiarygodnia i utwierdza inwestorów w tym, że trzeba działać już teraz, a nie czekać.
Jak reagują rynki?
Gdy spadają stopy procentowe, w dół idą też oparte o nie rentowności inwestycji. W rezultacie inwestorzy wycofują się z danego rynku, a to z kolei osłabia walutę. Rynki jednak często antycypują wcześniej takie wydarzenia, tak jak to się dzieje teraz i reagują przed samą decyzją. W rezultacie złoty, który jeszcze po świętach znajdował się poniżej 4,50 zł, dzisiaj osiągnął już 4,62 zł, a patrząc na szybkość zmian niewykluczone, że w momencie czytania tego tekstu, będzie to tylko informacja historyczna.
Co z dolarem?
Pod koniec roku wróciła również negatywna presja na amerykańską walutą. Wczoraj mimo dobrych danych zza oceanu w postaci indeksu Chicago PMI, który wypadł wyraźnie powyżej oczekiwań, dolar był w odwrocie. W rezultacie euro pierwszy raz od maja 2019 roku przekroczyło poziom 1,23. Do tamtej górki pozostały jeszcze ponad 3 centy, ale pamiętając, że w tym roku byliśmy nawet poniżej 1,10, nie wydaje się to nieosiągalnym poziomem w kolejnych miesiącach.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Analiza PKOBP - 31.12.2020Interwał Tygodniowy:
Cena znajduje się w trendzie spadkowym od 28 stycznia 2018.
Interwał D1:
Cena znajduje się w trendzie wzrostowym, prowadzona jest przez małą korektę fioletową, znajdujemy się przy siatce cenowej.
Interwał H4:
Cena prowadzona w trendzie wzrostowym lokalnym , korekta mała fioletowa na wzrosty. Cena znajduje się ponad strefą vol.
Take profit:
1 Tp - 30.80 PLN
2 Tp - 34.00 PLN
Stop Loss:
agresywny - 26.04 PLN (1.91 fibo)
bezpieczny - 21. 40 PLN (pod strefą vol.)
------------Pamiętaj---------------
Pamiętaj o odpowiednim ustawieniu wartości każdej pozycji którą zawierasz, również nie zapominaj o ograniczeniu ryzyka i wartości strat, nie ma sensu nie dbać o te parametry, dlaczego? ponieważ gdy o nie nie dbasz to nawet przy 90% skutecznosci nie będziesz zarabiał ponieważ w tych 10% nie skutecznosci będziesz miał/a duże straty.
Udanego Tygodnia, Pełnego Sukcesów życzę oraz szczęśliwego Nowego Roku!!!😊
-Podoba ci się wartość na tym profilu ? Zareaguj 😍👍
-Masz jakieś pytanie ? Komentuj ✏️📝
----------------------------------
OSTRZEŻENIE O RYZYKU
Żadna z informacji zawarta na tym profilu nie jest "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). NIE BIERZEMY ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA OTWARTE POZYCJE I PONIESIONE ZYSKI/STRATY.
Inwestowanie na rynku Forex , CFD , kryptowalutach , indeksy, metale szlachetne, ropę i towary wiąże się z podobnym ryzykiem jak inwestowanie. Nie namawiam do handlu ani inwestowania, jedynie dzielę się swoja wiedzą.
Proozumienie brexitowe wpływa dobrze na wszystkoNieco lepiej wygląda sytuacja na parze CHF/PLN. Kurs od ostatniego maksa schodzi niżej o ponad 5 groszy. Z jednej strony to zasługa mocnego euro w relacji do CHF, gdzie notujemy poziomy bliskie 1,09, z drugiej zaskakujące dogadanie się Wielkiej Brytanii z UE, które zamknęło temat brexitu bez umowy, co w obecnym pandemicznym otoczeniu jest bez wątpienia dobrym rozwiązaniem dla wszystkich. Technicznie na wykresie obserwujemy trend spadkowy i tylko przebicie wyrysowanej linii mogłoby skutkować zmianą kierunku. Jeśli nastroje na rynkach się utrzymają (a jest na to spora szansa), to możemy być świadkami spadku kursu jeszcze niżej, gdzieś w okolice minimum z połowy grudnia.
Lepsze dane z rynku pracyWczorajsze odczyty z rynków pracy podziałały pozytywnie. Mowa tutaj zarówno o bezrobociu w Polsce, które wsparło złotego, jak również wnioskach o zasiłek w USA, które amortyzowały przecenę dolara.
Bezrobocie w Polsce wciąż niskie
Oczekiwania analityków w sprawie wzrostu stopy bezrobocia nad Wisłą okazały się błędne. Wciąż jest to 6,1%, co biorąc pod uwagę, jak zachowuje się ten parametr w innych krajach, jest wyjątkowo dobrym rezultatem. Wiadomo, są państwa o niższym bezrobociu w Europie, aczkolwiek w Europie jesteśmy wyraźnie w lepszej połowie. Złoty po tych danych umacniał się, ale pod koniec dnia wrócił do swoich poziomów z rana i wciąż znajduje się powyżej psychologicznej bariery 4,50 zł.
Dane zza oceanu
Ze względu na przesunięcie wielu odczytów z czwartku na środę mieliśmy wczoraj bardzo bogaty kalendarz odczytów za oceanem. Gorzej od oczekiwań wypadły zarówno wydatki, jak i dochody Amerykanów, co nie ucieszyło inwestorów. W ramach równowagi lepiej od oczekiwań wypadły wnioski o zasiłek dla bezrobotnych. Zamówienie na dobra nie zaskoczyły analityków. Na koniec pojawił się słabszy od oczekiwań raport Uniwersytetu Michigan. W rezultacie byliśmy świadkami kolejnego osłabienia się dolara
Spokojny dzień na rynku?
Wigilia na rynku to moment, kiedy większość państw skraca sesje giełdowe, by inwestorzy mogli spędzić czas z rodziną, a nie kolegami z biura. Z tego też powodu można oczekiwać, że dzisiaj w godzinach popołudniowych na rynkach zrobi się spokojniej. Nie musi to być oczywiście prawdą, gdyż jak wielokrotnie widzieliśmy w 2020 roku, nie można być zbyt wielu rzeczy pewnym.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych ze względu na skrócone sesje giełdowe właściwie brak istotnych odczytów.
Wpływ pandemii na wzrost PKBPoznaliśmy ostatnimi dniami serię odczytów wzrostu PKB dla kilku najważniejszych gospodarek. Trzeci kwartał był rekordowo dobry na świecie, ale i tak odbicie to nie pokrywa strat związanych z początkiem pandemii.
Złoty krąży wokół 4,50 za euro
Po ostatnich spadkach wartości złotego, dzisiaj mamy lekką korektę. Biorąc pod uwagę, że euro zdrożało z niemal 4,44 zł do 4,52 zł przez moment, zatrzymanie się na 4,50 zł może być chwilową realizacją zysków, niż realnym ruchem korekcyjnym. Warto pamiętać, że przed świętami na rynku mamy mniej inwestorów, gdyż część osób pozamykała pozycje przed dniami wolnymi. W rezultacie, można się spodziewać, że bodziec, który normalnie nie miałby aż takiego wpływu, teraz silniej ruszy kursem.
Dane zza oceanu
Sposób podawania danych makroekonomicznych w USA wyjątkowo nie przystaje do 2020 roku. Amerykanie podają wskaźnik wzrostu PKB annualizowany. Oznacza to, że symulują, jak zachowałby się on w ciągu roku, gdyby cały rok był taki, jak badany kwartał. W rezultacie, dowiedzieliśmy się, że wzrost PKB wynosił w trzecim kwartale 33,4% w ujęciu rocznym. Powodem jest fakt, że trzeci kwartał to odbicie po spadkach z drugiego. Wynik roczny wynosi -2,8% co oddaje realnie sytuację Stanów i jest to wynik symbolicznie lepszy od oczekiwań. Słabiej wypadł z kolei indeks koniunktury, co nie zmienia faktu, że pod koniec dnia dolar ponownie odrabiał straty względem euro.
Problemy Hiszpanii
Na kondycję euro mają wpływ nie tylko poprawiające się ostatnio dane z głównej gospodarki strefy, jaką są Niemcy, ale również inne kraje. Dzisiejsze dane z Hiszpanii z pewnością studzą optymizm inwestorów. Pomimo tego, że trzeci kwartał był rekordowo dobry i zakończył się wzrostem o ponad 16% to w skali roku mamy do czynienia ze spadkiem PKB na poziomie 9% obecnie. To o 0,3% większy spadek niż oczekiwali analitycy. Problemy gospodarcze południa Europy już raz powstrzymały Unię w wychodzeniu z kryzysu i normalizacji polityki monetarnej. Patrząc na to, co się dzieje obecnie, możemy mieć niestety powtórkę tamtych wydarzeń.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - raport o wydatkach Amerykanów,
14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
16:30 - USA - tygodniowa zmiana zapasów paliw.
Brexit znów zagrożonyJak widać, Brytyjczycy w brexicie mają tylko jedną zasadę - żaden termin nie jest wystarczająco długi, by zrobić coś przed jego końcem. Ku radości spekulantów lubiących dużą zmienność na rynku, trzymają się tej reguły bardzo mocno.
Co z brexitem?
Wygląda na to, że gigantyczna operacja negocjacyjna może się rozbić o dostęp do łowisk. Jest to temat, którego wyraźnie bronią obydwie strony. Jeżeli wydaje nam się, że polsko-węgierskie weto w sprawie budżetu było bardzo silnym środkiem względem tego, co chcieliśmy uzyskać, to szybko zostaliśmy wyprowadzeni z błędu przez Paryż. W obronie dostępu do brytyjskich łowisk Francuzi są skłonni zawetować porozumienie handlowe Wielkiej Brytanii z Unią. Obecnie trwa korekta, gdzie funt odzyskuje wartość po tych informacjach i wynikających z nich stratach.
Złoty wciąż słaby
Złotówka w dalszym ciągu słaba. Polskiej walucie oprócz interwencji nie pomaga klimat wokół pandemii. Nagłe zamykanie lotów związane z pojawieniem się nowej odmiany wirusa w Wielkiej Brytanii i przypadków na Starym Kontynencie spowodowało wczoraj, że klimat na rynkach uległ wyraźnemu pogorszeniu. Przeważnie jest tak, że jak ryzyko rośnie, odbija się to negatywnie na walutach państw rozwijających się, nie inaczej jest obecnie, a euro zadomowiło się już powyżej 4,50 zł.
Hossa na kryptowalutach
Najpopularniejsza kryptowaluta świata, bitcoin, przebiła swoje historyczne maksima i jest najdroższa w historii. Od szczytów z przed trzech lat jest już niemal na poziomie o 10% wyższym. Cały rynek kryptowalut jednak jest w dalszym ciągu znacznie niżej. Żeby osiągnąć poziomy z przełomu lat 2017 i 2018, musiałby jeszcze wzrosnąć niemal 30%. Powodem jest rosnący udział bitcoina, związany z brakiem silnych konkurentów.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - wzrost PKB,
16:00 - USA - indeks zaufania konsumentów Conference Board.
Interwencja NBPNa parze EUR/PLN doszło do wybicia z wąskiego pasma wahań, które obserwowaliśmy od początku grudnia. Tym razem jednak nie jest to zasługa otoczenia zewnętrznego, a dość zaskakującej interwencji NBP, mającej na celu osłabienie złotego. Zdziwić można się też kierunkiem interwencji, zazwyczaj narodowi decydenci polityki monetarnej reagują na zbyt słabą walutę, rzadko bywa tak, że w przypadku umocnienia dochodzi do działania. Choćby dlatego, że innym krajom mogłoby się to nie podobać, dochodzi wtedy do sytuacji, że produkty tych państw stają się mniej konkurencyjne. Z jednej strony NBP już kilkakrotnie interweniował słownie, mówiąc, że nie jest zadowolony z poziomu, na którym znalazł się słaby złoty. Jednak nie przyniosło to efektu, więc doszło do czynnej interwencji. Krajowa waluta dotarła raptem do poziomu 4,41, czy to aż tak nadmierne umocnienie, żeby bank centralny był zmuszony do wyraźnej akcji? Wydaje się, że absolutnie nie było potrzeby działania. Tyle tylko, że od pewnego czasu logika działań NBP czy RPP idzie w parze z oczekiwaniami polskiego rządu. Mianowicie za wszelką cenę trwa walka o ożywienie gospodarcze, a jednym z jego fundamentów ma być eksport, który to ma wzrosnąć dzięki słabszej krajowej walucie. W dłuższej perspektywie takie działania są na niekorzyść interweniującego banku centralnego, który traci wiarygodność. EUR/PLN przebija dzisiaj granice 4,50 i podąża w kierunku nawet 4,60 i dopiero tutaj może napotkać istotny opór.
Dolar nadal w odwrocieKolejne sygnały znowu powodują osłabienie się dolara. Nie można się dziwić, skoro dane z amerykańskiego rynku pracy po raz kolejny wyraźnie odskoczyły od oczekiwań, a Europa wciąż pozytywnie zaskakuje.
Kolejne gorsze dane zza oceanu
Wczoraj mieliśmy ponownie kolejny wzrost liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Jest to tym ważniejsze, że analitycy co tydzień spodziewają się spadku, a wskaźnik rośnie. Oczekiwania spadków wynikają z tego, że obecne poziomy są zdecydowanie za wysokie jak na stabilizowanie się gospodarki. Jeżeli sytuacja faktycznie się poprawia, powinny one spadać. Reakcja rynków była relatywnie łatwa do przewidzenia. Byliśmy świadkami kolejnego osłabienia się dolara względem euro, taniał on również względem polskiego złotego.
Dana z Polski
Produkcja przemysłowa rośnie w Polsce o 5,4% w skali roku. Jest to nie tylko wynik o 2,4% lepszy od oczekiwań analityków, ale zupełnie przyzwoity rezultat nawet w standardowej sytuacji na rynkach. Uzyskanie go w trakcie pandemii jest tym większym sukcesem. Rezultat ten potwierdza to, co już wiemy z ankiet PMI. Problemy gospodarki w wyniku pandemii znacznie słabiej dotykają przemysłu niż usług.
Lepsze dane z Berlina
Jakby dolar nie miał ostatnio dość strat względem euro, dzisiaj rano poznaliśmy odczyt instytutu IFO z Niemiec. Okazał się on lepszy od oczekiwań, a przede wszystkim rósł kiedy analitycy spodziewali się spadków. W rezultacie mieliśmy kolejny bodziec powodujący, że inwestorzy przychylniej patrzyli na euro niż na dolara. Do maksimów z 2018 roku euro brakuje jeszcze niecałych 3 centów. To spory dystans, ale to mniej niż dolar stracił od początku grudnia względem euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Jednak umowa? Ostatnie dni podniosły wyraźnie szanse na chociaż częściowe porozumienia handlowe między Wielką Brytanią, a Unią Europejską. Potwierdzają to zarówno negocjatorzy, jak i szefowa Komisji Europejskiej.
Wąskie porozumienie brexitowe?
W ostatnich dniach coraz więcej się mówi o możliwym ograniczonym porozumieniu Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej. W wyniku tego procesu miałoby dojść do podpisania warunków handlowych tylko w określonej wąskiej grupie produktów. Pozwoliłoby to jednak obejść główne problemy, z jakimi w tej chwili mierzą się negocjatorzy, w tym słynne już kwoty połowowe będące kością niezgody z Paryżem. Rynki zareagowały pozytywnie na wiadomości o chociaż częściowym porozumieniu i od początku tygodnia funt odrabia straty względem euro. Przełożyło się to oczywiście również na silniejszego funta względem złotego.
Dolar znów w odwrocie
Wczorajsze dobre dane z Unii Europejskiej nie zostały wyrównane danymi zza oceanu. Dodatkowo inwestorzy bardzo pesymistycznie podeszli do wypowiedzi po decyzji FED w sprawie stóp procentowych. Wypowiedź nie zawierała niczego, o czym tak naprawdę byśmy już nie wiedzieli. Trochę zmieniła się dosadność określania wybranych kwestii w komunikacie. To z kolei spowodowało, że inwestorzy po raz kolejny stracili zaufanie do dolara i rozpoczęli proces odwrotu od amerykańskiej waluty. W rezultacie, w nocy po raz kolejny w ostatnich dniach oglądaliśmy najtańszego dolara od 2018 roku.
Dane z polskiego rynku pracy
Dzisiaj poznaliśmy dane na temat zmiany zatrudnienia i wynagrodzeń w Polsce. Zatrudnienie w ciągu roku spada o 1,2%, ale trzeba zwrócić uwagę na dwie okoliczności. Rok temu było ono niemal rekordowo niskie jak na Polską, po drugie analitycy spodziewali się większego (bo aż 1,5%) spadku. Dobrą wiadomością jest też wzrost płac o średnio 4,9% w skali roku, co pokazuje, że pomimo problemów w gospodarce zarobki nadal rosną.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
14:30 - Czechy - decyzja Czeskiego Narodowego Banku w sprawie stóp procentowych.
Analiza NASDAQ - 16.12.2020Interwał tygodniowy:
Cena prowadzone jest przez dużą czerwoną korektę, znajdujemy się w trendzie wzrostowym.
Interwał 1D:
Cena w trendzie wzrostowym prowadzona jest przez korektę czerwoną i korektę niebieską oraz przez strefę vol. koloru niebieskiego. Wszystkie przewagi na wzrosty.
Interwał H4
Cena w trendzie wzrostowym, korekta niebieska i pomarańczowa, strefa vol. zielona na wzrosty. Znajdujemy się na połowie siatki cenowej.
Scenariusz spadkowy
Wybicie strefy vol i pomarańczowej i niebieskiej korekty.
Z analizy wynika, w trendzie globalnym mamy wzrosty. W trendzie lokalnym mamy wzrosty.
Take profit:
12870 - połowa siatki cenowej
13055 - siatka cenowa
Stop loss:
- agresywny 12482 - 191 korekty pomarańczowej.
- bezpieczny 10966 - fibo z korekty niebieskiej i pod strefą vol.
------------Pamiętaj---------------
Pamiętaj o odpowiednim ustawieniu wartości każdej pozycji którą zawierasz, również nie zapominaj o ograniczeniu ryzyka i wartości strat, nie ma sensu nie dbać o te parametry, dlaczego? ponieważ gdy o nie nie dbasz to nawet przy 90% skutecznosci nie będziesz zarabiał ponieważ w tych 10% nie skutecznosci będziesz miał/a duże straty.
Udanego Tygodnia, Pełnego Sukcesów życzę !😊
-Podoba ci się wartość na tym profilu ? Zareaguj 😍👍
-Masz jakieś pytanie ? Komentuj ✏️📝
----------------------------------
OSTRZEŻENIE O RYZYKU
Żadna z informacji zawarta na tym profilu nie jest "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). NIE BIERZEMY ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA OTWARTE POZYCJE I PONIESIONE ZYSKI/STRATY.
Inwestowanie na rynku Forex , CFD , kryptowalutach , indeksy, metale szlachetne, ropę i towary wiąże się z podobnym ryzykiem jak inwestowanie. Nie namawiam do handlu ani inwestowania, jedynie dzielę się swoja wiedzą.
Kolejne lepsze dane z EuropyOstatnimi czasy mamy całą serię lepszych danych ze Starego Kontynentu, które powodują coraz większą słabość dolara względem euro. Kolejne odczyty PMI tylko potwierdzają te obserwacje.
Dane z USA
Wczoraj poznaliśmy pakiet ważnych danych z USA. Z jednej strony nadzieje inwestorów zawiódł wynik indeksu New York Empire State, który wynosi już zaledwie 4,9 pkt wobec oczekiwanych dwóch punktów więcej. Z drugiej strony lepiej wypadła produkcja przemysłowa i wykorzystanie mocy produkcyjnych. Dane te nie spowodowały jednak większego zawirowania na rynkach walutowych.
Dobre perspektywy Europy
Po w miarę neutralnych danych z USA przyszedł dzisiaj czas na kolejne lepsze dane z Unii Europejskiej. Indeksy koniunktury po raz kolejny zapowiadają wyraźną poprawę. Dla całej strefy euro indeks PMI dla przemysłu osiągnął 55,5 pkt, duża w tym zasługa wyraźnie lepszych od oczekiwań danych z Niemiec. Co ważne, największa poprawa jest w subindeksie dla usług. Jest to wzrost o ponad 5 pkt względem zarówno oczekiwań, jak i poprzedniego miesiąca. Oznacza to, że zbliżamy się wyraźnie do momentu, kiedy liczba pozytywnie nastawionych osób w przemyśle zrówna się z pesymistami. Na reakcję rynków nie trzeba było długo czekać. Euro zyskuje wyraźnie względem dolara, ustanawiając tym samym kolejne maksima od pierwszej połowy 2018 roku.
Dobre dane również na Wyspach
Podobnie jak na kontynencie, optymizm badanych wzrósł w Wielkiej Brytanii. Na Wyspach nie było jednak widać aż tak wyraźnej poprawy w przypadku usług, głównie ze względu na znacznie lepszy rezultat miesiąc temu. Z drugiej strony lepsze dane dla przemysłu spowodowały, że (pomimo lepszych danych ze strefy euro) funt pozostał stabilny pod kątem wartości względem euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
15:45 - USA - indeksy PMI dla przemysłu i usług,
20:00 - USA - decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych.
Inflacja nie rośnieWbrew niektórym czarnym scenariuszom wcale nie mamy w Polsce wybuchu inflacji. Ceny owszem rosną, ale poziom 3% w skali roku nie jest czymś, czym powinniśmy się szczególnie przejmować.
Lepsze dane ze strefy euro
Produkcja przemysłowa okazała się lepsza od oczekiwań. Co to oznacza? Spadek jest mniejszy, niż sądzili analitycy. Spodziewano się, że w ujęciu rocznym będzie on wynosić 4,4%, jednak produkcja przemysłowa spada o zaledwie 3,8%. Pamiętajmy, że miesiąc temu było to 6,3% spadku, co pokazuje skalę poprawy. To właśnie lepsze dane z Unii Europejskiej i strefy euro są powodem, dla którego wspólna europejska waluta umacnia się ostatnimi czasy względem większości głównych walut, w tym dolara i funta brytyjskiego.
Dane z Chin bez niespodzianek
W nocy poznaliśmy dane z Państwa Środka. Zarówno produkcja przemysłowa, jak i sprzedaż detaliczna zgodnie z oczekiwaniami uległy delikatnej poprawie. Ponownie okazuje się, że statystycy chińscy są ekstraklasą światową prognozowania. Tak precyzyjna prognoza budzi, co prawda, pewne wątpliwości niektórych obserwatorów, szczególnie że zdarza się to znacznie częściej niż w innych krajach. Co ciekawe, inwestorzy uznali te dane za pretekst do osłabienia juana i po publikacji chińska waluta traciła względem dolara.
Ceny w Polsce stabilne
Poznaliśmy dzisiaj wartość inflacji konsumenckiej w Polsce. Publikacja GUS zgodnie z oczekiwaniami pokazała wzrost o 3%. Są to dobre dane mieszczące się dokładnie w 75% celu inflacyjnego. Mają jednak wyraźny zapas, przez co nie powodują one większego niepokoju analityków. Dzisiaj jednak inwestorzy wykorzystali publikację inflacji do kolejnej realizacji zysków na złotym i mamy kolejne drobne osłabienie rodzimej waluty. Powodem może być strach przed ujemnymi stopami procentowymi, skoro inflacja jest stabilna.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - indeks NY Empire State,
15:15 - USA - wykorzystanie mocy produkcyjnych.