Spokojny piątekPomimo odczytów z Wielkiej Brytanii oraz z USA na rynkach walutowych niewiele się w sumie działo. Inwestorzy czekają wyraźnie na silniejsze sygnały, niż były generowane z tych danych.
Dane za oceanem
W piątek poznaliśmy pakiet danych na temat dochodów i wydatków Amerykanów. Wydatki się nie zmieniły mimo spodziewanego wzrostu o 0,4%. Z kolei lepiej od oczekiwań wypadły dochody, które spadły zaledwie o 2% przy oczekiwaniu 2,7%. Dane te są szczególnie dobre dla osób zaniepokojonych stanem zadłużenia obywateli USA. Dysproporcja pomiędzy wydatkami a dochodami jest bowiem wyraźnie mniejsza, niż oczekiwano. Dolar przyjął te dane jednak dość spokojnie i oprócz krótkiego wybicia na niekorzyść amerykańskiej waluty nie było widać negatywnych ruchów.
Lepsze dane z Wysp
W piątek poznaliśmy również lepsze od oczekiwań dane na temat sprzedaży detalicznej z Wielkiej Brytanii. Opublikowano wskaźnik sprzedaży detalicznej według Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu. Wypadł on znacznie lepiej, niż sądzono. Został jednakże nakryty godzinę później komunikatem z biuletynu kwartalnego Banku Anglii. W rezultacie zmienność na parach funtowych nie była zauważalnie większa.
Ceny ropy boją się OPEC
Zdaniem wielu analityków najbliższe posiedzenie OPEC powinno doprowadzić do wyraźnego zwiększenia produkcji ropy, by przeciwdziałać nadmiernemu wzrostowi cen surowca. Kartel steruje ceną w taki sposób, by nadmiernie drożejąca ropa nie powodowała impulsów do szukania alternatyw. Obecne okolice 70 dolarów są uważane za minimalny poziom, by opłacalna stała się część alternatyw w rodzaju łupków. Z tego m. in. powodu po piątkowych rekordach mamy dzisiaj przecenę na rynku.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
Opec
Czy ropa będzie tanieć? Ostatnie sygnały z państw należących do kartelu OPEC wskazują, że możliwe jest ponowne zwiększenie produkcji cen ropy. Nadwyżka surowca na rynku mogłaby spowodować korektę ostatnich wzrostów cen.
Brak zgody w OPEC
Ostatnie sygnały napływające do nas z negocjacji państw OPEC nie uspokajają rynków. Problemem jest zapowiadane na styczeń przywrócenie wydobycia do poprzednich poziomów. W takim scenariuszu na rynek trafi znacznie więcej surowca, co może spowodować obniżkę cen. Z drugiej strony warto spojrzeć na fakt, że wielu producentów ropy ma poważne problemy gospodarcze. Domagają się oni możliwości zwiększenia produkcji, by ratować gospodarkę. Niewykluczone, że jeżeli nie dojdzie do podwyżki wydobycia ropy część państw i tak się wyłamie i zwiększy produkcję po cichu. W rezultacie strachu przed takim scenariuszem ropa drugi dzień z rzędu traci na wartości.
EURUSD znów zbliża się do 1,20?
Euro jest obecnie najdroższe względem dolara od września. Do przekroczenia tamtych poziomów dużo już jednak nie zostało. Przed wrześniem poprzednio euro było tak drogie w styczniu. Powodem słabości amerykańskiej waluty jest rosnące napięcie pomiędzy dwoma partiami politycznymi. Już teraz widać, że dojdzie do bardzo silnego klinczu, mogącego powodować impas decyzyjny. Nie wiadomo, jak daleko zajdą obie formacje, stąd inwestorzy podchodzą ostrożnie do tematu.
Lepsze dane ze Szwecji
Piątek był dobrym dniem dla Szwecji z punktu widzenia danych makroekonomicznych. Najpierw opublikowano dane na temat wzrostu PKB za 3 kwartał. Okazał się on lepszy od oczekiwań. Wzrost o 4,9% to bardzo dobry wynik, ale ze względu na bardzo słaby wynik 2 kwartału w skali roku to nadal 2,5% spadku. Sprzedaż detaliczna w październiku również przyspieszyła i wzrost wynosi już 3,6% w skali roku. Co ciekawe, pomimo obiektywnie dobrych danych rynki walutowe pozostały niemal obojętne na te odczyty. Korona właściwie nie zmieniła swojej wartości po publikacji.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00 - Niemcy - inflacja,
15:45 - USA - indeks Chicago PMI.
Słabe dane a ropa drożejeDane makroekonomiczne ze świata nie zachwycają. Niektóre są co prawda lepsze od oczekiwań, ale potwierdzają ogólny obraz problemów gospodarki. Jedyne co przeczy tej teorii to odbicie cen ropy w górę.
Spowolnienie gospodarcze w Unii
Według piątkowych finalnych danych w Unii Europejskiej doszło do spadku PKB w pierwszym kwartale tego roku, do ogłoszenia formalnej recesji brakuje nam jeszcze co prawda jednego kwartału. Warto zwrócić uwagę, że szansa na dwa spadkowe kwartały z rzędu jest bardzo duża, biorąc pod uwagę, że drugi kwartał zawiera kwiecień, czyli miesiąc w którym zamknięcie gospodarek było najsilniejsze, a o odmrażaniu dopiero się mówiło. Dane te były zgodne z wcześniejszymi danymi wstępnymi stąd reakcja rynków na potwierdzenie była znikoma.
Spadek sprzedaży w USA
W piątek poznaliśmy wyniki sprzedaży detalicznej. Spada ona o 16,4% a nie jak sądzono 11,9%. Oznacza to, że towar warty co szóstego dolara nie został sprzedany. W rezultacie tych danych inwestorzy rozpoczęli wycofywanie się z dolara na inne waluty, jednak korekta szybko przywróciła amerykańską walutę bardzo blisko punktu wyjścia. Jednym z powodów były lepsze kolejne dane. Produkcja przemysłowa spadła o 11,2% czyli delikatnie mniej niż sądzono na początku. Dobrze wypadł również indeks Uniwersytetu Michigan, “dobrze” czyli wyraźnie lepiej od oczekiwań a nie obiektywnie dobrze. Wynik 73,7 punktów jest bowiem recesywnym wskazaniem.
Ropa dalej drożeje
Po dołku sprzed ponad miesiąca rozpoczął się marsz cen czarnego złota w górę. Wzrost cen napędzany jest z jednej strony przez spadek wydobycia w OPEC oraz u innych producentów np. USA, z drugiej strony jest to korekta po nadzwyczajnych spadkach cen. W piątek poznaliśmy chociażby dane o ilości wież wiertniczych w USA, ich liczba znów spadła osiągając najniższe poziomy od przeszło dekady.
Dzisiaj dzień wolny w Kanadzie, a w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Stabilizacja na giełdach Pomimo problemów rynków surowcowych giełdy mają się całkiem dobrze. Indeksy są blisko najwyższych poziomów od pierwszej połowy marca i rosną.
Bezrobocie jeszcze nie wystrzeliło
Dane marcowe nie wskazują na nagły wzrost bezrobocia. Warto jednak pamiętać, że marzec w większości gospodarek był dopiero początkiem problemów z koronawirusem. Teoretycznie pewien niepokój może budzić wzrost bezrobocia w Hiszpanii. Wynik 14,4% przemawia do wyobraźni, to przecież ponad 2,5 raza tyle co w Polsce. Warto jednak zwrócić uwagę, że kraj ten miał niższy wskaźnik, tylko przez ostatnie trzy kwartały, wcześniej przez dekadę wszystkie odczyty były wyższe. Dane z Japonii i Węgier też pokazują lekkie wzrosty, aczkolwiek są to wzrosty o odpowiednio 0,1% i 0,2%. Nie jest to zatem nic nadzwyczajnego, szczególnie w obecnej sytuacji.
Dobry początek tygodnia na giełdach
Pomimo słabych danych z rynków surowcowych giełdy rozpoczęły ten tydzień wyraźnymi wzrostami. Wczorajsze otwarcia zarówno w Europie, jak i w USA, były wyraźnie powyżej piątkowego zamknięcia. Amerykański indeks S&P 500 jest najwyżej od niemal dwóch miesięcy. Europejskie indeksy znajdują się również blisko tych poziomów. Oznacza to, że inwestorzy powoli zaczynają uważać przecenę za przesadną i korzystają z niskich cen, by tanio kupić.
Kontrakty na ropę znów w dół
Ropa naftowa stacza się jak po równi pochyłej. Kontrakt na amerykańską ropę znów odwiedza okolicę 10 dolarów za baryłkę. Kontrakt na ropę europejską jest obecnie ponad dwukrotnie droższy, ale wciąż spada. Jeżeli ograniczenia wprowadzone przez OPEC nie ustabilizują rynku może nas czekać kolejna powtórka z rozrywki na amerykańskim kontrakcie, gdzie cena na zamknięciu może być niemal losowa ze względu na potencjalne problemy z odbiorem surowca.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Frank znów straszyKredytobiorcy frankowi z pewnością nie mają łatwych chwil obecnie. Spowolnienie w gospodarce powoduje, że frank znów drożeje, z drugiej strony niższe stopy procentowe w Polsce powodują, że niedługo różnica pomiędzy kredytem złotowym, a frankowym znów wzrośnie.
Dane z USA
Wczoraj poznaliśmy marcowe dane na temat produkcji przemysłowej w USA. Spadła ona w ujęciu miesięcznym o 5,4%. Warto zwrócić uwagę, że nie jest to pełny miesiąc epidemii. Oznacza to, że dopiero kwietniowe dane pokażą nam skalę problemów. W tym kontekście warto zwrócić uwagę, że przyjdzie nam na nie czekać cały miesiąc. Poznaliśmy za to indeks NY Empire State. Jest to badanie ankietowe, gdzie odpytywani są menedżerowie czołowych firm sektora produkcyjnego. Wynik - 78 punktów pokazuje, że jest pełna zgodność, co do tego, że najbliższe miesiące czeka nas pogorszenie sytuacji. Dolar przyjął te dane sporym odbiciem, ale bardzo szybko wrócił do poprzednich poziomów.
Frank pogłębia minima
Frank szwajcarski, po ostatnich umocnieniach się, jest najsilniejszy względem europejskiej waluty od lipca 2015 roku. Wtedy to doszło do uwolnienia kursu franka względem euro i gwałtownie zyskał on na wartości po tym, jak Bank Szwajcarii przestał interweniować na rynku sztucznie osłabiając walutę Szwajcarii. Dzisiejsze umocnienia są spowodowane przeświadczeniem, że CHF jest dobrą lokatą kapitału na trudne czasy. Jak widać to przeświadczenie to samospełniająca się przepowiednia. Tak wielu inwestorów w nie wierzy i z tego korzysta, że kupując franki podnoszą ich cenę. W rezultacie frank kosztuje znów powyżej 4,30 zł.
Ropa znów spada
Ropa naftowa znów znalazła się poniżej poziomu 30 dolarów za baryłkę. Porozumienie państw OPEC nie było w stanie zatrzymać spadków i na giełdzie w Londynie widzieliśmy 28 dolarów... Na giełdzie w Nowym Jorku wczoraj spadki sięgnęły nawet poziomu 20 dolarów. Warto zwrócić uwagę, że ropa na nowojorskiej giełdzie mocniej traci na wartości niż londyńska. W Londynie wciąż czarne złoto jest 10% powyżej minimów tegorocznych, w Nowym Jorku wczoraj wyrównano poziom minimów kursowych.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Spokojnie po świętach - Komentarz walutowy z dnia 14.04.2020Pomimo Świąt Wielkanocnych na rynkach było relatywnie spokojnie. Wygląda na to, że inwestorzy przyzwyczaili się już do nowej rzeczywistości i mamy względną stabilizację.
Rating Polski stabilny
Kolejny przegląd ratingu przez jedną z głównych agencji ratingowych świata zakończył się korzystnie dla Polski. Wiadomo, w normalnych warunkach można by dyskutować, czy patrząc na stabilność naszej gospodarki nota nie jest zbyt niska. Ciężko jest jednak sobie w obecnej sytuacji wyobrazić podniesienie ratingu. Złoty zareagował umocnieniem po tej decyzji, ruch jednak był relatywnie niewielki. Warto zwrócić uwagę, że moment na publikację danych był co najmniej dziwny. To są potencjalnie ważne dla rynków informacje. Ich publikacja w Wielki Piątek, będący w wielu krajach dniem wolnym, w godzinach wieczornych to proszenie się o problem.
Lany poniedziałek dniem pracy na rynkach
Poniedziałek był dniem wolnym w Polsce i wielu innych krajach, jednak nie wszędzie. Rynki w związku z tym pracowały. Pod nieobecność inwestorów z Polski złoty najpierw wyraźnie stracił by w nocy nadrobić cały ten ruch z nawiązką. Euro podrożało z 4,55 zł powyżej 4,57 zł, by spaść do 4,54 zł. Podobnie zachowały się inne waluty za wyjątkiem funta. Tutaj powodem było silne umocnienie się funta względem innych walut, w związku z czym funt po nocnym umocnieniu był wciąż dwa grosze droższy niż w poniedziałkowy poranek. Dzisiaj od rana złoty delikatnie traci.
Porozumienie w sprawie wydobycia ropy
Państwa OPEC+ (czyli Opec oraz kilku innych wydobywców w tym Rosja) porozumiały się, co do obniżenia wydobycia o 10%. Porozumienie dotyczy produkcji od 1 maja, zatem na razie nic się nie zmienia. Komentarze analityków do tej decyzji są mocno rozbieżne. Zgoda jest co do tego, że obniżka była konieczna i wyjątkowo duża. Nie ma natomiast zgody, czy obniżka jest wystarczająca. Nie wiadomo także jak zachowa się rynek. Część analityków mówi o wzroście cen ropy w krótkim okresie nawet o 15 dolarów na baryłce, czyli około 50%. Patrząc jednak na zachowanie rynków nie ma powodów do takiego optymizmu. Pomimo decyzji ropa znów nieznacznie tanieje.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Ropa ( CL ) Krótkie blisko coraz bliżej, cierpliwości 59,50/60Blisko było :)
Nie do końca podoba mi się dzisiejsze odrzucenie ale być może to tylko retest i zobaczymy jeszcze wzrosty w kierunku 59,50/60... atm no cóż... tam właśnie krótkie
Teoretycznie cierpliwość "płaci podwójnie" :)
Szczegóły na nagraniu
Powodzenia!
Ropa naftowa 29,11,17W dniu jutrzejszym mamy posiedzenie kartelu OPEC i dowiemy się czy dotychczasowe porozumienie będzie kontynuowane. Obecnie ustalenia o cięciu produkcji mają obowiązywać do marca 2018 r. Rynek liczy na przedłużenie porozumienia do końca następnego roku. Moim zdaniem ciężko będzie jednak sprostać wysokim oczekiwaniom inwestorów i zawrzeć porozumienie które będzie powyżej oczekiwań inwestorów. Nawet zawarcie porozumienia które zaspokoi oczekiwania rynku może doprowadzić do realizacji zysków i głębszej korekty na trendzie trwającym od lipca tego roku. Po za tym do zakończenia obecnego porozumienia jest jeszcze kilka miesięcy i wśród kartelu i państw poza kartelu które mają przystąpić do negocjacji nie ma silnej motywacji do zawarcia porozumienia ze względu na kilka miesięcy obecnie trwającego porozumienia. W razie pojawienia się problemów i różnicy zdań przedstawiciele OPEC wiedzą, że mają czas na podjęcie decyzji co może dać duże szanse na przeniesienie rozmów na początek przyszłego roku i silną przecenę ropy. Ze strony Rosji nie ma też takiej determinacji jak podczas poprzedniego porozumienia a ceny w ostatnim czasie wzrastają głównie na skutek zatrzymania wzrostu wież wiertniczych w USA. 11 sierpnia 768 obecnie 747, ale ostatnie cztery tygodnie to już wzrost wież wiertniczych i presja ze strony podaży a także głębsza korekta na cenie surowca. Z pewnością z punktu widzenia kartelu niewygodne jest to, że ropa z łupków znacznie ogranicza pole manewru.
Podsumowując oczekuję rozczarowania po jutrzejszym spotkaniu i ruchu ceny w kierunku 57$. W razie gdyby oczekiwania zostały spełnione i mielibyśmy pozytywne zakończenia rozmów to większego umocnienia spodziewałbym się na walutach surowcowych niż na ropie na których w ostatnim czasie widzimy osłabienie notowań mimo wzrostów czarnego złota.
W dniu dzisiejszym mamy jeszcze dane o zapasach, które być może pozwolą wyłamać wsparcie na poziomie 62,77$
Pozdrawiam!
Jak mocno może jeszcze zdrożeć ropa naftowa? (OPEC, EIA, IEA)Z punktu widzenia analizy technicznej obecnie cena gatunku WTI obroniła ważne, lokalne wsparcie w okolicy 49$, stąd w najbliższym czasie możemy zaatakować poziomy 52$ i 55$. W mojej ocenie przełamanie drugiego z wymienionych oporów będzie dość ciężkie i bez jakiegoś impulsu trudne do wykonania, nie mówiąc o utrzymaniu cen na tym poziomie przez dłuższy czas. Jeśli jednak sztuka ta powiodłaby się, wówczas ważnym oporem jest pułap 62$. Z kolei na ten moment newralgicznym wsparciem pozostaje dolne ograniczenie kanału trendowego.
Analiza rynku ropy naftowej po ostatnich raportach OPEC, EIA oraz IEA już dostępna na blogu.
Niejednoznaczne raporty i konsternacja na rynku ropy (WTI)O ile perspektywa popytu zdaje się nieco poprawiać, co idzie w parze z wyższym, globalnym wzrostem gospodarczym, o tyle w dalszym ciągu daleko nam do przywrócenia równowagi poprzez wyraźniejszy spadek światowych zapasów. Dodatkowo, widmo pojawiającej się wyższej produkcji za oceanem w przypadku wzrostu cen (coraz większa ilość pól staje się rentowna) powinno w mojej ocenie skutecznie ograniczać odbicie. Poza tym, ostatnie dane EIA wyraźnie wskazały na wzrost zapasów ropy (skutki huraganów) i mocny spadek w przypadku benzyny oraz chwilowe tąpnięcie produkcji w USA. O ile wpływ tych czynników nie powinien być znaczący w dłuższym okresie, to zdecydowanie sprawia, że dane stają się mniej czytelne, ograniczając ich wiarygodność.
W średnim terminie wydaje się, że ropa WTI ma wciąż szansę na przełamanie poziomu 50$ za baryłkę, co jest sugerowane również przez spread do gatunku Brent. Warto również nadmienić, że podczas gdy WTI cierpiała z racji na przestoje w rafineriach w Teksasie, ropa Brent radziła sobie dużo lepiej, co było dodatkowo wspierane przez większe zapotrzebowanie na benzynę pochodzącej z Europy w USA. Poziomem krytycznym wciąż pozostaje 55$, wcześniej ważniejszy opór może być dostrzeżony w pobliżu 52$. Od strony technicznej zauważyć trzeba, iż strefa popytowa w rejonie 45,3$ skutecznie powstrzymała dalsze spadki.
Cały research po ostatnich raportach OPEC, EIA oraz IEA dostępny na blogu.
Krótkoterminowe wsparcie dla ropy w długoterminowej stagnacjiAnaliza techniczna zdaje się wciąż sugerować możliwość odbicia cen w kierunku oporu na 52$, jeśli tylko zdołamy pozostać nad strefą wsparcia w okolicy 48$. Przełamanie krótkoterminowej linii trendu spadkowego mogłoby być impulsem do większego ruchu w górę.
Podsumowując, w horyzoncie kilku kolejnych tygodni wciąż dostrzegam potencjał wzrostowy dla ropy. Niemniej jednak wraz z blaknącym efektem malejących zapasów ropy w USA (sezonowość) oraz spodziewanymi problemami ze strony przestrzegania porozumienia OPEC, a także mając na uwadze kiepskie długoterminowe perspektywy nie sądzę, że ceny surowca zdołają zbliżać się na trwale w rejon 60$. Średnia cena w kolejnych kwartałach powinno balansować między pułapem 40-50$.
P.S. Od czasu ostatniej analizy wyraźny wzrost. Poprzedni view również podparty fundamentalnym story, o którym pisałem na blogu.
Szersza analiza fundamentalna dzisiejszego wpisu dostępna również na blogu.
Ropa WTI z potencjałem do odbicia (outliersi w OPEC)O krótkoterminowych wzrostach cen ropy pisałem ok. dwóch tygodni temu. Ceny gatunku WTI podeszły kilka dolarów wyżej, po czym wymazały zyski w związku z odbijającą produkcji w Libii, Nigerii i USA (po chwilowych przestojach na Alasce - więcej na stronie bloga). Coraz głębsze staje się również contango (terminowa struktura cenowa niesprzyjająca OPEC).
Obecnie jednak wydaje się, że price action dotarła do lokalnego wsparcia, które może wesprzeć byki we wzrostach w kierunku $47.
AUD/CAD na ciekawym poziomie wsparcia przed OPECW ciekawym miejscu znalazły się notowania AUD/CAD. Cena przez większość miesiąca testuje wsparcie 1.0040 wzmacniane przez 38,2% zniesienia Fibonacciego. Od drugiej strony dynamiczny opór zapewnia natomiast linia trendu. Czy notowaniom uda się w końcu wybić strefę, czy też pojawi się wyraźniejszy sygnał zakupowy? Posiedzenie OPEC z pewnością pomoże wyklarować sytuację:
Plotki OPEC wspierają waluty surowcoeRisk-on widoczny jest od samego rana na szerokim rynku FX. Na piedestale w G10 takie waluty jak CAD, NZD czy AUD. Niemniej korzysta również NOK, który także w dużej mierze zależny od jest cen ropy naftowej. Technicznie mieliśmy ponowne przetestowanie lokalnej podaży i obecnie przy niewielkim ryzyku istnieje spory przestrzeń do spadków. ST ropa może zyskiwać, co najmniej do 25 maja (szczyt). MT/LT nie spodziewam się jednak wyłamania 55$ na WTI w trwały sposób (fundamenty ważą).