GBPPLN
GBPPLN - Niedźwiedzie pilnują bieguna.Płaski poziom 5,244 można uznać za pierwszy opór. Wykres ześlizguje się po wyłamanej linii trendu spadkowego. Od czerwca 2008 można wykreślić linię trendu wzrostowego.
TSI wskazuje, że złoty może błysnąć i zobaczymy funta później 5zł. 4,86 jest krzywa ATR, nieco wyżej i ciągle się wznosi linia trendu wzrostowego.
Interwał tygodniowy też nie zachęca do otwierania długich. Spadająca gwiazda, to nie jest dobry znak, zwłaszcza na oporze.
Myślę, że z długą lepiej poczekać do wyłamania 5,244 zł. Dodatkowo na 5,253zł jest dzienna ATR, która dodatkowo dociska wykres.
Od połowy kwietnia nad 5,244 wykres utrzymał się raptem tylko raz w dziennych cenach zamknięcia. Świadczy to dobitnie, jak ważny jest to poziom.
Widać, że tu doszło do zmiany bieguna. Poprzednio było to solidne wsparcie, aktualnie jest od silny opór.
Korekta na GBPPLN Na GBP/PLN widzimy wyłamanie się z trendu spadkowego i przynajmniej na razie korekcyjny ruch w górę. Zdecydowanie jest to konsekwencja ruchów na PLN. Jeśli chodzi o GBP, to po niedawnej decyzji Banku Anglii o podwyżce stóp, ta waluta zachowuje się bardzo pasywnie i tak naprawdę poziom indeksu funta brytyjskiego dryfuje w miejscu. Inwestorzy spekulują o możliwej większej podwyżce stóp na kolejnym posiedzeniu BoE, ale są to dość życzeniowe sądy, niepoparte głosami z ust bankierów centralnych. Fakt, że Bank Anglii jest w nieco lepszej sytuacji, niż inne banki centralne, bo poziom inflacji nie jest tak wysoki. Nie da się ukryć, że w pewnym sensie jest to zasługa brexitu i pewnej autonomii, która istnieje obecnie. BoE może więc czekać np. na to, jaki ruch zrobi Fed i podążać za nim w polityce monetarnej, całkowicie nie musi teraz wychodzić przed szereg. Notowania GBP/PLN kieruje się w rejon oporu na poziomie 5,40.
Spadek GBPW trochę innych nastrojach pozostaje za to funt brytyjski. Na parze GBPPLN ostatni ruch spadkowy miał znacznie większy zakres niż w przypadku euro, czy dolara. Nie zmienia to jednak faktu, że został on już zakończony, a zakres trendu był wystarczająco niewielki, by nie zmieniać widoku w szerszej perspektywie. Można rzec, że w tym wypadku złoty walczył dzielnie, ale z równie marnym efektem. Na uwagę na pewno zasługuje za to szerokość korytarzy, w jakich poruszał się ostatnio kurs. Zarówno przy aprecjacji, jak i deprecjacji funta była ona niewielka, co może sugerować, że korelacja między tymi dwoma walutami, która już wcześniej była taka sobie, jeszcze bardziej w ostatnim czasie ucierpiała. Funt pozostaje walutą, która chyba w największym stopniu kroczy własnymi ścieżkami i jest najbardziej odporna na zmiany globalnego sentymentu, co nie oznacza, że jest zupełnie wolna od jego wpływu. Mogłoby się wydawać, że ściągnięcie wszystkich około brexitowych czynników ryzyka zakończy ten proces, okazuje się jednak, że funt cały czas pozostaje kapitanem własnego statku. Swoją rolę w tym odegrał także Bank Anglii, który zrobił naprawdę dużo, by Brytyjczyków nie można było przypisać do żadnego z frontów wojny o normalizację parametrów polityki pieniężnej.
Szczepienia dają optymizm GBP przez ostatnie kilka tygodni wykazywał się niezwykłym wigorem na szerokim rynku. Jako główną przyczynę jego umocnienia wskazywano postępującą w szybkim tempie akcję szczepień, która po bardzo mrocznym okresie przybliża Wielką Brytanię dużymi krokami do znoszenia obostrzeń, a co za tym idzie powrotu gospodarki na stabilną ścieżką wzrostu. Dodatkowo mogłoby to nastąpić dużo wcześniej niż w przypadku innych państw, co byłoby kolejnym atutem dla szterlinga. W takich okolicznościach siła GBP musiała być dostrzegalna również na parze z polskim złotym. Kurs funta wszedł w fazę wzrostową i choć korytarz na północ był dość wąski, to przez dłuższy czas obserwowaliśmy stabilny ruch w tym kierunku. Wreszcie nastąpiło przyspieszenie wydarzeń i najpierw próba wybicia górą, która doprowadziła nas pod 5,26 zł, czyli prawie 4,5-letnich szczytów(!). Wtedy jednak nastąpiło pogorszenie nastrojów na szerokim rynku, co uderzyło także w GBP. Ten ruch doprowadził do wybicia północnego korytarza dołem, a kurs dotarł prawie do 4,17 zł, co okazało się wystarczającym wsparciem i punktem odbicia dla powrotu w koleiny trendu wzrostowego. Na razie znajdujemy się w jego dolnych okolicach, a jeżeli rynek trochę się uspokoi, to możemy się w nim zadomowić. W innym przypadku (a więc kolejnego wybicia) wsparcia i ograniczenia będziemy mogli szukać w okolicach poziomów wskazanych wyżej.
Kapitał uciekaPo długich wzrostach na rynkach wywołanych zalewem taniego pieniądza przyszedł czas korekt. Zobaczymy, czy to tylko chwilowa korekta, czy fragment dłuższej tendencji rynkowej.
Dane z Wysp
O 8:00 rano poznaliśmy pakiet danych z brytyjskiego rynku pracy. Po raz kolejny już okazuje się, że brexit, co prawda, ma negatywne konsekwencje, ale są one znacznie słabsze niż dotychczas sądzono. Stopa bezrobocia wzrosła w grudniu, ale 5,1% to nie jest zły wynik. W styczniu liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła o 20 tysięcy, podczas gdy oczekiwano wzrostu. Co ciekawe, pomimo wzrostu bezrobocia o 0,1% płace również rosły. Rynki reagują pozytywnie na dane z Wysp i po raz kolejny mamy funta na najwyższym poziomie nie tylko od opuszczenia struktur unijnych, ale i od początku pandemii.
Przeceny na rynkach
Od początku tygodnia na wielu rynkach trwają istotne przeceny. W dół idą nie tylko główne indeksy giełdowe, ale również obligacje skarbowe. Cały proces wygląda jakby dochodziło do sporego wycofywania środków z rynków. Kolejne dni pokażą nam, czy te środki przepłynęły w inne miejsca, czy po prostu inwestorzy widząc, co się dzieje, woleli pogodzić się z trzymaniem ich na koncie, zamiast ryzykować. Dobrze widać to szczególnie w USA, gdzie za 10-letnie obligacje można dostać już niemal 1,4%, podczas gdy na początku roku był to niecały 1%.
Spadki na bitcoinie
Już wczoraj byliśmy świadkami dużej zmienności cen najpopularniejszej kryptowaluty świata. W ciągu dnia spadła ona z 57 000 dolarów na 55 000 dolarów, w trakcie jednak była przez chwilę na poziomie 49 000. Dzisiaj od rana spadki trwają dalej. Na moment pisania tego tekstu przez chwilę kurs odbił się odrobinę powyżej 45 000 dolarów. Analitycy nie są zgodni, co jest powodem gwałtownej przeceny, ale wskazują na znaczny ruch w górę w ostatnich tygodniach i łączą przecenę z realizacją zysków przez dużych inwestorów oraz aktywacją zleceń automatycznych wywołanych spadkami.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Wielka Brytania po rozmowedzie z UEFunt od początku roku traci do złotówki. Z jednej strony to zasługa mocnego odreagowania na krajowej walucie, z drugiej to problemy wewnętrzne Wielkiej Brytanii. Pandemia na Wyspach nie odpuszcza i niemal codziennie notujemy rekordy zakażeń. Co gorsza, pojawiła się kolejna mutacja, która znacznie szybciej rozprzestrzenia wirusa. Wyspiarze robią, co mogą i znacznie przyśpieszają proces podawania szczepionki, niemniej jednak wydaje się, że bez restrykcji i twardego lockdownu się nie obędzie. Premier Johnson chciałby go uniknąć szczególnie, że Wielka Brytania zaczyna właśnie okres poza UE, a więc może to już samo w sobie wpłynąć na gorsze odczyty makro z gospodarki. Brexit to nadal wiele niepewności, a umowa handlowa (która powstała za późno) powoduje, że wiele firm wstrzymuje inwestycje, bo zwyczajnie potrzebuje czasu na dostosowanie się. W krótkim terminie więc funt powinien tracić, bo tych wszystkich problemów ot tak, nie da się załatwić. Do tego niewykluczone, że w obliczu tej sytuacji Bank Anglii zacznie znów myśleć o ujemnych stopach procentowych, które mogłyby wesprzeć gospodarkę. Technicznie więc GBP/PLN wraca w okolice 5,00.
Funt a brexitIstny rollercoaster ogrywa się na parze złotego do funta. Brytyjska waluta fatalnie zaczęła wrzesień, schodząc do poziomów niedaleko tegorocznych minimów. Później jednak nastąpiło dynamiczne odbicie a kurs GBP/PLN w niecałe dwa tygodnie poszybował ponad 20 groszy w górę. Obecnie bez problemów sforsował granicę 5 złotych i jest najdroższy od połowy maja. Wycena brytyjskiej waluty w ostatnim czasie jest mocno zależna od przebiegu negocjacji z Unią Europejską. Do czasu, gdy obie strony starały się zaostrzyć retorykę, funt znajdował się w głębokiej defensywie. Teraz widzimy ewidentną zmianę nastawienia, do tego stopnia, że rynki oczekują przełomu w rozmowach jeszcze w tym tygodniu. Taki scenariusz pozwoliłby zamknąc wszystkie formalności do końca roku. Doświadczenie podpowiada jednak, że przed nami jeszcze co najmniej kilka twistów, dlatego dalsze umocnienie funta wcale nie jest przesądzone.
Brexitowe negocjacje Na wykresie GBP/PLN znów widzimy zmianę trendu. Najpierw kurs po przetestowaniu oporu na poziomie 5,00 spadł w okolice 4,80. Od tego momentu jednak uaktywnili się kupujący i funt zaczął odrabiać straty. W niespełna parę dni kurs GBP/PLN poszybował ponad 11 groszy wyżej. Trzeba zauważyć, że to w głównej mierze zasługa dobrych danych z Wysp Brytyjskich. Zarówno dane PMI, jak i te twarde z rynku pracy czy o sprzedaży detalicznej wypadły nadspodziewanie dobrze. Do tego Bank Anglii wykluczył na ten moment wprowadzenie ujemnych stóp procentowych zapewne zostawiając sobie tą możliwość na wypadek niedojścia do porozumienia z UE w sprawie warunków wyjścia ze struktur wspólnotowych wraz z końcem roku. Temat ten szczególnie wraz z upływem czasu może przynieść sporą presję spadkową na brytyjską walutę. Szczególnie, że obie strony nie zamierzają ustępować i twardo stoją przy swoich stanowiskach. Sytuacja może się jednak zmienić diametralnie jeśli koronawirus uderzy ponownie i wtedy z pewnością obie strony będą skłonne przełożyć czas na negocjacje o kilka miesięcy a może nawet rok. Oporem dla dalszych wzrostów będzie górne ograniczenie kanału wzrostowego.
Kurs funta z szansą na spadki. GBPPLN Short.Kurs funta szterlinga w porannych godzinach handlu atakuje średnią - para GBPPLN na wykresie H4
Kurs funta szterlinga dociera do poziomu 5,18 PLN podczas poniedziałkowej sesji
Para GBPPLN ma szansę przełamać dawno nietestowaną średnią kroczącą
Inwestorzy podczas przełamania średniej spodziewać się mogą dalszego spadku
Celem w przypadku realizacji spadków będzie zakres 5,11 PLN - 5,09 PLN
GBPPLN z celem 5,16 PLN. Short na funcie wobec złotegoKurs funta stworzy strukturę gotową na dalsze spadki - para GBPPLN na wykresie H4
Kurs funta szterlinga po wybiciu ostatnich szczytów ponownie cofa swoje notowania.
Kurs pary GBPPLN dociera przy tym do zakresu 5,19 PLN ponownie wskazując na możliwość spadków.
Inwestorzy handlujący na parze oczekiwać mogą zejścia przynajmniej do zakresu 5,17 PLN.
Czy średnia krocząca zostanie w końcu przełamana a para zmieni krótkoterminowo sekwencję?
Kurs funta szterlinga cofnie do 5,09 PLN? Testowana sekwencjaKurs funta szterlinga z możliwym cofnięciem - para GBPPLN na wykresie H4
Kurs funta szterlinga w środę cofa część podejścia wygenerowanego we wtorek,
Szanse na kontynuację zejścia są duże - para GBPPLN wykonuje dalszą korektę,
Inwestorzy skupić się muszą na reakcji pary na strefę 5,09 PLN,
Wsparcie wyznaczane z interwału czasowego H4 może okazać się silne.
GBPPLN Czy byki znajdą powody aby zaatakować 5,70 ?Witam,
szybki zwrot akcji w ostatnich dniach na tej parze doprowadził ponownie do testu okolic 5,20.
Spodziewam sie cofnięcia w rejon 4,90, a następnie kolejnego ataku na 5,20/20 i 5,70 ( Podstawowy scenariusz )
Alternatywnym scenariuszem będzie pozostanie w zakresie bocznym
Dla tych którzy czują się dobrze w takiej sytuacji handel w przedziale 4,60/70 longi i 5,20/30 szorty
Warto zwrócić uwage na początek kwietnia i zachowanie na tej parze....
Powodzenia
GBP/PLN, D1 - formacja harmoniczna po korekcie prostejWe wcześniejszej analizie została opisana potencjalna korekta prosta ABC. To jej pojawienie się mogło zapowiadać obecny ruch wzrostowy, który widzimy na wykresie. Dość szybko funt zyskał na wartości względem złotego, co pozwoliło również na zaznaczenie kolejnej potencjalnej formacja - formacji harmonicznej.
Jej wymowa wydaje się w tym momencie pro wzrostowa, co teoretycznie mogłoby oznaczać próbę wzrostu kursu w rejon pierwszej poważnego oporu przy 5,17.
Wydaje się, że dopiero zejście poniżej potencjalnego wsparcia przy 4,89 mogłoby zmienić układ sił na tym rynku.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.
60 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.
Kurs funta spada ponownie poniżej wsparcia! Czas na zejściaKurs funta szterlinga ponownie poniżej 4,97 PLN - para GBPPLN na wykresie H4
Kurs funta przełamuje ważne wsparcie,
Oczekuje się dalszych spadków jednak z ograniczonym zasięgiem,
Celem dla pary zakres 4,91 PLN gdzie przebiega średnia krocząca,
Następnie podejście powinno być traktowane jako moment szukania pozycji krótkich na dalsze spadki,
Cele oznaczone na wykresie.
Kurs funta (GBPPLN) z możliwym testem 4,86 PLN, przed wzrostemKurs funta cofa część wzrostów - para GBPPLN na wykresie H4
Brytyjska waluta kolejny raz bezskutecznie próbuje przełamać zakres 4,97 PLN,
Wywołuje to cofnięcie do aktualnych poziomów - 4,9175 PLN,
Zdaje się, że dalszy spadek może zostać uskuteczniony podczas dzisiejszej sesji,
Celem dla pary GBPPLN będzie zatem zakres wsparcia 4,86 PLN.