Istny rollercoaster ogrywa się na parze złotego do funta. Brytyjska waluta fatalnie zaczęła wrzesień, schodząc do poziomów niedaleko tegorocznych minimów. Później jednak nastąpiło dynamiczne odbicie a kurs GBP/PLN w niecałe dwa tygodnie poszybował ponad 20 groszy w górę. Obecnie bez problemów sforsował granicę 5 złotych i jest najdroższy od połowy maja. Wycena brytyjskiej waluty w ostatnim czasie jest mocno zależna od przebiegu negocjacji z Unią Europejską. Do czasu, gdy obie strony starały się zaostrzyć retorykę, funt znajdował się w głębokiej defensywie. Teraz widzimy ewidentną zmianę nastawienia, do tego stopnia, że rynki oczekują przełomu w rozmowach jeszcze w tym tygodniu. Taki scenariusz pozwoliłby zamknąc wszystkie formalności do końca roku. Doświadczenie podpowiada jednak, że przed nami jeszcze co najmniej kilka twistów, dlatego dalsze umocnienie funta wcale nie jest przesądzone.