Kontrakty na WIG20. Po Trzech Wiedźmach strach nie zniknąłKontrakty terminowe na WIG20 w dniu Trzech Wiedźm cofnęły się w okolice 1500 i w samej końcówce sesji mocniej nieco odbiły się, broniąc tym samym nadal wsparcia 1492-97. Dopóki to wsparcie jest chronione, dopóty można liczyć się z ewentualnym ponownym podejściem kursu pod rejon 1540+- 60, gdzie mamy opór na wyższych interwałach, wzmocniony zniesieniem 38,2% spadków rozpoczętych w połowie sierpnia.
W takiej sytuacji można by się też liczyć z możliwym ruchem w kierunku 1580+- 600, gdzie znajduje się kluczowa na tym etapie zapora, mogąca zatrzymać Byki przed ruchem w stronę 1740-50.
Na razie jednak jesteśmy bliżsi presji podażowej i próbom ruchu w stronę 1400-20+. Jeśli podaż naciśnie ponownie - co prawdopodobne - to warto zwrócić uwagę nie tylko na wsparcie 1492-97, ale także na poziom 1479-80, gdzie znajdują się minima dużego białego korpusu dziennego z 9 września oraz punkt D potencjalnej formacji pro wzrostowej XABCD typu Gartley na H1.
Nie dość na tym, można też mówić o potencjalnej formacji flagi pro wzrostowej na interwale godzinowym. Jej dolny bok jest aktualnie umiejscowiony w pobliżu wspomnianego wyżej punktu D formacji XABCD.
Fw20
Kontrakty na WIG20. Czy Zachód nas ściągnie pod wsparcie?Kontrakty terminowe na WIG20 co prawda obroniły wsparcie na interwale tygodniowym 1500-50, ale nowy tydzień może znów przynieść presję podażową na nie, gdyż Zachód zakończył stary tydzień dość mocnymi spadkami.
W czasie piątkowej sesji szczególnie ważna była jej końcówka, po danych z amerykańskiego rynku pracy. To właśnie bowiem wtedy kurs naszych kontraktów obronił okolice poziomu 1500, czyli dołki z końca października 2020 roku, na świecy tygodniowej. Tym samym doszło również do obrony wsparcia na tym interwale 1500- 50.
Wcześniej mieliśmy do czynienia z realizacją - prawie pełną (bez kilku punktów) - zasięgów (wypadających w okolicy poziomu 1450) wybicia dwóch formacji: jednej na interwale dziennym, w postaci konsolidacji trwającej od początku czerwca do końca sierpnia (między 1740-50 a 1600-1590) oraz drugiej: formacji - 121 na interwale tygodniowym i dziennym.
Obecnie - ażeby rynek był w stanie mocniej się odbić - musiałby pokonać rejon 1580- 600, gdzie znajduje się zniesienie 38,2% całego ruchu spadkowego rozpoczętego z poziomu 1770+ oraz luka z 28 sierpnia, a także dolna strefa wcześniejszej długotrwałej konsolidacji.
Najpierw jednak problemem dla byków może być strefa, do której dotarły na koniec piątkowej sesji, tzn. okolica cenowa 1507-15, gdzie znajduje się opór wzmocniony przez zniesienia 38,2% i 61,8% mniejszej fali spadkowej.
W razie mocniejszego cofnięcia spod tej bariery - w następstwie spadków na rynkach bazowych w piątek wieczór - trzeba się liczyć znowu z walką w okolicy 1490-500 (tam mamy też intradayowe wsparcie 1492-97) i ewentualnym schodzeniem kursu w stronę strefy 1450-60.
FW20 - WIG 20 FUTURES. najgorszy indeks na świecie.Tydzień zamknięty, można przyjrzeć się FW20 i gdzie nasze giełdowe championy podążą w przyszłym tygodniu. Będzie się działo, po przemówieniu Powella i mocnej przecenie na zachodnich giełdach w piątkowy wieczór, spodziewam się czerwonego poniedziałku.
Od września 2013 roku powyżej 2 550 nasz W20 zamknął miesiąc tylko 2 razy, powyżej 2 600, tylko raz zakończył miesiąc wyżej.
Poniżej 1 657 miesiąc kończył się 3 razy, ten miesiąc ma szansę być 4.
Po co to piszę? W długim terminie nasz W20 porusza się w kanale bocznym przez znakomitą większość czasu. Aktualnie jest ryzyko, że przecena się pogłębi do 1 496-1 456 pkt. Takie poziomy były widziane w październiku i listopadzie 2020.
Czy strefa 1 496-1 456 jest dobrym miejscem do zakupów? Moim subiektywnym zdaniem tak. To jedna z lepszych okazji, jaka się może trafić w najbliższych latach. Jest tu szansa na potrójne dno.
Na TSI i OBV jest jeszcze sporo miejsca do historycznych minimów.
Tydzień kończy się słabo. Wsparciem jest 1 591 pkt. Po reakcji zachodnich giełd, na przemówienie Powella, szanse na obronę tego poziomu są bardzo małe. Gdyby ten poziom został obroniony, to byłby bardzo mocny, byczy sygnał do zakupu.
Tygodniowa ATR na wykresie i TSI, oraz OBV pod wykresem, dobrze wskazywały, kto rządzi na rynku.
Jest jeszcze mała szansa, że 1 591 pkt. zostanie obronione.
jak wspomniałem wyżej, byłby to mocny, byczy sygnał. Osobiście nie wierzę w to. Moim zdaniem dojdzie do wyłamania i sprawdzania wytrzymałości strefy 1 496 - 1 456 pkt, gdzie upatruję dobrego miejsca do zakupów.
FW20 - FUTURES na WIG 20. W klinczu.Na FW20 widać, że hossa z cowidowego dołka najpierw zrealizowała wzrost o 50%, potem korekta i pełne 100% + 1pkt. Wyżej nie opłacało się ciągnąć, bo opory solidne na 2 548 i 2 646. Ze szczytu hossy przecena najpierw do połowy hossy /zaznaczone na czerwono/, a potem kontynuacja. Niedźwiedzie zabrały ponad 60% całego ruchu wzrostowego. Piszę o tym dlatego, że 1 850-1 857 będzie w przyszłości ważnym oporem dla przyszłej hossy. W tej strefie upatrywałbym miejsca na TP dla pozycji długich.
Na teraz, to bardziej interesuje nas 1 655, jako wsparcie i czy wytrzyma /oznaczyłem na zielono/. Widać, że od końca czerwca byki nie mogą zamknąć tygodnia nad 1 744 pkt i trwają w tytułowym klinczu.
Trend jest spadkowy, byki zatrzymały skutecznie dalszą przeceną na wyżej wspomnianym poziomie 1 655 pkt.
Można uznać, że FW20 przeszedł w trend boczny z dolnym ograniczeniem na 1 655 pkt i górnym w postaci strefy 1 744-1772 (Krzywa ATR). W szerszej perspektywie kanał na granice 1 655-1850/1857 pkt.
Można jeszcze wykreślić linię trendu wzrostowego, która na 2 ostatnich sesjach została naruszona.
Od strony technicznej przewagę mają byki. Do wsparcia jest 21 punktów. Jeżeli nie zostanie trwale wyłamane, to będzie dobrym miejscem do zajęcia pozycji długiej.
Czy zostanie wyłamane, czy obronione, to w dużej mierze zależy od DAXa i giełd USA. Jeżeli giełdy w USA i DAX będą kontynuować przecenę, to jest szansa na testowanie 1 655 i zajęcie długiej pozycji z ubezpieczeniem pod tym poziomem.
Podsumowując: FW20 to "rynek wtórny", który w znacznym stopniu naśladuje ruchy DAXa i USA. Z większym naciskiem na DAX. Gaz ponownie przestał płynąć do Niemiec, dostawy wstrzymane na 3 dni z powodu prac konserwatorskich, to notowaniom DAXa nie pomoże.
FW20 Czy to UTAD fazy C na m15? Na FW20 fala wzrostowa doprowadziła kurs powyżej 1700 pkt. W okolicach 1746 pkt. na interwale m15 obserwujemy podwójny szczyt. Dodatkowo strzałkami zaznaczyłem miejsca w których jest zwiększony wolumen. Widać tam, że obecnie niedźwiedzie przejmują pałeczkę i przynajmniej w tej chwili trwa próba kontynuacji bessy po dzisiejszym otwarciu luką spadkową.
Dołem zostało wybite wsparcie okolic 1718 pkt., następne wsparcie stanowią okolice 1707 pkt. W tym miejscu kurs ma szansę na trwały powrót do konsolidacji. Negatywnym byłoby wybicie ostatniego dołka w strefie 1650-1660 pkt. co mogłoby rozpędzić podaż.
Wsparcie w środku konsolidacji może stanowić poziom 1692 pkt., jednak jeśli okazałoby się że mieliśmy do czynienia z fazą C wyckoffa podczas redystrybucji i ostatnie wyjście w górę było punktem tzw. UTAD to istnieje realna szansa na wybicie konsolidacji dołem zgodnie ze schematem. Negacją byłoby wybicie ostatniego podwójnego szczytu górą, czyli poziomu 1746 pkt.
Dodatkowo nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał, że dziś mamy nów księżyca. Pełnia 13.07.2022.
Przedstawiony materiał jest wyłącznie materiałem edukacyjno-szkoleniowym i nie może być rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna.
FW20 z szansą na falę wzrostowąFW20
WIG20 powoli oddala się od ostatniego lokalnego dołka jakim jest 1655 pkt. Na wolumenie widać wzmocnienie co może sugerować układ podwójnego dna. Opory dla ewentualnych wzrostów stanowią poziomy 1754 pkt., 1790 pkt., a nieco wyżej ostatni lokalny szczyt i dno konsolidacji z okolic początku 2021 roku, czyli 1866 pkt.
Na tą chwilę nie ma potwierdzonego sygnału odwrócenia, jednak wybronienie ostatniego dołka daje tu szansę na przynajmniej krótkoterminową zwyżkę cenową. Scenariusz ten zdają się potwierdzać także oscylatory, gdzie RSI odbiło od dolnej bandy swojego kanału, a MACD próbuje się przeciąć w sygnale sprzyjającym popytowi, przy jednoczesnym niewielkim odchyleniu od osi zera. Byki mają zatem świetne miejsce do próby podjęcia walki o poziom 1866 pkt. Natomiast negacją tego scenariusza byłoby wybicie ostatniego lokalnego dołka dołem, czyli poziomu 1655 pkt. Co mogłoby rozpędzić podaż w kierunku niższych wsparć jakimi są 1622 pkt., a niżej 1552 pkt.
Pomysł nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej.
Kontrakty na WIG20. Czy obawy o recesję złamią ostatecznie Byki?Kontrakty terminowe na WIG20 w czasie piątkowej sesji, w dniu Trzech Wiedźm (rozliczenia starej serii kontraktów) zasadniczo kontynuowały konsolidację intradayową, przy czym jej nachylenie było lekko spadkowe. W tym czasie rynki bazowe stają się coraz bardziej pesymistyczne co do perspektyw uchronienia się gospodarek przed recesją.
Jeśli chodzi o wspomnianą na wstępie konsolidację, to braliśmy zresztą pod uwagę dwie interpretacje sytuacji. Pierwszą - zgodnie z którą mamy do czynienia z lekko spadkowym kanałem na H1 i z formacją zbliżoną do pro spadkowego 121 (o zasięgu nawet ok. 1620). Druga interpretacja mówiła o ewentualnym klinie zniżkującym na H1, który jest formacją standardowo wybijającą się w górę.
W pierwszym przypadku bardziej prawdopodobne byłoby zapewne schodzenie kursu do 1650, a potem do ok. 1600 (zasięg minimalny wybicia z flagi na H4/ D1), a nawet niżej. W drugim bardziej prawdopodobne byłoby pewnie ponowne odbijanie się od okolicy 1650 w górę.
Dużo może zależeć - jeśli chodzi o rozstrzygnięcie tego dylematu - od tego, jak zachowywać się będzie Zachód.
Ciekawa sytuacja występuje na przykład na kontraktach na DAX. Tam rynek - generalnie ciężko poturbowany spadkami - próbuje zainicjować odbicie, licząc dodatkowo na pro wzrostową formację XABCD typu Gartley na interwale dziennym. Ale wielki czarny korpus dzienny z 16 czerwca straszy Byki.. Jeszcze gorzej sytuacja wydaje się przedstawiać na indeksach amerykańskich.
U nas na D1 Niedźwiedź liczy na - oprócz flagi pro spadkowej - układ przypominający odwrócony spodek. Z kolei Byk marzy pewnie w tej sytuacji o podwójnym dnie. Jednak słabe odbicie na dołkowych świecach dziennych nie sprzyja takiej wizji.
Popyt, aby naprawdę zacząć się umacniać, musiałby próbować wrócić do wnętrza wspomnianej wyżej flagi, co w praktyce oznaczałoby obecnie pokonanie luki w rejonie 1750-70.
Kontrakty terminowe na WIG20. Czy Byki już wszystko przegrały?Kontrakty terminowe na WIG20 w ostatnich dniach minionego tygodnia pogłębiły spadki i rozstrzygnęły towarzyszący ostatnio naszym rozważaniom analitycznym dylemat na korzyść Niedźwiedzi. Ciągle jednak Byki mają pewne atuty, ale popyt znalazł się one obecnie w znacznie trudniejszej pozycji wyjściowej do dalszej walki.
Rynek w piątek dotarł do górnej bandy wsparcia na interwale dziennym 1690-720, wzmocnionego od góry przez zniesienie 61,8% (na poziomie 1735) całego odbicia od poziomu 1650+, rozpoczętego 12 maja .
Można powiedzieć, że tym samym doszło do przekształcenia wcześniejszego odbicia i ruchu bocznego o lekko wzrostowym nachyleniu w dużą flagę pro spadkową na H4/ D1. Jej zasięg minimalny można szacować na poziom 1600.
Można też przyjąć, że w piątek toczyła się przede wszystkim walka o jej wybicie i że doszło do delikatnego pokonania przez podaż jej dolnego boku. Warto przy tym zauważyć, że fragment wykresu rozpoczynający się 19 maja można opisać jako odwrócony spodek, którego ucho zaczęło się budować właśnie dzisiaj.
To może sugerować, że rynek będzie jeszcze konsolidował wąsko między wsparciem 1690-720 a luką w rejonie 1740+- 60+, tworząc wąską konsolidację, którą z szerszej perspektywy można opisać właśnie jako ucho od odwróconego spodka (pro spadkowego).
Idąc podobnym tropem, można by nawet rozważać, czy cały układ odbiciowy, tworzony po rozpoczęciu wojny (od 24 lutego), nie traktować jako duży układ spodko-podobny, a odbicie po 12 maja jako ucho.
Takie rozważania prowadziłyby nas do wniosku, że wkrótce może czekać nas próba ataku na 1650+. Jeśli jednak rynek byłby w stanie wrócić szybko i w miarę głęboko do dużej flagi, czyli sforsować wspominaną wyżej lukę, to wtedy pojawi się szansa na ponowne większe odbicie.
W piątek po otwarciu sesji nasi gracze - współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu - nastawieni byli na granie na spadki. Zaraz w początkowej fazie sesji - po "cofce" kursu do 1751-54 - szukaliśmy wejścia w shorta spod tych poziomów w stronę 1739-43 i 1731-33 +35. W trakcie zejścia kursu w zgodną z celami stronę wzięliśmy pod uwagę dodatkowy cel na 1719-26. I faktycznie, rynek też tam doszedł.
Próbę zagrania po danych z amerykańskiego rynku pracy przerwaliśmy natomiast w imię bezpieczeństwa, ze względu na wydłużony czas decyzji rynku co do kontynuacji spadków.
Kontrakty terminowe na WIG20. Kluczowy dylemat nadal aktualnyKontrakty terminowe na WIG20 w czasie piątkowej sesji - mimo że połączona była ona z danymi z amerykańskiego rynku pracy i w miarę mocnymi spadkami na rynkach bazowych, wkrótce po ich publikacji - nie rozstrzygnęła ostatecznie kluczowego obecnie dylematu.
Ów dylemat dotyczy tego, czy nasz rynek:
- jeszcze dźwignie się na północ i wybije w górę opór na interwale dziennym 1850-70 (wzmocniony zniesieniem 38,2% fali spadkowej zainicjowanej w marcu, na poziomie 1865) w stronę 1900, a także 1930+-50+, lub nawet 1990-2000 (tam mamy nb zniesienie 61,8% na 1995),
- czy też będzie się przebijał w dół przez strefę wsparcia w okolicach 1790-820, żeby ostatecznie ruszyć w kierunku 1740- 50. Mogłoby to zaowocować zbudowaniem dużej flagi pro spadkowej na interwale H1/ H4 i D1.
Jeśli jednak kurs będzie utrzymywać się nad 1790-800 - mimo trudnych dla popytu świec, chociażby na H4 - to ciągle będziemy mogli myśleć o wybiciu w górę ze stosunkowo wąskiego kanału lekko wzrostowego, tworzącego się w ostatnim czasie.
Może się też okazać, że byki w takiej sytuacji skorzystają z nowego układu 121, pro wzrostowego, który wykształci się i którego zasięg wstępnie można szacować na ok. 1900. Wyżej znajduje się opór 1930+-50+, wzmocniony od dołu zniesieniem 50% na poziomie 1930.
Gdyby zaś rynek schodził do 1740-50 i tworzył tym samym dużą flagę na H1/H4 i D1, to warto zwrócić uwagę, że tuz poniżej, na 1735 mamy zniesienie 61,8% ostatniego odbicia wzrostowego na tych interwałach.
Ważny wpływ na to, który z opisywanych powyżej wariantów rozwoju wydarzeń zostanie wybrany przez rynek, może mieć sytuacja na rynkach bazowych. A w tym kontekście trzeba pamiętać, że dobry raport o zatrudnieniu w USA wzmocnił oczekiwania na agresywne zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed.
Kontrakty terminowe na WIG20. Zachód zostawił nas w tyleKontrakty terminowe na WIG20 w piątek zanotowały cofnięcie w obliczu mocnych zwyżek na Zachodzie, co mogło być traktowane jako ostrzeżenie przed nadmiernym optymizmem Byków u nas w ostatnich dniach.
Popyt mógłby w zasadzie spróbować wykorzystać układ 121 na H 4, którego zasięg minimalny można szacować na 1900+, a maksymalny na ok. 1960, ale jeśli byki zostaną odepchnięte jeszcze mocniej na południe, to sytuacja może się skomplikować.
Patrząc na interwały H4 i H1, można też dostrzec kliny zwyżkujące, które próbują się wybijać w dół. To jest dodatkowe ostrzeżenie dla byków.
Gdyby doszło do wybicia na południe bronionego w piątek rejonu 1800+, to niewykluczone, że bylibyśmy świadkami zejścia kursu finalnie nawet do 1740-50+ lub niżej. To by jednak mogło umożliwić przekształcenie obecnej struktury odbicia rozpoczętego w rejonie 1650+ we flagę pro spadkową i zagroziło też - przynajmniej tymczasowo - niemożnością pokonania przez kurs oporu 1850-70 na D1 (wzmocnionego na poziomie 1865 przez zniesienie 38,2% fali spadkowej rozpoczętej w marcu).
A przypominam, że z szerszego z punktu widzenia można mówić o próbie tworzenia korekty dotyczącej nie tylko ruchu spadkowego rozpoczętego w marcu, ale również całej struktury pięciofalowej zainicjowanej w październiku ubiegłego roku. To zaś potencjalnie daje szansę na mocny ruch odbiciowy na dłuższą metę w kierunku 2000, a nawet 2100+.
Na razie jednak byki mają problem z podjęciem ponownego ruchu odbiciowego po tym jak najpierw doszło do dosyć dynamicznej zwyżki w trakcie odbicia od 1650+.
Kontrakty terminowe na WIG20. Odreagowanie czy coś poważnego?Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek wykonały mocne odbicie. W tle pojawiły się informacje o możliwym uruchomieniu pieniędzy z Planu Odbudowy. Odbicie zostało doprowadzone prawie pod opór, będący wcześniej wsparciem, w postaci dołka z 24 lutego (początek wojny). To może przynieść zarówno wyraźne powiększenie tego odbicia, jak i próbę ograniczenia go do co najwyżej strefy 1850-70.
Ważne było też to, że na koniec sesji na fixingu nie udało się bykom obronić wspomnianego dołka z 24 lutego. Tym samym można mówić, że na interwale tygodniowym utworzyła się piąta fala w ramach struktury falowej, rozpoczętej w październiku ubiegłego roku. To zaś sugeruje, że na dłuższą metę czeka nas przynajmniej jeszcze jedna struktura 5-falowa o wymowie spadkowej.
Można przyjąć, że teraz albo mamy do czynienia z początkiem znaczącej korekty wzrostowej (sięgającej nawet 1990-2000, co wydaje się jednak przynajmniej na razie mało realne), dotyczącej owej wspomnianej wyżej większej struktury falowej, albo korekta ta dotyczy jedynie mniejszego ruchu spadkowego rozpoczętego w połowie kwietnia. W tej drugiej sytuacji rynek może jednak i tak próbować podchodzić nie tylko pod opór 1790-820 na D1, ale również pod 1850-70.
Ponadto, patrząc z perspektywy siatki zniesień Fibonacciego, ciekawym miejscem na większe odbicie jest poziom 1865-6, gdzie znajduje się zniesienie 38,2% całego spadku rozpoczętego w końcu marca. Zapewne odbicie w kierunku 1850-70 składałoby się z trzech fal i najpierw by doszło do cofnięcia spod 1784-1805. W okolicy 1805 znajduje się OB, a na 1784 zniesienie 23,6%. Na 1789 zaś - wskazywany wcześniej dołek z 24. lutego.
W przypadku szybkiej i wyraźnej ponownej poprawy sytuacji Niedźwiedzi (co może być aktualnie mniej prawdopodobne), gdyby przy tym doszło do wybicia w dól rejonu 1700 - bez uprzedniego wybijania 1784-1805 w górę - można by się obawiać o ponowny atak Niedźwiedzi na ostatnie minima, albo o znaczne zbliżenie się do nich i tworzenie konsolidacji np. w formie flagi pro spadkowej.
Można powiedzieć, że w czasie całej piątkowej sesji gracze współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu grali na wzrosty i kontynuację zwyżek.
Wchodzić w longa próbowaliśmy w trakcie wybijania oporu 1719-26 i węzła di Napolego (poziom 1728 –31). Celami były 1739- 43 i 1751- 54. Pierwszy cel został zaliczony szybko, drugi niezwykle wolno.
W trakcie ruchu braliśmy pod uwagę również podejście kursu pod 1763-66. Ostatecznie w drugiej części sesji również ten “target” został zaliczony przez rynek. W samej końcówce ryzyko gry na kontynuację zwyżek było już jednak większe. Ponadto po wybiciu 1763-66 nie było większych "cofek" ułatwiających wejście w trade kontynuacyjny.
Kontrakty terminowe na WIG20. Czy znajdzie się trampolina?Kontrakty terminowe na WIG20 próbują się od piątku odbić mocniej od wsparcia 1690-720, wzmocnionego zniesieniem 61,8% na interwale dziennym i tygodniowym. Na razie mają z tym problem, ale nie można wykluczyć, że im się uda.
Precyzując, kurs kontraktów przetestował we wtorek rejon, w którym znajduje się zniesienie 61,8% (na poziomie 1714) całego odbicia od dołka COVID-owego z marca 2020 roku. Jeszcze dokładniej rzecz ujmując, podaż zepchnęła chwilowo kurs do wsparcia intra 1707-709, ale później nastąpiło odreagowanie, które przybrało formę powrotu notowań do wnętrza wybitej wcześniej na południe konsolidacji.
W ostatnich dniach bowiem generalnie mamy do czynienia z konsolidacją, której głównymi ograniczeniami są bariery intra 1719- 26 i 1751-54. Dopiero dynamiczne i mocne (wolumenowo) wybicie którejś z tych barier mogłoby doprowadzić albo do mocniejszego odreagowania (wybicie w górę), albo do zwiększonej presji na wsparcie na interwale dziennym 1690-1720.
W tym pierwszym przypadku moglibyśmy liczyć się z ponownym podejściem pod dołek z 24 lutego (1788) i ewentualnie walkę popytu z podażą w okolicy 1800, gdzie mamy do czynienia z OB na H1. Poziom ten położony jest przy tym w obrębie szerszego oporu na interwale dziennym 1790-1820+. Wyżej znajduje się bariera 1850-70.
W tym drugim - w razie wybicia 1690-720 w dół, co na razie jest mniej prawdopodobne - przed kontraktami otworzyłaby się jeszcze spora przestrzeń do ruchu na południe, przynajmniej do ok. 1600+.
Wtorkowa sesja - dla graczy współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu - była całkiem niezła jeśli chodzi o możliwości zagrań. Zaczęliśmy od shorta z okolicy 1747-49 z celem na 1739-43 i 1731-33. W trakcie, gdy kurs schodził do tych celów, sugerowaliśmy możliwość ruchu niżej, w kierunku 1719-26. I tak faktycznie sprawy się potoczyły.
Później próbowaliśmy jeszcze kontynuacji shorta w stronę 1707-09 i 1694- 99, ale w tym wypadku tylko ten pierwszy cel został zrealizowany. W końcowej fazie sesji szukaliśmy z kolei z sukcesem - na "cofce" do 1739-43 - zagrania na S w stronę 1731-33 i do górnej bandy wsparcia 1719-26/27, chociaż tym razem trudno było na pewno graczom w pełni zrealizować zysk, gdyż ten ruch trwał prawie do końcowych minut sesji.
Kontrakty terminowe na WIG20. Czy 9 maja zatrzęsie rynkami?Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek - zanim na koniec sesji doszło do mocniejszego odbicia - najpierw spadały według scenariusza, o którym pisałem od dłuższego czasu. Braliśmy bowiem pod uwagę zejście kursu najpierw do ok.1745 (zasięg flagi na D1), a potem do 1710-20, gdzie górna banda wsparcia na interwale dziennym wypadała w okolicy 1720, a było ono wzmocnione przez zniesienie 61,8% całego odbicia wzrostowego od dołków z marca 2020 (początek COViD-u), na poziomie 1714.
Precyzując, rynek w piątek dotarł ostatecznie do wsparcia intradayowego położonego między poziomami 1719 a 1726. Później doszło do mocnego odbicia w kierunku oporu 1763-66/67. Miejsce to było nieprzypadkowe, gdyż tam wypadała równość korekt na interwale M15 i H1.
Obecnie - jeśli doszłoby do skutecznego wybicia w górę tego oporu - można by się spodziewać podchodzenia kursu pod poprzedni dołek na interwale dziennym w rejonie 1789, ustanowiony 24 lutego (na początku wojny). Okazało się, że już piątkowy fixing został ustanowiony właśnie tam.
Miejsce to jest wzmocnione ponadto przez zniesienie 50% ostatniej wyraźnie wyodrębnionej, małej fali spadkowej intra. W razie kontynuacji odbicia wzrostowego ważnym poziomem byłby też poziom 1805-10, gdzie znajduje się zniesienie 61,8% wspomnianej wyżej fali spadkowej i większe OB.
Poziom ten położony jest przy tym w obrębie szerszego oporu na interwale dziennym 1790-1820+. Wyżej znajduje się bariera 1850-70.
Pamiętajmy jednak też o tym, że dołki znajdują się w rejonie wsparcia na D1 1690-1720. Wspominam o nich m.in. z tego powodu, że 9 maja może być z punktu widzenia wydarzeń w Ukrainie istotnym dniem, będącym w stanie przynieść turbulencje na rynkach. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!
Pierwsze z dwóch głównych piątkowych zagrań - podjęte przez graczy współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu - powstawało w dosyć nerwowych okolicznościach (gwałtowne ruchy na początku sesji), w trakcie wybijania 1763- 66 w dół, z celem na 1739-43+45. I z uwzględnieniem poziomu 1745 (zasięg flagi na D1), co okazało się trafne, bo tam nastąpiło pierwsze, choć tylko lokalne, odbicie.
Później, w trakcie wybicia w dół 1739-43 szukaliśmy zagrania skalpowego na spadki w stronę 1731-33, z opcją wydłużenia tego skalpa do 1719-26. Rynek zaliczył obydwa te cele.
Kontrakty terminowe na WIG20. Jak Fed wpłynie na nasz rynek?Kontrakty terminowe na WIG20 w czasie poniedziałkowej sesji wybiły wsparcie na interwale dziennym 1850-70 i dotarły do wsparcia 1790-1820+. Po przetestowaniu tego ostatniego doszło do nieco większego odbicia i próby podejścia kursu pod wybitą wcześniej na południe barierę.
Odbicie miało miejsce już w samej końcówce poniedziałkowej sesji. W środę wieczorem rynki będą reagować na istotne posiedzenie Fedu, co też może wpłynąć na nasze kontrakty.
Gdyby doszło do odreagowania wzrostowego, to warto zwrócić uwagę na to, że równość korekt na interwale godzinowym wypada aktualnie w okolicy 1870, czyli de facto tam, gdzie mamy do czynienia z górną bandą oporu na interwale dziennym 1850-70.
Jeśli zaś podaż na naszym rynku poradzi sobie w najbliższych dniach ze wspomnianą na wstępie barierą 1790-1820+, w obrębie której wystąpiły w dołki z 24 lutego (początek wojny), to możemy brać pod uwagę na dłuższą metę zejście kursu w kierunku 1745, gdzie z kolei występuje zasięg minimalny flagi pro spadkowej na D1. Taką flagę możemy na tym interwale zidentyfikować.
Nieco niżej, w rejonie 1710-20 mamy do czynienia ze wsparciem wzmocnionym zniesieniem 61,8% całego odbicia od dołka COVID-owego z marca 2020.
Poniedziałkowa sesja mocno korespondowała z sugestiami z planu przed sesyjnego dla graczy współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu.
Główną ideą tego planu było to, że rynek powinien ruszyć w kierunku wsparcia intra 1831-34, gdyż tam znajduje się zasięg wybicia z wcześniejszej konsolidacji, tworzącej się przez kilka dni między barierami1873- 75 a 1920-23. Tak faktycznie się stało i to w miarę szybko.
Na dłuższą metę - już w samej końcówce sesji - został zrealizowany cel, o którym też wspominaliśmy w ramach analizy sesji, a mianowicie 1822-24. Było to wsparcie intra, które leżało na górnej bandzie szerokiej zapory popytowej na D1: 1790 -1820 +.
Kontrakty terminowe na WIG20. Co wynika z kolejnego ataku podażyKontrakty terminowe na WIG20 na początku tygodnia przebiły wsparcie na interwale dziennym 1930+-50+. Pomogły w tym spadki w sektorze bankowym, związane z propozycjami rządowymi pomocy kredytobiorcom, oraz zapowiedź zatrzymania przesyłu gazu do Polski przez Gazprom.
Na intradayu mieliśmy we wtorek do czynienia z realizacją zasięgu flagi pro spadkowej na M15, która tworzyła się od poniedziałku. Jednocześnie rynek dotarł do wsparcia na interwale dziennym 1900+-910+, położonego - można przyjąć - między 1904 a 1916.
Ważny wniosek, wypływający z takiego zachowania rynku - patrząc przez pryzmat interwału dziennego - jest taki: Rynek mimo dotarcia do w miarę mocnego wsparcia 1930+- 50+ (wzmocnionego dodatkowo zniesieniem 61,8% całego odbicia rozpoczętego 24 lutego oraz minimami dużego białego korpusu dziennego z 15 marca) nie zdołał się odbić na tyle zdecydowanie, żeby spróbować wykonać retest istotnej strefy oporu (wcześniej wsparcia ) w okolicy 1990-2000+.
To może oznaczać, że rynek obecnie jest na tyle słaby, iż wkrótce będzie atakował wsparcie 1850-70 i próbował schodzić nawet niżej, w kierunku dołków z początku wojny, położonych w rejonie 1788-824. A nawet być może - realizować flagę pro spadkową na interwale dziennym, która ma zasięg minimalny w okolicy 1745.
Z punktu widzenia byków jednak bardzo istotne będzie ewentualne bronienie dołków z 24 lutego, bo ich wybicie oznaczałoby 5-falową strukturę spadkową na D1, a co za tym idzie - kolejną w przyszłości. Obecnie pewnie jedynie przedwczesne zakończenie wojny mogłoby doprowadzić do jakiegoś zdecydowanego ruchu wzrostowego na zasadzie rajdu ulgi. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!
W czasie wtorkowej sesji nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – próbowali w różnych momentach, niekiedy parokrotnie z podobnych poziomów, grać na spadki.
Najdłuższy ruch został "wyłapany" przez nas pod koniec sesji - w trakcie wybijania przez kurs wsparcia 1926-29. Szukaliśmy wtedy shorta w stronę 1912-13 (zasięg minimalny flagi na M15) i 1900-906. Jak się okazało, skutecznie.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20. Mocne odbicie pod rękę z ZachodemKontrakty terminowe na WIG20 po świętach najpierw spadły do wsparcia na interwale dziennym 2050-60, a potem odreagowywały - wspólnie z rynkami bazowymi - do rejonu 2090. Precyzyjniej rzecz ujmując, doszło do zejścia kursu do wsparcia intra 2047-53, a potem do mocniejszego odbicia i kilku punktowego nadbicia oporu intra 2082-86.
Mieści się to jak najbardziej w koncepcjach, które wcześniej braliśmy pod uwagę. Po pierwsze uwzględnialiśmy możliwość zejścia kursu przynajmniej do 2050-60, gdzie znajdował się wcześniej opór i górny bok dużego trójkąta zwyżkującego na interwale dziennym, który to trójkąt tworzył się po odbiciu kursu od minimów utworzonych 24 lutego (początek wojny).
Bariera intradayowa 2047-53 znajduje się w dolnej strefie tego wsparcia na D1 (2050-60).
Drugi ważny element koncepcji, o których mowa na wstępie, to możliwość utworzenia tzw. korekty pędzącej na H1, która dotyczy całego ruchu spadkowego rozpoczętego w końcu marca, z poziomu 2206. Jeśli owa korekta faktycznie będzie miała miejsce, to może dojść do odbicia obecnie nawet do 2116-21.
Tam wypada bowiem równość dużych korekt na H1, która współtworzyć będzie korektę pędzącą i pro spadkową formację 121. Po drodze znajduje się zniesienie 61,8% na poziomie 2098-99, gdzie mamy też do czynienia z mini oporem intra. Minimalne odbicie można szacować właśnie w tym rejonie.
Jeśli niedźwiedzie ponownie nacisną, z czym trzeba się liczyć, to trzeba pamiętać, że pod dzisiejszymi dołkami znajduje się między innymi wsparcie na D1 2010-40 oraz równość dużych korekt na tym samym interwale, wypadająca w rejonie 1990-2000.
We wtorek głównym pomysłem wziętym pod uwagę przez naszych graczy – współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – była próba rozegrania shorta po wybiciu w dół 2103-07, z celem na 2094-95. Później braliśmy też pod uwagę zejście kursu do 2082-86, a nawet 2066-73 +77.
Problemem podstawowym jednak było optymalne wejście w trade, gdyż poszukiwana przez nas "cofka" do 2102-103 nie miała miejsca. Jeśli jednak wchodziło się nawet znacznie niżej – uwzględniwszy siłę spadku - to też można było wyjść całkiem ładnie na swoje.
W planie popołudniowym notabene wskazywaliśmy na możliwość, jako jedną z głównych opcji, zejścia kursu jeszcze niżej, do 2047-53. Co ostatecznie miało miejsce.
Kontrakty terminowe na WIG20. Małe czy duże odbicie?Kontrakty terminowe na WIG20 na początku tygodnia odbiły się bardzo mocno od wsparcia 2073-77, złożonego m.in. ze zniesień 50% i 38,2% na interwale H1/H4/D1. Rynek po dotarciu do rejonu 2130 wąsko konsolidował we wtorek nad wsparciem intra 2103-07.
Obecnie można brać pod uwagę zarówno scenariusz, zgodnie z którym nastąpi drugi ruch wzrostowy/odbiciowy w kierunku 2150-60, ze szczególnym uwzględnieniem zniesienia 61,8% fali spadkowej, rozpoczętej w końcu marca z okolicy poziomu 2206. W razie zaistnienia takiej sytuacji można by uznać, że mamy do czynienia z korektą wzrostową całego ruchu spadkowego intra, tzw. korektą prostą typu ZigZag.
Inna opcja to przyjęcie, że rynek koryguje jedynie tę falę spadkową, która rozpoczęła się na początku kwietnia w okolicach poziomu 2187. Przy takiej interpretacji należałoby uznać, że rynek w zasadzie zakończył już - jeśli chodzi o wielkość odbicia – bieżącą korektę (tzw. nieregularną) i próbuje wrócić do spadków.
W rezultacie kurs może wędrować niżej na południe, w okolice 2050-60, a nawet 2010–40.
W pierwszym miejscu znajdował się swego czasu górny bok dużego trójkąta zwyżkującego na interwale D1, a w drugim - wsparcie na tym samym interwale nad poziomem 2000.
Wtorkowa sesja składała się - jeśli chodzi o nieco dłuższe ruchy - z jednego swingu porannego. Później już rynek wpisywał się w wąską konsolidację między 2103-07 a 2116- 21.
Nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu - próbowali wykorzystać ten pierwszy swing. W rezultacie graliśmy - z sukcesem - na spadki, z głównym celem na 2103-07. Wejście realizowaliśmy w trakcie wybijania przez kurs 2116-21.
Kontrakty terminowe na WIG20. Czy spadki mają realną alternatywęKontrakty terminowe na WIG20 w czwartek wybiły w dół wsparcie na interwale dziennym 2100-110, po czym zeszły do wsparcia intra 2082-86. W piątek ponownie testowały tę ostatnią barierę. Zasadniczo możemy się obecnie spodziewać dalszego ruchu spadkowego.
Najpierw nasz kontrakt mógłby ruszyć w stronę 2073-77, gdzie znajdują się zniesienia 38,2% i 50% na H1/ H4/D1. Później niedźwiedzie mogą się udać w stronę 2050-60, gdzie występował górny bok dużego trójkąta zwyżkującego na D1. Trzeba też się liczyć z możliwością zejścia kursu niżej, do wsparcia na D1 2010-40.
W międzyczasie mogłoby dojść do nieco mocniejszego odbicia (ok. 35 pkt), na przykład w rejonie 2070+ - o ile rynek nie skończył jeszcze korekty przed kolejną falą spadkową. Mogłaby w ten sposób powstać tzw. korekta pędząca.
Jednak to tylko jedna z możliwości. Jeśli korekta jest już zakończona, to zejście kursu do 2050-60 lub 2010-40 może odbyć się bez mocniejszych odbić.
Zwracam uwagę, że z punktu widzenia interwału M15 w drugiej części piątkowej sesji powstał zarys formacji odwróconego spodka, co może sprzyjać dalszemu ruchowi na południe, w kierunku 2070+. Z kolei na H1 widać klin zniżkujący, który może sugerować większe odbicie w okolicach 2070 + w górę.
Jeśli zaś byki miałyby nagle, już teraz odbudować swoją pozycję i próbować przejąć na dobre inicjatywę, to musiałyby spróbować np. zbudować formację podwójnego dna intra i mocno wybić w górę okolice 2120. To jednak mniej prawdopodobna opcja wydarzeń rynkowych.
Nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – w pierwszej fazie piątkowej sesji, w trakcie wybijania przez kurs wsparcia 2103-07 w dół, szukali zagrania na spadki w stronę 2098-99 i 2082-86/87. W tym wypadku rynek zaliczył obydwa cele.
Późniejsza próba ponownego zagrania shorta z okolicy 2100 w stronę 2082-86 była trudniejsza, gdyż trwała bardzo długo, a ponadto rynek próbował w pewnym momencie zanegować wspomnianą wyżej formację odwróconego spodka. Tylko gracze bardzo agresywnie nastawieni i zdeterminowani czekali do ostatnich minut, żeby zobaczyć, iż jednak udało się niedźwiedziom zrealizować cel zagrania na 2082-86.
Kontrakty terminowe na WIG20. Podaż uderzyłaKontrakty terminowe na WIG20 we wtorek cofnęły się mocniej spod oporu na interwale dziennym 2160-80. To otwiera drogę kursowi do 2110+-20, a na dłuższą metę nawet do 2010-40.
Niedźwiedzie odniosły we wtorek potrójny sukces. Po pierwsze, kurs wreszcie opuścił strefę wsparcia (obecnie oporu) na interwale dziennym 2160-80.
Ponadto wybił wsparcie intra 2148-51, które można było potraktować jako swoisty filtr. potwierdzający poważniejsze intencje niedźwiedzi. Wreszcie doszło także do wybicia w dół formacji klina zwyżkującego na interwale dziennym (formacja tego typu standardowo wybija się właśnie na południe).
Obecnie trzeba się liczyć z ruchem w stronę wsparć intra: 2129-34 i 2116-21. To ostatnie wsparcie stanowiło dolne ograniczenie konsolidacji, która kształtowała się przez dłuższy czas między 2160-80 a 2110+- 20, zanim doszło do prób wybijania 2160-80 w górę.
Byki mogą próbować się bronić nieco mocniej także w okolicy wsparcia 2129-34, gdyż w tym rejonie znajduje się dodatkowo punkt zwrotny D małej formacji pro wzrostowej XABCD typu Crab. Z drugiej strony jednak można mówić o aktualnej realizacji dużej formacji XABCD na H4/D1, pro spadkowej, typu głęboki /wydłużony Gartley (nb precyzyjniej wyrysowanej na instrumencie bazowym, czyli na WIG20). Tak więc większa formacja może w dużym stopniu zneutralizować tę mniejszą.
Warto wreszcie dodać, że na dłuższą metę - jeśli by doszło do wyłamania 2100-110 na południe, z czym trzeba się poważnie liczyć - rynek mógłby wyruszyć w stronę wsparcia na interwale dziennym 2010-40. Z kolei, ażeby Byki ponownie przejęły inicjatywę (co mniej prawdopodobne), musiałyby na początek wrócić na dłużej w obręb bariery 2160-80.
Kontrakty terminowe na WIG20. Na rozdrożuKontrakty terminowe na WIG20 w ostatnich dniach minionego tygodnia cofnęły się do wnętrza bariery na interwale dziennym 2160-80. Niewykluczone, że kurs będzie próbował - mimo wcześniejszego nadbicia tej bariery - wrócić do konsolidacji, która kształtowała się między 2110+-20 a 2160-80 właśnie.
Przypomnę, że liczyliśmy się z takim rozwojem wypadków, kiedy kurs co prawda wybił 2160-80 w górę, ale dość delikatnie i nie przekroczył na dłużej okolicy 2200.
W poprzednim artykule pisaliśmy: "To lekkie nadbicie strefy oporu na D1 może sugerować, że byki nie wykonały jeszcze w pełni swojego zadania i muszą liczyć się z próbą wepchnięcia kursu z powrotem do obszaru 2160-80. A nawet – w dalszej konsekwencji – wrócić do konsolidacji między 2160-80 a 2110+-20."
Dodatkowym argumentem na rzecz możliwości wyjścia dołem z ostatnich układów na wykresie może być formacja klina zwyżkującego na interwale dziennym, której dolny bok był w piątek testowany.
Dodatkowym “filtrem” w razie spadków może być okolica 2150. Tam bowiem znajduje się aktualnie równość korekt na interwale godzinowym oraz wsparcie intra 2148-51, które swego czasu - jako opór - odgrywało istotną rolę.
Gdyby byki jednak zdołały ruszyć ponownie mocniej na północ, to najbliższą przeszkodą powyżej 2200 punktów byłoby dla nich zniesienie 61,8% całego spadku rozpoczętego w październiku ubiegłego roku (na poziomie 2215). Wyżej znajduje się natomiast opór 2250-70.
FW20 - FUTURES WIG20. Rozstrzygnięcie lada moment.W dłuższym terminie FW20 od 4 lat nie przekroczył 2 425 pkt. Ostatnia próba z ubiegłego i tego roku także zakończyła się w tych okolicach. Oprócz strefy 2 370-2 425 można wyznaczyć jeszcze opór nieco niżej na 2 285 pkt.
Długoterminowo zakończył się też trend wzrostowy. Mówi nam o tym krzywa ATR, która tworzy sufit na 2 499 pkt.
Przez ostatnie tygodnie przewagę zyskuje popyt, co widać na wskaźniku OBV.
Na dziennym kluczowy jest 2 180 pkt. Jest fałszywe wybicie, ale byki się nie podają i w piątek była ponowna próba. Po wyłamaniu 2 180pkt można to rozgrywać w górę na 2 285 pkt.
Bezwzględnie trzeba pamiętać, że mamy od października 2021 trend spadkowy, gdzie kolejne dołki i szczyty wypadają coraz niżej.
Na wykresie H4 widać, że krzywa ATR bardzo dobrze prowadzi wykres. TSI i OBV wcale nie przesądzają o powodzeniu planów jakie snuje narożnik byka. Kończy się klin między wzrostową linią trendu, a 2 180 pkt, czyli płaskim oporem. Do decydującego rozstrzygnięcia dojdzie prawdopodobnie już w najbliższym tygodniu. Myślę, że zgodnie ze sygnałem jaki padnie w przyszłym tygodniu, należy podjąć decyzję, którą stronę należy odstawić.
Większe szanse ma zawsze aktualny trend, chociaż niedźwiedzie też nie są bez szans (trend w dłuższym terminie jest spadkowy).
Kontrakty terminowe na WIG20. Niepewny przełomKontrakty terminowe na WIG20 we wtorek wybiły na koniec dnia - co było kluczowym wydarzeniem wtorkowej sesji - opór na interwale dziennym 2160-80. Warto jednak od razu zwrócić uwagę na to, że wybicie było stosunkowo niewielkie.
Kurs doszedł do najbliższego oporu intradayowego powyżej 2160-80, tzn. do bariery 2190-95. I tam konsolidował do końca dnia.
To lekkie nadbicie strefy oporu na D1 może sugerować, że byki nie wykonały jeszcze w pełni swojego zadania i muszą liczyć się z próbą wepchnięcia kursu z powrotem do obszaru 2160-80. A nawet - w dalszej konsekwencji - wrócić do konsolidacji między 2160-80 a 2110+-20.
Wiąże się to z sytuacją, która sprowokowała takie zachowanie rynku, a mianowicie z rozmowami pokojowymi między Ukrainą a Rosją. Otóż, w ich ramach doszło do obietnic deeskalacji konfliktu ze strony Moskwy. Ale jednocześnie można przyjąć (na podstawie dotychczasowych doświadczeń i późniejszych amerykańskich informacji wywiadowczych), że nadzieje rynków są raczej przedwczesne i przesadzone.
Warto jeszcze zauważyć - wracając do kwestii stricte technicznych (AT) - iż rynek w ostatnich dniach ukształtował wąski kanał lekko wzrostowy na interwale godzinowym. I tak naprawdę, w końcówce wtorkowej sesji nie doszło do skutecznego i ewidentnego wybicia z tej konsolidacji w górę.
Jeśli jednak byki w najbliższym czasie przekroczą na dłużej 2200 (notabene w tym miejscu znajduje się zasięg wybicia z małej formacji podwójnego dna na H1 i M15), to może dojść do ruchu w kierunku oporu na interwale dziennym 2250+-70+, a nawet do 2320-40.
Ten ostatni opór leży nb tuż powyżej miejsca, w którym wypada zasięg wybicia z dużego trójkąta zwyżkującego na D1. Jego wybicie miało miejsce niecałe tygodnie temu i wiązało się z pokonaniem przez byki strefy 2050-60 (gdzie znajdował się górny bok tego trójkąta).
Najpierw byki musiałyby jednak uporać się ze zniesieniem 61,8% (poziom 2215) całego ruchu spadkowego rozpoczętego w październiku ubiegłego roku.