Kontrakty terminowe na WIG20 w czasie poniedziałkowej sesji wybiły wsparcie na interwale dziennym 1850-70 i dotarły do wsparcia 1790-1820+. Po przetestowaniu tego ostatniego doszło do nieco większego odbicia i próby podejścia kursu pod wybitą wcześniej na południe barierę.
Odbicie miało miejsce już w samej końcówce poniedziałkowej sesji. W środę wieczorem rynki będą reagować na istotne posiedzenie Fedu , co też może wpłynąć na nasze kontrakty.
Gdyby doszło do odreagowania wzrostowego, to warto zwrócić uwagę na to, że równość korekt na interwale godzinowym wypada aktualnie w okolicy 1870, czyli de facto tam, gdzie mamy do czynienia z górną bandą oporu na interwale dziennym 1850-70.
Jeśli zaś podaż na naszym rynku poradzi sobie w najbliższych dniach ze wspomnianą na wstępie barierą 1790-1820+, w obrębie której wystąpiły w dołki z 24 lutego (początek wojny), to możemy brać pod uwagę na dłuższą metę zejście kursu w kierunku 1745, gdzie z kolei występuje zasięg minimalny flagi pro spadkowej na D1. Taką flagę możemy na tym interwale zidentyfikować.
Nieco niżej, w rejonie 1710-20 mamy do czynienia ze wsparciem wzmocnionym zniesieniem 61,8% całego odbicia od dołka COVID-owego z marca 2020.
Poniedziałkowa sesja mocno korespondowała z sugestiami z planu przed sesyjnego dla graczy współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu.
Główną ideą tego planu było to, że rynek powinien ruszyć w kierunku wsparcia intra 1831-34, gdyż tam znajduje się zasięg wybicia z wcześniejszej konsolidacji, tworzącej się przez kilka dni między barierami1873- 75 a 1920-23. Tak faktycznie się stało i to w miarę szybko.
Na dłuższą metę - już w samej końcówce sesji - został zrealizowany cel, o którym też wspominaliśmy w ramach analizy sesji, a mianowicie 1822-24. Było to wsparcie intra, które leżało na górnej bandzie szerokiej zapory popytowej na D1: 1790 -1820 +.
Odbicie miało miejsce już w samej końcówce poniedziałkowej sesji. W środę wieczorem rynki będą reagować na istotne posiedzenie Fedu , co też może wpłynąć na nasze kontrakty.
Gdyby doszło do odreagowania wzrostowego, to warto zwrócić uwagę na to, że równość korekt na interwale godzinowym wypada aktualnie w okolicy 1870, czyli de facto tam, gdzie mamy do czynienia z górną bandą oporu na interwale dziennym 1850-70.
Jeśli zaś podaż na naszym rynku poradzi sobie w najbliższych dniach ze wspomnianą na wstępie barierą 1790-1820+, w obrębie której wystąpiły w dołki z 24 lutego (początek wojny), to możemy brać pod uwagę na dłuższą metę zejście kursu w kierunku 1745, gdzie z kolei występuje zasięg minimalny flagi pro spadkowej na D1. Taką flagę możemy na tym interwale zidentyfikować.
Nieco niżej, w rejonie 1710-20 mamy do czynienia ze wsparciem wzmocnionym zniesieniem 61,8% całego odbicia od dołka COVID-owego z marca 2020.
Poniedziałkowa sesja mocno korespondowała z sugestiami z planu przed sesyjnego dla graczy współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu.
Główną ideą tego planu było to, że rynek powinien ruszyć w kierunku wsparcia intra 1831-34, gdyż tam znajduje się zasięg wybicia z wcześniejszej konsolidacji, tworzącej się przez kilka dni między barierami1873- 75 a 1920-23. Tak faktycznie się stało i to w miarę szybko.
Na dłuższą metę - już w samej końcówce sesji - został zrealizowany cel, o którym też wspominaliśmy w ramach analizy sesji, a mianowicie 1822-24. Było to wsparcie intra, które leżało na górnej bandzie szerokiej zapory popytowej na D1: 1790 -1820 +.