Najczęstsze błędy w handlu na rynku Forex: Jak ich unikaćHandel na rynku Forex to największy i najbardziej płynny rynek na świecie, ale właśnie dlatego jest także jednym z najbardziej skomplikowanych i wymagających. Wielu traderów, zwłaszcza początkujących, popełnia błędy, które mogą zagrozić ich zyskom, a nawet doprowadzić do całkowitej utraty kapitału. Jednak dzięki odpowiedniemu planowaniu i zwiększeniu świadomości można uniknąć najczęstszych pułapek i zbudować udaną karierę w handlu.
W tym przewodniku omówimy 10 najczęstszych błędów w handlu na rynku Forex i przedstawimy konkretne strategie, jak je przezwyciężyć.
1. Brak planu handlowego
Plan handlowy jest niezbędny dla każdego tradera. Bez jasnego planu łatwo ulec emocjom, podejmować impulsywne decyzje i tracić pieniądze.
Skuteczny plan handlowy powinien zawierać:
Cele handlowe: Określ, ile chcesz zarobić i w jakim czasie.
Tolerancję ryzyka: Zastanów się, ile jesteś gotów stracić w jednym transakcji.
Zasady wejścia i wyjścia: Ustal kryteria otwierania i zamykania pozycji.
Strategię zarządzania kapitałem: Zdecyduj, jaką część swojego kapitału zainwestujesz w każdą transakcję.
Przykład: Jeśli Twoim celem jest zarobienie 10% w miesiąc, plan powinien określać, ile transakcji wykonasz, które pary walutowe będziesz obserwować oraz poziomy ryzyka dla każdej transakcji.
2. Niewłaściwe zarządzanie ryzykiem
Częstym błędem jest ryzykowanie zbyt dużej części kapitału w jednej transakcji. To szybki sposób na utratę całych środków. Dobrym podejściem jest zasada 1-2%, czyli nie ryzykowanie więcej niż 1-2% kapitału w jednej transakcji.
Na przykład: Mając kapitał w wysokości 10 000 €, maksymalne ryzyko na jedną transakcję powinno wynosić od 100 do 200 €. Dzięki temu można przetrwać serię strat bez narażania swojego konta.
Ważne jest także dywersyfikowanie transakcji. Unikaj koncentracji na jednej parze walutowej lub jednej strategii, aby zminimalizować całkowite ryzyko.
3. Brak ustawienia zleceń stop-loss
Zlecenie stop-loss to kluczowe narzędzie ochrony kapitału. Pozwala ono ograniczyć straty poprzez automatyczne zamknięcie pozycji, gdy rynek porusza się w przeciwnym kierunku.
Wielu traderów unika ustawiania zleceń stop-loss z obawy przed zamknięciem pozycji na stracie lub ustawia je niewłaściwie. Takie zachowanie może prowadzić do znacznie większych strat niż oczekiwano.
Skuteczna strategia: Ustal poziom stop-loss zgodnie z planem handlowym i nigdy nie zmieniaj go w trakcie transakcji. Przykład: Jeśli handlujesz EUR/USD i Twoje ryzyko wynosi 50 pipsów, ustaw stop-loss 50 pipsów od ceny wejścia.
4. Nadmierne handlowanie (overtrading)
Overtrading to częsty błąd, zwłaszcza wśród początkujących traderów. Chęć "szybkiego zarobku" sprawia, że wielu wykonuje zbyt wiele transakcji, często bez jasnej strategii.
Każda transakcja wiąże się z kosztami, takimi jak spready lub prowizje, które mogą szybko się kumulować i zmniejszać zyski. Dodatkowo nadmierne handlowanie zwiększa ryzyko podejmowania impulsywnych decyzji.
Jak tego unikać:
Trzymaj się planu handlowego.
Zrób przerwę po serii transakcji, zwłaszcza jeśli były stratne.
Ustal dzienny lub tygodniowy limit liczby transakcji.
5. Używanie zbyt wielu wskaźników
Wielu traderów polega na dużej liczbie wskaźników technicznych, licząc na to, że więcej informacji przełoży się na lepsze decyzje. W rzeczywistości nadmierne korzystanie z wskaźników może prowadzić do zamieszania i sprzecznych sygnałów.
Lepiej wybrać 2-3 wskaźniki, które się wzajemnie uzupełniają. Na przykład:
Średnia krocząca (Moving Average) do identyfikacji trendów.
RSI (Relative Strength Index) do mierzenia siły rynku.
MACD (Moving Average Convergence Divergence) do określania punktów wejścia i wyjścia.
6. Nieznajomość dźwigni finansowej
Dźwignia finansowa to potężne narzędzie, które pozwala traderom kontrolować duże pozycje przy stosunkowo niewielkim kapitale. Może jednak zarówno zwiększyć zyski, jak i straty.
Wielu początkujących używa nadmiernej dźwigni, nie doceniając ryzyka. Na przykład: Przy dźwigni 1:100 niewielkie wahania na rynku mogą prowadzić do znacznych strat.
Praktyczna rada: Używaj niskiej dźwigni, zwłaszcza jeśli jesteś początkującym. Zacznij od dźwigni 1:10 lub 1:20, aby ograniczyć ryzyko.
7. Ignorowanie wiadomości ekonomicznych
Wydarzenia ekonomiczne i polityczne mają ogromny wpływ na rynek Forex. Ignorowanie kalendarza ekonomicznego to poważny błąd, który może prowadzić do nieoczekiwanych niespodzianek.
Na przykład: Decyzje dotyczące stóp procentowych, dane o zatrudnieniu czy ogłoszenia dotyczące polityki pieniężnej mogą powodować znaczne ruchy na rynku.
Strategia:
Regularnie sprawdzaj kalendarz ekonomiczny.
Unikaj handlu podczas wydarzeń o wysokiej zmienności, chyba że masz konkretną strategię na takie sytuacje.
8. Brak testowania strategii (backtesting)
Backtesting to proces testowania strategii na danych historycznych, aby sprawdzić jej skuteczność. Wielu traderów pomija ten etap, wchodząc na rynek z niesprawdzonymi strategiami.
Backtesting pozwala:
Zidentyfikować mocne i słabe strony strategii.
Zwiększyć pewność w podejmowaniu decyzji handlowych.
Istnieje wiele programów i platform umożliwiających backtesting. Upewnij się, że testujesz swoją strategię przez dłuższy czas i w różnych warunkach rynkowych.
9. Brak kontroli nad emocjami
Strach i chciwość to najwięksi wrogowie tradera. Strach może sprawić, że zamkniesz pozycję zbyt wcześnie, podczas gdy chciwość może sprawić, że zignorujesz sygnały wyjścia.
Aby kontrolować emocje:
Ustal jasne zasady dla każdej transakcji.
Regularnie rób przerwy w handlu.
Rozważ prowadzenie dziennika handlowego, aby analizować swoje decyzje i poprawiać kontrolę emocjonalną.
10. Brak aktualizacji wiedzy
Rynek Forex stale się rozwija. Strategie, które działały w przeszłości, mogą nie być skuteczne w teraźniejszości. Brak aktualizacji wiedzy oznacza pozostanie w tyle za innymi traderami.
Wskazówki, jak być na bieżąco:
Czytaj książki i artykuły o rynku Forex.
Uczestnicz w webinarach i kursach online.
Śledź doświadczonych traderów w mediach społecznościowych i na platformach handlowych.
Podsumowanie
Unikanie tych błędów to pierwszy krok do poprawy wyników w handlu na rynku Forex. Pamiętaj, że sukces wymaga czasu, dyscypliny i ciągłej nauki. Bądź cierpliwy, ucz się na swoich błędach i nieustannie doskonal swoje umiejętności.
Powodzenia w handlu!
Zawiera obraz
Dlaczego inwestuję wyłącznie na rynku Forex: Strategiczny wybórInwestowanie na rynku walutowym (forex) zyskało na popularności wśród inwestorów na całym świecie, dzięki swojej płynności, dostępności i potencjałowi zysku. Jeśli zastanawiasz się, dlaczego decyduję się skupić wyłącznie na forexie, a nie dywersyfikować w inne rynki, takie jak akcje czy kryptowaluty, oto kilka powodów, które wyjaśniają mój wybór koncentrowania się wyłącznie na rynku walutowym.
Bezkonkurencyjna płynność
Forex jest największym i najbardziej płynnych rynkiem finansowym na świecie, z dziennym wolumenem transakcji przekraczającym 6 bilionów dolarów. Ta nadzwyczajna płynność oznacza, że mogę wchodzić i wychodzić z pozycji w dowolnym momencie, nie martwiąc się o poślizg cenowy czy trudności ze znalezieniem kupującego lub sprzedającego. Wysoka płynność sprawia również, że rynek jest bardziej stabilny, zmniejszając ryzyko manipulacji cenowych i zwiększając przejrzystość.
Dostępność 24 godziny na dobę
Forex to globalny rynek, który działa przez 24 godziny na dobę, 5 dni w tygodniu. Oferuje to elastyczność, jakiej niewiele innych rynków może dorównać. Mogę decydować się na handel w dowolnym momencie dnia, dostosowując go do mojego harmonogramu i rutyny, bez konieczności martwienia się o stałe godziny pracy innych rynków, jak giełdy papierów wartościowych. Ta ciągła dostępność sprawia, że forex jest idealnym wyborem dla tych, którzy mają napięty grafik lub preferują handel w określonych sesjach, takich jak sesje azjatycka, europejska czy amerykańska.
Niska bariera wejścia
Kolejną ogromną zaletą forexu jest niska bariera wejścia. Nie trzeba mieć dużego kapitału, aby rozpocząć handel na rynku walutowym. Dzięki wykorzystaniu dźwigni finansowej mogę kontrolować znacznie większą pozycję niż moje początkowe inwestycje, co potencjalnie zwiększa moje zyski. Ponadto wiele platform tradingowych oferuje darmowe konta demo, które pozwalają na naukę i doskonalenie umiejętności bez ryzyka utraty prawdziwych pieniędzy. Możliwość rozpoczęcia handlu z niewielkimi kwotami sprawia, że forex jest dostępny dla szerokiego kręgu inwestorów, nawet tych z ograniczonym budżetem.
Mniejsza zmienność niż kryptowaluty
Chociaż kryptowaluty obiecują wysokie zyski, są one znane z dużej zmienności i ryzyka. W porównaniu z nimi, forex jest zazwyczaj bardziej stabilny, zwłaszcza jeśli chodzi o najczęściej handlowane waluty, takie jak dolar amerykański, euro czy jen japoński. Podczas gdy kryptowaluty mogą doświadczać wahań cen o 10% lub więcej w ciągu jednego dnia, forex, mimo że jest pod wpływem wydarzeń gospodarczych i politycznych, zwykle zmienia się w sposób bardziej przewidywalny i kontrolowany. Dla tych, którzy szukają rynku mniej spekulacyjnego i bardziej regulowanego, forex jest preferowanym wyborem w porównaniu z kryptowalutami.
Przewidywalność i analiza fundamentalna
Na rynku forex zmiany kursów walutowych są głównie wynikiem czynników ekonomicznych, takich jak stopy procentowe, polityka monetarna banków centralnych, inflacja i dane makroekonomiczne. Ta przewidywalność sprawia, że łatwiej jest przewidywać ruchy cen w porównaniu z innymi rynkami. Posiadając solidne zrozumienie analizy fundamentalnej, możliwe jest opracowanie strategii handlowych opartych na wydarzeniach gospodarczych i politykach rządowych, co zapewnia względnie jasną podstawę prognoz. Z kolei rynek kryptowalut jest pod wpływem szeregu nieprzewidywalnych czynników, takich jak adopcja technologii, regulacje czy spekulacje, co sprawia, że trudniej go analizować.
Dywersyfikacja międzynarodowa
Inwestowanie na rynku forex umożliwia dostęp do szerokiego wachlarza walut z różnych krajów i regionów. Ta dywersyfikacja geograficzna może chronić portfel przed ryzykami związanymi z określonymi rynkami akcji lub kryzysami gospodarczymi w poszczególnych krajach. Ponadto waluty zachowują się różnie w zależności od rozwoju gospodarczego i politycznego na całym świecie, oferując liczne możliwości inwestycyjne w różnych środowiskach makroekonomicznych.
Mniejsza zależność od firm czy sektorów
Na rynku akcji wyniki zależą w dużej mierze od wyników firm lub poszczególnych sektorów. Na przykład kryzys w firmie lub zmiana regulacji mogą znacząco wpłynąć na wartość akcji. Natomiast na rynku forex wyniki zależą od czynników makroekonomicznych globalnych, a nie od indywidualnych podmiotów. Najbardziej stabilne waluty są wpływane przez polityki monetarne i dane ekonomiczne, co sprawia, że łatwiej je analizować i przewidywać.
Zarządzanie ryzykiem
Na rynku forex istnieje wiele narzędzi zarządzania ryzykiem, takich jak zlecenia stop-loss i take-profit, które pomagają ograniczyć straty i chronić zyski. Ponadto możliwość wykorzystania dźwigni finansowej pozwala na uzyskanie wyższych zysków, ale należy ją stosować z rozwagą. Zarządzanie ryzykiem na rynku forex jest dobrze rozwinięte, co pozwala na bezpieczniejszy handel w porównaniu z innymi rynkami, jak kryptowaluty, gdzie zmienność może prowadzić do większych strat w krótkim czasie.
Podsumowanie
Inwestowanie na rynku forex oferuje wiele korzyści, takich jak płynność, dostępność, względna stabilność i możliwość handlu przez 24 godziny na dobę. Choć każdy rynek wiąże się z ryzykiem, forex wydaje się być najbardziej zrównoważony dla tych, którzy szukają inwestycji łączącej stabilność i możliwości zysku. Choć nie jest wolny od ryzyka, forex oferuje większą przewidywalność w porównaniu z kryptowalutami i elastyczność, która pozwala dostosować się do zmian na rynku. Z tych powodów zdecydowałem się skoncentrować swój portfel wyłącznie na tej klasie aktywów.
Przekonania najlepszych traderów i ich wpływ na wyniki …czyli jeden z sekretów dlaczego najlepsi są najlepsi
JAK RADZIĆ SOBIE Z KONFLIKTAMI WEWNĘTRZNYMI, KTÓRE BLOKUJĄ SUKCES I ODBIERAJĄ PIENIĄDZE TRADEROM?
Dla zawodowych traderów kluczowym elementem ich sukcesu jest stan umysłu, tak zwana „zona” opisana po raz pierwszy przez Marka Douglasa w książce „Trading in the Zone”. Dość dużo czasu zajęło nam zrozumienie dwóch kluczowych rzeczy – skąd się ona bierze i co jej przeszkadza. Okazuje się, że na pierwsze pytanie odpowiedź jest prawie prosta. Na drugie natomiast jest bardzo skomplikowana, tak złożona jak złożona jest ludzka psychika. Na szczęście po wielu poszukiwaniach, badaniach tematu i konsultacjach znaleźliśmy dobre wyjaśnienie tego tematu oraz kilka narzędzi, które przydają się w procesie transformacji.
Mówiąc o transformacji mam na myśli proces zmian w psychice, którego celem jest upodobnienie działania własnej psychiki do tego w jaki sposób funkcjonuje ona u najlepszych traderów. Nie jest to rzecz banalna jak się za chwile przekonamy, ale te sprawy wymagają uporządkowania, ponieważ mogą w istotny wpłynąć na samopoczucie i wyniki.
Zaczniemy najpierw od odpowiedzi na powyższe dwa pytania by przejść do opisu głównych problemów jakie są wywoływane przez konflikty wewnętrzne. Jest to ważne, ponieważ w efekcie albo ograniczają one poziom zarobków traderom albo w ogóle uniemożliwiają trading. Dzisiaj zaczniemy od fragmentu wywiadu jaki udzieliłem na ten temat.
ZONA – STAN UMYSŁU JEST ZALEŻNA OD TEGO W CO WIERZYSZ
Czy „zona” traderów ma coś wspólnego z „zoną” sportowców?
Pionierem badania „zony” jest Mark Douglas, dla wielu jego książka „Trading in the Zone” była przełomem. Od tego czasu zaczęła wśród traderów funkcjonować analogia z „zoną”, stanem umysłu najlepszych sportowców. Stanem, w którym osiągają swoje najlepsze wyniki. Od wielu lat wpływ psychiki na wyniki sportowe jest znany i coraz lepiej zbadany, napisano wiele książek. Nic dziwnego, że większość dyscyplin, które wymagają wyników zaczęło interesować się wpływem psychiki. Tak tez stało się w tradingu i pionierem jest wspomniany Mark Douglas.
Próbowaliśmy przenieść odkrycia na temat „zony” na grunt pracy z traderami. Wkrótce wyszło, że sprawa nie jest taka prosta. Na początku nie było widać jakiegoś specjalnego sensu w różnych „wydarzeniach psychicznych” podczas tradingu. Przełom nastąpił przy uwzględnieniu poziomów przekonań (beliefs). Zauważyliśmy, badając je, że w przypadku najlepszych traderów zawartość poziomów jest inna niż u pozostałych. I jeszcze to, że są one w harmonii. To był przełom w zrozumieniu nie tylko zjawiska „zony” ale i ukrytych czynników sukcesu w tradingu oraz tego w czym najlepsi różnią się od innych.
Przydałby się jakiś przykład, bo to ciekawy temat.
Trader 1 ma problem z poziomem swoich zarobków. W dzieciństwie uznał za swoje, przekonanie, że na pieniądze trzeba ciężko pracować. A teraz zarabianie na rynku przychodzi mu bez większego trudu. Taka sytuacja powoduje w nim dyskomfort, co w końcu odbija się na niechęci do tradingu i obniżonych zyskach.
Trader 2 ma inny problem, zyski wywołują w nim paskudne samopoczucie. Na trop, co jest powodem naprowadza nas jego uwaga, że gdy zarabia czuje się podle a straty przynoszą mu ulgę.
Niemożliwe!
A jednak . Takie jest życie!
Wyniki badań nie raz były dla nas zagadką. Pamiętam jak dużo czasu poświęciliśmy na znalezienie przyczyny. Okazało się, że „winne” jest jego przekonanie wyniesione z domu, w którym religia odgrywała ważna rolę. Mocno wziął sobie do serca przekonanie, że aby godziwie zarabiać należy robić coś pożytecznego. Było to połączone z przekonaniem, że „nieetyczne” zarabianie na rynku (a za takie podświadomie uznawał trading) jest grzechem i Bóg będzie miał mu to za złe. To stąd właśnie brało się złe samopoczucie przy zyskach (okazało się, że było to poczucie winy) oraz ulga, jaką odczuwał przy stratach. Tracił, a więc już nie szedł drogą nieuczciwości i grzechu.
Zatrzymajmy się w tym momencie, bo to jest ciekawe. Twierdzisz, że przyczyną jego problemów rynkowych była wiara?
Tak, dokładnie niektóre jej elementy. Odebrał katolickie wychowanie i to najprawdopodobniej tak silnie działało.
Przyznam, że słuchając Cię sam zaczynam odczuwać dyskomfort. Twierdzisz, że wiara jest czymś złym?
Nie, wcale tak nie powiedziałem. Pokazuję mechanizm, jaki zadziałał. Nie mówiłem mu, co jest dobre a co złe, po prostu pokazałem mechanizm. Dalszą część naszych rozmów zdominował temat czy zarabianie na rynkach jest etyczne czy nie. Pokazywałem różne aspekty, ale po pewnym czasie poczułem się mało kompetentny w temacie. Zorganizowałem mu konsultację z kolegą, który jest teologiem z zawodu, w dodatku teologiem katolickim – sam będąc protestantem. Pamiętam jedynie, że sporo dyskutowaliśmy o różnicach pomiędzy teologią protestancką a katolicką w aspekcie zarabiania i bogacenia się, bo obie podchodzą do sprawy diametralnie różnie. Ale ta dyskusja, choć interesująca chyba wybiega daleko poza ramy naszego wywiadu.
Nie zgodzę się z tobą. Kwestie etyki są bardzo ważne, kto wie czy nie najważniejsze.
Popatrz, jaka reakcja powstała u ciebie. Parząc z boku na nasza dyskusje ktoś powiedziałby, że właśnie jesteś przykładem tego jak kwestie etyki wpływają na wyniki rynkowe. Przychodzisz na rynek z pewnymi przekonaniami wyniesionymi z domu. Przed chwila pokazałem, w jaki sposób pewne przekonania wpływają na Twoje możliwości zarabiania. Ty swoją emocjonalną reakcją, jaka nastąpiła teraz potwierdziłeś, że tak jest rzeczywiście. Pokazałeś, że kwestie etyki są dla ciebie najważniejsze. Teraz spójrz jak to działa. Jeśli coś na rynku będziesz postrzegał jako nieetyczne – będziesz tego unikał. Idźmy dalej za tym logicznym procesem.
Jeśli będziesz postrzegał np. trading, jako spekulację a zyski, jako niegodziwe wzbogacenie się to będzie to rzutowało na Twój stan psychiczny. Tak jak u osoby, którą opisałem. To jest dokładnie ten sam mechanizm. Przyzwoite osoby czują się źle robiąc rzeczy, które uważają za „złe”. Miej świadomość, że tę kwestie przyniesiesz ze sobą na rynek i będzie ona kształtowała twoją postawę wobec twoich zysków i strat. Moim zadaniem jest pokazać Ci ten mechanizm, a co z nim zrobisz i w jaki sposób – to już zależy od Ciebie. Mogę Ci pomóc uwolnić się spod jego działania. I chcę być dobrze zrozumiany. Nie mówię co jest dobre co złe, jedynie pokazuję co i w jaki sposób działa.
Najlepsi mają swoje przekonania w harmonii. Nie mają na tym tle konfliktów wewnętrznych – właśnie zobaczyłeś jak taki konflikt działa w praktyce. Pojawiają się emocje, takie lub inne samopoczucie – uzależnione od tego, jakie masz przekonania na temat, Boga, życia, pieniędzy, uczciwości itp. Niektórzy traderzy rozwiązują tę kwestie przeznaczając część pieniędzy, jakie zarobią na rynku na działalność społeczną i charytatywną. Inni w ogóle nie mają z tym problemów albo są innego wyznania albo są ateistami. Dziś analizując przekonania najlepszych robimy to na sześciu poziomach. I wszystkie powinny być w harmonii, inaczej prędzej czy później może się zacząć dziać coś niedobrego, zaczną się pojawiać złe nastroje, słabsze wyniki, straty, kryzys. Dla nas jest ważne by te stany zidentyfikować i poznać dość wcześnie, żeby nie przeszkadzały w tradingu i w życiu.
Przekonania mogą stawać na drodze wyników i sukcesu
Zaczęliśmy od tego, że naszym celem jest doprowadzić do poziomu najlepszych w dodatku do stanu, gdy masz komfort psychiczny i cieszysz się życiem. Te sprawy temu celowi przeszkadzają stąd znalazły się na naszym celowniku. Często praca z człowiekiem wymaga czasem kilku miesięcy spotkań. Po prostu sporo musi wyjść i trzeba te sprawy rozwiązywać po kolei. Ale i tak to czysty zysk, bo w przypadku rozwoju bez wsparcia proces może potrwać wiele lat i się w ogóle nie udać. Podsumowując: „zona” – stan umysłu najlepszych, w którym mają szczytowe możliwości ma kilka poziomów „pod wodą”. Możemy to porównać do góry lodowej, w której świadomość to 1/10 wystająca ponad powierzchnię a pozostała część to ukryte poziomy przekonań. Jeśli z traderem dzieją się jakieś dziwne rzeczy to jest to pierwszy obszar jakiemu się przyglądam.
Podsumujmy Tradera 2
Osoba, o której opowiadałem była święcie przekonana, że to czym się zajmuje jest złe i zagrożone karą w myśl zasad religijnych jakie jej wpojono w młodości. W efekcie trader podczas gdy zarabiał czuł się bardzo źle psychicznie (pojawiało się poczucie winy) a gdy tracił przychodził spokój. Działał tutaj mechanizm, który swoje początki ma w dzieciństwie, konkretnie w wychowaniu religijnym jakie odebrał oraz w tym, że uważał grę na walutach za coś nieetycznego („grzesznego”).
Spojrzenia różnych teologii na bogactwo się różnią – stanowią podstawę różnych przekonań traderów.
Trader ten był wychowany w rodzinie katolickiej. Wcześniej wspomniałem, że rozmawiałem na temat kwestii bogactwa i zarabiania z teologiem protestanckim. Powiedział, że w protestantyzmie zarabianie jest OK, o ile nie przynosi nikomu szkody. Jest nawet pożądane. Drugą, osobną kwestią jest pytanie co się z tym bogactwem zrobi. Nie ma w tej kwestii żadnego nacisku natomiast pewną wskazówką jest służenie innym w różnych formach – wspierając zarówno działalność religijną (wybitny trader Joe Ross jest sponsorem misji w Ameryce Południowej) albo wspierając inicjatywy dla dobra ogółu społeczeństwa (wspieranie szkół, szpitali, domów dziecka, uniwersytetów, fundowanie stypendiów).
Daj boosta 🚀 i komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Zerknij też w stopkę. Dzięki!
Obserwuj: tradingview.com/u/drSwierk/
To trader jest zyskowny a nie system (cz.4)Odpowiedzi ekspertów
Pytanie
"W ciągu ostatniego miesiąca zrobiłem 24 wejścia na rynek, miesięczny wynik to 2% przyrost kapitału a 70% pozycji nie było stratnych, to znaczy były na plus lub na zero. Tym nie mniej martwi mnie, że zarobiłem mało, czuję się jakbym stał w miejscu. Kilka razy miałem taki przypadek: mam SL równy 20 pips, rynek poszedł 20 pips w moim kierunku. Myślę sobie, że szkoda byłoby oddawać całe 40 pips, gdy rynek się cofnie więc decyduję się przesunąć SL na zero.
Oczywiście rynek doszedł do mojego SL i go zamknął, po czym zakończył korektę i doszedł do mojego TP a nawet przekroczył go o osiem pips. Mam tak często. Może nie powinienem tak szybko przesuwać SL, jak pan myśli?"
Odpowiedź
Odpowiedź na to pytanie dadzą panu... testy, nie ja. Nie znam pańskiego systemu. Po pańskim pytaniu wnoszę, że nie ma pan ustalonego sposobu na zarządzanie zleceniem od chwili otwarcia do zamknięcia. A to oznacza dla mnie jedno – nie ma pan zakończonej pracy nad systemem. Powinien pan wiedzieć dokładnie co zrobić w chwili, gdy jest pan na rynku. Aby się tego dowiedzieć proponuje przejrzeć ostatnich powiedzmy 100 sygnałów historycznych. Przyjrzeć się, co rynek zrobił po sygnale i co pan powinien zrobić. Niech pan sobie zadaje to pytanie – co powinienem zrobić, kiedy rynek zrobi x?
Potem, gdy będzie pan miał już przerobione 100 pozycji – warto to samo zrobić na demo albo na symulatorze, dlatego że praktyka pokazuje, że rynek w chwili zlecenia wgląda inaczej i pewnych rzeczy nie widać w chwili, gdy się rysują. Można je zobaczyć dopiero z perspektywy, gdy już się narysowały. Dlatego oprócz analiz historycznych trzeba poćwiczyć na demo lub na symulatorze.
W ten sposób będzie pan kształcił swoje procesy decyzyjne podczas zarządzania otwartą pozycją. To, że wychodzi pan na zero jest dobrym znakiem, ma pan sprawny system teraz tylko dopracować szczegóły zarządzania pozycją i zyski będą rosły.
Daj boosta 🚀 i komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Zerknij też w stopkę. Dzięki!
Obserwuj: tradingview.com/u/drSwierk/
To trader jest zyskowny a nie system (cz.3)Kontynuacja poprzedniego tekstu...
Cechy najlepszych traderów
Najlepsi są bardzo samodzielni. Nie spotkałem nikogo, kto polegałby w podejmowaniu decyzji na opiniach innych , szczególnie opiniach publikowanych na portalach w Internecie albo w prasie.
Jest takie powiedzenie, że Wall Street to takie miejsce, w którym ludzie przyjeżdżają Rolls-Royce’ami by posłuchać opinii analityków, którzy przyjeżdżają metrem. Nie muszę chyba dodawać, co się w takiej sytuacji dzieje z ich pieniędzmi. Wielu z najlepszych gra wręcz przeciwko „reszcie”, często traktując np. newsy i opinie analityków, jako sygnały, żeby zagrać przeciwko nim.
Podam przykład – w mediach pojawia się mnóstwo artykułów, że złoto wciąż rośnie i można na nim zarobić bije rekordy wzrostów… Za chwile pojawiają się „złotomaty”, czyli bankomaty, w których możesz zakupić sztabki złota. Banki zaczynają sprzedawać złoto fizyczne swoim klientom…. Ludzi ogarnia szał zakupów. Ale spójrzmy na sytuację z boku...
Obserwując wolumen widzimy, że jest duży obrót. Kupują dosłownie „wszyscy”, nawet ci, którzy nigdy nie inwestowali w nic. Ktoś im to złoto sprzedaje, bo obroty są duże a cena nie rusza w górę – znak, że popyt jest równoważony przez podaż złota.
Stąd wniosek, że ktoś sprzedaje i to dużo. Pytanie kto, skoro „wszyscy” kupują?
Jeśli ten rynek „detalistów” się nasyci to… nie będzie już kolejnych kupujących. Bo jak możesz się spodziewać sprzedają najwięksi, zawodowcy, którzy kupili „tanio” i teraz sprzedają „drogo” – wszystkim drobnym inwestorom. I do napędzenia popytu wśród nich – wykorzystują media. Wiem, że kiedy słyszy się o tym pierwszy raz to trudne do uwierzenia - ale jeśli zobaczysz to pięćdziesiąty i setny raz to zmienisz zdanie.
Kupuj tanio i sprzedawaj drogo – odwieczna mantra dobrych inwestorów
Doświadczeni inwestorzy kupują, kiedy nikt inny nie kupuje a sprzedają, kiedy „wszyscy” kupują, bo wiedzą, że za chwilę popyt się wyczerpie.
Większość drobnych inwestorów kupuje jak jest drogo, bo ktoś im wmówił, że zarobią i sprzedają tanio, bo ktoś ich nastraszy, że jeszcze spadnie.
Daj boosta 🚀 i komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Zerknij też w stopkę. Dzięki!
Obserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
To trader jest zyskowny a nie system (cz.2)10 wskazówek praktycznych jak mając zyskowny system być zyskownym traderem
Zacznijmy od tego, co jest naszym ideałem., gdy widzimy sygnały z systemu na wykresie historycznym – SL oraz TP to naszym „ideałem” będzie wykonanie wejścia i dotrwanie do TP trochę „na sposób mechaniczny”. To znaczy tak, jak zrobiłby to automat.
Podam teraz kilka wskazówek, które dla czytelników już nie powinny być nowością.
1. Przemyśl swoje cele, pomyśl nad umieszczeniem ich w czasie. Pomyśl, jaki cel miesięczny (miesięczny zysk w pipsach czy pieniądzach) będzie odpowiedni dla ich realizacji. Ten krok stworzy szkielet wymagań, jakie postawisz sobie i systemowi.
2. Określ system: wejście, zarządzanie pozycją, wyjście. W myśl tych zasad przygotuj się do wykonania zagrania,, gdy nadchodzi sygnał.
3. Analiza po zagraniu powinna pokazać, czego nie zrobiłeś, co mogłeś zrobić inaczej, lepiej i gdzie ewentualnie masz słabe punkty.
4. Nad każdą sprawą, jaka nas osłabia i przeszkadza powinniśmy popracować, czy jest to brak siły psychicznej, czy osłabiające przekonania, czy np. ich konflikty.
5. Naszym celem będzie najpierw poprawne, potem HQ wykonanie zagrania od początku (od analizy rynku) do zamknięcia go i analizy wstępnej.
6. Dobrym sposobem na „codzienne ulepszenia” jest zastosowanie filozofii Kaizen w tradingu, co było opisane w jednej z poprzednich lekcji.
7. Wielu traderów ma dobre systemy, ale odnoszą straty do czasu aż zaczną pracować nad sobą i eliminacją swoich błędów oraz słabości. To dlatego trader zarabia a nie system.
8. Mając plan ucz się go wykonywać tak jak murarz, który przychodzi do pracy po to by w fachowy sposób położyć pewną ilość cegieł. Twoje narzędzia to stała nauka nad opanowaniem systemu, medytacja, ćwiczenia rozluźniające, kontrola napięcia, kontrola oddechu, kontrola dialogu wewnętrznego. One pozwolą Ci we właściwy sposób układać cegły – tak jak masz to zapisane w Twoim planie oraz tak jak to przygotowałeś sobie przed wejściem na rynek.
9. Zaczynaj każdy dzień od szybkiego przypomnienia sobie Twoich celów długoterminowych, to pozwoli Ci utrzymać się na właściwym kursie i ścieżce. To we właściwy sposób „nastroi” Ci psychikę.
10. Plan jest punktem wyjścia do zastosowania dyscypliny, bez planu mówienie o dyscyplinie rynkowej nie ma sensu. Dyscyplina w wykonaniu pojedynczego zagrania to za mało, potrzebna jest dyscyplina wykonania ok. stu zagrań w określonym przez Ciebie czasie.
Daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Obserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
To trader jest zyskowny a nie system (cz.1)Zacznijmy dziś od fragmentu wywiadu, w którym poruszamy ważny temat „To trader jest zyskowny a nie system”. Zobaczysz na przykładach jak wyniki zależą od tego, co dzieje się w głowie tradera, dzięki temu spojrzysz z dystansu na własne wyniki i zobaczysz, że mogą u Ciebie zależeć od głębszych rzeczy niż do tej pory przypuszczałeś, od większej ilości czynników niż tylko sam system.
Rozmawiałem kiedyś ze znakomitym traderem na temat równowagi w życiu i roli sprawności psychofizycznej w tradingu. Powiedział, że to trader jest zyskowny a nie system. Chodzi mi o to, że wielokrotnie okazywało się, że dwóch traderów mających ten sam system osiąga zupełnie różne wyniki. Tak różne, że jeden może być bardzo zyskowny a drugi mieć straty.
Zacznijmy od tego, że żeby porównywać dwóch traderów z tym samym systemem musimy mieć na uwadze sytuację, kiedy uczą się systemu mnie-więcej taki sam okres. Gdy przyjmiemy założenie, że startowali z tego samego punktu i uczyli się mniej – więcej tak samo możemy zacząć odpowiadać na pytanie, dlaczego ich wyniki się różnią na tyle, że jeden ma dobre zyski a drugi straty. Przejdźmy zatem do meritum.
Zauważ, że każde wejście na rynek wymaga serii obserwacji, analiz i decyzji. Obserwacja to proste spojrzenie na rynek. W tym momencie mózg zaczyna analizować sytuację. W efekcie analizy możesz podjąć decyzję o zajęciu pozycji. Określasz wielkość pozycji na wejście, czekasz i wchodzisz na rynek. To kolejne ciągi myślowe i decyzyjne. Następnie zarządzasz zleceniem. W skrócie możemy powiedzieć, że jest to ciąg zero-jedynkowych decyzji na temat tego czy zostać na rynku czy wyjść z niego. I ostatecznie następuje zamknięcie pozycji.
Teraz najważniejsze – zauważ, co dzieje się podczas tego procesu. Twój umysł widzi, analizuje oraz podejmuje decyzje. To skomplikowany proces. Ten proces jest u każdego z traderów różny. I to właśnie on jest przyczyną tego, że jeden trader zarabia a drugi nie – nawet, jeśli mają system opanowany w bardzo podobnym stopniu. To z kolei można sprawdzić na symulatorze albo prosząc o identyfikację sygnałów na demo. Tymczasem w realu dochodzi do głowy psychika. Stres, szklany sufit, przekonania, różne czynniki sprawiające, że np. podczas zarzadzania pozycją podejmują oni różne decyzje. Nawet, jeśli widzą to samo. Ich mózgi inaczej analizują sytuację, uwzględniając czynniki pozamerytoryczne, pozarynkowe.
Weźmy dwóch traderów widzących ten sam sygnał i grających tym samym systemem.
Przykład 1 Pierwszy trader miał właśnie serię strat. Wywołało to w nim nerwowość i zachowawczość. Widząc niewielką korektę zaczyna obawiać się o zysk, chciałby to zlecenie zamknąć na plusie nawet niewielkim, więc wychodzi z rynku. Drugi trader nie miał takich doświadczeń i nic go nie gnębi, więc jest w stanie spokojnie wyczekać do TP.
Przykład 2 Pierwszy trader długo zastanawiał się nad swoimi celami, policzył ile powinien „zarabiać” miesięcznie na rynku, aby móc spokojnie żyć z tradingu, stworzył na tej podstawie plan podzielony na miesięczne cele.
Aktualnie wybiera najlepsze zlecenia wg systemu, patrzy na rynek, jako na miejsce, w którym może zarobić na realizację swoich zamierzeń – z tej perspektywy ma dystans do każdego pojedynczego zlecenia. Stąd łatwo mu dotrwać do TP, ponieważ nie ma ciśnienia na to, żeby już teraz, zaraz uciec z czymkolwiek z rynku.
Wie, że jeśli nie dziś, to jutro, lub za tydzień zrealizuje swój cel – więc jeśli tak to czemu nie teraz? Ustawia SL i TP i spokojnie czeka.
Drugi trader nie ma określonych dalekosiężnych celów, ma jakiś trading plan, ale nie do końca traktuje go poważnie. To znaczy nie ma wewnętrznego przekonania, że jego realizacja jest czymś bardzo ważnym. W związku z tym w jego psychice dominuje krótsza perspektywa – zarobić dziś i w tym tygodniu jak najwięcej.
Stąd jego poziom „nerwowości” jest większy – bo ma przekonanie, że każdy pips („każdy dolar”) się liczy. Jeśli przyjrzysz mu się z boku – robi wiele „szybkich” transakcji, podczas, gdy pierwszy trader wybiera je bardziej starannie. Jego wejścia na rynek trwają też krócej.
W dłuższym okresie – okazuje się, że jednak trader 1 ma lepsze wyniki i większy komfort psychiczny.
Podsumowując – obaj traderzy mają różne perspektywy, jeden traktuje trading jako okazję do realizacji swoich celów i stara się realizować plan, drugi chce tylko „zarobić”. W efekcie ich procesy psychiczne przebiegają inaczej, każdy z nich w tych samych momentach podejmuje inne decyzje, ponieważ ich procesy myślowe (decyzyjne) się różnią.
Różne cele życiowe traderów sprawiają, że w trakcie zagrania ich psychika działa inaczej i bo realizuje różne cele.
Gdy masz ustalone cele długoterminowe – one stabilizują psychikę i pomagają utrzymać dystans do zagrania, siebie, rynku.
To znaczy, że grając tym samym systemem obaj będą rynek widzieli inaczej? Nie, obaj będą widzieli to samo, lecz inaczej będą go analizowały ich mózgi, bo konkretny proces decyzyjny służy RÓZNYM CELOM. W efekcie w ich głowach toczą się dwa odmienne procesy decyzyjne. I to jest główna przyczyna sytuacji, że jeden zarabia a drugi traci. Pierwszemu cele dały perspektywę długoterminową, drugiemu brak celów zakotwiczonych w psychice dał skupienie na chwili obecnej i tym, „co zarobi dzisiaj”. Poza tym pierwszy wiedział, że musi odpoczywać i utrzymywać formę psychiczną, więc nie może siedzieć cały dzień przed platformą. Stąd większy komfort, lepsza jakość procesów decyzyjnych i w efekcie lepsze wyniki.
Przykład 3 Trzeci przykład jest oczywisty: jeden trader ma niska tolerancje na ryzyko i szybko ucieka z niewielkimi zyskami. Drugi stara się dotrwać do TP.
Ten sam system, ale znów dwie osoby realizują go inaczej, ponieważ podejmują decyzje używając innych kryteriów. Dlatego to trader jest zyskowny a nie system, bo dwoje ludzi będzie grało tym samym systemem w różny sposób z powodu tego, że co innego mają w głowie, realizują różne cele, z różnych perspektyw. Nie znam choćby dwóch traderów, którzy grają tak samo tym samym systemem.
Nie zakładaj, że ucząc się cudzego systemu będziesz mieć tak samo dobre wyniki, jak autor tego systemu. Załóż, że będziesz mieć lepsze! :)
Daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Obserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
Jak zostać zyskownym traderem? (cz.1)Pewien trader powiedział mi, że już od kilku lat jest na rynku, ale musiał zweryfikować swoje oczekiwania. Frustruje go to, że nie może zarabiać więcej i jego marzenia, dla których zaczął trading się nie spełnią. Zarabia dobrze, ale nie na tyle, by prowadzić taki styl życia jaki by chciał. Myślał o tym, że kupi sobie drogi jacht, był to jego cel, symbol statusu i nowego stylu życia, ale jego poziom zysków nie pozwoli na to jeszcze przez co najmniej kilka lat. Zapytał, czy mam jakiś pomysł, jak sobie poradzić ze szklanym sufitem w tradingu. Wie, że znam wielu traderów, którzy świetnie zarabiają i liczył na to, że mogę mu coś podpowiedzieć. Rzeczywiście mogłem…
Jak zostać zyskownym traderem: plan rozwoju tradera
W dużej perspektywie to, co się sprawdza to program rozwoju. Takie rzeczy robią najlepsi traderzy, gdy chcą być jeszcze lepsi.
Identyfikują swoje przewagi tradingowe i starają się je wzmocnić.
Na marginesie – większość traderów nie ma w ogóle pojęcia na czym polega ich przewaga. Kilka porad jak ją znaleźć podaję poniżej.
Poznają nowe narzędzia i zupełnie nowe systemy, aby rozszerzyć swoją „skrzynkę z narzędziami”. Przykłady takich narzędzi tradingowych opiszę poniżej.
Identyfikują swoje słabości techniczne i psychologiczne, i pracują z nimi. Kilka uwag poniżej.
Studiują innych traderów, którym się udało. To super rozwiązanie, w dodatku pozwala przyjemnie spędzić czas.
Szukają traderów-mentorów, którzy przeszli tę drogę przed nimi i im się udało.
Analizują swoje słabe punkty, te które przyniosły im największe straty.
Analizują swoje najlepsze transakcje, aby znaleźć to, co maja wspólnego i je powielić
Cechy wyróżniające zyskownych traderów (profesjonalnych)
Większość traderów nie ma w ogóle pojęcia na czym polega ich przewaga. Od tego warto zacząć. Zacząć od zadawania sobie pytań:
Co robię inaczej, lepiej niż inni.
Co potrafię wykorzystać lepiej
Do jakich informacji mam dostęp przed innymi
Na czym polega moja wartościowa unikalność jako tradera?
I pracować nad tym.
Przykład narzędzi tradingowych, które pozwolą stać się bardziej zyskownym traderem
Jeśli trader specjalizuje się w jakimś typie zagrań np. wybicie z trójkąta przy dobrych danych fundamentalnych spółki to być może warto zainteresować się jakimś skanerem, który ułatwi analizę.
1. Skanerem, który wybierze spółki o „dobrych fundamentach”, z których trader wybierze sobie najlepszą sytuację techniczną.
2. Skaner „trójkątów” który wybierze najlepsze sytuacje techniczne, najlepsze „trójkąty” skąd znów trader może coś wybrać.
3. Połączenie skanera 1 i 2.
4. To co w przykładzie 3 plus silne momentum jakie pojawiło się na rynku.
Kluczem będzie ograniczenie do zajmowania się jedynie najlepszymi sytuacjami rynkowymi z najlepszych możliwych. Zawodowi traderzy nie tradują „na wszystko, co popadnie”, a tylko na najlepsze sytuacje.
„Zawsze będzie kolejny autobus”
Daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Obserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
Dyscyplina NIE jest najważniejsza w tradingu!Bliższe przyjrzenie się tej popularnej opinii pokazało, że jest błędna. Istnieje cecha znacznie ważniejsza niż dyscyplina i jest ona szczególnie widoczna u najlepszych traderów.
Na pierwszy rzut oka wydaje się opczywiste, że dyscyplina jest najważniejsza w tradingu, bo bez niej nie będzie wyników. Trader musi być zdyscyplinowany, musi umieć poprawnie i na czas wykonywać wejścia i wyjścia.
Zapytaj każdego eksperta i każdego tradera o to, jaka cecha jest najważniejsza w tradingu, a 95% z nich odpowie ci, że dyscyplina.
Głeboko w to wierzyłem, tym bardziej, że tak twierdzą autorytety tej branży. Zaczynając od ksiązki Marka Douglasa „The Disciplined trader”.
Logicznie myśląc wzmocnienie dyscypliny powinno prowadzić do lepszych i stabilniejszych wyników. Znalazłem ćwiczenia, które w tym pomagają. Wielu traderów zaczęło je stosować, ale efekty były słabsze niż oczekiwałem. Co gorsza, bywało, że dyscyplina po prostu zanikała! Pomimo odpowiedniego wysiłku i ćwiczeń. Nie rozumieliśmy dlaczego tak się dzieje.
Oto trzy krótkie historie traderów, które skłoniły mnie do przemyślenia tej zagadki.
Trader 1:
Na pewno jest zdyscyplinowany, udowodnił to tysiące razy, zarobił miliony na rynku.
Pewnego dnia, po szczególnie dużych emocjach na rynku, nie jest w stanie wrócić na rynek. Nie pomaga redukcja pozycji do minimum. Dyscyplina, która towarzyszyła mu przez lata znikła. Nie jest w stanie wytrzymać presji.
Pamiętam, że zadałem sobie pytanie: co się stało z jego dyscypliną, dlaczego nagle znikła?
Trader 2:
Widzi, jak budują się sygnały, ale nie jest w stanie wejść na rynek. Wie, jak ważna jest dyscyplina i wie, że mógłby bardzo dobrze zarabiać. Ale nie jest w stanie się przełamać. Wcześniej udowodnił, że jest zdyscyplinowany, obowiązkowy i pracowity, zbudował duży biznes.
Teraz nie wytrzymuje presji rynku. Co jest powodem?
Trader 3:
Dobrze identyfikuje sygnały i wchodzi w pozycję. Chwilę potem zaczyna się problem. Traci pewność siebie, przestaje „rozumieć rynek”, boi się, pojawiają się wahania. Ucieka z pozycji.
Gdyby potrafił utrzymać dyscyplinę (wie, że jest ważna) to by zarabiał. Ale nie potrafi.
Znów pojawia się pytanie – dlaczego?
Pod wpływem presji rynku dyscyplina rozpadała się, jak domek z kart. Wzmocnianie jej często nie przynosiło żadnej poprawy.
Powoli zaczęliśmy rozumieć, że trzeba szukać dalej, głebiej, że jest coś więcej.
Konsultuing nauczył mnie jednego: jeśli chcesz coś zrozumieć – zbadaj najlepszych. Dowiedz się, czym różnią się od przeciętnych i co składa się na ich sukces. A gdy się to wie – można zacząć uczyć innych.
Sprawdziłem i był to ogromny krok naprzód.
Okazało się, że najlepsi traderzy są inni.
Szczególnie ci „najlepsi z najlepszych”. Duży wgląd dały mi badania kilkuset traderow instytucjonalnych, do których miałem dostęp. Sami traderzy wskazywali, jakie cechy ma wąska grupa najlepszych z nich.
Członkowie tej elity byli rzeczywiscie inni.
Potrafili utrzymać dyscyplinę prawie w każdych warunkach (a pozostali nie).
Trzymali się planów, wykonywali je pomimo przeszkód, zawirowań, często chaosu na rynkach. Inni nie byli w stanie, rozkładały ich emocje.
Najlepsi inaczej podchodzili do sytuacji wywołujących silne emocje. Starali się im sprostac i stosowali kilka technik zmniejszania emocji. Pozostali, skupiali się na unikaniu takich wydarzeń.
Najlepsi nie przejmowali się porażkami tak bardzo, jak pozostali. Szybciej wychodzili ze strat, czy to w ciągu jednej sesji, czy w ciągu dłuższych okresów.
Gdy był dobry dzień członkowie elity mieli znacznie więcej wejść niż pozostali, którzy rezygnowali z dalszego tradingu po wykonaniu swojego planu.
Cokolwiek się działo najlepsi potrafili skupić się na swoich planach, zadaniach i wykonywali je. To niby proste, ale… inni tego nie potrafili.
Ich wyniki były większe i stabilniejsze. Nie mieli kłopotów ze zwiększaniem pozycji, gdy była okazja, emocje nie odbierały im logiki myślenia.
Kiedy już zebrałem wiele takich badań i analiz zacząłęm rozumieć, o co w tym chodzi.
Najlepsi byli w stanie działac nawet pod długotrwała presją. Nie miała wpływu na ich myślenie i działanie tak, jak na pozostałych. Najlepsi byli po prostu twardsi – mieli znacznie twardszą psychikę niż pozostali.
Wtedy stało się oczywiste, że pogoń za dyscypliną, jako kluczową cechą dla tradera nie ma większego sensu. Trzeba budować inne cechy, skupić się na tym, jacy są najlepsi i uczyć tego innych.
W skrócie: najlepsi są znacznie twardsi psychicznie – mają większą odporność tzw. mental toughness.
Odporność (mental toughness) jest najważniejsza, bo bez niej dyscyplina na rynku pod presją po prostu nie istnieje.
Bez odporności psychicznej (mental toughness) nie będziesz w stanie utrzymac dyscypliny na rynku. Bez tego dyscyplina pod presją po prostu nie istnieje.
Jeśli masz problem z utrzymaniem dyscypliny na rynku to w 99% przypadków nie jest to w ogóle problem z dyscypliną!
Cechy najlepszych z najlepszych, prawdziwej elity traderów.
Cechy, jakie wskazali traderzy instytucjonalni u swoich najlepszych kolegów mogą nam rzucić więcej światła na to, jacy są najlepsi i co warto wypracować u siebie.
Poniżej omówię niektóre z tych cech i jak je wykształcić u siebie. Ponad 15 lat spędziłem jako konsultant, przygotowałem i zrealizowałem wiele korporacyjnych projektów szkoleniowych i rozwojowych, pomagałem ludziom wypracować potrzebne cechy i umiejętności.
Umiejętność szybkiej reakcji na nagłe sytuacje.
Podejmowanie dobrych, trzeźwych decyzji w warunkach zaskoczenia, presji strat, chaosu na rynku i wokół.
Rynki bywają zmienne. Najlepsi konsekwentnie deklasują pozostałych w dobrym reagowaniu na sytuacje, które u tych drugich wywołują panikę.
Duże znaczenie ma tu umiejętność skupienia uwagi pomimo przeszkód, zakłóceń i silnych emocji dookoła. Te umiejętności można wykształcić. Więcej o tym znajdziesz poniżej.
Najlepsi nie tylko potrafią szybko zareagować, ale też doradzić innym co zrobić, by wyjść z trudnej sytuacji.
Disciplina, która nie znika pod presją rynku
„Każdy ma jakiś plan dopóki nie dostanie mocno w twarz” – mówi Mike Tyson.
Różnica pomiędzy przeciętnym traderem a elitą jest taka, że najlepsi dalej realizują plan nawet, gdy dostaną mocno w twarz.
Sytuacja, która kompletnie rozbije emocjonalnie przeciętnego tradera w przypadku najlepszego wywoła co najwyżej chwilową reakcje emocjonalną, po której następuje trzeźwe działanie.
To kluczowa różnica, najlepsi są nadal zdyscyplinowani pomimo naładowanych emocjonalnie wydarzeń, nagłych newsów, dużej zmienności.
Badania pokazują, że stosują inne strategie zarzadzania emocjami, są pewniejsi siebie i swoich umiejętności w sytuacjach presji. To można zbudować i wzmocnić u każdego.
Umiejętność skupienia pod presją. Umiejętność ponownego skupienia, gdy wydarzy się coś niespodziewanego.
Skupienie jest potrzebne, aby zrealizować zakładany plan, niezależnie od tego, co się dzieje wokół. Prosty błąd przy wpisywaniu wielkość pozycji może skończyć się wejściem pozycją 10 razy większą niż zamierzano.
Najlepsi nie poddają się rozkojarzeniu, wiedzą co, kiedy i jak mają zrobić. Potrafią wrócić do planu nawet, gdy jakieś nagłe, emocjonalne wydarzenie ich rozkojarzy.
To ważne, bo inni tego nie potrafią, potrzebują czasu, aby się uspokoić. W ten sposób bywa, że nawet połowa dnia jest zmarnowana.
W chwili silnego stresu większość ludzi nie jest w stanie się skupić. Stres wyłącza nam myślenie i skupienie. Reakcja stresowa to automatyczna szybka mobilizacja mięśni do działania: walki lub ucieczki. Myślenie tu tylko przeszkadza, jest eliminowane. Tak działa nasz umysł i ciało od tysięcy lat i tego nie zmienimy. Jednak można nauczyć się zmniejszania poziomu tej reakcji stosując techniki najlepszych.
Agresywność
Mówiąc o agresywności tradera mamy na uwadze dwie kwestie:
Podążanie za najlepszymi ruchami by wykorzystać je do maksimum np. poprzez piramidowanie (dodawanie kolejnych pozycji do zyskownego ruchu).
Umiejętność kontrolowanego wejścia znacznie większą pozycją w najlepsze sygnały i ruchy. Obie umiejętności wymagają doświadczenia, znajomości rynków oraz intuicji. Najlepsi mogą mieć te same systemy, co pozostali ale potrafią wykorzystać je do maksimum.
Już tylko ten jeden element umieszcza ich wyniki na zupełnie innym poziomie.
W obu przypadkach presja jest znacznie większa, przeciwstawienie się jej wymaga dużej odporności psychicznej.
Pewien trader postawił dużą pozycję. Rynek ruszył przeciwko niemu, wszedł na stratę, która sięgnęła ponad stu milionów dolarów, ale nie wyszedł z tynku. Taka sytuacja sprawiła, że musiał się tłumaczyć nie tylko przed lokalnym kierownictwem, ale też wyjaśnić sprawę szefowi banku.
Zrobił to. Cierpliwie wyjaśniał, jakie czynniki skłoniły go do tak dużego wejścia. Musiał zarządzać nie tylko swoimi emocjami, ale też emocjami i strachem przełożonych. Udało mi się, a pozycja finalnie przyniosła olbrzymi zysk.
Doświadczenie, dojrzałość emocjonalna i intuicja
Doświadczenie, o jakim mówią traderzy ma dwa aspekty. Pierwszy to umiejętność praktycznego wykorzystania wiedzy o zachowaniu rynków.
Drugi aspekt to dojrzałość emocjonalna – praktyczna wiedza i umiejętności zarządzania własnymi emocjami
Tu najlepsi bardzo różnią się od pozostałych. Są przygotowani na swoje reakcje emocjonalne, stawiają im czoła i działają. Słabsi uciekają przed emocjami, a gdy te już się pojawią – starają się np. wyjść z trading roomu by się uspokoić.
Najlepsi nigdy nie unikają emocji. Mają wiele strategii radzenia sobie z emocjami, które mogą się pojawić i tymi, które już są.
Jeśli chodzi o intuicję to jest ona sumą zgromadzonego doświadczenia z setek, czasem tysięcy godzin spędzonych przy obserwacji newsów, rynków i zachowań cen. Jednak, aby mieć dostęp do tego poziomu trzeba umieć wykluczać silne emocje, bo one blokują mechanizm intuicji.
W jaki sposób można wypracować te cechy?
W obliczu nowych badań, wielu traderów będzie chciało wzmocnić psychikę tak, aby mieć lepsze wyniki, lżejszą pracę i odczuwać mniej stresu.
Najprostszy sposób na ulepszenie własnych wyników to naśladowanie najlepszych. Wiele lat pracowałem, jako konsultant na rynku korporacyjnym. Stosowaliśmy tam prostą metodę: jeśli chcesz uzyskać dobry wynik – znajdź najlepszych i naucz innych tego, co Ci robią.
Stąd bierze się kilka praktycznych wskazówek…
Kontrola samej reakcji stresowej jako takiej
Budowę mental toughness zacząłbym od nauki zmniejszenia samej reakcji stresowej.
Jest to nowoczesne podejście, w którym uczymy tradera, jak wygląda reakcja stresowa i jak ją kontrolować. Nieważne co się wydarzy – trader będzie w stanie zablokować narastający stres.
Korzyść jest natychmiastowa – chaos, zmienność, nawet panika panująca dookoła, nie odbiorą trzeźwości myślenia, skupienia i dyscypliny.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wielu sytuacji, które wywołują silne emocje: newsów, wypowiedzi ważnych osób, katastrof, czy ataków terrorystycznych. Rynki wejdą w „panic mode”. Niezależnie od tego, trader z pozycją na rynku panując nad emocjami nie popełni głupich błędów.
A najlepsi pójdą jeszcze dalej, bo jak mówił mi jeden z traderów „rynki paniczne są najlepiej przewidywalne”. Wiem, że gdy inni będą panikować on będzie wykorzystywał silne ruchy do maksimum.
Kontrola skupienia pomimo zakłóceń
Kolejnym elementem szkolenia byłoby nauka skupienia (i ponownego skupienia, gdy coś nas rozkojarzy).Równie ważna jest umiejętność utrzymywania długiego skupienia w sytuacjach hałasu, emocji i chaosu wokół.
Kluczowym pytaniem jakie się tu nasuwa jest – skupienie na czym?
Odpowiedzi może być dużo (bo traderzy mają różne zadania), ale najważniejsza z ważnych jest jedna: skupienie na realizacji planu.
Plan powinien być przygotowany wcześniej, a w sytuacji presji i emocji już tylko realizowany.
Najlepiej i najtrzeźwiej myślimy, gdy nie jesteśmy pod presją. Rozdzielenie planowania i wykonania jest krokiem w kierunku dobrych decyzji i dobrego wykonania planu.
Najlepsi mają dobre, przemyślane plany.
Oczywiście, słabsi traderzy też mają plany, ale bardzo często… porzucają je pod wpływem wydarzeń. Najlepsi tego nie robią. Niezależnie co się dzieje – starają się trzymać planu, bo wiedzą, że to najlepsze, co mogą w danej chwili zrobić.
Elitarne jednostki wojskowe są znane z legendarnej mental toughness, a znacznie mniej ze starannego planowania i przygotowania misji.
Operatorzy Navy Seals dokładnie wiedzą co maja zrobić w każdej z sytuacji pomimo, często śmiertelnego, zagrożenia. Wiedzą, bo przećwiczyli to wiele razy, zaplanowali i wykonują. W czasie misji – skupiają się na tym, co aktualnie mają wykonać.
Ich psycholog podsumowuje to w ten sposób: „Zawodowcy skupiają się na procesie, a amatorzy na wyniku”. To dotyczy każdego rodzaju zawodowców.
„Zawodowcy skupiają się na procesie a amatorzy na wyniku”.
Zmiana stosunku do strat na taki, jaki maja najlepsi to trzeci element niezbędny w szkoleniu.
Silne reakcje na straty mogą trwale uszkodzić psychikę i dlatego warto wiedzieć jak sobie z tym problemem radzą najlepsi z najlepszych. Poświęciłem temu sporo miejsca podczas wywiadów z traderami zbierając materiały do mojej książki.
Zidentyfikowałem pięć najważniejszych „najlepszych praktyk” jakie mają najlepsi: przygotowanie na „duża stratę” jako działanie prewencyjne, zobojętnienie na wynik i trzymanie się własnego procesu (obowiązkowe zawsze), gra w zakresie własnej „strefy komfortu ze stratami” i traktowanie strat jako kroku naprzód.
W przypadku najlepszych co najmniej jedna z tych praktyk jest zawsze wykorzystywana, a czasem kilka jednocześnie.
Takie podejście do strat chroni psychikę. Moim zdaniem jest to sprawa równie ważna, jak ochrona kapitału. Widziałem wielu traderów, którzy mogliby się odbić po stratach, bo mają dobry warsztat traderski, ale nie są w stanie. Psychika im na to nie pozwala. Czasem da się z tym coś zrobić, a czasem nie. Straty zakończyły karierę wielu gwiazd rynku.
Szkolenie powinno doprowadzić traderów do znalezienia „czegoś dla siebie”, do rozwiązania, które pozwala spokojnie podejść do strat jako niezbędnego elementu gry.
Myślę tu o czymś w rodzaju „szwedzkiego stołu” na którym położymy metody stosowane przez najlepszych i pozwolimy każdemu wybrać i przetestować co mu pasuje. I będzie to robił tak długo aż coś zadziała.
Wzmocnienie, stabilizacja pewności siebie
Jako czwarty element widziałbym naukę utrzymywania i pobudzania pewności siebie. Pomaga przy wahaniach podczas wejścia i prowadzenia pozycji. To jedna z najbardziej bezpośrednich metod szybkiego pobudzenia siły psychicznej.
Od czasu do czasu najlepsi też potrzebują wzmocnienia. Na poziomie gotówki jaką operują wahania mogą prowadzić do substancjalnych strat, a te z kolei do kłopotów po stronie psychicznej.
Pewność siebie można budować na kilka sposobów, a najprostszym jest przypominanie sobie sytuacji, gdy coś nam się udało i odnieśliśmy sukces.
Jednocześnie wskazany jest balans, bo zbytnia pewność siebie zawsze prowadzi do strat. Każdy z najlepszych traderów z którymi rozmawiałem wspominał właśnie o tym.
Jak przejść poziom szklanego sufitu, gdzie silnie narasta stres?
Możesz mieć świetny system pięknie identyfikujący doskonałe wejścia, ale gdy zaczniesz więcej zarabiać czeka cie nieprzyjemna niespodzianka. Tak zwany „szklany sufit” – wielkość zlecenia, przy którym nagle silnie wzrośnie stres.
To oczywiście prowadzi do strat. Traderzy rozwiązują to w różny sposób, najczęsciej schodzą z wielkością pozycji do tego, co jest dla nich komfortowe.
To jednak mocno ogranicza zyski.
Stres przy większych pozycjach blokuje też możliwości awansu. Często zdarza się, że fundusz wymaga, aby trader miał doświadczenie w grze znacznie wyższymi pozycjami niż obecnie potrafi.
Znaleźliśmy kilka technik, które mogą poradzić sobie z tym problemem. Ale to temat na inny "odcinek".
Daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Obserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
Najważniejsze problemy prowadzące do strat i jak sobie radzić?„Odniosłem serię dotkliwych strat i do dziś nie potrafię się z tego pozbierać” – w ten sposób znajomy inwestor opisywał trudniejszy okres jaki przechodził. Wydarzenia życiowe sprawiły, że miał więcej stresu niż zazwyczaj a do tego, jak na złość, zdarzyła mu się seria strat.
W efekcie nie był w stanie powrócić na rynek. Siadał przed komputerem, patrzył na rysujące się sygnały i… nie był w stanie wejść w pozycję.
Podczas późniejszej rozmowy wyjął gruby segregator pełen kolorowych wydruków z rynku.
- Gdybym dziś wszedł to sporo bym zarobił. Analizuję ostatnie tygodnie i widzę, ile już miałbym na koncie. Żona się śmieje ze mnie, że zostałem demo inwestorem. Już zaakceptowała, że siedzę godzinami przed ekranem i nie gram.
Ta historia ma dość neutralny finał. Poziom życia oraz rodzina pozostały nietknięte, a inwestor pozostał z dużym kapitałem pozwalającym na spokojne życie, pochodzącym jeszcze z czasów, gdy był prezesem firmy. Jednak dla wielu inwestorów niemożność powrotu na rynek jest katastrofą, jako że muszą szukać innego źródła utrzymania.
Inne historie kończą się gorzej. Dużo gorzej. Inwestorzy tracą majątki (czasem nie swoje), defraudują firmowe pieniądze, tracą domy (kredyt w banku pod zastaw), wpadają w alkoholizm i narkotyki, wpadają w kłopoty natury psychicznej. Ci, którzy przenoszą problemy emocjonalne na grunt rodzinny doprowadzają do rozstań i cierpień.
W skrajnych przypadkach pojawiają się symptomy zespołu stresu pourazowego, które mogą ciągnąć się latami zamieniając życie w piekło. W wielu z opisanych sytuacji o dalszym tradingu mogą zapomnieć.
Problem strat i reakcji na nie jest bardzo poważny, tym bardziej, że brak jest dobrych źródeł rozwiązań, które byłyby w stanie powstrzymać problem lub w ogóle go odwrócić.
Co najlepsi inwestorzy robią inaczej?
Aby „ugryźć” problem kilka lat temu, podczas badań najlepszych inwestorów zacząłem zadawać sobie pytania – w jaki sposób radzą sobie ze stratami, jakie metody stosują, co pozwoliło im przetrwać tak długo bez negatywnych efektów ubocznych? Długoletnie i systematyczne zyski są na pewno jakąś gwarancją, że ci ludzie potrafią sobie radzić z tym problemem.
Badając najlepszych odkryliśmy kilka powodów, część z nich wynika z odmiennego podejścia do systemu i sposobu gry, część stanowią techniki pracy z psychiką, jakie stosowali.
Wg badań najlepsi traderzy zupełnie inaczej podchodzą do systemu i jego wyników.
Po pierwsze ich systemy są dobrze przygotowane i przetestowane. Jest to m.in. wynik wielu lat doświadczenia na rynku. Dobre przygotowanie to mniejszy stres, słabsze reakcje psychiczne w trakcie gry, większa odporność na niekorzystny obrót wydarzeń, przekonanie lub wiedza, że pomimo trudności i strat wszystko skończy się dobrze.
Po drugie – inaczej postrzegają cel systemu i wynik pojedynczego zlecenia. Tu zasadniczo różnią się od innych. Wiedzą, że wynik pojedynczego zlecenia jest niewiadomy, dlatego nie przywiązują się do niego. Z doświadczenia wiedzą również, że np. pod koniec miesiąca i tak wyjdą na plus.
Po trzecie fundamentalna niepewność tego co rynek zrobi sprawia, że nie ryzykują zbyt wiele, ułamek konta, stąd wysoki margines bezpieczeństwa. Dzięki niemu będą mogli wielokrotnie się „odegrać”. Jeśli ryzykują więcej) czasem dużo więcej) to bardzo dobrze wiedzą, dlaczego warto, nie podejmują decyzji pod wpływem chwili. Okazje na jakie polują są rzeczywiście bardzo dobre.
Po czwarte znają sprawność swojego systemu i wiedzą jakie maksymalny ciąg strat może im się przydarzyć. Znajomość „najgorszego możliwego wariantu” uspokaja, będąc przygotowani psychicznie lepiej znosimy serie strat. U poczatkujących lub nieprzygotowanych siłę reakcji powiększa element zaskoczenia. Kolejne straty tylko zwiększają siłę reakcji.
Po piąte , w trakcie bycia z pozycją na rynku nie zastanawiają się nad jej wielkością, nie traktują jej jako „pieniędzy”. „Myśl o punktach, nie o pieniądzach” – jak mawia jeden z traderów – miliarderów.
Kilka rekomendacji natury psychologicznej
Oprócz odmiennego podejścia w warstwie „systemu” znaleźliśmy kilka różnic natury psychologicznej pomiędzy najlepszymi a grupą pozostałych. Poniższe rekomendacje są oparte właśnie na nich.
Każdy z nas ma swój „próg bólu” na straty, czyli poziom przy którym zaczynamy je odczuwać jako dolegliwe. Warto ustalić swój „próg bólu” dzienny, tygodniowy i miesięczny i nigdy go nie przekraczać. Próg bólu wynika głównie z poziomu gotówki do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni.
„Szklany sufit” czyli wielkość pozycji, która zaczyna rodzić stres, nawet u traderów - multimilionerów
Z tą sferą związany jest kolejny problem, zdarzają się sytuacje, w których inwestorzy dochodzą do pewnego poziomu kapitału i nie są w stanie pójść dalej. Ów efekt nazywam efektem „szklanego sufitu”.
Jeden z bardzo doświadczonych traderów (multimilioner) powiedział mi, że czuje duży dyskomfort z wielkością pozycji (czyli możliwą stratą) powyżej pół miliona dolarów. Jego rozwiązanie – nie wychodzi poza tą wielkość, nawet stara się trzymać mocno poniżej, dzięki temu śpi spokojnie.
Inny trader walutowy opowiadał mi jak przez kilka lat nie był w stanie przebić się przez pewną wielkość konta. Potrafił szybko zrobić dobry wynik (powiedzmy, że było to 100 tysięcy) a następnie pięć razy dłużej budował kolejne sto. Kosztowało go to tak wiele wysiłku, że w końcu uznał, że będzie trzymał się wielkości konta poniżej 100 tys. i wyspecjalizuje się w tym co robi najlepiej – jazdach do 100 tys.
Miałem również do czynienia z sytuacjami, gdy wstrząs psychiczny wywołała nie strata, ale duży zysk osiągnięty jednego dnia (400% konta na olbrzymim ruchu po ataku terrorystycznym). To efekt silnego przebicia „szklanego sufitu” i traumy, która powstała. A w jej wskutek trader przez ponad miesiąc (do czasu terapii) nie był w stanie wrócić na rynek nawet z najmniejszą pozycją.
Obszar problemów „szklanego sufitu” jest jeszcze dość mało znany. Według badań i obserwacji inwestorzy wymagają pewnego rodzaju terapii bądź zastosowania technik oswajających z wyższym poziomem zysków i strat, ponieważ reakcje psychiczne (które zawsze się pojawiają) stanowią blokadę przed osiągnięciem większego poziomu finansowego.
Dla sporej części inwestorów, nawet posiadających dobre systemy transakcyjne, osiągnięcie wyższego poziomu zysków, o jakim marzą jest niemożliwe właśnie z tego powodu. Prędzej, czy później (a im lepszy system tym szybciej) natrafią na poziom kapitału, na którym będą się czuli nieswojo i na którym zacznie pojawiać się silny stres i duży dyskomfort podczas gry.
Toksyczna nadzieja i chęć odegrania się
Badając sposób powstawania strat i ich kumulacji opracowałem kilka dodatkowych wskazówek. Dla własnego bezpieczeństwa finansowego warto traktować chęć odegrania się i chciwość skłaniającą do powiększania pozycji jako dwa bardzo toksyczne uczucia. Podobnie działa nadzieja („że rynek się odwróci”).
Część badanych inwestorów wykształciła w sobie reakcję – gdy tylko te uczucia się pojawią odchodzą od platformy i zajmują się czymś innym czekając na powrót do równowagi. Inni doświadczeni traderzy na samym początku dnia – zadają sobie dodatkowe pytanie, czy z jakiegoś powodu nie mają presji na grę (np. z powodu strat) albo czy nie odczuwają euforii po wcześniejszych zyskach (co skłania do nieostrożności).
Warto wiedzieć, że wyjście z trudnych przeżyć jest możliwe, tyle że wymaga indywidualnego podejścia. Można wykorzystać metody wycofywania wspomnień, przekodowania (reframing) ich znaczenia lub coś lżejszego kalibru, jeśli strata nie była bardzo dotkliwa. Dzięki temu można dość szybko wrócić na rynek bez negatywnych efektów.
Jedną z takich metod opiszę w kolejnym numerze New City Trader. Dzięki niej trader, który był kompletnie rozbity psychicznie i nie był w stanie wrócić na rynek po szoku emocjonalnym – „pozbierał się” w kilka godzin. To było jedno z moich najciekawszych doświadczeń, tym bardziej, że efekt był praktycznie natychmiastowy, a problem nigdy nie wrócił.
Podsumowanie
Podsumowując wyniki badań można powiedzieć, że jednym z celów inwestorów powinno być dbanie o swój komfort psychiczny podczas gry i to z kilku powodów.
Po pierwsze nasze decyzje są wtedy lepsze i w sposób dość naturalny może się pojawić „zona” – najlepszy stan psychiczny wspierający inwestorów.
Po drugie mamy lepszy obraz sytuacji nie zakłócony niecierpliwością, euforią lub presją emocjonalną jakiegokolwiek rodzaju.
Po trzecie, jeśli czujemy się dobrze w naszym miejscu pracy to chętnie doń wracamy, unikając w ten sposób sytuacji, w której odczuwamy przymus i złość siadając do analiz. To na dłuższą metę może sprawić, że znienawidzimy swoją pracę. Nie ma takiej potrzeby, w końcu staramy się zarabiać na rynku po to by podwyższać jakość swojego życia a nie ją obniżyć, nieprawdaż?
Po czwarte sprawy psychologii i komfortu w inwestowaniu są coraz lepiej zbadane i istnieje coraz więcej skutecznych rozwiązań.
Daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Obserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
Samobójstwo z powodu strat. Historia której nie było.Jest to historia o tym, jak mój dobry kolega stracił ponad 700 000,- w dziewięć godzin. I o tym, jak ważna jest rola TWOJEJ psychiki w tradingu.
Jakiś czas temu zadzwonił do mnie kolega trader. Nazwijmy go Tom. Grał okazjonalnie, a na co dzień był prezesem niewielkiej firmy. Umówiliśmy się na spotkanie. Zapowiadała się zwykła przyjacielska rozmowa. Nic nie wskazywało na to, co jeszcze miałem usłyszeć...
- Wiesz tak właściwie to mam jeszcze jedną sprawę – tutaj Tom zawiesił głos. W zeszłym tygodniu straciłem ponad pół miliona na rynku.
Przyznam, że byłem zaskoczony. Wiedziałem, że zarabia na rynku ale nie sądziłem, że obraca aż takimi kwotami. Strata takiej kwoty dla okazjonalnego tradera to nie jest mała sprawa.
Dlatego też przed rozmową z nim powtórzyłem sobie 23 sposoby radzenia sobie ze stratami (zebrane z różnych źródeł, w tym od grupy najlepszych traderów na świecie, z którymi swego czasu przeprowadziłem wywiady). Z niepokojem oczekiwałem na spotkanie, miałem różnych traderów z dużymi stratami ale takiej sytuacji jeszcze nie.
Strata tej wielkości, tym bardziej w ok 9 godzin, może poważnie zachwiać psychiką. Widziałem sytuacje, gdy ludzie byli na krawędzi samobójstwa, inni nie byli w stanie usiąść do rynku przez miesiące, jeszcze innych latami prześladują wyrzuty sumienia. Sprawa jest jak najbardziej poważna.
Na spotkaniu Tom opowiedział mi, co się wydarzyło...
Przez kilka miesięcy obserwował wybitnego tradera, który w miesiąc potrafił powiększyć konto 10 razy. W którymś momencie uznał, że nie jest to trudne, wpłacił ok 30 tysięcy i grał przez miesiąc. Zabrał z rynku ponad 670 tysięcy stawiając 19 pozycji. Ostatniej nocy postanowił, że spróbuje zrobić z tego dwa miliony. Liczył, że będzie taki ruch, który na to pozwoli.
Usiadł około drugiej w nocy i postawił 3 pozycje. Każda na ponad 40 lotów.
Kilka minut przed jedenastą następnego dnia wszystkie zostały automatycznie zamknięte na stracie. Konto zostało wyczyszczone do zera. Jak mi później powiedział, te wejścia były poza systemem.
Ku memu zaskoczeniu, Tom wcale nie wydawał się przejęty stratą!
Wypytywałem go szczegółowo o to zdarzenie wypatrując jakichś objawów traumy, czy w ogóle pozostałości ciężkiego doświadczenia. Nie znalazłem nic. Nie było nawet obniżenia nastroju! Tom, jak zwykle był w dobrym humorze.
Zaintrygowany zacząłem dociekać, dlaczego nie przejmuje się taką stratą?! Byłem pewny, że miała dla niego znaczenie. Musiała! Co prawda był prezesem firmy, ale nie zarabiał w niej aż tak dużo by móc przepuścić 700 tysięcy w jeden wieczór.
Tom odpowiedział mi coś, co na długo dało mi do myślenia i czym chcę się z Tobą podzielić:
- To są pieniądze wirtualne. Dopóki ich nie wypłacisz może się stać z nimi wszystko. To wirtualny byt, może zniknąć równie szybko jak się pojawił. Dopiero, gdy masz je na swoim koncie bankowym stają się prawdziwe, ale dopóki tak nie jest – to tylko rząd cyferek. Od zawsze tak podchodzę do rynków. To tylko cyferki, nic konkretnego.
Tu znów mnie zaskoczył. Spotkałem się z takim podejściem po raz pierwszy. Dla wszystkich traderów, z którymi pracowałem do tej pory, pieniądze miały znaczenie. Zawsze. Głębia tego, co wtedy powiedział mi Tom, dotarła do mnie dopiero kilka miesięcy później.
W skrócie mogę opisać to tak...
Każdy z nas ma jakiś obraz znaczenia pieniędzy w życiu. Ten obraz przynosimy na rynek. Duża strata (podobnie jak duży zysk, miałem takie przypadki) może wytrącić człowieka z równowagi na wiele dni, na wiele lat albo na trwałe.
Istota problemu polega na tym, że strata wywołuje ból. Ten ból może być niemalże fizyczny i może trwać tygodniami, a nawet miesiącami.
Są traderzy, którzy przeżywają wielomiesięczne piekło z powodu strat. Do tego dochodzą problemy związane np. z oceną środowiska i najbliższej rodziny.
Wiedziałem, że najlepsi traderzy są bardzo twardzi i odporni psychicznie. Jest to jeden z sekretów długowieczności na rynku i olbrzymich majątków, jakie budują. Mental toughness jest czymś co badam od wielu lat, w przypadku najlepszych traderów jest ona wybitna.
Tutaj zrozumiałem, że odporność psychiczna (mental toughness ) ma wiele form, a brak reakcji na bardzo trudne doświadczenia może wynikać z innego postrzegania sytuacji, innego systemu wartości lub innej skali wartości.
Tom na pewno jest bardzo odporny psychicznie, to muszę przyznać.
Opisana historia jest przykładem tego, jak różni traderzy różnie podchodzą do rynków i pieniędzy. Sposób myślenia o pieniądzach determinuje reakcje psychiki na zyski i straty, i co za tym idzie obciążenie psychiczne. Dopóki Tom traktuje trading, jako grę liczb dopóty będzie spokojny o wynik. Nie zachwieje nim ani zysk ani strata.
Na pewno opowiem więcej na ten temat więcej w innych artykułach, bo mental toughness jest tematem mało znanym, a przecież to jeden z filarów sukcesu nie tylko w tradingu, ale… wszędzie.
Daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Obserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
Dane Alternatywne to rewolucja. Ważniejsza niż AI! Cz. 2Ocena zapasów
Obecnie istnieje kilka firm szacujących zapasy ropy i wielkość produkcji paliw. Analizują, ile surowca jest w zbiornikach (mierząc cień rzucany przez zbiornik), analizują, ile paliwa jest w drodze (tankowce, manifesty statków) oraz w cysternach na bocznicach.
Dzięki zdjęciom satelitarnym analitycy potrafią też oszacować zapasy aluminium na kluczowych składach.
A niedługo pójdziemy jeszcze o krok dalej – będziemy w stanie bardzo precyzyjnie przewidzieć zapasy, ich zużycie oraz popyt na produkty. Stanie się to możliwe dzięki mapowaniu łańcuchów zaopatrzenia. Oczywiście będą to w stanie zrobić najwięksi i najbogatsi z największymi zespołami. Fragmenty tych informacji już są dostępne (za subskrypcją) w wielu firmach specjalizujących się w analizach surowców.
Analiza nieoczywistych źródeł ryzyka
Analiza maszynowa sieci powiązań w sektorach może być ciekawym źródłem wczesnych informacji o źródłach ryzyka, którego jesteśmy nieświadomi.
Kłopoty jednej z firm, bądź grupy, kompletnie niezwiązane na pierwszy rzut oka z naszymi pozycjami mogą mieć negatywny wpływ na nasze pozycje. Może to pokazać analiza wcześniejszych korelacji, które następowały w sektorze.
Nasze pozycje (o czym możemy nie wiedzieć) mogą być skorelowane z jakimiś wydarzeniami, słowami kluczowymi i tematami, które mogą zostać namierzone przez systemy analizy maszynowej (Machine Learning).
Z kolei, pozytywne newsy na temat innej branży mogą sprawić, że kapitał odpłynie z sektorów, w których mamy pozycję.
Kapitał poszukuje lepszych okazji i zwrotów przy mniejszym ryzyku, dlatego ceny akcji mogą spadać nawet jeśli z naszą branżą jest „wszystko w porządku”, bo okazje konkurują ze sobą. Największe fundusze obecnie budują narzędzia, które pozwalają śledzić tego typu sentymenty i idące za nimi przepływy kapitału. To pozwala lepiej zrozumieć sytuację na rynku.
Zebrane opinie mogą być interesującym wskaźnikiem uprzedzającym (sentyment social mediów i newsów)
Sentyment online to opinie wyrażane w Internecie (newsy, blogi, posty na FB i X).
Sentyment może być pozytywny lub negatywny i najlepiej myśleć o nim, jako o continuum, które możemy zobrazować linią. Sentyment ewoluuje, czasem może poprzedzać zmiany rynkowe, czy zmiany na wskaźnikach. Autorzy opinii mogą dobrze przewidywać zmiany zanim one nastąpią. Tak było np. z sentymentem wokół ropy w roku 2017 roku. Pozytywne opinie w kwietniu zaczęły się zmieniać na negatywne po czym nastąpiły spadki.
Sentyment, w szczególności wyrażany przez analityków i specjalistów, jest ciekawym wskaźnikiem, który niekoniecznie powinien być używany wprost, ale może stanowić sygnał, że warto się czymś bliżej zainteresować.
Gdy świetnie zdywersyfikowane portfolio okazuje się… silnie skorelowane
Istnieje szczególna klasa wydarzeń, które silnie wpływają na ruchy cen. To wydarzenia typu „black swann” – gdzie nie tylko całe sektory, ale całe rynki wchodzą w głębokie spadki. Przykładem są ostatnie spadki z powodu pandemii.
Podobne wydarzenia mogą wystąpić również na mniejsza skalę. Możemy mieć bardzo dobrze zdywersyfikowane portfolio, które pod wpływem wydarzeń nagle zachowuje się w sposób bardzo skorelowany. Zwykle jest to wynikiem wydarzeń wywołujących silne paniczne ruchy.
Analiza otoczenia sektorów, firm czy walut może pozwolić nam wyłowić takie wydarzenia i wziąć pod uwagę niespodziewane zachowanie portfolio.
Wydźwięk wiadomości i dokumentów firmy używany przy ocenie ryzyka
Jeden z funduszy analizuje ton komunikatów, jakie płyną z firmy. Ton może być pozytywny, negatywny, neutralny, może zawierać ciekawe anomalie (próba ukrycia czegoś). Zauważono między innymi, że czytelność i przejrzystość komunikatów jest skorelowana z lepszymi wynikami.
Ton nie stanowi sygnału samego w sobie, ale daje wartościowy kontekst. Jeśli wyniki firmy są w porządku – dobry ton może sugerować, że nadal takie będą, zły ton – że coś jest nie tak i trzeba bardziej uważać na spółkę.
Dla przykładu, dane kontekstowe stają się wartościowe dopiero wraz z sygnałem. Mogą przedłużyć pozycję, mogą też zmniejszyć ryzyko. Wato zainteresować się tym, które dane kontekstowe pomogą ci w tradingu.
Analiza ilości i rodzaju zgłoszeń patentowych pozwala ocenić potencjał firmy w przyszłości
Na razie nie jest to jeszcze rutynowe badanie, ale wiele funduszy już z tego korzysta. Analiza ilości zgłoszeń patentowych i ich rodzaju może stanowić wartościową informację o potencjale zysków firmy w przyszłości.
Stanie się to bardziej oczywiste, jeśli pomyślisz, że masz dwie bardzo podobne firmy, jedna ma sto patentów, a druga zero. Obie działają w dziedzinie, w której innowacje mają kluczowe znaczenie. Jaki wpływ struktura patentowa może mieć na wyniki finansowe za 3-5 lat?
Podobne znaczenie mogą mieć dane o ilości publikacji naukowych w firmie. Jest to ciekawy wskaźnik możliwych zysków w przyszłości.
Analiza ryzyka geopolitycznego we wrażliwych rejonach
System filtruje informacje z mediów w lokalnych językach i według przygotowanego klucza wyławia informacje, jakie mogą świadczyć o narastającym napięciu w rejonie i możliwych kryzysach.
Analityk nie musi nawet rozumieć języka (np. farsi) by odczytać komunikat ze skali np. że coś jest nie w porządku i napięcie jest bardzo duże.
Dla inwestujących w ropę może to mieć kapitalne znaczenie. Weźmy pod uwagę raptowny skok ceny po ataku dronów na rafinerię Saudi Aramco w Abqaiq–Khurais (14 wrzesień 2019)
To było nagłe wydarzenie raczej niemożliwe do przewidzenia, ale informacje o rosnącym napięciu były już kilka dni wcześniej i teraz już wiemy, że takie informacje można wykorzystywać.
Oczywiście nie znaczy to, że rosnące napięcie powinno skutkować wyjściem z pozycji, ale… na pewno przygotowaniem sensownego działania na wypadek, gdy czarny scenariusz się zacznie realizować.
Analiza dokumentów firmy w połączeniu z analizą na potrzeby regulatorów pokazuje, czy firma nie naciąga rzeczywistości w obszarze ESG
Firmy zaczynają dostrzegać, że informacje o wprowadzaniu przez nie polityki odpowiedzialnego biznesu (ESG) wpływa bardzo pozytywnie na ich obraz i zwykle powiększa cenę akcji. Ale niektóre firmy tylko mówią i niewiele robią.
Jeden z największych funduszy analizuje zachowania firm porównując dane podawane publicznie z dokumentami wysyłanymi do różnych regulatorów. Omija akcje tych firm, gdzie występują duże rozbieżności w tych obszarach.
Ten fundusz przygotowuje się na olbrzymią, systemową zmianę w podejściu do inwestowania i widzi w ESG przyszłość, która przyniesie największe zyski.
Dla portfolio tematycznych – źródło wiedzy o sentymencie, który może mieć wpływ
Wiele funduszy buduje portfolio tematyczne inwestując w spółki z podobnej branży lub sektora. Takie portfolio tematyczne jest wrażliwe na sentymenty związane z danym tematem.
Badając trendy web search wokół słów kluczowych można zorientować się w zmianach, wzroście lub spadku popularności. Także popularność innych wyszukiwań może być wskazówką – kapitał zainteresowany w spółki z jednej branży może odpłynąć do czegoś, co daje lepsze okazje, mimo pozytywnego sentymentu wokół „naszego” tematu.
Dane o zatrudnieniu w firmie
Przyjście lub odejście kluczowych osób może być dość oczywistym sygnałem o sytuacji w firmie. Firmy rozwijające się zatrudniają, a firmy mające kłopoty – zwalniają pracowników.
Wiedza o tym, kogo firma poszukuje, a kogo zwalnia jest interesującą informacją kontekstową. Może nawet być w szczególnych przypadkach samodzielnym sygnałem.
PODSUMUJMY:
Alternatywne dane pomagają dowiedzieć się, co składa się na sygnał. Dzięki temu traderzy rozumieją, które sygnały są lepsze, a które słabsze i dlaczego. Sygnały są bardziej precyzyjne, a to zmniejsza ryzyko. Ryzyko zmniejszają również informacje kontekstowe napływające z otoczenia. Analiza sentymentu w otoczeniu pozwala ulepszyć zyski z sygnału: przedłużyć pozycję lub wyjść wcześniej.
Alternatywne dane same w sobie również mogą być źródłem dobrych sygnałów, wstępem do bliższego zainteresowania się firmą (walutą, surowcem) lub porzucenia pomysłu. Narzędzia analizujące anomalie pozwalają szybko wyłowić podejrzane spółki: naciągające księgowość („cooking books”) lub wprowadzające w błąd na temat przestrzegania nowych polityk czy reguł prawa. Ilość alternatywnych danych narasta, ale niewiele z nich nadaje się do wykorzystania, jedynie niewielki procent.
Alternatywne dane stanowią podstawę do kolejnej rewolucji, która szybko nadchodzi – Artificial Intelligence wykorzysta je w pełni, w zakresie i z szybkością, jaka pozostawi dzisiejszych traderów i inwestorów daleko w tyle. Ale nie wszystko jest stracone. Rynki się zmienią, ale powstaną też nowe możliwości i nowe prawidłowości. Poświęcimy im wiele artykułów w przyszłości.
Kilka słów na temat ewolucji alternatywnych danych w tradingu
To, co widzimy obecnie to początek rewolucji, ilość danych będzie się tylko powiększała. Będzie rósł zakres ich wykorzystania w tradingu. „Alternatywne” dane ulepszą jakość sygnału, przedłużą lub skrócą pozycję, dostarczą informacji o kontekście, zmniejszą ryzyko pozycji i portfolio.
To dziś rewolucja równie ważna, a może nawet ważniejsza niż rewolucja AI. Jeśli ktoś nie weźmie udziału w tym wyścigu – będzie systematycznie tracił pozycje na rynku.
Jeśli ktoś nie weźmie udziału w wyścigu o wykorzystanie alternatywnych danych – będzie systematycznie tracił pozycje na rynku.
Pomyśl o swoim tradingu (pojedynczym instrumencie lub całym portfolio), jako o procesie decyzyjnym, który prowadzi cię przez od analizy do sygnału, zarządzania pozycją i analizy post trade. Zidentyfikuj główne kroki tego procesu.
Pomyśl, jakie dane pomogłyby ci na każdym z etapów twojego procesu decyzyjnego? Co ulepszy zrozumienie sytuacji wokół instrumentu, co lepiej pokaże kontekst?
Co ulepszy sygnał? Co pomoże odfiltrować słabsze spółki, waluty?
Co pokaże te elementy sytuacji, które mają znaczenie, gdy jesteś w pozycji? Jakie dane mogą przedłużyć pozycję? Jakie wiadomości mogą ją skrócić?
Analiza post trade: co jeszcze zadziałało, czego nie wziąłeś pod uwagę? Jakie dane warto byłoby jeszcze mieć?
Czy jest to opłacalne finansowo? Czy można dane za pół miliona mieć za kilka tysięcy, być może?
Staraj się wspierać swój proces decyzyjny w wielu ważnych punktach, korzystając z różnych rodzajów danych. Takie myślenie będzie dominowało w przyszłości (moim zdaniem) i takie postępowanie będzie dawało przewagę. Tradycyjni portfolio managerowie za bardzo skupiają się na jednym typie danych i jednym typie narzędzi.
Pomyśl, jakie dane pokażą sprawność firmy w wielu punktach? Sprawność produkcji, zarządzania, rekrutacji nowych ludzi? Co pozwoli ocenić innowacyjność firmy?
Jakie dane pokażą zainteresowanie produktami firmy? Jakie są trendy wśród głównych grup klientów? Czy wiesz, jakie są główne grupy, które kupują produkty firmy?
Jakie są główne grupy klientów, którzy kupują akcje firmy? Jakie są trendy ich sentymentu? Skąd weźmiesz takie dane? Czy jesteś w stanie jakoś je oszacować? Jednym ze skutecznych sposobów szacowania jest zbudowanie sobie sieci kontaktów (konferencje, networking, spotkania towarzyskie) wśród kluczowych klientów firm i zasięganie ich opinii co jakiś czas.
Działa do dzisiaj i jeszcze długo będzie nie do zastąpienia.
Ciekawą informacją są plany rozwojowe jakiegoś dużego klienta, który zamawia dużo produktów „naszej” firmy i bierze pod uwagę zwiększenie zamówień. Pomyśl co może świadczyć o takiej aktywności? Jakie dane mogą to pokazać?
Myśląc o analizie sentymentu myśl o analizie trendów sentymentu: czy wzrasta, czy maleje, co jest również wartościową informacją. Staraj się znaleźć trend sentymentu i zadawaj sobie pytania co sprawia, jakie czynniki sprawiają, że wzrasta lub maleje. W tym kierunku będzie szło wykorzystanie danych na temat sentymentu.
Osobny temat to nowa analiza ryzyka. Analiza źródeł w samej firmie i w jej otoczeniu. Alternatywne dane bardzo nam w tym pomogą. To temat na jaki można napisać już dziś grubą książkę i wiele książek, gdy nowe dane się upowszechnią zostanie napisanych.
Myśląc o danych nie myśl tylko o jednym typie, to bywa mylące. Ten sam proces możesz oszacować na wiele sposobów, poszukaj ich, poszukaj wiarygodnych i jednocześnie tanich źródeł. Myśl o tym, by zdublować ważne dane, spojrzeć na jakiś proces poprzez pryzmat wielu różnych danych, najlepsi tak właśnie robią, w ten sposób zmniejszasz ryzyko.
Z czasem analiza i prognoza pozycji głównych grup inwestorów stanie się dodatkowym ciekawym narzędziem.
W skrócie walka w ciągu kilku najbliższych lat będzie o lepszy wybór instrumentów (np. spółek), z czasem przeniesie się o walkę o wcześniejsze wejście i lepsze wykorzystanie sygnału w grupie najlepszych spółek. Będę z uwagą śledził tę ewolucję.
Ewolucja i dynamika to słowa kluczowe w przyszłości. Przyzwyczailiśmy się do tego, że np. dane spółek są podawane co kwartał i przez ten czas jest to wynik statyczny.
Tymczasem jest to tylko fotografia bardziej złożonego, dynamicznego procesu. To jak z fotografowaniem biegnących dzieci – samo zdjęcie jest obrazem bardzo dynamicznego procesu. W samych firmach i wokół nich bardzo dużo się dzieje. Świat przyspiesza, dzieci nie tylko biegną, ale biegną coraz szybciej.
Dzisiaj przechodzimy od statycznej fotografii czarno białej do kolorowego, dynamicznego filmu zrealizowanego w technologii 4k. Mamy w nim ujęcia z przodu, z boku i z góry, z dronów. I kiedy przyzwyczaimy się do tego nowego obrazu nigdy nie wrócimy do starego.
Daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Obserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
Emocjonalny rollercoaster w tradingu. Na którym etapie jesteś?“The game of speculation is the most uniformly fascinating game in the world. But it is not a game for the stupid, the mentally lazy, the person of inferior emotional balance, or the get-rich-quick adventurer. They will die poor.”
– JESSE LIVERMORE
Rozważmy inwestora o imieniu Janek, który zaczął trading na Forex z dużymi nadziejami na znaczące zyski. Janek miał solidne zrozumienie analizy technicznej i fundamentalnej, a na papierze opracował zyskowną strategię handlową i system. Nie był on jednak przygotowany na psychologiczne wyzwania, jakie niesie ze sobą giełda…
Faza 1: Nadmierna pewność siebie i początkowe sukcesy
Na początku Janek zrealizował kilka transakcji, które okazały się bardzo zyskowne. Ten początkowy sukces zwiększył jego pewność siebie do najwyższego poziomu. Zaczął zajmować większe pozycje, myśląc, że ma naturalny talent do handlu na rynku Forex. Jego nadmierna pewność siebie doprowadziła do impulsywnych decyzji i podejmowania nadmiernego ryzyka.
Faza 2: Kontrola rzeczywistości
Ponieważ Forex może być bardzo zmienny, Janek wkrótce zaliczył serię strat. Stał się niespokojny i zestresowany, zaczął działać chaotycznie i w pośpiesznie. Otwierał coraz bardziej ryzykowne transakcje, chciał się odegrać. Straty goniły straty. Jego stan emocjonalny pogarszał się, wpływając życie osobiste i zawodowe.
Faza 3: Poszukiwanie pomocy i edukacji
Po znaczących stratach i emocjonalnym zamieszaniu Janek zdał sobie sprawę, że potrzebuje pomocy. Naturalne było, że zaczął od zmiany systemu na inny, potem kolejny i jeszcze jeden, i… Nadal bez lepszych wyników, skierował się w kierunku psychologii tradingu. Nauczył się o typowych pułapkach emocjonalnych, takich jak strach, chciwość, trading z zemsty “na odegranie”, brak dyscypliny, czy słaba odporność psychiczna. Szukał również wsparcia u mentorów. Dowiedział się, że najlepiej zarabiający traderzy 90% wysiłków kładą na psychologię. Podobnie w najbogatszych funduszach tradingowych – wydają ogromne pieniądze na działy psychologiczne i programy wspierające dla traderów. Szukał wiedzy, jak oni to robią.
Faza 4: Rozwijanie odporności emocjonalnej
Janek stopniowo zaczął wdrażać strategie budowania mental toughness i zarządzania swoimi emocjami. Nauczył się akceptować straty jako część handlu, trzymać się planu handlowego, poza emocjonalnie zarządzać ryzykiem i kapitałem, i unikać podejmowania impulsywnych decyzji. Ćwiczył również uważność i techniki relaksacyjne, aby zmniejszyć stres podczas tradingu.
Faza 5: Konsekwencja i długoterminowy sukces
Z biegiem czasu siła psychiczna Janka uległa znacznej poprawie. Nie kierował się już emocjonalnymi wzlotami i upadkami. Zbudował dyscyplinę i nauczył się ją utrzymywać, zaczął skutecznie zarządzać ryzykiem i kapitałem. W rezultacie jego wyniki ustabilizowały się i zaczął osiągać stałe zyski, sukcesywnie budując coraz większy kapitał.
To typowa ścieżka tradera, odzwierciedla typowe wyzwania i doświadczenia, które wielu traderów napotyka w swoim “tradingowym życiu”. Niestety w większości przypadków nie kończy się to tak pozytywnie. Traderzy nie potrafią (nie chcą) przeskoczyć z 3 do 4. Podczas, gdy to opanowanie swojej psychiki jest często kluczem do długoterminowego sukcesu na rynku forex. A Ty, lubisz tracić czy zarabiać?
“Tak, jak zawodowi sportowcy pracują nad ciałem i psychiką, traderzy powinni zacząć poznawać swoje silne i słabe strony i stworzyć dla siebie coś w rodzaju mentalnej sali gimnastycznej, bądź siłowni. Chodzi o to by być lepszym technicznie i silniejszym psychicznie. Jeśli miałbym wskazać kilka cech psychiki najlepszych traderów to byłaby to umiejętność skupienia w sytuacjach chaosu i zmienności, umiejętność trzymania się planu pomimo wszystko, umiejętność zarządzania swoimi reakcjami na silnie stresujące sytuacje (jak siły specjalne). Jednym zdaniem… Aktualnie traderzy stoją przed prostym wyborem: albo wzmocnią psychikę i zwiększą swoją przewagą rynkową albo wielu z nich czekają straty i porzucenie zawodu.” – dr Dariusz Świerk
Jeśli podoba Ci się ten materiał - daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Zaobserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
Dane Alternatywne to rewolucja. Ważniejsza niż AI! Cz.1Wykorzystanie alternatywnych danych to aktualny super trend kształtujący silnie teraźniejszość i przyszłość inwestowania.
To rewolucja ważniejsza niż rewolucja jaką da Artificial Intelligence.
Główna korzyść z alternatywnych danych (AD): większość ważnych dla ciebie danych możesz mieć szybciej i z większą dokładnością niż kiedykolwiek wcześniej.
Alternatywne dane aktualnie ulepszają jakość sygnałów i zmniejszają ryzyko. W przyszłości będą głównym źródłem sygnałów. Dziś w wielu wypadkach są głównym źródłem przewagi konkurencyjnej pozwalającym znaleźć i wykorzystać sygnały przed innymi.
Oprócz bieżącego wykorzystania danych alternatywnych bardzo ważne jest tworzenie w funduszu kompetencji jakie pozwolą wykorzystać je mądrze w przyszłości, ponieważ ten obszar będzie teraz szybko ewoluował.
Dzięki AD sygnał otrzymamy wcześniej, będzie lepszy, mniej ryzykowny, prowadzenie pozycji będzie łatwiejsze, a wyjście lepsze.
Przygotowałem kilka przykładów wykorzystania alternatywnych danych. Chcę pokazać szerokie spektrum sytuacji, w których do tej pory ich użyto i w jakich mogą zostać użyte w przyszłości.
Często jest tak, że ciekawy inspirujący pomysł przychodzi z zupełnie nieoczekiwanej strony, dlatego warto bywać na konferencjach branżowych i gromadzić jak największą ilość case studies tego, co zrobili inni.
Liczenie samochodów na parkingu Tesli.
Jeden z funduszy zastosował narzędzia Machine Learning (ML) do maszynowej analizy obrazów satelitarnych z parkingu przed Megafactory Tesli. Narzędzie analizowało pozycję samochodów i ich kolory. Celem było określenie, czy i jak ilość samochodów się zmienia. Okazało się, że samochody szybko znikają i na ich miejsce pojawiają się nowe co wskazywało, że firma dotrzyma powziętych zobowiązań i planów. Dzięki takiej analizie wiedziano o tym na tygodnie przed oficjalną informacją. Jest to konkretna wiedza dająca przewagę nad innymi uczestnikami rynków.
To dość znany i budzący respekt przykład, więc warto opatrzyć go komentarzem. Jeśli spojrzymy na okolice tej fabryki w Newadzie zobaczymy, że jest tam jedna droga dojazdowa.
Ustawienie tam samochodu z kamerą i zlecenie komuś liczenia samochodów wywożonych z parkingu dałoby ten sam rezultat (a być może znacznie tańszy) co wykorzystanie całego zespołu do maszynowej analizy zdjęć satelitarnych. Warto o tym wiedzieć i szukać sposobu by te same dane mieć nie za ćwierć miliona dolarów, ale za 1% tej sumy.
Dane o zatrudnieniu Non Farm Payrolls
Duży fundusz zauważył, że można z dużą precyzją oszacować dane NFP obserwując, ile nowych ofert od osób poszukujących pracy pojawia się w pewnym serwisie internetowym łączącym pracowników z pracodawcami.
Używając narzędzi ML zbadano związek ilości nowych ogłoszeń o poszukiwaniu pracy z publikowanymi później danymi o zatrudnieniu i znaleziono bardzo dobrze działającą formułę. Dzięki niej, na kilka dni przed publikacją danych o zatrudnieniu, można było oszacować wielkość i kierunek ruchu cen walut. Plotka mówi, że traderzy znaleźli ten sposób już w 2012 roku.
Wcześniejsza wiedza, jak mogą wyglądać kluczowe dane pozwala zbudować pozycję pod oczekiwany ruch, utrzymać pozycję już istniejącą bądź z niej wyjść. Część traderów (ale też wiele podręczników) zaleca wyjście z rynków przed publikacją najważniejszych danych („bo rynek może ruszyć setki pips w dowolnym kierunku”). Jeśli jednak wiemy, jakie te dane będą i jakie są oczekiwania rynku w stosunku do nich to w praktyce posiadamy maszynkę do robienia pieniędzy.
I nadal tak jest, kilka dni temu czytałem typowe spekulacje jakie będą dane NFP i czego się rynki spodziewają. A już jest grupa, która wie i potrafi to wykorzystać.
Dane o wykorzystaniu lotów korporacyjnych użyteczne przy przewidywaniu M&A
Dla firm inwestujących w mergers and acquisitions informacje o lotach odrzutowcami wynajmowanymi przez korporacje są dobrym źródłem informacji o możliwych wydarzeniach.
Jako jeden z lepiej znanych przykładów podaje się dwa fundusze, z których jeden zarobił ponad 300 milionów, a drugi 700 korzystając z takich właśnie danych.
Traderzy śledzili loty kluczowych ludzi pewnej spółki do miasta, gdzie mieści się siedziba innej dużej firmy zainteresowanej przejęciem. Dane lotów zarządu były pierwszym sygnałem, że może się dziać coś ciekawego.
Gdy informacje zaczęły się potwierdzać zbudowano duże pozycje. Wcześniejsza wiedza pozwoliła wejść na rynek przed wszystkimi.
Dane z social media mogą być samodzielnym źródłem wartościowych sygnałów.
Inny duży fundusz zbadał, którzy z analityków publikujących na Twitterze mają najlepsze rezultaty i ustawił następujący system: aplikacja obserwuje Twitter feed wybranej grupy najlepszych analityków i składa zlecenia, gdy pojawiają się rekomendacje. Całość odbywa się automatycznie.
Wielu dobrych analityków spędziło całe lata studiując branże i sektory, mają olbrzymie doświadczenie, którym dzielą się w social media. Ta strategia to tak naprawdę „no brainer”.
Sczytywanie danych z dokumentów firmowych przy użyciu ML pozwala wyłowić te firmy, które z dużym prawdopodobieństwem stosują kreatywną księgowość („cooking books”)
Pewien trader tego typu narzędzia. Pozwalają mu wyłowić podejrzane firmy, tworzy ich listę i analizuje dalej sytuacje. W momencie, gdy podejrzenia zaczynają się potwierdzać – buduje pozycje na spadki. To przykład systemu bazującego na wyławianiu anomalii w dokumentach.
Nie słyszałem, aby któryś z funduszy robił to na duża skalę, aczkolwiek mają do dyspozycji podobne narzędzia. Działają one w połączeniu z innymi metodami, aby dać lepszy, pełniejszy obraz danej firmy.
Automat składa pozycję analizując newsy.
Newsy poruszają rynkami, ale ich ogromna ilość jest problemem.
Jeden z funduszy stworzył samodzielny system do analizy newsów na temat wybranej grupy firm. Automat sczytuje wiadomości i analizuje sentyment w nich zawarty. Jeśli jest pozytywny - kupuje, jeśli negatywny – sprzedaje.
Oczywiście są tu jeszcze dodatkowe elementy, ale chcę pokazać samą istotę rozwiązania. Wszystko odbywa się automatycznie. Trader jak najbardziej jest w stanie powtórzyć część z tych pozycji ale… tylko małą część. Automat nigdy nie śpi, stąd jest w stanie stale działać i na każdym rynku od Tokio do NY.
Co więcej, z czasem do analizy sentymentu newsów dojdą inne czynniki, dzięki czemu strategia będzie rozbudowywana i ulepszana.
Kapitał będzie systematycznie odpływał do automatów tego typu. A to nie jest dobra wiadomość dla inwestorów i traderów.
Analiza wyszukiwań w sieci skupiająca się wokół marek sportowych pokazuje pogłębiającą się słabość sektora
Jak również największych marek w tym sektorze. Ta słabość została potwierdzona gorszymi wynikami, co z kolei przyniosło spadki cen akcji.
Warto zwrócić uwagę na ten przykład – pokazuje on trendy sentymentu wokół firm i w samym sektorze – czyli innymi słowy zmiany sentymentu w czasie.
Niedługo będziemy w stanie (powiedzmy, że najwięksi traderzy i największe fundusze będą w stanie) ocenić trendy sentymentu dla głównych grup odbiorców produktów firmy podobnie jak sentyment głównych grup posiadających akcje firmy. To sprawi, że obraz firmy stanie się bardziej przejrzysty, a sygnały wyraźniejsze i bardziej prawdopodobne.
Wygra ten, kto będzie miał tę wartościową wiedzę wcześniej.
Traderzy wykorzystują nowe dane będąc już w pozycji – do przedłużenie pozycji lub wyjścia z niej.
Trader mając akcje firmy produkującej grę zamówił badanie (survey), czy obecni klienci będą mieli ochotę kupić nową grę, którą firma przygotowuje. Większość odpowiedziała, że tak, więc zostawił swoją pozycje. Gra okazała się sukcesem, a za tym ceny pakietu akcji, jakie posiadał wzrosły.
Badanie było sposobem na prognozę popytu na nowy produkt długo przed jego sprzedażą i długo przed opublikowaniem wyników spółki. To przykład użycia danych nie jako sygnału, ale jako informacji, czy warto przedłużyć pozycję.
Traderzy wykorzystują AD do eliminacji słabszych sygnałów.
Jedne z funduszy używa strategii mean reversion. Polega ona na wyszukiwaniu „za dużych” odchyleń od średniej ceny spółki i wejściu na rynek licząc na ruch powrotny.
Przykład – cena poszła za wysoko i automat będzie starał się złapać korektę. Każdy z elementów systemu, czyli co to znaczy „za daleko”, jaka średnia (w sensie średnia krocząca – moving average) jest najlepsza – jest ustalone przy pomocy statystyki.
Ten system wchodzi na rynek po publikacji danych na temat spółek – ocenia czy ruch wzrostowy nie jest za silny i gra na spadki.
Ale okazało się, że jeśli ilość dobrych danych jest duża albo pozytywny nastrój wokół spółki utrzymuje się dłużej – spadki są słabsze.
W tym przypadku automat albo nie wchodzi na rynek albo wychodzi, jeśli już ma pozycję.
AD pozwalają lepiej zrozumieć co składa się na sygnał.
Jeden z dużych funduszy przenalizował czynniki, które mają wpływ na cenę akcji w sektorze i znalazł ich ponad 160 (PCA/ICA – Independent Component Analysis). Usuwając najmniej znaczące uzyskał 100 ważnych i dobry system przewidujący wyniki finansowe. System bada napływające dane i na tej podstawie podaje prognozę, nie ma prostej zależności analitycznej.
To jeden z przykładów systemów nowego typu. „Ręczna” analiza 100 czynników wymagałaby pracy dużego zespołu wykwalifikowanych analityków i być może kilku lat pracy, aby znaleźć działającą zależność. Potem podanie sygnału wymagałoby może kilku dni pracy.
Dziś budowa systemu wykorzystującego Machine Learning nie jest ani tania, ani krótka, ale za to gotowy system przeanalizuje i poda wynik w kilka sekund.
Warto chwilę zatrzymać się nad tym przykładem i pomyśleć, że jeszcze do niedawna głównym czynnikiem, jaki analizowano były wyniki kwartalne. Dziś można analizować 100 różnych czynników jednocześnie! – ale najpierw zbadać które (z np. 500-600 „podejrzanych”) mają rzeczywiście wpływ.
Czy taka wiedza daje przewagę rynkową? Jeśli zastanowimy się nad możliwościami tradera, a nawet całego zespołu analityków i traderów, a następnie zestawimy z systemem, który automatycznie analizuje 100 czynników codziennie dla każdej spółki w kilka sekund… To jest to kolejna zła wiadomość dla inwestorów.
Jeśli podoba Ci się ten materiał - daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Zaobserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
Czym są emocje w tradingu? Skąd się biorą emocje w tradingu?Mamy dwa kanały jakimi odbieramy świat. Pierwszy (zwyczajowo przypisywany lewej półkuli) to kanał analityczny – strumień myśli, zazwyczaj myślimy, że jest racjonalny. Drugi (zwyczajowo przypisywany prawej półkuli mózgu) to kanał emocjonalny. To co się dzieje wokół odbieramy emocjonalnie.
Lepiej zrozumiemy rolę obu kanałów, gdy sięgniemy do prostej biologii ewolucyjnej. Myślenie pozwala nam zrozumieć świat: wykorzystywać okazje i unikać zagrożeń. Emocje i uczucia mówią nam co jest okazją, a co zagrożeniem. Inaczej mówiąc – emocje nadają znaczenie wydarzeniom, które postrzegamy. U przeważającej większości ludzi (to znów biologia ewolucyjna) kanał emocjonalny jest silniejszy. Ludzi, którzy są całkowicie bezemocjonalni uważamy za zimnych, a nawet upośledzonych.
Silne emocje zwykle wyłączają kanał racjonalny, bo podstawowa funkcja emocji to identyfikacja zagrożenia, „wyłączają” myślenie, przekierowują krew z mniej ważnych organów (w tym z mózgu) do mięśni, inicjują reakcję hormonalną: przygotowują ciało do walki lub ucieczki. Tak samo działają emocje w tradingu.
Czym jest trading emocjonalny, inwestowanie emocjonalne?
Problem zaczyna się wtedy, gdy kanał emocjonalny zaczyna mocno dominować nad myślowym. Właśnie wtedy pojawiają się działania, o których później traderzy mówią, że „nie wiem, jak mogłem to zrobić” . Tak właśnie kanał racjonalny podsumowuje myślenie i działanie pod wpływem emocji.
Silne emocje zwykle wyłączają kanał racjonalny, bo podstawowa funkcja emocji to identyfikacja zagrożenia. Silne emocje są wywoływane przez silne zagrożenie. Reakcja emocjonalna wywołuje reakcję hormonalną co odcina myślenie, pompuje krew do mięśni, wstrzykuje kortyzol i adrenalinę (stajemy się silniejsi, wytrzymalsi i odporniejsi na ból).
To mechanizm zapewniający przeżycie – nasze ciało szykuje się do walki z zagrożeniem albo do ucieczki. Tu nie trzeba myśleć, trzeba być silnym, szybkim, sprawnym i odpornym na ból. Dzięki temu jako gatunek przeżyliśmy i zdominowaliśmy planetę.
Problem pojawia się wtedy, gdy tę reakcję mamy przed komputerem i silne emocje odcinają nam myślenie, podczas gdy potrzebujemy trzeźwego osądu sytuacji rynkowej (dobry kanał racjonalny) bo nie przygotowujemy się do walki z tygrysem czy niedźwiedziem tylko do ponownej analizy pozycji na rynku, gdy wydarzyło się coś niezwykłego.
Jak najlepsi traderzy kontrolują emocje w tradingu
Najlepsi traderzy mają oba kanały dobrze funkcjonujące także w najtrudniejszych sytuacjach. To znaczy, że nawet pod wpływem silnych, czy wręcz bardzo silnych emocji w tradingu najlepsi traderzy są w stanie podejmować dobre decyzje.
Najlepszym traderom w kontrolowaniu emocji w tradingu pomaga kilka ważnych rzeczy:
doświadczenie
odpowiednie przygotowanie
umiejętność zarzadzania reakcjami emocjonalnymi w tradingu
Większość z najlepszych traderów potrafi sprawnie działać pomimo emocji, a nawet traktować je w pewnych wypadkach jako źródło informacji o tym, co czują inni uczestnicy rynków np. podczas paniki rynkowej. Trader może odczuwać silne emocje w tradingu np. strach, ale i tak prawidłowo wykona wiele wejść pod rząd na rynku, który wpadł w panikę.
Tutaj traderom, którzy pracują w samotności jest łatwiej – mogą odciąć się od emocjonalnych newsów, TV i po prostu nie czytać nadchodzących wiadomości. Traderom pracującym w trading roomach jest trudniej, bo atmosfera paniki udziela się wszystkim.
Jak opanować emocje w tradingu?
Najlepsze narzędzia do panowania nad takimi sytuacjami mają siły specjalne. Żołnierze tam są systematycznie stawiani w sytuacjach zagrożenia życia a muszą działać trzeźwo i precyzyjnie.
Szkolenia jakie przechodzą najlepsze oddziały obejmują regulację oddechu, zarzadzanie procesem (wyjaśnię przy okazji) oraz oczywiście przygotowanie w realu, symulacji i wizualizacji na to cokolwiek może się wydarzyć w czasie misji.
Dla tradera są sytuacje, które mają krytyczne znaczenie, podobnie jak dla żołnierzy – kilka błędnych, emocjonalnych decyzji może wyczyścić kapitał budowany przez wiele miesięcy.
Dlatego – praca z oddechem, dobre przygotowanie, świadomość zagrożeń i świadomość jak działa reakcja stresowa (i hamowanie jej) są technikami jakie warto się nauczyć. Najlepsi traderzy pracują nad swoją odpornością psychiczną stosując m.in. wojskowe metody pracy ze stresem (więcej na ten temat piszę w moim szkoleniu Top Investor tutaj, opisuję tam również stosowane ćwiczenia).
I jeszcze jedno – żołnierze oddziałów specjalnych mają znacznie silniejszą psychikę (odporność psychiczną inaczej mental toughness), podobnie jak najlepsi traderzy. I nad tym tez warto pracować.
Jakie masz wyzwania zw. z eocjami? Daj znać w komentarzu. Postaram się przygotować opcje rozwiązań.
Jeśli podoba Ci się ten materiał - daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Zaobserwuj: pl.tradingview.com
AI w tradingu - 6 najgorętszych tematów (cz. 2 z 2)Dane Alternatywne
AD pozwalają uzyskać lepszy obraz sytuacji firmy, surowca, waluty, pozwalają też ocenić „stan obecny” (nowcasting) ważnych dla nas wskaźników. Dzięki nim sygnały tradingowe są lepsze, precyzyjniejsze, mniej ryzykowne i bardziej zyskowne.
Jest to rewolucja towarzysząca rewolucji AI, a nawet ją poprzedzająca. Moim zdaniem jest dzisiaj ważniejsza niż AI, które jest dopiero na wczesnym etapie rozwoju (pomimo wielu imponujących osiągnięć). W mojej opinii to właśnie dzięki AD fundusze są w stanie zarabiać
więcej i budować swoją przewagę konkurencyjną nad innymi.
AD nie są częścią Artificial Intelligence. Przykładem AD są dane sprzedażowe z kart kredytowych. Dane te można wykorzystać do prognozowania wyników finansowych firm. Jeśli mamy dane historyczne to w najprostszym przypadku do wykonania prognoz wystarczy nam… arkusz kalkulacyjny.
A gdy interesują nas bardziej zaawansowane wskaźniki przyszłej zyskowności (consumer spending paterns, brand loyalty, switching between products/brands, trending moods, competitors performance) do gry mogą wejść modele tworzone przy pomocy Machine Learning.
Wraz z rosnącą liczbą źródeł danych i komplikacją modeli prognozowania tradycyjne z nich zostaną w bardzo dużej części lub nawet całkowicie zastąpione przez modele oparte o AI/ML.
W niedalekiej przyszłości tradycyjne modele prognozowania zostaną w bardzo dużej części zastąpione przez modele oparte o AI/ML.
Wizualizacja
Ludziom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie. „Analiza” wzrokowa wykształciła się na długo wcześniej niż myślenie abstrakcyjne.
Za tą uwagą stoi coś bardzo poważnego: znacznie łatwiej przychodzi nam zrozumieć sytuację, gdy mamy ją pokazaną przy użyciu obrazów, a nie opisu słownego. Dlatego, na ile jest to możliwe, należy używać pomocy graficznych – grafik, obrazków, schematów, czy wykresów do zilustrowania danych, sytuacji i procesów.
Z całą pewnością dobre praktyki to zastanowienie się, jaki cel chcemy osiągnąć, kto i co ma lepiej zrozumieć dzięki ilustracji graficznej? Podobnie, szanowanie prostoty przekazu, gra kolorów i dbanie o maksymalną czytelność.
Kolejną dobrą praktyką jest dostarczenie benchmarku, czyli punktu odniesienia, do którego porównujemy jakąś wielkość. Nasz umysł lepiej radzi sobie obserwując różnice pomiędzy jakimś poziomem referencyjnym, a aktualnym wskazaniem. Bardzo dobra praktyka to ułatwianie odbiorcom szybkiego zrozumienia sytuacji. Przygotowując pomoce wizualne staraj się pomóc zrozumieć sytuację jak najszybciej – czy jesteśmy w sferze „normalności”, czy już poza nią wyszliśmy.
Wszystkie kluczowe procesy, o krytycznym znaczeniu powinny mieć jakieś odwzorowanie graficzne. Powinno ono pozwalać na szybką ocenę sytuacji szczególnie w sytuacjach niecodziennych lub kryzysowych. Jako przykład podam schemat kolorów: zielony gdy wszystko idzie dobrze, pomarańczowy gdy coś wymaga uwagi a czerwony, gdy mamy sytuację krytyczną.
Brzmi znajomo? Powinno.
Wraz z dojrzewaniem AI ilość informacji i komplikacja systemów (i portfolio) będzie tylko rosła, dlatego zastosowanie ustandaryzowanych wskaźników w firmie dla zobrazowania kluczowych procesów jest czymś, co warto rozwijać, jako wartościową umiejętność.
Powiem to jeszcze inaczej, aby podkreślić szczególną ważność tego tematu – umiejętność prezentacji graficznej ważnych procesów dla firmy jest kompetencją, jaką warto rozwijać. Warto dyskutować, jakie wskaźniki zastosować, jakie typy wykresów, jakie kolory, jakie schematy – po to, aby ułatwiać i wzmacniać zrozumienie, umiejętność i szybkość podejmowania decyzji.
To jeden z bardzo ważnych elementów budowania i utrwalania inteligencji strukturalnej firmy.
Umiejętność prezentacji graficznej ważnych procesów to jeden z kluczowych budowania i utrwalania inteligencji strukturalnej firmy.
Automatyzacja
Automatyzacja to kluczowy proces leżący u podstaw wykorzystania sztucznej inteligencji.
Polega na tym, aby stopniowo uczyć się i automatyzować kolejne funkcje ludzkiej inteligencji. Ostatecznym etapem rozwoju AI w tradingu jest pełna autonomia maszyn z poziomem percepcji, „myślenia”, decydowania daleko przekraczającym możliwości ludzkie pod każdym względem.
Co to znaczy dla traderów i funduszy teraz i w przyszłości?
Dziś automatyzacja jest jednym z głównych tematów, ponieważ zdejmuje ciężar rutynowych działań i obowiązków z barków traderów. Jednym z głównych problemów na jaki skarzą się traderzy to nadmierne obciążenie obowiązkami i przeładowanie informacyjne.
Główni kandydaci do automatyzacji to czynności rutynowe, które nie wymagają wkładu intelektualnego. A z czasem coraz więcej czynności będzie automatyzowanych – i o tym za chwilę.
Jeśli mamy świetnego tradera to tylko jakaś część jego czynności rzeczywiście wnosi dużą wartość i tę część powinien wykonać sam. W przypadku pozostałych rzeczy można myśleć o wsparciu przy użyciu automatu lub kogoś dodatkowego do pomocy.
Przykład czego nie automatyzować: decyzji nie rutynowych, decyzji w sytuacjach wyjątkowych lub krytycznych oraz wymagających syntetycznej wiedzy specjalistycznej poza zasięgiem narzędzi AI.
Można za to ze spokojem zautomatyzować wykonanie decyzji w sytuacjach krytycznych.
W sytuacji ekstremalnej trader tylko naciska odpowiedni klawisz, a automat stara się w jak najszybszy sposób uciec z rynku. Stara się wykorzystać płynność, zmniejszyć koszty i zminimalizować negatywny wpływ dużego zlecenia z jakiego wychodzi. W 9 na 10 automat sytuacji zrobi to lepiej niż trader, a w przypadku bardzo dużych zleceń – w 10 na 10.
Automatyzacja będzie się powiększała i obejmowała coraz więcej czynności, z czasem również te nie-rutynowe.
W przyszłości
Aby zrozumieć, jak będzie wyglądała automatyzacja w funduszu w przyszłości musimy najpierw dowiedzieć się czym jest proces decyzyjny tradera dyskretnego albo systemu automatycznego.
Proces decyzyjny składa się ze wszystkich elementów, jakie prowadzą od wstępnej analizy (na co i gdzie zagrać) przez wybór miejsca, wejścia, zarządzania pozycją, wyjścia, po analizy post trade wszystkich czynników, które złożyły się na wejście.
Tych etapów może być oczywiście znacznie więcej, jeśli podejdziemy bardziej szczegółowo (a największe fundusze tak właśnie robią).
Automatyzacja tutaj polega na tym, że bierzemy pojedynczy element procesu decyzyjnego i staramy się go najpierw udoskonalić, a potem zautomatyzować. Dobrze byłoby tez zapewnić jakiś kanał informacji zwrotnej tak abyśmy my, a z czasem też system AI, byli w stanie ulepszać ten element na podstawie napływających i analizowanych danych. Chcemy, aby system sam się uczył.
W skrócie – automatyzujemy najlepsze praktyki na każdym etapie i zapewniamy feedback, aby system się uczył i ulepszał.
Z kolei automatyzacja wejść może polegać na rozbijaniu pozycji na mniejsze, badaniu struktur zleceń powyżej i poniżej, tworzeniu i wykonaniu strategii wejścia, aby zminimalizować koszty oraz ruch przeciwny rynku. Częścią automatyzacji może być też ukrywanie pozycji oraz maksymalizacja pozycji dla najlepszych sygnałów.
Podsumowanie
Omówiliśmy sześć „najgorętszych” tematów jakie obecnie występują w obszarze Artificial Intelligence. Dla osoby z zewnątrz zajmującej się tradingiem na pewno dwa będą najważniejsze: XAI oraz Alternative data.
Pierwszy – bo otwiera nowy, potężny trend dostosowania nowych narzędzi do poziomu zrozumienia tradera, ponieważ rozumiemy, że zejście gradientowe na rozmaitości różniczkowalnej nic mu nie mówi.
Drugi – bo to właśnie alternatywne dane dają dziś główną przewagę konkurencyjną traderom i funduszom.
Na zakończenie warto powtórzyć jedną ważną myśl: rewolucja AI dopiero się zaczyna. Ona zupełnie zmieni nasz świat i sposoby inwestowania. Ten proces jest niesamowicie fascynujący.
Jeśli podoba Ci się ten materiał - daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Zaobserwuj: pl.tradingview.com
AI w tradingu - 6 najgorętszych tematów (cz. 1 z 2)W tym artykule poznasz 6 najważniejszych i zarazem „najgorętszych” elementów, jakie dziś składają się na AI albo są kojarzone z AI w tradingu. Poznasz podstawy narzędzi, które ukształtują przyszłość tej branży. Najpierw stanie się to w największych i najbogatszych funduszach, a potem również w tych mniejszych. Narzędzia, które poznasz mogą nie być oczywiste – przyzwyczajeni jesteśmy do analizy fundamentalnej i technicznej, ale teraz weszliśmy w erę analizy danych.
Zapraszam Cię do podróży ze mną w bliższą i dalszą przyszłość inwestowania.
NLP
Natural Language Processing to wspólna nazwa wielu narzędzi do analizy tekstu pisanego i mówionego: dokumentów spółek, artykułów prasowych, newsów, analiz, stron www, postów social media, opinii o produktach firm.
Zaawansowane oprogramowanie NLP rozpoznaje kontekst do około tysiąca słów. To dużo a wkrótce będzie więcej.
NLP pozwala analizować wiele cech tekstu, na przykład:
czy tekst na temat danej firmy jest pozytywny czy negatywny,
czy jest jasny i przejrzysty czy mętny i zawiły,
czy autorzy wyrażają się pozytywnie o przyszłości czy negatywnie.
Jeśli analizujemy teksty sprawozdań i wypowiedzi prasowe przedstawicieli spółek okazuje się, że wszystkie wymienione powyżej elementy mogą być dobrym wskaźnikiem informującym o przyszłych wynikach finansowych spółek.
Teksty w social media
Już teraz analiza wypowiedzi w social mediach i w serwisach zakupowych pozwala poznać sentyment – opinię o firmie, jej produktach co zwykle poprzedza wyniki finansowe. Czasem udaje się też znaleźć i przeanalizować sentyment różnych grup inwestorów na temat firmy i jej przyszłości co również ma wpływ na cenę akcji.
"The stripper"
Następnym olbrzymim krokiem ewolucji NLP będzie ekstrakcja wiedzy pisanej z milionów książek, artykułów naukowych i innych tekstów oraz pomoc w stworzeniu spójnych teorii funkcjonowania gospodarki, czy łańcuchów zaopatrzenia.
To da wgląd teoretyczny i praktyczny w czynniki, jakie mają wpływ na wyniki finansowe spółek, branż i wszelkie istotne dla nas procesy gospodarcze. Już dziś widzimy pierwsze przymiarki do stworzenia tego typu narzędzi i budowanych na tej podstawie spójnych teorii i modeli.
Tekst mówiony
Analiza słowa mówionego jest również w zasięgu NLP: wypowiedzi z newsów telewizyjnych, filmów, innych materiałów wideo, czy rozmów telefonicznych są automatycznie spisywane i podlegają takiej samej analizie jak treści pisane.
Dzięki temu mamy dzisiaj dostęp do wiedzy na temat poziomu wolumenu Forex. Systemy analizują nie tylko wolumen w głównych bankach i u brokerów, ale również wolumen jaki jest transferowany przez traderów przez telefon. Jeszcze w zeszłym roku dane na ten temat nie były dostępne w czasie rzeczywistym. Dowiem się, czy coś się już zmieniło i napiszę o tym w kolejnych numerach. Wiem, że były plany, aby i ten wolumen podawać w czasie rzeczywistym.
Machine Learning
ML to obecnie kilkadziesiąt metod maszynowego rozwiązywania problemów. Jak wygląda krok po kroku proces rozwiązywania problemu przez maszynę? W uproszczeniu:
proces składa się ze sformułowania problemu i przygotowania modelu matematycznego (specjalista),
zbierania i przygotowania danych (specjalista),
następnie wyboru jednego z rozwiązań ML (specjalista),
zasilenie software danymi
przetwarzanie danych (oprogramowanie typu Machine Learning),
na zakończenie mamy jeszcze interpretację otrzymanego wyniku (specjalista) – ktoś musi wytłumaczyć wynik w kategoriach nie-matematycznych.
Tylko jeden element tego ciągu jest zautomatyzowany – piąty. Cała reszta wymaga wykorzystania wiedzy i doświadczenia specjalistów.
Dzisiaj prawdziwym silnikiem napędowym AI są… specjaliści. I jeszcze długo tak zostanie. „Prawdziwego AI” jest jeszcze bardzo, ale to bardzo mało.
Nie chciałem zaczynać tego cyklu tematycznego od opisywania narzędzi ML, wolałem pokazać ich obecne miejsce w całości. W przyszłości na pewno opiszę kilka rozwiązań Machine Learning i to w jaki sposób są wykorzystywane do tworzenia systemów tradingowych. Podam też przykłady takich systemów, abyś mógł wyrobić sobie własne zdanie o nich.
To, co warto i należy wiedzieć teraz to fakt, że mimo imponujących osiągnięć technologii związanych z AI, jest to zaledwie początek tej rewolucji.
Ona zmieni wszystko co znamy.
Jesteśmy dopiero w początku rewolucji AI. Ona zmieni wszystko co znamy.
XAI czyli Explainable AI
To obecnie chyba najgorętszy temat w AI.
Część narzędzi ML jest tak złożona, że nie wiemy, w jaki sposób maszyna uzyskała wynik, jak podjęła decyzję, czy jak wydała rekomendację.
Nazywamy je w skrócie „black box” – w środku jest ciemno i nie wiemy co tam się dzieje. Niemniej, matematyka stojąca za tym jest bardzo dobra, a wyniki często znakomite.
Mamy wynik, ale nie wiemy w jaki sposób został osiągnięty. Nie wiemy dlatego, że proces prowadzący do rezultatu jest bardzo złożony i ma wiele etapów. A jeśli nie rozumiemy „jak to działa” to pojawia się kilka problemów. Opiszę je dla przypadku, gdy mamy black-boxa, który podaje sygnały wejścia i wyjścia:
poza prostym przydzieleniem niewielkiego % kapitału na pozycję zarzadzanie ryzykiem staje się problematyczne,
mamy niewielką lub żadną kontrolę nad pozycją (poza wyjściem z niej),
nie wykorzystamy w pełni narzędzia, któremu nie ufamy. A to jest problem, gdy w jego stworzenie wydaliśmy kilka milionów,
nie wiemy, czy dana seria strat jest przejściowa, bo rynek się zmienił, czy może system przestał działać dla danego rynku i odtąd będzie on tylko tracił.
Ale, że rezultaty są dobre, to w taki, czy inny sposób będziemy starali się wyjaśnić, jak to działa. Dla funduszu zatrudniającego traderów problem ten jest jak najbardziej praktyczny.
Trader po siedemdziesiątce chciałby się dowiedzieć ile można zarobić na „black-boxie”
Dla przykładu weźmy tradera, który ma 75 lat, jest aktywny, a na dodatek jest współwłaścicielem funduszu. I chciałby dowiedzieć się, w jaki sposób działa „ta nowa rzecz”, bo może warto zwiększyć kapitał, który ta „nowa zabawka” ma do wykorzystania.
Ale jak, nie wiedząc co dzieje się w środku określić, ramy tradingowe? Jakie założyć ryzyko, rozsądne zaangażowanie kapitałowe, kiedy mogą wystąpić trudności i co zrobić, gdy się pojawią?
Co więcej, musimy przecież dostosować się do zakresu wiedzy i doświadczenia szefa. Nie możemy zacząć wykładu od geometrii rozmaitości różniczkowalnych i dywergencji Kullback – Leiblera dla rozkładów prawdopodobieństwa (taka matematyka może być tam użyta), jeśli on nie ma o tym pojęcia.
Ktoś, kto nie ma problemu z szefem już myśli, że może odetchnąć spokojnie i nie zawracać sobie głowy wyjaśnianiami, jak działa jego cudowny black box. Niestety nie, bo na horyzoncie pojawiają się też inne osoby, które chciałyby się dowiedzieć „jak to działa”.
Jest kilka grup takich osób.
Kto chce lub musi wiedzieć, co dzieje się w środku
Pierwszą będą regulatorzy prawa i… sądy. Komisja Nadzoru Finansowego może chcieć się dowiedzieć, czy przypadkiem ostatnie duże pozycje (złożone przez „black boxa” – jak twierdzimy) nie są przykładem na insider trading?
Jeśli masz podobny pomysł na obronę w sądzie (przed oskarżeniem o insider trading) to wiedz, że to nie ma sensu. Możemy nie wiedzieć co jest w środku ale po zasymulowaniu warunków, w jakich powstał sygnał – sygnał musi się pojawić.
Dalej mamy dział zarzadzania ryzykiem też chciałby wiedzieć, jak to działa lub chociaż do czego jest podobne, bo jedyne, co im zostało to przypisanie do sygnału niewielkiej ilości kapitału.
Pozycja z black boxa jest jak samolot bez okien. Startujemy na komendę, lecimy bez możliwości określenia, gdzie jesteśmy i lądujemy na komendę. Jedyne, co ma nas zapewnić o bezpieczeństwie to statystyka, że np. pozycja jest zyskowna 6 razy na 10, czyli na każde 10 startów 4 razy mamy twarde lądowanie. Jest to średnio komfortowa sytuacja, choć czasem i to wystarczy.
Czy, aby system już nie przestał działać?
Ale mamy coś jeszcze mniej przyjemnego: jeśli nie znamy reguł podejmowania decyzji to nie możemy być pewni, czy dana seria strat nie jest już końcem działania systemu, bo rynek się zmienił i poprzednie reguły przestały działać.
Przerysowane? Powiedziałbym, że co najwyżej odrobinę.
Wykorzystanie rozmaitych narzędzi AI będzie tylko rosło, także black-boxów i jakoś trzeba sobie z tym poradzić. Największa fundusze już mają kilka recept, co zrobić. W przyszłych artykułach je opiszę.
Temat jest tym bardziej ważny, że dla przeważającej większości nie-matematyków, czyli traderów, portfolio managerów, C-level managerów praktycznie każde narzędzie AI/ML jest black boxem. Z jakiegoś powodu wyjaśnienia np. że mamy tu do czynienia z wielowymiarową rozmaitością różniczkowalną zanurzoną w przestrzeni wektorowej nie pomagają…
Dla większości traderów, portfolio managerów, C-level managerów praktycznie każde narzędzie AI/ML jest black boxem.
Interpretowalna AI (Explainable AI) mieści się w szerszym trendzie – przeważająca większość ludzi i traderów nie ma pojęcia, co robią nowe narzędzia.
Istnieje duża potrzeba wyjaśniania użytkownikom jak działają narzędzia AI/ML, co dają, jakie mają granice zastosowania i kiedy przestają działać.
Edukacja jest o tyle ważna, że w niedalekiej przyszłości przewaga konkurencyjna funduszu będzie powstawała na styku zespołu oraz narzędzi, systemów AI.
Przewaga konkurencyjna w przyszłości będzie zależeć od tzw. inteligencji strukturalnej firmy, największe fundusze już działają w tym kierunku choć nie potrafią tego tak zręcznie nazwać.
Przewaga konkurencyjna w przyszłości będzie zależeć od inteligencji strukturalnej firmy, największe fundusze już działają w tym kierunku choć nie potrafią tego tak zręcznie nazwać.
Jeśli podoba Ci się ten materiał - daj boosta 🚀 i/lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Dopracuj swój proces decyzyjny w tradinguProces decyzyjny tradera to dla mnie jedno z najważniejszych pojęć w tradingu. Dlaczego? Od dobrego procesu zależą wyniki.
Czym zatem jest proces decyzyjny tradera? Ogólnie mówiąc są to wszystkie procesy myślowe, analityczne i decyzje, jakie podejmujesz od analizy wstępnej („pomysłu”) aż po zamknięcie i analizę pozycji. Całość procesu myślowego, jaki dzieje się w Twojej głowie.
Takie podejście przyszło mi do głowy, wręcz narzuciło się kiedy zastanawiałem się w jaki sposób AI w tradingu będzie podejmowało decyzje – najlepsze z możliwych. Potem te same zasady były już oczywiste w zastosowaniu do traderów. A jeszcze później okazało się, że najlepsi traderzy mają specyficzne elementy procesu decyzyjnego, praktycznie nieobecne u innych traderów.
Tyle historii, teraz co z niej wynikło…
Czym jest proces decyzyjny tradera?
Proces decyzyjny tradera (albo proces decyzyjny w tradingu) składa się z dwóch komponent: racjonalnej (analitycznej) oraz emocjonalnej. Im bardziej doświadczony trader tym większe znaczenie, tym większą wagę przewiązuje do komponenty emocjonalnej – ale w specyficznym sensie. Nie znaczy to, że emocje dyktują traderowi co ma robić.
Bardzo doświadczeni traderzy traktują swój stan emocjonalny jako dodatkowe źródło informacji, potrafią też “stanąć obok” i usłyszeć głos intuicji ponad i poza hałasem emocjonalnym. Zacytuje jednego z doświadczonych traderów:
„Jeśli ja odczuwam presję w tej sytuacji to znaczy, że także odczuwają ją inni na rynku. Wygra ten, który lepiej ją wytrzyma.”
Z czego składa się proces decyzyjny tradera?
Rozbijmy Twój proces decyzyjny na elementy.
1. Zaczyna się od analizy rynków i wyboru instrumentu (konkretne akcje, konkretne waluty z dostępnej puli – dla przykładu). Jakie czynniki kierują Twoim wyborem, dlaczego akurat wybrałeś ten instrument, a nie inny? Tu mamy pierwsze decyzje. Na jakiej podstawie je podejmujesz?
To ważne, bo jeśli zaczniesz się zastanawiać, jak ulepszyć Twój proces decyzyjny po to by mieć lepsze wyniki – to zrozumiesz, że… być może da się wybrać lepiej. Podam jak to robią najlepsi: oni uczą się wybierać najlepsze wejścia z tych jakie są dla nich dostępne. W tym sensie, że jeśli specjalizują się w jakimś sektorze spółek – to wybierają shorty lub longi z najlepszymi widokami na zyski. Spośród wielu okazji jakie są dostępne starają się wybrać te jak najlepiej zapowiadające się.
Najlepsi traderzy starają się wybrać tylko najlepsze okazje spośród tego co jest dostępne na rynkach na jakich grają. Nie grają na wszystko, jak leci.
Co to oznacza dla Ciebie?
To oznacza, że można, a nawet trzeba (!) popracować nad kryteriami wyboru instrumentu, tak aby wybrać ten, na którym będzie Ci najłatwiej, na którym najwięcej (potencjalnie) zarobisz. Kryteria wyboru mogą być różne u różnych Trederów.
W przypadku systemów AI ich rozwój idzie w tym kierunku: poszukiwania najlepszych okazji z tego, co jest dostępne. Przy czym przeszukanie np. pięciu tysięcy spółek pod tym kątem zajmie ułamek sekundy. I spośród tego ogromu system wybierze np. 100 do dalszej analizy i gry. Wspominam o tym, by zacząć powoli uświadamiać Ci z jaką potęgą analityczną i decyzyjną masz do czynienia, bo tego nie przeskoczysz.
Ale wróćmy do procesu decyzyjnego.
2. Wybraliśmy pule np. najlepszych spółek, co dalej? Załóżmy, że chcemy wejść na rynek, o ile tylko będą odpowiednie kryteria.
I tu pojawia się kolejne pytanie: gdzie, spośród wybranych spółek są najlepsze sytuacje?
Prosty przykład: chcemy zagrać longi na spółkach z dobrymi fundamentami. Naszym czynnikiem wyboru na tym etapie procesu decyzyjnego może być zachowanie wolumenu. Chodzi nam o wejście w takie ruchy, gdzie wolumen wyraźnie narasta – co sugeruje, że zainteresowanie kupujących rośnie. Na tym etapie uszeregujemy wybrane spółki według najlepszych sytuacji narastającego wolumenu.
Gdzieś wolumen jest za mały, gdzieś jest za duży, a cena niewiele rośnie (co nie jest najlepszą opcją). Mamy zatem na tym etapie kilka spółek o najlepszej sytuacji.
W tym przykładzie użyliśmy wolumenu, ale możemy analizować więcej elementów: formacje świecowe, poziomy Fibonacciego, MACD, CCI i tysiące innych wskaźników. Możemy też użyć konfluencji wskaźników i sytuacji np. cena dochodzi do średniej 200 od góry, jest blisko oporu oraz na poziomie Fibonacci 62%. Tu spotyka się kilka rzeczy na raz, może to być ciekawe miejsce decyzyjne.
Mając kilka kombinacji do wyboru zadaj sobie pytanie, które wskaźniki są najlepsze dla Twoich celów?
3. Teraz nadchodzi czas by zadecydować, ile kapitału ulokujesz.
Proces decyzyjny tradera to seria analiz i decyzji.
Każdy wyraźny element procesu decyzyjnego możesz ulepszyć, zajść z różnych stron, analizować i poprawiać według różnych kryteriów. Dzięki temu masz możliwość ulepszania wyników – ulepszając po kolei każdy element od jakiego te wyniki zależą.
Czym różni się proces decyzyjny tradera u traderów doświadczonych i początkujących?
Według badań traderów instytucjonalnych – w tej samej sytuacji mniej doświadczeni traderzy stosują strategie unikania emocji. To stanowi różnicę i barierę dla początkujących i średniozaawansowanych traderów. Najlepsi traderzy są w stanie wytrzymać dużą, długotrwałą presję wchodząc w nią świadomie, podczas gdy mniej doświadczeni w którymś momencie ulegną i uciekną z takiej samej pozycji.
Obie grupy traderów różni doświadczenie, ale nie tylko – różnią się strategie radzenia sobie z emocjami podczas tradingu. Bo okazuje się, że nie tylko doświadczenie ma znaczenie. Badania pokazują, że traderzy z bardzo dużym doświadczeniem tradingowym (np. ponad 20 lat) a nie stosujący strategii pracy z emocjami takich jak najlepsi traderzy – mają słabsze wyniki.
Podam tylko jeden przykład: dotrwanie do TP – ze względu na presję rynków traderzy często uciekają z pozycji, emocje, presja na psychikę jest za silna. Psychika jest filtrem przez jaki przechodzą wszystkie decyzje. I może zaburzyć każdą z decyzji i każdy z etapów – od wstępnej analizy po wykonanie wejścia.
Sposób radzenia sobie z emocjami w tradingu pozwala (lub nie) przetrwać chaos, zmienność, niepewność i panikę, pozwala nadal wchodzić na rynek, gdy inni dawno zrezygnowali, otwiera nowe drzwi do wyników. Odpowiednie radzenie sobie z emocjami jest niezbędne w poprawnym procesie decyzyjnym tradera.
Recepta na ulepszenie wyników w tradingu za pomocą procesu decyzyjnego tradera
W skrócie: rozłóż sposób w jaki podejmujesz decyzje na elementy. Dowiedz się jak najwięcej o tym, jak możesz ulepszyć każdy z nich.
To oczywiście nie wszystko, ale na początek tylko tyle potrzebujesz. W przyszłości napiszę więcej o kolejnych etapach i najlepszych praktykach, jakie tam można wykorzystać (kliknij follow, żeby dostać powiadomienie) .
Jeśli podoba Ci się ten materiał - daj boosta 🚀 i/lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Jakie są cechy najlepszych traderów?Ten artykuł jest ogromnie ważny, szczególnie dla traderów spoza funduszy. Podstawą jest obserwacja najlepszych traderów, specyficznych zachowań, kiedy odnoszą sukcesy. Co ciekawe, to samo zachowanie obserwuje się u najwybitniejszych sportowców, biznesmenów, członków elitarnych jednostek specjalnych.
Najlepsi z najlepszych, gdy odnoszą sukcesy – chcą być jeszcze lepsi. Dlatego – nie przestają się kształcić. Wciąż poznają swoje mocne i słabe strony i pracują nad nimi. Wciąż się szkolą, badają, rozwijają umiejętności techniczne – w naszym przypadku wiedzę o rynkach, nowe metody analityczne, nowe źródła przewagi, nowe strategie, wskaźniki i narzędzia ułatwiające im pracę.
Rozwój zawodowy stał się dla nich stylem życia, czymś, co robią niezależnie od sukcesów czy porażek.
Sukces, który odnoszą jest z pewnością satysfakcjonujący, ale ma też charakter kontekstowy, jest (nieuniknionym) produktem ubocznym. Co ciekawe, często czerpią z tego wysiłku więcej satysfakcji niż z samego sukcesu: na rynku, w biznesie, czy z wypełnienia bardzo trudnej misji.
Nauka, rozwój, pokonywanie siebie to dla nich styl życia, pasja, która ich pochłania, błogosławieństwo, które przynosi im sukces i przekleństwo, które pochłania praktycznie cały ich czas.
Krótko mówiąc – ich sekretem jest pasja.
Pasja oświecona, rozumiem przez to, że dobrze znasz swoje mocne i słabe strony i pracujesz z konkretami. A jeśli mówimy o konkretach to mówimy też o mierzeniu wyników, stanów, postępów.
Ale to już historia na zupełnie inny artykuł, który na pewno kiedyś powstanie.
Jakie są to cechy najlepszych traderów?
Atut najlepszego tradera składa się z 2 części i aby systematycznie zarabiać powinieneś mieć obie:
techniczna
psychologiczną
Przewaga techniczna – rozumiem ją jako wszystkie umiejętności i wiedzę, które składają się na Twój system transakcyjny.
Czy wiesz, czym dokładnie jest Twoja przewaga?
Aby pokazać skrajną przewagę posłużę się przykładem najlepszych traderów. Każdy inny ma jakąś przewagę “pomiędzy” najlepszymi a najsłabszymi (którzy nie posiadają tych cech w ogóle lub na bardzo niskim poziomie).
Co tworzy przewagę najlepszych traderów?
Dostęp do unikalnej wiedzy, najlepiej przed wszystkimi innymi.
Wiedza o planach firm, nowych produktach (która jest niedostępna dla innych), szczególnie w przypadku akcji.
Umiejętność wiarygodnego oszacowania wyników spółek przed ich publikacją
Wiedza na temat zmian politycznych i ich wpływu na rynki
Korzystanie z alternatywnych danych
Wykorzystanie formacji rynkowych, które dobrze płacą, a o których inni nie wiedzą.
Do tego można dołączyć:
wiedza i umiejętność wykorzystania analizy technicznej
znalezienie konkretnych punktów i metod wejścia
wykorzystanie formacji, które inni przeoczyli lub
wykorzystanie tego, co jest znane, ale w swój własny, unikalny sposób
Jak zbudować przewagę w tradingu?
Przewaga najlepszych traderów jest zazwyczaj budowana z kilku rzeczy jednocześnie. Może być hybrydą kilku rzeczy, np. może wykorzystywać swoją wiedzę o ruchach spółek, identyfikować punkty wejścia poprzez analizę techniczną i wolumenową, a samo wejście realizować poprzez system automatyczny, który świetnie wykorzystuje płynność.
Przewaga najlepszych traderów może wynikać z lepszych narzędzi, np. do budowania pozycji, do maksymalizacji pozycji (jest ich trochę w największych funduszach) poprawiają wyniki i upraszczają życie.
Swoją przewagę znajdziesz, jeśli odpowiesz sobie na pytanie: na jakiej podstawie podejmuję decyzje o wyborze instrumentu (spółki, towaru, waluty…)?
Niektóre systemy opierają się na analizie fundamentalnej, analizie makro, analizie spółek, analizie popytu i podaży (np. towary), następnie mamy analizę techniczną, formacje cenowe i świecowe oraz mnóstwo wskaźników.
Swoją przewagę (lub jej brak) dostrzeżesz, gdy zadasz sobie pytanie, co jest unikalnego w Twoim systemie?
Możesz mi odpowiedzieć, że korzystasz np. ze znanych formacji cenowych, trójkątów, flag lub podobnych. Może to jednak oznaczać, że robisz to samo co wszyscy inni. Nie ma w tym nic złego, jeśli handlujesz na małą skalę, prywatnie lub jako hobby.
Jednak, jeśli jesteś lub chcesz być profesjonalnym traderem to nie wystarczy. Formacje, elementy analizy technicznej czasem działają, a czasem nie. Jeśli coś powtarza się w kółko, to na rynek wejdą duzi traderzy i wykorzystają zgromadzone zlecenia do własnych wejść (przykładem jest stop hunting) i Twoja przewaga zniknie prędzej niż później. Wzorzec, który działał bardzo dobrze, nagle przestanie istnieć.
Najlepsi traderzy nie tylko dokładnie wiedzą, jaka jest ich przewaga, ale także zadają sobie wiele trudu, by ją poprawić.
Ten artykuł nie ma na celu dać Ci gotowej odpowiedzi co i jak robić, ale raczej zwrócić uwagę na problem, który może Cię wiele kosztować w przyszłości. Powinieneś, tak jak najlepsi traderzy, dokładnie wiedzieć, co jest Twoją przewagą handlową i na tym budować. Jeśli tego nie wiesz, to mam nadzieję, że poklepałem Cię po ramieniu i powiedziałem Ci, że zasnąłeś za kierownicą. Jeszcze nic się nie złego stało, ale już zasnąłeś.
To jak, co jest Twoją przewagą? Daj znać w komentarzu.
Jeśli podoba Ci się ten materiał - daj boosta 🚀 i/lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Fale Elliotta - narzędzie do "przewidywania" wzrostów i spadkówFale Elliotta - narzędzie pozwalające przewidzieć najbardziej gwałtowne wzrosty i spadki
22 stycznia 2020 zakończył się cykl wzrostowy na S&P i zaczął się cykl spadkowy. Poza tym jednym narzędziem nic nie wskazywało, że mamy przed sobą historyczne spadki i największą jak do tej pory panikę na rynkach. 6 marca 2020 zakończyła się korekta i rynek ropy wszedł w cykl spadkowy.
Tylko jedna grupa traderów nie była tym zaskoczona, byli na to przygotowani i zarobili na olbrzymich spadkach. Pozostali mogli przeczytać o przyczynach spadków w gazetach – ale dopiero po fakcie.
To nie jest przypadek.
Jest jedna grupa traderów która systematycznie odkrywa punkty zwrotne rynku, niezależnie od szumu informacyjnego i opinii ekspertów. Podczas, gdy inni panikują, ci są przygotowani…
To narzędzie to Fale Elliotta.
Duża część traderów instytucjonalnych używa Fal Elliotta, jako narzędzia głównego albo towarzyszącego.
Jedna z metod, jaka na to pozwala to analiza zamkniętych struktur. Jeśli zamknie się struktura wzrostowa to wiemy, że mamy przed sobą spadki. W styczniu było wiadomo, że czekają nas spadki minimum do poziomów 2500 na S&P (czyli około o ¼, nie wiedzieliśmy jedynie, jak szybko nastąpią). Ale w ciągu kilku dni zaczął się prawdziwy dramat i rynek spadł nawet niżej.
Fale Elliotta działają na walutach, surowcach, akcjach i indeksach (tu jest pewna specyfika, ze względu na kompozytowy charakter indeksów). Fale pozwalają też przewidywać ruchy kryptowalut.
Osobista notatka o falach Elliotta
Obserwuję fale od około 10 lat, rozliczam od ponad 6. Jak wielu ludzi uważam je za najbardziej zaawansowane narzędzie Analizy Technicznej. Ma już ponad 90 lat, jest stosowane przez wielu traderów z dużych banków i funduszy inwestycyjnych.
Dogłębne zrozumienie działania fal przyjdzie, jak sądzę, za kilka lat wraz z rozwojem Artificial Intelligence. Wtedy będziemy w stanie zrozumieć interakcję czynników, jakie mają wpływ na cenę. Nasz obecny model jest dopiero we wstępnej fazie budowy.
Największe korzyści z zastosowania Fal Elliotta
Niezależnie od tego, jakiego systemu używasz analiza Elliotta pokaże ci możliwy przebieg sytuacji rynkowej. Czasem jest on dobrze przewidywalny. Unikniesz wielu nieprzyjemnych niespodzianek, jakie zaskoczą innych traderów.
Wielu traderów używa analiz Elliotta do prognozowania możliwych ruchów, a swoich systemów używa do wejść, gdy spodziewany ruch już się materializuje. Innymi słowy, grają po potwierdzeniu.
Połączenie analizy falowej z innymi narzędziami Analizy Technicznej zwiększa prawdopodobieństwo dobrych wejść.
Skupienie na:
1. grze w kierunku trendu wskazanego przez fale,
2. oraz na najsilniejszych ruchach
pozwala ulepszyć wyniki.
Analiza Elliotta pomaga wskazać, które wejścia są lepsze, bądź najlepsze w danej sytuacji rynkowej. Pozwala w przybliżeniu określić zasięgi ruchów – zarówno impulsów jak i korekt. To dobry sposób na niezależne spojrzenie na TP (Take Profit ruchu).
Analiza falowa pomaga zidentyfikować sytuacje poprzedzające silne, kierunkowe ruchy.
W takiej sytuacji, jeśli korzystasz z innego systemu możesz mieć kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt dobrych sygnałów w jednym kierunku. Takie sytuacje są rzadkie, ale… pozwalają systematycznie budować kapitał za pomocą mało-ryzykownych wejść. Opiszę te sytuacje za moment: jak je rozpoznać, jak się przygotować, jak w nie wchodzić.
Analiza Elliotta pomaga określić czy rynek jest w impulsie czy w korekcie, często pomaga określić kiedy, bądź na jakim poziomie skończy się korekta i możemy mieć kolejny silny impuls.
Analiza Elliotta często dostarcza wczesnych sygnałów zakończenia trendów i końców korekt.
Dlaczego fale Elliotta działają?
Po części jest to samo sprawdzająca się przepowiednia.
Od lat 70 fale są powszechnie używane w dużych firmach co najmniej, jako kontekst opisujący zachowania rynku. Są też fundusze, czy oddziały banków inwestycyjnych używające fal, jako podstawowego narzędzia.
Dokładne poznanie, dlaczego działają to kwestia badań. Właściwą odpowiedź będziemy mieć za kilka lat. Będzie obejmowała wpływ cykli sezonowych na popyt i podaż, wpływ innych typów cykli, analizy statystyczne zachowań rynków i anomalii, analizy social moods, analizy wpływu procesów produkcyjnych i łańcuchów zaopatrzenia, kontekst wydarzeń politycznych (w przypadku surowców, złota i walut).
Fale Elliotta mogą być brakującym elementem układanki, która pozwoli zbudować, przetestować i dopracować najwyższą formę Artificial Intelligence w tradingu – General AI.
Jakich narzędzi używają najwięksi traderzy, czyli jak się to wszystko zaczęło?
Często zastanawiałem się, jakich narzędzi używają najwięksi, ci, którzy poruszają rynkami. Tak zaczęła się moja przygoda z falami. Pewnego dnia wziąłem do ręki książkę George Sorosa „Alchemia Finansów”.
Przedmowę napisał wybitny trader-miliarder Paul Tudor Jones. W drugim akapicie wspomniał o falach Elliotta, jako o narzędziu ujmującym w jedno kontekst ekonomiczny, społeczny i polityczny.
W tej chwili przestałem czytać dalej, moje zainteresowanie skierowało się ku falom, pomyślałem, że warto dowiedzieć się więcej.
Dzisiaj sytuacja nieco się zmieniła. Od kilkunastu lat następuje wzrost zastosowań strategii matematycznych (quant strategies) opartych na badaniach zależności statystycznych. Doszło już do tego, że dzisiaj już większość zleceń jest realizowanych przez algorytmy (ponad 50% wolumenu).
Algorytmy bazują na kilku obserwacjach rynkowych (podbudowanych silną matematyką) i praktycznie każda z głównych strategii wspiera… naturalne zachowania rynków. To znaczy, że rynki działają tak samo, jak dawniej tylko… bardziej. Pewne klasy ruchów są silniejsze, bo wchodzi w nie dużo algorytmów.
To oznacza, że fale Elliotta (generalnie) działają tak samo, jedynie niektóre ruchy są wzmocnione.
Jakich narzędzi używają najwięksi traderzy, czyli jak będzie wyglądała przyszłość?
Algorytmy analizują wiele rodzajów danych i na tej podstawie typują wielkość i miejsce wejść. Wśród danych mamy dane fundamentalne, dane alternatywne (bardzo modne od około 3 lat), statystyczne, techniczne (w sensie – wykorzystujące analizę techniczną, ale na razie dość prostą). Taka będzie przyszłość – obecnie budowane algorytmy będą korzystać z dziesiątek źródeł, analizować sygnały, zarządzać ryzykiem.
Uważam, że fale Elliotta są jednym z najbardziej zaawansowanych narzędzi analizy technicznej i prędzej, czy później zostaną ujęte, jako jeden z czynników decyzyjnych. Być może jeden z głównych, tak jak dziś robią to duzi traderzy „ręczni”. A to oznacza jedno – fale będą działały jeszcze lepiej.
Jeśli ktoś ma doświadczenie z falami to wie, że można próbować rozliczać wszystkie impulsy i korekty, ale z tradingowego punktu widzenia nie ma to sensu – nie ma tam pieniędzy, ruchy są niepewne i krótkie. Najlepiej skupić się na najlepszych sytuacjach, najmniej ryzykownych i na ich podstawie budować strategie wejść – ręczne oraz algorytmiczne.
Najlepsze będą na pewno znane: fala 3, fala C, setup na falę 3 w fali C, zagranie na odwrócenie po klinie w fali 5. Jest też kilka mniej znanych.
Jak najszybciej nauczyć się fal? Nie ma zbyt wielkiego wyboru.
Temat powrócił w rozmowie z traderem bankowym kilka miesięcy temu. W jego nowej pracy używa się fal, podczas gdy on miał z nimi pierwszy kontakt. Jego problem polegał na tym, że chciał się ich nauczyć jak najszybciej – przynajmniej na tyle by móc rozumieć analizy jakie dostaje z Działu Analiz.
Pytał o książki, o szkolenia i po raz pierwszy zacząłem się zastanawiać co podpowiedzieć komuś, kto chce się szybko nauczyć fal?
Problem z aktualnymi książkami jest taki, że jest w nich za dużo słów, a za mało przykładów. Szczególnie za mało przykładów fal i sytuacji na które najczęściej grają traderzy.
Nauczenie się fal Elliotta wymaga posiadania bardzo dużej ilości dobrych przykładów. To najszybszy sposób – przeglądanie tego jak cena rysowała impulsy i korekty w przeszłości. Po pewnym czasie uczymy się intuicyjnie rozpoznawać możliwe rozliczenia i setupy do gry.
To obowiązuje również w przypadku, jeśli chcesz korzystać z zewnętrznych analiz, musisz mieć swoje, niezależne spojrzenie.
Wiele szczegółów wychodzi dopiero przy analizie konkretnego wykresu.
Za kilka lat, wraz z dojrzewającym AI, mając dane alternatywne i statystykę matematyczną będziemy mogli określić które rozliczenie – podstawowe czy alternatywne są bardziej prawdopodobne. Czym są oba typy rozliczeń – także pokaże na przykładach.
Jest to kluczowa rzecz przy budowie większych pozycji.
Jedna z najlepszych książek do fal
Najlepszą książką jaką znam do fal jest pozycja napisana przez tradera i szefa Działu Analiz Technicznych Union Bank of Switzerland (dzisiejsze UBS) Roberta Balana – szef globalnych badań technicznych (Londyn I Nowy York).
Książka “Elliott Wave Principle” została uznana przez London Society of Technical Analysts jako “the best book ever written on the subject”.
Rzeczywiście jest najlepsza. Mało słów, dużo schematów i objaśnień. Ze względu na czas (powstała w 1988 roku) oraz ograniczenia wydawnicze – również nie jest w stanie szybko przekazać istotę i pokazać jej na dużej ilości przykładów.
W międzyczasie powstało też kilka „skrótów” używanych przez grających na fale i myślę, że tez warto je pokazać. Chodzi o systematycznie powtarzające się schematy rynkowe w miarę łatwe do identyfikacji. Kilka z nich pokażę, bo pomagają lepiej zrozumieć działanie fal i dla początkujących mogą być dużą pomocą.
Kilka zdań o falach w kontekście nadchodzącej rewolucji Artificial Intelligence w tradingu
Fale mogą uzupełnić obraz zachowań rynku, gdy korzystamy z technik machine learning.
Myślę, że pozwoli to stworzyć system wczesnego ostrzegania – gdy charakterystyka rynku może zmienić się dramatycznie w ciągu kilku minut, gdy algorytm utrzymuje pozycję lub ją buduje.
Rynek może przejść od zachowań słabych, korekcyjnych z niską zmiennością do olbrzymiej zmienności lub gdy silny i gwałtowny ruch nagle zmienia kierunek. To są typowe problemy znane, przewidywane i rozwiązywane przez fale Elliotta.
Zachowania typowo falowe (nagłe zmiany zmienności /volatility/ i kierunku) mają krytyczne znaczenie dla wyboru próbek (samples) na jakich budujemy model. I tu ważna uwaga – oprócz innych charakterystyk doboru próbek musimy mieć sposób estymacji tych dwóch czynników, inaczej każdy model jaki stworzymy będzie przynosił systematyczne straty. Każdy, w 100%.
Dobre wykorzystanie FE może ulepszyć zarówno zyskowność modeli jak i przyspieszyć obliczenia, ponieważ weźmiemy pod uwagę (dramatyczną) zmienność charakteru danych (silna zmiana wariancji). Przez dobre wykorzystanie rozumiem tutaj zrozumienie, znalezienie prawidłowości jaka rządzi następującymi po sobie cyklami o małej i dużej wariancji. To przybliżony opis matematyczny sytuacji, które opisują fale Elliotta.
Krótka uwaga dla początkujących i średnio zaawansowanych
Nie musisz umieć rozliczyć wszystkich fal i każdej sytuacji, bo w tradingu detalicznym nie jest to potrzebne. Trzymaj się najlepszych sytuacji. Najprostszych.
Fale w pigułce:
Fale Elliotta są używane, jako narzędzie pokazujące kontekst ruchu przez zawodowych traderów.
Główne strategie algorytmiczne (quantitative strategies) wzmacniają działanie fal Elliotta na rynku, bazując na kilku typowych strategiach powielanych statystycznie.
Przez kilka najbliższych lat będzie trwała walka o stworzenie lepszych narzędzi prognozowania, które pozwolą szybciej wejść w ruchy i zbudować większe pozycje przed innymi uczestnikami.
Obecnie fale Elliotta mogą służyć Ci, jako źródło dodatkowych strategii, ponieważ rynki są coraz bardziej zatłoczone przez algorytmy.
Mogą posłużyć też do znalezienia jeszcze lepszego timingu wejść tak, aby pozycje znalazły się przed innymi.
Jeśli podoba Ci się ten materiał - daj boosta 🚀 i/lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Checklista: Wyzwania, przed którymi stają nawet najlepsi cz.2/2Wyzwanie: Siła Wewnętrzna - Niepewność
Niepewność to też słabość, którą należy wyeliminować. Jest zaprzeczeniem „siły wewnętrznej”. Inwestor lub trader, który jest niepewny siebie, swoich umiejętności albo swojego systemu to inwestor, który odnosi systematyczne straty. Pamiętaj jednak, że zarówno zbytnia pewność, jak i zbytnia niepewność prowadzą do strat. Dojrzali traderzy są w stanie pośrednim, ani nie są słabi ani nie są aroganccy – są uważni i czujni, gotowi do reakcji na sytuację.
Wyzwanie: Siła Wewnętrzna - Nauka samodyscypliny
Każdy doświadczony trader, z którym porozmawiasz powie Ci, że dyscyplina ma krytyczne znaczenie dla jego wyników. Kiedyś przeczytałem badania, że traderzy, którzy wracają z urlopów mają przez krótki czas problemy ze zdyscyplinowaniem się. To nasunęło mi myśl, że skoro samodyscyplina może osłabnąć wskutek urlopu to być może można ją wzmocnić? Stąd był już tylko krok do poszukiwania metod jak to zrobić. Z pomocą przyszły współczesne badania nad mózgiem, neurofizjologia oraz znów metody sił specjalnych.
Jak dyscypliny uczą się najlepsi?
Najczęściej przez trudne doświadczenia. Ciężkie straty i przejścia psychiczne, które zmuszają do trzymania się zasad i określonych zachowań.
Trader bankowy, który zaczął działać na własny rachunek zapytany jak uczył się dyscypliny odpowiedział:
Thru trial and error, I found whenever traders diverged from their routine they have the tendency to become sloppy and that usually is a sign of an impending losing streak and I have the scars to prove it.
Jeśli stracisz w trzy dni zarobek, na jaki pracowałeś pół roku, to więcej pewnych rzeczy nie zrobisz. Tymczasem trudne doświadczenia nie są jedyną drogą uczenia się dyscypliny – jedynie drogą dość uciążliwa i ryzykowną. Nie chodzi tu tylko o straty finansowe, jakie są nieuchronną konsekwencją braku dyscypliny. Mówię o czymś poważniejszym - Twoja psychika może nie wytrzymać obciążenia.
Po stracie możesz chcieć się odegrać, a wskutek tego stracić cały kapitał. Znam traderów, którzy stracili fortuny i odeszli z rynków. Niektórym rynki uszkodziły psychikę i nie są w stanie powrócić. Chcieliby, ale nie są w stanie. Dlatego lepiej iść dobrą ścieżką, czyli nie wystawiać psychiki ani na za duże straty ani na za duże zyski. Jedno i drugie może mocno obciążyć psychikę.
Wyzwanie: Siła Wewnętrzna - Odporność na presję rynku
Po nauce samodyscypliny mamy budowę odporności na presję rynku. Chodzi o to, że wchodząc ze zleceniem na rynek traderzy odczuwają różne emocje i należy wiedzieć, co z nimi zrobić. Dla przykładu – żołnierze trenują strzelanie, ale dopiero na polu walki okazuje się czy potrafią działać pod presją czy nie. Wtedy włączają się emocje i stres, czasem tak wielki, że uniemożliwia działanie. Pamiętam historię, chyba z wojny secesyjnej, gdy okazało się, że podczas bitwy żołnierze dosłownie nie wiedzieli, co robią. Wtedy karabiny były ładowane prochem sypanym przez lufę. Po bitwie znaleziono wiele karabinów, które były załadowane kilka razy pod rząd. Żołnierze ładowali i nie strzelali. Rekordzista załadował broń ponad 21 razy! Traderowi jest potrzebna odporność psychiczna „w ogniu walki” na rynku. Inaczej daleko nie zajdzie.
Wyzwanie: Szklany sufit
Idźmy dalej. Kolejnym ważnym elementem dotąd niedokładnie poznanym był szklany sufit. To poziom operowania gotówką, na którym nagle bardzo wzrasta stres. Widziałem to u wielu traderów, np. jeden zaczynał od bardzo małych kont i taki poziom miał przy około 1000 dolarach. Nie był w stanie się przebić, dochodził i tracił z powodu stresu. Drugi, również początkujący miał go przy około 20 tysiącach. Odczuwał silny stres, więc wymyślił swój sposób zarządzania gotówką. Zaczynał od kilku tysięcy i jak doszedł do 20 to wypłacał, zostawiał kilka tysięcy. To dawało mu komfort gry i całkiem sensowne zarobki.
Wyzwanie: Reakcja na straty i… zyski
Następne wyzwanie to reakcja na straty i zyski. To właściwie jeden z centralnych tematów w tradingu, obok stresu, szklanego sufitu i oswojenia niepewności rynkowej. Tutaj zbiegają się wszystkie umiejętności tradera. To, co aktualnie wiemy: mamy trzy obszary radzenia sobie ze stratami. W ich ramach mamy 23 metody, w tym podstawowe i zaawansowane.
Wyzwanie: Zona
Dla zawodowych traderów kluczowym elementem ich sukcesu jest stan umysłu, tak zwana „zona”. To stan, w którym jesteś z jednej strony skupiony a z drugiej zafascynowany przedmiotem tego co robisz. „Zona” nie jest specyficzna dla tradingu, ona jest specyficzna dla ludzkiego umysłu. Przypomnij sobie, gdy dałeś się wciągnąć w bardzo interesujący film, książkę, coś co robiłeś z wyraźną przyjemnością i satysfakcją. Zmysły są wtedy wyostrzone, koncentracja rośnie i wszystko idzie jak należy. Dość dużo czasu zajęło nam zrozumienie dwóch kluczowych rzeczy – skąd się ona bierze i co jej przeszkadza. Zoną zajmiemy się szerzej w późniejszym czasie.
Wyzwanie: Prawidłowy proces decyzyjny
Jeśli go masz to twoje umiejętności analityczne harmonizują z decyzyjnymi, podejmujesz decyzje wysokiej jakości. Jest To najbardziej zaawansowany poziom, gdzie zbiegają się myśli, uczucia, emocje. Tutaj sygnał z systemu powinien być wykonany bardzo i dobrze, wykonanie musi być wysokiej jakości i ono jest właśnie produktem decyzji wysokiej jakości. To może brzmieć nieco ezoterycznie, temat powstał jako część zarządzania polityką jakościową w funduszach inwestycyjnych. Na HQT można oprzeć później system motywacyjny, który nie wypala najlepszych traderów.
Jeśli podobał Ci się ten post, daj mu boosta🚀 i zostaw komentarz, abyśmy wiedzieli, by publikować więcej. Dzięki!
Checklista: Wyzwania, przed którymi stają nawet najlepsiZa chwilę poznasz zakres wyzwań i niebezpieczeństw, które mogą utrudnić, a nawet uniemożliwić Ci sukces na rynku. Pamiętaj: uważa się, że większość traderów nie zarabia!
Chcę, abyś zapoznał się dzisiaj z tymi wyzwaniami i miał świadomość ich istnienia. W późniejszym czasie przyjrzymy się im bardziej szczegółowo. Poznanie siebie i „przeciwnika” to pierwszy krok do tego, aby go pokonać i osiągnąć sukces Są to wyzwania, których niewłaściwe rozwiązanie prowadzi do strat. Jeśli już inwestujesz to prawdopodobnie spotkałeś się z częścią z tych problemów. Jeśli nie – wszystko jest przed Tobą…
Wyzwanie: System
Poza znalezieniem dobrego systemu i przetestowaniem go, głównym wyzwaniem jest, jak najszybsze nauczenie się tego systemu do poziomu eksperta, bo tylko na tym poziomie możesz nie tylko systematycznie zarabiać, ale i powiększać pozycję.
Możesz skorzystać z metod przyśpieszających uczenie się. Mamy ich do dyspozycji kilkanaście, opiszę niektóre w przyszłości. Najprostsze to: uproszczenie setupów, przygotowanie odpowiednich pomocy do nauki, wyznaczenie dobrych celów dla kolejnych etapów nauki, analiza post trade. Na dalszych etapach rozwoju – na poziomie bliskim eksperta warto użyć też japońskiej metody doskonalenia Kaizen dostosowanej do tradingu.
Wyzwanie: Systematyczna Analiza
Jeśli chcesz zarabiać to nie wystarczy tylko grać. Trzeba prowadzić analizy swojej gry i to w dodatku we właściwy sposób. Widziałem badania traderów, z których jednoznacznie wynikało, że długoterminowo zarabiają tylko ci, którzy uczą się na własnych błędach.
Analiza post-trade to tylko fajniejsza nazwa na uczenie się na własnych błędach. Jeśli nie uczysz się na błędach swoich i cudzych to po prostu stale je popełniasz.
Wyzwanie: Kamień milowy – przekonanie siebie, że możesz zarabiać na rynku
Jest to element jednego z obszarów wyzwań każdego tradera – „Mind Management’u”. W trakcie naszych badań okazało się, że musisz przejść przez okres przekonania samego siebie, że potrafisz systematycznie zarabiać systemem, jaki masz. Jeśli nie poświęcisz temu wystarczającej ilości czasu – zazwyczaj będziesz szukał innego systemu. Twoja droga do zysków wydłuży się albo możesz w ogóle zrezygnować.
Dlatego kolejnym celem po opanowaniu podstaw tradingu (systemu) jest właśnie przekonanie samego siebie do tego, że możesz zarabiać tym, co masz. Bez tego nie będziesz w stanie później spokojnie powiększać pozycji. Jeśli nie ma tego etapu – traderzy wchodzą w burzliwy okres zmagań ze sobą i z systemami. Kupują i próbują co raz to kolejny system, kolejny, kolejny, … , i tak bez końca.
Wyzwanie: Mind Management (zarządzanie stanami umysłu)
Chodzi tu o dostarczenie metod pracy z umysłem, tak aby umieć wyeliminować Twoje słabości jako tradera. Ciekawostka: zastosowanie mają tu metody wypraktykowane przez najbardziej elitarne siły specjalne typu NAVY SEALS. Jeśli poważnie podchodzisz do swojej pracy to powinieneś wiedzieć, co zrobić, gdy coś złego dzieje się wokół, jak poradzić sobie z trudnymi sytuacjami – w końcu chodzi tu o Twoje pieniądze, czyli efekt Twojej pracy, czasem wielu lat.
Mind Management składa się na 3 poziomy:
1) Pierwszy to poziom początkującego tradera, który przeżywa wszystkie bądź większość wymienionych wcześniej problemów. Dla porządku przypomnę, że podchodzimy do nich, jako do wyzwań.
2) Drugi poziom to STM (Stable Traders Mind Basics oraz Advanced). Tutaj trader powinien znać techniki skutecznego radzenia sobie ze stresem, stratami, szklanym sufitem. Przychodzi czas na techniki „wyłączania” stresu, kontrolę dialogu wewnętrznego, kontrolę strumienia emocjonalnego oraz kontrolę funkcji wyobraźni. Celem jest stabilizacja umysłu i nauka aktywnego zarządzanie nim. Chodzi o to, aby różne stany nie przeszkadzały nam w tradingu.
3) Trzeci poziom to MTM (Mature Traders Mind). Tutaj trader uczy się skutecznego radzenia sobie z ekstremalnymi stanami, jakie może wywołać rynek w psychice oraz dowiaduje się, nad jakimi elementami cech warto popracować, aby patrzeć na rynek i trading tak, jak robią to bardzo dojrzali traderzy – ci najlepsi. Na tym poziomie jednym z celów jest osiągnięcie komfortu psychicznego na rynku.
Wyzwanie: Rozpoznawanie i właściwe reagowanie na emocje
Chciwość, strach, nadzieję, chęć rewanżu, wahania i zagubienie. Znajome? Część jest niekorzystna część może sprzyjać. Należy wiedzieć, jak działają, do czego prowadzą i jak nimi „zarządzać”.
Wyzwanie: Zarządzanie stresem
Stres jest niekorzystny, bo osłabia Twoją pamięć i obniża, jakość decyzji tradingowych, a to droga do strat. Mamy do dyspozycji wiele metod podpatrzonych u najlepszych, jak sobie radzić ze stresem w tradingu. Należą do nich np. kontrola stanu pobudzenia, kierowanie dialogiem wewnętrznym, czy techniki zapożyczone z wyszkolenia Navy Seals.
Wyzwanie: Siła Wewnętrzna – Słabości i Wzmocnienie pewności siebie
Zacznijmy od tego, że każdy z nas ma jakieś słabości. To bardzo ludzkie, nie jesteśmy robotami. Problem pojawia się, gdy ktoś chce te słabości wykorzystać przeciwko nam. A tak właśnie działają rynki. Najlepsi traderzy są tego świadomi i najczęściej nauczyli się tego drogą prób i błędów. Co to siła wewnętrzna? Czym jest siłą wewnętrzna w tradingu?
Określimy ją poprzez wymienienie kilku sytuacji oraz cech, które są wtedy niezbędne:
- Gdy czekasz na zagranie jest Ci potrzebna cierpliwość.
- Gdy wchodzisz na rynek jest Ci potrzebna odwaga.
- Gdy jesteś na rynku jest Ci potrzebna odporność psychiczna na presję.
Aby przymusić się, jeśli trzeba do działania lub zaniechania potrzebna Ci jest silna wola. Na dłuższą metę silna wola daje samodyscyplinę. W obszarze „siły wewnętrznej” przed traderem staje kilka wyzwań. Jeśli nie jesteś pewny siebie, to słabość wewnętrzna sprawia, że masz trudności ze składaniem zleceń, a potem z dotrwaniem do końca zlecenia. Siła wewnętrzna nie jest pewną receptą na sukces, ale jej brak pewną receptą na porażkę.
Jeśli podoba Ci się ten materiał - daj boosta 🚀 i/lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Jak wybrać system tradingowy?Dziś chcę zająć się odpowiedzią na pytanie, które pada bardzo rzadko a ma krytyczne znaczenie dla długofalowych wyników. To pytanie ma następujący kształt:
Jaki jest najlepszy system dla ciebie?
Wyobraź sobie, że masz łatwy do zrozumienia i użycia system. Spędzasz na rynku nie więcej niż połowę miesiąca, a w tym czasie zarabiasz wystarczająco dużo, aby nie tylko pokryć swoje miesięczne wydatki, ale także będziesz mógł przeznaczyć więcej kapitału na kolejne transakcje i na powiększanie pozycji. Na trading poświęcasz do 2 tygodni w miesiącu. Resztę czasu możesz wykorzystać na co tylko chcesz np. na relaks, odwiedzanie rodziny i przyjaciół, to co Cię interesuje…
Większość początkujących traderów, których spotkałem, chce nauczyć się systemu, który pozwoli im jak najszybciej zarabiać pieniądze. Najlepiej bardzo szybko i bardzo dużo. ALE zamiast osiągnąć swój cel, stają się dostarczycielami kapitału na rynek. Wynika to właśnie z takiego podejścia.
Chcę, abyś uświadomił sobie, że istnieje cała branża: książki, dostawcy systemów, analitycy, media – która wie, jak zwabić nowicjusza na rynek i wyciągnąć od niego pieniądze. Aby to zrobić, używają prostych sztuczek – celują w Twoją chciwość: “możesz zarobić dużo pieniędzy, bardzo szybko, oto przepis, oto magiczny wskaźnik, fantastyczny system, który uczyni Cię bogatym bardzo szybko, Święty Graal”… i tak dalej.
Chcę, abyś uświadomił sobie, że początkujący traderzy są wabieni w pułapkę przez to, że ktoś wykorzystał sposób, w jaki ich umysł wyznacza cele, aby nimi manipulować.
Dzisiaj wykorzystamy podobny mechanizm umysłu, ale w zupełnie innym celu. Rozłóżmy to na czynniki pierwsze…
Pracujesz dwa tygodnie w miesiącu, co daje Ci 10 dni handlowych, resztę przeznaczasz na inne aktywacje.
Twoje całkowite koszty miesięczne to… (X)
Załóżmy, że chcesz “zarabiać na życie” czyli pokryć miesięczne koszty, ale także zaoszczędzić trochę pieniędzy i zwiększyć swój kapitał handlowy (X).
Zatem, poprzez proste obliczenia dowiadujemy się, że powinieneś co miesiąc zyskiwać na rynku (W): W = X + Y
Zastanów się teraz, ile dla Ciebie wynosi “X” i “Y”?
Kwota pieniędzy oznaczona jako ‘W’ będzie naszym punktem odniesienia: potrzebujesz systemu, który da Ci dokładnie tyle lub więcej miesięcznie. Potrzebujesz systemu, który pozwoli Ci to zrobić w ciągu 10 dni handlowych lub mniej (tak jak planowaliśmy).
10 dni handlowych można zrobić 20-30 transakcji, bo 3 transakcje dziennie to naprawdę dużo! Ważne, żeby były one dobre, dobrze przygotowane – tylko wtedy mają szansę przynieść Ci oczekiwany rezultat. Niezależnie od systemu, prawdopodobnie/średnio 10-12 z nich będzie zyskownych, reszta będzie stratna lub dojdzie do progu rentowności lub blisko niego.
Większość traderów po dokonaniu tych prostych obliczeń zmienia sposób postrzegania swojego systemu, zmienia perspektywę, oznacza to, że zaczynają postrzegać system jako to czym powinien być: dobrym narzędziem do osiągania własnych celów. Uspokajają się, wiedzą czego szukają i wiedzą, że mają podstawy do stworzenia realistycznego planu realizacji swoich celów. Są mniej podatni na prymitywne manipulacje wynikające z chciwości – na które jesteśmy podatni dopóki nie staniemy się dorośli.
Podstawy do zmiany spojrzenia na zyski – jako konieczny efekt działań i straty – jako nieusuwalny efekt systemu. I na koniec tej części lekcji odpowiedzmy bezpośrednio na pytanie… Jaki więc system wybrać? – Ten, który pomoże Ci osiągnąć Twoje cele.
Przejdźmy teraz do pewnej historii…
Jan lubi szybką jazdę i bierze udział w ulicznych wyścigach. Adrenalina, ryzyko, szybkie decyzje, panowanie nad sobą i nad samochodem w wąskich uliczkach to jest to co lubi. Karol jest flegmatykiem, lubi wszystko przemyśleć, nie lubi podejmować pochopnych (czytaj szybkich) decyzji. Woli, gdy wydarzenia przebiegają spokojnie, a on ma czas do namysłu jak na nie najlepiej zareagować.
Jan i Karol to dwie różne osoby z różnymi temperamentami. Zastanówmy się, jakie systemy będą dla nich najlepsze i dlaczego?
Jakie systemy tradingowe są najlepsze i dlaczego?
1. Wyobraź sobie teraz, że mamy super świetny system skalpingowy. Może przynieść znakomite wyniki jak pokazują statementy (wyniki z konta) ludzi, którzy nim grają. Daje on kilka sygnałów dziennie, sama pozycja trwa od kilku do kilkunastu minut. Taki trading wymaga koncentracji, szybkiej analizy sytuacji, umiejętności podejmowania szybkich decyzji
Jak myślisz kto ma większe szanse stale zarabiać tym systemem? Aktywny John czy flegmatyczny Karol
Odpowiedź brzmi John, system bardziej pasuje do tego co jest dla niego naturalne i tego co lubi. Karol nie się odnajdzie w sytuacjach podejmowania dziesiątek szybkich decyzji dziennie. To znaczy może się bardzo, bardzo zmusić i nawet osiągnąć wyniki, ale będzie mu ciężko bo jego umysł i psychika funkcjonują w innym trybie.
2. Teraz mamy drugi świetny system: długoterminowy, gdzie trzymamy pozycje tygodniami a nawet miesiącami. Tu mamy bardzo dużo czasu na podjęcie decyzji o wejściu, w tym jaką wielkością wejdziemy. Tu z kolei Karol może mieć zdecydowaną przewagę, to jest skala czasowa jaką lubi i jest przygotowany umysłowo do takiego trybu pracy. Z kolei dla Johna to może być męka, nie dość że nic się nie dzieje, to w dodatku gdy system wchodzi na stratę to siedzi tam dwa tygodnie i „można oszaleć”.
Kolega, który dorobił się na skalpingu powiedział mi, że kiedy raz wszedł w długą pozycję (przypadkiem, wszedł skalpem ale nastąpił duży ruch więc zostawił pozycję) to sytuacja niszczyła go psychicznie. Ze skalpingu miał nawyk stałej kontroli pozycji więc przez blisko miesiąc spał tylko w weekendy. Na pozycji znakomicie zarobił, ale doświadczenie tak wyczerpało go psychicznie, że powiedział sobie, że nigdy więcej, te pieniądze nie są warte jego nadszarpniętej psychiki.
Z kolei trader długoterminowy po szkoleniu ze skalpingu stwierdził, że to nie dla niego, bo „na minutówkach jest czysty chaos, nic tu do mnie nie trafia”.
Jak widzisz z tych dwóch przykładów – w zależności od tego do czego jesteś przyzwyczajony i w jakim trybie Twój mózg się dobrze czuje – będziesz miał najlepsze wyniki systemem, który jest dostosowany do Twojego temperamentu, apetytu na ryzyko i trybu podejmowania decyzji.
Grając innymi systemami możesz osiągnąć sukces, ale będzie to wymagało od ciebie pracy i zmian w sobie. Widziałem sytuacje, że Karol zmuszony przez życie do zmian był w stanie szybko się zmobilizować i zmienić swój tryb pracy, myślenia. Był w stanie dość szybko nauczyć się nowych rzeczy i radził sobie dobrze w nowej sytuacji.
Czy było to odkrycie (z konieczności) nowych talentów dalekich od tego, co znał czy po prostu był na tyle plastyczny, że musiał się odnaleźć i tak długo próbował aż się odnalazł? Nie wiem, wiele razy pracując z ludźmi widziałem, jak potrafią się niesamowicie zmobilizować, gdy zajdzie potrzeba. Na tej podstawie mogę powiedzieć, że większość z nas ma rezerwy, możliwości i zdolności, z których kompletnie nie zdaje sobie sprawy.
Ryki się zmieniają. Systemy jakie działały rok temu nie działają dziś, systemy jakie znamy dziś nie będą działać jutro lub za rok. Trading wymaga podążania za zmianami. Weźmy przykład Karola i Johna, dwóch osób, które grają systemem skalpingowym.
Z tej dwójki prawdopodobnie John szybciej zauważy zmiany. Karol, walczący ze sobą i swoimi naturalnymi skłonnościami będzie bardziej zajęty sobą, po prostu nie dotrze do niego równie szybko, że coś się zmieniło.
Nasz główny tryb pracy mózgu będzie pomagał lub przeszkadzał w zauważeniu zmian rynkowych. Karol dostosuje się wolniej, to znaczy, że ten sam system w jego rękach będzie miał więcej strat niż Johna, który dostosuje się płynnie do zmieniającej się sytuacji.
Podsumowanie
1.Mamy jakiś główny tryb pracy umysłu i psychiki i jedne systemy będą nam bardziej odpowiadały a inne nie. Warto spróbować różnych podejść, by zobaczyć z czym będziemy czuli się najlepiej i gdzie najłatwiej osiągniemy dobre wyniki.
2.Warto spróbować różnych rzeczy, także ekstremalnych – od skalpingu po trading długoterminowy.
Też dlatego, że krótko i średnioterminowcy, gdy odniosą sukces zwykle przechodzą na dłuższe terminy, także dlatego, że ich systemy nie działają jak dawniej, bo wejście większymi pozycjami zaczyna mieć wpływ na rynki (tu Forex jest wyjątkiem, ze względu na płynność i głębokość rynków).
3.Próbując różnych rzeczy miej świadomość, że będzie to wymagało od Ciebie nauki nowych nawyków i odnalezienia się w innych sposobach myślenia. Czyli pracy nie tylko nad poznaniem systemu, ale też nad sobą.
W efekcie staniesz się bardziej elastyczny i wyczulony na zmiany, rozszerzysz ilość swoich narzędzi umysłowych za pomocą których będziesz odbierał, analizował i rozumiał rynki.
To też krok w kierunku bycia jednym z najlepszych, którzy najlepiej zarabiają.
Jeśli podobał Ci się tekst, zostaw boosta i komentarz. Czytam wszystkie!