Internetowykantor

Dolar amerykański próbuje atakować na koniec tygodnia i miesiąca

SAXO:USDPLN   USD/PLN
Główna para walutowa świata próbuje łamać wsparcie na poziomie 1,08. Krajowa waluta pokazuje moc na koniec tygodnia. Wielki Piątek na rynkach, czyli trzeba uważać, bo niższa płynność może powodować nadmiarową zmienność. BoJ będzie zmuszony do interwencji? W tle historyczna wieloletnia słabość jena japońskiego.

EUR/USD

Kurs EUR/USD testuje dzisiaj poziom 1,08 i trzeba przyznać ruch z rana wyglądał dość imponująco, zeszliśmy na 1,0770. Gdy wydawało się, że wspomniane wsparcie można już uznać za pokonane i czas skierować wzrok na niższe poziomy, technicznie doszło do kontry kupujących i kurs powraca pod 1,08. Patrząc na wykres, widzimy, że euro ma problem z zainicjowaniem ruchu w górę, a kolejne tygodnie mijają pod znakiem uzyskiwania kolejnych minimów. Oczywiście ciągle czynnikiem kluczowym pozostaje polityka monetarna i kto rozpocznie cykl luzowania szybciej: Fed czy EBC. Wydaje się, że dopóki banki centralne nie rozpoczną konkretnych działań, będzie ciężko o wyklarowanie większego trendu. Sporo analityków twierdzi, że takim game changerem poza polityką pieniężną mogą się okazać dopiero wybory w USA, tym bardziej, jeśli wygra w nich Donald Trump. Pamiętajmy, że dzisiaj Wielki Piątek i tym samym możemy oczekiwać mniejszej płynności na rynkach, czego nie można mylić z brakiem zmienności, bo ta często w takich dniach potrafi zaskakiwać. Jeśli dziś zakończymy poniżej 1,08, to kontynuacja ruchu w dół stanie się możliwa.

EUR/PLN

Krajowa waluta dzisiaj postanowiła iść swoją drogą i próbujemy atakować poziom wsparcia na 4,30. W ostatnich minutach zeszliśmy nieco poniżej, ale często trzeba poczekać na potwierdzenie tego ruchu. Patrząc na wykres, widzimy, że pokonanie tej psychologicznej wartości 4,30 może skierować kurs na ostatnie minima, czyli okolice 4,27. Co ciekawe, złoty umacnia się w relacji do euro, mimo że otrzymaliśmy dzisiaj odczyt inflacji CPI na poziomie 1,9% r/r, czyli uwaga jesteśmy poniżej celu zakładanego przez NBP. Dlaczego więc PLN się umacnia, skoro niższa inflacja powinna determinować obniżki stóp? Mianowicie znamy plany NBP i chęć utrzymania stóp na obecnym poziomie nawet do końca roku, gdyż projekcje inflacyjne mówią, że kolejne miesiące mogą nie być aż tak różowe w kontekście cen i zobaczymy wyższe poziomy. Mówi się, że przy odejściu od programów osłonowych nawet 5% jest możliwe jeszcze w 2024.

USD/PLN

Kurs USD/PLN balansuje poniżej granicy 4,00, co tylko potwierdza ważność tego poziomu oporu. Na wykresie widzimy kanał wzrostowy, choć biorąc pod uwagę mocniejszego PLN, dzisiaj niewykluczony jest test poziomu wsparcia, jako dolnego ograniczenia tej formacji technicznej. W tym kontekście, mimo że dzisiaj złoty próbuje iść swoim torem, ważne będzie zachowanie głównej pary walutowej świata, a to z dwóch powodów. Po pierwsze mamy dzisiaj odczyt inflacji PCE, czyli tej wykorzystywanej przez Fed do perspektyw monetarnych na przyszłe okresy. Po drugie dzisiaj wiele rynków ma wolne, co może determinować większe i niespodziewane ruchy przy niższej płynności. Punktem oporu będzie poziom 4,00, natomiast poziomu wsparcia należy szukać w okolicach 3,97.

USD/JPY

Dzisiaj jeszcze rzut oka na kurs pary USD/JPY, gdzie dotarliśmy do poziomów niewidzianych od ponad 17 lat. Mamy więc zdecydowanie historyczną chwilę, podobnie jak po ostatniej decyzji Banku Japonii, gdzie podniesiono stopy procentowe i w końcu opuszczono ich ujemne wartości. Tak, nadal BoJ jest uznawany za ultra luźny bank monetarny, niemniej jednak presja płacowa w tym kraju zmusza niejako decydentów do działania. Dobrze, ale skoro mówimy o rozpoczęciu prób wyjścia z tej luźnej polityki pieniężnej, to dlaczego jen tak słabnie? Tutaj też można doszukiwać się kilku powodów. Przede wszystkim rynek ma małą wiarę w to, że BoJ pójdzie za ciosem i będzie kontynuował działania. Druga strona to transakcje carry trade. Co to takiego? Inwestorzy zaciągają zobowiązania w walucie, gdzie jest tani kredyt, patrz w Japonii w jenie, by później go wymieniać np. na dolara amerykańskiego i inwestować w aktywa w USA choćby na rozgrzanej hossie na giełdzie tamtejszej. W efekcie mamy słabość JPY i tak naprawdę BoJ w każdej chwili może interweniować na rynku, by nadmiernie nie deprecjonować swojej waluty. Mówi się, że poziom, który będzie bronił to 152. Ale jeśli nagle hossa na giełdach się skończy, tak naprawdę rynek sam będzie mógł spowodować umocnienie JPY, bo wtedy transakcje carry trade będą odwracane.

Wyłączenie odpowiedzialności

Informacje i publikacje przygotowane przez TradingView lub jego użytkowników, prezentowane na tej stronie, nie stanowią rekomendacji ani porad handlowych, inwestycyjnych i finansowych i nie powinny być w ten sposób traktowane ani wykorzystywane. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym Regulaminie.