PKO BP wybił w górę równość małych korekt (OB) na wykresie godzinowym oraz kanał lekko spadkowy na tym samym interwale. Obecnie może zmierzać w kierunku strefy 39,31- 39,54 (według kwotowania kontraktów cfd na PKO BP), złożonej z równości większych korekt na H1 oraz maksimum odbicia wcześniejszej korekty mniejszej. Po drodze na 38,70 mamy jeszcze zniesienie 61,8% ostatniego ruchu spadkowego na H1.
Zanim jednak to ewentualnie nastąpi, rynek się lekko wycofuje, co może być naturalną tak zwaną cofką do wybitej w górę równości mniejszych korekt (około 38,57) lub do wybitego w górę kanału spadkowego, o którym wcześniej pisałem (obecnie jego górne ograniczenie jest miedzy poziomem 38,30-38,43). Po tej cofce mogłoby dojść do ruchu na północ opisanego na wstępie.
Z perspektywy nieco szerszej (wykresu dziennego) wspomniany ruch wzrostowy mógłby uruchomić linię szyi dużej formacji (na razie tylko potencjalnej) odwróconej głowy z ramionami na D1, która to linia szyi znajduje się obecnie około poziomu 39,86. Zasięg formacji odwróconej głowy z ramionami, o którym oczywiście na razie trudno Bykom marzyć, kształtuje się natomiast w rejonie 44,05.
Gdyby jednak doszło do wybicia owej linii szyi oRGR-u na D1, to można by przynajmniej liczyć na podejście kursu pod opór w okolicy 41,50 –41,70. Tam znajduje się między innymi równość dużych korekt na wykresie dziennym, a w zasadzie równość wyodrębnionych ruchów wzrostowych na tymże wykresie dziennym (OB).
Sytuacja zmieniłaby się diametralnie, gdyby rynek - zamiast wspomnianej na wstępie jedynie cofki do wybitej w górę równości korekt i kanału lekko spadkowego na H1 – wszedł z powrotem do owego kanału i małego prostokąta OB. To by w praktyce oznaczało zagłębienie się kursu poniżej 38,30. Wtedy koncept wzrostowy należałoby chwilowo odłożyć “na półkę” :)