Na wykresie NZDUSD można dostrzec, że notowania powoli odzyskują swój impet wzrostowy. Warto również zauważyć, że nawet wczoraj przy okazji wzmożonego risk-off nie mieliśmy do czynienia z większymi spadkami.
Sugeruje to, że słabość USD jest na tyle duża, że neguje większe odbicia na parze. Tym samym nie można wykluczać dojścia w kierunku najbliższej strefy podażowej w okolicy 0,74.