Kurs LPP docierał ostatnio w pocie czoła do istotnego miejsca na wykresie. W miejscu tym, na poziomie ok. 99,30-70, znajduje się równość ruchów spadkowych opisanych za pomocą metodologii oberbalance (OB) na ok. 99,60 i zniesienie 50% (ok.99,30) oraz podwójne wsparcie w strefie cenowej 96,50-101,40.
Jeśli niedźwiedzie wybiją w dół to wsparcie - wzmocnione przez wspomniane wyżej OB i zniesienie 50% - to może nastąpić ruch nawet w stronę dołków w rejonie 72-78. Byłoby to bowiem zejście do dolnego boku dużego prostokąta na interwale dziennym i tygodniowym.
Jeśli zaś byki by wybroniły wspomniane na wstępie wsparcie i zbudowały ładne dołkowe świece pro wzrostowe na D1, można by to traktować jako zainicjowanie Byczego układu 121 typu Claytornowskiego (patrząc z punktu widzenia harmonicznych formacji cenowych). Z punktu widzenia klasycznych układów można by to zaś uznać za próbę tworzenia ucha od formacji spodko-podobnej, pro wzrostowej. Choć głębokość tego ucha może się wydawać już nieco nadmiarowa.
Która strona giełdowego sporu ma większe szanse w tej potyczce? Szczególnie, gdy się spojrzy na interwał tygodniowy, nie wróży to zbyt dobrze Bykom, gdyż świece szczytowe są mocno Niedźwiedzie. Z drugiej strony jednak "fortyfikacja" wsparciowa jest dosyć silna, więc trzeba raczej spokojnie poczekać na ostateczne rozstrzygnięcie.
W razie odbicia kursu w górę, mogłoby dojść do jego podejścia pod górny bok wspomnianego wcześniej prostokąta, w okolicy 125-30. Tak więc obie strony mają dużo do zyskania i dużo do stracenia. Tym ciekawsza może być walka między nimi.
Informacje i publikacje przygotowane przez TradingView lub jego użytkowników, prezentowane na tej stronie, nie stanowią rekomendacji ani porad handlowych, inwestycyjnych i finansowych i nie powinny być w ten sposób traktowane ani wykorzystywane. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym Regulaminie.