Internetowykantor

Zmienność wygasła

SAXO:EURPLN   EUR/PLN
Wyhamowanie trendu spadkowego na głównej parze walutowej świata. Na EUR/PLN i GBP/PLN pasmo wahań bardzo niewielkie. RPP tym razem bardzo przewidywalna. Przed nami tydzień bankierów centralnych, na ruchy na stopach jednak nie ma co liczyć. Ciekawa sytuacja na złocie.

Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 02.12.2023 – 08.12.2023.
Para walutowa EUR/USD EUR/PLN GBP/PLN ZŁOTO
Minimum 1,0750 4,3170 5,0326 2014
Maksimum 1,1000 4,3700 5,0660 2119


Na wykresie EUR/USD nadal dominuje trend spadkowy niemniej można mówić o znacznym jego wyhamowaniu. Mimo to odbicie od poziomu oporu na 1,10 i tym samym nieudany test zainicjował znaczną korektę, która wyniosła aż 2,5% i spowodowała spadek kursu do poziomu poniżej 1,08. Teraz jesteśmy w okolicach ważnego wsparcia na poziomie 1,0750 i tutaj powinniśmy szukać możliwości ewentualnego odbicia kursu w górę. Inwestorzy zbyt szybko wycenili głębokie cięcia stóp przez Fed w przyszłym roku, a choćby mocne dane z rynku pracy wskazują, że wcale nie musi się taki scenariusz ziścić. Z drugiej strony ruch spadkowy na popularnym “edku” był pogłębiany również przez oczekiwania odnośnie stóp w strefie euro. Z każdym niemal dniem pojawiały się wyższe pkt bazowe, o które ma być obniżony koszt pieniądza, na ten moment oczekiwania pokazują już pięć ruchów o 25 pkt bazowych. Dla Fed oczekiwania wynoszą w sumie 100 pkt bazowych, więc ta różnica znalazła odzwierciedlenie w wycenie euro i dolara na korzyść “zielonego”. Ciągle jednak ma się wrażenie, że oczekiwania wobec tych dwóch banków centralnych są mocno przesadzone, a taka skala cięć może się po prostu nie wydarzyć. Co dalej z notowaniami EUR/USD? Na ten moment wydaje się, że stabilizacja to dobre słowo, a w dalszej części ostatniego miesiąca roku kluczowe będzie to, jaki odbiór będą miały posiedzenia banków centralnych Fed i EBC, który bardziej przekona rynki do jastrzębich tonów, da zielone światło swojej walucie do umocnienia. Ważne będą również dane z gospodarek, dzisiaj to te z rynku pracy w USA.



Na wykresie EUR/PLN widzimy nadal trend spadkowy, niemniej można śmiało powiedzieć, że zmienność po prostu zgasła. Od początku grudnia pasmo wahań mieści się w pięciu groszach. Na ten moment ciągle można mówić o ważnym wsparciu na poziomie linii wyrysowanej po ostatnich dołkach i tak naprawdę bez żadnych nowych informacji trudno będzie ten poziom sforsować. Powołanie nowego rządu w naszym kraju i całość lepszych relacji z UE jest już w cenach. Również brak w dłuższym horyzoncie szans na cięcie stóp w naszym kraju dało już pozytywny efekt na PLN i będzie kołem ratunkowym w przypadku pojawienia się risk off na rynkach. W tym tygodniu RPP miała swoje posiedzenie, ale trzeba przyznać, od dawna nie było tak przewidywalnej decyzji. Koszt pieniądza biorąc pod uwagę okoliczności, choćby niewielki spadek inflacji, nadal impas w krajowej polityce musiał zostać utrzymany. Również konferencja prasowa profesora Glapińskiego była nie dość, że krótka jak na wypracowane standardy, to jeszcze zabrakło w niej konkretów odnośnie dalszej polityki monetarnej. Fakt, że teraz wait&see jest odpowiednim stanowiskiem i po prostu trzeba poczekać na rozwój sytuacji i choćby nowe projekcje makro.



Wspominaliśmy o wygasającej zmienności na PLN i wręcz dobitnie to pokazuje wykres GBP/PLN. Od 30 listopada notujemy raptem 3,5 groszową, ale bądź co bądź jesteśmy powyżej ważnej granicy psychologicznej, a więc 5,00. Wyrysowany kanał i jego górna i dolna granica będą stanowić odpowiednio opór i wsparcie. Czy można liczyć na wybicie z kanału w najbliższym czasie? Trudno się tego spodziewać, mamy owszem posiedzenie Banku Anglii, ale też zapowiada się ono na te z natury nudnych, na którym utrzymany zostanie koszt pieniądza. Sytuacja na Wyspach jest nieco podobna do naszej, a bankierzy centralni czekają aktualnie na rozwój sytuacji, być może dopiero pogorszenie sytuacji makro skłoniłoby do wyjścia ze strefy komfortu i podjęcie działań, patrz cięcie stóp. Niemniej jednak warto śledzić posiedzenie BoE jeszcze w tym roku, bo oczywiście zaskoczeń nie można wykluczyć.





Ciekawa sytuacja miała miejsce na notowaniach złota na początku tego miesiąca. Kurs nagle mocno wystrzelił w górę, przebijając poziom 2100 USD za uncję. Stało się tak po ataku jemeńskiego ugrupowania terrorystycznego Huti na okręty amerykańskie na Morzu Czerwonym. Oczywiście wzbudziło to nerwowość na rynkach, tym bardziej że stało się to rankiem, gdy płynność na rynkach nie jest zwykle zbyt duża, stąd taka mocna reakcja. Po kilku godzinach sytuacja się ustabilizowała, a kurs złota wrócił do bardzo delikatnego trendu spadkowego. Nerwowa reakcja ma nieco szerszy wydźwięk, bo Huti są powiązani z Iranem, co mogłoby wywołać większą eskalację konfliktu, już i tak na gorącym terenie Izraela i Strefy Gazy. Abstrahując od tego incydentu, można zauważyć i tak wysokie poziomy ceny złota, które po pokonaniu poziomu 2 tys. USD za uncję utrzymuje się ponad tą wartość. Znaczenie ma również USD, którego wycena na rynku ma wpływ na notowania złota w relacji, słabszy USD wspiera ruch wzrostowy na złocie.

Wyłączenie odpowiedzialności

Informacje i publikacje przygotowane przez TradingView lub jego użytkowników, prezentowane na tej stronie, nie stanowią rekomendacji ani porad handlowych, inwestycyjnych i finansowych i nie powinny być w ten sposób traktowane ani wykorzystywane. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym Regulaminie.