Ryzykowne waluty odrabiają straty

Tydzień na rynkach zaczął się w dobrych nastrojach, rosną giełdy, a waluty uznawane za ryzykowne w tym złoty odrabiają straty. Poprzedni tydzień to istne tornado spadkowe na głównych parkietach, niemiecki DAX osunął się o prawie 9%. Doskonale to widać również na kwotowaniach EUR/PLN, gdzie kurs osiągnął maksimum niewidziane od prawie dekady na poziomie 4,6425. Sytuacja od początku tego tygodnia wygląda zupełnie odmiennie i EUR/PLN schodzi do wsparcia na poziomie 4,60. Oczywiście nie oznacza to, że udało się opanować pandemię i już będzie tylko lepiej. Raczej należy mówić o chwilowym odreagowaniu. Kolejne rekordy zakażeń zmusiły rządy do radykalnych decyzji i wprowadzania ograniczeń. Tak naprawdę nie ma już znaczenia w tym momencie, czy mówimy o twardym lockdownie, czy wersji miękkiej. Faktem jest, że gospodarki krajów europejskich znów zrobią dwa kroki w tył w odbudowie wzrostu gospodarczego. Co istotne, skali problemów gospodarczych jeszcze nie widać w twardych danych makro, gdyż to zobaczymy dopiero niebawem. W kontekście wspólnej waluty niewiele wniosło posiedzenie EBC. Padło sporo zapowiedzi działań, ale najwcześniej zostaną one podjęte dopiero na kolejnym posiedzeniu w grudniu. Trudno w tym momencie wyrokować, jakie to mogą być działania, skoro amunicji w arsenale EBC zostało niezbyt dużo. Wydaje się, że w przypadku drugiej fali pandemii większą inicjatywę wziąć muszą na siebie rządy państw i o tym również wspomniała na konferencji Lagarde. Patrząc technicznie na notowania EUR/PLN, jeśli uda się sforsować wspomniane wsparcie, kurs może spaść kilka groszy w dół nawet w okolice 4,55. Trzeba jednak pamiętać, w jakim czasie żyjemy i inwestorzy bardzo szybko mogą włączyć ponowny risk off, co będzie skutkowało szybkim ruchem w górę na notowaniach złotego.
Beyond Technical AnalysisebcEURlagardelockdownplnriskoff

Również na:

Wyłączenie odpowiedzialności