Z mojej perspektywy wygląda to właśnie tak.
Offtopic: Cały rynek wciąż łapie oddech po zeszłorocznym, letnio-jesiennym rajdzie bitcoina. Powoli dochodzimy do momentu kiedy btc wybije ostatni dołek, ale zanim to nastąpi to jeszcze sobie trochę poczekamy ;)
Wolumeny maleją, siła byków praktycznie nie istnieje, ale i niedźwiedzie tracą powoli moc. Wahania są coraz mniejsze, to mówi samo za siebie.
EOS: Więc tak, 10 czerwca kurs przebił linię trendu wzrostowego. Oznacza to oczywiście dalsze spadki co już z resztą widać. Wyznaczyłem najważniejsze poziomy fibo + kilka wsparć/oporów, na których dzieje się najwięcej lub będzie się działo.
Dopóki btc nie odetchnie, nie liczę na długoterminowe wzrosty żadnej, powatarzam, żadnej kryptowaluty.
Obecna projekcja i tak jest jeszcze optymistyczna patrząc na to jakie gigantyczne wzrosty EOS ma za sobą.
Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby kurs spadł nawet do poziomu 2$, zwłaszcza jeśli bitcoin wybije dołek i zacznie konsolidować np. na poziomie 3500-4000$.
Aczkolwiek... moc jaka drzemie w poziomach fibo jest nieoceniona ;)
Pozdrawiam