Wróżba USD/PLN H1Możliwa realizacja układu harmonicznego pkt D do obserwacji od cryptodrawOpublikowane 334
Słaby czas dla dolara Dolar ma za sobą bardzo słaby okres i - co więcej - wynika on zarówno z czynników globalnych, jak i lokalnych. Inwestorzy w ostatnim czasie wyraźnie próbują przejść w tryb risk on i choć dość opornie im to idzie, to akurat na dolarze ewidentnie widać efekty. Od początku listopada “zielony” potaniał względem złotego już o ponad 30 groszy. I choć w połowie zeszłego miesiąca udało się rzucić kotwicę i wyhamować delikatnie spadki, to trend jednak został utrzymany. Początek grudnia przyniósł kolejną akcelerację ruchu w dół i wyłamanie korytarza. Kontynuację tego trendu widzieliśmy również w zeszłym tygodniu, czego efektem było zejście do poziomu 3,645 zł. Dolarowi ciąży nie tylko globalny sentyment, ale także ciąg dalszy przepychanek w sprawie pakietu pomocowego. Kiedy urzędujący jeszcze sekretarz skarbu ogłosił, że ma zamiar poddać pod głosowanie program wart 900 mld usd, wydawało się, że kompromis jest blisko. I choć kwotę udało się ustalić, to później okazało się, że na poziomie szczegółów rozbieżności jest zbyt dużo. Dolar ostatnio pokonał sierpniowe dołki i jest najtańszy od dwóch lat. Co więcej, wcale nie przestał spadać, a jeśli pokona obecnie testowane poziomy, może poszukać nawet pułapu 3,53 zł.od InternetowykantorOpublikowane 1
Wróżba USD/PLN H1Możliwa reakcja popytowa ( Formacja odwróconej głowy i ramion (oRGR) )od cryptodrawOpublikowane 3
USDPLN - pułapka na misie?To się okaże, ale na to wygląda, jeżeli zakończymy dzień objęciem hossy albo chociaż ładnym przenikaniem i rajdem w górę w przyszłym tygodniu.od kuarekOpublikowane 222
Przecena dolara O ile emocje na złotym w tym roku prawdopodobnie już się skończyły, to na dolarze wciąż się jeszcze sporo dzieje. Ostatnie przełamanie oporu przy 1,20 $ na głównej parze walutowej świata wywołało lawinę przeceny dolara na szerokim rynku, również na złotym. Co ciekawe, “zielony” już od miesiąca krwawił, powoli staczając się w dół na wykresie USD/PLN. W zeszłym tygodniu jednak kurs wyłamał kanał spadkowy, wyraźnie przyspieszając spadki. Rzecz w tym, że zaraz natknął się na wsparcie przy 3,67 zł, które jest o tyle istotne, że w sierpniu skutecznie zatrzymało umocnienie złotego. Warto również pamiętać, że ledwie kilka groszy niżej jest kolejne jeszcze ważniejsze wsparcie, które zakończyło przecenę dolara w 2018 roku. Koniec roku nie jest odpowiednim czasem na łamanie tak silnych oporów, dlatego najbardziej prawdopodobnym scenariuszem obecnie jest zarysowanie formacji trójkąta z powolnym wygaszaniem amplitudy wahań. W nowy rok będziemy wchodzić wraz ze zmianą administracji w Waszyngtonie, co prawdopodobnie zostanie wykorzystane jako pretekst do gry pod konkretne scenariusze. Do tego czasu raczej powinniśmy jednak obserwować odcinanie się od większych ruchów.od InternetowykantorOpublikowane 1
Kiedy zareaguje EBC?W kontekście notowań USD/PLN kluczowe jest ostatnie zachowanie się głównej pary walutowej świata. EUR/USD po chwilowych problemach z pokonaniem poziomu 1,19 w końcu go przebił i jest bliski testowania 1,20. Ma to odzwierciedlenie w notowaniach polskiej waluty w powiązaniu z dolarem amerykańskim, gdzie widzimy spadek w okolice 3,72. Pojawia się tu wsparcie, a więc może dojść do chwilowego zatrzymania spadków. Tym bardziej, jeśli EUR/USD odbije się od oporu na 1,20. Wielu analityków spodziewa się, że przed posiedzeniem EBC wybicie tego psychologicznego, wręcz magicznego poziomu może się nie ziścić. Władze monetarne zasygnalizowały gotowość do działania. Teraz tylko pytanie, jakie decyzje podejmą na nadchodzącym posiedzeniu. Dalsza obniżka już ujemnych stóp jest raczej wątpliwa, ale bardzo prawdopodobne, że zobaczymy zwiększanie QE w ramach któregoś z programów. Poluzowanie monetarne może na chwilę zatrzymać aprecjację wspólnej waluty. Kilka dni później jednak swoje posiedzenie będzie miał Fed i jeśli tutaj zapadną podobne decyzje, to możemy być świadkami kontynuacji trendu wzrostowego na głównej parze walutowej. Szczególnie, że sytuacja epidemiologiczna w Europie wygląda znacznie lepiej niż w USA, więc i w sektorach gospodarki można oczekiwać podobnej sytuacji, a więc szybszego odbudowania wzrostu gospodarczego na naszym kontynencie. Oczywiście nie można zapominać o decydentach z EBC, których martwi mocna wspólna waluta. Pytanie nie brzmi “czy” zareagują, tylko “kiedy”. od InternetowykantorOpublikowane 1
POMYSŁ na DOLARA do PLN Duże prawdopodobieństwo zejścia do pkt D po którym nastąpi odbicie :)od cryptodrawOpublikowane 3
Stabilnie na rynkachZarówno dane makroekonomiczne, jak i nieobecność Amerykanów na rynkach powodują, że dzisiejszy dzień zapowiada się wyjątkowo spokojnie na rynku walutowym. Bezrobocie w ryzach Wczoraj poznaliśmy stopę bezrobocia w Polsce. Wynosi ona 6,1% i mierzona jest metodą bezrobocia rejestrowanego. Był to wynik dokładnie zgodny z oczekiwaniami analityków, co uspokoiło rynki. Z drugiej strony warto pamiętać, że wskaźnik bezrobocia w Unii częściej podaje się metodą BAEL. Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności ze względu na wymóg aktywnego poszukiwania pracy daje znacznie niższe wyniki. W przypadku Polski jest to obecnie niecałe 3,5%. Dane z USA bez niespodzianek Wczorajsze dane z USA były podwójne, gdyż dzisiaj mamy Święto Dziękczynienia. Pomimo dużej liczby odczytów obyło się bez większych niespodzianek. Na uwagę zasługuje spadek dochodów Amerykanów, podczas gdy wydatki wciąż rosną. Nie jest to wielka różnica, ale utrzymywanie się długotrwałe tej tendencji może być problematyczne dla gospodarki. Drugim problemem jest ponownie rosnąca liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Wielu analityków wierzyło w utrzymanie tendencji spadkowej, jednakże nie doszło do tego. Nie może zatem dziwić, że dolar był wczoraj w odwrocie. Bolesna przecena kryptowalut Święto Dziękczynienia będzie niemiło wspominaną datą na rynku kryptowalut. Po dwóch miesiącach wzrostów doszło do gwałtownej ponad 10% przeceny, kiedy to najpopularniejsza kryptowaluta w ciągu doby spadła z ponad 19 000 dolarów do poniżej 17 000 dolarów. Porównywalną, a miejscami nawet większą wartość straciły inne, mniej popularne kryptowaluty. Analitycy wskazują, że po tak silnych wzrostach było dużo miejsca na rynku na korektę wywołaną realizacją zysków. Dzisiaj Święto Dziękczynienia w USA, a w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.od InternetowykantorOpublikowane 1
Dobre dane dla kredytobiorcówFrankowicze po wielu trudnych tygodniach wreszcie mogą złapać chociaż lekki oddech spokoju. Cena 4,12 zł za franka to nie jest poziom marzeń, ale to dużo lepiej niż 4,34 prawie miesiąc temu. Optymizm w Europie Wczoraj byliśmy świadkami dość ważnego ruchu na parze EURCHF. Euro drożało względem franka, jest to najczęściej spowodowane wzrostem apetytu na ryzyko na rynkach, co korzystnie przekłada się na złotego. W przypadku Polski ma to jeszcze jeden korzystny aspekt. Nawet przy stabilnym złotym względem euro ruch na parze EURCHF powoduje to, że taniejące franki względem euro tanieją również względem złotego, co jest istotną wiadomością dla setek tysięcy kredytobiorców frankowych w Polsce. Jutro święto w USA W tym roku Święto Dziękczynienia w Stanach Zjednoczonych przypada 26 listopada. To dzień wolny, co powinno spowodować, że na rynkach będziemy świadkami znacznie mniejszej liczby transakcji pod nieobecność Amerykanów. Warto też zwrócić uwagę, że publikacje makroekonomiczne, które przypadały na czwartek, publikowane są już dzisiaj, stąd znacznie większa liczba informacji w dzisiejszym kalendarzu danych. Ten fakt plus jutrzejsza nieobecność inwestorów amerykańskich może spowodować bardzo aktywną sesję w godzinach pracy USA. Co z programami pomocy FED-u? Dotychczasowe zapewnienia o poszerzeniu listy programów pomocowych przez Rezerwę Federalną stanęły pod dużym znakiem zapytania. Obecny sekretarz skarbu pan Steven Mnuchin wykonał kilka działań, które mocno wpływają na sprawę. Z jednej strony cofnął do budżetu środki na określone programy. Z drugiej przesunął środki na rachunek wymagający zgody Kongresu. To z kolei pozwoli zablokować ich wydawanie. O co chodzi w tym całym zamieszaniu? Republikanie oddający władze są znacznie mniej skłonni do transferów środków do gospodarki niż Demokraci. Starają się oni je (póki jeszcze mogą) możliwie ograniczyć. Warto też zwrócić uwagę, że dotowanie banków tanim pieniądzem w postaci skupu aktywów owszem ma szansę pobudzić akcję kredytową, ale w sytuacji, gdy to mała płynność jest problemem jej wstrzymania. Jeżeli problem, jak uważają Republikanie, leży bardziej po stronie strachu inwestorów, wówczas jest to program transferu środków do bankowców. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:30 - USA - rewizja danych o PKB, 14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, 16:00 - USA - dochody i wydatki Amerykanów, 20:00 - USA - protokół z posiedzenia FED.od InternetowykantorOpublikowane 1
Przemysł mocny, gorzej w usługachAmerykańska waluta w ostatnich tygodniach pozostaje słaba. Nie zmienił tego fakt zwycięstwa w wyborach prezydenckich Joe Bidena. Słabszy zielony to także konsekwencja rosnącej fali zakażeń w USA, w ostatnich dniach widzimy lepszą sytuację w Europie, a gorszą w Stanach. Pojawiły się więc głosy szczególnie z ramienia Demokratów o tym, by wprowadzać obostrzenia. Nie trzeba mówić, jakie by to przyniosło negatywne konsekwencje dla gospodarki. Co ciekawe, lockdowny, które miały miejsce na naszym kontynencie, nie wywarły wpływu na odczyty PMI dla przemysłu, które w większości krajów znalazły się na poziomach powyżej 50 pkt. Nieco gorzej sytuacja wypadła w sektorze usług. Jeśli chodzi o dalsze losy dolara, to powraca znów temat pakietu fiskalnego. Ponoć Demokraci są w tej chwili bardziej skłonni porozumieć się z Republikanami i wprowadzić chociażby mniejszy pakiet zaproponowany przez senatorów. Prezydent elekt Joe Biden jest zaniepokojony tym, że gospodarka zostałaby bez żadnego wsparcia od początku roku. Jeśli jakiś nowy program zostanie wprowadzony, to może to oznaczać nowy powiew optymizmu na rynkach i tym samym pogłębienie słabości dolara amerykańskiego. Na USD/PLN widzimy silny trend spadkowy, obecnie testujemy wsparcie na poziomie 3,75. od InternetowykantorOpublikowane 1
Lame duckDolar, po tym jak pod koniec października dotarł do lokalnych szczytów przy 3,96 zł, wszedł w dość nietypową konsolidację. Na pierwszy rzut oka wyglądała ona na książkową formację flagi, sugerującą tylko krótki postój przed dalszym marszem w górę. Jednak konsolidacja niespodziewanie się przeciągnęła na kilka dni, dając pretekst sprzedającym dolara do ataku. Po tym, jak kanał został wybity dołem, rozpoczął się trend spadkowy, który sprowadził kurs USD/PLN w okolice 3,75 zł. Zaledwie tydzień wystarczył, by dolar potaniał o ponad 20 groszy, co też pokazuje, w jakim momencie się obecnie znajdujemy na rynku. Inwestorzy są co rusz zalewani nowymi impulsami, przez co dość łatwo poddają się emocjom. Z drugiej strony teraz jeszcze bardziej wzrósł relatywizm każdej informacji. Ameryka po wyborach prezydenckich weszła w specyficzny okres przejścia władzy z jednego obozu do drugiego. Potrwa on najprawdopodobniej do 20 stycznia, kiedy to kończy się kadencja Donalda Trumpa. W Stanach Zjednoczonych odchodzącego prezydenta określa się mianem lame duck, co ma ukazywać, że choć formalnie ciągle ma kontrolę nad urzędem, to jednak jego władza jest już w pewnym stopniu ograniczona. Dlatego inwestorzy z każdej decyzji Trumpa mogą wybierać, co im pasuje i pod to grać, zrzucając ignorowanie niewygodnych dekretów na zbliżający się reset w Białym Domu. Jak choćby groźne wymachiwanie szabelką w kierunku Chin, które praktycznie przeszło bez echa.od InternetowykantorOpublikowane 2
Kolejne umocnienie złotegoChwila spokoju na rynkach połączona z przyzwoitymi danymi makroekonomicznymi z piątku pozwoliła złotemu po raz kolejny odzyskać trochę wartości. Dane z Polski W piątek poznaliśmy dane na temat PKB w naszym kraju. Co prawda, są to wstępne dane, ale zaledwie 1,6% spadku PKB w ujęciu rocznym to bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę to co się dzieje na świecie. W ujęciu kwartalnym III kwartał zakończył się imponującym wzrostem na poziomie 7,7%, jest to jednak głównie kwestia odbicia po bardzo słabym drugim kwartale tego roku. W tym samym pakiecie danych poznaliśmy również inflację. Ceny rosną w Polsce w tempie 3,1% w skali roku. Oznacza to, że pomimo gigantycznych transferów pieniężnych zmiana w dalszym ciągu nie wykracza poza cel inflacyjny NBP. Złoty znów silny Na rynkach znowu powiało optymizmem i dzisiaj od rana widzimy kolejne umocnienie polskiej waluty. Cena euro spadła momentami poniżej 4,47zł od pierwszej połowy października, tak tanio było tylko chwilę po wyborach w USA 9 listopada. Tanieją też inne waluty. To co zwraca uwagę, to podobny ruch na czeskiej koronie względem głównych walut, ale już nie na forincie. Lepsze dane z Chin Dzisiaj nad ranem poznaliśmy dane z Państwa Środka. Lepiej od oczekiwań wypadła produkcja przemysłowa, słabiej z kolei wypadła sprzedaż detaliczna. Oznacza to, że po raz kolejny mamy sytuację, gdzie plany Chin na przeniesienie ciężaru gospodarki na konsumpcję wewnętrzną nie udały się. Są to kolejne dane po bilansie handlowym pokazujące, że odbicie w gospodarce znacznie mocniej polega na eksporcie. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.od InternetowykantorOpublikowane 1
Dolar traci pomimo lepszych danychAmerykańska waluta jest pod presją po wyborach i traci pomimo sprzyjających danych makroekonomicznych. Lepsze dane z rynku pracy w USA i słabsze dane z UE nie były w stanie złamać tego trendu. Słabsze dane z Unii Wczoraj poznaliśmy odczyt produkcji przemysłowej dla Unii Europejskiej. Wyniósł on 6,8% spadku w skali roku, co spowodowane jest oczywiście w sporej części sytuacją pandemiczną. Analitycy spodziewali się spadku mniejszego o 1%, co dodatkowo podbija negatywny odbiór tych danych. Biorąc jednak pod uwagę obecną sytuację słabe dane makroekonomiczne nie są niczym nadzwyczajnym, nie mniej pomimo tego odczytu wczoraj euro zyskało względem dolara. Lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA wciąż spada. Wczorajszy odczyt pokazał 709 tysięcy, to nie tylko niemal 50 tysięcy mniej niż tydzień temu, ale również najniższy odczyt od początku pandemii. W USA niemal od razu miliony Amerykanów pozostały bez pracy, a wskaźnik bezrobocia w ciągu miesiąca z około 4% wystrzelił o 10% w górę. Teraz powoli wraca, aczkolwiek tempo zmian jest wolniejsze niż dotychczas sądzono, co jest jednym z powodów słabości dolara. Rosną zapasy ropy naftowej Po ostatnich szczytach na ropie naftowej przyszedł czas na korektę. Jednym z powodów przeceny na czarnym złocie jest nadwyżka surowca na rynku. Być może plotki o szczepionce powodują, że w przyszłości będzie potrzeba więcej ropy, ale obecnie jest jej jednak po prostu za dużo, co obniża cenę. Od szczytu cenowego ze środy jesteśmy już 5% niżej. Spadki ceny ciągną za sobą w dół rubla, który zyskiwał, kiedy ropa szła w górę. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 16:00 - USA - Raport Uniwersytetu Michigan.od InternetowykantorOpublikowane 1
Biden 46 prezydentem USA z ponad 290 głosami elektorskimi. Zwycięstwo Bidena w wyborach prezydenckich nawet przy podzielonym Kongresie dało rynkom spory zastrzyk optymizmu. W efekcie z rynku eliminowane są pozycje zabezpieczające kapitał, stąd nie dziwi osłabienie dolara amerykańskiego. EUR/USD testował dzisiaj rano poziom 1,19, póki co ten opór wytrzymał, ale wydaje się kwestią czasu jak zostanie sforsowany i dotrzemy do 1,20. Dla notowań USD/PLN oznaczać to będzie jeszcze kilku groszowy spadek w dół. Oczywiście nie można tutaj wykluczyć reakcji EBC, który już wcześniej zaniepokoił się tak mocną europejską walutą. Abstrahując od wyborów w USA, w zeszłym tygodniu odbyło się też posiedzenie Fed i pojawiły się dane z rynku pracy. Tym razem Fed nie zaskoczył rynków i pozostawił wszystkie parametry polityki monetarnej na dotychczasowym poziomie. Z kolei piątkowe dane pokazały dalszą tendencję odbudowy miejsc pracy, co przyczyniło się do spadku bezrobocia poniżej 7%. Oczywiście może się okazać, że w najbliższej perspektywie tak dobre wartości pójdą w zapomnienie, biorąc pod uwagę spore wartości nowych zakażonych w USA. Sporo się mówi o tym, że Biden nie będzie tak lekkomyślny w sprawie koronawirusa i będzie odważniej wprowadzał obostrzenia.od InternetowykantorOpublikowane 1
Złoty dalej mocnyIm bliżej prezydentury jest w ostatnich dniach Joe Biden, tym silniejszy okazuje się złoty. Euro najtańsze jest od połowy października, a dolar od połowy września. Trochę odetchnąć mogą również kredytobiorcy frankowi, aczkolwiek 4,20 zł za franka to nie jest poziom, który ich cieszy. Euro poniżej 4,50 zł Po wyborach w USA dalej trwa dobra passa złotego. Polska waluta, podobnie jak inne z naszego regionu, gwałtownie zyskują wraz ze zwycięstwem kandydata Demokratów. Realizuje się zapowiadany przez wielu analityków scenariusz, gdzie pomimo uspokojenia dolar jest w odwrocie. Oczywiście mocniej od euro tanieje dolar amerykański, który stracił już na wartości w ciągu tygodnia imponujące 20 groszy. Pytanie pozostaje, jak długo utrzyma się ten dobry klimat dla złotego. Jeszcze teoretycznie pozostaje potwierdzenie przez elektorów wyniku wyborów, ale patrząc na przewagę nie powinno się tam wydarzyć nic niespodziewanego. Słaba passa dolara Przewaga Bidena tylko chwilowo przed wyborami uspokoiła rynki. Obecnie trwa odwrót od amerykańskiej waluty. Jest ona najsłabsza od połowy września, a patrząc na szybkość zmian prędko możemy przebić ten poziom. Co ważne, dzieje się to pomimo dobrych danych makroekonomicznych. Przybyło wyraźnie powyżej oczekiwań miejsc pracy, a bezrobocie spadło pierwszy raz od początku pandemii poniżej 7%, kiedy to oczekiwano pozostania na poziomie 7,6%. Wzrasta również płaca godzinowa, aczkolwiek w tym miejscu analitycy spodziewali się szybszego wzrostu o 0,1%. Nie zmienia to faktu, że w obecnej sytuacji wzrost płac w ciągu roku o 4,5% to dobra wiadomość. Stopy procentowe bez zmian Posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej nie spowodowało omawianego ostatnio coraz częściej zerowego poziomu stóp procentowych. Z drugiej strony poziom 0,1% różni się realnie bardzo niewiele. Analitycy wskazywali na przesunięcie posiedzenia ze środy na piątek i relatywnie późną godzinę publikacji decyzji, aczkolwiek tutaj wydawać by się mogło, że kluczowe mogło być oczekiwanie na decyzję amerykańskich wyborców, a raczej na podliczenie w kolejnych stanach głosów. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.od InternetowykantorOpublikowane 1
Rynki już wiedzą, Trump walczyPatrząc na reakcje rynków uznały one już zwycięstwo Joe Bidena nad urzędującym prezydentem. Formalnie jednak na wyniki przyjdzie nam poczekać, tym bardziej, że prawo pozwala przyjmować głosy wysłane pocztą nadane 3 listopada, a które dotrą do dzisiaj. Rynki coraz pewniejsze wyniku W USA liczenie głosów przynosi coraz większą przewagę Joe Bidena nad Donaldem Trumpem, co wcale nie znaczy, że wygra on wybory. Z pewnością nie znaczy to, że wygra je szybko. Reakcje prezydenta na utratę przewagi nie pokazują go z dobrej strony. Pada bardzo dużo zarzutów niepopartych na razie dowodami, co w przypadku gdyby się okazało, że nie są prawdziwe, stawiałoby go w bardzo złym świetle. Rynki są już niemal pewne zwycięstwa kandydata Demokratów, pomimo groźby ponownego liczenia głosów w kluczowych stanach. Dolar wyraźnie traci względem euro, aczkolwiek ruch ten nie przekłada się już tak korzystnie na złotego jak w poprzednich dniach. Decyzje banków centralnych Wczorajsze posiedzenie FED nie przyniosło istotnych zmian. Dzisiaj odbędzie się przełożone posiedzenie RPP. Przełożenie go na po wyborach było bardzo dobrym posunięciem, aczkolwiek oficjalnego wyniku i tak jeszcze nie znamy, nie mniej na rynkach jest już niemal pewność. Patrząc na ostatnie umocnienia złotego wątpliwe jest, by RPP podjęła jakieś ważniejsze decyzje dzisiaj. Biden sprzyja bitcoinowi? Wraz ze zdobywaniem przewagi podczas liczenia głosów przez kandydata Demokratów jesteśmy świadkami również bardzo silnego wzrostu wyceny dolarowej bitcoina. W ciągu dwóch dni cena wzrosła o około 15%. Wiadomo, że przy słabnącym dolarze i w miarę stabilnej cenie bitcoina w innych walutach jego cena powinna rosnąć, ale dolar osłabił się raptem o około 2%, co nie wyjaśnia siły tego wzrostu. Jako powód wskazuje się możliwy wzrost wydatków administracji Demokratów i mogącą pojawić się inflację. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:30 - sytuacja na rynku pracy.od InternetowykantorOpublikowane 1
Wybory w USA nadal niepewneWczorajsze pierwsze wyniki liczenia głosów okazały się wskazywać innego zwycięzcę niż obecne. Powoduje to duże zamieszanie na rynkach walutowych. Patrząc na ilość policzonych głosów, sytuacja powinna się uspokajać, ale nie ma pewności, że coś nas jeszcze nie zaskoczy. Niespodzianka wyborcza? Liczenie głosów w USA przyniosło wczoraj już kolejną, w tym wyścigu, zmianę lidera. Obecnie na prowadzeniu ponownie znajduje się Joe Biden. I do zwycięstwa realnie brakuje mu jeszcze jednego stanu - powinno się to wydarzyć, jeżeli nie dojdzie do kolejnego nieoczekiwanego zwrotu akcji. Rynki znów wyraźnie uwierzyły w przewagę demokratów, przenosząc środki z USA do Europy. W rezultacie dolar wyraźnie traci względem euro. Złoty znów mocny Wczorajszy dzień na rynkach walutowych dla osób o słabych nerwach mógł być horrorem. Złoty najpierw był w wyraźnym odwrocie, po tym jak Donald Trump wyszedł na prowadzenie w wyścigu prezydenckim. Po spłynięciu dodatkowych głosów jednak szybko okazało się, że wcale nie ma on przewagi i waluty zawróciły. Tym samym złoty ponownie zaczął zyskiwać na wartości i dzisiaj za jedno euro płaciliśmy już poniżej 4,52 zł. Dane w cieniu wyborów Oprócz liczenia głosów w USA mamy również ważne dane makroekonomiczne. Raport ADP z rynku pracy nie był tak dobry jak oczekiwano, ale w październiku przybyło 365 tysięcy miejsc pracy. Publikowane w podobnym czasie dane na temat bilansu handlowego pokazują malejącą przewagę importu nad eksportem, co było jednym z celów obecnej ekipy rządzącej. Słabiej od oczekiwań wypadł z kolei indeks ISM dla usług. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 20:00 - USA - decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych.od InternetowykantorOpublikowane 1
Niespodzianka w wyborach? Wygląda na to, że w USA jednak dojdzie do niespodzianki wyborczej. Nie znamy jeszcze wszystkich wyników, ale po podliczeniu większości głosów, więcej elektorów wybrało Donalda Trumpa, a tym samym aktualny prezydent uzyska reelekcję. Wybory w USA Na moment pisania tych słów teoretycznie nie znamy wyniku wyborów w USA. Teoretycznie, gdyż patrząc na wyniki cząstkowe widać, że musiałoby się w liczeniu zdarzyć coś bardzo niestandardowego, by Joe Biden zwyciężył w wyborach pomimo ogólnie większej liczby głosów w skali kraju. Powodem tej sytuacji jest elektorski system głosowania, a sztab Donalda Trumpa niemal odpuścił dwa bardzo duże stany Nowy Jork i Kalifornię. W rezultacie całkowity wynik zgodnie z oczekiwaniami jest lepszy po stronie Demokratów. Niespodzianką, również względem prezentowanych tutaj oczekiwań, jest jednak przewaga Republikanów w podziale na konkretne Stany, ale najwyraźniej mocny finisz kampanii przynosi teraz dobre skutki. Co z dolarem? Jeszcze wczoraj byliśmy świadkami silnego osłabiania się dolara. W nocy, gdy jednak okazało się, że wcale nie ma wyraźnej przewagi Demokraty, byliśmy świadkami wyraźnego odbicia. W rezultacie dolar był najmocniejszy względem euro od lipca. Warto zwrócić uwagę, że wynik wyborów nie jest jeszcze w pełni potwierdzony, co może sugerować, że czeka nas jeszcze trochę zawirowań na rynku. Karuzela na PLN Wczoraj, gdy jeszcze wynik wyborów wydawał się być pewny polski złoty wyraźnie odrabiał straty z ostatnich dni. Punkt przełamania pojawił się wieczorem. Po osiągnięciu poziomu 4,53 zł za euro, kurs wystrzelił i przez moment nad ranem sięgnął dzisiaj 4,60 zł. Teraz stabilizuje się w okolicach 4,57 zł za euro. Sytuacja na innych walutach naszego regionu ma się bardzo podobnie, co wskazuje na dominujący wpływ czynników zewnętrznych - w tym wspomnianych wyborów prezydenckich. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:15 - USA - raport ADP na temat miejsc pracy, 14:30 - USA - handel zagraniczny, 16:00 - USA - raport ISM dla usług. od InternetowykantorOpublikowane 111
Na USDPLN póki co stabilnieNa notowaniach USD/PLN widać chwilową stabilizację notowań, ale wydaje się to jedynie ciszą przed burzą. Konia z rzędem temu, kto by przewidział, w którą stronę może podążyć dolar amerykański po ogłoszeniu wyniku wyborów prezydenckich za oceanem. W teorii zwycięzcę już znamy, a według sondaży i firm bukmacherskich zostanie nim ze zdecydowaną większością kandydat Demokratów. Co ciekawe, według sondaży obóz Bidena ma przejąć także Senat. Rynki boją się przede wszystkim podejścia kandydata Partii Demokratycznej do sektora technologicznego. Biden jasno mówił o chęci opodatkowania wielkich korporacji i sfinansowania z tych środków całego pakietu socjalnego. Zakomunikowanie takiego podejścia po wygranej może oczywiście doprowadzić do spadków na giełdach i podkopać nastroje rynkowe. Trump owszem był mocno konfliktowy, ale jednak wielkie firmy w USA potrafił wspierać. Oczywiście biorąc pod uwagę skomplikowany system wyborczy w Stanach, nie można być niczego pewnym. Już raz kandydat Republikanów zaskoczył wszystkich i wyprzedził na ostatniej prostej kontrkandydata. Z tym że teraz poziom trudności jest większy, bo strata w sondażach jeszcze większa. Nie można też zapominać o tym, co może się stać po wyborach, a więc zakwestionowaniu jego wyniku przez Trumpa do Sądu Najwyższego. W kontekście dolara i USD/PLN więc bardzo ciekawy tydzień przed nami, gdzie posiedzenie Fed i dane z rynku pracy zejdą na boczny tor, a mówienie o poziomach wsparcia i oporu nie ma sensu. od InternetowykantorOpublikowane 2
Euro najdroższe od ponad dekady!Po wczorajszych wzrostach przez chwilę euro było najdroższe od 2009 roku i wzrostów po kryzysie ekonomicznym z 2008 roku. Patrząc na rynki, obecny problem nie dotyczy tylko Polski. Waluty innych krajów naszego regionu też mają problemy. Euro w górę Po wczorajszych wahaniach kursów złotowa cena euro wyniosła imponujące 4,6450. To najwyższy poziom po 2009 roku. Powodem jest dalszy wzrost niepokojów na rynkach. Gdy rządzi strach, inwestorzy wycofują się z bardziej ryzykownych regionów i aktywów. Za taki region w dalszym ciągu uchodzi Polska. Wydawać by się mogło, że niemal 4% utraty wartości od minimów z pierwszej połowy października to armagedon. Dane z USA Wczoraj opublikowano dane z USA. Szczególnie kuriozalnie wygląda annualizowane PKB. Parametr ten pokazuje, jak rosłaby gospodarka, gdyby przez cały rok utrzymywała się sytuacja jak w danym kwartale. Trzeci kwartał był silnym odbiciem po drugim. W rezultacie owy analizowany parametr wyniósł 33,1%. Jest to dobry wynik, ale jego wartość informacyjna jest naprawdę słaba. Lepiej wypadły za to dane na temat wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Złożyło go 751 tysięcy osób, to kolejne dziesiątki tysięcy mniej niż tydzień temu. Inwestorzy przyjęli te dane jako bardzo dobre, umacniając dolara kolejny dzień. EBC bez zmian Posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego nie przyniosło przełomu. Stopy procentowe pozostały na niezmienionym od lat ujemnym poziomie. Nie zdecydowano się również na zmiany w programach luzowania ilościowego. Pojawiło się za to ponownie wiele zapewnień o gotowości do działania. Zdaniem wielu analityków EBC czeka obecnie na wybory w USA i to dlatego nie podjęto żadnych istotnych działań. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 13:30 - USA - dochody Amerykanów, 15:00 - USA - raport Uniwersytetu Michigan.od InternetowykantorOpublikowane 2
Dolar zyskujeDobra passa dolara z wczoraj ma dwie przyczyny. Po pierwsze zbliżające się wybory w USA mają coraz wyraźniejszego faworyta. Po drugie dane makroekonomiczne okazały się lepsze od oczekiwań. Dobre dane zza oceanu Wczoraj poznaliśmy pakiet danych z USA. Zamówienia na dobra rosną szybciej, niż oczekiwano, ale wzrost ten wcale nie jest imponujący. Trzeba jednak pamiętać, że w sytuacji spowolnienia gospodarczego bardzo szybko zamówienia spadają, gdyż firmy spodziewając się trudniejszej sytuacji, ograniczają zapasy. Wzrost jest zatem zapowiedzią przychylniejszego patrzenia w przyszłość. W górę idą również ceny mieszkań, co jest symbolicznie bardzo ważne w USA. Poprzedni kryzys nabrał siły właśnie na rynku nieruchomości, gdzie spadek cen połączony z utratą pracy spowodował bankructwa wielu Amerykanów. Krajobraz przed wyborami w USA Do wyborów prezydenckich w USA pozostał tydzień. Przewaga kandydata Demokratów w wyścigu wciąż jest bardzo wyraźna (powyżej 10%), a jeśli wierzyć sondażom wynik wyborów jest właściwie przesądzony. Biden może liczyć na 207 głosów elektorskich, a Donald Trump zaledwie 83. Żeby mieć świadomość skali tej przewagi warto wiedzieć, że 270 głosów jest potrzebnych, aby uzyskać nominację. Pamiętajmy, że kampania się jeszcze nie skończyła i na ostatnią chwilę może się jeszcze coś wydarzyć. Na razie dolar po dobrych danych z gospodarki i coraz pewniejszym wyniku wyborów zyskuje na wartości względem euro. Ropa najtańsza od początku października Ostatni nawrót pandemii ponownie postawił pod dużym znakiem zapytania kwestię popytu na ropę naftową. Nie jest to tylko kwestia zmniejszonej liczby dojazdów, ale przede wszystkim mniejszego zapotrzebowania przemysłu. Widać to chociażby po rosnących zapasach w USA. Wczoraj było to 4,58 mln baryłek. Nie jest to poziom niezdarzający się w warunkach standardowych, ale to wyraźnie więcej niż oczekiwali analitycy. Nie może zatem dziwić, że cena czarnego złota spada. Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 13:30 - USA - saldo obrotów towarowych, 15:00 - Kanada - decyzja w sprawie stóp procentowych. od InternetowykantorOpublikowane 2