Sprzedaż realnie spadaW Polsce ostatnio zarówno w sprzedaży detalicznej, jak i we wzroście płac widzimy znaczące wzrosty. Problem w tym, że obydwa wskaźniki rosną wolniej niż inflacja. W tle indeksy koniunktury w głównych gospodarkach.
Sprzedaż detaliczna nie taka dobra
Polska jest ostatnio w bardzo dziwnej sytuacji. Cały czas notujemy istotne wzrosty sprzedaży detalicznej. W tym miesiącu było to 15,1%, czyli potencjalnie bardzo dobry wynik. Po odjęciu inflacji jednak robi się problem, bo to przecież spadek. Oczekiwania wynosiły 19%, czyli delikatny wzrost. Jak widać, pomimo licznych transferów socjalnych nawet ten parametr ostatnio w kraju kuleje. Ma się jednak znacznie lepiej niż publikowany przedwczoraj wzrost produkcji przemysłowej. Tej jednak nie da się oszukać transferami, bo przedsiębiorcy boją się inwestować, nie wiedząc, co za chwilę się zmieni. Wczorajsze dane nie wpłynęły znacząco na rynek. Mieliśmy zwiększoną zmienność, ale względem reszty dnia. Dzisiaj od rana wartość euro zmieniła się już mocniej niż przez cały miniony dzień.
Indeksy koniunktury
Wtorek był również dniem odczytów indeksów koniunktury. Strefa euro znów wchodzi w tryb, w którym usługi wciąż radzą sobie całkiem dobrze, ale widać zadyszkę w przemyśle. Jest to też spowodowane pewną bezwładnością tych branż w obliczu potencjalnego spowolnienia gospodarczego. Ankiety PMI prowadzone są wśród menedżerów zajmujących się zakupami. W rezultacie we wskaźniku przemysłowym wcześniej widać obawy o słabszą koniunkturę. Podobną tendencję widzimy w różnej skali oprócz strefy euro również w Wielkiej Brytanii oraz USA. W rezultacie na razie nie ma to większego wpływu na rynki walutowe. Gdyby jednak trend się zaczął odwracać w jednej z tych gospodarek, miałoby to najprawdopodobniej wpływ na notowania walut.
Indeks Instytutu ZEW
W Niemczech jednym z najważniejszych odczytów, a przynajmniej przez wielu za bardzo ważny uważany, jest indeksy Instytutu ZEW. Jest to drugi tego typu wskaźnik w tym kraju obok indeksu IFO. Indeks Instytut ZEW to wynik badań nastrojów wśród zarówno analityków, jak i inwestorów. Ten indeks przedstawia, jakie mają oni przewidywania względem sytuacji gospodarczej w Niemczech. Ankiety dotyczą najbliższych 6 miesięcy. Wczorajsze dobre dane są zatem dowodem na wzrost optymizmu w tym kraju. Co ciekawe, nie pokrywają się one z indeksem PMI dla przemysłu, który znów nurkuje. W rezultacie mamy pewien rozdźwięk w danych. Tłumaczy to ostrożne reakcje inwestorów.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
10:00 – Niemcy – indeks instytutu IFO,
20:00 – USA – protokół z posiedzenia FOMC.