Forint słabnie, korona pod presją przed danymi o inflacji
W poniedziałek węgierski forint spadał trzecią sesję z rzędu, a korona czeska utknęła po słabej stronie ważnego psychologicznie poziomu w oczekiwaniu na kolejną rundę danych o inflacji.
Banki centralne Czech i Węgier od ubiegłego roku wykazują największą aktywność wśród państw Europy Środkowej w łagodzeniu polityki monetarnej, jednak w ostatnich miesiącach zaczęły spowalniać lub wręcz wstrzymywać obniżki stóp procentowych.
Inwestorzy skupią się we wtorek na odczytach inflacji z obu krajów. Analitycy spodziewają się, że inflacja na Węgrzech spowolniła w sierpniu po tym, jak wzrost cen przyspieszył w lipcu po raz drugi w tym roku.
Narodowy Bank Węgier (NBH) wstrzymał się w zeszłym miesiącu z łagodzeniem polityki po 15 obniżkach z rzędu, ale pozostawił otwartą drogę do ewentualnego przeprowadzenia jednej lub dwóch kolejnych obniżek w tym roku.
„Biorąc pod uwagę nasz stosunkowo gołębi pogląd na temat inflacji, nadal spodziewamy się, że stopy procentowe spadną bardziej, niż przewiduje NBH” – napisali w raporcie analitycy Goldman Sachs – „ale przyznajemy, że ryzyka zewnętrzne, w szczególności zmienność forinta, nadal działają jako „wiążące ograniczenie” tempa redukcji stóp procentowych”.
Forint EURHUF, którego słabość w ostatnich miesiącach ograniczała bankowi centralnemu możliwości ruchu, w poniedziałek spadał o 0,15% do 394,85 za euro.
Na początku sierpnia forint przetestował najniższy kurs od ponad roku, wynoszący około 400 za euro, obecnie jednak jest mocniejszy o około 1%.
Korona czeska EURCZK również zyskała od ostatniego posiedzenia Narodowego Banku Czech na początku sierpnia, na którym obniżono tempo obniżek stóp procentowych do standardowego poziomu 25 punktów bazowych.
Analitycy przewidują, że inflacja w Czechach w sierpniu spowolniła do celu banku na poziomie 2%. Jednocześnie rynki nadal spodziewają się kolejnej obniżki stóp procentowych w tym miesiącu.
Korona EURCZK utrzymywała się na poziomie 25,029 za euro, nie mogąc wyraźnie zejść poniżej poziomu 25 za euro od początku lipca, pomimo niedawnego osłabienia dolara amerykańskiego, które wspierało waluty Europy Środkowej.
„Rynki nadal są w dużej mierze napędzane przez sytuację globalną, ale uważamy, że dane dotyczące inflacji w regionie mogą wyznaczyć kierunek zmian na rynku walutowym” – stwierdzili analitycy ING.
Tymczasem złoty EURPLN i rumuńska leja EURRON nie ulegały większym zmianom.
W Polsce i Czechach rentowności obligacji rosły, a dochodowość 10-letnich obligacji w Czechach (CZ10YT=RR) przerwała czterodniowy spadek i osiągnęła poziom tuż poniżej 3,70%, w okolicach najniższego poziomu od połowy sierpnia.