Forint rekordowo słaby drugi dzień z rzędu
We wtorek forint EURHUF drugi dzień z rzędu spadł do rekordowo niskiego poziomu, gdyż mocny dolar, obawy o fundusze UE i nadal przyspieszająca inflacja biją w węgierską walutę.
Forint radził sobie w tym roku najgorzej wśród walut środkowoeuropejskich, co stanowi dodatkowe wyzwanie dla węgierskiego banku centralnego, który stara się zakończyć ponadroczny cykl podwyżek stóp procentowych.
Wtorkowe dane o inflacji także nie ułatwią pracy decydentom, ponieważ przyspieszyła ona powyżej 20% rok do roku w wyniku gwałtownego wzrostu kosztów energii i żywności.
Narodowy Bank Węgier (NBH) 27 września ogłosił zakończenie cyklu podwyżek stóp po podniesieniu głównej stopy do 13%. Od tego czasu forint stracił 5%.
„Forint jest pod ciągłą presją deprecjacyjną. Bank centralny prawdopodobnie obserwuje tylko nieuporządkowane ruchy waluty. Nie ma dobrych wiadomości ani w kraju, ani za granicą, które wspierałyby forinta” – powiedział jeden z dealerów w Budapeszcie.
Forint EURHUF słabł o 0,4% do 428,40 za euro po osiągnięciu nowego minimum na poziomie 428,95 za euro.
Z kolei złoty EURPLN tracił pół procenta do 4,871 za euro, a siła dolara ograniczała apetyt na bardziej ryzykowne aktywa rynków wschodzących.
Korona czeska EURCZK, którą bank centralny wspierał interwencjami od maja, była w dużej mierze stabilna na poziomie 24,53 za euro.
Giełdy w Europie Środkowej spadały w ślad za pogorszeniem nastrojów na światowych rynkach, ponieważ obawy o stopy procentowe i wzrost nadal zniechęcały inwestorów.
Uwaga skupiała się jednak na forincie po danych o inflacji i komentarzach węgierskiego ministra finansów, który powiedział, że kraj nie ma planu B dotyczącego funduszy unijnych i chce porozumienia z Brukselą.
Rząd w Budapeszcie toczył z Unią Europejską spór o praworządność, który wstrzymał wypłatę miliardów euro funduszy na rzecz Węgier.
Słabość waluty zwiększa presję inflacyjną poprzez ceny importu i utrudnia działanie bankowi centralnemu, który utrzymuje restrykcyjną politykę za pomocą narzędzi płynnościowych.
„Kurs forinta stanowi poważne zagrożenie dla perspektyw inflacji. Jeśli kurs walutowy utrzyma się na obecnym słabym poziomie, to w przyszłym roku inflacja może osiągnąć średnio 16%” – powiedział ekonomista David Nemeth z K&H Banku.