Samobójstwo z powodu strat. Historia której nie było.Jest to historia o tym, jak mój dobry kolega stracił ponad 700 000,- w dziewięć godzin. I o tym, jak ważna jest rola TWOJEJ psychiki w tradingu.
Jakiś czas temu zadzwonił do mnie kolega trader. Nazwijmy go Tom. Grał okazjonalnie, a na co dzień był prezesem niewielkiej firmy. Umówiliśmy się na spotkanie. Zapowiadała się zwykła przyjacielska rozmowa. Nic nie wskazywało na to, co jeszcze miałem usłyszeć...
- Wiesz tak właściwie to mam jeszcze jedną sprawę – tutaj Tom zawiesił głos. W zeszłym tygodniu straciłem ponad pół miliona na rynku.
Przyznam, że byłem zaskoczony. Wiedziałem, że zarabia na rynku ale nie sądziłem, że obraca aż takimi kwotami. Strata takiej kwoty dla okazjonalnego tradera to nie jest mała sprawa.
Dlatego też przed rozmową z nim powtórzyłem sobie 23 sposoby radzenia sobie ze stratami (zebrane z różnych źródeł, w tym od grupy najlepszych traderów na świecie, z którymi swego czasu przeprowadziłem wywiady). Z niepokojem oczekiwałem na spotkanie, miałem różnych traderów z dużymi stratami ale takiej sytuacji jeszcze nie.
Strata tej wielkości, tym bardziej w ok 9 godzin, może poważnie zachwiać psychiką. Widziałem sytuacje, gdy ludzie byli na krawędzi samobójstwa, inni nie byli w stanie usiąść do rynku przez miesiące, jeszcze innych latami prześladują wyrzuty sumienia. Sprawa jest jak najbardziej poważna.
Na spotkaniu Tom opowiedział mi, co się wydarzyło...
Przez kilka miesięcy obserwował wybitnego tradera, który w miesiąc potrafił powiększyć konto 10 razy. W którymś momencie uznał, że nie jest to trudne, wpłacił ok 30 tysięcy i grał przez miesiąc. Zabrał z rynku ponad 670 tysięcy stawiając 19 pozycji. Ostatniej nocy postanowił, że spróbuje zrobić z tego dwa miliony. Liczył, że będzie taki ruch, który na to pozwoli.
Usiadł około drugiej w nocy i postawił 3 pozycje. Każda na ponad 40 lotów.
Kilka minut przed jedenastą następnego dnia wszystkie zostały automatycznie zamknięte na stracie. Konto zostało wyczyszczone do zera. Jak mi później powiedział, te wejścia były poza systemem.
Ku memu zaskoczeniu, Tom wcale nie wydawał się przejęty stratą!
Wypytywałem go szczegółowo o to zdarzenie wypatrując jakichś objawów traumy, czy w ogóle pozostałości ciężkiego doświadczenia. Nie znalazłem nic. Nie było nawet obniżenia nastroju! Tom, jak zwykle był w dobrym humorze.
Zaintrygowany zacząłem dociekać, dlaczego nie przejmuje się taką stratą?! Byłem pewny, że miała dla niego znaczenie. Musiała! Co prawda był prezesem firmy, ale nie zarabiał w niej aż tak dużo by móc przepuścić 700 tysięcy w jeden wieczór.
Tom odpowiedział mi coś, co na długo dało mi do myślenia i czym chcę się z Tobą podzielić:
- To są pieniądze wirtualne. Dopóki ich nie wypłacisz może się stać z nimi wszystko. To wirtualny byt, może zniknąć równie szybko jak się pojawił. Dopiero, gdy masz je na swoim koncie bankowym stają się prawdziwe, ale dopóki tak nie jest – to tylko rząd cyferek. Od zawsze tak podchodzę do rynków. To tylko cyferki, nic konkretnego.
Tu znów mnie zaskoczył. Spotkałem się z takim podejściem po raz pierwszy. Dla wszystkich traderów, z którymi pracowałem do tej pory, pieniądze miały znaczenie. Zawsze. Głębia tego, co wtedy powiedział mi Tom, dotarła do mnie dopiero kilka miesięcy później.
W skrócie mogę opisać to tak...
Każdy z nas ma jakiś obraz znaczenia pieniędzy w życiu. Ten obraz przynosimy na rynek. Duża strata (podobnie jak duży zysk, miałem takie przypadki) może wytrącić człowieka z równowagi na wiele dni, na wiele lat albo na trwałe.
Istota problemu polega na tym, że strata wywołuje ból. Ten ból może być niemalże fizyczny i może trwać tygodniami, a nawet miesiącami.
Są traderzy, którzy przeżywają wielomiesięczne piekło z powodu strat. Do tego dochodzą problemy związane np. z oceną środowiska i najbliższej rodziny.
Wiedziałem, że najlepsi traderzy są bardzo twardzi i odporni psychicznie. Jest to jeden z sekretów długowieczności na rynku i olbrzymich majątków, jakie budują. Mental toughness jest czymś co badam od wielu lat, w przypadku najlepszych traderów jest ona wybitna.
Tutaj zrozumiałem, że odporność psychiczna (mental toughness ) ma wiele form, a brak reakcji na bardzo trudne doświadczenia może wynikać z innego postrzegania sytuacji, innego systemu wartości lub innej skali wartości.
Tom na pewno jest bardzo odporny psychicznie, to muszę przyznać.
Opisana historia jest przykładem tego, jak różni traderzy różnie podchodzą do rynków i pieniędzy. Sposób myślenia o pieniądzach determinuje reakcje psychiki na zyski i straty, i co za tym idzie obciążenie psychiczne. Dopóki Tom traktuje trading, jako grę liczb dopóty będzie spokojny o wynik. Nie zachwieje nim ani zysk ani strata.
Na pewno opowiem więcej na ten temat więcej w innych artykułach, bo mental toughness jest tematem mało znanym, a przecież to jeden z filarów sukcesu nie tylko w tradingu, ale… wszędzie.
Daj boosta 🚀 lub komentarz, żebyśmy wiedzieli by publikować dalej. Dzięki!
Obserwuj: pl.tradingview.com/u/drSwierk/
Trading!
Jaki styl tradingu wybrać do obecnie panujących warunków ? Jaki styl tradingu wybrać do obecnie panujących warunków ?
Od drugiego tygodnia bieżącego roku jesteśmy świadkami coraz większych spadków na Bitcoinie. Czy tego typu warunki są dobre do długoterminowego kupowania ? Wszystko zależy od tego, jakim kapitałem dysponujemy, jaką maksymalnie stratę jesteśmy w stanie przetrzymać oraz ile procentowo naszego kapitału chcemy przeznaczyć na jedną pozycję (w dużym uproszczeniu). Druga połowa 2017 roku zwiększyła apetyt cryptotraderów na zyski nawet powyżej 1000%. Od początku tego roku na najpłynniejszych kryptowalutach rynki już tak nie rozpieszczają. Dla niektórych zyski kilkunastu, kilkudziesięciu procent nie są już zbyt satysfakcjonujące. Więc co w takich warunkach robić ? Moim zdaniem odpowiedź jest jedna- należy dostosować się do panujących warunków rynkowych. Czyli albo zmienimy swoje podejście, albo będziemy cierpliwie czekać na zmianę warunków. Natomiast ci, którzy przy obecnych warunkach chcą dalej zarabiać będą musiały przestawić się na niższe stopy zwrotu. Generując kilkadziesiąt procent miesięcznie w perspektywie kilkunastu miesięcy, dzięki procentowi składanemu jesteśmy w stanie wielokrotnie pomnożyć kapitał początkowy. Oczywistym jest to, że łatwiej jest to zrobić na jednej, dwóch może trzech pozycjach. Natomiast jeżeli zmienność nie jest zbyt duża i paraboliczne ruchy jednokierunkowe praktycznie nie występują, to nie mamy szans na czterocyfrowe stopy zwrotu. Podejście krótkoterminowe może o wiele więcej nauczyć niż nastawienie "kup i trzymaj". Długoterminowe podejście niesie ze sobą dużo więcej ryzyk, ponieważ żeby ocenić ile dana kryptowaluta będzie kosztowała za kilkanaście, kilkadziesiąt miesięcy, musielibyśmy wiedzieć, co zrobi większość rynku w tym okresie. A jest to po prostu niemożliwe. Dodatkowo ostatnie miesiące wskazują na możliwe wprowadzenie regulacji w różnych częściach świata, co również zbyt optymistycznie nie wpływa na cały rynek. W podejściu krótkoterminowych (pozycja do kilku, kilkunastu dni) jesteśmy o wiele skuteczniej przewidywać zachowanie ceny (możecie sprawdzić z jaką skutecznością na moich poziomach występują reakcje kilkunastu, kilkudziesięciu procent). Dla mnie osobiście są to w pełni satysfakcjonujące stopy zwrotu. A co jeśli ktoś chce długoterminowo kupić daną kryptowalutę ? Myślę, że w pierwszej kolejności największe gospodarki będą musiały uregulować prawnie rynek kryptowalut. Na bitcoinie już w ciągu kilku ostatnich lat mieliśmy do czynienia z gigantycznymi spadkami z tym, że wcześniej media i rządy nie były aż tak zaangażowane w ten temat. Tak więc te warunki, które obecnie panują różnią się zdecydowanie od tych sprzed kilku lat. Dodatkowo rozwój danych giełd zawsze charakteryzował się tym, że im większa była kapitalizacja danego rynku, tym z czasem spadała zmienność, bo rynek był już bardziej płynny. Duże skoki wartości danej krypto są wywołane wyłącznie tym, że jest to jeszcze dość płytki rynek.
Podsumowując, moim zdaniem na najbardziej płynnych kryptowalutach nie są to zbyt dobre warunki, żeby długoterminowo kupować. Być może, jeżeli pojawi się nowy czynnik fundamentalnych to wtedy warunki się zmienią. Również tego typu zmiana będzie zauważalna na wykresie. Tak więc ja nadal będę skupiał się na zyskach rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu procent. Nawet jeżeli znowu pojawią się warunki z możliwością ekstremalnie dużych stóp zwrotu to nie będę tego żałował, ponieważ mój plan tradingowy będzie zrealizowany. No i niestety nie mam aż tak silnej psychiki, żeby przetrzymywać straty (60-80%) przez kilka, nawet do kilkunastu miesięcy :) (tak, takie warunki również kiedyś były na Bitcoinie).
Poniżej zamieszczam kolejne potencjalne miejsca do kupna Bitcoina (z potencjałem co najmniej kilkunastu procent zysku). Zachęcam do komentowania.