Spokój nad Wisłą - Komentarz walutowyPo słabszych danych o sprzedaży detalicznej poznaliśmy kolejne dwa pozytywne odczyty dla polskiej gospodarki. Dobrze dzieje się w branży budowlanej i na rynku pracy. Jest to jednym z powodów, dla których złoty w dalszym ciągu pozostaje w okolicy maksimów kwartalnych.
Budowlanka w górę
Poniedziałkowe dane na temat sprzedaży detalicznej nie zachwyciły, ale za to dzisiaj nadszedł lepszy od oczekiwań odczyt pokazujący kondycję branży budowlanej. Produkcja budowlano-montażowa rośnie o 7,6% wobec oczekiwanych 6,6%. Patrząc na zmiany cen mieszkań, szczególnie w dużych aglomeracjach, wynik ten nie jest niespodzianką. Złoty przyjął te dane spokojnie, utrzymując swoją wartość względem głównych walut.
Bezrobocie w dół
Stopa bezrobocia zgodnie z oczekiwaniami spadła do 5,1%. Jest to oczywiście najniższy poziom od 1990 roku, kiedy to zakończyliśmy fikcję pełnego zatrudnienia. W tym roku ze względu na koniec prac sezonowych najprawdopodobniej nie zobaczymy już kolejnego rekordu. Patrząc jednak na ciągły wzrost zatrudnienia, jest szansa, że w 2020 r., o ile nie nastąpi pogorszenie koniunktury, możliwy będzie wynik poniżej 5%. Dane te jako zgodne z oczekiwaniami nie spowodowały istotnych zmian na rynku walutowym.
Johnson przegrywa kolejne głosowanie
Zaczęło się od sukcesu, bo niespodziewanie projekt brexitu został przyjęty do dalszego procedowania w komisji. Problem w tym, że w kolejnym głosowaniu harmonogram rządu nie uzyskał większości. W rezultacie termin 31 października obiecywany przez Borisa Johnsona (wciąż przez niego podtrzymywany), bez nagłego zwrotu akcji nie zostanie dotrzymany. W tej chwili czekamy zatem na reakcję Unii Europejskiej w sprawie przedłużenia negocjacji do końca stycznia 2020 r. Funt nie przyjął dobrze tych wiadomości. Wczorajszy dzień zaczynał w okolicach 4,98 zł, zakończył poniżej 4,95 zł.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
Stopabezrobocia
NFP - czy w końcu EURUSD wystrzeli górą? Dolar amerykański od kilku lat jest przwartościowany. .....albo inaczej, dolar USD jest bardzo drogi. I to stawia (oczywiście ten kij ma dwa końce) stany zjednoczone w dobrej sytuacji.
Jeśli nałożymy na wykres liczbę bezrobotnych, to widać wyraźnie że mocny dolar nie "przeszkadza" gospodarce. Albo odwrotnie.... ale to już punkt widzenia.
- oddzielny wykres stopy bezrobocia
Co do dzisiejszej sesji, warto spojrzeć na punkty pivota na EURUSD. Jeśli będzie się działa to zwroty zazwyczaj mają miejsce na punktach pivota
Tutaj jeszcze wykres EURUSD z ostatnich ponad 2 lat. Zawsze warto spojrzeć trochę z oddali...
Konkludując - niech w końcu to się stanie. Niech dolar na tyle się osłabi, że wyjdziemy z tego marazmu na długo.
Scenariusz dynamiczny :) - przechodzimy jak przez masło przez 1.1620, następnie 1.1720 (dwa czerwone poziomy na wykresie)
Następnie lecimy powyżej 1.1800 i nie oglądamy tych poziomów przez najbliższe kilka lat!
Taki "POMYSŁ" nie tylko na dziś ;)