Co przyniesie nowy tydzień?Weekend przyniósł kontynuację działań bojowych. Nie oznacza to wcale, że Rosji udało się zrealizować jej cele militarne. Pojawiają się jednak coraz bardziej problematyczne dla tego kraju formy nacisku, czyli sankcje.
Poranek na rynkach
Walki na Wschodzie powodują w dalszym ciągu silny wzrost ryzyk. W piątkowy wieczór inwestorzy nie wycofywali się z rynków bliskich inwazji rosyjskiej. W rezultacie dzisiejsze otwarcie notowań było niemiłą niespodzianką. Euro, które zamknęło notowania piątkowe w okolicach 4,64 zł, dzisiaj na otwarciu kosztowało już ponad 4,70 zł. Jeszcze większa niespodzianka czekała na dolarze. Ten podskoczył z 4,12 zł na 4,21 zł. Winną tak dużej zmiany jest zmienność na głównej parze walutowej. Również niemal 10 groszy widzieliśmy na franku szwajcarskim, gdzie ponownie dotarliśmy w okolice 4,55 zł. Od rana traciła również polska giełda, ale dość szybko wyszła na prostą.
Rosyjskie rynki w panice
Jawna agresja na szczęście nie uchodzi płazem. W weekend coraz więcej państw poinformowało o odcinaniu Rosji od systemu SWIFT. W rezultacie dzisiaj, by ograniczyć panikę, zarówno notowania waluty, jak i giełdę otwarto z opóźnieniem. Czy to pomogło? Rubel na otwarciu spadł o 1 grosz. Patrząc na to, co się działo ze złotym, nie brzmi to źle. Problem w tym, że spadł o ten grosz, z okolic 5 groszy na okolice 4 groszy. Mamy zatem 20% przecenę. Giełda w dalszym ciągu się nie otworzyła, ale sama przecena rubla względem dolara powinna spowodować dramatyczne obsunięcie.
Surowce znów w górę
Weekendowe wydarzenia spowodowały, że inwestorzy znów wystraszyli się, co stanie się na rynku surowcowym. Ropa naftowa, która jeszcze w piątek zamykała dzień z notowaniami poniżej 95 dolarów, dzisiaj nad ranem odbiła się od granicy 100 dolarów za baryłkę. Mowa o ropie notowanej w Londynie, bo ta interesuje nas w tej części świata znacznie bardziej. Ropa amerykańska jest delikatnie tańsza. Nie zmienia to faktu, że i tak dzisiaj odbijała się od poziomu 99 dolarów za baryłkę.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Rub
Rosyjski rubel traci Waluta naszego wschodniego sąsiada po wyraźnym odbiciu z marca ponownie powróciła w okolice 5 groszy, gdzie znajdowała się ostatnimi miesiącami. Optymizm związany z rynkiem surowców osłabł i pociągnął notowania za sobą.
Odwrót rubla
Waluta Rosji znajduje się po szczytach z marca w wyraźnym odwrocie. Jeszcze w marcu za rubla płacono 5,3 grosza, dzisiaj kurs spadł poniżej 5 groszy. Głównym powodem jest sytuacja na rynku surowców energetycznych. Jeszcze w marcu ropa naftowa była w wyraźnym trendzie wzrostowym i analitycy zastanawiali się, gdzie jest granica tego szaleństwa. Teraz po spadku cen i stabilizacji na zbliżonym poziomie optymizm analityków spadł. W rezultacie patrzą oni również mniej przychylnie na rubla rosyjskiego, co powoduje spadki tej waluty.
Dolar znów w odwrocie
Po pewnej anomalii rynkowej w marcu, kiedy dolar niespodziewanie mocno umocnił się względem euro, szybko wróciliśmy powyżej poziomu dolara i dwudziestu centów za jedno euro. W ostatnich dniach nie widać za bardzo wpływu danych makroekonomicznych. Widać natomiast lepszą dyspozycję europejskich parkietów względem amerykańskich odpowiedników. W sytuacji rekordowo niskich stóp procentowych kapitał szuka rynków, gdzie jeszcze da się w cokolwiek inwestować z zyskiem. Proces ten może się jednak dla wielu z nas odbić czkawką.
Pensje na Wyspach wciąż rosną
Wynagrodzenia w Wielkiej Brytanii wciąż rosną. Dzieje się to pomimo brexitu i panującej pandemii. Wzrost płac o 4,5% jest, co prawda, o 0,3% niższy od oczekiwań analityków, ale to bardzo solidny wynik pokazujący, że gospodarka jest w dobrym stanie. Potwierdzają to dane o bezrobociu, które spadło do 4,9% przy oczekiwanym wzroście do 5,1%. W takiej sytuacji wzrost płac jest tym ważniejszy, bo spadek bezrobocia często wiąże się z zatrudnianiem pracowników o najniższych kwalifikacjach. Spada też liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. W rezultacie między innymi tych dobrych danych funt był dzisiaj w nocy i nad ranem najdroższy od dwóch tygodni odbijając się tuż poniżej poziomu 5,30 zł za jednego funta.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.