Co jeszcze może pomóc dolarowi?Dolar pozostał dzisiaj silniejszy na szerokim rynku, chociaż po południu jego zwyżki nieco przyhamowały. Nie jest to, zatem tylko wątek EURUSD i niższej od oczekiwanej inflacji konsumenckiej w Niemczech, która może rzutować na oczekiwania dotyczące działań ECB w tym roku (co ciekawe szczyt na EURUSD w połowie grudnia wypadł dokładnie w dniu "jastrzębiej" konferencji Lagarde, co kolejny raz pokazuje jaka jest moc dyskontowania i podejścia kup plotki, a sprzedaj fakty).
Co, zatem może w kolejnych dniach dawać argumenty za dolarem? Przede wszystkim zachowanie się rynków akcji - indeksy na Wall Street mogą rozpocząć kolejną falę spadkową. której motorem mogą być:
- obawy o to. że FED będzie chciał dłużej utrzymać wysokie stopy procentowe, chociaż w najbliższych miesiącach wyhamuje cykl podwyżek (tu warto będzie śledzić jutrzejsze zapiski z posiedzenia FED w grudniu)
- strach przed głębszą recesją w USA, na co wpływ mogą mieć słabsze dane makro (na dniach poznamy indeksy ISM i dane z rynku pracy), ale i też fala niepewności, co do tego jaka jest faktyczna sytuacja pandemiczna w Chinach
Jednocześnie wątek ECB sprawia, że inwestorzy zaczną się zastanawiać, czy nie skrócić swoich oczekiwań, co do "jastrzębiości" innych banków centralnych. Z kolei na fali risk-off dolar może znów stać się ciekawą alternatywą.
Na koszyku dolara mamy potwierdzenie odbicia od linii trendu wzrostowego rysowanej przez ostatnie półtora roku. Z punktu widzenia analizy technicznej można to potraktować jako początek korekty spadków z IV kwartału ub.r., a to oznacza, że dolar pójdzie jeszcze wyżej.
Niniejszy komentarz został przygotowany w Wydziale Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie, jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Dom Maklerski BOŚ SA nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Domu Maklerskiego BOŚ SA jest zabronione.
75 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.
Risk!!!
EURUSD - zejście poniżej parytetuZnów dolar, a nie euro rozdaje karty. Powrót trybu risk-off dał dzisiaj pretekst do umocnienia amerykańskiej waluty, czego wynikiem jest powrót EURUSD poniżej poziomu parytetu. Teraz rynek będzie zerkał na inflację z USA o godz. 14:30. Technicznie EURUSD jest przy strefie wsparcia 0,9910-0,9950, potem mamy okolice 0,9863. Jeżeli inflacja nie będzie niższa od mediany ekonomistów (8,0 proc. r/r i 6,5 proc. r/r core), a tryb awersji do ryzyka na rynkach będzie nadal widoczny, to wspomniane poziomy EURUSD mogą zostać przetestowane jeszcze w tym tygodniu.
Disclaimer:
Niniejszy komentarz został przygotowany w Wydziale Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie, jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Dom Maklerski BOŚ SA nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Domu Maklerskiego BOŚ SA jest zabronione.
75 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.
BTC - dalej nerwowo na kryptowalutachProblemy giełdy FTX (zawieszenie wypłat) i spadek wartości wyemitowanego przez nią tokenu FTT mogą być wierzchołkiem góry lodowej w temacie kryzysu zaufania inwestorów do rynku kryptowalut. Teoretycznie decyzja szefa FTX o sprzedaży giełdy na rzecz konkurencji (Binance) może załatwiać sprawę, ale tak się nie dzieje. Rynek nie jest pewien, na ile Binance rzeczywiście zaakceptuje ofertę, gdyż proces oceny transakcji nieco potrwa. W efekcie FBTC spadł wczoraj na nowe tegoroczne minima przy 16782 USD za token. Na koniec dnia ceny nieco odbiły i dzisiaj pomimo ponownej zniżki nie udało się wybić wczorajszego dołka. Niemniej dalej jest nerwowo, a układ techniczny nie wygląda dobrze.
Disclaimer:
Niniejszy komentarz został przygotowany w Wydziale Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie, jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Dom Maklerski BOŚ SA nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Domu Maklerskiego BOŚ SA jest zabronione.
75 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.
Frankowicze troche odetchnęliO wiele lepiej wygląda również sytuacja kredytobiorców frankowych oceniana przez pryzmat notowań CHF/PLN. Kurs od początku lutego spadł już niemal 10 groszy. Inwestorzy w ostatnich dniach żyją tematem wsparcia fiskalnego w USA zaproponowanego przez Joe Bidena, który zasili gospodarkę olbrzymią kwotą USD. Sprawia to, że apetyt na ryzyko absolutnie nie wygasa, co widać choćby po wzrostach na giełdach i pozostawania w defensywie aktywów uznawanych za bezpieczne, jak właśnie frank szwajcarski. Spadkowi kursu CHF/PLN sprzyja też sytuacja na parze EUR/CHF, gdzie kurs odbija w górę, przynosząc słabszego franka na szerokim rynku. Czy na jakieś ryzyka na rynkach warto zwrócić uwagę, które mogą przynieść znów ucieczkę inwestorów do szwajcarskiej waluty? Tradycyjnie mogą to być doniesienia z frontu szczepień, a mianowicie skuteczność szczepionek na nowe odmiany wirusa. Punktem zapalnym może być temat efektywności szczepionki od Astra Zeneca. Przypomnijmy, że ta szczepionka ma mniejsze wymogi logistyczne i niższą cenę. Wydaje się, że na ten moment inwestorzy odsunęli czynnik ryzyka w postaci wcześniejszych wyborów we Włoszech, po wystawieniu kandydatury Mario Draghiego, jako człowieka, któremu ma być powierzona misja tworzenia tamtejszego rządu. Wsparciem dla CHF/PLN w przypadku dalszych spadków będzie poziom 4,1320.
Odwaga jamnikaTo niezdecydowanie na rynkach, jak w soczewce odbija się na franku. Wyraźnie widać, że może i byśmy chcieli rozkręcić nowy rajd ryzyka, ale na razie fatalnie nam to wychodzi. Jak ten tytułowy jamnik po kilku bohaterskich szczęknięciach z podkulonym ogonem inwestorzy wracają do bezpiecznych przystani. Chwilami obserwujemy na rynku prężenie muskułów, ale liczba negatywnych informacji wciąż przygniata i na dłuższą metę nie da się udawać, że nic się nie dzieje. Zresztą dziś obserwujemy podobny scenariusz, wzrost napięcia na linii Tajwan - Chiny przynajmniej na razie jest ignorowany przez rynki. Prawdopodobnie tak będzie do czasu, gdy te się zorientują, że wcale nie chodzi o Tajpej, tylko o testowanie nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Biden na razie skupia się na polityce wewnętrznej, ale nie można mieć złudzeń, że prędzej czy później zostanie wywołany do międzynarodowej tablicy. Patrząc na to, jak ostatnio poczynia sobie Pekin, możemy być spokojni, że to będzie jednak w bliższej niż dalszej perspektywie czasu. Jest to kolejny temat, który będzie działał niczym kotwica, mocno wspierając bezpieczne przystanie, w tym również szwajcarskiego franka.
Bezpieczniejszy wybórOdwrót od ryzykownych aktywów na nowo wspiera franka szwajcarskiego. Ten od ostatniego dołka podrożał o 13 groszy, choć ostatnio widzimy lekkie odreagowanie. Na wykresie widać zarysowanie się podwójnego dołka przy 4,07 zł. Od góry potencjalnym oporem jest linia trendu zarysowana jeszcze u szczytu marcowego trendu wzrostowego. Była ona respektowana przez blisko półtora miesiąca, więc prawdopodobnie będzie skuteczna również i w czerwcu. Opisywana linia obecnie znajduje się powyżej 4,20 zł, co oznacza, że jest jeszcze sporo miejsca do umocnienia się szwajcarskiej waluty.
Na Wyspach znów gorąco - Komentarz walutowyImpas polityczny trwa w najlepsze. Nie wiadomo jak rozwinie się sytuacja, ale wygląda na to, że przeciwnicy brexitu (przynajmniej w jego twardej, bezumownej formie) mają obecnie pewną przewagę i są w stanie w aktualnym rozdaniu parlamentarnym blokować większość decyzji, do których nie są przekonani. Najprawdopodobniej stąd bierze się mocny sprzeciw wśród większości członków Izby Gmin przed przyspieszonymi wyborami.
Bez nowych wyborów w Wielkiej Brytanii
Boris Johnson po utracie parlamentarnej większości postanowił spróbować szczęścia w przedterminowych wyborach. Jednak na takie rozwiązanie musi się zgodzić ⅔ Izby. Tym razem poparcie dla tej propozycji nie sięgnęło nawet 50%. Powodem jest strach opozycji przed wciąż oficjalnie nieprzesuniętym terminem brexitu. Gdyby konserwatyści, na co wskazują wszystkie sondaże, ponownie wygrali, to ścieżka do utrzymania październikowego terminu wyjścia ze Wspólnoty (nawet bez umowy) mogłaby się znowu szeroko otworzyć. Niezliczonej liczby komentarzy doczekała się również decyzja spikera Izby (odpowiednika marszałka Sejmu) Johna Bercowa, który ogłosił rezygnację ze stanowiska (najpóźniej dojdzie ona do skutku wraz z symboliczną już datą 31 października). Według niepisanej, ale bardzo długiej tradycji, teraz tę funkcję powinien przejąć przedstawiciel Partii Pracy, co może jeszcze bardziej zaognić i tak gorący już spór w brytyjskim parlamencie.
Spadek ryzyk na rynkach
Po niespokojnym sierpniu wrzesień jest znacznie stabilniejszy. We Włoszech po okresie chaosu mamy nowy rząd, problem brexitu przynajmniej chwilowo (i teoretycznie) znów się oddalił, a to wszystko znajduje przełożenie na uspokojenie nastrojów wśród inwestorów. Potwierdzeniem tej tezy może być obserwacja aktywów, które zwyczajowo zyskują, gdy na rynkach panuje strach. Frank stracił względem euro około 1%, a wartość złota poszła w dół o ok. 3%. Z kolei w górę idzie ropa naftowa, która powszechnie kojarzona jest z poprawą koniunktury. Oczywiście te poziomy wciąż powinny budzić uzasadniony niepokój, ale są też wyraźnie lepsze niż w ostatnich dniach sierpnia. Czy to oznacza, że widmo kryzysu się oddala? Niekoniecznie. Możliwe, że inwestorzy po prostu przecenili pewne sygnały i teraz dostosowują się do realnej sytuacji.
Dane z Wysp
Wczoraj poznaliśmy lepsze od oczekiwań odczyty ze Zjednoczonego Królestwa. W relacji rok do roku PKB wzrosło podobnie jak przed miesiącem o 1%. Jest to dobra informacja, ponieważ analitycy spodziewali się spowolnienia tempa wzrostu do 0,8%. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że dzięki temu uniknięto kwartalnego spadku PKB, gdyż w ujęciu 3-miesięcznym zmiana wyniosła dokładnie 0%. Jest to o tyle ważne, że formalnie o recesji mówi się przy dwóch spadkowych kwartałach z rzędu. Opublikowano również informacje o produkcji przemysłowej. W ciągu roku spadła ona o 0,6%, co nadal jest lepszym wynikiem od oczekiwanego spadku o 1,1%. Po tych danych funt zyskiwał wyraźnie na wartości, przez chwilę docierając do 4,87 zł.
W kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
Awersja do ryzyka zatrzymana?Ostatnie dni to wyraźna korekta w aktualnym trendzie wzrostowym na parze CHF/PLN. Można powiedzieć, że ta para jest swoistym barometrem nastrojów rynkowych w kontekście polskich par walutowych. Jeżeli złotówka traci w stosunku do franka, to możemy mówić o strachu panującym wśród inwestorów, a tym samym ich awersji do ryzyka. Aktualnie jednak PLN powrócił do łask rynkowych graczy. Jest to spowodowane poprawą nastrojów. Stany Zjednoczone powróciły do rozmów z Chinami i na razie przestały napływać negatywne wieści z frontu konfliktu handlowego. Również sytuacja w Wielkiej Brytanii (przynajmniej na jakiś czas) trochę się uspokoiła, a każda dobra wiadomość z Wysp jest przyjmowana za dobrą monetę (nawet jeśli na chwilę i na wyrost). Rosną też oczekiwania wobec EBC w sprawie luzowania polityki. Jeżeli taki pozytywny (a przynajmniej mniej negatywny) klimat się utrzyma, to kurs CHF/PLN może na dłużej pozostać poniżej 4 zł.
Kontrola ryzyka - daj sobie szansę.Wydawać by się mogło, że inwestowanie to proces długo terminowy i rozpisany na długie lata. Jednak bogactwo dzisiejszego rynku finansowego oparte o przeróżne instrumenty finansowe a także z zawrotną prędkością rozwijający się świat krypto-walut i tokenów bardzo często inwestowanie zamieniają w szybki bieg na krótkim dystansie z metą zwaną "saldo konta 0,00". Świat inwestycji, spekulacji, bardzo często wkraczamy z oczekiwaniami, które w przeważającej większości nie mają szansy na realizację. Spodziewamy się bardzo szybko wysokich stóp zwrotu, które zamienią nasze życie na lepsze. Reklamy brokerów, które w większości są finansowane przez poprzednich "inwestorów" budują w nas oczekiwania które wpędzają nas w pułapkę łatwych pieniędzy dla odbiorcy naszego przelewu lub drugiej strony transakcji. Łatwa dostępność produktów do spekulacji która jest na wyciągnięcie ręki, zamiast wprowadzać nas w świat inwestycji z naszego własnego wyboru i słabości jest wejściem do kasyna a podczas wykonywania kolejnego przelewu korytarzem do nałogowego hazardu. Spoglądanie na sukcesy innych traderów i inwestorów stawia przed naszymi oczami i świadomością tylko i wyłącznie górę pieniędzy jaką zarobili, kompletniej pomijając to, że na swoje sukcesy pracowali kilkadziesiąt lat niejednokrotnie bankrutując zanim zbudowali swoją strategię do stabilnego pomnażania majątku. Z różnego rodzaju źródeł, czy zwykłych rozmów można się dowiedzieć, że trader czy spekulant dopiero po kilku latach ciężkiej pracy i nauki stawał się osobą która jest w stanie stabilnie pomnażać majątek. Moim zdaniem, zanim zdobędziemy stałą przewagę rynkową na naukę spekulacji trzeba poświecić od minimum 3 do 5 lat, pracując niemal codziennie po kilka godzin. Praktykując, czytając i przede wszystkim poznając samego siebie. Rynek często będzie nas wyprowadzał w serię zyskownych transakcji, czasem da nam nawet kilka miesięcy zysków na pokaźnym plusie a następnie w sposób nieoczekiwany i brutalny wyzeruje nasze konto jednocześnie wysyłając komunikat, że jeszcze przed nami wiele do zrobienia, zanim staniemy się stabilnie zarabiającym traderem.
I tutaj powracamy do naszych oczekiwań, aby wykonać jakikolwiek krok w przód przebijmy balonik napompowany naszymi marzeniami o milionie w jeden dzień i stańmy na ziemi, odpowiadając sobie na jedno pytanie. Jak chronić nasz kapitał podczas szukania przez najbliższych kilka lat naszej przewagi rynkowej. Rachunek demo...proste no nie do końca. Ja sam prowadziłem rachunek demo przez kilkanaście miesięcy w tydzień w tydzień raportując wyniki na moim blogu. Jestem bardzo zadowolony z efektów mojej pracy, jednak aby rachunek demo był naszym sprzymierzeńcem musimy go szanować i traktować poważnie. Inaczej tylko nabędziemy złych nawyków a nonszalancję jakiej nauczyliśmy się na demo z zdwojoną siłą pokażemy na realnym rachunku bardzo szybko oddając nasze pieniądze innym uczestnikom rynku. Prowadzenie rachunku demo przez kilka miesięcy uważam, za dobry pomysł, ale mimo wszystko należy następnie przejść na niewielkie konto z realną gotówką.
Kolejny krok to księgowanie małych strat. Przez kilka lat będziemy uczyć się spekulacji i oczywiste jest, że przez pierwszych kilka lat nauki będziemy tracić pieniądze i aby przejść z sukcesem proces nauki musimy wykonać od kilkuset do kilkunastu tysięcy zleceń i aby to zrobić należy szanować pieniądze które są na naszym rachunku. Dlatego też ryzykujmy 0,25% do 0,5% naszego kapitału. Ucinanie strat i małe ryzyko będzie powodować, że mamy szansę na kolejne zlecenia, które będą nam przynosić kolejne informacje o tym jak przenieść nasz trading na wyższy poziom.Jedna przetrzymana strata, jeden grid, czyli dokładanie do niezarabiających transakcji, niszczą całą naszą pracę, którą wykonaliśmy do tej pory.
Kontrola ryzyka jest nie tylko kolejnym krokiem do tego aby przejść z procesu nauki do rentownego tradingu, ale elementem obowiązkowym przed aktywacją każdego kolejnego zlecenia i głównym bohaterem naszej własnej teorii s
AUDJPY - czy to już koniec ryzyk geopolitycznych? (AT) W zeszłym tygodniu to wątek Korei Północnej wywarł największy wpływ na walut skorelowane z ryzykiem, w konsekwencji ujrzeliśmy wyraźnie cofnięcie na AUD czy NZD, podczas gdy JPY oraz CHF kontynuowały swoje wzrosty. Zyskał także dość wyraźnie metale szlachetne.
Na interwale dziennym na AUDJPY widać ewidentną formację popytową, jeśli zostanie potwierdzona przez kolejną świecę dzienną, wówczas może to otworzyć drogę w kierunku większej korekty wzrostowej. Przełamanie 85,4 zanegowałoby scenariusz wzrostowy.