Pandemia nie taka strasznaOkazuje się, że przynajmniej wg danych GUS wpływ pandemii wcale nie jest taki straszny. Owszem liczba zatrudnionych spadła o 1%, co jest obiektywnie dobrym wynikiem, ale ci, którzy nadal pracują, zarabiają 6,6% więcej.
Inauguracja prezydenta Bidena
Zwyczajowo inauguracja nowego prezydenta była tylko formalnością. Kolejnym w cyklu automatycznych wydarzeń po wygraniu wyborów. W tym roku jednak (ze względu na specyfikę wyborów, oskarżenia o ich sfałszowanie czy ostatnie zamieszki na Kapitolu) wydarzenie to miało znacznie większą wagę. Istniało realne zagrożenie, że coś się wydarzy, co może utrudnić cały proces. Dolar przed inauguracją wyraźnie umacniał się, po czym do końca dnia powoli wracał w stronę poziomów z rana. Dla rynków jednak najważniejsze jest to, że wracamy do analizy danych makroekonomicznych w kontekście amerykańskiej waluty, a nie napięć pomiędzy dwoma głównymi kandydatami.
Rynek pracy w Polsce
Poznaliśmy dane GUS na temat zmiany wynagrodzeń oraz zatrudnienia. To ostatnie w skali roku spada obecnie o zaledwie 1%. Biorąc pod uwagę cały kontekst pandemii, jest to bardzo dobry rezultat, którego wiele państw mogłoby nam pozazdrościć. Dodatkowo należy pamiętać, że to liczba zatrudnionych, więc fakt, że bezrobotni nie szukają pracy, nie ma tutaj wpływu na zmanipulowanie wskaźnika (jak może to mieć miejsce chociażby w stopie bezrobocia). Wynagrodzenia z kolei rosną o imponujące 6,6%. Jest to bardzo dobry rezultat pokazujący, że mimo problemów pensje wyraźnie rosną.
Słabsze dane z rynku nieruchomości w USA
Analizując dane ze Stanów, można stwierdzić, że pewne segmenty tych danych są ważniejsze niż na Starym Kontynencie. Przykładem jest chociażby większa waga przykładana do rynku pracy, czy po kryzysie z 2008 roku do rynku nieruchomości. W rezultacie pozornie mniej istotne czynniki takie jak spadek liczby wniosków o kredyt hipoteczny o 1,9%, czy słabszy od oczekiwań indeks rynku nieruchomości NAHB, mogą być jednak znacznie istotniejsze, niż na pierwszy rzut oka się wydaje. Teraz zostały przykryte przez inaugurację prezydenta, ale jeżeli tendencja się utrzyma, powinny działać na niekorzyść dolara.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
13:45 - Unia Europejska - decyzja EBC,
14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
President
USA w centrum uwagiStany Zjednoczone w centrum uwagi są z wielu powodów. W mediach informacyjnych numerem jeden są zamieszki, w mediach finansowych są to dane makroekonomiczne i problemy gospodarcze.
Zamieszki w USA
Wydawało się, że zatwierdzenie wyboru nowego prezydenta Joe Bidena w USA przez Kongres będzie tylko formalnością. Okazuje się jednak, że nie będzie to łatwe przejęcie steru, ponieważ doszło do szturmu niezadowolonych wyborców obecnego prezydenta na Kapitol. Pomimo zamieszek i ofiar śmiertelnych (po wymuszonej przerwie) zatwierdzono nowego prezydenta. Co ważniejsze, po raz pierwszy padła publiczna deklaracja Donalda Trumpa o ustąpieniu ze stanowiska 20 stycznia. Jednak zanim do tego wystąpienia doszło, to na wiecu (którego uczestnicy szturmowali potem Kapitol) krytykował on wynik wyborów, jako nieprawidłowy. Rynki przyjęły te wiadomości ponownie wycofując się od dolara. Dzisiaj nad ranem, gdy doszło do pewnego uspokojenia sytuacji, dolar wraca do poprzednich wartości.
Indeksy PMI dla usług zawiodły?
Wczoraj opublikowano serię danych na temat indeksów PMI dla usług dla głównych państw europejskich. Wynik, zarówno dla strefy euro, jak i Wielkiej Brytanii, był znacznie lepszy niż miesiąc temu, ale wciąż nie tak dobry, jak sądzili analitycy. Niemniej poprawa po raz kolejny doprowadziła inwestorów do wniosku, że to znów dobry moment na przenoszenie kapitału z USA do Europy, co spowodowało kolejne maksima EUR względem USD.
Słabe dane z USA
Słabych doniesień zza oceanu nie brakowało, ale wczoraj dodatkowo jeszcze opublikowano raport ADP na temat zmiany liczby miejsc pracy. Okazuje się, że w grudniu ubyło ich w USA 123 tysiące. Jest to korekta po bardzo dobrym wyniku miesiąc wcześniej, ale pokazuje też, że poprawa na rynku pracy następuje znacznie wolniej, niż dotychczas sądzono.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - handel zagraniczny.