EURUSD H1 -FxTradingWczoraj mieliśmy do czynienia z konsolidacją ceny na poziomie 1.17000 – 1.17400. Wybicie z któryś tych poziomów może przyśpieszyć ruch w kierunku wybicia. Należy pamiętać o możliwości powstania większej korekty w cenie i czasie o której pisałem wczorajszej analizie. Natomiast sekwencja pozostaje wzrostowa dlatego scenariusz główny zakłada kontynuację wzrostów do poziomów 1.17500 – 1.17800. ‼ Warunkiem realizacji scenariusza wzrostowego jest utrzymanie się ceny powyżej poziomu 1.17000. ‼
Scenariusz alternatywny zakłada wybicie ceny dołem z wyrysowanego trójkąta, zejście poniżej poziomu 1.17000 i kontynuację ruchu spadkowego do poziomów 1.16800 – 1.16600
Target
Wzrosty 📈
🎯 TP1 - 1.17500
🎯 TP2- 1.17800
➡➡⬇⬇ 1.17000 ⬇⬇⬅⬅⬅
Spadki 📉
🎯 TP1 - 1.16880
🎯 TP2- 1.16600
👉 Jeśli podobają Ci się moje analizy i chciałbyś na ich podstawie zacząć inwestować zapraszam Cię do kontaktu lub na nasza stronę internetową 👈
***Analiza wyznacza jedynie kierunek oraz możliwe scenariusze które mogą się zrealizować w najbliższym czasie. Pamiętać jednak należy, że analiza nie uwzględnia szybko zmieniających się danych ekonomicznych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego nie warto upierać się przy jednym scenariuszu. Warto zachować elastyczność i zajmować pozycję, tylko po jasnych i czytelnych sygnałach.***
***Analiza NIE JEST "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715)****
EURUSD D1 - Analiza Weekendowa - Scenariusz na Tydzień 31 📉📈
J-EUR
Zawirowania na euroWczorajszy dzień przyniósł dwie ważne zmiany dla kursu euro z perspektywy Polski. Europejska waluta jest wyjątkowo słaba względem złotego i wyjątkowo silna względem dolara. To dlatego dolar spadł poniżej 3,85 zł.
Euro najtańsze od miesiąca
Wczorajsze wyjaśnienie sytuacji ze szczytem UE pomimo wątpliwego sukcesu Polski poprawiło wyraźnie wycenę walut naszego regionu. Zarówno złoty, czeska korona jak i forint mocno zyskiwały wczoraj na wartości. Złotówka względem euro jest najsilniejsza od połowy czerwca, a euro kosztowało 4,43 zł przez chwilę. Podobnie jest z frankiem, który spadł do poziomu 4,12 zł. Dolar w nocy znajdował się poniżej 3,85 zł.
Węgrzy obniżyli stopy procentowe
Wczoraj Bank Węgier obniżył główną stopę procentową do poziomu 0,6% z 0,75%. Zmiana nie była zatem bardzo istotna. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że 0,6% to obecnie relatywnie bardzo niska wartość. Większość państw raczej jest już w bardzo bliskiej okolicy 0% lub poniżej. Z drugiej strony pozostawia to Węgrom teraz pole do manewru. Forint nie tracił wczoraj na wartości pomimo obniżki sóp procentowych, gdyż nałożyło się to na pozytywny wpływ szczytu UE.
Nagła siła euro
Wczorajsze porozumienie w strefie euro miało jeszcze jeden bardzo istotny wpływ na rynki walutowe. Inwestorzy kupując euro doprowadzili do jego silnego umocnienia. Dolar jest obecnie najsłabszy względem europejskiej waluty od początku 2019 roku. Patrząc na sytuację w USA, nawracającą pandemię oraz niepewność w sprawie wyborów można oczekiwań, że nie jest to przejściowy problem.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
EURUSD H1 - DayTradingWczoraj mieliśmy wyjście górą z kanału wzrostowego oraz wybicie szczytu z 9 Marca. Z technicznego punktu widzenia jest to mocny sygnał Pro-wzrostowy. Ruch wynikał głownie z porozumienia się członków unii europejskiej odnośnie kompozycji unijnego funduszu naprawczego. Nie zmienia to faktu że ruch wzrostowy w najbliższym czasie powinien być kontynuowany. Dlatego scenariusz na dziś zakłada kontynuację wzrostów do poziomów 1.15500 – 1.15700
‼ Warunkiem realizacji dzisiejszego scenariusza jest utrzymanie się ceny powyżej 1.14600‼
Target
Wzrosty 📈
🎯 TP1 - 1.15500
🎯 TP1 - 1.15700
***Analiza wyznacza jedynie kierunek oraz możliwe scenariusze które mogą się zrealizować w najbliższym czasie. Pamiętać jednak należy, że analiza nie uwzględnia szybko zmieniających się danych ekonomicznych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego nie warto upierać się przy jednym scenariuszu. Warto zachować elastyczność i zajmować pozycję, tylko po jasnych i czytelnych sygnałach.***
***Analiza NIE JEST "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715)****
👉 Jeśli podobają Ci się moje analizy i chciałabyś żebym przygotował coś dla Ciebie, napisz do mnie. Zapraszam wszystkich do współpracy.😀
EURUSD D1 - Analiza Weekendowa - Scenariusz na Tydzień 30 📉📈
EURUSD H1 - DayTradingOd kilku dni cena znajduje się przy górnym ograniczeniu kanału wzrostowego. Oprócz tego zaczyna nam się formować, formacja klina wzrostowego która może zapowiadać koniec dotychczasowego ruchu wzrostowego lub większą korektę w cenie i czasie. Dlatego scenariusz na dziś zakład możliwość kontynuacje ruchu ceny w zakresie wyznaczonego klina z możliwością wybicia się dołem.
‼ Warunkiem możliwości wybicia się dołem z klina jest utrzymanie się ceny poniżej 1.14600
Target
Wzrosty 📈
🎯 TP1 - 1.14600
***Analiza wyznacza jedynie kierunek oraz możliwe scenariusze które mogą się zrealizować w najbliższym czasie. Pamiętać jednak należy, że analiza nie uwzględnia szybko zmieniających się danych ekonomicznych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego nie warto upierać się przy jednym scenariuszu. Warto zachować elastyczność i zajmować pozycję, tylko po jasnych i czytelnych sygnałach.***
***Analiza NIE JEST "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715)****
👉 Jeśli podobają Ci się moje analizy i chciałabyś żebym przygotował coś dla Ciebie, napisz do mnie. Zapraszam wszystkich do współpracy.😀
EURUSD D1 - Analiza Weekendowa - Scenariusz na Tydzień 30 📉📈
Pozytywne emocje na rynkach Rynki w ostatnich tygodniach są w bardzo dobrych nastrojach. Niejako filtrują sobie informacje, by te negatywne oddalić, a z pozytywnych wycisnąć, co się da. Doskonale sytuację obrazują wydarzenia z weekendu. Teoretycznie rynki dostały negatywną informację, gdyż nie doszło do porozumienia w UE w sprawie pakietu odbudowy po pandemii o wartości 750 mld euro. Kwestią sporną pozostaje podział środków na tzw. zwrotne i bezzwrotne. Kraje UE, które zaczęto nazywać oszczędnymi, jak choćby Holandia, Austria, Dania, czy Szwecja, mocno sprzeciwiają się przekazaniu środków w ramach grantów w kwocie 500 mld EUR. Pozostała część miałaby stanowić pożyczki. Nieoficjalnie rozmowy mają być dzisiaj kontynuowane i mówi się, że konsensus będzie zakładał kwotę 390 mld euro w ramach bezzwrotnych pożyczek, a pozostała część budżetu będzie w formie kredytu. Dlaczego więc rynki giełdowe jak DAX mkną na północ, a euro się umacnia, skoro nie doszło do porozumienia? Mianowicie rynki żyją nadzieją, że skoro rozmów nie zerwano, to uda się osiągnąć kompromis. Optymistyczne nastroje w końcu udzieliły się i złotemu, który dzisiaj znacząco umacnia się w relacji do euro. Doszło do wybicia z kanału wzrostowego i kurs zszedł momentami nawet poniżej 4,45. Na plus dla krajowej waluty są też dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej za czerwiec. Publikacja wskazała na wzrost o 0,6% przy prognozach analityków na poziomie ponad -6%. Dane te pokazują, że polska gospodarka próbuje się odbudować po zapaści w maju, gdzie odnotowano spadek o 17%. Jeśli więc dzisiaj dodatkowo napłyną dobre wieści z Brukseli, to może się okazać, że kurs EUR/PLN spadnie jeszcze kilka groszy niżej.
Spadek wydobycia ropy w USA Każdy kolejny raport na temat liczby odwiertów w USA potwierdza, że przy tak niskich poziomach często lepiej się wstrzymać i ograniczyć produkcję. Tym razem spadek był niewielki, aczkolwiek odczuwalny dla cen ropy.
Kolejne odbicie na złotym
Polska waluta znów ucieka od bariery 4,50 zł za euro. Dzisiaj znajduje się trzy grosze poniżej tego pułapu stanowiącego najwyższy poziom od maja. Z drugiej strony zarówno frank jak i dolar są blisko ostatnich minimów. Wynika to z siły euro względem tych walut, a nie dobrej dyspozycji złotego. Nie zmienia to faktu, że niemal najtańszy frank od połowy czerwca, czy dolar wyrównujący najniższe poziomy od marca, cieszą osoby zainteresowane zakupem tych walut.
Kolejne dołki liczby wież wiertniczych
W USA liczba wież wiertniczych jest najniższa od ponad dekady. Powodem jest niska cena surowca, która powoduje, że wydobycie nie jest tak opłacalne. Przy tym poziomie z niektórych złóż w ogóle nie opłaca się wydobywać. Cena ropy tym razem nie reagowała, ale należy zwrócić uwagę, że spadek wyraźnie spowalnia. Wygląda bowiem na to, że jesteśmy blisko dna, o ile okolice 40 dolarów za baryłkę amerykańskiej ropy zostaną utrzymane.
Rynek budowlany dalej rośnie
Rynek nieruchomości jest pilnie obserwowany w USA podczas każdego potencjalnego spowolnienia gospodarczego. Ostatni kryzys był z nim silnie związany, więc i teraz szuka się analogii. Problem ten teraz jednak nie występuje. W dalszym ciągu sprzedaż domów nie załamała się, a budowy nowych wciąż są rozpoczynane. Pomimo tych danych dolar tracił na wartości względem euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Kolejny test euro okolic 4,50 złEuro po raz kolejny zbliża się do okolic 4,50 zł. Dzieje się to pomimo dobrej sytuacji na rynku i siły euro względem pozostałych głównych walut. Strach pomyśleć, co będzie po korekcie.
Złoty znów testuje poziom 4,50 względem euro
Polska waluta po raz kolejny traci na wartości i zbliża się do pułapu 4,50 zł za 1 euro. Względem pozostałych głównych walut ruch ten nie jest aż tak widoczny, ze względu na ich słabość względem euro. Do europejskiej waluty w ostatnich dniach wyraźnie tracił zarówno dolar jak i frank szwajcarski. Euro pokazuje również dużą siłę względem funta, ale jest jeszcze daleko od poziomów z marca. Wielu analityków zastanawia się co musiałoby się stać by przekroczyć barierę 4,50 zł za euro, ale patrząc jak blisko już byliśmy, to wcale nie dużo może o tym zdecydować.
Wzrost PKB w Chinach przyspiesza
Pekin po raz kolejny publikuje istotnie lepsze od oczekiwań dane. Wzrost gospodarczy w ujęciu miesięcznym wynosi 11,5% wobec oczekiwanych 9,6%. Tak wysoka wartość jest wynikiem niskiego punktu odniesienia z powodu pandemii. W ujęciu rocznym jest to zaledwie 3,2%. Zaledwie, gdyż Chiny przyzwyczaiły nas do znacznie wyższych wartości tego parametru. Warto jednak zwrócić uwagę, że oczekiwania analityków były jednak niższe. Co ciekawe, lepiej wypadła również produkcja przemysłowa, ale niespodziewanie zobaczyliśmy lekki spadek w sprzedaży detalicznej.
Kanada nie zmienia stóp procentowych
Wczoraj Bank Kanady opublikował decyzję w sprawie stóp procentowych. Pozostały one na niezmienionym poziomie 0,25%. Oznacza to, że wciąż są one delikatnie wyższe niż w USA. Inwestorzy bali się spadku stóp procentowych w okolice 0%, co wyraźnie było widać w kursach walut. Po decyzji dolar kanadyjski zyskiwał na wartości względem dolara amerykańskiego. Było to najprawdopodobniej wynikiem zamykania pozycji inwestycyjnej mającej na celu grę na spadek stóp procentowych.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - indeks NY Empire State,
15:15 - USA - produkcja przemysłowa.
Odbicie złotegoPolska waluta skorzystała na sile euro względem dolara i oddala się od ważnej granicy 4,50 zł za 1 euro. Nie znaczy to wcale, że wkrótce znów się do niej nie zbliży.
RPP bez decyzji, ale z komunikatem
Wczorajsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej nie przyniosło żadnych zmian w ramach stawek stóp procentowych. To, na co warto zwrócić uwagę, to prognozy gospodarcze NBP. Przewiduje się w tym roku spadek PKB o 5,7%. Jest to wyższa wartość, niż ta z prognoz Komisji Europejskiej. Inflacja ma wynieść 3,3%. To wynik nadal w ramach celu inflacyjnego, ale widać wyraźny problem pomiędzy spadkiem PKB, a wysoką inflacją. W jednym przypadku należałoby stopy procentowe obniżać w drugim podnosić. To właśnie ten problem najprawdopodobniej usztywnia stanowisko RPP w sprawie stóp procentowych.
Dane zza Odry
Dane z Niemieckiej gospodarki teoretycznie nie powinny powodować istotnych zmian na rynkach. Inflacja konsumencka wypadła zgodnie z oczekiwaniami na poziomie 0,9%. Do tego indeks instytutu ZEW znajdujący się zaledwie 0,7 pkt poniżej oczekiwań. Na rynku jednak wśród inwestorów wyraźnie brakowało powodów do kolejnego szturmu euro przeciwko dolarowi. Po tych wzrostach euro jest najdroższe względem dolara od marca, jeżeli przebije te poziomy, do czego w tym tempie brakuje kilku dni, możemy oglądać najsilniejsze euro względem dolara od początku 2019 roku. Wraz z umacnianiem się euro względem dolara umacnia się również polski złoty względem głównych walut.
Inflacja w Polsce bez niespodzianek
Dzisiaj o 10:00 opublikowano indeks zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych, czyli inflację. Wynosi ona 3,3% i wciąż znajduje się niebezpiecznie blisko górnej granicy celu inflacyjnego. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę spowolnienie w gospodarce, powinien to być element ograniczający wzrost cen w dalszej części roku.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - indeks NY Empire State,
15:15 - USA - produkcja przemysłowa.
Euro zbliża się do 4,50 złWczoraj niespodziewanie inwestorzy zapragnęli zwiększyć swoje zaangażowanie w euro. Patrząc na reakcje innych par walutowych ciężko ten wzrost łączyć z wynikiem wyborów w Polsce.
Niespodziewany wyskok euro
Wczoraj miało miejsce niespodziewane wybicie euro względem pozostałych walut. Co ciekawe, wspólna waluta europejska rosła zarówno względem franka jak i złotego. Jest to o tyle interesująca sytuacja, że przeważnie wzrosty euro względem franka raczej pomagają złotemu. Tutaj jednak źródło ruchu znajdowało się nie w ogólnym nastroju na rynku, a wyraźnie w większym popycie na euro. Tym samym niestety euro okazało się być wczoraj najdroższe od maja, osiągając niemal 4,50 zł.
Decyzja RPP
Rada Polityki Pieniężnej kończy dzisiaj posiedzenie. Dowiemy się zatem, czy dojdzie do obniżki stóp procentowych. Jest to mało prawdopodobny scenariusz, ale nadal możliwy. Nie mamy jeszcze stopy referencyjnej na poziomie 0%. Wariant ujemnych stóp jest na razie mniej prawdopodobny. Może się natomiast pojawić kwestia interwencji rynkowych, zbliżona do tego co się dzieje na zachodzie. Mechanizm ten jest stosowany, aby zwiększyć ilość kapitału na rynku, nie ruszając stóp procentowych.
Dane z Chin lepsze od oczekiwań
Wbrew oczekiwaniom zarówno eksport jak i import w Chinach rosły w czerwcu zamiast maleć. Eksport wzrósł o 0,5% wobec oczekiwanego spadku, z kolei import (pomimo oczekiwanych spadków) rósł o 2,7%. Po raz kolejny widzimy znacznie lepszą dyspozycję importu pokazującą, że gospodarka coraz bardziej przekłada się na konsumpcję wewnętrzną. Warto zwrócić uwagę, że to kolejny krok w stronę zrównoważenia wymiany w handlu zagranicznym.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
11:00 - Niemcy - indeks instytutu ZEW,
14:00 - Polska - bilans płatniczy.
Wybory nie wpłynęły na złotegoW ostatnich tygodniach wspominaliśmy o dużej presji na wzrost kursu EUR/PLN powyżej granicy 4,50 zł. Póki co krajowa waluta się obroniła, a maksimum w ostatnim tygodniu wypadło nieco powyżej 4,48 zł. Bez wpływu na złotego okazała się dzisiejsza prezentacja wyników wyborów prezydenckich w naszym kraju. Trudno mówić o większym zaskoczeniu, sondaże przedwyborcze dawały równe szanse obydwu kandydatom. Nieoficjalne wyniki podane przez PKW z 99,9% komisji wyborczych wynoszą: Andrzej Duda 51,2% vs Rafał Trzaskowski 48,8%. Jak podała PKW różnica między kandydatami jest na tyle duża, że wyniki niemal się nie zmienią. Wynika więc z tego, że przez kolejne 5 lat prezydentem w Polsce ponownie będzie kandydat PiS Andrzej Duda. Wynik głosowania nie przyniósł większej zmienności na żadnej parze walutowej, a to dlatego, że kontynuacja polityki w danym kraju dla inwestorów jest zawsze lepsza, niż coś niespodziewanego, co mogło przynieść zwycięstwo drugiego z kandydatów. Technicznie rzecz biorąc na wykresie EUR/PLN utworzył się krótkoterminowy trend spadkowy. Kurs, co prawda, próbuje się wybić z tego kanału, ale nie wykluczone, że ten opór zadziała i zobaczymy zejście EUR/PLN nieco niżej. Tym bardziej, że na szerokim rynku traci nieco dolar, i rosną giełdy, co powinno przynieść większy popyt na aktywa rynków wschodzących.
Wybory bez wpływu na złotegoZgodnie z oczekiwaniami inwestorzy byli przygotowani na taki wynik wyborów w Polsce. Zmiany na polskiej walucie są relatywnie niewielkie.
Złoty bez emocji
Nie mamy jeszcze oficjalnych wyników, aczkolwiek wydaje się, że oprócz dobrych min przedstawicieli kontrkandydata rządzącego obozu niewiele wskazuje na możliwość innego rozstrzygnięcia. Zgodnie z oczekiwaniami rynki zareagowały korzystnie dla Polski. Powodem jest niechęć do ryzyka. Obecny prezydent zwiększa, co prawda, szanse, że budżet wymknie się spod kontroli w wyniku podtrzymywania wzrostu gospodarczego kolejnymi transferami socjalnymi, ale nie jest to nowe ryzyko. Wiadomo jednak, jakie są zasady gry i ta pewność uspokaja inwestorów. Dlatego m. in. od rana w górę idzie zarówno giełda, jak i polski złoty, który nieznacznie, ale jednak zyskuje na wartości.
Co z epidemią?
O ile w Polsce publikowane dane wskazują na spadek ogólnej liczby zarażonych, o tyle w USA w dalszym ciągu mamy poważne problemy. Liczba przypadków wciąż rośnie i rynki powoli zaczynają się niepokoić możliwością eskalacji problemów. Strach budzi szczególnie perspektywa nawrotu przepisów zamrażających aktywność gospodarczą w konkretnych branżach.
Co z inflacją?
Wzrost cen był dość popularnym tematem w zakończonej kampanii prezydenckiej. Warto jednak zwrócić uwagę, że ankietowane ośrodki analityczne nie potwierdzają wcale czarnowidztwa niektórych komentatorów. Pewnym problemem jest oczywiście rozróżnienie inflacji od zmian cen w sklepach. Ceny żywności to zaledwie 25% wagi koszyka inflacyjnego. W rezultacie może się zdarzyć, że pomimo oczekiwanej w tym roku inflacji na poziomie 3,3%, ceny w sklepach wzrosną o większą wartość.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Złoty czeka na wybory?Ostatni tydzień na EURPLN można nazwać tylko i wyłącznie nudą. Euro w tym czasie znajduje się przez większość czasu w bardzo wąskim korytarzu wahań pomiędzy 4,46 a 4,48. Analitycy przewidują, że wybory mogą wybić złotego z marazmu.
Czy wybory wpłyną na złotego?
Już w ten weekend w Polsce odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. Zwycięzcę poznamy prawdopodobnie we wtorek, bo różnica będzie na tyle niewielka, że będziemy musieli poczekać na dokładne wyniki. Bukmacherzy przyznają obecnie większe szanse urzędującemu prezydentowi. Sondaże nie dają jednoznacznego zwycięzcy, widać jednak pewną cechę wspólną - liczba osób, które nie wiedzą na kogo głosują wielokrotnie przekracza przewagę dowolnego kandydata w sondażu. Możliwa jest zatem niespodzianka. Gdyby doszło do zmiany prezydenta, w pierwszej fali można się spodziewać krótkoterminowego osłabienia złotego, rynek nie lubi niespodzianek. W zależności od dalszych deklaracji raczej będziemy wracać potem do zbliżonych poziomów. Ciężko wyobrazić sobie scenariusz dalszej eskalacji napięć, ale nie można go 100% wykluczyć.
Ropa naftowa znów w dół
Strach przed nawrotem pandemii ponownie doprowadził do przeceny czarnego złota. Powody znajdują się za oceanem. Amerykanie poprawili dotychczasowy rekord dziennej liczby zachorowań na koronawirusa. Strach przed ponownym zamykaniem gospodarki staje się zatem coraz bardziej realny. Warto zwrócić uwagę, że Australia właśnie zwiększa obostrzenia w Melbourne.
Bezrobocie niespiesznie zwalnia
Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wciąż spada i nie zanosi się na razie na jej odbicie. Wartości są wciąż niestandardowo wysokie - około 5-6 krotnie wyższe niż przed pandemią. Warto jednak zwrócić uwagę, że to już nie 20-krotność jak na początku. Dane te pozwoliły wczoraj dolarowi kontynuować umacnianie się względem euro, a tym samym złotego. Jeszcze rano dolar kosztował 3,94 zł, ale w nocy był nawet 3 grosze droższy.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
Niemcy osłabiają euroDane z zachodniej granicy rozczarowały inwestorów. Wymiana handlowa Niemiec okazała się znacznie słabsza niż oczekiwano. W rezultacie euro jest dzisiaj w odwrocie od rana.
Niemiecki handel odbija wolniej
Dzisiaj od rana poznaliśmy dane na temat wymiany handlowej w Niemczech za maj. Teoretycznie wzrost eksportu o 9% a importu o 3,5% to dobry wynik w ujęciu miesięcznym. Problem w tym, że oczekiwano odpowiednio 13,8% i 12% wzrostu. Jest to znacznie mniej niż spadki z kwietnia wynoszące 24% w przypadku eksportu i 16,6% w przypadku importu. Pokazuje to, że gospodarka unijna wcale nie odbudowuje się tak szybko po lockdownie, jak sądzono. Widać wpływ tych danych na parze EURUSD, gdzie po ich publikacji euro wyraźnie traci względem dolara.
Złoto najdroższe od 2011 roku
Złoto jest najpopularniejszą inwestycją na trudne czasy. Nie inaczej było w trakcie pandemii. Wzrosty na złocie trwają jednak bez większych przerw od końca 2018 roku. Po przebiciu ważnej bariery 1800 dolarów za uncję przekroczyliśmy maksima z 2012 roku. Do poziomów z 2011 pozostaje jednak jeszcze ponad 100 dolarów. Była to jednak historycznie najwyższa cena dolarowa złota. Obliczenia te oczywiście nie uwzględniają inflacji.
Rynki dalej ufają Polsce
Pomimo słabości polskiej waluty jest jeden ważny wskaźnik, na którym można sprawdzić poziom zaufania inwestorów do Polski. Są to obligacje długoterminowe. Im wyższe oprocentowanie tych papierów wartościowych tym większej premii oczekują inwestorzy za powierzanie nam pieniędzy, a tym samym realnie za ryzyko niespłacenia zobowiązań. Rentowność obligacji spadła gwałtownie na początku epidemii, ale był to wynik spadku stóp procentowych. Warto jednak zwrócić uwagę, że ostatnie tygodnie powoli dalej obniżają rentowność. Świadczy to o tym (że pomimo rosnących potrzeb pożyczkowych państwa) znajdują się wciąż chętni na kredytowanie nas, a warunki się poprawiają.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Złotówka w odwrociePolska waluta pomimo bardzo dobrego zachowania przy luzowaniu ograniczeń pandemicznych znów znajduje się w odwrocie. Jak tak dalej pójdzie wkrótce zobaczymy znów poziom 4,50 zł.
Złoty znów słabnie
Cena euro ponownie zbliża się do swoich maksimów od końca maja w okolicach 4,48 zł. Warto zwrócić uwagę, że dzieje się to przy relatywnie spokojnych wynikach zarówno surowców energetycznych jak i giełd. Dlaczego to istotne? Polska waluta przeważnie źle znosi wzrost ryzyka na rynku, a ten jest przeważnie połączony właśnie ze spadkami cen surowców energetycznych oraz giełd. Oznacza to, że gdyby doszło do tych spadków możemy szybko znów oglądać euro powyżej 4,50 zł.
Członkowie FED zaniepokojeni nawrotem pandemii
Jak widać pomimo deklaracji prezydenta temat pandemii wciąż jest istotnym problemem w USA. Potwierdzają to wystąpienia członków Rezerwy Federalnej, którzy wskazują na obawy przedsiębiorców związane ze wzrostem zachorowań. Boją się oni ponownego zamykania gospodarki i powtórki problemów sprzed raptem kilku miesięcy. Wskazywane jest również ryzyko, że czas trwania kryzysu może się wydłużyć dłużej niż dotychczas sądzono. To z kolei wpływa na decyzje konsumentów.
Dobre dane ze Szwajcarii
Pomimo komunikatów ze Szwajcarskiego Banku Centralnego o negatywnym wpływie mocnej waluty na sytuację gospodarczą kraju nie widać tego w danych. Dzisiaj poznaliśmy wartość stopy bezrobocia, która to okazała się o 0,2% niższa od oczekiwań i to przy bardzo dobrym poziomie 3,2%. Helwecki rynek pracy ma się zatem bardzo dobrze, co spowodowało dzisiaj umacniania się franka szwajcarskiego. Jest on najdroższy od końcówki maja.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Trend wzrostowy na euroNa parze EUR/PLN niemal od początku lipca obserwujemy powolny, ale jednak trend wzrostowy. Wydaje się, że kurs nieuchronnie zmierza w okolice 4,50 zł.. Tym bardziej, że krajowa waluta kompletnie nie wykorzystuje pozytywnego sentymentu, który panuje obecnie na rynkach. Oczywiście risk on na rynkach trudno poprzeć konkretnymi argumentami na plus. Codziennie niemal otrzymujemy negatywne informacje szczególnie z USA, gdzie pandemia nadal nie została opanowana. Do tego kolejne prezentowane dane makro absolutnie wykluczają szybkie ożywienie w gospodarkach światowych. Optymizm widać szczególnie w badaniach PMI, ale trzeba jasno powiedzieć, że te badania ankietowe nie mogą być wyznacznikiem tego, co się dzieje realnie w gospodarce. Każdy widzi, że dzieje się źle patrząc choćby po dzisiejszych danych z Europy. Spadek produkcji przemysłowej w Hiszpanii o ponad 20%, sprzedaży detalicznej w strefie euro o 5,1%, i dużo gorsze dane (aniżeli zakładały prognozy) dotyczące nowych zamówień w przemyśle z Niemiec muszą siać strach, a tak się nie dzieje. Krajowej walucie nie sprzyja nawet słabość dolara od początku tygodnia. Pytanie więc, czy inwestorzy są nieco wstrzemięźliwi, co do kupowania naszej waluty w związku z czekającymi nas za niespełna tydzień wyborami prezydenckimi? Sondaże obecnie wskazują na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego z opozycji, taki scenariusz mógłby spowodować paraliż polityczny w naszym kraju biorąc pod uwagę, że w Sejmie rządzi PiS. Inwestorzy nie lubią takich sytuacji, więc trzymają się widocznie z dala od złotego. W przypadku pogorszenia nastrojów na rynku z pewnością notowania EUR/PLN zmierzą się z oporem na poziomie 4,50 zł.
Złoty znów traciłWczorajszy dzień przyniósł osłabienie złotego o 3 grosze względem euro. Dzisiaj od rana trwa korekta, ale wciąż znajdujemy się wyraźnie powyżej wczorajszych poziomów. Po raz kolejny wzrost ryzyk na rynku przełożył się negatywnie na polską walutę.
Huśtawka na złotym
Wczoraj złoty stracił dość niespodziewanie 3 grosze na wartości, tym samym kończąc dzień powyżej poziomu 4,47 za 1 euro. Ruch ten był wynikiem generalnego wzrostu awersji do ryzyka. Wczoraj widać było spore problemy na europejskich parkietach, gdzie giełdy zaliczyły spore spadki. Co ciekawe, do końca dnia giełdy odbiły się, a złoty już nie. Widać też było silny spadek na EURCHF. Jest to para walutowa, która dobrze obrazuje nastroje na rynkach. Im więcej ryzyk, tym mocniej inwestorzy przenoszą swoje zainteresowanie na franka, uważanego za bezpieczniejszą z walut na trudne czasy.
Dane z USA
Wczoraj poznaliśmy raport ADP na temat nowych miejsc pracy. Dane z amerykańskiego rynku pracy ostatnio pojawiają się w milionach a nie setkach tysięcy, jak to miało miejsce przed kryzysem. Nie inaczej było wczoraj. W czerwcu powstało w USA niemal 2,4 miliona miejsc pracy. Analitycy spodziewali się jednak 3 milionów. Są to oczywiście w większości miejsca zlikwidowane z okazji pandemii i otwierane na nowo. Ze względu na różnice pomiędzy danymi a oczekiwaniami dolar wczoraj tracił na wartości względem euro.
Bezrobocie w Unii
Dzisiaj poznaliśmy dane na temat stopy bezrobocia w Unii Europejskiej. Wyniosła ona 7,4% wobec oczekiwanych 7,7%. Jak widać znacznie mniej elastyczny rynek pracy na starym kontynencie poradził sobie teoretycznie znacznie lepiej niż ten za oceanem. Pytanie jak długo uda mu się otrzymać tą przewagę, dzisiaj po południu zobaczymy dane z USA. Dobre dane pomogły jeszcze mocniej umacniać się euro względem dolara.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - sytuacja na rynku pracy,
16:00 - USA - zamówienia na dobra.
Waluty wbrew indeksomPomimo dobrych danych z indeksów koniunktury widzimy spadki na walutach. Stało się tak zarówno w Polsce jak i w strefie euro.
Dobre dane z Polski
Indeks PMI dla przemysłu wyniósł w Polsce 47,2 punktów, to o 0,7 punktu lepiej niż oczekiwali analitycy. Zbliżamy się do ważnego pułapu 50 punktów, który uważany jest za barierę pomiędzy rozwojem a recesją. Warto przypomnieć, że jeszcze miesiąc temu było to ledwo 40 punktów, co pokazuje tempo wzrostu optymizmu w Polsce. Co ciekawe, po samych danych złoty tracił względem euro aż 1,5 grosza na wartości.
Indeksy w Europie
Odczyty PMI poznajemy dzisiaj nie tylko z Polski. Chiny pokazały kolejne wskazanie powyżej bariery 50 punktów tym razem 51,2 punktów. Indie dużo lepiej od oczekiwań, ale wciąż tylko 47,2 punktów. Bardzo duży wzrost zanotowała Francja, która zaprezentowała aż 52,3 punktów. W jej ślady nie poszli Niemcy z rezultatem 45,2 punktów. Łączny wynik dla całej Unii wyniósł 47,4 punktów i był o 0,5 punktu lepszy od oczekiwań. Co ciekawe, inwestorzy nie podzielają entuzjazmu, bo po danych euro było w odwrocie.
Dziwne dane z USA
Wczorajsze dane z USA negatywnie zaskoczyły. Indeks Chicago PMI miał wynieść 45 punktów, a okazał się osiągnąć 36,6 punktów. Z drugiej strony indeks zaufania konsumentów wyniósł 98,1 punktów wobec oczekiwanych 91,8 punktów. Jest to specyficzna sytuacja, gdy dwa indeksy koniunktury bardzo zbliżone do siebie wskazują jeden wyraźnie lepszy, a drugi wyraźnie gorszy od oczekiwań poziom. Rynki nie przyjęły tego dobrze i wczoraj po danych dolar tracił względem euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
EURUSD H1 - FxScalping Ze względu na miejsce w którym cena się znajduje, można założyć dziś dwa scenariusze. Pierwszy z nich zakłada wzrosty, poziomami docelowymi będą okolice 1.12400 – 1.12600. Warunkiem realizacji scenariusza pro-wzrostowego jest utrzymanie się ceny powyżej poziomu 1.12000. W przypadku zejścia ceny poniżej tego poziomu tego poziomu i utrzymanie się pod nim, miejscami docelowymi dla spadków będą okolice 1.11800 – 1.11600
TARGET
Wzrosty 📈
🎯 TP1 - 1.12400
🎯 TP2 - 1.12600
TARGET
Spadki 📉
🎯 TP1 - 1.1180
***Analiza wyznacza jedynie kierunek oraz możliwe scenariusze które mogą się zrealizować w najbliższym czasie. Pamiętać jednak należy, że analiza nie uwzględnia szybko zmieniających się danych ekonomicznych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego nie warto upierać się przy jednym scenariuszu. Warto zachować elastyczność i zajmować pozycję, tylko po jasnych i czytelnych sygnałach.***
***Analiza NIE JEST "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715)****
📣 Jeśli podobają Ci się moje analizy i chciałabyś żebym przygotował coś dla Ciebie, napisz do mnie. Zapraszam do współpracy.
Analiza 30 Czerwca
Euro zyskujeEuro po tym, jak na początku czerwca zatrzymało trend spadkowy, powoli acz systematycznie zyskuje na wartości. W drugiej połowie maja kurs wspólnej waluty wobec złotego znajdował się w ostrym trendzie spadkowym i spadł w okolice 4,36 zł, co oznaczało przecenę o ponad 20 groszy w zaledwie dwa tygodnie. Po zatrzymaniu spadków dość szybko kurs powrócił powyżej 4,40 zł. Od tego momentu z jednej strony możemy mówić o konsolidacji, z drugiej jednak z każdym tygodniem kurs euro, choć nieznacznie to jednak rośnie. Obecnie przekroczył już pułap 4,46 zł i coraz częściej spekuluje się o ataku na 4,50 zł. Za takim scenariusz opowiadają się zarówno czynniki globalne, gdzie widzimy pewna nie chęć do ryzyka, jak i lokalne. Niedzielne wybory wyraźne ciążyły rynkom i choć niewiele było wiary w niespodzianki, to jednak naturalnym podejściem dla inwestorów było pozostanie lekko z boku.
Złoty ignoruje wyboryPierwsza tura wyborów została niemal zignorowana przez rynki walutowe. Patrząc na to, jak bardzo jest ona zgodna z oczekiwaniami, nie można się zbytnio dziwić. Rynki reagują najsilniej na niespodzianki, a tej nie było.
Pierwsza tura bez wpływu na waluty
W weekend odbyły się wybory prezydenckie w Polsce. Pierwsza tura zgodnie z przewidywaniami nie przyniosła rozstrzygnięcia. W drugiej spotkają się urzędujący prezydent Andrzej Duda oraz jeden z kandydatów opozycji Rafał Trzaskowski. Wynik ten nie jest dla większości obserwatorów zaskoczeniem. Dla rynków istotniejszym pytanie jest, czy podczas tych dwóch tygodni nie padnie jakaś ryzykowna dla budżetu propozycja. Przed pierwszą turą wbrew obawom sporej części analityków (oprócz bonu wakacyjnego) nie pojawiło się zbyt wiele kosztownych obietnic.
Problemy Wirecard
Jeszcze dwa tygodnie temu Wirecard był modelowym przykładem sukcesu w branży fintech. Toczyły się dziennikarskie śledztwa, ale te często mają miejsce w przypadku odpowiednio dużych organizacji. Dzisiaj mamy niemiecki Enron. Co takiego się stało w międzyczasie? Spółka Wirecard nie tylko nie przeszła audytu, ale również okazało się, że zniknęły niemal 2 mld euro, które miały znajdować się na kontach powierniczych w Azji. Oprócz dymisji zarządu pojawił się również wniosek o postępowanie likwidacyjne. Sytuacja ta odbija się negatywnie na niemieckim parkiecie, gdzie jeszcze niedawno spółka była istotnym podmiotem. Pośrednio rzutuje to również negatywnie na walutę euro
USA znów ponad stan?
Piątkowe dane pokazują, że w USA pomimo tego, że dochody Amerykanów spadły o 4,2% w maju to ich wydatki wzrosły o 8,2%. Kraj ten ma tendencje do życia na kredyt, a niskie stopy procentowe to ułatwiają. Jednak łatwo się domyślić, że prędzej czy później zrobi się z tego problem. Rynki przyjęły to w miarę neutralnie. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że spadek zakupów byłby tutaj znacznie bardziej niepokojący niż wzrost zadłużenia. Gospodarka wolniej wychodziłaby z kryzysu.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
EURUSD chce dalej rosnąc?Ciekawym miejscem na wskoczenie do pociągu możne być zasięg różowej kokery oznaczony kolorem niebieskim. Będziemy mieli w tamtym miejscu dwie przewagi na wzrosty w postaci tendencji wzrostowej i własnie zasięgu lokalnej korekty.
Większa korekta trzymająca ruch na spadki zdaje się mieć nadbite 161.8 % zasiegu więc uważam scenariusz spadkowy za zanegowany. Spadki będa mozliwe jedynie w przypadku gdy cena wyraźnie zamknie się pod 161.8 lokalnej korekty.
------------------------------------------------------------------
Inwestuj tylko tyle ile możesz stracić, pamiętaj o zarządzaniu kapitałem :)
Poprawa koniunktury w EuropieIndeksy koniunktury zaczynają pokazywać coraz lepsze dane. Jak widać optymizm rośnie znacznie szybciej niż sądzili analitycy. Jeżeli tempo się utrzyma zamiast poważnego kryzysu możemy mieć zaledwie spowolnienie w tym roku.
Indeksy PMI
Dzisiaj od rana opublikowano wyniki indeksów PMI zarówno dla usług jak i dla przemysłu. Są to dane wstępne za czerwiec. Okazały się one jednak znacznie lepsze od oczekiwań w przypadku Unii Europejskiej. Najpierw Francja niespodziewanie pokazała wyniki powyżej 50 punktów (to poziom oddzielający teoretycznie recesję od rozwoju). Niemcy również wypadły powyżej oczekiwań, ale nie tak dobrze jak Francuzi. W rezultacie łączny wynik powyżej oczekiwań dla całej strefy euro pozostał już tylko formalnością. Reakcją na te dane było umocnienie się euro względem dolara.
Słabsze dane z Polski
Po wczorajszych dobrych danych o sprzedaży detalicznej wielu obserwatorów spodziewało się równie dobrych danych z rynku nieruchomości. Te jednak wbrew oczekiwaniom spadku o 1,6% pokazały aż 5,1% spadku w skali roku. Co ciekawe, inwestorzy w przypadku złotego za ważniejsze uznali dobre dane z Unii Europejskiej niż słabe z budowlanki polskiej. W rezultacie złotówka od rana delikatnie zyskuje na wartości.
Dobre dane z Wielkiej Brytanii
Również opuszczający Unię Europejską Brytyjczycy pokazali dzisiaj bardzo dobre wyniki indeksów PMI. Optymizm na Wyspach był wyraźnie powyżej oczekiwań. Co ciekawe, przemysł pokazał odczyt delikatnie powyżej progu 50 pkt (które oddzielają rozwój od recesji). Inwestorzy zignorowali jednak te dane i funt od rana traci zarówno względem euro jak i złotego.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na indeksy PMI w USA o godzinie 15:45.