ING - czy potwierdzi się formacja oRGR?Niedawno bank ING poinformował, że otrzymał pismo z Komisji Nadzoru Finansowego o niewyznaczeniu dodatkowego narzutu kapitałowego (P2G) w celu zaabsorbowania potencjalnych strat wynikających z wystąpienia warunków skrajnych - podał bank w komunikacie. ING podał, że decyzja KNF oznacza, że P2G dla banku przestaje obowiązywać. Dotychczasowe poziomy P2G wynosiły 0,32 proc. w ujęciu jednostkowym oraz 0,31 proc. w ujęciu skonsolidowanym
Co to oznacza?
Otóż zniesienie dodatkowego narzutu kapitałowego (P2G) może wpłynąć na wynik ING Banku Śląskiego w kilku aspektach:
Zwiększenie Zysków Netto: Bank nie musi już trzymać dodatkowego kapitału, który mógłby być użyty na inne cele generujące zyski, np. na inwestycje, kredyty czy inne operacje bankowe. To może prowadzić do zwiększenia zysków netto, ponieważ bank może efektywniej wykorzystywać swoje zasoby kapitałowe.
Niższe Koszty Kapitału: Utrzymywanie dodatkowego kapitału wiąże się z pewnymi kosztami, np. kosztami alternatywnymi (kapitał ten mógłby być inaczej zainwestowany). Zniesienie P2G może obniżyć te koszty, co korzystnie wpływa na wynik finansowy.
Lepsze Wskaźniki Kapitałowe: Zmniejszenie wymogu kapitałowego może poprawić kluczowe wskaźniki finansowe, takie jak wskaźnik wypłacalności czy ROE (Return on Equity), co może być dobrze odbierane przez inwestorów i analityków, potencjalnie wpływając na wartość akcji banku.
Zwiększenie Elastyczności Operacyjnej: Bank zyskuje większą elastyczność w zarządzaniu kapitałem, co może prowadzić do lepszych decyzji strategicznych w zakresie rozwoju biznesu, inwestycji czy polityki dywidendowej.
Konkurencyjność: W obliczu niższych wymogów kapitałowych, bank może oferować bardziej konkurencyjne produkty i usługi finansowe, co może zwiększyć jego udział w rynku i przychody.
Bank za 3 kwartały 2024 roku wykazał zysk w kwocie 23,5zł zysku na akcje netto. W analogicznym okresie 2023 roku było to 24,3zł czyli 3,3% mniej r/r. jednak jeśli spółka wypłaci dywidendę za 2024 rok na poziomie tej z 2023 to można się spodziewać przynajmniej 29-31zł, choć wszystko zależy od wyników za 4Q24.
Bank nie posiada też znaczącego ryzyka kredytów walutowych takich jak mBank czy Millennium dlatego może być trochę mniej podatny na wpływ ustaw frankowej, która ma być obecnie procedowana.
Patrząc na wykres to dzisiaj kurs od ostatniego szczytu spadł o 37% i od kwietnia porusza się w silnym trendzie spadkowym.
Wykres 1. Interwał dzienny
Pod koniec listopada doszło jednak do obrony wsparcia i możliwe, że na wykresie utworzyła się formacja oRGR. Jeśli skorzysta z dostępnego narzędzia do szukania tych formacji to w sumie jest nawet potwierdzenie z zasięgiem w okolice 300zł.
Wykres 2. Interwał dzienny
W mojej ocenie poziom 300-310zł byłby zbieżny z wyceną jaka można by się spodziewać przy dywidendzie na poziomie 30zł. Wówczas to dywidenda wyniosłaby ok. 10%.
Czy narzędzie do szukania RGR czy oRGR jest skuteczne to trudno stwierdzić, ale jeśli spojrzymy na ostatni szczyt to narzędzie do szukania RGR wskazuje, że ta formacja była właśnie w kwietniu z zasięgiem na 230zł
Wykres 3. Interwał dzienny
Czas pokaże czy zadziała oRGR.
Patrząc na oscylatory to choć RSX jest wygrzany to jednak RSI pokazuje potencjał do wzrostu, a MACD jest jeszcze dość wysoko by wygenerować sygnał sprzedaży.
Dlatego warto obserwować akcje, choć jest obecnie możliwa korekta w kierunku 250zł co zamknęłoby lukę z 7.01 tego roku.
Wykres 4. Interwał dzienny
Wsparcie: 250/238/222zł
Opór: 275/290/306zł
ING
WIG.Banki - czy sektor ma szansę na odwrócenie trendu?Najbliższych kilka pomysłów zostanie poświęconych sektorowi bankowemu i kilku spółek z indeksu WIG.Banki.
Dlatego też na początek zostanie opisany sam indeks. Na początek przypomnienie składu indeksu, w nawiasie kwadratowym podany jest udział procentowy wpływający na indeks.
A pierwsze 5 banków zostanie opisane w najbliższych dniach.
1. PKO (PKOBP) (36,47%)
2. PEO (PEKAO) (21,18%)
3. SPL (SANPL) (12,66%)
4. ING (INGBSK) (8,77%)
5. MBK (MBANK) (5,61%)
ALR (ALIOR) (4,40%)
MIL (MILLENNIUM) (4,26%)
BHW (HANDLOWY) (3,43%)
BNP (BNPPPL) (1,64%)
UCG (UNICREDIT) (0,95%)
BOS (0,32%)
GTN (GETIN) (0,19%)
GNB (GETINOBLE) (0,11%)
SAN (SANTANDER) (0,03%)
Sektor bankowy od swojego szczytu w listopadzie 2021 i styczniu 2022 został przeceniony o 51%
Wykres 1. Interwał tygodniowy
W tygodniu na przełomie sierpnia/września oraz ostatnim minionym tygodniu indeks wskazał wsparcie na poziomie 4.664pkt. Tym samym mamy miejsce gdzie przy ewentualnej korekcie warto ustawić alert. Zejście bowiem poniżej może być istotnym sygnałem do pogłębienia korekty i podążaniu w kierunku 4.250 pkt.
Do tej pory banki były postrzegane przez inwestorów przez pryzmat wakacji kredytowych oraz możliwych dalszych obciążeń finansowych nakładanych przez aparat państwowy w formie nowych podatków. A także przez pryzmat kredytów frankowych.
Warto jednak nadmienić, że w 2021 i 2022 roku banki dokonywały rezerw pod wspomniane kredyty frankowe, a koszty wakacji kredytowych były wyceniane przez podawane do publicznej informacji.
W efekcie najgorsze informacje są znane i być może rozpoczyna się gra pod wyniki na najbliższe lata.
Krótkoterminowo ważnym oporem będzie 50% zniesienia Fibonacciego czyli 5.500 pkt liczonego od ostatniego istotnego szczytu na poziomie 6.330 pkt do dołka na 4.664 pkt.
Wykres 2. Interwał tygodniowy | Zniesienia Fibonacciego
Jeśli uda się pokonać poziom 5,5k to dopiero będzie można szukać szansy na pokonanie 6.000 pkt.
Patrząc na oscylatory to mamy wyraźny sygnał wskazujący na popyt w całym sektorze.
Wykres 3. Interwał tygodniowy
Dodatkowo na wykresie dziennym kombinacja średnich EMA10/60 zawraca na północ, jeśli indeks wyjdzie ponad EMA60 tj. 5.400-5.500 pkt to będzie szansa na przebicie średnich co będzie wzmocnieniem sygnału do wzrostów.
Wykres 4. Interwał dzienny | Ema10/60
Podsumowując, krótkoterminowo można patrzeć na cały sektor bankowy dość pozytywnie i jest szansa na wzrosty przynajmniej do 5.500 pkt dal całego indeksu WIG-Banki.
Negacją wzrostów będzie natomiast 4.900 pkt i ponowny retest 4.664 pkt.
Wsparcie: 5.000 / 4.664 / 4.330 pkt.
Opór: 5.300/5.500/6.000 pkt.
ING - ING BANK ŚLĄSKI. Déjà vu. Czy my tu już nie byliśmy?Kreska tygodniowa. ING złamał się na pół. Dotarł do psychologicznego wsparcia 100 zł. Jest to poziom widziany w 2016 i 2013 roku.
Kreska dzienna. Na jednym z for 7 października kreśliłem 2 scenariusze wejścia w ING. W pierwszym wskazywałem na możliwość wejścia w rynek na bazie 125,2 zł jako wsparcie. W drugim (ostrożniejszym) radziłem poczekać do złamania linii trendu lub krzywej ATR. Bardziej opłacała się strategia oparta na złamaniu linii trendu i krzywej trendu. Obydwie nie zostały pokonane - nie było podstaw do wejścia w rynek. Pierwszy wariant, ryzykowne zagranie - granie przeciwko trendowi się nie opłaciło. Ubezpieczenie pod wsparciem powinno uchronić przed stratami - widać teraz na tym przykładzie jak ważny jest plan przed wejściem w rynek. Jak ktoś nie miał stop lossa, to mógł ponieść dotkliwą stratę.
Wykres na wsparciu, dwie ostatnie świece oznaczają niezdecydowanie i równowagę sił. Oscylatory nadal pokazują dużą słabość. Ponownie jest dobry moment do wejścia, nawet lepszy niż ostatnio. Psychologiczne 100 zł, ING niżej o 25 zł na poziomie z 2016 i 2013. To z jednej strony, a z drugiej strony nadal opadające oscylatory.
Można zaryzykować wejście w ING z ubezpieczeniem pod poziomem 100 zł. Można też poczekać na wynik testu wsparcia 100 zł.
ING - próba kontynuacji odbicia Akcje spółki drożały podczas wtorkowej sesji o około 2% przy nieco podwyższonych obrotach. Po 7 sesjach korekcyjnych, bardzo słabych i nie wspartych obrotami, wczorajsze odbicie może sugerować dokończenie impulsu rozpoczętego 9 marca. Odbicie miało bowiem miejsce przy ważnej strefie wsparcia. Szukając powodów zwyżki, można wspomnieć o podniesieniu ratingów przez Moody’s, aczkolwiek wydaje się, że spółka rośnie na fali odreagowania na amerykańskiej giełdzie, która złapała oddech w nadziei na uniknięcie wojny handlowej z Chinami. Jeżeli popyt rzeczywiście przejmuje kontrolę na wykresie, cena powinna wybić wierzchołek przy 209 zł.
ING Bank – czas na odbicie? ING Bank – notowania wskazują, że spółka jest w trakcie korekty, w której jak dotąd potaniała o kilkanaście procent. Wczorajsze wzrosty, mimo że nie wsparte wolumenem, wskazują na szansę pojawienia się kolejnego wyżej położonego dołka. Ciekawie wygląda szerszy kontekst, gdyż cena od ponad roku dokładnie respektuje krawędzie kanału wzrostowego. Warto dodać do tego wsparcie przy nieco psychologicznej barierze 200 zł. Jeżeli więc miałoby dojść do odbicia w górę to trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce.
ING Bank Śląski [ING] – w kierunku 200 zł? Wykres w skali dziennej pokazuje, że cena od sierpnia ubiegłego roku respektuje krawędzie kanału wzrostowego. Ruch wzrostowy rozpoczęty w połowie kwietnia, który wyniósł cenę na nowe maksima, był podparty nieco wyższym wolumenem. Następnie przy spadkach obserwujemy bardzo niskie obroty. Kluczowe wsparcie znajduje się w rejonie 164 zł, aczkolwiek wydaje się, że bardziej realny będzie scenariusz zakładający dalsze wzrosty. Zejście do dolnej krawędzi kanału można traktować jako okazję. Spółka otrzymała niedawno mocną rekomendację z poziomem docelowym przy 200 zł. Wydaje się, że taki będzie właśnie kolejny krok strony popytowej.