Polski przemysł rośniePoznaliśmy dzisiaj dobre dane z polskiego przemysłu. Toną one wprawdzie trochę w doniesieniach covidowych, ale jeżeli sytuacja się uspokoi, to dobre dane makroekonomiczne będą podstawą odbicia na rodzimej walucie.
Produkcja przemysłowa w Polsce
Wczoraj poznaliśmy dane na temat produkcji przemysłowej. Wzrosła ona w ciągu roku o imponującą wartość 18,4%. Wiele osób pomyśli od razu, że to korekta po zeszłorocznych spadkach. Sęk w tym, że rok temu był wzrost, symboliczny, ale zawsze. Oznacza to, że pomimo pandemii produkcja w Polsce rośnie o niemal 10% rocznie w ciągu tych dwóch lat. Co ciekawe, analitycy oczekiwali nawet większych wzrostów. Rynki przyjęły to dość spokojnie i złoty lekko się umocnił. W rezultacie euro nie kosztuje już 4,60 zł, aczkolwiek niewiele brakuje do tej granicy.
Rynek nieruchomości za oceanem
Amerykanie opublikowali wczoraj dane na temat wniosków o pozwolenia na budowę i rozpoczętych budowach domów. Pandemia spowodowała, że rynek ten jest w naprawdę dobrej kondycji. Najwyraźniej lockdown spowodował, że chcemy znacznie większą część naszego budżetu przeznaczyć na dach nad głową. O ile wnioski na budowę okazały się wyraźnie poniżej oczekiwań, to trzeba pamiętać, że to i tak wyższy wynik niż w każdym miesiącu w roku poprzedzającym pandemię. Liczba rozpoczętych budów z kolei wyprzedziła oczekiwania rynków. W rezultacie byliśmy świadkami kolejnych najwyższych poziomów dolara względem euro od przełomu marca i kwietnia.
Dane z Japonii
Kraj kwitnącej wiśni najsilniej przez covid został dotknięty w maju i czerwcu stąd publikowane teraz dane na temat wymiany handlowej mają abstrakcyjnie wysokie dla tej gospodarki wartości. Eksport rosnący o 48,6% i import o 32,7% to wartości, które w zwykłych czasach możemy kojarzyć nawet nie z krajami rozwijającymi się, a państwami wychodzącymi z kryzysu. Co ważne, wyniki te przekroczyły oczekiwania analityków, co jest dobrym sygnałem dla jena. Trafił on jednak na rynek, gdzie dolar akurat się umacniał, więc nie było widać umocnienia jena na głównej dla niego parze walutowej z dolarem.
Dzisiaj kolejny dzień wolny w Turcji, a w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
10:00 - Polska - wyniki sprzedaży detalicznej,
16:30 - USA - zmiana zapasów paliw.
Industry
Dobry poranek dla dolaraInwestorzy nie przywiązywali szczególnej wagi do dobrych danych z indeksów koniunktury USA w piątek. Dzisiejsze słabsze dane z Niemiec pozwoliły jednak przypomnieć sobie o nich i wziąć je pod uwagę, dzięki czemu dzisiaj od rana euro traci względem dolara.
Dobre dane z USA
W piątek poznaliśmy dane z indeksów PMI nie tylko dla Europy, ale również dla USA. Te zza oceanu okazały się zresztą dużo korzystniejsze od oczekiwań dla amerykańskiej gospodarki. Indeks dla przemysłu wynosi 59,1 pkt wobec oczekiwanych 56,5 pkt, a dla usług 57,5 pkt wobec oczekiwanych 53,6 pkt. Są to rezultaty pokazujące wyraźną przewagę optymistów w badaniu. Dane te nie miały jednak większego wpływu na rynek. Na koniec tygodnia w porównaniu do jego początku dolar okazał się o cent słabszy względem euro. W piątek zmienność była wyjątkowo niska, tak jakby inwestorzy nie chcieli otwierać pozycji przed weekendem.
Produkcja przemysłowa w Polsce
Dzisiaj o 10:00 poznaliśmy lepsze od oczekiwań dane z Polski. Produkcja przemysłowa rośnie o 11,2% wobec oczekiwanego 8,7%. Warto przypomnieć, że to wzrost roczny. Zatem pandemia na przemysł okazuje się nie mieć zbyt silnego wpływu. Złotówka zareagowała podwyższoną zmiennością, ale należy pamiętać, że dane nałożyły się z odczytem od naszego zachodniego sąsiada, co tłumaczy nagłe skoki w górę i w dół tuż po publikacji. Co ciekawe, od dobrych danych z kraju inwestorzy większą uwagę zwrócili na potencjalne problemy naszego głównego partnera handlowego i złoty traci na wartości.
Słabsze dane z Niemiec
O tej samej porze co dane z Polski pojawił się indeks instytutu IFO w Niemczech. Wypadł on słabiej od oczekiwań co spowodowało, że inwestorzy zaczęli przenosić swoje środki za ocean. Słabsze dane z Europy przypomniały o dobrych odczytach piątkowych w USA i od rana dolar zyskuje względem euro. Biorąc pod uwagę to jak dobre były odczyty z Europy w ostatnich miesiącach można się spodziewać, że kolejne dane nie sprostają nadmiernie rozbudzonym oczekiwaniom.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów
Kolejne lepsze dane z EuropyOstatnimi czasy mamy całą serię lepszych danych ze Starego Kontynentu, które powodują coraz większą słabość dolara względem euro. Kolejne odczyty PMI tylko potwierdzają te obserwacje.
Dane z USA
Wczoraj poznaliśmy pakiet ważnych danych z USA. Z jednej strony nadzieje inwestorów zawiódł wynik indeksu New York Empire State, który wynosi już zaledwie 4,9 pkt wobec oczekiwanych dwóch punktów więcej. Z drugiej strony lepiej wypadła produkcja przemysłowa i wykorzystanie mocy produkcyjnych. Dane te nie spowodowały jednak większego zawirowania na rynkach walutowych.
Dobre perspektywy Europy
Po w miarę neutralnych danych z USA przyszedł dzisiaj czas na kolejne lepsze dane z Unii Europejskiej. Indeksy koniunktury po raz kolejny zapowiadają wyraźną poprawę. Dla całej strefy euro indeks PMI dla przemysłu osiągnął 55,5 pkt, duża w tym zasługa wyraźnie lepszych od oczekiwań danych z Niemiec. Co ważne, największa poprawa jest w subindeksie dla usług. Jest to wzrost o ponad 5 pkt względem zarówno oczekiwań, jak i poprzedniego miesiąca. Oznacza to, że zbliżamy się wyraźnie do momentu, kiedy liczba pozytywnie nastawionych osób w przemyśle zrówna się z pesymistami. Na reakcję rynków nie trzeba było długo czekać. Euro zyskuje wyraźnie względem dolara, ustanawiając tym samym kolejne maksima od pierwszej połowy 2018 roku.
Dobre dane również na Wyspach
Podobnie jak na kontynencie, optymizm badanych wzrósł w Wielkiej Brytanii. Na Wyspach nie było jednak widać aż tak wyraźnej poprawy w przypadku usług, głównie ze względu na znacznie lepszy rezultat miesiąc temu. Z drugiej strony lepsze dane dla przemysłu spowodowały, że (pomimo lepszych danych ze strefy euro) funt pozostał stabilny pod kątem wartości względem euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
15:45 - USA - indeksy PMI dla przemysłu i usług,
20:00 - USA - decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych.
Ropa znów drożejeCzarne złoto drożeje. Na giełdzie w Londynie po raz kolejny przekroczyło poziom 50 dolarów za baryłkę. W górę idzie też liczba odwiertów w USA, co potencjalnie może spowodować wyhamowanie wzrostów.
Lepsze dane przed weekendem
Zeszły tydzień dobrze się zakończył, w piątek byliśmy świadkami lepszych od oczekiwań odczytów indeksów koniunktury z USA. Indeks Uniwersytetu Michigan według wstępnych danych osiągnął 81,4 pkt. To niemal o 5 pkt powyżej oczekiwań analityków. W rezultacie, dolar odrobił część strat z końca ostatniego tygodnia. Z drugiej strony aktywność ta nie była na tyle silna, byśmy dzisiaj od rana nie widzieli przeciwnego ruchu. W rezultacie, jesteśmy tylko ułamki centa od poziomu, gdy dolar będzie najsłabszy względem euro od niemal trzech lat.
Odbicia na ropie ciąg dalszy
Rynki wciąż są przekonane o lepszych perspektywach i rosnącym popycie na ropę. Rezultaty widać nie tylko na ponownie rosnących cenach surowca, ale również po liczbie odwiertów w USA. Kolejny dzień z rzędu rośnie liczba aktywnych wież wiertniczych. Są to, co prawda, nadal bardzo niskie poziomy, ale sam fakt, że otwierane są nowe punkty wydobycia w kraju nieustalającym poziomu produkcji z OPEC, może sugerować, że na rynek będzie trafiać jeszcze więcej surowca. To z kolei może powodować, że ceny surowca nie będą tak szybko rosnąć, o ile w ogóle będą.
W Japonii nie aż tak źle
Dzisiaj poznaliśmy lepsze od oczekiwań dane na temat produkcji przemysłowej. Oznacza to, że produkcja przemysłowa spada nie o 3,2% w skali roku, tylko o 3%. Nie jest to korzystny odczyt, ale pamiętać należy też, że mamy bardzo specyficzny rok i spadki ważnych wskaźników makroekonomicznych nie są niczym nadzwyczajnym. Najlepszym dowodem jest fakt, że pomimo spadku jen idzie w górę po publikacji.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak istotnych odczytów.
Przemysł wciąż mocnyDane z indeksów PMI pokazują, że branża przemysłowa patrzy znacznie bardziej optymistycznie na przyszłość niż usługowa. Co ciekawe, ostatnio wyraźnie rośnie optymizm w Wielkiej Brytanii pomimo nadchodzącego brexitu.
Dane z Polski
Dzisiaj od rana poznaliśmy dane z naszego kraju na temat sprzedaży detalicznej oraz produkcji budowlano-montażowej. Sprzedaż detaliczna w ciągu roku spada o 2,1%, jest to wynik słabszy od oczekiwań wynoszących zaledwie 0,3% spadku. Wynik może nie jest tak dobry, jak oczekiwania, ale to obiektywnie przyzwoity rezultat w dzisiejszych czasach. Lepiej od oczekiwań z kolei wypadła produkcja budowlano-montażowa. Tutaj jednak pomimo tego ile czasu przychodzi nam spędzać w domu i tak jest spadek. Rynki po tych danych początkowo spojrzały przychylniej na złotego, jednakże szybko wrócił on do poprzednich poziomów.
Indeksy koniunktury w Europie
Poznaliśmy dzisiaj wstępne wyniki indeksów PMI dla strefy euro oraz Wielkiej Brytanii. W przypadku kontynentalnej Europy pogłębia się różnica pomiędzy optymizmem części przemysłowej, gdzie wynik wyniósł 53,6 pkt i był lepszy od oczekiwań, a części usługowej, gdzie rezultat 41,3 pkt był wyraźnie gorszy od oczekiwań. Interpretując te dane, warto pamiętać, że 50 pkt to wartość rozdzielająca równą ilość odpowiedzi pozytywnych od negatywnych. Optymizmem z kolei powiało z Wielkiej Brytanii. Tam również słabiej wypadł subindeks dla usług, ale zarówno usługi, jak i przemysł wypadły wyraźnie powyżej oczekiwań. Jak widać, brexit nie powoduje spadku optymizmu, nie dziwi zatem umacnianie się funta.
Dobre dane z Kanady
Piątkowe dane na temat sprzedaży detalicznej u północnego sąsiada Stanów Zjednoczonych wypadły wyraźnie lepiej od oczekiwań. Analitycy spodziewali się we wrześniu symbolicznego wzrostu w okolicach 0,2%. Faktyczny rezultat wyniósł jednak 1,1%, co powodowało umacnianie się dolara kanadyjskiego względem innych walut po publikacji danych.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
15:45 - USA - wstępne dane z indeksu PMI dla usług,
15:45 - USA - wstępne dane z indeksu PMI dla przemysłu.
Dobre dane z Polski Produkcja przemysłowa w Polsce ma się dobrze, a przynajmniej na tle tego, jak ma się w innych państwach świata w czasie pandemii. To ona odpowiada za dzisiejsze umocnienia złotego.
Znów przybywa bezrobotnych w USA
Wczorajsze dane z rynku pracy w USA znów negatywnie zaskoczyły rynki. Po tym, jak kilka tygodni z rzędu liczba bezrobotnych spadała, spodziewano się, że ten trend się utrzyma i nawet jak nie tym razem to następnym będziemy mieć kolejne minima od początku roku. Faktyczny wynik to jednak 742 tysiące, czyli 31 tysięcy powyżej wyniku z ostatniego tygodnia. Dane te przełożyły się na osłabienie dolara względem euro. Powodem jest strach inwestorów o przyszłość gospodarki z tak wysokim bezrobociem.
Produkcja przemysłowa w Polsce
Poznaliśmy dzisiaj wyniki produkcji przemysłowej. Z jednej strony wynik jest lepszy od oczekiwań, co powinno oczywiście cieszyć. Z drugiej strony jest to 1% zamiast 0,5%, co nie jest ani imponującym wynikiem, ani różnicą. Warto jednak przypomnieć, że to dane za październik 2020 i nie można porównywać tych danych do tych sprzed pandemii, bo wszędzie na świecie są one wyraźnie gorsze. Rynki przyjęły zresztą tę informację bardzo dobrze, a złoty po raz kolejny zbliżył się przez chwilę do poziomu 4,46 zł.
Dane z Azji
Dzisiaj w nocy poznaliśmy istotne dane zarówno z Chin, jak i Japonii. W kraju kwitnącej wiśni opublikowano dane o zmianie cen oraz indeks PMI dla przemysłu. Deflacja wyniosła 0,4%, z kolei indeks 48,3 pkt, co stanowi wynik o 1,1 pkt słabszy od oczekiwań. W państwie środka z kolei nie doszło do zmian stóp procentowych. Była to decyzja zgodna z oczekiwaniami analityków, stąd nie wywołała większego zamieszania na rynku.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Funt słabnieWczorajsze posiedzenie Banku Anglii nie przyniosło niespodzianek. Stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie a na rynki trafiło jeszcze 100 mld funtów miesięcznie w ramach programu skupu aktywów. Inwestorzy jednak nie przyjęli tego za dobrą monetę.
Bank Anglii nie zaskoczył
Wczoraj poznaliśmy decyzję banku Anglii w sprawie stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami pozostały one na niezmienionym poziomie. Na uwagę zasługuje zwiększenie programu skupu aktywów o kolejne 100 mld funtów. Jest to zgodne z pewną ogólną koncepcją wychodzenia z kryzysów, stosowaną obecnie na świecie. Pytanie tylko jaki długotrwały efekt będzie miała taka kreacja pieniądza. Rynki nie uwierzyły jednak w zapewnienia o dobrych perspektywach i wczorajszy dzień zakończył się silnymi spadkami funta. Co ciekawe, funt nie odbił nawet dzisiaj rano po znacznie lepszych danych na temat sprzedaży detalicznej.
Rynek pracy w USA
Wczorajsze dane na temat wniosków o zasiłek dla bezrobotnych pokazują dużą dynamikę tamtejszego rynku pracy. 1,5 mln złożonych wniosków w ciągu tygodnia to około 1% pracujących w tym kraju. Co ciekawe, pomimo tego, że oczekiwano wyniku o niemal 20% niższego, rynki i tak przyjęły tę informację bardzo spokojnie. Nawet doszło do umocnienia się dolara względem euro.
Dane z Polski
Dzisiaj od rana poznaliśmy dane na temat produkcji przemysłowej w Polsce. Spada ona w ujęciu rocznym o 17%. Wynik ten jest zgodny z oczekiwaniami, ale jednak nie nastawia optymistycznie. To tak, jakby nasza gospodarka straciła w całości dwa miesiące. Co ciekawe, pomimo tych danych premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że recesja w Polsce będzie być może najpłytsza w Europie i wyniesie mniej niż 4%. Złoty niemal nie zareagował na te dane.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Słabe dane z PolskiProdukcja przemysłowa spadła w Polsce w kwietniu o imponujące 25%, co jest efektem zamrożenia gospodarki. Takiego spadku w Polsce nie zanotowaliśmy nigdy wcześniej. Patrząc na zmiany, w maju nie powinno być już aż tak złego rezultatu. Pomimo słabych danych złoty zachowuje się stabilnie.
Produkcja przemysłowa w Polsce nurkuje
Dzisiejszy odczyt produkcji przemysłowej pokazuje, że oczekiwania są dzisiaj coraz mniej wartościowe. Analitycy spodziewali się spadku o 10% w ujęciu rocznym. Faktycznie produkcja przemysłowa spadła o imponujące 24,6%. Tak duża rozbieżność normalnie powinna zachwiać kursem waluty. Dzisiaj złoty drgnął o raptem pół grosza względem euro, ale bardzo szybko wrócił do poprzedniego poziomu. Pokazuje to, że inwestorzy byli przygotowani na znacznie słabsze dane i nie zrobiło to na nich wrażenia.
FED spodziewa się powtórki
W ujawnionych notatkach z posiedzenia FED dowiadujemy się, że Rezerwa Federalna (oprócz oczywiście gotowości do działania) rozważa sytuację nawrotu epidemii w 2021 roku. Jest to bardzo pesymistyczny scenariusz dla światowej gospodarki, niestety tego typu rozważania pojawiają się coraz częściej. Warto zwrócić uwagę, że 2021 rok będzie o tyle lepszy, że nie będziemy mieć wyborów prezydenckich w USA.
Indeksy koniunktury w Europie
Poznaliśmy dane z indeksów PMI. Strefa Euro wypadła lepiej od oczekiwań zarówno w indeksie przemysłowym jak również usługowym. Poziomy te, pomimo tego, że są lepsze od oczekiwań, wciąż są relatywnie bardzo niskie. PMI przemysłowy ma wysokość poniżej 40 pkt (wartość 50 pkt rozróżnia rozwój od recesji). W przypadku PMI dla usług wynik jest nadal poniżej 30 pkt.
Dzisiaj dzień wolny zarówno w Szwajcarii jak i Norwegii, a w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
16:00 - USA - sprzedaż domów na rynku wtórnym.