Nadal trend spadkowyNa EUR/PLN nadal obowiązuje trend spadkowy. Kurs odbił się od wsparcia w postaci 4,25 i nieznacznie rośnie. Nadal scenariuszem bazowym pozostaje dalszy ruch w dół w okolice 4,2350. Sytuacja techniczna skomplikowała się nieco dzisiaj po odczycie PMI dla przemysłu z rodzimej gospodarki. Spadł on do poziomu najniższego od 2009 roku. I trzeba przyznać, że zrzucając to ze spadkiem nowych zamówień do przemysłu można się nieco zaniepokoić. Wygląda na to, że spowolnienie obserwowane w Niemczech w końcu dotarło do Polski. Co ciekawe jednak PMI nie do końca przekładają się w naszym kraju na rzeczywistą produkcję. Choćby we wrześniu wzrost ten wyniósł ponad 5%. Skąd więc wynika ten pesymizm w badaniu ankietowym PMI? Analitycy twierdzą, że w Polsce objętych badaniem o nastrojach jest zbyt mało firm, a do tego mocno powiązanych z zachodnim sąsiadem. Stąd ten wynik jest nieco przesadzony. Bez wątpienia wsparciem rodzimej gospodarki jest mocny popyt zewnętrzny wspierany wsparciem rządowymi programami. Warto więc poczekać na twarde dane by jednoznacznie wskazać czy to tylko chwilowe spowolnienie czy recesja. Trzeba też dodać, że obecny klimat na szerokim rynku służy walutom ryzykownym więc nadal nie wykluczamy ruchu w dół w okolice wspomnianego wsparcia.
EUR (Euro)
Dzisiaj decyzja Fed - Komentarz walutowyAnalitycy zastanawiają się nie tylko, czy stopy w USA zostaną obniżone (raczej wszyscy są o tym przekonani), ale czy wydarzy się coś więcej. Część obserwatorów sugeruje wznowienie programu skupu aktywów z rynku, co z pewnością byłoby bardzo dobrą wiadomością dla giełdy.
Zmiany stóp procentowych w Ameryce
Dzisiaj poznamy decyzję Banku Kanady oraz Fed w sprawie zmiany stóp. Analitycy są zgodni, że w USA dojdzie do obniżki o 0,25%, z kolei w przypadku Kanady spodziewają się raczej utrzymania ich na niezmienionym poziomie. Co prawda w USA przed samą decyzją poznamy pokaźny pakiet danych, m.in. kwartalny odczyt PKB. Patrząc jednak na wyceny kontraktów terminowych na stopę procentową, musiałoby się tam wydarzyć naprawdę coś bardzo zaskakującego, by miało to jakikolwiek wpływ na rozstrzygnięcie Komitetu. Warto natomiast zwrócić uwagę, że Europa wcześniej zmieniła czas na zimowy, dlatego posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku odbędzie się o 19:00, a nie jak zawsze o 20:00.
Dobre dane ze Szwajcarii
Od rana poznaliśmy indeks instytutu KOF. Są to dane na temat koniunktury w Szwajcarii. Wypadł on lepiej od oczekiwań, ale w dalszym ciągu wykazuje pesymistyczne nastawienie. Wynik 94,7 pkt jest bowiem wyraźnie poniżej 100 pkt oznaczających równą liczbę odpowiedzi pozytywnych i negatywnych. CHF zareagował lekkim wzrostem, jednakże szybko powrócił do ruchu spadkowego, w którym trwał od początku dnia.
Złoty znów bardzo silny
Dzisiaj rano złoty zbliżył się do granicy 4,26 zł za euro. Jest to najniższy poziom od lipca tego roku. Na początku tego miesiąca kurs wynosił aż 4,37 zł. Oznacza to, że jeśli ruch będzie kontynuowany, to możemy spodziewać się kolejnych minimów. Ostatni raz EUR było tańsze niż 4,24 zł w maju 2018, czyli półtora roku temu.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
13:15 - USA - raport ADP na temat zatrudnienia,
13:30 - USA - Produkt Krajowy Brutto,
15:00 - Kanada - decyzja w sprawie stóp procentowych,
19:00 - USA - decyzja w sprawie stóp procentowych.
W oczekiwaniu na Fed - Komentarz walutowyZdaniem wielu analityków obniżka stóp procentowych, której jeszcze do niedawna spodziewano się na grudniowym posiedzeniu, będzie miała miejsce już w październiku. Można to uznać za dosyć specyficzną sytuację, biorąc pod uwagę fakt, że przeważnie to właśnie końcoworoczne obrady FOMC były wykorzystywane w celu zmiany stóp.
Czy Amerykanie obniżą stopy?
Patrząc na wyceny kontraktów terminowych na stopę procentową, obniżka na środowym posiedzeniu wydaje się właściwie przesądzona. Szansa na ten scenariusz wynosi obecnie 96%. Co ciekawe jeszcze miesiąc temu nie przekraczała 50%. Prawdopodobieństwo to liczone jest na podstawie wycen opcji na stopę procentową, zatem oddaje nastawienie sektora finansowego, a głos w tej ankiecie wiąże się z zaangażowaniem kapitału. Ostatnie dni to jednak umacnianie się dolara względem euro. Jest to o tyle dziwne, że obniżka stóp procentowych powinna obniżać wartość waluty, a nie ją zwiększać. Być może spowodowane jest to oczekiwaniami zapowiedzi końca obniżek, a najbliższe cięcie zostało już przed oficjalną decyzją zdyskontowane przez rynek.
B rexit za kolejne 3 miesiące
Znamy nowy “ostateczny” termin brexitu. Jest to 31 stycznia 2020 roku. Komentatorzy pozwalają sobie z tego tytułu na wiele złośliwości. Przyglądając się już 3,5-letniemu procesowi opuszczania Wspólnoty, faktycznie można nabrać poważnych wątpliwości, o co tu tak naprawdę chodzi. UE zdecydowała się na opcję przedłużenia negocjacji zwaną “flextension”. Oznacza to, że jeśli Wielka Brytania oficjalnie zaakceptuje uzgodnione wcześniej warunki, to może nie czekać do końca stycznia, ale większość obserwatorów nie bierze na poważnie pod uwagę takiej ewentualności. Tak naprawdę analizując dotychczasowy rozwój akcji w brexitowej telenoweli, powinniśmy przewidywać, że to nie będzie ostatnie przedłużenie. Funt przyjmuje tę decyzję w miarę spokojnie, w końcu miał czas, żeby się już do tego przyzwyczaić.
Co ze składkami ZUS
Kwestia zniesienia limitu 30-krotności składek ZUS okazuje się poważnym problemem wewnątrz polskiego rządu. Z jednej strony ruch ten miał ustabilizować obciążone wydatkami socjalnymi finanse publiczne. Z drugiej stoi to w jawnej sprzeczności z chęcią budowy sektora nowoczesnych usług, którego specjaliści zostaną negatywnie dotknięci przez to rozwiązanie. Mogłaby to być istotna danina dla budżetu, bo mowa aż o 5 miliardach złotych rocznie. Zdaniem części analityków fakt, że w Polsce sprawa bezpośrednio dotyczy raptem 300 tysięcy osób, może być silnym argumentem za wprowadzeniem tej koncepcji. Co rzadko się zdarza, akurat w tej sprawie rządzący są wyjątkowo podzieleni. Z punktu widzenia rynków sama zmiana podatkowa nie jest jednak tak istotna, jak możliwe tarcia w obozie władzy.
Dzisiaj dzień wolny w Turcji, a w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
15:00 - USA - indeks zaufania konsumentów.
Stabilizacja na EUR/PLNNa wykresie EUR/PLN widzimy mocne wypłaszczenie notowań i niewielką zmienność. Utworzył się co prawda kanał wzrostowy, ale nachylenie i rozpiętość są naprawdę minimalne, raptem 3 groszowe. Ostatnie posiedzenie zarządu EBC pod przewodnictwem Mario Draghiego nie wpłynęło na pozycję wspólnej waluty. Włoch tym razem nie pobudził zmienności i tak naprawdę nie uzyskaliśmy żadnych nowych informacji. Ponowne uruchomienie QE było niezbędne, by strefa euro wróciła na ścieżkę wzrostu. Przynajmniej jedna rzecz jest pewna: odchodzący prezes stawia przed trudnym zadaniem nową szefową EBC Christine Lagard, której wytyka się brak wykształcenia ekonomicznego, ale trudno jej zarzucić brak zawodowego doświadczenia w instytucjach finansowych. Z pewnością zmienność na EUR/PLN powinno pobudzić środowe posiedzenie Fed. W układzie silniejszy dolar z niekorzyścią dla złotówki. Oporem dla dalszych wzrostów będzie psychologiczna wartość 4,30 zł, która od dość dawna wyznacza granicę między słabym a silnym złotym.
Huśtawka danych z Polski - Komentarz walutowyPo lepszych odczytach dotyczących produkcji przemysłowej wczoraj nadeszły słabsze dane na temat sprzedaży detalicznej. Jest to niepokojący sygnał dla gospodarki, gdyż wolniej rosnąca sprzedaż powinna w rezultacie ograniczyć również produkcję. Na razie te informacje nie wpływają na złotego, który wciąż pozostaje najmocniejszy od lipca.
PLN bez reakcji na publikacje
Po piątkowych naprawdę dobrych danych na temat produkcji przemysłowej, która rosła szybciej od prognoz, wczoraj nadeszły mniej pozytywne doniesienia o sprzedaży detalicznej. W ciągu roku parametr ten rośnie o 5,3%, co w dalszym ciągu można określić jako niezły wynik. Problemem jest to, że oczekiwania znajdowały się na wyższym poziomie, bo aż 8%. Złoty nie przejął się jakoś szczególnie tymi danymi i wczoraj na parze z euro oglądaliśmy zejście poniżej ważnego poziomu 4,28 zł, pod którym znajduje się także dziś.
Chiński sposób na bankowe zadłużenie
Czy można wyemitować obligacje pomimo braku chęci ich spłaty w przyszłości? Okazuje się, że można i jeżeli są to obligacje wieczyste, będzie to nawet legalne. Chińskie banki w celu poprawy swojej sytuacji otrzymały od swojego nadzorcy zgodę na wdrażanie takich narzędzi. Jest to instrument, dzięki któremu inwestorzy co roku mogą otrzymać odsetki, ale spłata kapitału jest zależna od woli emitenta. Zasadniczo możliwa jest sytuacja, w której nie będzie on spłacany nigdy. Biorąc jednak pod uwagę spadające stopy procentowe nie tylko na świecie, ale też w Państwie Środka, za bardzo prawdopodobne można uznać, że dojdzie do wykupu tych instrumentów w celu uzyskania możliwości tańszej emisji kolejnych długów. Warto zwrócić uwagę, że całą operację gwarantuje Ludowy Bank Chin i jeżeli koniunktura się pogorszy, to właśnie tam będą mogli się zwrócić inwestorzy po zwrot środków. Jest to kolejna dołożona przez decydentów cegiełka, która w przypadku kryzysu może zachwiać konstrukcją chińskiej gospodarki, szczególnie że skala wyemitowanych papierów dłużnych sięgnęła już ponad 60 mld dolarów.
Wybory w Kanadzie
Dość nietypowo, bo w poniedziałek, odbyły się wybory parlamentarne w Kanadzie. Partia Liberalna premiera Justina Trudeau uzyskała najlepszy wynik, jednakże nie posiada samodzielnej większości. Co ciekawe większość komentatorów uważa, że stworzy ona rząd mniejszościowy, poszukując sojuszników do konkretnych ważnych inicjatyw, zamiast pozyskiwać stabilnego koalicjanta na całą kadencję. Rynki walutowe przyjęły tę wiadomość korzystnie dla dolara kanadyjskiego. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że od dwóch tygodni CAD zyskuje względem USD i wybory na razie tego nie zmieniły.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00 - Węgry - decyzja w sprawie stóp procentowych,
16:00 - USA - sprzedaż domów na rynku wtórnym.
Zmiana za sterami EBCSiłę polskiej waluty w ostatnich dniach widać doskonale po notowaniach EUR/PLN. Kurs zszedł do okolic 4,27 zł i przy sprzyjającym otoczeniu zewnętrznym możemy być świadkami spadku nawet do poziomów 4,23 zł, czyli kolejnego lokalnego wsparcia. Mocniejszy złoty to w dużej mierze zasługa wydarzeń na szerokim rynku. Słabnący USD wpływa korzystnie na aktywa ryzykowne, do których zaliczany jest PLN. Przynajmniej na razie inwestorzy nie reagują na słabnące wskaźniki polskiej gospodarki. Ostatnio były to niższe odczyty produkcji przemysłowej, z kolei dzisiaj zawodzi sprzedaż detaliczna. Wzrost PKB na poziomie 4% wydaje się niezagrożony, ale równocześnie trudno nie zauważyć oznak lekkiego spowolnienia, które może się przełożyć na niższą dynamikę wzrostu w kolejnych miesiącach. Jednak na ostateczny werdykt przyjdzie jeszcze czas. W tym tygodniu dla pozycji euro istotne będzie posiedzenie EBC, ale należy pamiętać, że to już ostatnie zgromadzenie pod przewodnictwem ustępującego prezesa Mario Draghiego. Obserwatorzy spodziewają się, że będzie on sugerował, aby przykładać większą wagę do wsparcia gospodarki polityką fiskalną. Obecnego szefa europejskiego regulatora zapamiętamy jako tego, który wprowadził i zakończył QE, po czym … ponownie wprowadził QE. Włoch kończy kadencję z nierozwiązanymi problemami, które przekazuje w spadku swojej następczyni Christine Lagarde. Podsumowując: ryzyko osłabienia EUR po posiedzeniu EBC oceniamy jako niskie. Ważniejsze mogą się okazać wskaźniki PMI strefy euro, które poznamy również w czwartek.
Never ending brexit... - Komentarz walutowySobotnia porażka Borisa Johnsona w Izbie Gmin może wymusić przesunięcie terminu brexitu o kolejne 3 miesiące. Premier Wielkiej Brytanii jest jednak przekonany, że uda mu się zrealizować aktualny plan i możliwe, że jeszcze w tym tygodniu podejmie kolejną próbę przechylenia szali w parlamencie na swoją korzyść. Jednak po jego dotychczasowych działaniach i osiągnięciach można stwierdzić, że szanse na powodzenie tych wysiłków wydają się bardzo niewielkie.
Czy wyjście z UE dojdzie do skutku?
Zgodnie z oczekiwaniami Boris Johnson, nie mając większości w Izbie Gmin, przegrał głosowanie w sprawie “ostatecznego” porozumienia z przywódcami Wspólnoty. W konsekwencji wcześniej przyjętych ustaw oznaczało to, że musi on skierować prośbę do Donalda Tuska o kolejne przedłużenie terminu opuszczenia struktur unijnych. Tak też uczynił, ale biorąc przykład z prezydenta USA, postanowił działać niestandardowo. Do Brukseli wysłał dwa pisma. W jednym poprosił o przesunięcie wyznaczonej daty w celu spełnienia formalnego obowiązku, ale na wszelki wypadek nie zostało ono podpisane. W drugim dokumencie tłumaczy, że opóźnienie jest błędem i Unia nie powinna się na nie zgadzać, ale dać mu jeszcze dodatkowy czas do działania. Nie wiadomo, w jaki sposób Boris Johnson przez 10 dni chce załatwić sprawy formalne w Wielkiej Brytanii (do czego zmusiła go poprawka zgłoszona przez byłego ministra Konserwatystów), skoro parlamentarna arytmetyka jest dla niego wciąż nieubłagana i w przypadku ponownego głosowania w dalszym ciągu stoi na przegranej pozycji. Wydawać by się mogło, że kolejna porażka premiera spowoduje duże zmiany na funcie. Nic bardziej mylnego, analitycy spodziewali się mniej więcej takiego rozwiązania. Dlatego GBP pozostaje w miarę stabilny względem zarówno złotego, jak i głównych walut.
Dobre dane z Polski
W piątek poznaliśmy informacje na temat wzrostu produkcji przemysłowej w Polsce. Rośnie ona o 5,6% w ujęciu rocznym. To o 0,6% powyżej oczekiwań. Jest to tym ważniejsze, że niespodziewanie poprzedni odczyt tego wskaźnika był ujemny. Inwestorzy uznali te dane za korzystne, dzięki czemu PLN znów atakował pułap 4,28 zł względem euro. Dzisiaj od rana udało się przekroczyć tę barierę. Warto zwrócić uwagę, że tym samym jest to najtańsze euro od końca lipca.
Wybory w Szwajcarii
Wynik nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Wygrała, ale z wyraźnie mniejszym poparciem w porównaniu do poprzedniego głosowania (o prawie 4%), prawicowa Szwajcarska Partia Ludowa. Zdobyła ona 54 z 200 miejsc w Radzie Narodu, czyli izbie niższej tamtejszego parlamentu. Socjaldemokraci oraz Wolni Demokraci zdobyli odpowiednio 31 i 29 mandatów. Kolejne dwa miejsca zajęli Zieloni oraz Zielona Partia Liberalna. Szczególnie istotne jest osiągnięcie przez Zielonych lepszego rezultatu od Chrześcijańskiej Demokracji. Oznacza to, że prawdopodobnie to ta formacja zamiast chadeków będzie miała przedstawiciela w Radzie Federalnej (odpowiedniku naszego rządu). Rynki przyjęły te wiadomości dosyć neutralnie, a CHF utrzymuje wartość względem głównych walut.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
EURUSD Analiza 17.10.2019 - Co Dalej? Ostatnie wzrosty na EU zapewne nikogo nie zaskoczyły i zapewne wielu spodziewa nadal się wzrostów... jak najbardziej natomiast ja pomału szukam już korekty. Rzadko, gdy wyznaczam swoje wejścia na D1, ale mocno zwróciła na mnie uwagę świeca zaznaczona na niebiesko... Tam spodziewam się spadku dość ciekawego jak zawsze niski SL, stosunek 8:1... Przebicie trendu na D1 zdecydowanie przykuwa uwagę kupujących, natomiast zbyt długo i zbyt dużo nie mogą dać im zarobić hehe... Zapewne tez zauważymy reakcje na Opór... moim zdaniem również nie na długo, po prostu, aby ludzie zaczęli sprzedawać, a zarazem kumulując większe pieniądze nad oporem... korekta (SELL) do wypełnienia braku aktywności.
Spokój pomaga złotemu - Komentarz walutowyBrak dodatkowych ryzyk na szerokim rynku zwiększył apetyt inwestorów na lokowanie aktywów na rynkach wschodzących. Lokalnie w tej chwili również nie widać większych zagrożeń i tym samym więcej pieniędzy płynie do Polski, co umacnia naszą walutę.
Siła złotego
Ostatnie dni zdjęły dwa ważne ryzyka z rodzimej waluty. Po pierwsze wynik wyborów parlamentarnych nie przyniósł nadmiernych niespodzianek i partia rządząca utrzymała sejmową większość. Po drugie piątkowe przeglądy ratingu utrzymały stabilny obraz naszego kraju. W rezultacie euro staniało poniżej poziomu 4,30 zł, a frank poniżej 3,90 zł. Co prawda Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w końcu wydał wyrok ws. frankowiczów, ale to wcale nie znaczy, że szwajcarska waluta przestała być ważnym tematem dla Polaków i rodzimej gospodarki (a przynajmniej systemu bankowego). W końcu nie dość, że skutki werdyktu będą rozłożone w czasie, to dodatkowo nie dotyczy on wszystkich kredytobiorców CHF. Funt znajduje się w okolicach 4,93 zł, ale to w głównej mierze zasługa rosnącego prawdopodobieństwa, że Wielka Brytania nie wyjdzie z Unii Europejskiej do końca października i uda się uniknąć najgorszego scenariusza, czyli twardego brexitu.
Inflacja niemal dokładnie w celu
Dzisiaj o 10:00 poznaliśmy odczyt polskiej inflacji. Znajduje się ona na poziomie 2,6%, czyli zaledwie 0,1% powyżej celu inflacyjnego. Biorąc pod uwagę jednoprocentową tolerancję dla tego wskaźnika, taka publikacja nie powinna budzić żadnego niepokoju. Warto jednak w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że za wzrost odpowiadają głównie ceny żywności, co sprawia, że negatywne skutki inflacji najbardziej uderzają w najbiedniejsze warstwy społeczeństwa. Nie bez znaczenia jest też nadchodzący koniec roku i możliwość odmrożenia cen prądu na rynkach. Gdyby do tego doszło bez żadnego planu stopniowej zmiany warunków, to przynajmniej przejściowo moglibyśmy przekroczyć cel inflacyjny.
Czy USA tylko pozoruje nacisk na Turków?
Zgodnie z zapowiedziami Stany nałożyły sankcje na Turcję. Jest to reakcja na zbrojną ofensywę przeciwko mniejszości kurdyjskiej (która do tej pory była sojusznikiem Amerykanów) na terenie północnej Syrii. Na ten moment skala tych obostrzeń jest zaledwie ostrzeżeniem. Dotyczą tylko trzech ministrów rządu w Ankarze, w tym dwóch resortów kompleksowo. Na razie nie oddziałuje to znacząco na gospodarkę tego kraju. Nie pozostaje natomiast bez wpływu na kurs liry. Inwestorzy, bojąc się eskalacji konfliktu, powoli wycofują się z tureckiej waluty. W ciągu tygodnia straciła ona 3% w stosunku do dolara.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
EURNZD SHORT "SELL" - Oczekuje +180 PIPSZdecydowanie możemy zauważyć szczyt uformowany wyżej niż poprzednie co oznacza wyczyszczenie " SL " nad poprzednimi... Szybkie zejście poniżej ostatniego dołka, czyli potwierdzenie dla mnie że wrócą do poziomu 71-81% i tam znajduje się moje wejście...
Nie ma potrzeby iść wyżej, gdyż znacznie duża kumulacja znajduje się na dole, czyli bardzo interesujący obszar dla " grubasów "
PLN mocniejszy, ale nie ze względu na wyboryNa parze EUR/PLN utworzył się silny trend spadkowy. Kurs w krótkim czasie spadł o ok. 10 groszy. Od pewnego czasu hamulcem dla umocnienia złotego była kwestia wyroku TSUE w sprawie frankowiczów. Skoro ten temat został w końcu zdyskontowany, to możliwe stało się odreagowanie na notowaniach polskiej waluty. Należy jednak pamiętać, że wyrok nie jest po myśli banków i będą one zmuszone oddać niemałe kwoty kredytobiorcom CHF. Z drugiej strony inwestorzy nie wystraszyli się tego werdyktu, a wszystko z jednej z prostej przyczyny: skutki tej decyzji będą rozłożone na długie lata. Każda sprawa klienta będzie rozpatrywana przez sądy indywidualnie, więc biorąc pod uwagę przewlekłość postępowań w naszym kraju, pożyczkobiorcy walutowi muszą uzbroić się w cierpliwość. Z pewnością uniknęliśmy najczarniejszych scenariuszy i nie spełni się groźba zapaści w naszym sektorze bankowym. Nie można też pominąć wydarzeń na szerokim rynku. Końcówka tygodnia to sporo satysfakcjonujących informacji z frontu rozmów na linii USA-Chiny. W efekcie pozytywny klimat inwestycyjny wsparł aktywa rynków wschodzących. Przynajmniej na razie kwestia polskich wyborów parlamentarnych nie wpływa szczególnie na pozycję złotego. Zgodnie z przewidywaniami wygrywa PiS, zachowując przy tym bezwzględną większość (przynajmniej w Sejmie). Na ten moment inwestorzy nie wyceniają ryzyka związanego z kolejnymi miliardami, które mają zostać wydane na różne programy społeczne. Partia rządząca znowu obiecała sporo w kampanii, a akurat w przypadku tego typu propozycji stara się dotrzymywać słowa. Jeśli dojdzie do zastoju w polskiej gospodarce (co staje się coraz bardziej prawdopodobne przy problemach Niemiec), to coraz większe obciążenia budżetowe mogą się stać dużym ciężarem.
EURCAD Intraday: Możliwe krótkie w grze, cel 1,4480Jeśli CAD będzie kontynuował umocnienie na początku tyg to w notowaniach z EUR ma szansę przetestować okolice 1,45/4480, niestety otwarcie i dystans do zlecenia obronnego nie są tutaj zadawalające ale gdyby tak spike 1,4620/50 ?
Stop powyżej 1,4665,
Cel 1,4500/4480
Powodzenia
Niemcy i USA ciążą EUR i PLNWybory w Polsce nie mają takiej siły przebicia w świadomości inwestorów jak, chociażby załamanie w niemieckim przemyśle. Dzisiejsza sesja przynosi kolejne słabe odczyty, tym razem dotyczące zamówień w przemyśle, które spadły o blisko 10% w skali roku. Dodatkowo euro coraz bardziej ciąży potencjalna wojna handlowa z USA. Wszystko przez ostatnią decyzję prezydenta Donalda Trumpa, który postanowił nałożyć nowe cła na wybrane produkty z Europy.
Wspólna waluta już na przełomie miesiąca pokazała, że może mieć problem z utrzymaniem się powyżej poziomu 4,37 zł. Wtedy jeszcze ten ruch został zanegowany, ale zeszłotygodniowa reakcja na wyrok TSUE sprowadziła kurs do 4,313 zł, czyli do najniższego poziomu od początku sierpnia. Obecnie obserwujemy drobny ruch korekcyjny, jednak nie jest on w stanie przebić oporu przy 4,33 zł, który wcześniej pełnił funkcję ważnego wsparcia. Niewykluczone, że jeszcze w tym tygodniu kurs EUR/PLN przetestuje poziom 4,307 zł, który w maju stanowił lokalne maksimum.
Na Zachodzie bez zmian - Komentarz walutowyJuż od kilku miesięcy, przy okazji praktycznie każdej publikacji, Niemcy pokazują odczyty słabsze od oczekiwań. Możemy stwierdzić, że sytuacja powoli staje się mocno specyficzna. Analitycy prawie za każdym razem przedstawiają optymistyczne nastawienie, oczekując poprawy i w końcu pozytywnego rozwoju wydarzeń, ale dane nie chcą potwierdzić tego podejścia. Wydawać by się mogło, że eksperci próbują wręcz zaklinać rzeczywistość, jednak przynajmniej na razie bez skutku.
Za Odrą nie widać poprawy
Rano poznaliśmy dane na temat zamówień w niemieckim przemyśle. W ujęciu miesięcznym spadają one aż o 0,6%, ale co jeszcze gorsze są aż o 0,3% słabsze od oczekiwań. Powoli zasadą staje się, że dane makroekonomiczne naszych zachodnich sąsiadów nie dość, że są kiepskie, to dodatkowo okazują się słabsze od przewidywań. Takie odczyty regularnie osłabiają euro względem głównych walut. Podobnie było dzisiejszego poranka, kiedy po publikacji wskaźnika zamówień, EUR tracił wyraźnie względem chociażby USD. Dla PLN jest to o tyle niewygodna sytuacja, że słabość wspólnej waluty ciągnie go w dół i to nawet względem samego euro. W związku z tym od rana zamiast dalszego umacniania się złotego mamy lekkie spadki. Głównym powodem jest rosnąca niepewność co do przyszłych wyników polskiej gospodarki w obliczu kryzysu (a przynajmniej recesji) w Niemczech, które pozostają naszym głównym partnerem handlowym.
Chiny wciąż kupują złoto
Chińczycy od niemal roku co miesiąc zgłaszają wzrost rezerw złota. Jest to wyraźna zmiana podejścia w kontrze do poprzedniej strategii, kiedy ujawniali łączne zakupy rzadziej i dotyczyły dłuższego okresu. Takie publikacje często potrafiły szokować rynki poziomem przyrostu. Teraz wzrosty są stopniowe, ale ich skala w dalszym ciągu jest imponująca. Zwiększenie rezerw złota od końca listopada 2018 r. o 105 ton budzi duże emocje. Warto zwrócić uwagę, że jest to równowartość ok. 20 mld złotych, czyli trochę ponad 5 mld dolarów. W rezultacie nie jest to nawet 0,04% PKB Chin. Należy jednak pamiętać, że jeżeli ceny tego kruszcu dalej będą szły w górę, to łączna wartość jego rezerw (1948,3 ton) już niedługo może przekroczyć 1% PKB.
Portugalczycy ponownie stawiają na lewicę
Weekendowe wybory w Portugalii pokazały wyraźnie lepszy wynik formacji uważanych za lewicowe. Jednak Partia Socjalistyczna najprawdopodobniej nie uzyska samodzielnej większości (na razie poznaliśmy tylko wyniki exit poll). Mimo wszystko łączny rezultat ugrupowań z lewej strony sceny politycznej powinien być na tyle dobry, że stworzenie programowo zbliżonej koalicji nie będzie stanowiło większego problemu. Biorąc pod uwagę kłopoty gospodarcze tej części Starego Kontynentu, to brak większych zawirowań wokół utworzenia nowego rządu może być potencjalnie jednym zmartwieniem mniej dla euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
TSUE umocnił złotego - Komentarz walutowyPolski złoty miał wczoraj wyjątkowo dobry dzień. Notowaniom polskiej waluty mocno pomogła decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który wsparł frankowiczów w walce z nieuczciwymi zapisami umów kredytowych, ale równocześnie nie pogrążył polskiego systemu bankowego.
Werdykt korzystny nie tylko dla kredytów indeksowanych?
Rozmawiając o wyroku, warto wspomnieć, że formalnie nie dotyczy on wszystkich pożyczek frankowych. Zasadniczo odnosi się tylko do jednego ich rodzaju, czyli indeksowanych do waluty. Jest to rodzaj kredytu, w którym kwota zobowiązania podana jest w złotych, ale wypłacana w walucie obcej przeliczanej od razu na PLN. Takie rozwiązanie pozwalało na podpięcie kredytu pod stawki LIBOR zamiast WIBOR i odwzorowywanie jego wartości w walucie. Warto nadmienić, że ten mechanizm pojawiał się również w pożyczkach w innych walutach niż CHF i wyrok dotyczy także tych produktów. Teoretycznie decyzja Trybunału nie odnosi się do drugiego typu kredytów, w których kwota zadłużenia była podana od razu w obcej walucie (denominowanych). Trzeba podkreślić, że nie bez powodu używamy tu słowa “teoretycznie”. Orzeczenie TSUE to tylko (i aż) wskazówka dla polskich sądów. Dopiero praktyka naszej temidy, czyli sposób i zakres realizacji zaleceń, które znalazły się w uzasadnieniu do tej decyzji, da nam ostateczną odpowiedź, jak szeroko zamierzają je stosować sędziowie. Dopiero wtedy zobaczymy też, jak układają się relacje finansowe banku z klientem po operacji anulowania kredytu.
Niespodziewana siła złotego
Po wczorajszej decyzji najbardziej niezadowoleni byli eksporterzy. PLN bardzo szybko zaczął ruch umacniający go względem głównych walut. Euro staniało o 3 grosze z 4,36 zł na 4,33 zł. Jeszcze mocniej staniał frank, bo aż o 4 grosze z 3,99 zł na 3,95 zł. Jest to miła niespodzianka dla posiadaczy kredytów denominowanych, którzy (przynajmniej na razie) nie są bezpośrednimi beneficjentami wyroku TSUE. Dolar i funt straciły na wartości względem złotego odpowiednio 4 i 3 grosze. Na warszawskim parkiecie w górę szła też większość banków, aczkolwiek nie wszystkie. Powodem takiej reakcji rynków jest uniknięcie przez Polskę najczarniejszego scenariusza dla systemu bankowego. Wiele osób obawiało się go po wcześniejszym komentarzu rzecznika Trybunału (z reguły jego stanowisko jest bardzo zbliżone do ostatecznych rozstrzygnięć).
Słabsze dane z USA
Inwestorzy czekali na dobry moment, aby zamknąć inwestycje w dolara. Nie wiadomo, czy wczoraj była najlepsza chwila, ale wielu z niej skorzystało. Pretekstem do przeceny USD były najnowsze amerykańskie odczyty. O godzinie 16:00 poznaliśmy wyniki zamówień na dobra oraz indeks ISM. Zamówienia były niemal dokładnie równe przewidywaniom, ale zdecydowanie gorzej wypadł indeks ISM. Spadł on od ostatniego badania o 6,3 pkt, przy czym analitycy oczekiwali spadku o zaledwie 2,5 punktu. Efektem tych danych było umocnienie się euro względem dolara i właśnie dlatego wczoraj PLN zyskał bardziej względem USD niż EUR.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - handel zagraniczny,
14:30 - USA - rynek pracy,
20:00 - USA - wystąpienie szefa FED.
Czy RPP jeszcze kiedyś nas zaskoczy?Rada Polityki Pieniężnej znowu obraduje. Praktycznie wszyscy są przekonani, że decyzja w sprawie stóp procentowych może być tylko jedna - brak zmian. Jednakże w coraz bardziej chaotycznej rzeczywistości, która nas otacza, nie możemy zupełnie wykluczyć, że m.in. z powodu nacisków politycznych, polski regulator wreszcie zdecyduje się na obniżkę.
Niespodzianka za oceanem
Wczorajszy indeks ISM dla przemysłu zgodnie z konsensusem rynkowym miał oscylować w okolicach 50 punktów. Powodem takich przewidywań były wcześniejsze dobre dane cząstkowe. Jednak okazało się, że stanowiły one tylko wierzchołek góry lodowej, a ostateczny wynik zaskoczył wszystkich. Zamiast oczekiwanego 50,1 pkt ISM wykazał wartość 47,8 pkt. Na reakcję rynków nie trzeba było długo czekać. Dolar osłabił się względem euro o około pół centa. Tym samym wczoraj po południu byliśmy świadkami sytuacji, w której EUR drożało względem PLN, a USD taniał (dziś do południa kurs EUR/PLN wrócił do poziomów z wczorajszego poranka, czyli trochę powyżej 4,37 zł).
Decyzja (bez decyzji) Rady
Dzisiaj odbywa się kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Zdaniem analityków nie należy spodziewać się zmiany stóp procentowych. Część obserwatorów krytykuje to gremium za brak decyzyjności. Faktycznie od ponad 4 lat (marzec 2015 r.) stopy pozostają na niezmienionym poziomie. Jednak należy też przyznać, że inflacja, po przejściowym epizodzie deflacyjnym, pozostaje obecnie bardzo blisko celu założonego przez regulatora. Nie jest tajemnicą, że na RPP wywierane są (z resztą w tej chwili doświadcza tego chyba każdy bank centralny) naciski polityczne. W krótkim okresie rządzący zainteresowani są bowiem obniżką stóp procentowych.
Już jutro wyrok TSUE
Już jutro Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podejmie decyzję w sprawie “indeksowanych” kredytów frankowych. Główne ryzyko (szczególnie dla systemu bankowego) polega na tym, że może się okazać, że z umów kredytowych wykreślone zostaną tylko zapisy uznane przez Trybunał za nielegalne. W ten sposób w tej grupie długoterminowych pożyczek pojawi się dziwny produkt: kredyt złotowy oprocentowany jak frankowy (według stawki LIBOR). W tej sytuacji klient posiadający takie zobowiązanie, będzie płacił znacząco mniej niż konsumenci, którzy od razu zdecydowali się na kredyty w PLN. Trudno przesądzać o ostatecznym kształcie werdyktu (część ekspertów twierdzi, że istotne mogą być niuanse), ale jeśli będzie on bliski takiemu rozwiązaniu, to dla niektórych polskich banków może to być bardzo bolesna informacja (mówi się o kosztach rzędu nawet 60 mld zł).
Dzisiaj dzień wolny w Chinach, a w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:15 - USA - raport ADP na temat zatrudnienia,
16:00 - Polska - konferencja prasowa RPP po posiedzeniu.
EUR przyczaiło się nieco poniżej 4,40 PLNNa kwotowaniach EUR/PLN widzimy dość wysokie poziomy, bo za takowe uznaje się okolice 4,40 zł. W odreagowaniu nie sprzyjają wydarzenia na szerokim rynku, gdzie ciągle dominuje risk-off. Do tego niekorzystnie układa się sytuacja na głównej parze walutowej świata EUR/USD, gdzie spadki nie chcą się zatrzymać. Zwyczajowo w sytuacji mocniejszego dolara rykoszetem obrywa również złoty. Lekkim wsparciem dla krajowej waluty była decyzja agencji Fitch, która podtrzymała nasz rating kredytowy i przedstawiła stabilną perspektywę. Z ciekawostek z raportu można wyczytać, że jedna z największych agencji ratingowych nie przewiduje zmian stóp w procentowych w Polsce aż do końca 2020 roku i to pomimo spodziewanej wyższej inflacji. Fitch spodziewa się także delikatnego wzrostu deficytu budżetowego do 2,3%. Warto zauważyć, że do obliczeń nie wzięto jednorazowego zastrzyku do budżetu w postaci środków z OFE, ale za to po stronie wydatków uwzględniono trzynastą emeryturę. Technicznie oporem będzie nadal wartość 4,40 zł, kurs już kilkukrotnie odbijał się od tego poziomu, więc jego ranga na pewno wzrośnie. Jeśli wyrok TSUE okaże się niekorzystny dla banków, to możemy oczekiwać przełamania tego oporu i kilkugroszowego wystrzału.
Stopy procentowe w Polsce - Komentarz walutowyDużo mówi się o zmianach stóp procentowych na świecie, natomiast w Polsce od dłuższego czasu pozostają one na tym samym poziomie. Pomimo głosowania w sprawie obniżki, które miało miejsce na ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (w czwartek poznaliśmy protokół z tego spotkania), wygląda na to, że jeszcze długo regulator nie wykona żadnego ruchu (ostatni raz zmiana miała miejsce w marcu 2015 roku).
Co się działo na posiedzeniu RPP?
W trakcie wrześniowych obrad polskiej władzy monetarnej pojawił się wniosek o obniżkę stóp o 0,25%. Słuchając publicznych wypowiedzi jednego z członków tego gremium, prof. Eryka Łona, trudno być zdziwionym, że taki wniosek został formalnie zgłoszony i odbyło się głosowanie. Jednak analizując realnie sytuację gospodarczą, Rada mogła podjąć tylko jedną logiczną decyzję i postulat cięcia stóp przepadł. Jednym z powodów takiego nastawienia jest relatywnie wysoka inflacja, która może pójść jeszcze bardziej w górę już w przyszłym roku z powodu uwolnienia, a co za tym idzie podwyżek cen energii elektrycznej. Komentarze po ujawnieniu protokołu ze spotkania RPP wskazują, że w przypadku pojawienia się tego ryzyka, możliwy będzie nawet wzrost stóp procentowych nad Wisłą.
Dolar pozostaje silny
Wczoraj poznaliśmy dane z USA. Wzrost PKB wyrównany rok do roku (zgodnie z oczekiwaniami) spowolnił z 3,1% na 2%. Liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 213 tysięcy, co przy dużej zmienności tego parametru, jest niemal dokładnie zgodne z oczekiwaniami. Neutralne dane zza oceanu, przy równoczesnej słabości Europy, wspomogły jeszcze bardziej USD i amerykańska waluta kontynuuje marsz w górę. Dzisiaj rano dolar otarł się o 4,02 zł. Powodem było umocnienie się USD względem EUR przy w miarę stabilnym złotym względem wspólnej waluty.
Decyzja Fitch dla Polski
Dziś jedna z najważniejszych agencji ratingowych Fitch opublikuje ocenę naszego kraju. Z jednej strony wydawać by się mogło, że nie zdarzyło się nic, co mogłoby uzasadniać weryfikację ratingu. Z drugiej, spowolnienie w Niemczech oraz ewentualny wyrok TSUE powodują, że perspektywa na przyszłość może ulec pogorszeniu. Gdyby rzeczywiście tak się stało, to inwestorzy dostaliby sygnał do wycofywania się ze złotego i ruch spadkowy PLN mógłby przyspieszyć.