Poprawa koniunktury w EuropieIndeksy koniunktury zaczynają pokazywać coraz lepsze dane. Jak widać optymizm rośnie znacznie szybciej niż sądzili analitycy. Jeżeli tempo się utrzyma zamiast poważnego kryzysu możemy mieć zaledwie spowolnienie w tym roku.
Indeksy PMI
Dzisiaj od rana opublikowano wyniki indeksów PMI zarówno dla usług jak i dla przemysłu. Są to dane wstępne za czerwiec. Okazały się one jednak znacznie lepsze od oczekiwań w przypadku Unii Europejskiej. Najpierw Francja niespodziewanie pokazała wyniki powyżej 50 punktów (to poziom oddzielający teoretycznie recesję od rozwoju). Niemcy również wypadły powyżej oczekiwań, ale nie tak dobrze jak Francuzi. W rezultacie łączny wynik powyżej oczekiwań dla całej strefy euro pozostał już tylko formalnością. Reakcją na te dane było umocnienie się euro względem dolara.
Słabsze dane z Polski
Po wczorajszych dobrych danych o sprzedaży detalicznej wielu obserwatorów spodziewało się równie dobrych danych z rynku nieruchomości. Te jednak wbrew oczekiwaniom spadku o 1,6% pokazały aż 5,1% spadku w skali roku. Co ciekawe, inwestorzy w przypadku złotego za ważniejsze uznali dobre dane z Unii Europejskiej niż słabe z budowlanki polskiej. W rezultacie złotówka od rana delikatnie zyskuje na wartości.
Dobre dane z Wielkiej Brytanii
Również opuszczający Unię Europejską Brytyjczycy pokazali dzisiaj bardzo dobre wyniki indeksów PMI. Optymizm na Wyspach był wyraźnie powyżej oczekiwań. Co ciekawe, przemysł pokazał odczyt delikatnie powyżej progu 50 pkt (które oddzielają rozwój od recesji). Inwestorzy zignorowali jednak te dane i funt od rana traci zarówno względem euro jak i złotego.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na indeksy PMI w USA o godzinie 15:45.
EUR (Euro)
Nieciekawe wiadomości dla frankowiczówNa wykresie CHF/PLN najwyraźniej widać słabość naszej waluty. Frank od dołka, który wypadł w okolicach 4,055 zł, podrożał już o 12 groszy. Co więcej, ostatnia próba zejścia w dół skończyła się przed celem, nie sięgając do linii wsparcia. Obecnie znajdujemy się w bardzo ciekawej sytuacji. Z jednej strony część popytowa pozostaje w wyraźnej przewadze i kurs ewidentnie szuka sposobności do wyjścia górą. Z drugiej w okolicach 4,20 zł, stykają się dwie ważne linie trendu i obie mają potencjał, by zadziałać jako opór. Oznacza to, że ich wybicie jest pewnie trochę mniej prawdopodobne, jednak jeśli faktycznie będzie miało miejsce, to ewentualny ruch w górę, może charakteryzować się silną dynamiką. Zwłaszcza, że celem w takim scenariuszu będzie co najmniej poziom w okolicach 4,30 zł.
Funt nie próżnujeCiekawie wygląda sytuacja na funcie. Ten jeszcze w okolicach 10 czerwca kosztował powyżej 5 zł, by tydzień później zaatakować mocne wsparcie przy 4,90 zł. Poziom ten najpierw zatrzymał silny trend spadkowy z drugiej połowy maja, by potem stać się podstawą blisko dwutygodniowej konsolidacji. Reakcja rynku była natychmiastowa i strona popytowa wyciągnęła funta w okolice 4,98 zł. Zamieszanie z negocjacjami z Unią Europejską oraz problemy w walce z epidemią spowodowały, że brytyjska waluta znów znalazła się pod presją. Efektem jest kolejne testowanie wyżej opisywanego wsparcia. Co istotne, jego przełamanie otworzy drogę do okolic 4,75 zł, gdzie wypada tegoroczne minimum. Zakres możliwego odbicia w górę wydaje się z każdym ruchem zawężać. Pierwszy opór wypada już przy 4,94 zł.
Euro się umacniaWspólna waluta od blisko miesiąca stopniowo, acz konsekwentnie umacnia się wobec złotego. Od dołku z początku czerwca podrożało już nawet o 10 groszy. Nie jest to jednak typowy trend wzrostowy, a każde wybicie wyżej jest poprzedzone dłuższą, bądź krótszą konsolidacją. Co więcej, obszary akomodacji nie są jednolite i zdarzają się w nich fałszywe wybicia. Złoty wyłamuje się ze światowych trendów, szczególnie to widać po ruchu z połowy czerwca, gdy udało się wybić kanał i nawet zaatakować kolejne wsparcie, po czym kurs nadwyraz dynamicznie powrócił do pierwotnego obszaru. Prawdopodobnie jest to zasługa naszego banku centralnego. Po ostatnim posiedzeniu RPP przewodniczący Glapiński zasugerował, że w ich opinii złoty jest zbyt mocny, co rynek odczytał jako gotowość do interwencji walutowych. Sztuczne osłabianie waluty w warunkach podwyższonej inflacji, wydaje się działaniem wbrew oficjalnym celom (i obowiązkom) banku centralnego, ale obecna Rada najwyraźniej tym się nie przejmuje. Wiele wskazuje na to, że nie jest to koniec ruchu w górę na EUR/PLN i w najbliższym czasie możemy spodziewać się próby ponownego sforsowania poziomu 4,50 zł.
EURUSD H1 - FxScalping Dzisiejszy scenariusz zakłada możliwość powstania ruchu korekcyjnego w górę o którym była mowa w analizie weekendowe. Poziomem docelowym dla wzrostów będzie poziom 1.12200.
Warunkiem realizacji dzisiejszego scenariusza jest utrzymanie się ceny powyżej poziomu 1.11670. Zejście ceny poniżej tego poziomu i utrzymanie się pod nim neguje dzisiejszy scenariusz.
Target
Wzrosty 📈
TP1 – 1.12200 🎯
TP2 – 1.12500 🎯
***Analiza wyznacza jedynie kierunek oraz możliwe scenariusze które mogą się zrealizować w najbliższym czasie. Pamiętać jednak należy, że analiza nie uwzględnia szybko zmieniających się danych ekonomicznych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego nie warto upierać się przy jednym scenariuszu. Warto zachować elastyczność i zajmować pozycję, tylko po jasnych i czytelnych sygnałach.***
***Analiza NIE JEST "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715)****
EURUSD - Weekendowa analiza - Scenariusz na Tydzień 26 📉
EURUSD - Weekendowa analiza - Scenariusz na Tydzień 26 📉Cały układ na interwale tygodniowym, wygląda bardzo por-spadkowo. Dwie ostatnie świecę sugerują przejęcie kontroli przez podaż. Na interwale dziennym też wygląda dobrze ale jest szansa na większą korektę na początku tygodnia. Uważam natomiast że bardzo ważnym poziomem dla dalszych spadków, pozostaje poziom 1.11400 Jego przebicie i utrzymanie się pod nim może zwiększyć dynamikę spadków nawet do okolic 1.10000.
Na przyszły tydzień wybrałem dwa scenariusze, spadkowy i wzrostowy. Przypomnę że scenariuszy może być więcej a analiza techniczna nie jest wstanie uwzględnić szybko zmieniających się danych ekonomicznych, jakie mamy w ostaniem okresie.
💡 Pierwszy scenariusz spadkowy📉 ( Żółty ) - Zakłada możliwy test na początku tygodnia, wyznaczonej niebieskiej strefy 1.12550 – 1.1300 Jest to bardzo ważna strefa, ze względu na możliwość pojawienie się na tym poziomie, zwiększonej aktywności podażowej, co może doprowadzić do rozpoczęcia kolejnej fali spadkowej. W tym przypadku poziomami docelowymi dla spadków będą okolice 1.11400 a docelowo jeśli ruch spadkowy będzie się rozwijał poziom 1.10000
💡 Drugi scenariusz wzrostowy📈( Zielony ) – Zakłada rozpoczęcie większej korekty. Poziomami docelowymi dla ruchu wzrostowego (korekty) będę okolice 1.1300 -1.13800
***Analiza wyznacza jedynie kierunek oraz możliwe scenariusze które mogą się zrealizować w najbliższym czasie. Pamiętać jednak należy, że analiza nie uwzględnia szybko zmieniających się danych ekonomicznych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego nie warto upierać się przy jednym scenariuszu. Warto zachować elastyczność i zajmować pozycję, tylko po jasnych i czytelnych sygnałach.***
***Analiza NIE JEST "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715)****
EURUSD H1 - Podsumowanie – Tydzień 25😀
15 Czerwca
📉 Spadki ✅
🎯 TP1 - 1.12200 🟡
16 Czerwca
📉 Spadki ✅
🎯 TP1 - 1.13100 ✅
🎯 TP2 - 1.12800 ✅
17 Czerwca
📉 Spadki ✅
🎯 TP1 - 1.12400 ✅
🎯 TP2 - 1.12126 ✅
18 Czerwca
📉Spadki 🟡
🎯 TP1 - 1.11750 ✅
🎯 TP1 - 1.11400 ✅
19 Czerwca
📉Spadki ✅
🎯 TP1 - 1.1930 ✅
EURGBP Ponownie w poszukiwaniu longów, byki w przewadzeWitam,
wygląda, że bykom uda się doprowadzić do mocnego zamknięcia tygodnia powyzej poziomu 0,90.
W związku z tym jeśli pojawi się korekta intraday na początku przyszłego tygodnia to nie powinna zejść pod przebity poziom.
Kupno w przedziale 0,9020/0,9000
Stop pod poziomem 0,8970
Cel 1: 0,9150
Cel 2: 0,9300
Powodzenia
Możliwe spadki na EURUSD? Są warunkiCena była prowadzona w górę kanałem cenowym oznaczonym czarnymi tendencjami jednak widzimy w tym momencie słabość rynku i widać, że walczymy na piziomie 161.8 niebieskiej korekty. Zamknięcie się świecy pod poziomem 161.8 może oznaczać dalsze spadki.
Dodatkowo lokalnie cena jest prowadzona korytarzem spadkowym oznaczonym niebieskimi tendencjami. Ruch spadkowy prowadzą korekty wzrostowe w kolorze rózowym. Widać, że druga różowa wybroniła zasięg 161.8 i spadki lokalnie sa kontynuowane.
Najrozsądniej byłoby teraz poczekać na utworzenie się trzeciej korekty o zasięgu rozowego prostokąta i wejście w jej zasięgu 100-161.8 na spadki jednak jak mówiłem na początku, warunkiem na dalsze spadki będzie wybicie większej niebieskiej korekty.
Warunki na spadki:
* Zamkniecie się świecy poniżej zasięgu 161.8 niebieskiej korekty.
* Reakcja podażowa w zasięgu trzeciej różowej korekty spadkowej w ruchu wzrostowym ( jeżeli takowa korekta raczy wystąpić)
* Reakcja podażowa w okolicach niebieskiej tendencji spadkowej
* wybicie czarnej Tendencji wzrostowej
Warunki na wzrosty:
* Reakcja popytowa na zasięgu 161.8 niebieskiej korekty
* Wybicie niebieskiej tendencji spadkowej i zamknięcie się świecy poza jej obszarem
* Reakcja popytowa w okolicy czarnej tendencji wzrostowej
Rada uważa, że złoty jest zbyt mocnyPosiedzenie Rady Polityki Pieniężnej odbyło się niemal bez niespodzianek. Zaskoczył tylko fragment o sile polskiej waluty. Dążenie do osłabienia PLN byłoby fatalnym sygnałem dla kredytobiorców frankowych.
Decyzja RPP
Zgodnie z oczekiwaniami analityków stopy procentowe pozostały na niezmienionych poziomach. Warto natomiast zwrócić uwagę na sygnały niezadowolenia na kurs złotego względem głównych walut. Zdaniem członków Rady polska waluta jest zbyt silna, co przeszkadza eksportowi. Sformułowanie wyrażone w komunikacie RPP mówi, co prawda, o braku dostosowania złotego do globalnego wstrząsu i poluzowania polityki monetarnej. Jednak brzmi to trochę jakby Rada miała pretensje do rynku, że nie da się nim sterować ręcznie. Złotówka owszem straciła od początku kryzysu na wartości, ale rodzima gospodarka wcale nie radzi sobie tak źle na tle Europy Zachodniej by uzasadniać na razie radykalne przeceny.
Dobre dane z USA
Wczoraj poznaliśmy dane na temat sprzedaży detalicznej w USA. Analitycy spodziewali się odbicia na poziomie 8% w górę w maju po bardzo słabym kwietniu, kiedy to spadki sięgnęły 14,7%. Odczyt wyniósł 17,7%, w rezultacie udało się zasypać całą stratę z kwietnia. Są to dobre dane pokazujące, że za oceanem wcale nie jest tak źle jak dotychczas sądzono. W rezultacie tych danych obserwowaliśmy wczoraj silne umocnienie się dolara względem euro. W efekcie dolar podrożał wczoraj względem złotego o ponad 5 groszy.
Inflacja w Europie
Dzisiaj z rana poznaliśmy odczyty zmian cen zarówno w Wielkiej Brytanii jak i w Strefie Euro. Ceny na Wyspach rosną zgodnie z oczekiwaniami o 0,5% w skali roku. Po tych danych nie było większej reakcji na funcie brytyjskim. W strefie euro inflacja średnia ważona wyniosła 1,2%. Co ciekawe, dane te zbiegły się z osłabieniem europejskiej waluty względem dolara amerykańskiego.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Kolejne posiedzenie RPPPoznamy dzisiaj wynik jednodniowego posiedzenia Rady. Analitycy są w większości spokojni o zmiany stóp procentowych, aczkolwiek to nie jedyne narzędzie, które może być wykorzystane.
Nadchodzi decyzja RPP
Dzisiaj kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. W przeszłości jednodniowe posiedzenia uważane były za mniej istotne. Powodem tego był fakt, że rzadziej na nich podejmowane były ważne decyzje. Obecne czasy nie są jednak zwyczajne. Mimo to analitycy ze względu na bardzo niski poziom stóp procentowych nie spodziewają się ich zmiany. Dyskusja trwa natomiast nad tym, jak i w jakiej skali NBP powinien kupować aktywa na rynku. W tym kontekście pojawia się często pomysł: tzw. druk pieniądza. Nie jest to oczywiście drukowanie dosłowne, ale jest to w pewnym sensie niebezpieczny proceder tworzenia czegoś z niczego. Proces ten jest jednak dość powszechny na świecie, więc nie należy się spodziewać silnej reakcji rynków.
Dane z Niemiec
Dzisiaj poznaliśmy dwa ważne odczyty od naszego zachodniego sąsiada. O 8:00 rano opublikowano inflację, finalne dane za maj. W ujęciu rocznym jest ona dalej dodatnia. Wynosi dokładnie 0,6% w skali roku. To dobra wiadomość dla rynków. Zbyt niska inflacja świadczy o problemach gospodarki. 0,6% nie jest dobrym wynikiem, ale jest jeszcze daleko od paniki. Lepiej od oczekiwań wypadł indeks Instytutu ZEW. Widać po nim, że nastroje za Odrą nadal nie są dobre, ale się poprawiają i optymizm przedsiębiorców rośnie. Dane te spowodowały trochę zamieszania na parze EURUSD, ale pomimo kilku gwałtownych skoków nie zmieniła znacząco swojej wartości a euro jest dalej bardzo silne względem dolara.
Odbicie na rynkach
Po kilku słabszych dniach wyraźnych korekt na rynki wraca optymizm. Od wczorajszych dołków ropa naftowa podrożała już 2,5 dolara za baryłkę ponownie przebijając poziom 40 dolarów. Europejskie pakiety idą dzisiaj w górę około 2,5% wzrostem względem wczorajszego zamknięcia. Optymizm jeszcze rano pojawiał się na parze EURCHF, gdzie euro od kilku dni zyskiwało względem franka, dzisiaj jednak na razie ruch ten nie jest kontynuowany. Optymizm nie przełożył się jednak na złotego, który od rana traci na wartości około 0,5%.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
I po rajdzieTak naprawdę głównym winowajcą zatrzymania ostatniego karnawału jest amerykańska Rezerwa Federalna. Ostatnie posiedzenie FOMC nie przyniosło absolutnie żadnych konkretów, a banały pokroju zapewnień o gotowości do działania, inwestorzy puścili mimo uszu. Znajdujemy się w okresie, gdy banki centralne robiły absurdalnie dużo, by przypodobać się rynkom (choć oficjalna wersja mówiła coś o ratowaniu gospodarki). W tych warunkach inwestorzy stali się strasznie roszczeniowi, co szczególnie widzimy na rynkach kapitałowych. Fundamentalnie niewiele się zmieniło, ponieważ ciężko wierzyć, że za pogorszeniem nastrojów stoi wykrycie około 70 nowych przypadków w najludniejszym kraju świata.
Niezależnie jednak od przyczyn faktem jest, że rynek wyczerpał potencjał do dalszego rajdu ryzykownych aktywów. Widać to również po złotym, który zakończył już umacniające się trendy na parach ze wszystkimi głównymi walutami. Dolar obecnie znajduje się w konsolidacji po tym, jak w drugiej połowie maja został przeceniony o prawie 40 groszy. W czerwcu zakres ruchu został ograniczony do 7 groszy. Kurs porusza się w przedziale między 3,90 zł a 3,97 zł. Na kanwie ostatnich wydarzeń oscyluje bliżej górnego ograniczenia, powoli przymierzając się do testowania oporu. Jego ewentualne pokonanie będzie o tyle trudniejsze, że znajdujemy się blisko okrągłego poziomu 4 złotych.
Polska utrzymuje inflacjęPoznaliśmy dzisiaj poziom zmian cen w Polsce. Rosną one w ciągu roku o 2,9%, co jest zgodne z oczekiwaniami analityków. Wskazana wartość nie pokrywa się jednak z odczuciami wielu z nas, to częsta wada konstrukcji koszyka inflacyjnego.
Inflacja zgodna z oczekiwaniami
Ceny w Polsce rosną o 2,9% w ujęciu rocznym, zgodnie z oczekiwaniami analityków. Jest to dobra wiadomość dla złotego. Przeważnie spadająca inflacja oznacza problemy gospodarki. Spadające ceny informują o problemach z popytem przy ich wcześniejszym poziomie. Zaraz po tych danych złoty umocnił się o około grosz względem euro i innych walut. Warto zwrócić uwagę, że niemal 3% inflacji to nie jest coś, czego należy się bać. Z drugiej strony to koszyk inflacyjny, sam fakt, że parametr wynosi tyle, nie znaczy, iż wszystkie ceny rosną równo (o czym często przekonujemy się podczas zakupów spożywczych).
Dane z Chin
W nocy poznaliśmy indeksy z Chin. Produkcja przemysłowa rośnie rok do roku o 4,4%. To mniej niż oczekiwane 5%, aczkolwiek patrząc na to, że w wielu krajach ten wskaźnik spada, jest to bardzo dobry rezultat. Sprzedaż detaliczna spada o 2,8%, ponownie są to gorsze dane niż oczekiwania, ale wciąż pokazujące, że chińska gospodarka ma się dobrze. Co ciekawe rosną ceny nieruchomości, co dziwi większość analityków wskazujących na bańkę na rynku nieruchomości w Państwie Środka.
Odwrót na kryptowalutach
Kolejny atak bitcoina na pułap 10 000 dolarów zakończył się istotnym odbiciem od tej bariery. Jeszcze zarówno w środę jak i w czwartek brakowało po kilkadziesiąt dolarów do tej bariery. Po spadkach trwających od czwartku obserwujemy jednak poziom poniżej 9000 dolarów. Po raz kolejny okazuje się, że bitcoin przedstawiany jako alternatywa dla złota, reaguje w sposób znacznie bardziej zbliżony do rynku akcji. Pokazuje to, że wciąż jest on raczej aktywem inwestycyjnym/spekulacyjnym niż środkiem do przechowywania wartości.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Nie zawsze wzrostyPo wielu tygodniach wzrostów musiał przyjść moment pewnej stabilizacji. Byliśmy świadkami kilkuprocentowych spadków na giełdach i surowcach.
PKB w strefie euro
Poznaliśmy dzisiaj dane na temat wzrostu PKB w strefie euro. Technicznie jest to spadek PKB, ale lata doświadczeń przyzwyczaiły nas, by parametr ten nazywać wzrostem, a nie zmianą PKB. W ciągu roku jest to redukcja o 3,1%. To delikatnie mniej niż oczekiwali analitycy, ale patrząc na dokładność prognoz na obecnym rynku można ją określić jako zgodną z oczekiwaniami. Przed tymi danymi euro słabło względem dolara, jednak po ich opublikowaniu zaczęło od razu odrabiać te straty.
Korekta na rynkach
Po wielu dniach wzrostów na rynkach giełdowych i surowcowych przyszedł czas na korektę. W dół poszły zarówno główne indeksy giełdowe jak i surowce. Niemiecki DAX zaliczył dzisiaj 2% spadek. Podobnie zachował się francuski CAC. Mniejsze spadki widzieliśmy na polskim WIG-u, aczkolwiek polski parkiet wolniej odbijał się po marcowym spadku, niż główne europejskie parkiety. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku surowców. Ropa naftowa od wczorajszego szczytu z 43 dolarów spadła do 40 dolarów za baryłkę.
Co ze stopami procentowymi w Polsce?
Wraca temat kolejnych obniżek stóp procentowych w Polsce. Zdaniem części analityków lipcowe posiedzenie, jeżeli sytuacja gospodarcza się nie poprawi, może być początkiem eksperymentu z ujemnymi stopami procentowymi w Polsce. Taka decyzja spowodowałaby prawdopodobnie negatywny bodziec dla kursu złotego względem walut obcych.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
Cena kompromisu Lepiej sobie radzi za to wspólna waluta, co również widać na głównej parze walutowej świata. Euro od dołku z początku czerwca odzyskało już 8 groszy, formułując małą formację podwójnego szczytu w okolicach 4,55 zł. Obecnie zmienność powoli zanika w oczekiwaniu na nowe bodźce. Takim może się okazać jak zwykle Donald Trump, który ponoć znowu rozważa wprowadzenie ceł na samochody z Europy. Miałaby być to odpowiedź na oclone homary, choć wydaje się ona mocno asymetryczna. Dodatkowo rynki zdają sobie sprawę, że temat ceł samochodowych jest ulubionym strażakiem prezydenta i jest mało prawdopodobne, by chciał z niego przy tej okazji rezygnować. Warto również zwrócić uwagę na spotkanie unijnych ministrów spraw zagranicznych w czwartek, gdyż wtedy możemy poznać kolejne szczegóły na temat Funduszu Odbudowy. Ryzyka z tym związane wydają się asymetryczne, założenia, które poznaliśmy wcześniej, są tym najbardziej optymistycznym scenariuszem, który ciężko będzie obronić podczas negocjacji. Pytanie, jak dużo będzie trzeba oddać na rzecz kompromisu.
Drukarki mogą więcejEuropejski Bank Centralny nie pozostaje pasywny w ramach walki z kryzysem. Specjaliści mają wątpliwości co do długofalowych konsekwencji obecnych działań, ale rynki przyjmują je optymistycznie.
EBC zwiększa druk pieniądza
Na wczorajszym posiedzeniu podjęto decyzję o zwiększeniu skali programu skupu aktywów w ramach nadzwyczajnego wsparcia w obliczu pandemii. Wzrost jest imponujący z 600 miliardów na 1,35 biliona euro. Warto również zwrócić uwagę, że już teraz wydłużono ten projekt do czerwca 2021. W rezultacie na rynek w ciągu najbliższego roku trafią 2 biliony euro w ramach skupu aktywów. Czy to dużo? Omawiana kwota to 2,5 raza więcej niż w zeszłym roku wyniosły dochody budżetu Niemiec. Wczoraj euro zyskiwało względem dolara, ale nie wiadomo, czy to zasługa dobrego odebrania informacji od inwestorów (którzy zamierzają na tym pakiecie zarobić), czy raczej to efekt słabości USA.
Ropa naftowa dalej zyskuje
Po wczorajszych danych w górę szła dalej ropa naftowa. Czarne złoto zyskuje wraz z poprawiającą się perspektywą dla gospodarki. Skoro zalejemy rynek pieniędzmi to pewnie coś się z tego powodu wydarzy. Na podstawie tego spodziewany jest większy popyt na ropę, a oczekiwania większego popytu powodują wzrost cen. Nie może zatem dziwić, że baryłka notowana w Londynie po raz kolejny przebija 40 dolarów.
Spada liczba wniosków dla bezrobotnych w USA
Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych powoli wraca w stronę standardowych wartości. Mamy pierwsze wskazanie poniżej 2 milionów wniosków od wyskoku w górę tego parametru. Dolar traci na wartości, ale dane te zbiegły się w czasie z informacją z EBC, że drukarki zwiększają ponad dwukrotnie tempo druku pieniądza. Oczywiście przysłowiowego druku, bo to tylko zapis na rachunkach.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - stopa bezrobocia.
Euro jeszcze tańsze Komentarz walutowy z dnia 03.06.2020
Złoty kontynuuje bardzo dobrą passę i nie wygląda, by miał się zatrzymać. Polską walutę wspiera generalny wzrost optymizmu w Europie.
Euro poniżej 4,40 zł
Wczorajszy dzień był kolejnym dobrym dniem dla polskiej waluty. Granica 4,40 zł na euro pękła bardzo sprawnie, a dzisiaj znalazł się na poziomie 4,38 zł. Frank szwajcarski dotarł do 4,06 zł. Funt kosztuje obecnie 4,92 zł. A dolar przez moment wyceniany był już po 3,90 zł. Powodem zyskiwania złotego na wartości jest poprawa nastrojów na rynkach finansowych. Widać to wyraźnie na giełdach, które szybują w górę ignorując problemy realnej gospodarki. Drugim elementem mówiącym o rosnącym optymizmie jest reakcja pary euro do franka. To taki swoisty barometr nastrojów, jeżeli frank traci, oznacza to, że inwestorzy są skorzy do bardziej ryzykownych inwestycji.
Dolar wciąż pod presją
Amerykańska waluta wciąż pod presją. Na niekorzyść amerykańskiego dolara wpływa głównie napięcie z Chinami. Biorąc pod uwagę kalendarz wyborczy i nadchodzące wybory w USA prezydent będzie chciał się dalej przedstawiać jako twardy negocjator i mąż stanu, stąd dyplomatyczne rozwiązywanie jest trochę dalej niż być powinno w standardowych warunkach. Nie pomaga również zdecydowanie gorszy PR na świecie spowodowany eskalacją napięć pomiędzy protestującymi obywatelami a policją.
Zadziwiające dane z Włoch
Na świecie analizując dane makroekonomiczne widać pewną tendencję. Rośnie bezrobocie a spada PKB, produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna. Jest to w miarę reguła. Znalazł się jednak wyjątek. Dzisiaj Włosi poinformowali o spadku bezrobocia do poziomu 6,3%. Najdziwniejsze w tych danych jest to, że jest ono znacznie niższe niż przed epidemią.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:15 - USA - raport ADP z rynku pracy,
16:00 - USA - zamówienia na dobra.
Słabe dane niestraszne walutomPoznaliśmy dzisiaj kolejne pakiety obiektywnie rzecz biorąc słabych danych makroekonomicznych. Kurczenie się gospodarki, czy niemal 20% spadek sprzedaży, to coś, co normalnie wywołałoby panikę. W dzisiejszej rzeczywistości to jednak norma.
Czeska gospodarka lepiej od oczekiwań
Produkt Krajowy Brutto w Czechach spada o 2% w skali roku, to i tak jest mniej niż oczekiwane przez analityków 2,2%. W dzisiejszych czasach jednak różnica 0,2% nie budzi aż takich emocji. Co ciekawe po tych danych korona przez chwilę straciła, po czym inwestorzy spojrzeli przychylniej na walutę naszego południowego sąsiada i szybkim ruchem umocniła się do wyższych poziomów względem euro, niż była przed publikacją danych.
Słabe dane ze Szwajcarii
Rano poznaliśmy dane na temat sprzedaży detalicznej w Szwajcarii. Spada ona o 19,9% w skali roku. Wiedząc, co się dzieje na świecie, tak istotny spadek nie może być zaskoczeniem. Dla przypomnienia ten sam parametr spadł w Polsce o ponad 20%. Pandemia koronawirusa powoduje, że zakupy gwałtownie spadły. Na niekorzyść Szwajcarów działało też umocnienie tamtejszej waluty, które powodowało większą opłacalność zakupów za granicą, z drugiej strony z racji restrykcji były one utrudnione. Frank przyjął ten odczyt bardzo spokojnie, przez moment tylko się umacniając względem euro.
Bitcoin znów powyżej 10 000 USD
Najpopularniejsza kryptowaluta świata znów przekroczyła psychologiczną granicę 10 000 dolarów. Ostatni raz tak drogi bitcoin, pomijając krótkie wybicie w maju, był w lutym, gdzie odbił się niewiele powyżej tej granicy. W komentarzach na temat rynku kryptowalut przeplatają się obecnie dwa główne głosy. Pierwszy z nich wskazuje na brak podstaw fundamentalnych dla tych wycen, co może powodować, że w przypadku wycofywania się dużego gracza wszystko runie jak domek z kart. Z drugiej strony krytycy wskazują na negatywne skutki obecnej polityki banków centralnych, które zamiast dbać o stabilność pieniądza ratują gospodarkę. To może wywołać inflację, a wtedy lepiej trzymać środki w aktywach niż w gotówce. Nie wiadomo jednak, dlaczego w tej kwestii kryptowaluty mają być lepsze od innych inwestycji.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Nie do zatrzymaniaZa nami dwa naprawdę niebywałe tygodnie dla naszej waluty. Kiedy 19 maja kurs euro wyłamał się z formacji klina, można było się spodziewać, że obierze kierunek ku dolnemu ograniczeniu szerszej konsolidacji. Poziom 4,50 jednak nie tylko błyskawicznie został osiągnięty, ale praktycznie bez walki przełamany. To napędziło jeszcze bardziej falę umocnienia złotego i naprędce sprowadziło kurs w okolice 4,415 zł. Po krótkiej korekcie wracamy do spadków i przy tej dynamice ruchów trudno wyrokować, gdzie kurs EURPLN może się zatrzymać. Wystarczyły dwa tygodnie, by pokonać dystans 15 groszy, co naprawdę rzadko się zdarza na tej parze walutowej - zwłaszcza w kierunku umocnienia złotego. Dodatkowo ostatnie odczyty PMI pokazują, że nastroje w gospodarce są coraz lepsze, co z jednej strony oczywiście będzie wspierać wspólną walutę, ale także jeszcze bardziej ryzykowne aktywa, takie jak choćby złoty.
Lepsze nastroje w krajuPoznaliśmy odczyty indeksów PMI dla głównych państw gospodarek europejskich. Powoli wracamy w odczytach w okolice racjonalnych poziomów, a nie tych wynikających z paniki.
Złoty znów mocny
Piątkowe dane nie zrobiły wrażenia na złotówce. Pomogły natomiast dzisiejsze indeksy PMI. Ankietowani patrzą w przyszłość znacznie bardziej optymistycznie, niż sądzili analitycy. Wynik wyniósł 40,6 pkt, to aż 5 pkt powyżej oczekiwań. W rezultacie od rana złoty umocnił się już o 2 grosze względem euro i znajduje się blisko swoich najmocniejszych poziomów ostatnich miesięcy.
Koniunktura w Europie
Poznaliśmy dzisiaj również indeksy koniunktury z głównych gospodarek europejskich. Co interesujące, Francuzi spodziewają się lepszych wyników niż Niemcy, a to ostatnimi laty raczej gospodarka Niemiec miała znacznie lepsze wyniki niż francuska. Obie gospodarki mają jednak dalej wskazania recesywne. Dobrze podsumowuje to łączny indeks dla strefy euro, który wciąż jest poniżej 40 pkt, a to dopiero 50 punktów pokazuje równowagę pomiędzy rozwojem a recesją.
Jeszcze niższe wydobycie w USA
Poznaliśmy w piątek dane na temat liczby wież wiertniczych w USA. Spadła ona do 222 sztuk. To najniższy poziom od spadku po kryzysie z 2008 roku. Efektem tych danych był kolejny wzrost cen ropy naftowej, która poszła w górę w piątek o 2,5 dolara za baryłkę. Warto zwrócić uwagę, że wzrost cen następuje z jednej strony w wyniku korekty gwałtownych spadków z kwietnia, z drugiej w wyniku spadku wydobycia. To ostatnie ma miejsce pomimo specyficznej uczciwości państw kartelu OPEC.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 - USA - raport Uniwersytetu Michigan.
Stopy procentowe w dół!Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe. To spore zaskoczenie. Główna stopa wynosi 0,1% i jest na historycznym minimum. Na tę decyzję złoty zareagował spadkiem, co zdarza się często w przypadku obniżek stóp.
Jednak obniżka
Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o kolejnym cięciu stóp procentowych. Główną stopę procentową obniżono do 0,1% z 0,5%. Stopa depozytowa pozostała na niezmienionym poziomie 0%, a stopę lombardową obniżono z kolei z 1% na 0,5%. Złoty zareagował na te dane wyraźnym osłabieniem. Polska waluta straciła wczoraj od momentu publikacji około 3 groszy względem głównych walut. Skoro stopa zwrotu w Polsce z inwestycji niskiego ryzyka spada, to i waluta okazuje się mniej atrakcyjna. Widać to było momentalnie po rentowności obligacji, gdzie rentowność od razu spadła.
Gospodarka w USA się kurczy
Amerykańskie PKB wzrasta już tylko o zaledwie ćwierć procenta w skali roku. Wczorajsze dane wykazały spadek co prawda, ale jest to podyktowane specyfiką podawania danych makroekonomicznych w USA. Publikuje się tam wskaźnik kwartalny, rozciągnięty na rok. W rezultacie w ten sposób oglądaliśmy -5%. Tak źle byłoby jednak dopiero, gdyby pandemia trwała przez 4 kwartały, a jest szansa, że tak źle nie będzie. Pełny raport o PKB za I kwartał ukaże się dopiero pod koniec czerwca, natomiast dane za II kwartał pokażą skalę problemu. Na skutek tych danych dolar znów jest w odwrocie względem euro i jest najsłabszy względem europejskiej waluty od marca. Widać to dobrze po jego cenie złotowej, która spadła poniżej 4 zł.
Gospodarka Polski
Poznaliśmy dzisiaj dane na temat zarówno zmian cen jak i wzrostu PKB w Polsce. Inflacja zgodnie z oczekiwaniami spowalnia. Ceny rosną już tylko o 2,9% w skali roku, jest to nadal powyżej celu inflacyjnego, ale coraz bliżej korytarza wahań. Gospodarka z kolei kwartalnie kurczy się o 0,4%, co wcale nie jest złym wynikiem na tle świata. Rocznie mamy wciąż wzrost, ale zaledwie 1,7%.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 - USA - raport Uniwersytetu Michigan.