Złotówka w odwrociePolska waluta pomimo bardzo dobrego zachowania przy luzowaniu ograniczeń pandemicznych znów znajduje się w odwrocie. Jak tak dalej pójdzie wkrótce zobaczymy znów poziom 4,50 zł.
Złoty znów słabnie
Cena euro ponownie zbliża się do swoich maksimów od końca maja w okolicach 4,48 zł. Warto zwrócić uwagę, że dzieje się to przy relatywnie spokojnych wynikach zarówno surowców energetycznych jak i giełd. Dlaczego to istotne? Polska waluta przeważnie źle znosi wzrost ryzyka na rynku, a ten jest przeważnie połączony właśnie ze spadkami cen surowców energetycznych oraz giełd. Oznacza to, że gdyby doszło do tych spadków możemy szybko znów oglądać euro powyżej 4,50 zł.
Członkowie FED zaniepokojeni nawrotem pandemii
Jak widać pomimo deklaracji prezydenta temat pandemii wciąż jest istotnym problemem w USA. Potwierdzają to wystąpienia członków Rezerwy Federalnej, którzy wskazują na obawy przedsiębiorców związane ze wzrostem zachorowań. Boją się oni ponownego zamykania gospodarki i powtórki problemów sprzed raptem kilku miesięcy. Wskazywane jest również ryzyko, że czas trwania kryzysu może się wydłużyć dłużej niż dotychczas sądzono. To z kolei wpływa na decyzje konsumentów.
Dobre dane ze Szwajcarii
Pomimo komunikatów ze Szwajcarskiego Banku Centralnego o negatywnym wpływie mocnej waluty na sytuację gospodarczą kraju nie widać tego w danych. Dzisiaj poznaliśmy wartość stopy bezrobocia, która to okazała się o 0,2% niższa od oczekiwań i to przy bardzo dobrym poziomie 3,2%. Helwecki rynek pracy ma się zatem bardzo dobrze, co spowodowało dzisiaj umacniania się franka szwajcarskiego. Jest on najdroższy od końcówki maja.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
EUR (Euro)
Trend wzrostowy na euroNa parze EUR/PLN niemal od początku lipca obserwujemy powolny, ale jednak trend wzrostowy. Wydaje się, że kurs nieuchronnie zmierza w okolice 4,50 zł.. Tym bardziej, że krajowa waluta kompletnie nie wykorzystuje pozytywnego sentymentu, który panuje obecnie na rynkach. Oczywiście risk on na rynkach trudno poprzeć konkretnymi argumentami na plus. Codziennie niemal otrzymujemy negatywne informacje szczególnie z USA, gdzie pandemia nadal nie została opanowana. Do tego kolejne prezentowane dane makro absolutnie wykluczają szybkie ożywienie w gospodarkach światowych. Optymizm widać szczególnie w badaniach PMI, ale trzeba jasno powiedzieć, że te badania ankietowe nie mogą być wyznacznikiem tego, co się dzieje realnie w gospodarce. Każdy widzi, że dzieje się źle patrząc choćby po dzisiejszych danych z Europy. Spadek produkcji przemysłowej w Hiszpanii o ponad 20%, sprzedaży detalicznej w strefie euro o 5,1%, i dużo gorsze dane (aniżeli zakładały prognozy) dotyczące nowych zamówień w przemyśle z Niemiec muszą siać strach, a tak się nie dzieje. Krajowej walucie nie sprzyja nawet słabość dolara od początku tygodnia. Pytanie więc, czy inwestorzy są nieco wstrzemięźliwi, co do kupowania naszej waluty w związku z czekającymi nas za niespełna tydzień wyborami prezydenckimi? Sondaże obecnie wskazują na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego z opozycji, taki scenariusz mógłby spowodować paraliż polityczny w naszym kraju biorąc pod uwagę, że w Sejmie rządzi PiS. Inwestorzy nie lubią takich sytuacji, więc trzymają się widocznie z dala od złotego. W przypadku pogorszenia nastrojów na rynku z pewnością notowania EUR/PLN zmierzą się z oporem na poziomie 4,50 zł.
Złoty znów traciłWczorajszy dzień przyniósł osłabienie złotego o 3 grosze względem euro. Dzisiaj od rana trwa korekta, ale wciąż znajdujemy się wyraźnie powyżej wczorajszych poziomów. Po raz kolejny wzrost ryzyk na rynku przełożył się negatywnie na polską walutę.
Huśtawka na złotym
Wczoraj złoty stracił dość niespodziewanie 3 grosze na wartości, tym samym kończąc dzień powyżej poziomu 4,47 za 1 euro. Ruch ten był wynikiem generalnego wzrostu awersji do ryzyka. Wczoraj widać było spore problemy na europejskich parkietach, gdzie giełdy zaliczyły spore spadki. Co ciekawe, do końca dnia giełdy odbiły się, a złoty już nie. Widać też było silny spadek na EURCHF. Jest to para walutowa, która dobrze obrazuje nastroje na rynkach. Im więcej ryzyk, tym mocniej inwestorzy przenoszą swoje zainteresowanie na franka, uważanego za bezpieczniejszą z walut na trudne czasy.
Dane z USA
Wczoraj poznaliśmy raport ADP na temat nowych miejsc pracy. Dane z amerykańskiego rynku pracy ostatnio pojawiają się w milionach a nie setkach tysięcy, jak to miało miejsce przed kryzysem. Nie inaczej było wczoraj. W czerwcu powstało w USA niemal 2,4 miliona miejsc pracy. Analitycy spodziewali się jednak 3 milionów. Są to oczywiście w większości miejsca zlikwidowane z okazji pandemii i otwierane na nowo. Ze względu na różnice pomiędzy danymi a oczekiwaniami dolar wczoraj tracił na wartości względem euro.
Bezrobocie w Unii
Dzisiaj poznaliśmy dane na temat stopy bezrobocia w Unii Europejskiej. Wyniosła ona 7,4% wobec oczekiwanych 7,7%. Jak widać znacznie mniej elastyczny rynek pracy na starym kontynencie poradził sobie teoretycznie znacznie lepiej niż ten za oceanem. Pytanie jak długo uda mu się otrzymać tą przewagę, dzisiaj po południu zobaczymy dane z USA. Dobre dane pomogły jeszcze mocniej umacniać się euro względem dolara.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - sytuacja na rynku pracy,
16:00 - USA - zamówienia na dobra.
EUR/NZD - Setup D1EUR/NZD - Setup D1. Rynek ostatnio dość długo konsoliduje się po serii spadków. W tym momencie szansa jeszcze na mniejsze zejście jest - ale w dłuższym terminie uważam, że jest spora szansa na odrobienie - w tym nawet do zakresu najbliższych oporów. Warto przyglądać się rozwojowi sytuacji.
Waluty wbrew indeksomPomimo dobrych danych z indeksów koniunktury widzimy spadki na walutach. Stało się tak zarówno w Polsce jak i w strefie euro.
Dobre dane z Polski
Indeks PMI dla przemysłu wyniósł w Polsce 47,2 punktów, to o 0,7 punktu lepiej niż oczekiwali analitycy. Zbliżamy się do ważnego pułapu 50 punktów, który uważany jest za barierę pomiędzy rozwojem a recesją. Warto przypomnieć, że jeszcze miesiąc temu było to ledwo 40 punktów, co pokazuje tempo wzrostu optymizmu w Polsce. Co ciekawe, po samych danych złoty tracił względem euro aż 1,5 grosza na wartości.
Indeksy w Europie
Odczyty PMI poznajemy dzisiaj nie tylko z Polski. Chiny pokazały kolejne wskazanie powyżej bariery 50 punktów tym razem 51,2 punktów. Indie dużo lepiej od oczekiwań, ale wciąż tylko 47,2 punktów. Bardzo duży wzrost zanotowała Francja, która zaprezentowała aż 52,3 punktów. W jej ślady nie poszli Niemcy z rezultatem 45,2 punktów. Łączny wynik dla całej Unii wyniósł 47,4 punktów i był o 0,5 punktu lepszy od oczekiwań. Co ciekawe, inwestorzy nie podzielają entuzjazmu, bo po danych euro było w odwrocie.
Dziwne dane z USA
Wczorajsze dane z USA negatywnie zaskoczyły. Indeks Chicago PMI miał wynieść 45 punktów, a okazał się osiągnąć 36,6 punktów. Z drugiej strony indeks zaufania konsumentów wyniósł 98,1 punktów wobec oczekiwanych 91,8 punktów. Jest to specyficzna sytuacja, gdy dwa indeksy koniunktury bardzo zbliżone do siebie wskazują jeden wyraźnie lepszy, a drugi wyraźnie gorszy od oczekiwań poziom. Rynki nie przyjęły tego dobrze i wczoraj po danych dolar tracił względem euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
EURUSD H1 - FxScalping Ze względu na miejsce w którym cena się znajduje, można założyć dziś dwa scenariusze. Pierwszy z nich zakłada wzrosty, poziomami docelowymi będą okolice 1.12400 – 1.12600. Warunkiem realizacji scenariusza pro-wzrostowego jest utrzymanie się ceny powyżej poziomu 1.12000. W przypadku zejścia ceny poniżej tego poziomu tego poziomu i utrzymanie się pod nim, miejscami docelowymi dla spadków będą okolice 1.11800 – 1.11600
TARGET
Wzrosty 📈
🎯 TP1 - 1.12400
🎯 TP2 - 1.12600
TARGET
Spadki 📉
🎯 TP1 - 1.1180
***Analiza wyznacza jedynie kierunek oraz możliwe scenariusze które mogą się zrealizować w najbliższym czasie. Pamiętać jednak należy, że analiza nie uwzględnia szybko zmieniających się danych ekonomicznych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego nie warto upierać się przy jednym scenariuszu. Warto zachować elastyczność i zajmować pozycję, tylko po jasnych i czytelnych sygnałach.***
***Analiza NIE JEST "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715)****
📣 Jeśli podobają Ci się moje analizy i chciałabyś żebym przygotował coś dla Ciebie, napisz do mnie. Zapraszam do współpracy.
Analiza 30 Czerwca
Euro zyskujeEuro po tym, jak na początku czerwca zatrzymało trend spadkowy, powoli acz systematycznie zyskuje na wartości. W drugiej połowie maja kurs wspólnej waluty wobec złotego znajdował się w ostrym trendzie spadkowym i spadł w okolice 4,36 zł, co oznaczało przecenę o ponad 20 groszy w zaledwie dwa tygodnie. Po zatrzymaniu spadków dość szybko kurs powrócił powyżej 4,40 zł. Od tego momentu z jednej strony możemy mówić o konsolidacji, z drugiej jednak z każdym tygodniem kurs euro, choć nieznacznie to jednak rośnie. Obecnie przekroczył już pułap 4,46 zł i coraz częściej spekuluje się o ataku na 4,50 zł. Za takim scenariusz opowiadają się zarówno czynniki globalne, gdzie widzimy pewna nie chęć do ryzyka, jak i lokalne. Niedzielne wybory wyraźne ciążyły rynkom i choć niewiele było wiary w niespodzianki, to jednak naturalnym podejściem dla inwestorów było pozostanie lekko z boku.
Złoty ignoruje wyboryPierwsza tura wyborów została niemal zignorowana przez rynki walutowe. Patrząc na to, jak bardzo jest ona zgodna z oczekiwaniami, nie można się zbytnio dziwić. Rynki reagują najsilniej na niespodzianki, a tej nie było.
Pierwsza tura bez wpływu na waluty
W weekend odbyły się wybory prezydenckie w Polsce. Pierwsza tura zgodnie z przewidywaniami nie przyniosła rozstrzygnięcia. W drugiej spotkają się urzędujący prezydent Andrzej Duda oraz jeden z kandydatów opozycji Rafał Trzaskowski. Wynik ten nie jest dla większości obserwatorów zaskoczeniem. Dla rynków istotniejszym pytanie jest, czy podczas tych dwóch tygodni nie padnie jakaś ryzykowna dla budżetu propozycja. Przed pierwszą turą wbrew obawom sporej części analityków (oprócz bonu wakacyjnego) nie pojawiło się zbyt wiele kosztownych obietnic.
Problemy Wirecard
Jeszcze dwa tygodnie temu Wirecard był modelowym przykładem sukcesu w branży fintech. Toczyły się dziennikarskie śledztwa, ale te często mają miejsce w przypadku odpowiednio dużych organizacji. Dzisiaj mamy niemiecki Enron. Co takiego się stało w międzyczasie? Spółka Wirecard nie tylko nie przeszła audytu, ale również okazało się, że zniknęły niemal 2 mld euro, które miały znajdować się na kontach powierniczych w Azji. Oprócz dymisji zarządu pojawił się również wniosek o postępowanie likwidacyjne. Sytuacja ta odbija się negatywnie na niemieckim parkiecie, gdzie jeszcze niedawno spółka była istotnym podmiotem. Pośrednio rzutuje to również negatywnie na walutę euro
USA znów ponad stan?
Piątkowe dane pokazują, że w USA pomimo tego, że dochody Amerykanów spadły o 4,2% w maju to ich wydatki wzrosły o 8,2%. Kraj ten ma tendencje do życia na kredyt, a niskie stopy procentowe to ułatwiają. Jednak łatwo się domyślić, że prędzej czy później zrobi się z tego problem. Rynki przyjęły to w miarę neutralnie. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że spadek zakupów byłby tutaj znacznie bardziej niepokojący niż wzrost zadłużenia. Gospodarka wolniej wychodziłaby z kryzysu.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
EURUSD chce dalej rosnąc?Ciekawym miejscem na wskoczenie do pociągu możne być zasięg różowej kokery oznaczony kolorem niebieskim. Będziemy mieli w tamtym miejscu dwie przewagi na wzrosty w postaci tendencji wzrostowej i własnie zasięgu lokalnej korekty.
Większa korekta trzymająca ruch na spadki zdaje się mieć nadbite 161.8 % zasiegu więc uważam scenariusz spadkowy za zanegowany. Spadki będa mozliwe jedynie w przypadku gdy cena wyraźnie zamknie się pod 161.8 lokalnej korekty.
------------------------------------------------------------------
Inwestuj tylko tyle ile możesz stracić, pamiętaj o zarządzaniu kapitałem :)
Poprawa koniunktury w EuropieIndeksy koniunktury zaczynają pokazywać coraz lepsze dane. Jak widać optymizm rośnie znacznie szybciej niż sądzili analitycy. Jeżeli tempo się utrzyma zamiast poważnego kryzysu możemy mieć zaledwie spowolnienie w tym roku.
Indeksy PMI
Dzisiaj od rana opublikowano wyniki indeksów PMI zarówno dla usług jak i dla przemysłu. Są to dane wstępne za czerwiec. Okazały się one jednak znacznie lepsze od oczekiwań w przypadku Unii Europejskiej. Najpierw Francja niespodziewanie pokazała wyniki powyżej 50 punktów (to poziom oddzielający teoretycznie recesję od rozwoju). Niemcy również wypadły powyżej oczekiwań, ale nie tak dobrze jak Francuzi. W rezultacie łączny wynik powyżej oczekiwań dla całej strefy euro pozostał już tylko formalnością. Reakcją na te dane było umocnienie się euro względem dolara.
Słabsze dane z Polski
Po wczorajszych dobrych danych o sprzedaży detalicznej wielu obserwatorów spodziewało się równie dobrych danych z rynku nieruchomości. Te jednak wbrew oczekiwaniom spadku o 1,6% pokazały aż 5,1% spadku w skali roku. Co ciekawe, inwestorzy w przypadku złotego za ważniejsze uznali dobre dane z Unii Europejskiej niż słabe z budowlanki polskiej. W rezultacie złotówka od rana delikatnie zyskuje na wartości.
Dobre dane z Wielkiej Brytanii
Również opuszczający Unię Europejską Brytyjczycy pokazali dzisiaj bardzo dobre wyniki indeksów PMI. Optymizm na Wyspach był wyraźnie powyżej oczekiwań. Co ciekawe, przemysł pokazał odczyt delikatnie powyżej progu 50 pkt (które oddzielają rozwój od recesji). Inwestorzy zignorowali jednak te dane i funt od rana traci zarówno względem euro jak i złotego.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na indeksy PMI w USA o godzinie 15:45.
Nieciekawe wiadomości dla frankowiczówNa wykresie CHF/PLN najwyraźniej widać słabość naszej waluty. Frank od dołka, który wypadł w okolicach 4,055 zł, podrożał już o 12 groszy. Co więcej, ostatnia próba zejścia w dół skończyła się przed celem, nie sięgając do linii wsparcia. Obecnie znajdujemy się w bardzo ciekawej sytuacji. Z jednej strony część popytowa pozostaje w wyraźnej przewadze i kurs ewidentnie szuka sposobności do wyjścia górą. Z drugiej w okolicach 4,20 zł, stykają się dwie ważne linie trendu i obie mają potencjał, by zadziałać jako opór. Oznacza to, że ich wybicie jest pewnie trochę mniej prawdopodobne, jednak jeśli faktycznie będzie miało miejsce, to ewentualny ruch w górę, może charakteryzować się silną dynamiką. Zwłaszcza, że celem w takim scenariuszu będzie co najmniej poziom w okolicach 4,30 zł.
Funt nie próżnujeCiekawie wygląda sytuacja na funcie. Ten jeszcze w okolicach 10 czerwca kosztował powyżej 5 zł, by tydzień później zaatakować mocne wsparcie przy 4,90 zł. Poziom ten najpierw zatrzymał silny trend spadkowy z drugiej połowy maja, by potem stać się podstawą blisko dwutygodniowej konsolidacji. Reakcja rynku była natychmiastowa i strona popytowa wyciągnęła funta w okolice 4,98 zł. Zamieszanie z negocjacjami z Unią Europejską oraz problemy w walce z epidemią spowodowały, że brytyjska waluta znów znalazła się pod presją. Efektem jest kolejne testowanie wyżej opisywanego wsparcia. Co istotne, jego przełamanie otworzy drogę do okolic 4,75 zł, gdzie wypada tegoroczne minimum. Zakres możliwego odbicia w górę wydaje się z każdym ruchem zawężać. Pierwszy opór wypada już przy 4,94 zł.
Euro się umacniaWspólna waluta od blisko miesiąca stopniowo, acz konsekwentnie umacnia się wobec złotego. Od dołku z początku czerwca podrożało już nawet o 10 groszy. Nie jest to jednak typowy trend wzrostowy, a każde wybicie wyżej jest poprzedzone dłuższą, bądź krótszą konsolidacją. Co więcej, obszary akomodacji nie są jednolite i zdarzają się w nich fałszywe wybicia. Złoty wyłamuje się ze światowych trendów, szczególnie to widać po ruchu z połowy czerwca, gdy udało się wybić kanał i nawet zaatakować kolejne wsparcie, po czym kurs nadwyraz dynamicznie powrócił do pierwotnego obszaru. Prawdopodobnie jest to zasługa naszego banku centralnego. Po ostatnim posiedzeniu RPP przewodniczący Glapiński zasugerował, że w ich opinii złoty jest zbyt mocny, co rynek odczytał jako gotowość do interwencji walutowych. Sztuczne osłabianie waluty w warunkach podwyższonej inflacji, wydaje się działaniem wbrew oficjalnym celom (i obowiązkom) banku centralnego, ale obecna Rada najwyraźniej tym się nie przejmuje. Wiele wskazuje na to, że nie jest to koniec ruchu w górę na EUR/PLN i w najbliższym czasie możemy spodziewać się próby ponownego sforsowania poziomu 4,50 zł.
EURUSD H1 - FxScalping Dzisiejszy scenariusz zakłada możliwość powstania ruchu korekcyjnego w górę o którym była mowa w analizie weekendowe. Poziomem docelowym dla wzrostów będzie poziom 1.12200.
Warunkiem realizacji dzisiejszego scenariusza jest utrzymanie się ceny powyżej poziomu 1.11670. Zejście ceny poniżej tego poziomu i utrzymanie się pod nim neguje dzisiejszy scenariusz.
Target
Wzrosty 📈
TP1 – 1.12200 🎯
TP2 – 1.12500 🎯
***Analiza wyznacza jedynie kierunek oraz możliwe scenariusze które mogą się zrealizować w najbliższym czasie. Pamiętać jednak należy, że analiza nie uwzględnia szybko zmieniających się danych ekonomicznych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego nie warto upierać się przy jednym scenariuszu. Warto zachować elastyczność i zajmować pozycję, tylko po jasnych i czytelnych sygnałach.***
***Analiza NIE JEST "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715)****
EURUSD - Weekendowa analiza - Scenariusz na Tydzień 26 📉
EURUSD - Weekendowa analiza - Scenariusz na Tydzień 26 📉Cały układ na interwale tygodniowym, wygląda bardzo por-spadkowo. Dwie ostatnie świecę sugerują przejęcie kontroli przez podaż. Na interwale dziennym też wygląda dobrze ale jest szansa na większą korektę na początku tygodnia. Uważam natomiast że bardzo ważnym poziomem dla dalszych spadków, pozostaje poziom 1.11400 Jego przebicie i utrzymanie się pod nim może zwiększyć dynamikę spadków nawet do okolic 1.10000.
Na przyszły tydzień wybrałem dwa scenariusze, spadkowy i wzrostowy. Przypomnę że scenariuszy może być więcej a analiza techniczna nie jest wstanie uwzględnić szybko zmieniających się danych ekonomicznych, jakie mamy w ostaniem okresie.
💡 Pierwszy scenariusz spadkowy📉 ( Żółty ) - Zakłada możliwy test na początku tygodnia, wyznaczonej niebieskiej strefy 1.12550 – 1.1300 Jest to bardzo ważna strefa, ze względu na możliwość pojawienie się na tym poziomie, zwiększonej aktywności podażowej, co może doprowadzić do rozpoczęcia kolejnej fali spadkowej. W tym przypadku poziomami docelowymi dla spadków będą okolice 1.11400 a docelowo jeśli ruch spadkowy będzie się rozwijał poziom 1.10000
💡 Drugi scenariusz wzrostowy📈( Zielony ) – Zakłada rozpoczęcie większej korekty. Poziomami docelowymi dla ruchu wzrostowego (korekty) będę okolice 1.1300 -1.13800
***Analiza wyznacza jedynie kierunek oraz możliwe scenariusze które mogą się zrealizować w najbliższym czasie. Pamiętać jednak należy, że analiza nie uwzględnia szybko zmieniających się danych ekonomicznych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego nie warto upierać się przy jednym scenariuszu. Warto zachować elastyczność i zajmować pozycję, tylko po jasnych i czytelnych sygnałach.***
***Analiza NIE JEST "rekomendacją inwestycyjną" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715)****
EURUSD H1 - Podsumowanie – Tydzień 25😀
15 Czerwca
📉 Spadki ✅
🎯 TP1 - 1.12200 🟡
16 Czerwca
📉 Spadki ✅
🎯 TP1 - 1.13100 ✅
🎯 TP2 - 1.12800 ✅
17 Czerwca
📉 Spadki ✅
🎯 TP1 - 1.12400 ✅
🎯 TP2 - 1.12126 ✅
18 Czerwca
📉Spadki 🟡
🎯 TP1 - 1.11750 ✅
🎯 TP1 - 1.11400 ✅
19 Czerwca
📉Spadki ✅
🎯 TP1 - 1.1930 ✅
EURGBP Ponownie w poszukiwaniu longów, byki w przewadzeWitam,
wygląda, że bykom uda się doprowadzić do mocnego zamknięcia tygodnia powyzej poziomu 0,90.
W związku z tym jeśli pojawi się korekta intraday na początku przyszłego tygodnia to nie powinna zejść pod przebity poziom.
Kupno w przedziale 0,9020/0,9000
Stop pod poziomem 0,8970
Cel 1: 0,9150
Cel 2: 0,9300
Powodzenia
Możliwe spadki na EURUSD? Są warunkiCena była prowadzona w górę kanałem cenowym oznaczonym czarnymi tendencjami jednak widzimy w tym momencie słabość rynku i widać, że walczymy na piziomie 161.8 niebieskiej korekty. Zamknięcie się świecy pod poziomem 161.8 może oznaczać dalsze spadki.
Dodatkowo lokalnie cena jest prowadzona korytarzem spadkowym oznaczonym niebieskimi tendencjami. Ruch spadkowy prowadzą korekty wzrostowe w kolorze rózowym. Widać, że druga różowa wybroniła zasięg 161.8 i spadki lokalnie sa kontynuowane.
Najrozsądniej byłoby teraz poczekać na utworzenie się trzeciej korekty o zasięgu rozowego prostokąta i wejście w jej zasięgu 100-161.8 na spadki jednak jak mówiłem na początku, warunkiem na dalsze spadki będzie wybicie większej niebieskiej korekty.
Warunki na spadki:
* Zamkniecie się świecy poniżej zasięgu 161.8 niebieskiej korekty.
* Reakcja podażowa w zasięgu trzeciej różowej korekty spadkowej w ruchu wzrostowym ( jeżeli takowa korekta raczy wystąpić)
* Reakcja podażowa w okolicach niebieskiej tendencji spadkowej
* wybicie czarnej Tendencji wzrostowej
Warunki na wzrosty:
* Reakcja popytowa na zasięgu 161.8 niebieskiej korekty
* Wybicie niebieskiej tendencji spadkowej i zamknięcie się świecy poza jej obszarem
* Reakcja popytowa w okolicy czarnej tendencji wzrostowej
Rada uważa, że złoty jest zbyt mocnyPosiedzenie Rady Polityki Pieniężnej odbyło się niemal bez niespodzianek. Zaskoczył tylko fragment o sile polskiej waluty. Dążenie do osłabienia PLN byłoby fatalnym sygnałem dla kredytobiorców frankowych.
Decyzja RPP
Zgodnie z oczekiwaniami analityków stopy procentowe pozostały na niezmienionych poziomach. Warto natomiast zwrócić uwagę na sygnały niezadowolenia na kurs złotego względem głównych walut. Zdaniem członków Rady polska waluta jest zbyt silna, co przeszkadza eksportowi. Sformułowanie wyrażone w komunikacie RPP mówi, co prawda, o braku dostosowania złotego do globalnego wstrząsu i poluzowania polityki monetarnej. Jednak brzmi to trochę jakby Rada miała pretensje do rynku, że nie da się nim sterować ręcznie. Złotówka owszem straciła od początku kryzysu na wartości, ale rodzima gospodarka wcale nie radzi sobie tak źle na tle Europy Zachodniej by uzasadniać na razie radykalne przeceny.
Dobre dane z USA
Wczoraj poznaliśmy dane na temat sprzedaży detalicznej w USA. Analitycy spodziewali się odbicia na poziomie 8% w górę w maju po bardzo słabym kwietniu, kiedy to spadki sięgnęły 14,7%. Odczyt wyniósł 17,7%, w rezultacie udało się zasypać całą stratę z kwietnia. Są to dobre dane pokazujące, że za oceanem wcale nie jest tak źle jak dotychczas sądzono. W rezultacie tych danych obserwowaliśmy wczoraj silne umocnienie się dolara względem euro. W efekcie dolar podrożał wczoraj względem złotego o ponad 5 groszy.
Inflacja w Europie
Dzisiaj z rana poznaliśmy odczyty zmian cen zarówno w Wielkiej Brytanii jak i w Strefie Euro. Ceny na Wyspach rosną zgodnie z oczekiwaniami o 0,5% w skali roku. Po tych danych nie było większej reakcji na funcie brytyjskim. W strefie euro inflacja średnia ważona wyniosła 1,2%. Co ciekawe, dane te zbiegły się z osłabieniem europejskiej waluty względem dolara amerykańskiego.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Kolejne posiedzenie RPPPoznamy dzisiaj wynik jednodniowego posiedzenia Rady. Analitycy są w większości spokojni o zmiany stóp procentowych, aczkolwiek to nie jedyne narzędzie, które może być wykorzystane.
Nadchodzi decyzja RPP
Dzisiaj kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. W przeszłości jednodniowe posiedzenia uważane były za mniej istotne. Powodem tego był fakt, że rzadziej na nich podejmowane były ważne decyzje. Obecne czasy nie są jednak zwyczajne. Mimo to analitycy ze względu na bardzo niski poziom stóp procentowych nie spodziewają się ich zmiany. Dyskusja trwa natomiast nad tym, jak i w jakiej skali NBP powinien kupować aktywa na rynku. W tym kontekście pojawia się często pomysł: tzw. druk pieniądza. Nie jest to oczywiście drukowanie dosłowne, ale jest to w pewnym sensie niebezpieczny proceder tworzenia czegoś z niczego. Proces ten jest jednak dość powszechny na świecie, więc nie należy się spodziewać silnej reakcji rynków.
Dane z Niemiec
Dzisiaj poznaliśmy dwa ważne odczyty od naszego zachodniego sąsiada. O 8:00 rano opublikowano inflację, finalne dane za maj. W ujęciu rocznym jest ona dalej dodatnia. Wynosi dokładnie 0,6% w skali roku. To dobra wiadomość dla rynków. Zbyt niska inflacja świadczy o problemach gospodarki. 0,6% nie jest dobrym wynikiem, ale jest jeszcze daleko od paniki. Lepiej od oczekiwań wypadł indeks Instytutu ZEW. Widać po nim, że nastroje za Odrą nadal nie są dobre, ale się poprawiają i optymizm przedsiębiorców rośnie. Dane te spowodowały trochę zamieszania na parze EURUSD, ale pomimo kilku gwałtownych skoków nie zmieniła znacząco swojej wartości a euro jest dalej bardzo silne względem dolara.
Odbicie na rynkach
Po kilku słabszych dniach wyraźnych korekt na rynki wraca optymizm. Od wczorajszych dołków ropa naftowa podrożała już 2,5 dolara za baryłkę ponownie przebijając poziom 40 dolarów. Europejskie pakiety idą dzisiaj w górę około 2,5% wzrostem względem wczorajszego zamknięcia. Optymizm jeszcze rano pojawiał się na parze EURCHF, gdzie euro od kilku dni zyskiwało względem franka, dzisiaj jednak na razie ruch ten nie jest kontynuowany. Optymizm nie przełożył się jednak na złotego, który od rana traci na wartości około 0,5%.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
I po rajdzieTak naprawdę głównym winowajcą zatrzymania ostatniego karnawału jest amerykańska Rezerwa Federalna. Ostatnie posiedzenie FOMC nie przyniosło absolutnie żadnych konkretów, a banały pokroju zapewnień o gotowości do działania, inwestorzy puścili mimo uszu. Znajdujemy się w okresie, gdy banki centralne robiły absurdalnie dużo, by przypodobać się rynkom (choć oficjalna wersja mówiła coś o ratowaniu gospodarki). W tych warunkach inwestorzy stali się strasznie roszczeniowi, co szczególnie widzimy na rynkach kapitałowych. Fundamentalnie niewiele się zmieniło, ponieważ ciężko wierzyć, że za pogorszeniem nastrojów stoi wykrycie około 70 nowych przypadków w najludniejszym kraju świata.
Niezależnie jednak od przyczyn faktem jest, że rynek wyczerpał potencjał do dalszego rajdu ryzykownych aktywów. Widać to również po złotym, który zakończył już umacniające się trendy na parach ze wszystkimi głównymi walutami. Dolar obecnie znajduje się w konsolidacji po tym, jak w drugiej połowie maja został przeceniony o prawie 40 groszy. W czerwcu zakres ruchu został ograniczony do 7 groszy. Kurs porusza się w przedziale między 3,90 zł a 3,97 zł. Na kanwie ostatnich wydarzeń oscyluje bliżej górnego ograniczenia, powoli przymierzając się do testowania oporu. Jego ewentualne pokonanie będzie o tyle trudniejsze, że znajdujemy się blisko okrągłego poziomu 4 złotych.
Polska utrzymuje inflacjęPoznaliśmy dzisiaj poziom zmian cen w Polsce. Rosną one w ciągu roku o 2,9%, co jest zgodne z oczekiwaniami analityków. Wskazana wartość nie pokrywa się jednak z odczuciami wielu z nas, to częsta wada konstrukcji koszyka inflacyjnego.
Inflacja zgodna z oczekiwaniami
Ceny w Polsce rosną o 2,9% w ujęciu rocznym, zgodnie z oczekiwaniami analityków. Jest to dobra wiadomość dla złotego. Przeważnie spadająca inflacja oznacza problemy gospodarki. Spadające ceny informują o problemach z popytem przy ich wcześniejszym poziomie. Zaraz po tych danych złoty umocnił się o około grosz względem euro i innych walut. Warto zwrócić uwagę, że niemal 3% inflacji to nie jest coś, czego należy się bać. Z drugiej strony to koszyk inflacyjny, sam fakt, że parametr wynosi tyle, nie znaczy, iż wszystkie ceny rosną równo (o czym często przekonujemy się podczas zakupów spożywczych).
Dane z Chin
W nocy poznaliśmy indeksy z Chin. Produkcja przemysłowa rośnie rok do roku o 4,4%. To mniej niż oczekiwane 5%, aczkolwiek patrząc na to, że w wielu krajach ten wskaźnik spada, jest to bardzo dobry rezultat. Sprzedaż detaliczna spada o 2,8%, ponownie są to gorsze dane niż oczekiwania, ale wciąż pokazujące, że chińska gospodarka ma się dobrze. Co ciekawe rosną ceny nieruchomości, co dziwi większość analityków wskazujących na bańkę na rynku nieruchomości w Państwie Środka.
Odwrót na kryptowalutach
Kolejny atak bitcoina na pułap 10 000 dolarów zakończył się istotnym odbiciem od tej bariery. Jeszcze zarówno w środę jak i w czwartek brakowało po kilkadziesiąt dolarów do tej bariery. Po spadkach trwających od czwartku obserwujemy jednak poziom poniżej 9000 dolarów. Po raz kolejny okazuje się, że bitcoin przedstawiany jako alternatywa dla złota, reaguje w sposób znacznie bardziej zbliżony do rynku akcji. Pokazuje to, że wciąż jest on raczej aktywem inwestycyjnym/spekulacyjnym niż środkiem do przechowywania wartości.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.