Creotech - problemy techniczne sprowadziły kurs na ZiemięW ostatni weekend (25.08) pojawiły się informacje o problemach z satelitą EagleEye, która została zrobiona przez spółkę Creotech.
Nie mam pojęcia o technologii kosmicznej podobnie jak 99,9% inwestorów posiadających akcje spółki, dlatego oparłem się o informacje jaki można znaleźć w sieci w tym korzystając z komunikatu samej spółki. Faktem jest, że problemy z komunikacją z satelitą EagleEye, dotyczą trudności w nawiązaniu dwustronnej łączności z satelitą, co uniemożliwia odbiór danych telemetrycznych. Problemy te pojawiły się po udanym starcie i początkowym etapie działania na orbicie, gdzie przeprowadzono około 50% planowanych testów.
Creotech zidentyfikował dwa główne możliwe przyczyny tego problemu: niedokładność w określeniu pozycji satelity, co prowadzi do błędnego pozycjonowania anteny naziemnej, oraz możliwy niedobór mocy elektrycznej na pokładzie satelity. Oba te scenariusze są obecnie badane, a spółka wdraża środki naprawcze, aby spróbować przywrócić pełną funkcjonalność komunikacji z satelitą.
Problemy z komunikacją z satelitą EagleEye mogą mieć istotne konsekwencje dla dalszego rozwoju spółki Creotech na kilku poziomach:
Finansowe: Problemy z satelitą, który jest jednym z najbardziej zaawansowanych projektów spółki, mogą negatywnie wpłynąć na zaufanie inwestorów. Już teraz zaobserwowano znaczący spadek wartości akcji Creotech na giełdzie po ogłoszeniu problemów z satelitą. Długotrwałe trudności mogą prowadzić do dalszych spadków i utraty kapitału, co ograniczyłoby zdolność firmy do finansowania kolejnych projektów.
Technologiczne: Jeśli problemy z satelitą nie zostaną rozwiązane, może to wpłynąć na reputację Creotech jako dostawcy zaawansowanych technologii kosmicznych. Spółka budowała swoją pozycję na rynku głównie dzięki temu projektowi, więc jego niepowodzenie może osłabić jej pozycję w branży oraz zniechęcić potencjalnych klientów i partnerów technologicznych. Dodatkowo konkurencja bardziej zaawansowanych projektów w tej dziedzinie jest duża. Warto zaznaczyć, że tylko w 2023 roku w kosmos trafiło ok. 3000 satelitów, podczas gdy w 2022 było to 2700 takich obiektów.
Operacyjne: Długotrwałe problemy z satelitą mogą zmusić spółkę do przeznaczenia dodatkowych zasobów na próby naprawy sytuacji, co może odciągnąć zasoby i uwagę od innych projektów. To może opóźnić realizację kolejnych etapów w innych przedsięwzięciach oraz wpłynąć na ogólną wydajność operacyjną firmy. Ważne jest to na jakim etapie spółka zrezygnuje z podejmowania prób komunikacji.
Reputacyjne: Niepowodzenie w misji EagleEye, pierwszym tak dużym projekcie satelitarnym w Polsce, może negatywnie wpłynąć na postrzeganie Creotech w kraju i za granicą. Spółka stawia sobie za cel bycie liderem w sektorze kosmicznym, a problemy z pierwszym dużym satelitą mogą podkopać zaufanie do jej możliwości technologicznych.
Ogólnie rzecz biorąc, jeśli problemy te nie zostaną szybko rozwiązane, mogą one znacząco wpłynąć na przyszły rozwój spółki, zarówno w kontekście finansowym, jak i technologicznym.
Aktualnie to co jest kluczowe to czas na odzyskanie komunikacji z satelitą. Może się on różnić w zależności od jego misji i stanu technicznego. Zazwyczaj, jeśli nie uda się przywrócić połączenia w ciągu kilku dni do kilku tygodni, szanse na sukces drastycznie maleją. W przypadku satelitów obserwacyjnych czy komunikacyjnych, krytyczne jest szybkie działanie, ponieważ dłuższy brak kontaktu może prowadzić do wyczerpania baterii, uszkodzeń podzespołów, a w efekcie do nieodwracalnej utraty satelity.
Oto co udało się odnaleźć jeśli chodzi o utratę kontaktu z satelitami:
IMAGE (NASA)
Utrata łączności: po 5 latach działania (2005)
Odzyskanie łączności: sukces po 13 latach, w 2018 roku, odzyskano łączność przypadkowo
Proba-2 (ESA)
Utrata łączności: kilka miesięcy po starcie (2009)
Odzyskanie łączności: sukces po kilku tygodniach prób, satelita wznowił normalne działanie
GOES-17 (NOAA)
Utrata łączności: problemy z systemem chłodzenia kilka miesięcy po starcie (2018)
Odzyskanie łączności: częściowa porażka, nie odzyskano pełnej funkcjonalności
Envisat (ESA)
Utrata łączności: po 10 latach działania (2012)
Odzyskanie łączności: porażka po kilku tygodniach prób
Fobos-Grunt (Rosja)
Utrata łączności: kilka godzin po starcie (2011)
Odzyskanie łączności: porażka po kilku dniach prób
GSAT-6A (Indie)
Utrata łączności: dwa dni po starcie (2018)
Odzyskanie łączności: porażka po kilku dniach prób
Hitomi (JAXA)
Utrata łączności: kilka tygodni po starcie (2016)
Odzyskanie łączności: porażka, satelita uległ dezintegracji
Szanse na odzyskanie komunikacji są, ale jest to bardzo trudne i warto mieć to na uwadze.
Warto czekać obecnie na informacje ze spółki jakie podjęła działania.
Jeśli pojawi się ESPI o porzuceniu nawiązania prób łączności, może się okazać, że poniedziałkowe spadki (nawet o 27% na otwarciu) będą tylko początkiem dłuższej korekty, tym bardziej, że spółka będzie musiała ponieść koszty badań związanych ze znalezieniem przyczyny problemu jaki powstał.
Analiza Techniczna:
Kurs akcji po bardzo pozytywnej informacji dotyczącej sukcesu związanego z wystrzeleniem satelity i nawiązaniu łączności w dniu 19.08 wzrósł o 13,5% notując maksimum wzrostu o blisko 20%. Jednak w dniu 26.08 spółka otworzyła się 27% poniżej ceny z piątku ostatecznie zamykając się na -23,7%.
Wykres 1. Interwał dzienny
Aktualnie więc mamy wyczekiwanie na komunikat ze spółki i w przypadku negatywnych informacji można założyć, że kurs zejdzie niżej z kolejną luką spadkową. Wtedy można by się spodziewać poziomu dolnej krawędzi kanału spadkowego, który rysował się od sierpnia 2023 tj. ok. 135-140zł. A docelowo kurs może wrócić w okolice nawet 100zł.
Gdyby jednak doszło do odzyskania połączenia z satelitą to można założyć, że będziemy mieć powrót do ATH czyli w okolice 240-250zł. Dodatkowo będzie to bardzo duży impuls dla spółki, która będzie miała znaczący sukces w odzyskaniu komunikacji z satelitą.
Wykres 2. Interwał dzienny
Dla pomysłu przyjmuję short przy założeniu, że nie dojdzie do sukcesu związanego z odzyskaniem połączenia z EagleEye.
Wsparcie: 167/151/140zł
Opór: 186/198/207zł
Z pewnością warto kibicować polskiej spółce tego by osiągnęła sukces w branży kosmicznej to jednak pokazuje jak trudna jest to branża i ile niesie ze sobą ryzyka, a dodatkowo monetyzacja technologii (a więc i generowania zysku) oddala się znacząco w czasie w przypadku takiej porażki jaką jest brak kontaktu z własnym satelitą.
Poniżej projekty w jakie spółka jest zaangażowana:
Projekt PIAST: Creotech jest zaangażowany w budowę satelitów dla konstelacji PIAST, które mają służyć do obserwacji Ziemi. Jest to projekt realizowany we współpracy z polską armią i ma na celu zbudowanie zdolności rozpoznania obrazowego w ramach polskiego systemu satelitarnego. PIAST jest kluczowym projektem dla zwiększenia suwerenności Polski w dziedzinie obserwacji satelitarnej.
Satelita HyperSat: Creotech rozwija również platformę HyperSat, która ma na celu stworzenie elastycznej i modularnej platformy dla różnych typów satelitów. HyperSat ma umożliwiać budowę satelitów dla różnych zastosowań, od obserwacji Ziemi po misje naukowe, w oparciu o standardowy zestaw modułów.
Projekty związane z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA): Creotech aktywnie współpracuje z ESA, dostarczając komponenty i systemy elektroniczne do różnych misji. Firma była zaangażowana w projektowanie i budowę sprzętu do misji Copernicus, największego cywilnego programu obserwacji Ziemi na świecie.
Quantum Space Technologies: Firma prowadzi również prace nad technologiami kwantowymi w przestrzeni kosmicznej. Creotech jest zaangażowany w rozwój systemów komunikacji kwantowej, które mają być odporne na podsłuch i zakłócenia, co ma kluczowe znaczenie dla przyszłych sieci komunikacyjnych.
Projekty związane z mikrosatelitami: Creotech uczestniczy w rozwijaniu technologii mikrosatelitów, które są coraz bardziej popularne ze względu na niższe koszty i większą elastyczność. Firma realizuje różne projekty, zarówno komercyjne, jak i naukowe, w tym w ramach partnerstw międzynarodowych.
CRI
Creotech z orbity wchodzi w stratosferęNiedawno opisałem spółkę Creotech i dzisiaj czas na małą aktualizację.
W pierwszym pomyśle popełniłem drobny błąd przypisując spółkę do parkietu NewConnect – zdarza się. Jednak patrząc na ostatni raport spółki, pogarszające się wyniki i raczej kosmiczną wycenę to być może spółka powinna znajdować właśnie na tym parkiecie.
Spółka podała, że w 1Q24 miała przychód niższy o 4,9% r/r , a strata netto zwiększyła się r/r o 1,25mln zł . Podsumowując więc spółce spadają przychody, a jedyny pozytyw to to, że strata jest mniejsza w odniesieniu do 4Q23.
Spółka jest obecnie wyceniana na blisko 430mln zł i trudno znaleźć uzasadnienie dla tak wysokiej wyceny przy aktualnych wynikach.
Być może w przyszłości za 5, 10 lat lub dłużej będzie to spółka na miarę SpaceX. Jednak patrząc na to, że CRI funkcjonuje od 2012 roku to w mojej ocenie nie widać większych postępów poza atrakcyjną stroną internetową.
Oczywiście spółka dostarczyła do USA swój flagowy produkt tj. satelitę EagleEye, który zostanie wystrzelony przez spółkę SpaceX jednak warto zaznaczyć, że takich satelitów wystrzeliwanych jest na pokładzie rakiety ok. 90 w jednym locie. I ten satelita w krótkim okresie raczej niczego nie zmieni.
Co więcej, cały projekt wg danych ma kosztować 44,8mln zł z czego dofinansowanie to 27,2mln zł.
Czyli za blisko 45mln firma wyśle satelitę, który będzie miał rozmiary ok. 40x40x50 cm i wagę ok. 50 kg. Z czego część została pokryta z naszych podatków. Do tego raczej nie będzie tam przełomowej technologii, która zwojuje świat. Być może jednak warto jednak mieć marzenia, że za kilka lat spółka zmieni oblicze polskiej myśli kosmicznej.
Dla porównania warto dodać, że np. w 2023 roku wysłano polskie satelity w kosmos, np.:
1. satelita obserwacyjny STORK-7 , wyposażony w 28 ogniw perowskitowych firmy Saule Technologies (być może spółka znana niektórym inwestorom).
2. Intuition-1 - satelita klasy 6U, w kształcie prostopadłościanu o wymiarach 10x20x30 cm, waży ok. 12 kg. Jego stworzenie pochłonęło ok. 20 mln zł, z czego ok. 13 mln zł to dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Rzut Techniczny
Jeśli spojrzymy na wykres Creotech to w dniach 13-15 maja inwestorzy mieli bardzo silne odbicie na kursie w kierunku 210-220zł co mogło być efektem wejścia większej grupy inwestorów indywidualnych skuszonych rekomendacją spółki z celem na 235zł od jednego z DM. Jednak popyt został szybko zgaszony przez inwestorów realizujących zyski i w efekcie być może wiele osób zawisło na akcjach.
Dzisiaj kurs walczy na wsparciu na poziomie 180zł i po tamtych wzrostach nie ma śladu.
Wykres 1. Interwał dzienny
Co więcej jeśli kurs ostatecznie przebije 180zł to dość szybko może się znaleźć piętro niżej na 163zł gdzie przebicie i tego poziomu może finalnie sprowadzić kurs 145zł czyli poziomów z kwietnia 2023. Jednak w mojej ocenie może być tak, że poniżej 180zł inwestorzy będą ścigać się kto pierwszy sprzeda akcje i w ciągu kilku dni zobaczymy poziom właśnie 145zł.
Na oscylatorach mamy silną podaż i jeśli spojrzeć na RSX to wchodzimy w najsilniejszą fazę wyprzedaży, a RSI jest jeszcze na tyle wysoko, że jest dużo miejsca do podaży.
Wykres 2. Interwał dzienny
Oczywiście może się zdarzyć, że będą próby podbicia jednak inwestorzy mogą wykorzystywać poziomy 190-200zł na zamykanie pozycji.
Podsumowując z nawiązaniem do obszaru działalności spółki.
Wycena była w kosmosie i powoli wchodzi atmosferę Ziemi. I oby tylko nie doszło do katastrofy uderzając o ląd.
Wsparcie: 180/163/145zł
Opór: 190/200/210zł
Creotech - kosmiczna spółka z kosmiczną wycenąKosmiczna spółka na giełdzie w Warszawie, a konkretnie na NewConnect. Co możemy znaleźć w jej temacie?
Historia: Creotech Instruments S.A. powstał w 2012 roku w wyniku przekształcenia spółki Creotech Sp. z. o. o., założonej przez naukowców wywodzących się z Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN.
Działalność: Firma zajmuje się projektowaniem, produkcją i integracją systemów kosmicznych, w tym satelitów, podsystemów oraz urządzeń do zastosowań kosmicznych. Creotech współpracuje zarówno z instytucjami naukowymi, jak i komercyjnymi klientami.
Innowacje: Creotech jest znane z innowacyjnych rozwiązań w dziedzinie technologii kosmicznych, w tym zaawansowanych systemów obserwacji Ziemi, systemów łączności kosmicznej oraz eksperymentów naukowych na pokładzie satelitów.
Projekty: Firma brała udział w różnych projektach kosmicznych, zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. Ich produkty i technologie są wykorzystywane w misjach kosmicznych na całym świecie.
Rozwój: konsekwentnie rozwija swoje możliwości technologiczne i zapewnia wysoką jakość usług dla swoich klientów. W miarę rozwoju przemysłu kosmicznego firma może mieć duży potencjał wzrostu.
To w sumie tyle ile można znaleźć na szybko w temacie spółki.
Kolejny etap to weryfikacja danych finansowych spółki.
Po pierwsze pragnę zaznaczyć, że spółka przede wszystkim się rozwija, od 2012 roku jest w fazie badań, rozwoju, ale też i sprzedaży swoich produktów. Dodatkowo spółka otrzymuje dotacje.
Wyniki za 3Q23 pokazują, że spółka zwiększa przychody jednocześnie jednak zwiększając koszty. Nawet wspomniane dotacje, które stanowią ok. 1/3 przychodów nie pomogły w poprawie wyniku.
Strata netto r/r zwiększyła się z 4,85mln do 9,32mln zł. Spółka coraz więcej wydaje co widać po spadku środków pieniężnych.
Ogólnie żaden z segmentów w 2023 roku nie wygenerował jeszcze pozytywnego wyniku. A głównymi segmentami są:
- Projekty kosmiczne
- Dane satelitarne i technologie UAV
- Systemy kwantowe
- Produkcja elektroniki
Ogólnie zachęcam do przeczytania raportu bo jest tam sporo ciekawostek dla inwestorów.
Podsumowując w skrócie to spółka przy kapitalizacji ok. 441mln zł jest być może warta połowę przy założeniu, że dowiezie wszystkie projekty (wliczając to co znajduje się w raporcie). Patrząc jednak na raport całościowy przez pryzmat tylko wyników to może się okazać, że duzi inwestorzy instytucjonalni jak TFI PZU i Allianz Polska OFE posiadający po ok. 8% akcji będą wisieli nad spółką z możliwą podażą. Osobiście nie rozumiem inwestowania przez OFE w taką spółkę jak Creotech, nawet jeśli mówimy o długoterminowym inwestowaniu.
Analiza Techniczna
Patrząc na wykres to kurs akcji od debiutu w październiku 2021 wzrósł z 74zł do maksimum na 243zł, a po osiągnieciu ATH rozpoczęła się korekta w dół.
Wykres 1. Interwał dzienny
Ogólnie jak widać na wykresie mamy kanał wzrostowy, ale dzisiaj kurs może poruszać się w kierunku dolnej krawędzi kanału w okolice 140zł.
Jeśli na wykres nałożymy zniesienia Fibonacciego od dołka 107zł czyli dolnej krawędzi kanału wzrostowego do szczytu to otrzymujemy wsparcie na 50% zniesienia Fibonacciego przy 176zł a kolejny poziom to 159 i strefa poniżej ze wsparciem 137zł. Gdyby doszło do przebicia tego poziomu to kurs może ponownie dotrzeć do 107zł co mogłoby dać dopiero jakiś sygnał do większego odbicia.
Wykres 2. Interwał dzienny
107 zł to o tyle ciekawe wsparcie, że w tej okolicy znajduje się poziom wynikający z profilu wolumenu.
Wykres 3. Interwał dzienny
To by oznaczało, że gdyby doszło do wybicia tego poziomu to kurs może wrócić do swojej ceny z debiutu.
Patrząc na wskaźniki to mamy dość wyraźną podaż i ruch w dół co może świadczyć o sile podaży nad popytem. Jednym słowem jest możliwa powolna dystrybucja. I być może realizacja zysków z okolic 100-130zł czyli poziomów z końcówki 2022 roku, kiedy to spółka odnotowała największe wzrosty.
Wykres 4. Interwał dzienny
Aktualnie więc choć spółka ciekawa pod względem wyjątkowości na warszawskim parkiecie, to jednak być może warto dodać do obserwowanych czekając na wyniki raportu za cały 2024 rok, które pokażą prawdziwy obraz spółki.
Wsparcie: 176/159/140zł
Opór: 192/212/245zł
CRI - CREOTECH. AT rules!!! :)Długo CRI kazał mi czekać na dogodny moment do zakupu. Okazja pojawiła się po komunikacie o cenie ABB. We wczorajszej analizie określiłem przedział, który mnie interesuje i jest do zrobienia przez niedźwiedzie podczas dzisiejszej sesji: 170-173 zł. Dzisiejsze minimum to 172 zł.
Nie powie ci tego żaden raport i żaden prezes, co mi mówiła AT od dłuższego czasu. TSI wskazywał słaby rynek i nakazywał ostrożność i cierpliwe oczekiwanie na dogodny moment zakupu. Coś wisiało w powietrzu! To "coś" to 396 557 akcji serii J sprzedane w ABB. Na temat samej ceny ABB wylano też morze atramentu, tracąc mnóstwo czasu, energii. Wszystko na nic. Śmiem twierdzić, że więcej z tych spekulacji i prognoz szkody niż pożytku. Mi wystarczyła AT, która nakazywała cierpliwe czekanie na dogodny moment zakupu. Który dziś nadszedł.
Wyznaczona we wczorajszej analizie strefa 170-173 została dziś zaliczona. Ww. strefa i poziom 183 zł są teraz wsparciem. Najważniejszym aktualnie wsparciem jest teraz poziom 183 zł.
Mój zakup, to zakup długoterminowy. Jeżeli CRI ponownie pojawiłby się w okolicach 170-173 to chętnie powiększę posiadany pakiet.
Po raz kolejny AT udowodniła swoją skuteczność!