Znamy nową wersję deficytuPoznaliśmy wczoraj nową wartość deficytu budżetowego. Rekordowa na dziś kwota 109 miliardów robi wrażenie, ale to nie oznacza, że do końca roku nie może się ona jeszcze powiększyć.
Dobre dane z Polski
Wczoraj poznaliśmy dane na temat zmian produkcji przemysłowej. Spodziewano się spadku 1,2%, co na tle innych państw byłoby i tak bardzo przyzwoitym wynikiem. Odczyt pokazał (ku dużemu zaskoczeniu) pomimo miesięcy koronawirusa wzrost o 1,1% w ujęciu rocznym. Odbyło się to, co prawda, przy rocznym spadku cen sprzedanych produkcji. Oznacza to mniejszą rentowność produkcji. Złoty reagował na te dane umocnieniem.
Nowelizacja budżetu
Poznaliśmy zmiany w budżecie na 2020 rok. Jak nietrudno się domyślić budżet bez deficytu w wyniku głównie koronawirusa deficyt jednak ma. Imponująca jest jego wysokość. 109 mld złotych to zdecydowanie więcej niż dwa najwyższe deficyty w historii Polski razem. Oczywiście jest powód, dla którego wydatki w tym roku są wyższe niż planowane, ale wydawane lekką ręką pieniądze zostały policzone, a budżet po raz kolejny ku zaskoczeniu niektórych okazał się nie być z gumy. O tym, że deficyt będzie w tym roku, mówiło się od dawna, nawet przed kryzysem. Widać to było obserwując chociażby rosnące zadłużenie państwa. Problem w tym, że dług publiczny rośnie szybciej, niż wskazuje na to deficyt, może to zatem oznaczać, że to nie ostatnia nowelizacja budżetu. Rynki na razie przyjęły to neutralnie.
Znów więcej wniosków o zasiłek w USA
W zeszłym tygodniu niespodziewanie liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła poniżej miliona. Wczorajsze dane jednak znów spowodowały, że wartość jest powyżej tej granicy. Inwestorzy wyraźnie nastawili się na to, że lepsze odczyty będą teraz pewną regułą, bo dolar tracił po publikacji danych. Jak widać, sytuacja na tamtejszym rynku pracy wcale nie jest taka dobra.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
15:45 - USA - indeks PMI dla przemysłu.
Budzet
Co z tym deficytem? - Komentarz walutowyNie znamy jeszcze ostatecznego kształtu nowego rządu, trwają dopiero pierwsze przymiarki do tek ministerialnych, a już pojawiły się poważne wątpliwości co do realnej możliwości zerowego deficytu w przyszłym roku. Co najistotniejsze sceptycyzm do wcześniejszych planów potwierdza już strona rządowa.
Zrównoważony budżet jedynie pobożnym życzeniem?
Rzecznik rządu zasugerował, że polski budżet na 2020 rok może jednak wykazać deficyt. Powodem miałoby być wycofanie się z pomysłu likwidacji limitu 30-krotności składek ZUS. Dochody z tego ruchu (albo ich brak) mają bowiem przeważyć szalę. Projekt nie trafił jeszcze ostatecznie do kosza, ale powoli kończy się czas na jego uchwalenie. Już wcześniej swój sprzeciw wyraził wicepremier Jarosław Gowin, a bez posłów jego Porozumienia przyjęcie jakiejkolwiek ustawy będzie prawdopodobnie niemożliwe. Warto zwrócić uwagę, że nawet przy wprowadzeniu takiego rozwiązania deficyt i tak może się pojawić. Po pierwsze wskaźniki makroekonomiczne mogą nie być aż tak korzystne, jak przewidują rządzący (możemy już odczuć efekty spowolnienia w Niemczech). Po drugie (co może być ważniejsze) w budżecie nie uwzględniono kilku ważnych obietnic wyborczych, które mają wejść w życie w przyszłym roku. Czy to dobrze dla złotego? W pewnym sensie tak. Jeżeli nie będziemy malować obrazu gospodarczego, który nie ma szans na realizację, to później nie będzie negatywnego zaskoczenia na rynku, które osłabiłoby polską walutę.
Kryptowaluty wciąż w odwrocie
Po tym, jak od końca marca do czerwca Bitcoin wystrzelił z 4000 USD do aż 13 000 USD, wydawało się, że wracamy do szalonych wzrostów na tym instrumencie. Jednak następne miesiące okazały się nie być już tak łaskawe dla najpopularniejszej kryptowaluty. Kolejne przeceny spowodowały, że dzisiaj BTC kosztuje 7500 dolarów. Wczorajszy zjazd zabrał z ceny 500 dolarów i najprawdopodobniej był spowodowany przesłuchaniem Marka Zuckerberga przed komisją ds. usług finansowych w Izbie Reprezentantów USA. Co ma z tym wszystkim wspólnego twórca Facebooka? Jego serwis jest liderem stowarzyszenia, mającego wyemitować nową kryptowalutę Libra. Ze względu na skalę biznesów stojących za tym projektem, pojawia się wiele wątpliwości.
Skandynawia bez zmian stóp procentowych
Dzisiaj rano poznaliśmy dane zarówno ze Szwecji, jak i Norwegii na temat stóp procentowych. Oba te kraje utrzymały wskaźniki na dotychczasowym poziomie. Warto zwrócić uwagę, że silniej powiązana ze strefą euro Szwecja ma stopę wynoszącą -0,25%. Z kolei Norwegia utrzymuje główną stopę na poziomie 1,5%. Obie waluty po tej decyzji lekko zyskiwały. Powodem było odwracanie pozycji walutowej przez inwestorów spodziewających się obniżek.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
13:00 - Turcja - decyzja w sprawie stóp procentowych,
13:45 - Strefa Euro - decyzja w sprawie stóp procentowych,
14:30 - USA - zamówienia na dobra,
14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
15:45 - USA - indeks PMI dla przemysłu.