Braster - ważny kontrakt powoduje odbicie Braster był w miniony piątek najsilniej rosnącą spółką na głównym parkiecie. Akcje drożały o ponad 18% przy niezłych obrotach. Powodem zwyżki była informacja o podpisaniu umowy z węgierską firmą Gysgy Reha Kft. Jest to jeden z bardziej znaczących dystrybutorów urządzeń medycznych na rynku węgierskim. Przedmiotem umowy jest określenie warunków dystrybucji systemu Braster na Węgrzech. Umowa przewiduje rozpoczęcie współpracy w zakresie importu i sprzedaży urządzeń wraz z pakietami badań. Spoglądając na wykres, widać że spółka tanieje od ponad 2 lat, obecnie znajdując się blisko historycznych minimów. Piątkowe odbicie daje jednak szansę na kontynuację impulsu z pierwszej połowy maja, który budowany był przy podwyższonym wolumenie. Spadki z czerwca odbywały się przy niższych obrotach, co mogło wskazywać na korektę. Zainicjowane w piątek odbicie może więc być początkiem kolejnego impulsu, z pierwszym celem przy poprzednim wierzchołku czyli 6,20 zł.
BRASTER
Braster [BRA] – 25 kwartałów zakończonych stratą Spółka traci na wartości od blisko 2 lat, obecnie znajdując się tuż nad historycznymi minimami notowań. Głównym powodem są słabe wyniki, gdyż spółka co roku notuje stratę netto. Ta w 2017 roku powiększyła się do niemal 25 mln zł. Także pierwszy kwartał bieżącego roku nie przyniósł zysków i był to już 25 kwartał z rzędu zakończony pod kreską. Jedynym pozytywem zdaje się być wchodzenie na rynki zagraniczne. Póki co jednak, nie przekłada się to na wyniki finansowe. Spółka zdaje się posiadać innowacyjny produkt, którego nie potrafi jednak, przynajmniej na razie, skutecznie sprzedawać. Oczywiście, może się to zmienić, ale problemem zaczyna być malejący stan kasy w spółce. Pojawiły się nawet medialne doniesienia o tym, że jeżeli nic się nie zmieni, problemy z finansowaniem mogą pojawić się już w przyszłym roku. Na tym tle, martwić powinny także dość wysokie ogólne koszty zarządu. Spółka od początku roku spadła o ponad 40%. W ubiegłym roku o ponad 60%. Od połowy stycznia trwa obecna fala spadkowa. Patrząc na historię, można oczekiwać korekty. Jeżeli ta się pojawi, jej pierwszym celem będą okolice wcześniejszych dołków, a więc rejon 5,50 zł.
Braster - spółka uspakaja nastroje Podczas czwartkowej sesji doszło do niewielkiego odbicia po silnej fali wyprzedaży. Od początku miesiąca spółka traciła już ponad 35%, a wyprzedaż przyspieszała w ostatnich dniach. Spółka postanowiła więc nieco uspokoić sytuację, ogłaszając że w firmie nie doszło w spółce do jakichkolwiek zdarzeń uzasadniających obniżenie jej kapitalizacji. Spółka dysponuje też odpowiednimi środkami do realizacji strategii na obecny rok. Wcześniej spółka informowała o uruchomieniu sklepu internetowego w Holandii, co oznacza rozpoczęcie sprzedaży na pierwszym rynku zagranicznym.
Braster - pierwszy kontrakt w ramach nowej strategii Spółka zyskała podczas czwartkowej sesji 5,3% przy podwyższonych obrotach. Była to więc doskonała kontynuacja tegorocznego ruchu, który przynosi już blisko 20% wzrostu ceny. W ostatnich dniach pojawiła się pozytywna informacja, która uzasadnia wzrosty. Mowa o kontrakcie z Santander Consumer Bank na 1,5 tysiąca pakietów badań dla pracowników. Jest to pierwszy sukces po dokonanej w IV kwartale dywersyfikacji kanałów sprzedaży. Zmiana modelu polega właśnie na skupieniu się na sprzedaży bezpośrednio do dużych korporacji. Wykres pokazuje wyhamowanie spadków od połowy listopada, popyt zdaje się zbierać siły przy podwyższonym wolumenie. Czekamy więc na wybicie oporu przy 8,50 zł. Powinno to skutkować atakiem na linię trendu spadkowego w okolicach 10 zł.
Braster - czekając na lepsze czasy Spółka należy do sektora biotechnologicznego, tego typu firmy często nagle zaczynają silnie rosnąć, pod wpływem silnej informacji fundamentalnej np. jakimś przełomie w badaniach. Podobnie jest i tutaj, spółka kwartalnie notuje straty. Jakiś czas temu pojawiły się szacunki, wg których spółka planuje osiągnąć próg rentowności pod koniec 2018 roku. W jednym z wywiadów prezes spółki wskazał na pozytywne perspektywy w przyszłości, szacując w latach 2017-2021 wzrostu przychodów średniorocznie o ok. 230%. Wydaje się więc, że jest na co czekać o ile oczywiście te oczekiwania zaczną się spełniać. Pod względem techniki, obecnie akcje wyglądają na w miarę tanie, patrząc na tło historyczne. Akcje dołują od ponad roku, w tym czasie wycena spadła o ponad 80%. Patrząc na bliską perspektywę, należy stwierdzić korektę. Cena oscyluje na poziomie wierzchołka z końca października. Wybicie ponad poprzedni wierzchołek powinno otworzyć drogę przynajmniej do okolic 10 zł