Mocarny PLN w niełatwym otoczeniu, kurs euro blisko 4,13 zł!Mimo niesprzyjających okoliczności kapitał nie przestaje płynąć do PLN, co spycha kursy głównych walut do złotego na coraz niższe poziomy. Po wczorajszych zaskoczeniach w danych, dziś odczyty makro bez niespodzianek, ale najważniejsze publikacje czekają w dalszej części tygodnia.
Do wiosny wciąż daleko
Warszawska giełda ma duże problemy na początku tygodnia (WIG20 stracił wczoraj prawie 2,4%, a dziś przed południem balansuje przy tamtym poziomie zamknięcia). Zresztą nasz parkiet nie jest wyjątkiem – wczoraj na minusie zamknęło się Wall Street, mocne przeceny dotknęły Azję, a w Europie we wtorek pozytywnie wyróżnia się jedynie Madryt i Mediolan. Euforia powyborcza zdaje się opuszczać Niemcy, bo przed tamtejszymi politykami wcale niełatwe rozmowy koalicyjne. Rozejm na wschodzie jest wciąż tak samo bliski, jak i daleki (umowa amerykańsko-ukraińska o wydobyciu surowców jest podobno na ukończeniu, ale w ONZ Stany głosują ręka w rękę z Rosją, a prezydent USA ma dla Putina tylko ciepłe słowa). Skoro przy Trumpie jesteśmy, to wraca on do tematu ceł, a na celownik bierze też kluczową branżę czipów. Takie otoczenie przynajmniej w teorii brzmi jak układ zwiększający awersję do ryzyka. Chociaż na licznych aktywach można dostrzec risk off (Bitcoin najniżej od listopada), to na rynku walutowym jedna gwiazda nie przestaje błyszczeć. Mowa o polskim złotym.
Nie ma mocnego na złotego
Mimo licznych ryzyk kapitał nie przestaje płynąć do PLN wartkim strumieniem i wcale nie ma dość. Część analityków łączy to z ogólnym przepływem spekulacyjnego kapitału w związku z możliwym rozejmem za naszą wschodnią granicą (na czym najbardziej korzysta rosyjski rubel). Nie negując spekulacyjnego charakteru kapitału napływającego w ostatnim czasie do złotego, to o ile wczoraj rodzimej walucie dotrzymywał jeszcze kroku HUF, o tyle w trakcie porannej, wtorkowej sesji złoty został zdecydowanym liderem regionu. Tym samym na horyzoncie kursu EUR/PLN zamajaczyło już 4,13 zł, widziane ostatnio na początku 2018 roku. Technicznie jest to niezwykle istotna strefa, ponieważ właśnie w pobliżu tego poziomu znajdują się dołki sprzed 7 lat. Czy w takim razie zbliżamy się do momentu zwrotnego na złotym? Jeżeli uznać, że dominującym czynnikiem rzeczywiście jest spekulacja, to bardzo łatwo wyobrazić sobie, że wystarczy jeden pretekst, aby globalni inwestorzy zaczęli realizować zyski. Nie mniej kurs USD/PLN po godz. 11 balansuje na 3,95 zł, kurs CHF/PLN trzyma się blisko 4,40 zł, a kurs GBP/PLN testuje od góry 4,98 zł.
Silna Polska, słabe Niemcy
Wczoraj pozytywnie zaskoczyła polska sprzedaż detaliczna. W ujęciu rocznym wskaźnik poszedł w górę o 6,1% (prognoza +2,5%), a w cenach stałych zaliczył wzrost o 4,8% (oczekiwano +1,5%). Dobre dane dla gospodarki (którymi szybko pochwalił się minister finansów) z pewnością nie zaszkodziły też złotemu. Dobra kondycja konsumentów to raczej czynnik proinflacyjny, co uwiarygadnia scenariusz szefa NBP o dalszej perspektywie obniżek stóp procentowych nad Wisłą. Dziś rano zgodna z oczekiwaniami okazała się stopa bezrobocia w naszym kraju, która w styczniu wyniosła 5,4%. Chociaż jest to wzrost w stosunku do grudniowego odczytu (5,1%), to równocześnie jest to identyczny rezultat do stycznia 2024 r., co wskazuje na czynniki sezonowe na rynku pracy. Zgodne z prognozami (co jest jedynym pocieszeniem) były też wyniki niemieckiej gospodarki. PKB RFN w ostatnim okresie poprzedniego roku zmniejszył się o 0,2% w ujęciu kwartalnym i o tyle samo zmalała gospodarka naszego sąsiada przez cały poprzedni rok. Takie odczyty mogą zwiększać prawdopodobieństwo cięcia stóp przez EBC, ale też zbliżać zmiany fiskalne przygotowywane przez nowy rząd w Berlinie.
Adam Fuchs – analityk w InternetowyKantor.pl
Poza analizę techniczną
Geopolityka vs technika na EURUSDPrzed weekendem poznaliśmy odczyty indeksów PMI ze strefy euro, jak i USA. Pakiet ze Stanów przyniósł nie mniej emocji niż przedterminowe wybory parlamentarne za naszą zachodnią granicą. Mimo wielu nowych informacji, na kursie euro dolara wciąż rządzi technika.
Piątkowe PMI z Europy
Pod koniec ubiegłego tygodnia otrzymaliśmy pakiet danych PMI dla przemysłu i usług. Indeksy opisują sytuację w badanej gałęzi gospodarki. Poziom neutralny to 50 pkt. Wszystko, co poniżej oznacza dekoniunkturę, a powyżej rozwój. Jako pierwsze pojawiły się informacje ze strefy euro. PMI dla usług pomimo zwyżkowych oczekiwań spadł z 51,3 pkt do 50,7 pkt. Powyżej konsensusu znalazł się subindeks przemysłowy (47,3 pkt, prognoza 47 pkt). Nadzieję na przyszłą poprawę w strefie euro dały odczyty z największej gospodarki Wspólnoty. PMI dla przemysłu z Niemiec wzrósł z 45 pkt do 46,1 pkt. Był to skok powyżej oczekiwanego 45,5 pkt. Dodatkowo PMI usługowy (52,2 pkt) mimo spadku, pozostał w strefie wzrostu aktywności. Publikacje zostały odebrane pozytywnie, co choć trochę złagodziło przedwyborczą niepewność w Niemczech wśród inwestorów.
Zaskoczenie w USA
Chwilę później inwestorzy otrzymali niespodziankę z USA. Amerykański indeks PMI dla usług mimo prognozowanego wzrostu z 52,9 pkt do 53 pkt spadł do 49,7 pkt. Zauważalne tąpnięcie równało się zejściu do strefy recesji, w której wskaźnik nie był od 2 lat. W piątek odnotowano także silny spadek Indeksu Uniwersytetu Michigan, który bada potencjał nabywczy amerykańskiego konsumenta. Negatywne dane zostały wygładzone wyższym od oczekiwanego wzrostem PMI dla przemysłu. Ostatecznie podczas piątkowej sesji byliśmy świadkami delikatnego umocnienia dolara na głównej parze walutowej świata. Kurs EUR/USD spadł z poziomu 1,048 USD na 1,046 USD zatrzymując się na lutowej linii trendu wzrostowego.
Geopolityka
Zgodnie ze wstępnymi sondażami przebiegły przedterminowe wybory parlamentarne w Niemczech. Blok CDU/CSU (Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna Niemiec i Chrześcijańsko-Społeczna Unia w Bawarii) zdobył najwięcej, bo 28,6% głosów. Następnie skrajnie prawicowa AfD (Alternatywa dla Niemiec) z wynikiem 20,8%. Miejsce trzecie z poparciem 16,4% uzyskała SPD (Socjaldemokratyczna Partia Niemiec). Największym przegranym był rezultat Liberalnej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP), która nie przekroczyła 5-procentowego progu wyborczego, zdobywając 4,3 proc. głosów. Warta uwagi jest również duża frekwencja, która wyniosła aż 82,5%. Kolejnym wyzwaniem za naszą zachodnią granicą będzie utworzenie rządu, do czego konieczne będzie stworzenie koalicji. Realizację zadania zapowiedział już konserwatywny lider Friedrich Merz, który chce zrealizować plan w ciągu dwóch miesięcy po wygraniu wczorajszych wyborów. Ostatecznie jednak przyszłość niemieckiej polityki niesie ryzyko stworzenia kruchej koalicji i wzroście sił pozostałych partii. Wychodząc poza Niemcy, w weekend dowiedzieliśmy się również, że Prezydent Wołodymyr Zełenski ustąpi, jeśli zagwarantuje to pokój i członkostwo w NATO dla kraju. W wyniku powyższych wiadomości w poniedziałek o poranku euro umocniło się w stosunku do dolara. Notowania wyznaczyły lokalne maksimum przy 1,053 USD, po czym nastąpiło odreagowanie wracające kurs do 1,047 USD. Spadki po raz kolejny zostały wyhamowane przez lutową linię trendu wzrostowego. W tym otoczeniu dobrze radzi sobie krajowa waluta. Złoty w poniedziałek o poranku pozostaje silny wobec euro. Kurs EUR/PLN to 4,16 PLN. Notowania USD/PLN to 3,97 PLN.
Dawid Górny – analityk w InternetowyKantor.pl
Rynki czekają na wybory za OdrąW weekend mamy wybory w Niemczech. Zapowiada się jednak, że ich ostateczny wynik – czyli rząd – możemy poznać naprawdę późno. Dane z Polski pomogły złotemu, a te z USA spowodowały odwrót od dolara.
Dane z Polski
Wczoraj oprócz wspomnianych już wczoraj płac, poznaliśmy również dane z produkcji. Produkcja przemysłowa w ujęciu rocznym spada o 1% i jest to wynik zgodny z przypuszczeniami. Z drugiej strony budowlano-montażowa rośnie w skali roku o 4,3%. Dzieje się to pomimo faktu, że rynek czeka na program wsparcia. Pojawił się zresztą taki na horyzoncie. Nie znamy jednak na razie wszystkich jego szczegółów. Słychać już jednak wypowiedzi przedstawicieli branży, że bardzo dużym problemem w ostatnich miesiącach był zastój w transakcjach spowodowany oczekiwaniem na bardzo rozrzutne zapisy nowego programu. Polski złoty przyjął te odczyty pozytywnie. Kurs euro wrócił znów w okolice 4,16 zł.
Odwrót od dolara
Wczorajsze dane były dobrym powodem dla inwestorów do wyprzedaży dolara. Z jednej strony liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych okazała się wyższa od oczekiwań. Niby tylko o 4 tysiące sztuk, ale zawsze. Do tego słabiej wypadł indeks FED z Filadelfii, a na deser – indeks wskaźników wyprzedzających (Conference Board) – również pokazał słabsze odczyty. Wszystkie te dane osobno nie powinny mieć aż takiego wpływu na rynki, jednakże ich kumulacja doprowadziła do przeceny amerykańskiej waluty. W rezultacie w czwartkowy wieczór podobnie jak w poniedziałkowy poranek widzieliśmy znów sytuację, kiedy za jedno euro trzeba płacić dolara i pięć centów.
Nadchodzą wybory w Niemczech
U naszego zachodniego sąsiada w weekend odbędą się wybory parlamentarne. Analitycy są zgodni, że wygra je koalicja CDU/CSU. Jak to jednak często ma miejsce w systemach wielopartyjnych, konieczna będzie jakaś forma koalicji. Wbrew pozorom kluczowy może się okazać wynik liberałów. Są oni bowiem na krawędzi progu wyborczego. Ich brak wejścia do parlamentu może zatem ułatwić tworzenie rządu. W podobnej sytuacji jest zresztą Sojusz Sahry Wagenknecht, który niespodziewanie stracił poparcie. Rynki mają nadzieję, że mimo słabszej końcówki kampanii wyborczej przez głównego kandydata, będzie on miał dość głosów, by utworzyć rząd większościowy w koalicji z SPD. Problem w tym, że SPD wcale nie musi tego chcieć. Alternatywą jest oczywiście AFD, uważane za skrajnie prawicowe, którego z kolei CDU/CSU nie chce. Na stole prawdopodobnie będzie jeszcze mocno egzotyczna opcja sojuszu z zielonymi i którąś z partii lewicowych. Co to oznacza dla rynków? Negocjacje koalicyjne mogą trwać bardzo długo, nie pierwszy już zresztą raz. To z kolei byłoby niekorzystnym sygnałem dla EUR. Jeżeli zatem dojdzie do impasu, można spodziewać się umocnienia dolara.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych dzień indeksów PMI.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Płace rosną szybciej niż cenyKolejny już miesiąc z rzędu mamy sytuację w Polsce, kiedy płace rosną szybciej niż ceny. Odrabiamy więc, jako społeczeństwo, straty wysokiej inflacji sprzed dwóch lat. W tle zapiski z posiedzeń FED umacniają dolara, a Nowa Zelandia obniża stopy procentowe.
Płace nadal rosną
Poznaliśmy dzisiaj dane na temat wzrostu wynagrodzeń. Średnia płaca w styczniu wyniosła 8482,47 zł brutto. Mowa o segmencie przedsiębiorstw zatrudniających ponad 9 pracowników. Z jednej strony to spadek o 340 zł od grudnia, co mogłoby niepokoić. Warto jednak pamiętać, że grudzień ma swoją specyfikę. Premie w tym miesiącu zaburzają w górę wynik. Jeżeli spojrzymy na porównanie stycznia 2025 do stycznia 2024 – mamy 9,2% wzrostu. Rynek oczekiwał 9,3%, jest to zatem realnie wynik niemal dokładnie zgodny z oczekiwaniami. Mamy zatem niemal 4 punkty procentowe więcej wzrostu płac niż wzrostu cen (dla przypomnienia inflacja konsumencka wyskoczyła do 5,3% w ujęciu rocznym). Jest to zatem korzystna sytuacja, kiedy średnie płace rosną nawet po uwzględnieniu inflacji. Pewnym ostrzeżeniem jest natomiast zatrudnienie. W ciągu roku był to spadek o 0,9%. Część obserwatorów wskazuje, że pracę tracą osoby z najniższymi kwalifikacjami, co może częściowo wpływać na tak wysoki wzrost średniej płacy. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to decydujący wpływ.
Stenogramy z posiedzeń FED
Wczoraj opublikowano zapiski z rozmów ze spotkania Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Jest to część FED odpowiedzialna za decyzję w sprawie polityki monetarnej. Widzimy tam obraz oczekiwania stóp procentowych na obecnym poziomie. Powodem jest utrzymująca się lekko podwyższona inflacja i wpływ, który na gospodarkę mogą mieć cła importowe w USA. Rynek wciąż nie jest pewny, czy ma w tym roku dojść do jednej, czy dwóch obniżek stóp procentowych. Patrząc na notowania kontraktów terminowych, szanse na obydwa te scenariusze są mniej więcej równe. Zapiski z posiedzenia spowodowały lekkie umocnienie dolara względem euro.
Nowa Zelandia tnie stopy
Wczoraj poznaliśmy decyzję Królewskiego Banku Nowej Zelandii o obniżeniu głównej stopy procentowej o 0,5%. W rezultacie wynosi ona teraz 3,75%. To właśnie taka decyzja była przewidywana przez wielu analityków. Z jednej strony wspierały ją dane. Dla przypomnienia w trzecim i czwartym kwartale inflacja wynosiła zaledwie 2,2%. Z drugiej strony szef tamtejszego banku centralnego – Pan Adrian Orr – komunikuje się w bardzo transparentny sposób z rynkiem. Po samej decyzji na konferencji zapowiedział jeszcze dwie redukcje stóp procentowych w tym półroczu. Obie po 0,25% w kwietniu i maju. Zwrócił oczywiście uwagę na negatywny wpływ amerykańskiej wojny celnej, który może spowolnić globalny wzrost gospodarczy. W kwestii cen pojawiło się zastrzeżenie, że osłabiający się dolar nowozelandzki może spowodować tymczasowe podniesienie wskaźnika inflacji.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Rynki wierzą w powrót RosjiWiadomości o negocjacjach pokojowych na wschodzie Europy są co najmniej zaskakujące. Prorosyjskość stanowiska prezydenta USA jest znacznie większa, niż sądzono. Rynki już grają pod sukces Rosji. W tle dobre dane za oceanem i niespodziewane umocnienie funta.
Rynek czeka na Rosję
To, co się dzieje w kontekście negocjacji pokojowych za naszą wschodnią granicą, może budzić zdziwienie. Ostatnie słowa Donalda Trumpa o braku udziału Ukrainy w rozmowach to coś, co długo będzie mu wypominane w niektórych środowiskach. Z polskiej perspektywy tak skrajnie prorosyjskie stanowisko budzi olbrzymie zdziwienie. Z drugiej strony rynki wyglądają na znacznie bardziej pragmatyczne niż komentatorzy polityczni. Zamiast rozpaczania rozpoczęły się zakupy rosyjskich aktywów. Od początku roku główny indeks giełdowy w Rosji (RTS) poszedł w górę ponad 25%. Z kolei rubel podskoczył o 17% względem złotego. W tym samym czasie hrywna ukraińska notuje spadki.
Dane z Ameryki Północnej
Wczoraj poznaliśmy dane na temat inflacji w Kanadzie. Z jednej strony mamy wzrost o 0,1% w styczniu. Z drugiej był on zgodny z oczekiwaniami i do poziomu 1,9%. Nie są to okolice, które budzą niepokój analityków. Im wyższa jednak inflacja, tym mniejsza szansa na dalsze obniżki stóp procentowych, a to umacnia walutę. W tym samym czasie w USA opublikowano lepszy od prognoz indeks NY Empire State. W rezultacie wczoraj widzieliśmy przepływ kapitału za ocean. Zarówno dolar amerykański, jak i kanadyjski zyskiwały na wartości względem kursu euro.
Niespodziewana siła funta
Wczoraj zobaczyliśmy dane na temat brytyjskiego rynku pracy. Stopa bezrobocia wbrew oczekiwaniom nie wzrosła z 4,4% do 4,5% tylko pozostała na niezmienionym poziomie. Z racji tego, że w lutym mieliśmy piątą rocznicę Brexitu, bardzo częstym zabiegiem jest porównywanie obecnych poziomych do tych sprzed wyjścia. Pięć lat temu owszem mieliśmy bezrobocie na poziomie 3,9%, co pokazuje pogorszenie sytuacji o pół punktu procentowego. Warto jednak pamiętać, że te 3,9% było najniższą wartością od drugiej połowy lat 70-tych, więc to porównanie nie jest do końca uczciwe. Jest jednak realnie zła wiadomość i jest to liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Wzrosła ona w styczniu o 22 tysiące. Rynek jednak uznał, że to łącznie dobre dane dla brytyjskiej waluty. W rezultacie kurs funta umacniał się względem euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – rozpoczęte budowy domów,
14:30 – USA – pozwolenia na budowę domów,
20:00 – USA – protokół z posiedzenia FOMC.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Dzień wolny bez emocjiŚwięta w USA mają cudowną moc uspokajania rynków. Biorąc pod uwagę ilość zapowiedzi generowaną przez administrację nowego prezydenta, taki dzień im źle nie zrobi. W nocy Australia zgodnie z oczekiwaniami obniżyła stopy procentowe.
Dzień Prezydenta w USA
Wczoraj w USA mieliśmy Dzień Prezydenta. Teoretycznie jest to rocznica urodzin George’a Washingtona, ale Amerykanie przenieśli uroczystość ze stałej daty na 3 poniedziałek lutego, by zawsze tworzyć długi weekend, a nie dzielić tygodnia świętem na dwie części. Dzień wolny za oceanem to jednak również mniejsza płynność na rynkach. Tak też było w poniedziałek. Na rynkach światowych generalnie wiało nudą. Dolar się trochę umocnił względem euro, bo rosną szanse, że nie zobaczymy więcej niż jednej obniżki stóp procentowych za oceanem w tym roku. Z drugiej strony wciąż byliśmy w okolicach kursu 1,05 na głównej parze walutowej – czyli raczej słabego dolara, patrząc na ostatnie tygodnie.
Australia obniża stopy procentowe
W nocy doszło do obniżek stóp procentowych w Australii. Główna stopa spadła z 4,35% na 4,1%, co było zgodne z oczekiwaniami analityków. Jednym z powodów cięć jest spadek inflacji. Ceny w czwartym kwartale w Australii rosły o 2,4%. Był to najniższy wynik od pierwszego kwartału 2021 roku. Decyzja ta nie miała wpływu na notowania dolara australijskiego, gdyż była ona prognozowana przez inwestorów. Warto zwrócić uwagę, że prezes RBA zaznaczył, że decyzja ta, wbrew oczekiwaniom niektórych analityków nie oznacza rozpoczęcia cyklu obniżek, a ewentualne decyzje będą podejmowane w zależności od rozwoju sytuacji.
Sprytny plan pokojowy dla Ukrainy
Administracja Donalda Trumpa ma duże ambicje zakończyć rosyjską agresję na Ukrainę. Analiza, że stanowisko Rosji wydaje się mniej elastyczne, niż Ukrainy wydaje się słuszna. Problem w tym, że wniosek, że to jej postulatom należy przyznać całkowitą rację, jest bardzo ryzykowny. Obecna propozycja polegająca na oddaniu Rosjanom zdobyczy terytorialnych i przejęciu przez USA udziałów na Ukrainie, by odzyskać zaangażowanie finansowe w pomoc wojenną, była dużym zaskoczeniem. Rynki powoli się już uczą, że nową administrację Amerykanów należy ją oceniać dopiero po czynach, a nie słowach. Strategia USA przewiduje bowiem, że deklaruje się bardzo dużo, a jak się nie uda, to trzeba się wycofywać z określonych elementów. Obecnie rynki, w tym walutowe, wciąż wierzą w to, że konflikt zmierza ku końcowi. Widać to chociażby po wciąż wyjątkowo dobrej dyspozycji polskiego złotego względem euro. Nawet hrywna, mimo słabej passy od początku tygodnia odbiła odrobinę w górę.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – Kanada – inflacja konsumencka.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
linia trendu spadkowego 2921, 18 lutego⭐️Inteligentna inwestycja, silne finanse
⭐️ZŁOTE INFORMACJE:
Euro (XAU/USD) wzrosło w zeszłym tygodniu o 0,50% do około 2910 USD. Wynajmij samochód w USA i zapłać za niego gotówką. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o zasobach dostępnych na Zachodzie, skontaktuj się z nami, korzystając z informacji podanych w sekcji geopolityki.
⭐️Osobiste komentarze NOVA:
Linia trendu spadkowego, test linii trendu i powrót do 2900, kontynuacja akumulacji tutaj
⭐️ USTAWIENIE CENY ZŁOTA:
🔥 SPRZEDAJ ZŁOTO strefa: $2920 - $2922 SL $2927
TP1: 2910 dolarów
TP2: 2900 dolarów
TP3: 2890 dolarów
🔥 KUP ZŁOTO strefa: $2884 - $2886 SL $2879
TP1: 2892 USD
TP2: 2900 dolarów
TP3: 2910 dolarów
⭐️Analiza techniczna:
Na podstawie wskaźników technicznych EMA 34, EMA89 oraz obszarów wsparcia i oporu można ustawić rozsądne zlecenie SPRZEDAŻY.
⭐️UWAGA:
Uwaga: Nova chce, aby inwestorzy dobrze zarządzali swoim kapitałem
- weź liczbę działek odpowiadającą Twojemu kapitałowi
- Zysk równy 4-6% rachunku kapitałowego
- Stoplose równy 2-3% rachunku kapitałowego
Walentynkowa przecena złotaPiątek to nie tylko słabsze dane z USA z powodu spadającej mocniej od oczekiwań sprzedaży detalicznej. To przede wszystkim istotna przecena złota. W tle Rumunia nie zmienia stóp procentowych i czeka na uspokojenie sytuacji w kraju i na świecie.
Gospodarka USA
Piątek to przede wszystkim dane na temat sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej w największej gospodarce świata. Sprzedaż detaliczna rośnie w skali roku o 4,2%, co jest obiektywnie dobrym wynikiem. Problem w tym, że oczekiwania w styczniu mówiły o zmniejszeniu o 0,1% w ujęciu miesięcznym. Spadek po grudniu to nic zaskakującego – problem w tym, że wyniósł on 0,9%, czyli wyraźnie więcej niż przypuszczano. Produkcja przemysłowa rosła z kolei o 2% w ujęciu rocznym. Były to lepsze dane od prognoz. Reakcja rynków była dość prosta do przewidzenia. Fajnie, że się więcej produkuje, ale co z tego, skoro ludzie tego nie kupują i trafi to na magazyn. Piątek był pierwszym dniem od końca stycznia, kiedy to za 1 EUR trzeba było zapłacić więcej niż 1,05 USD.
Złoto i walentynki
Wydawać by się mogło, że walentynki to będzie dobry moment dla rynku złota. Przynajmniej dla jego jubilerskiej części. Jak się jednak okazało, wyglądało to zupełnie inaczej. Piątek był dniem przeceny o ponad 2%. Aby lepiej zrozumieć co się stało, najlepiej spojrzeć na wykres. Od przełomu roku mieliśmy bardzo wyraźny i stabilny trend wzrostowy, który doprowadził do wzrostu cen z okolic 2650 dolarów za uncję, a przez moment nawet do ponad 2950 dolarów. Po tak silnym ruchu, 60. dolarowa przecena nie może szczególnie dziwić. Część inwestorów od dłuższego czasu zastanawiała się, kiedy będzie moment do realizacji zysków i padło na piątek. Co ciekawe, nawet pomimo tej przeceny, miniony tydzień był siódmym z rzędu wzrostowych tygodni cen złota.
Rumunia nie zmienia stóp procentowych
W piątek bank centralny Rumunii podjął decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowych poziomach. Od szczytów wynoszących 7% mieliśmy tylko dwa posiedzenia w wakacje, gdzie obniżono stopy po 0,25%. Powodem było zejście inflacji w okolice 5%. Problem w tym, że wzrost cen zatrzymał się w tych okolicach, co spowodowało, że dalsze cięcia są zawieszone. Analitycy wskazują dwa dodatkowe przyczyny oprócz inflacji. Jednym z nich jest niestabilność polityczna w kraju. Trzeba pamiętać, że kraj ten unieważnił ostatnie wybory prezydenckie w grudniu 2024. Dotychczasowy prezydent złożył w zeszłym tygodniu rezygnacje i przewodniczący izby wyższej sprawuje tymczasowo rolę pełniącego obowiązki prezydenta. Drugim, nie mniej ważnym powodem są spekulacje na temat możliwego wpływu sankcji na inflację.
Dzisiaj w USA Dzień Prezydenta, Wolne w USA to często – tak jak dzisiaj – oznacza brak istotnych odczytów w kalendarzu danych makroekonomicznych.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Inflacja w Polsce 5,3%Dostaliśmy słaby prezent walentynkowy – no chyba, że ktoś kocha wysokie ceny. Inflacja 5,3% w skali roku to nie poziomy sprzed 2 lat, ale straszą. W tle lepsze dane z USA oraz gorszy wzrost gospodarczy w Polsce.
Dane zza oceanu
Wczoraj poznaliśmy dwa ważne odczyty. Z jednej strony lepiej od oczekiwań wypadły wnioski o zasiłek dla bezrobotnych. Ich liczba już trzeci tydzień z rzędu znajduje się poniżej 220 tysięcy. Tym razem wyniosła 213 tysięcy. Dlaczego wartość 220 tysięcy jest tak ważna? Te okolice uważa się za niskie dla liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Przy takich poziomach analitycy wskazują, że można spodziewać się spadku poziomu stopy bezrobocia. Zatem są to obiektywnie dobre dane dla USA i dolara. Drugim ważnym odczytem była inflacja producencka. Podobnie jak w przypadku konsumenckiej, dzień wcześniej mamy wzrost. Tutaj jednak jest on większy. Co na to waluty? Reakcja jest mocno niestandardowa. Wyższa inflacja i niższe bezrobocie to czynniki, które powinny umocnić dolara. Po samej decyzji tak było, ale potem rynek wrócił do szerszego trendu osłabiania amerykańskiej waluty w tym tygodniu.
Słabsza gospodarka w Polsce
Wczoraj przedstawiono dane na temat wzrostu PKB w Polsce za czwarty kwartał. Rynek oczekiwał wzrostu o 3,4%, a faktycznie zobaczyliśmy 3,2%. Jest to jednak pół punktu procentowego powyżej odczytów za trzeci kwartał. Jest to również najlepszy wynik naszej gospodarki od trzeciego kwartału 2022. Dla rynku ważniejsza jest jednak różnica między finalnym wynikiem a oczekiwaniami. Polski złoty w efekcie stracił trochę na wartości. W rezultacie mieliśmy wczoraj pierwszy dzień od ponad tygodnia bez kolejnego minimum na kursie EURPLN.
Inflacja w Polsce
Dzisiaj opublikowano odczyty na temat wzrostu cen w Polsce. Rynek oczekiwał 5%, a zobaczyliśmy 5,3%. Jest to zatem duże zaskoczenie. Różnica o 0,3% to jednak poważny temat. Widać to chociażby po reakcji rynków. Polski złoty umacnia się wyraźnie po decyzji. Powodem jest fakt, że wyższa inflacja to niższa szansa na obniżki stóp procentowych. Większe stopy procentowe powodują, że popyt na walutę rośnie, bo będzie ona dawała inwestorom lepsze stopy zwrotu. W efekcie złoty odrobił straty z wczoraj.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – sprzedaż detaliczna,
15:15 – USA – produkcja przemysłowa.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Forex: Dlaczego i jak korzystać z TradingView
Drodzy czytelnicy, nazywam się Andrea Russo i dziś chciałbym Wam opowiedzieć, dlaczego używam TradinView.
Rynek Forex (rynki walutowe) jest jednym z największych i najbardziej dynamicznych rynków na świecie, z dziennymi obrotami przekraczającymi 6 bilionów dolarów.
TradingView to jedna z najpopularniejszych platform do analizy technicznej i przeglądania wykresów, ciesząca się szczególną popularnością wśród traderów Forex. W tym przewodniku pokażemy Ci, jak używać TradingView do handlu na rynku Forex, wykorzystując w tym celu narzędzia i funkcje oferowane przez platformę.
Czym jest TradingView?
TradingView to platforma analizy technicznej oferująca zaawansowane wykresy, narzędzia do rysowania, konfigurowalne wskaźniki i aktywną społeczność traderów. Do jego głównych cech należą:
Wykresy w czasie rzeczywistym dla dowolnego przedziału czasowego, od 1 minuty do dnia lub tygodnia.
Wskaźniki techniczne takie jak RSI, MACD, średnie kroczące i inne.
Handel społecznościowy pozwala dzielić się pomysłami z innymi traderami i uczyć się na podstawie ich analiz.
Narzędzia do rysowania trendów, kanałów i ciągów Fibonacciego.
Dzięki przyjaznemu dla użytkownika interfejsowi TradingView jest idealnym rozwiązaniem dla początkujących traderów i osób poszukujących zaawansowanych analiz.
Jak handlować na rynku Forex za pomocą TradingView
1. Wybierz parę walutową
Pierwszym krokiem do rozpoczęcia handlu na rynku Forex jest wybór pary walutowej do analizy, np. EUR/USD lub GBP/JPY. Każda para reprezentuje relację wartości pomiędzy dwiema walutami. Na przykład w przypadku pary EUR/USD walutą bazową jest euro, a walutą kwotowaną dolar amerykański.
2. Użyj wykresów
TradingView oferuje kilka widoków:
Wykres świecowy: Pokazuje zmiany cen w określonych ramach czasowych. Jest to najczęściej używany wykres na rynku Forex.
Wykres liniowy: Pokazuje tylko ceny zamknięcia, przydatny do obserwacji ogólnych trendów.
Wykres słupkowy: Pokazuje otwarcie, zamknięcie, maksimum i minimum dla każdego okresu.
Te wizualizacje pomogą Ci lepiej zrozumieć trendy rynkowe.
3. Ustaw wskaźniki
Wskaźniki są podstawowymi narzędziami w handlu technicznym. Na TradingView możesz używać:
RSI (wskaźnik siły względnej): Pokazuje, czy para walutowa jest wykupiona czy wyprzedana (poziomy powyżej 70 oznaczają wykupienie, a poniżej 30 wyprzedanie).
MACD (Moving Average Convergence Divergence): dostarcza sygnałów odwrócenia trendu i może być stosowany do potwierdzania kierunku rynku.
Średnie kroczące (MA): Pomagają określać kierunek rynku i filtrować sygnały handlowe.
4. Dostosuj narzędzia do rysowania
TradingView oferuje potężne narzędzia do rysowania, takie jak:
Linie trendu: służą do wyznaczania poziomów wsparcia i oporu.
Zniesienie Fibonacciego: identyfikacja kluczowych poziomów odwrócenia cen.
Kanały: analiza ruchów cenowych w określonym zakresie.
Narzędzia te umożliwiają dokładne śledzenie punktów wejścia na rynek i wyjścia z niego.
5. Utwórz alert
TradingView umożliwia skonfigurowanie niestandardowych alertów. Możesz otrzymywać powiadomienia e-mailem lub bezpośrednio na platformie, gdy cena osiągnie określony poziom. Jest to szczególnie przydatne, ponieważ pozwala uniknąć przegapienia ważnych okazji handlowych.
Strategie handlu walutami
1. Handel trendowy
Jedną z najpopularniejszych strategii jest podążanie za trendami. Kiedy rynek jest w trendzie wzrostowym, kupuj; gdy jest trend spadkowy, sprzedaj. Aby określić kierunek trendu, należy zastosować średnie kroczące lub wskaźnik MACD.
2. Handel zniesieniami
Korekty są ruchami korekcyjnymi w ramach trendu. Za pomocą zniesień Fibonacciego możesz określić poziomy wsparcia i oporu, a następnie poczekać na cofnięcie się cen przed wejściem na rynek zgodnie z głównym trendem.
3. Skalpowanie
Scalping to krótkoterminowa strategia mająca na celu osiągnięcie małych zysków dzięki szybkim wahaniom cen. Stosuj krótkie ramy czasowe (np. 1 minutę lub 5 minut) i wykorzystuj skoki zmienności.
4. Wybicie Trading
Transakcje typu breakout opierają się na przełamaniu kluczowych poziomów wsparcia i oporu. Gdy cena przebije te poziomy, należy spodziewać się silnego ruchu w jednym kierunku. Wskaźniki takie jak ATR (Average True Range) pomagają monitorować zmienność i wybierać odpowiednie momenty do wejścia na rynek.
Wskazówki dotyczące handlu na rynku Forex
Zarządzanie ryzykiem: Rynek Forex charakteryzuje się dużą dźwignią finansową, dlatego ochrona kapitału jest kluczowa. Stosuj zlecenia stop loss i take profits, aby ograniczyć straty i chronić zyski.
Wnioski
TradingView to doskonałe narzędzie do handlu na rynku Forex dzięki szerokiej gamie zaawansowanych funkcji, łatwości obsługi i możliwości dokładnej analizy wykresów.
Euro jak co dzień tańszeOstatnie dni to zastanawiający marsz kursu EURPLN w dół. Codziennie euro spada o kolejny grosz w dół. Dzieje się to pomimo tego, że w USA rośnie inflacja, która powinna zassać kapitał z Europy. W tle wzrost zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych doprowadził do przeceny ropy.
Zmiana cen za oceanem
Wiadomością dnia w środę był odczyt inflacji w USA. W ujęciu rocznym – pomimo oczekiwań utrzymania na poziomie 2,9% – zobaczyliśmy 3,0%. Jest to najwyższy próg od czerwca. Część osób może argumentować, że taka różnica, to być może efekt zaokrągleń. Warto jednak zwrócić uwagę, że miesięcznie spodziewano się wzrostu cen o 0,3%, a otrzymano o 0,5%. Zaokrąglenie owszem miało miejsce, ale w stronę mniejszego skoku. Do tego inflacja bazowa nie zachwyciła. Przypuszczano spadek z 3,2% na 3,1%, a otrzymano wynik 3,3%. W rezultacie rynki nastawiają się na mniejsze od oczekiwań obniżki stóp procentowych za oceanem. Jest to dokładnie odwrotna historia, niż ta, której oczekuje amerykańska administracja prezydencka. Trzeba jednak pamiętać, że szansa na brak cięć stóp do końca roku jeszcze miesiąc temu wynosiła 31%. Potem co prawda spadła w okolice jednocyfrowe, ale teraz znów zmierza do 25%.
Złoty jedzie na gapę
Polski złoty się umacnia. Złośliwi by powiedzieli, że dzień jak co dzień. Tak wygląda przecież ten tydzień – codziennie nowe minima. Nie inaczej było wczoraj. Działo się to pomimo wzrostu inflacji za oceanem, który powinien przecież zassać kapitał. Tak się jednak nie działo. Inwestorzy uwierzyli bowiem w bliższy od oczekiwań koniec rosyjskiej agresji. Nie będzie to oczywiście termin z kampanii wyborczej Trumpa, ale sam fakt zakończenia tej zbrodniczej operacji będzie dobry. Oby warunki tego zawieszenia broni nie pokazały światu, że opłaca się nie grać fair. To właśnie ta perspektywa powoduje, że kapitał spływa w nasze strony, a kurs EURPLN przez chwilę zameldował się poniżej 4,16 zł. Nie bez znaczenia jest też polityka NBP, która odrzuca możliwość obniżek stóp procentowych, pomimo wyników gospodarczych.
Dalsza przecena ropy
Wczorajsze zmiany zapasów paliw potwierdziły to, co wiedzieliśmy wcześniej z danych Amerykańskiego Instytutu Paliw – na rynku jest chwilowo za dużo surowca. Wzrost zapasów ropy w ciągu tygodnia wyniósł ponad 4 miliony baryłek. Efekt był oczywisty. Dalsza przecena ropy naftowej. Wczorajszy dzień zaczął się w okolicach 77 dolarów za baryłkę. Do samych danych spadliśmy już do 76 dolarów, a następnie dotarliśmy do 74,5 dolara. W rezultacie pozostało jeszcze niecałe 40 centów do najniższych poziomów z tego roku. Trzeba pamiętać, że spadki są dodatkowo wspierane lękiem, jak sankcje mogą wpływać na dalsze ograniczenie aktywności ekonomicznej, a tym samym spadek popytu na czarne złoto.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Umowa Trump-Putin Ukraina: wpływ na rynek Forex
Cześć, nazywam się Andrea Russo i jestem profesjonalnym traderem. Dziś chciałabym opowiedzieć wam o ważnej wiadomości, która wstrząsnęła światowymi rynkami: Donald Trump najwyraźniej osiągnął porozumienie z Władimirem Putinem w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie, a porozumienie to obejmuje również wyjście Ukrainy z NATO. Historyczne spotkanie obu przywódców odbędzie się w Arabii Saudyjskiej. Oczekuje się, że wydarzenie to będzie miało głęboki wpływ na globalną sytuację geopolityczną i finansową, zwłaszcza na rynek Forex.
Wpływ geopolityczny i ekonomiczny:
Ogłoszenie możliwego porozumienia między Trumpem i Putinem może oznaczać istotny punkt zwrotny w wojnie na Ukrainie. Gdyby Ukraina faktycznie opuściła NATO, otworzyłoby to nowy etap stabilizacji w regionie, ale jednocześnie mogłoby wywołać niepewność co do granic geopolitycznych. Decyzja ta będzie miała bezpośredni wpływ na rynki walutowe, zwłaszcza waluty krajów, których dotyczy, główne waluty europejskie i dolara amerykańskiego.
W obecnym kontekście wojna na Ukrainie jest jedną z głównych przyczyn niestabilności gospodarczej na świecie. Możliwe zakończenie działań wojennych mogłoby doprowadzić do złagodzenia sankcji gospodarczych i ożywienia przepływów handlowych między Rosją, Europą i Stanami Zjednoczonymi. Zmiany te będą uważnie monitorowane przez inwestorów, gdyż wszelkie wahania geopolityczne mogą mieć wpływ na dynamikę walut na świecie.
Konsekwencje dla rynku Forex:
Możliwe porozumienie między Trumpem a Putinem mogłoby mieć bezpośredni wpływ na rynek Forex, zwłaszcza na następujące waluty:
Rubel rosyjski (RUB): Porozumienie pokojowe mogłoby doprowadzić do rewaluacji rubla. Międzynarodowe sankcje wobec Rosji mogłyby zostać stopniowo zniesione, co pobudziłoby rosyjską gospodarkę i wsparłoby popyt na rubla na rynkach światowych.
Euro (EUR): Wyjście Ukrainy z NATO może przynieść większą stabilność krajom europejskim zaangażowanym w konflikt, ale może też zmniejszyć ryzyko związane z bezpieczeństwem energetycznym i militarnym. W krótkim okresie euro może zyskać na wartości względem walut bardziej ryzykownych, ale sytuacja może się zmienić w zależności od reakcji politycznych w Europie.
Dolar amerykański (USD): Dolar może zareagować pozytywnie, jeśli umowa Trumpa z Putinem zostanie uznana za stabilizację stosunków międzynarodowych, ale będzie to również zależało od tego, jak Rezerwa Federalna zareaguje na zmieniające się warunki gospodarcze. Spowolnienie konfliktu mogłoby zmniejszyć niepewność, która sprawiła, że rynki zwróciły się w stronę dolara jako bezpiecznej przystani.
Funt brytyjski (GBP): Funt mógłby skorzystać na ewentualnej deeskalacji kryzysu, ale i tutaj wewnętrzne czynniki polityczne Wielkiej Brytanii, takie jak negocjacje po Brexicie, będą nadal wpływać na walutę.
Czego możesz się spodziewać w ciągu najbliższych kilku dni:
Wiadomości o spotkaniu Trumpa i Putina w Arabii Saudyjskiej będą śledzone z dużą uwagą przez rynki. Jeśli szczegóły umowy się potwierdzą, możemy spodziewać się natychmiastowej reakcji na rynkach walutowych. Na rynku Forex prawdopodobnie wzrośnie zmienność par walutowych powiązanych z krajami, a zmiany w przepływach kapitału mogą odzwierciedlać nowe postrzeganie ryzyka lub stabilności.
Wnioski:
Krótko mówiąc, umowa Trumpa z Putinem może okazać się punktem zwrotnym w wojnie na Ukrainie i mieć znaczący wpływ na rynki finansowe, szczególnie Forex. Inwestorzy powinni uważnie śledzić rozwój sytuacji geopolitycznej i przygotować się na możliwe wahania kursów walut. Zakończenie działań wojennych mogłoby przywrócić stabilność na korzyść niektórych walut, sytuacja pozostaje jednak delikatna i ciągle się zmienia.
SPGC - kolejny squeeze ?Ostatnio spekulanci przerzucili się na robienie squeezów najmocniej shortowanych spółek na giełdzie. Trafione przeze mnie do tej pory: NASDAQ:MGOL , NASDAQ:AIFF a dzisiaj NASDAQ:KDLY (którą jeszcze rano tutaj wrzucałem). Kolejna propozycja to właśnie SPGC - trzeba korzystać póki spekuła "zajęła się" tematem shortów. Różne źródła podają różna ilość pozycji krótkich ale łączy je jedno - jest tego dużo. Zatem zakres wybicia także z założenia jest duży.
TP bliżej nie określone, ważne aby kurs nie zszedł już poniżej 0.50 a dalej to "sky is the limit". Powodzenia sobie i Wam :)
Dzisiaj euro poniżej 4,17 złJeszcze kurz nie opadł dobrze po przebiciu 4,18 zł, a już widzimy poziomy poniżej 4,17 zł. Amerykanie mają wyraźną nadprodukcję ropy, ale nie wygląda na to, by mieli mieć problem z jej ulokowaniem na rynku. Inflacja w Czechach pod kontrolą.
Złoty nadal mocny
Ledwo wczoraj pisaliśmy o euro zbliżającym się do poziomu 4,17 zł, a już dzisiaj przez moment znaleźliśmy się poniżej tej granicy. Do minimów z 2018 roku brakuje nam co prawda jeszcze niemal 4 groszy, ale ostatnimi czasy ta różnica zmniejsza się niemal codziennie. Rekordy widzimy nie tylko na walutach. Główny indeks giełdowy WIG znajduje się również na swoich historycznych wartościach. WIG20 nie jest jednak nawet blisko takich poziomów, ale to już specyfika naszego rynku. Co ciekawe pomimo tak dużego zainteresowania polską giełdą i walutami, w ostatnich dniach widzimy wyraźny odwrót od polskich obligacji. Ich rentowność od końca poprzedniego tygodnia wyraźnie rośnie.
Niespodziewany wzrost zapasów
Zdaniem API (Amerykańskiego Instytutu Paliw) zapasy paliw w USA wzrosły o imponującą wartość 9,04 mln baryłek, co pokazuje dużą nadprodukcję surowca. Należy pamiętać, że to tygodniowe dane – czyli aż 10% tygodniowego wydobycia ropy w tym kraju trafiło w formie paliwa do magazynów. Produkcja ropy w Stanach Zjednoczonych ostatnio się stabilizowała po dużym skoku w 2023 roku, aczkolwiek to październik 2024 roku był rekordowym miesiącem w historii pod względem wydobycia. Co to oznacza dla rynków? W krótkim terminie wyjaśnia to korektę ostatnich wzrostów. W dłuższym należy się spodziewać, że administracja Donalda Trumpa może chcieć naciskać sankcjami, by znaleźli się nabywcy dla tych produktów kosztem odcięcia z rynku mniej lubianych producentów.
Inflacja w Czechach
Czesi pokazali odczyty na temat inflacji. Dane mogłyby być pewnym zaskoczeniem. W ujęciu miesięcznym mamy wzrost o 1,3%, za to w rocznym 2,8%. Co ciekawe pomimo tak wysokiej inflacji miesięcznej, to roczna spadła względem grudnia, kiedy wynosiła 3,0%. Powodem jest fakt, że Czesi kolejny już rok po miesięcznym spadku inflacji w grudniu, nagle w styczniu pokazują duże skoki. Rok temu wynosił on aż 1,5%, stąd tegoroczne „zaledwie” 1,3% spowodowały spadek tempa wzrostu cen. Z drugiej strony obniżająca się inflacja może pozostawiać miejsce na kontynuację trwającego cyklu obniżek stóp procentowych. Warto jednak pamiętać, że w zeszłym roku mieliśmy już momenty 2,0% inflacji.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – inflacja konsumencka.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
CDPROJEKT - Jest bardzo pro wzrostowy - Trzeba łapać okazje!!!CDR po długim czasie konsolidacji i budowaniu wolumenu wzrostowego wybija kluczowe wierzchołki na poziomie 208pln i 211pln Co otwiera mu drogę do niebieskiej strefy.
Żeby można było się dołączyć do wzrostów musimy teraz poczekać na korektę i wtedy UP
KDLY - czas na wybicieDobrze widoczna formacja trójkąta z wczorajszym zamknięciem na samej linii. Akumulacja przez całą sesję, wzmożona przed samym zamknięciem oznacza, że dzisiaj pojawi się wybicie. Ponieważ sektor healthcare jest obecnie "gorący" u spekulantów a sama spółka to bardzo niską kapitalizację uważam, że ruch w górę będzie znaczny. Zaznaczyłem potencjale TP ale jak to w przypadku spekulacji - zasięg rządzi się swoimi prawami i mało ma wspólnego z analizą techniczną.
Euro poniżej 4,18!Polski złoty znów pokazuje siłę. Część analityków oprócz standardowego zamrożenia stanowiska NBP wskazuje, że teraz mogła pomóc zapowiedź deregulacji. Ropa naftowa odbija, pomimo zapowiedzianych sankcji. Turcja pokazuje dobre dane.
Sankcje miały obniżyć ceny ropy
Wielu analityków wskazywało, że sankcje nakładane ostatnio przez Donalda Trumpa na lewo i prawo doprowadzą do spadków cen ropy. Powodem tej prognozy jest fakt, że powinny one ograniczyć aktywność gospodarczą oraz spowodować, że konsumpcja krajowa będzie bardziej opłacalna – zatem ograniczy transport. Taki ruch faktycznie obserwowaliśmy na rynku. Od zaprzysiężenia nowego prezydenta cena baryłki ropy Brent spadła z około 81 USD do 74 USD. Pomimo zapowiadanych dalszych sankcji, od kilku dni mamy wzrosty sięgające już 3 USD. Kolejne powiedzą nam, czy mamy do czynienia z korektą tego ruchu, czy trwałym odbiciem. Trzeba pamiętać, że część wydobycia w USA, to z łupków, ma bardzo wysokie koszty. W rezultacie administracja Donalda Trumpa wcale nie jest zainteresowana tańszym surowcem.
Deregulacja w Polsce?
Wczoraj doszło do specyficznej deklaracji premiera, który zaproponował jednemu z czołowych polskich przedsiębiorców utworzenie zespołu do spraw deregulacji. Propozycja ta została przyjęta. Patrząc na reakcję rynków, część osób traktuje to, jakby już polskie przepisy zostały zracjonalizowane. Dotychczasowa historia tego typu inicjatyw nie jest szczególnie imponująca, aczkolwiek reakcja rynków była całkiem pozytywna. Wydawało się, że w miejscu, gdzie znalazł się polski złoty, nie ma już miejsca na dalsze umocnienia. Okazało się jednak, że jest i ponownie poprawiliśmy ostatnie minima na kursie EURPLN, schodząc przez moment nawet blisko 4,17 zł.
Dobre dane z Turcji
Powrót Turcji na właściwe tory gospodarcze trwa bardzo długo. Wczorajsze dane pokazują jednak, że trajektoria jest prawidłowa. Bezrobocie 8,5% może budzić pewne obawy. Trzeba pamiętać, że to najniższy wynik od listopada – tyle że 2012 roku. Bardzo dobrze wypadła również produkcja przemysłowa. Wartość 7% w skali roku to dla gospodarki w sytuacji Turcji nie jest bardzo dużo. Jest to najlepszy wynik od prawie roku. Jak zatem reaguje lira turecka? To właśnie systematyczne osłabianie tej waluty, która w ciągu roku straciła ponad 17% na wartości względem kursu dolara, jest powodem tych sukcesów. Pozwoliła ona odzyskać konkurencyjność lokalnej produkcji.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Rynki pracy za oceanem pokazały siłęW piątek zobaczyliśmy dobre dane zarówno z amerykańskiego, jak i z kanadyjskiego rynku pracy. W obydwu przypadkach pomimo oczekiwań analityków bezrobocie spadło. W tle trwa marsz cen złota w górę i padają kolejne rekordy wszechczasów.
Spadek bezrobocia w USA
W piątek zobaczyliśmy dane na temat stopy bezrobocia. Spadła ona w styczniu z 4,1% na 4,0%. Jest to piękny prezent od poprzedniej administracji dla nowej. Należy jednak zwrócić uwagę, że liczba nowych miejsc pracy jest niższa od oczekiwań, co nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Półtorej godziny później mieliśmy Raport Uniwersytetu Michigan. Ten jednak wypadł słabiej niż przypuszczano. Rynki podjęły jednak decyzję, że znacznie ważniejszy jest spadek bezrobocia. Dolar po tych danych umacniał się względem pozostałych walut. W przypadku polskiego złotego było to około 3 groszy i dolar zakończył tydzień powyżej poziomu 4,06 zł.
Dobre dane z Kanady
Piątek był dobrym dniem dla rynków pracy w Ameryce Północnej. Kanada zdaniem analityków miała się styczniu zmagać ze wzrostem stopy bezrobocia z 6,7% na 6,8%. Faktycznie okazało się jednak, że spadła ona na 6,6%. Na szczególną uwagę zasługuje jednak zmiana zatrudnienia. Wyniosła ona 76 tysięcy, co pokazuje siłę tamtejszego rynku pracy. Słabszym akcentem tych danych jest jednak to, że mniej niż połowa nowych miejsc pracy są na pełen etat. Dolar kanadyjski zyskiwał po tych danych nawet względem waluty swojego jedynego lądowego sąsiada.
Czy jest gdzieś meta?
Złoto znów bije rekordy wszechczasów. Prezydentura Donalda Trumpa miała być korzystna dla rynku kryptowalut. One jednak zyskiwały przed zaprzysiężeniem, a potem złapały zadyszkę. Złoto natomiast kontynuuje świetną passę i bije kolejne historyczne rekordy. Powodem wzrostu cen – zdaniem analityków – są zapowiadane cła w USA. Biorąc pod uwagę siłę obecnego ruchu, nie można wykluczyć, że w ciągu najbliższych tygodni będziemy oglądali podejście pod psychologiczną barierę 3000 USD za uncję. Obecnie kosztuje ona już 2930 USD. Trzeba jednak pamiętać, że rok temu ledwo przekraczała 2000 USD, co dobrze pokazuje siłę wzrostów.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Cła chińskie: wpływ na rynek Forex
Cześć, nazywam się Andrea Russo i jestem profesjonalnym traderem. Dziś chciałbym porozmawiać o gorącym temacie, który wstrząsa światowymi rynkami: wprowadzeniu przez Chiny nowych taryf wobec Stanów Zjednoczonych i wpływie, jaki ta informacja ma na rynek Forex.
Nowy rozdział w wojnie handlowej między USA a Chinami
Od kilku tygodni świat inwestycji uważnie śledzi rozwój napięć między dwiema największymi gospodarkami świata: Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Po miesiącach negocjacji Chiny zdecydowały się nałożyć nowe cła na produkty amerykańskie, co zaostrzyło wojnę handlową, która rozpoczęła się kilka lat temu. Wiadomość ta odbiła się natychmiast na rynkach światowych, a rynek Forex, jak zawsze, należy do rynków najbardziej wrażliwych na tego typu wydarzenia geopolityczne.
Bezpośredni wpływ na pary walutowe USD
Dolar amerykański (USD) zanotował gwałtowny spadek po ogłoszeniu. Cła mogą w rzeczywistości doprowadzić do zmniejszenia eksportu USA do Chin, co negatywnie odbije się na bilansie handlowym USA i zwiększy niepewność wśród inwestorów. Natychmiastowy wynik? Osłabienie dolara względem kilku walut.
Najbardziej dotknięte pary walutowe to:
EUR/USD: Euro zyskało na wartości, osiągając poziomy nieobserwowane od tygodni. Niepewność gospodarcza spowodowana cłami skłoniła inwestorów do szukania schronienia w walutach uważanych za bezpieczniejsze, takich jak euro.
GBP/USD: Funt brytyjski podążał podobną trajektorią, zyskując w stosunku do dolara. Choć Brexit pozostaje gorącym tematem, słabość dolara dała brytyjskiej walucie nieco oddechu.
USD/JPY: Jen japoński, tradycyjnie uważany za bezpieczną walutę, skorzystał na niepewności i umocnił się względem dolara. Napływ kapitału do Japonii był bezpośrednim skutkiem zmiany postrzegania ryzyka.
Wpływ na chińskiego RMB
Waluta Chin, renminbi (RMB), również podlegała znacznym wahaniom. Choć Chiny starają się ograniczyć wpływ taryf na swój rynek krajowy, rynki reagują ostrożnie. Inwestorzy przygotowują się w szczególności na ewentualną kontrolowaną dewaluację renminbi, mającą na celu utrzymanie konkurencyjności chińskiego eksportu, który mógłby ucierpieć z powodu wyższych taryf.
Rola banków centralnych
Kolejnym czynnikiem, którego nie można ignorować w tym kontekście, jest podejście banków centralnych. Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych (Fed) może podjąć decyzję o przeglądzie swojej polityki pieniężnej w celu przeciwdziałania negatywnym skutkom ceł na dolara. Możemy być świadkami łagodzenia polityki pieniężnej, a nawet obniżek stóp procentowych, chyba że Rezerwa Federalna zechce powstrzymać wzrost inflacji spowodowany taryfami celnymi.
Z drugiej strony Ludowy Bank Chin (PBoC) może zostać zmuszony do podjęcia działań mających na celu wsparcie chińskiej gospodarki. Możliwość interwencji walutowej mogłaby mieć znaczący wpływ nie tylko na rynek Forex, ale również na inne klasy aktywów, takie jak towary i rynki akcji.
Jak wykorzystać tę sytuację w handlu Forex
Rozwój sytuacji związanej z wojną handlową między USA a Chinami to prawdziwa gratka dla inwestorów na rynku Forex, pod warunkiem, że będą oni w stanie uważnie śledzić wiadomości i szybko reagować. Oto kilka strategii, które warto rozważyć:
Transakcje wybicia: Wiadomości o taryfach wywołały znaczące ruchy, a doświadczeni traderzy mogą rozważyć wejście w transakcje wybicia na bardziej zmiennych parach walutowych. Oznacza to próbę zajęcia pozycji kupna lub sprzedaży, gdy para walutowa przebije się powyżej określonego poziomu wsparcia lub oporu.
Strategie oparte na ryzyku: Niepewność związana z wojną handlową może skłonić traderów do bardziej selektywnego podejścia do transakcji. Ostrożne strategie zarządzania ryzykiem, takie jak stosunek ryzyka do zysku i stop-loss, są niezbędne do poruszania się po wzburzonych wodach.
Monitoruj wyciągi banków centralnych: Każdy sygnał z Rezerwy Federalnej lub PBoC ma kluczowe znaczenie. Inwestorzy powinni być przygotowani na szybką reakcję na wszelkie zmiany polityki pieniężnej, gdyż mogą one natychmiast wpłynąć na wartość walut, których dotyczą.
Ostatnie przemyślenia
Decyzja Chin o nałożeniu nowych ceł na Stany Zjednoczone oznacza nową fazę wojny handlowej między dwiema potęgami gospodarczymi. Na i tak już niestabilnym rynku walutowym ruch ten zwiększa niepewność, gdyż dolar amerykański prawdopodobnie czeka okres słabości, a inne waluty wschodzące, takie jak renminbi, mogą doświadczyć mieszanych skutków.
Życzę wszystkim udanych transakcji.
Andrea Russo
Mocny złoty, słaba koronaPolska waluta rośnie w siłę. Pytanie, po co nam mocny złoty, skoro zapłacimy za to gospodarczo? Zupełnie inną strategię prezentują zarówno Czechy, jak i Indie. Oba te państwa, mimo osłabiającej się waluty, wciąż redukują stopy procentowe i tym samym pogłębiają deprecjację. Polska z kolei utrzymuje je na niezmienionych poziomach, co dławi eksport.
Konferencja prezesa NBP
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie była niespodzianką. Są na rynku analitycy, którzy uważają, że jest w Polsce miejsce na obniżki stóp procentowych. Brakuje jednak tych, którzy przewidują, że RPP podejmie taką decyzję. Na konferencji prasowej prezes NBP zwracał uwagę, że „z punktu widzenia trendów inflacyjnych nie ma obecnie żadnych powodów do obniżek stóp procentowych”. By lepiej uzasadnić brak perspektywy obniżki stóp procentowych, na prezentowanych wykresach pokazywana był tylko obecny rok. Gdyby pokazać dalszy horyzont czasowy, wnioski mogłyby być inne. Warto zwrócić jednak uwagę, że zdanie prezesa jest decydujące na konferencji. Na spotkaniach Rady obowiązuje jednak głosowanie. Wiele ośrodków analitycznych wskazuje, że – jeżeli nie będzie poważnej zmiany względem obecnych przewidywań – już w lipcu prezes NBP może „przegrać” głosowanie. Przykładem takiej prognozy jest chociażby raport Santander BP. Przewiduje on rozpoczęcie cyklu obniżek. Taki ruch powinien powodować stopniowe osłabianie złotego, który jest obecnie silny właśnie wysokimi stopami procentowymi.
Euro poniżej 4,19 zł
Po raz kolejny w tym roku kurs EURPLN zameldował się na najniższych poziomach od 2018 roku. Polskiej walucie pomagają wspomniane powyżej odległe perspektywy obniżek stóp procentowych. Warto zwrócić uwagę, że często porównywane z nami Czechy wczoraj obniżyły główną stopę procentową do 3,75%. Mamy zatem dokładnie 2 punkty procentowe różnicy. W efekcie rodzima waluta wyraźnie zyskuje względem czeskiej korony. Od początku roku to już ponad 1,5%. Od drugiej połowy stycznia wróciliśmy do sytuacji, w której za jedną koronę płacimy mniej niż 17 groszy. W pierwszym kwartale 2023 roku było to ponad 20 groszy. To nie dolar, na tej parze walutowej 3 grosze to przepaść. Słabsza korona czeska jest jednak dużo lepszą perspektywą dla tamtejszej gospodarki niż mocny złoty dla polskiej.
W Indiach bez zmian
Rupia indyjska z pewnością nie jest walutą, która radzi sobie fenomenalnie na światowych rynkach. W lutym waluta Indii ustanowiła swoje najsłabsze poziomy w historii. By lepiej zrozumieć obecną sytuacją, należy pamiętać, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy tylko w 2 nie widzieliśmy historycznego minimum wszechczasów. Na rynku rozpoczęły się interwencje walutowe, które mają wesprzeć lokalny pieniądz. Problem w tym, że dzień po takim ruchu Bank Centralny obniżył stopy procentowe. Gdy spada koszt pieniądza, waluta zwyczajowo się osłabia. Mamy zatem dwie możliwości. Jedna – tańszy kredyt doprowadzi do rozkwitu tamtejszej gospodarki i umocnienia waluty. Druga – Indie wejdą na ścieżkę, która doprowadzi do pobicia „rekordu” 10 miesięcy z historycznymi minimami w ciągu roku. Żal oczywiście osób posiadających oszczędności w rupiach.
GBP/JPY - 07.02Siemanko! Robię sobie przerwę od publikowania pomysłów na TW.
Od 18.11 do 07.02 - 60 postów, 23 obserwujących, słabo.
Wrócę może w przyszłości.
Jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień. Można próbować złapać longa z uwagi na położenie i dzień tygodnia, imo max do 190.400.
Mamy potwierdzenie na shorty. Będą zapewne atakowane poziomy niżej, możliwe że LQ z 178-176. :)