Czy RPP da prezent na Dzień Kobiet?Dzisiaj dowiemy się co ze stopami procentowymi w Polsce. Niby wszyscy wiedzą, że pozostaną niezmienione, ale konsumenci cały czas liczą na prezent od decydentów.
Czekając na decyzję Rady
Dzisiaj poznamy decyzję RPP w sprawie stóp procentowych w Polsce. Biorąc pod uwagę ostatnie analogie, możemy spodziewać się pozostania stóp procentowych na płaskowyżu. Analitycy są bowiem zgodni, że w obecnej sytuacji ciężko sobie wyobrazić zmianę. Niby wiadomo, że przy tej inflacji stopy procentowe powinny być wyższe. Z drugiej strony da się zauważyć presję polityczną z obozu rządowego. W rezultacie nieruszanie niczego i liczenie, że jakoś się uda, może wcale nie być głupią strategią. Jest to smutna refleksja, ale tak jest stworzony ten system, że w niezależnym przecież gremium tak wygląda racjonalna analiza. Ciekawsza od samej decyzji powinna być konferencja prezesa Adama Glapińskiego. Członkowie RPP powinni już wiedzieć, jak kształtowała się inflacja w lutym, aczkolwiek należy pamiętać, że rok temu była już tarcza antyinflacyjna, więc ten wskaźnik traci wartość informacyjną.
Dane z Europy
Wczoraj poznaliśmy pokaźny pakiet danych z Europy. Niemcy pokazali lepsze od oczekiwań dane na temat zamówień w przemyśle. Lepsze, ponieważ oczekiwano spadku o 12,7%, a zamówienia spadają „zaledwie” 10,9%, Słaby powód do radości. Gorzej wypadły za to informacje z Węgier. Tamtejsza produkcja przemysłowa, pomimo oczekiwanego wzrostu o 5% spadła o 0,2%. Jest to wyjątkowo duża różnica jak na te dane. Tak duży rozjazd z oczekiwaniami spowodował oczywiście reakcje na forincie, który tracił na wartości. Biorąc pod uwagę, że dzień wcześniej byliśmy świadkami spadku sprzedaży detalicznej to forint jak na taką złą passę i tak dobrze się trzyma.
Australia podniosła stopy procentowe
Wczoraj Królewski Bank Australii podniósł stopy procentowe. Główna stopa wzrosła z poziomu 3,35% na 3,6%. Jak widać, decydenci nie lubią tam okrągłych wartości. Powodem wzrostów, co nie powinno zaskakiwać, jest oczywiście inflacja. W Australii rośnie ona cały czas, co słusznie budzi niepokój decydentów. Z drugiej strony 7,8% nie jest wynikiem, który z polskiej perspektywy budziłby niepokój. Wyraźna tendencja wzrostowa już jednak nim jest. Decyzja była spodziewana, a rynki zareagowały wyprzedażą, licząc na więcej.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:15 – USA – Raport ADP na temat zatrudnienia,
16:00 – Kanada – decyzja Banku Kanady w sprawie stóp procentowych,
20:00 – USA – Beżowa Księga.
Australia
Dolar dalej w góręPomimo odrobinę lepszych danych z Niemiec dolar nadal idzie w górę. W tle korekta na kryptowalutach, a Australijczycy dołączyli do podwyżek stóp procentowych.
Dane z Niemiec
Wczoraj poznaliśmy dane na temat zamówień w niemieckim przemyśle. Odczyt miesięczny wynoszący wzrost o 3,2% to dane najlepsze od listopada 2021 roku. Tworzy to jednak mylny obraz obecnej sytuacji. W skali roku zamówienia spadają bowiem wciąż o 10,1%. Spadek zamówień to zawsze bardzo zły prognostyk na przyszłość. W trudnych czasach zmniejszenie stanów magazynowych ma sens, szczególnie przy rosnących stopach procentowych. Problem w tym, że spadek produkcji wywołany mniejszymi zamówieniami ma potem wpływ na całą gospodarkę, nie wykluczając rynku pracy. W rezultacie pomimo lepszego wyniku od oczekiwań obraz gospodarki jest słaby. Jest to zatem kolejny cios dla euro względem dolara.
Korekta na kryptowalutach
Umacniający się dolar spowodował sporo zmian na rynku. Korekty widać było nie tylko na metalach szlachetnych czy surowcach energetycznych. Korekta dotyczyła również rynku kryptowalut. Bitcoin, który w szczytowym momencie przekraczał już 24 tysiące dolarów, spadł obecnie poniżej 23 tysięcy. Pomimo tego ten rok nadal jest bardzo dobry dla tego rynku ze wzrostami sięgającymi niemal 40%. Rynek kryptowalut odbił się po bardzo słabej końcówce zeszłego roku. Już wcześniej było ciężko z powodu rosnących stóp procentowych. Upadek giełdy FTX dobił jednak mocno optymizm inwestorów.
Australia podnosi stopy procentowe
Zgodnie z oczekiwaniami dzisiaj w nocy Królewski Bank Australii podniósł główną stopę procentową o 0,25%. W rezultacie wynosi ona już 3,35%. Oznacza to, że kraj ten cały czas reaguje na ostatnie wzrosty inflacji. Z drugiej strony inflacja na poziomie 7,8% nie jest na tle gospodarek zachodnich dużym problemem. Względem inflacji polityka monetarna Australii jest mniej nonszalancka niż strefy euro. Po tych danych dolar australijski umacniał się względem pozostałych walut. Było to najprawdopodobniej powodem obaw części analityków, że do podwyżki nie dojdzie. W momencie, kiedy podniesiono stopy procentowe, kupowali oni dolary australijskie, by wyrównać pozycje.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Banki centralne kierują rynkamiMamy przed sobą pasmo ważnych decyzji banków centralnych. O ile złotego wczorajsza podwyżka stóp w Australii nie dotknęła, o tyle dzisiejsza w USA nie powinna być neutralna. Nie wspominając o jutrzejszej podwyżce w Polsce.
Czekając na Amerykanów
Dzień na rynkach mija w oczekiwaniu na decyzję FED. Waluty są na razie stabilne, ale to trochę potencjalna cisza przed burzą. Oczekiwania względem wieczornego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku oraz wypowiedzi Jerome Powella rosną. Na razie scenariuszem bazowym wydaje się podwyżka o 0,5%. Rynki są właściwie zgodne w tym temacie. Jest to zresztą wprost zapowiadane przez decydentów. W tym kontekście istotniejszy będzie prawdopodobnie komentarz prezesa FED co dalej. Drugą ważną kwestią jest program redukcji sumy bilansowej. Poprzednie podejście do tego procesu zakończyło się gwałtowną przeceną na giełdzie, która najmocniej odczuła odpływ kapitału. Główny indeks S&P 500 już teraz jest 13% poniżej szczytów z początku roku. Z drugiej strony tak wysoko jak teraz był tylko przez rok w całej swojej historii. Ciężko zatem mówić, że giełda ma problemy.
Długi weekend na rynkach
Inwestorzy przed długim weekendem postanowili zmniejszyć zaangażowanie w Polsce. Z jednej strony może to być zrozumiałe, biorąc pod uwagę dzień wolny, podczas gdy rynki działają. Z drugiej strony w czwartek najprawdopodobniej dojdzie do podwyżki stóp procentowych. W rezultacie to, co w poniedziałek złoty tracił, dzisiaj znów odrabia. Rynki spodziewają się bowiem kolejnej dużej podwyżki stóp procentowych w Polsce. Głośno mówi się o tym, że może to być ponownie 1%. Wyższe oczekiwania wynikają zarówno ze stawek WIBOR, jak i kontraktów na stopę procentową. Nie można zatem wykluczyć, że jeżeli rynek dalej będzie oczekiwał silnych wzrostów, możemy spodziewać się dalszego umacniania złotego.
Australia podnosi stopy procentowe
Grono państw wysokorozwiniętych, w których stopy procentowe nie wzrosły, zawęża się. Wczoraj wyłamała się Australia, która podniosła stopy procentowe mocniej, niż oczekiwano. Wzrost wynosił 0,25% z 0,1% na 0,35%. Rynki oczekiwały mniejszych wzrostów i podniesienia stóp do zaledwie 0,25%. Po tej decyzji, jak często po wyższych od oczekiwań wzrostach stóp procentowych, waluta się umacniała. Dolar australijski zyskiwał względem dolara amerykańskiego. Dalej jednak, biorąc pod uwagę dobrą passę amerykańskiej waluty, jest na niskich poziomach.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:15 – USA – raport ADP na temat zatrudnienia,
14:30 – USA – handel zagraniczny,
20:00 – USA – decyzja w sprawie stóp procentowych.
Zbliżają się ważne posiedzenia bankówOprócz zamieszania wywołanego na rynkach przez Rosjan czekają nas w ciągu tygodnia dwa ważne wydarzenia. Będą to posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego oraz polskiej Rady Polityki Pieniężnej.
Korekta na głównej parze
Po wspaniałym końcu tygodnia na głównej parze walutowej przyszedł czas na odbicie. Inwestorzy za dobry moment uznali wczorajsze dane makroekonomiczne. Poranne informacje nie spowodowały rewolucji. Wzrost PKB w strefie euro wyniósł bowiem 4,6%, a nie 4,7% jak oczekiwano. Jest to wyraźna poprawa, nie tak wysoka jednak, jak przewidywano. Po południu zobaczyliśmy jednak wskaźnik inflacji z Niemiec. Zgodnie z oczekiwaniami wzrost cen spowolnił. Przewidywano jednak spadku do 4,3%, a wynik wyniósł 4,9%. Dane te pokazują, że być może na czwartkowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego doczekamy się reakcji. Mowa tutaj raczej o zmianie komunikatu niż faktycznej decyzji o zmianie stóp procentowych.
Za tydzień posiedzenie RPP
Zmiany składu Rady Polityki Pieniężnej nie powinny znacząco wpływać na obrany kierunek. Tak przynajmniej przewiduje większość analityków. Słuszność tej koncepcji potwierdza zresztą rynek. Stopa WIBOR na 3 miesiące przekroczyła dzisiaj po raz pierwszy 3%. Oznacza to, że powinniśmy się spodziewać w tym czasie podwyżki minimum do tego poziomu, zakładając, że uczestnicy rynku realnie wyceniają koszt pieniądza. To właśnie spodziewane podwyżki stóp procentowych powodują, że mimo wojsk rosyjskich stojących na wschodniej granicy Ukrainy złoty jest wciąż relatywnie mocny.
Australia nie podniosła stóp procentowych
Dzisiaj w nocy poznaliśmy dane z Królewskiego Banku Australii. Postanowił on pozostawić stopy procentowe na poziomie 0,1%. Dzieje się to pomimo kolejnego wzrostu inflacji. Mamy obecnie drugi najwyższy wynik wzrostu cen od kryzysu z 2008 roku. Brzmi to potencjalnie bardzo źle. Wynik ten to jednak 3,5%. Poziom, o którym większość świata może obecnie tylko pomarzyć. Takie wyniki osiągają jednak państwa, które postanowiły nie zalewać gospodarki drukowanymi pieniędzmi.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
Nawrót optymizmu na rynekTydzień rozpoczął się od powrotu inwestorów w stronę inwestycji bardziej ryzykownych. Polski złoty odbił się wprawdzie już w zeszłym tygodniu, teraz w górę idą m.in. surowce energetyczne.
Poprawa nastrojów na rynkach
Pomimo rosnącej liczby zachorowań w wielu krajach na świecie na rynkach poprawiają się nastroje. Wzrost optymizmu widać przynajmniej po odbiciu na rynku ropy naftowej. Od początku tygodnia czarne złoto podrożało już 4 dolary za baryłkę, co świadczy o wzroście optymizmu na rynku. W górę poszło też euro względem franka. Para ta jest typowym barometrem nastrojów rynkowych. Im mniej ryzyk na rynkach tym bardziej inwestorzy uciekają z bezpiecznych przystani, co powoduje, że euro odrabia straty względem franka. Ruch ten powoduje, że przy relatywnie stabilnym złotym, względem euro, frank trochę tanieje.
Chiny znów przyspieszają
Nocne dane z Państwa Środka pokazały, że kraj ten mimo pandemii wyraźnie wraca do dawnej chwały. Zarówno eksport, jak i import rosną szybciej od oczekiwań. Wartości tych danych są, jak to często ma miejsce w przypadku Chin, imponujące. Import rośnie o 31,7% a eksport o 22%. Można oczywiście zauważyć, że poprzedni rok był bardzo słaby w covidzie i być może jest to korekta. Problem w tym, że dane zeszłoroczne były bardzo bliskie zera, nie jest to zatem odbicie po spadkach.
Australia nie zmienia stóp procentowych
Dzisiaj w nocy Królewski Bank Australii podjął decyzję w sprawie utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Analitycy zwracają jednak uwagę na zmianę w komunikacie do decyzji. Zamiast informacji o potrzebie czekania i cierpliwości decydentów pojawiła się informacja o poprawiającej się sytuacji gospodarczej. W rezultacie inwestorzy zaczęli kupować dolara australijskiego, wierząc, że oznacza to szybszy wzrost stóp procentowych. Waluta Australii poszła w górę po tych danych około 1%.
W kalendarium danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
11:00 – strefa euro – PKB,
11:00 – Niemcy – indeks Instytut ZEW,
14:30 – USA – bilans handlu zagranicznego.
Słabsze dane z Europy nie przeszkadzają euroPomimo gorszych odczytów zarówno z Niemiec w sprawie indeksu koniunktury, jak i z Hiszpanii w sprawie bezrobocia, euro wciąż jest w miarę stabilne. Rynki wciąż czekają na rozstrzygnięcia.
Słabszy indeks IFO
Wczoraj poznaliśmy indeks koniunktury z Niemiec. Mowa o indeksie instytutu IFO wskazującym jakie są nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców. Wskaźnik ten jest unikalny dla Niemiec i pełni podobną funkcję jak indeksy PMI, ale często wskazywany jest jako znacznie ważniejszy od wspomnianego indeksu. Wczorajszy odczyt był bardzo bliski oczekiwaniom, ale jednak delikatnie niższy. Nie są to jednak dane, które na rynku oczekującym na ważne rozstrzygnięcie w postaci wyborów w USA mogą spowodować większe zmiany.
Bezrobocie w Hiszpanii
Dzisiaj poznaliśmy odczyt liczby bezrobotnych w Hiszpanii. Wynik 16,22% to nie tylko obiektywnie bardzo słaby rezultat, ale co gorsza również wynik jeszcze słabszy od oczekiwań, wynoszących 15,9%. Warto natomiast zwrócić uwagę, że dopiero dwa lata temu kraj ten pierwszy raz od kryzysu finansowego z 2008 roku pierwszy raz miał niższe bezrobocie niż obecnie. W rezultacie wcale nie jest to taki zły rezultat biorąc pod uwagę, że najniższy poziom jaki im się udało uzyskać to chwilowe zejście poniżej 14%.
Co z brexitem?
W niekończącym się temacie brexitowym pojawił się nowy wątek. Zamiast modelu kanadyjskiego rozważany jest model australijski. Co to realnie oznacza? Kanada ma umowę handlową z UE na zdecydowaną większość produktów, gdyż Unia Europejska to istotny partner handlowy. Z drugiej strony Australia nie ma umów w przypadku większości towarów. Pod tym hasłem generalnie kryje się realnie brexit bez umowy, ale z pojedynczymi rozwiązaniami.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
Za oceanem bez niespodzianekDane makroekonomiczne z USA nie zaskoczyły rynków. Jednak w tym czasie inwestorzy nie będą do nich przykładać aż tak dużej wagi, bo tak jak wszyscy oczekują na werdykt wyborców w zbliżających się wyborach prezydenckich w USA.
Indeksy koniunktury zza oceanu
Po wczorajszych lepszych danych finalnych indeksów PMI dla usług z Europy przyszły po południu dane z USA. Tutaj indeks utrzymał swoją wartość. Jest to teoretycznie gorsza wiadomość niż poprawa na starym kontynencie. W tym miejscu jednak trzeba porównać indeksy. Za oceanem jest to jednak 54,6 pkt. czyli wyraźnie powyżej granicy 50 pkt oddzielającej rozwój od recesji. W Europie jest to z kolei wciąż 2 pkt poniżej tego pułapu.
Australia nie zmienia stóp procentowych
W nocy poznaliśmy decyzję Królewskiego Banku Australii o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie 0,25%. Bank centralny czeka najpierw na działania rządu i propozycje budżetu w tym działań stymulujących gospodarkę. Po tych danych dolar australijski tracił na wartości względem innych walut. Inwestorzy najwyraźniej liczyli na wskazówki dotyczące podwyżek stóp procentowych lub dalszych działań pomocowych w przyszłości. Nadzieje te jednak nie zostały spełnione.
Dane z Niemiec
Od rana poznaliśmy dane na temat zamówień w przemyśle u naszego zachodniego sąsiada. Okazały się one mniej złe niż dotychczas sądzono. W ujęciu rocznym liczba zamówień spada o 2,2% wobec oczekiwanych 4%. Jeszcze miesiąc temu było to niemal 7%, co pokazuje tempo, w którym gospodarka odrabia straty. Po tych danych euro miało delikatny wzrost wartości, po czym szybko wróciło do poprzednich poziomów.
Dzisiaj dzień wolny w Chinach, a w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - bilans handlu zagranicznego.
Optymizm rośnieKomentarz walutowy z dnia 04.08.2020
Indeksy koniunktury w Europie pokazują coraz to wyższe wyniki. Inwestorzy wyraźnie mają nadzieję na wygaszanie się problemu i ponowne wzrosty.
Dobre perspektywy Polski
Pomimo ostatniego nawrotu zwiększonej liczby nowych przypadków koronawirusa w Polsce biznes patrzy optymistycznie w przyszłość. Indeks PMI dla przemysłu, czyli badanie sprawdzające optymizm menedżerów odpowiedzialnych za zamówienia w branży przemysłowej, wyniósł 52,8 pkt. To wyraźnie powyżej oczekiwanego poziomu 50 punktów. Poziom ten jest zresztą rozdzieleniem pomiędzy równą ilością odpowiedzi pozytywnych i negatywnych. Dane te nie miały większego wpływu na polskiego złotego.
Lepsza koniunktura strefy euro
Również indeks PMI dla przemysłu w strefie euro wypadł lepiej od oczekiwań. Tutaj jednak analitycy byli znacznie bliżej prawidłowej wartości. 51,8 pkt to nie tylko 0,7 pkt powyżej oczekiwań, ale po prostu dobry wynik. Dla porównania Amerykanie pokazali 50,9 pkt i 0,4 pkt poniżej oczekiwań. To właśnie dysproporcja pomiędzy lepszymi danymi z Europy a słabszymi z USA jest jednym z motorów napędowych osłabiania się dolara względem euro w ostatnim czasie.
Australia nie zmienia stóp
Nad ranem poznaliśmy decyzję Królewskiego Banku Australii w sprawie stóp procentowych. Pozostały one na niezmienionym poziomie 0,25%. Ruch ten był spodziewany przez analityków i inwestorów. Po samej decyzji dolar australijski lekko umacniał się względem głównych walut, co świadczy o tym, że część inwestorów jednak miała nadzieję na obniżkę.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 - USA - zamówienia na dobra.
AUSTRIA TRADED INDEX -ATX to mało popularny indeks austriacki w którego skład wchodzi 20 spółek, jest to 2 zaraz po Rosji najniżej wyceniany rynek europejski z dużym potencjałem do wzrostu na wykresie wyznaczyłem wsparcia i opory, poziomy na których może pojawić się reakcja popytowa, jako negatywny scenariusz rozpatruje zejście do poziomu 2050, analogicznie S&P 500 ma wsparcie na poziomie 2600, czyli ryzyko straty procentowo jest niższe.
Problemy w USAWskaźnik zamówień pokazuje, że za oceanem gospodarka wyraźnie zwalnia. Co ciekawe, na giełdzie nadal panuje względny optymizm pomimo braku dobrych sygnałów z realnej gospodarki. Być może inwestorzy liczą na silny, pozytywny wpływ programów pomocowych i działań FED.
Australia utrzymała stopy procentowe
Królewski Bank Australii poinformował o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie 0,25%. Warto zwrócić uwagę, że poziom ten jest już istotnie niższym niż dołek po kryzysie z 2008 roku, kiedy to stopy procentowe spadły do 3%. Obecnie większa przecena wynika również z próby amortyzowanie problemów gospodarki (wynikających z dużej przeceny surowców, od których eksportu Australia jest mocno zależna). Dolar australijski na początku kryzysu gwałtownie stracił względem dolara amerykańskiego około 15%, teraz jednak po tygodniach odrabiania strat znów znajduje się w okolicach poziomów z początku marca.
Odbicie na kryptowalutach
Najpopularniejsza z kryptowalut - bitcoin - przekroczyła ponownie 9000 dolarów za sztukę. Warto przypomnieć, że najniższa cena marca znajdowała się poniżej 4000 dolarów. Obecny poziom odpowiada mniej więcej temu, co miało miejsce na rynku w początkach epidemii w Europie. Z drugiej strony górka z lutego znajduje się na zaledwie 10500 dolarów, co pokazuje, że rynek ten ma się zupełnie dobrze. Najwyraźniej kryptowaluty znowu wracają do łask, jako inwestycja alternatywna obok metali szlachetnych.
Spadek zamówień w USA
Wczoraj poznaliśmy dane na temat zamówień w USA. O ile subindeks zamówień na dobra bez środków transportu wypadł całkiem dobrze i zaliczył w finalnych danych spadek o 0,4% zamiast wcześniejszych 0,2%, o tyle subindeks zamówień na dobra trwałego użytku nie może się tym pochwalić. Spadł on aż o 14,7%, czyli 0,3% więcej niż wcześniej sądzono. Pokazuje to skalę wstrzymania konsumpcji, co przekłada się na wyniki gospodarki. Co ciekawe, pomimo słabszych danych dolar wczoraj zyskiwał na wartości względem euro.
Dzisiaj dzień wolny zarówno w Chinach, jak i Japonii z okazji odpowiednio Święta Pracy i Dnia Dziecka, a w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Racjonalność wygrywa ze strachemPo gwałtownych spadkach do głosu doszli inwestorzy, którzy słusznie zauważyli, że indeksy i towary tak gwałtownie przecenione w krótkim czasie mogą być dobrą okazją inwestycyjną. Pytanie jak daleko ten ruch nas doprowadzi.
Rynki się uspokajają
Po początkowej panice inwestorzy zaczynają spokojniej liczyć. Giełdy i surowce energetyczne od wczoraj rosną. Skala wzrostów jest na razie nieproporcjonalna do spadków, ale korekta jest silna. Ropa naftowa, kwotowana w Londynie, wzrosła do 53,5 dolara za baryłkę. Jeszcze w poniedziałek było to 4 dolary mniej. W górę odbiły również główne indeksy. Zarówno WIG jak i DAX, czy CAC odbiły już kilka punktów procentowych powyżej minimów z piątku.
Dobre dane z południa
Podobnie jak polski PKB, również czeski doczekał się weryfikacji w górę. Warto zwrócić uwagę, że podbicie wyniku o 0,1% nie jest tutaj tak istotną zmianą. Znacznie ważniejszy jest fakt, że wynosi on 1,8% i jest to wciąż najniższy poziom od 2016 roku. Potwierdza to obserwacje, że pomimo spowolnienia w Polsce w dalszym ciągu tempo wzrostu rodzimej gospodarki będzie znajdowało się w górze rankingów unijnych. Korona po tych danych umacniała się, jednak było to raczej wykorzystanie momentu na korektę po zeszłotygodniowych spadkach czeskiej waluty.
Australia obniża stopy procentowe
O obniżce stóp procentowych w Australii mówiło się już od pewnego czasu. Powodem są spadające ceny surowców przemysłowych, których dużym eksportem jest ten kraj. W rezultacie parametry makroekonomiczne stawały się coraz słabsze. Relatywnie niska inflacja pozostawała miejsce dla Królewskiego Banku Australii do obniżki stóp procentowych. Analitycy spodziewali się, że jeszcze na tym posiedzeniu decyzja nie zapadnie, ale byli mocno podzieleni podobnie jak inwestorzy. Dobrze widać to na notowaniach dolara australijskiego, który nie zmienił dużo swojej ceny.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Euro znów poniżej 4,30 - Komentarz walutowy z dnia 03.12.2019Po wielu dniach powolnego umacniania się ceny euro jeden dzień spadków obniżył kurs bardziej niż półtora tygodnia wzrostów. Najbliższe dni pokażą nam, jak zachowa się złoty po tak silnej korekcie.
Złoty rośnie bez wyraźnego powodu
Czasem jest tak, że waluta umacnia się bez wyraźnego wpływu danych makroekonomicznych. Lepsze o 0,1 punktu wyniki indeksu PMI nie uzasadniają siły wczorajszego ruchu. Zobaczymy, jak zachowają się kolejne dni, ale może się to okazać gwałtowną realizacją zysków z ruchu osłabiającego złotego trwającego od początku miesiąca. W tym czasie złoty spadł względem euro z okolic 4,24 na 4,32 po czym wczoraj spadł na 4,29. Jest to zatem niewiele powyżej ⅓ poprzedniego ruchu. Podobnie zachował się dolar, który po szczytach na 3,93 zł teraz kosztuje 3,87 zł. Frank z kolei spadł w okolice 3,90 zł, a funt wczoraj otarł się nawet o poziom 5 złotych, szybko jednak powrócił powyżej tej bariery.
Dane z USA
Wczoraj poznaliśmy dwa ważne odczyty dotyczące koniunktury w przemyśle. Raport PMI dla przemysłu wypadł o 0,4 punktu powyżej oczekiwań. Z kolei opublikowany kwadrans później raport ISM okazał się aż 1,1 punktu słabszy. Warto zwrócić uwagę na sporą rozbieżność pomiędzy indeksami. Pierwszy sugeruje wyraźny wzrost, a ISM z kolei problemy gospodarcze. Inwestorzy wyraźnie woleli podejść zachowawczo. W rezultacie byliśmy świadkami przeceny dolara względem głównych walut. Szczególnie ważny dla polskiego złotego był ruch względem euro. Dolar stracił niemal 1% na wartości. To właśnie dlatego, co wspominaliśmy w poprzednim paragrafie, złoty więcej zyskał względem dolara.
W Australii stopy procentowe bez zmian
Królewski Bank Australii pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Główna stopa w dalszym ciągu wynosi 0,75%. Rynki spodziewały się, że może dojść do obniżek lub chociażby dania sygnału o nadchodzących ruchach. To się jednak nie stało i inwestorzy zaczęli dokupywać dolara australijskiego.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
Problemy w Rzymie - Komentarz walutowyKolejne próby utworzenia rządu we Włoszech oznaczają dalsze emocje na rynkach walutowych. Niby wiadomo, że kraj ten często dostarcza rozrywki w postaci niezbyt stabilnej władzy, ale patrząc na program stworzony przez przyszłych koalicjantów (oczywiście, jeśli będzie on realizowany), to możemy spodziewać się następnych konfliktów z urzędnikami europejskimi, którzy boją się powtórki greckiego scenariusza.
Kryzys rządowy na południu Europy
Włosi przyzwyczaili nas już, że o wiele częściej zmieniają się tam rządy, niż odbywają wybory. Dzisiaj z internetowego głosowania (odbywającego się na stronie jednego z przyszłych koalicjantów) dowiemy się, czy powstanie kolejny rząd. Tym razem ma do niego wejść populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd i centrolewicowa Partia Demokratyczna. Obie formacje nie zaskoczyły programem koalicyjnym wyborców, ale udało im się to w przypadku analityków. Większość obywateli jest świadoma, że nikt nam tyle nie da, co polityk w trakcie kampanii wyborczej obieca. Problem w tym, że niektórzy mają wystarczająco rozwagi, by potem wszystkiego nie realizować. Teraz w kraju zadłużonym po uszy wdrożony ma być program obniżki podatków i zwiększonych wydatków. Czeka nas zatem bardzo szybka reakcja Unii Europejskiej i procedura nadmiernego deficytu. Warto zwrócić uwagę, że w tej chwili tylko niskie stopy procentowe w strefie euro pozwalają Włochom domykać budżet z tak małym deficytem. Niestety zasadniczo w tej sytuacji nie ma dobrego rozwiązania dla wspólnej waluty. Jeżeli w głosowaniu zostanie zaakceptowana nowa konstrukcja rządu, to prawdopodobnie zobaczymy większą dziurę w kasie państwa, a co za tym idzie nieuchronny konflikt z europejskimi instytucjami. Jeśli nowy gabinet jednak się nie ukonstytuuje, to czeka nas jeszcze większy chaos, który również będzie złym sygnałem dla EUR.
Dokąd dopłyną na Wyspach?
Dzisiaj kończy się przerwa wakacyjna w brytyjskim parlamencie. Nietrudno się domyślić, że głównym tematem pozostaje brexit. Pojawiały się zapowiedzi zablokowania negocjacji premiera Borisa Johnsona w celu wymuszenia 3-miesięcznego opóźnienia w opuszczeniu Wspólnoty. Efektem byłoby kolejne przełożenie ostatecznego terminu, który tym samym zostałby przesunięty już niemal o rok w porównaniu do pierwotnych założeń. W tle konfliktu majaczy kwestia potencjalnych przyspieszonych wyborów, aczkolwiek wątpliwe jest, aby konserwatyści rzeczywiście chcieli do nich doprowadzić, biorąc pod uwagę wyniki sondaży. Efektem tych danych jest nurkowanie kursu funta. Jeszcze pod koniec tygodnia za brytyjską walutę płacono 4,85 zł, a dzisiaj są to okolice 4,78 zł. Jest to w dalszym ciągu prawie 15 groszy ponad dołek z połowy sierpnia, ale widać powrót niepewności u inwestorów.
Australia nie zmienia stóp procentowych
Po dwóch obniżkach w czerwcu i lipcu obecnie mamy drugi miesiąc bez zmian stóp procentowych w Australii. Ze względu na pogarszającą się koniunkturę na świecie, skutkującą spadkiem popytu na surowce przemysłowe, stopy w tym kraju są obniżane szybciej, aby wspomóc gospodarkę w trudnym momencie. Obniżka stóp to tańszy kredyt, który zachęca do wydawania, a nie oszczędzania. Dodatkowym efektem jest osłabienie waluty, skutkujące poprawą sytuacji eksporterów.
W kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
15:30 - Kanada - indeks PMI dla przemysłu,
15:45 - USA - indeks PMI dla przemysłu.