Ostatnie dni upłynęły na pewnej stabilizacji złotego. Powodem są neutralne odczyty za oceanem, które stabilizują słabsze poziomy dolara. W Turcji szaleństwo pompowania inflacji trwa w najlepsze.
Złoty stabilny
Po wielu dniach wyraźnego umocnienia się złotego wreszcie nadeszła stabilizacja. Powodem jest też stabilizacja na rynkach globalnych. Przynajmniej jednym z powodów. Wielu analityków wskazuje bowiem, że poziom 4,60 zł na polskim złotym uważany jest za pewną granicę atrakcyjności naszej waluty obecnie dla zagranicznych inwestorów. Gdyby ta teoria się potwierdziła to wyraźne przekroczenie tego poziomu w najbliższych tygodniach mogłoby być bardzo trudne lub wręcz niemożliwe.
Dane z USA
Wczorajszy odczyt wniosków o zasiłek dla bezrobotnych to potwierdzenie dobrej obecnie sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Wynik 210 tysięcy to powrót w okolice bliskie 200 tysięcy. Jest to po prostu bardzo dobry wynik, patrząc z dłuższej perspektywy. W tym samym czasie zobaczyliśmy jednak dane z USA. Na pierwszy rzut oka PKB na poziomie -1,5% może mocno dziwić. Należy jednak pamiętać, że Amerykanie używają bardzo dziwnej metody podawania wskaźnika anualizowanego. Mówi on o tym, jak wyglądałby rok, gdyby utrzymała się tendencja z ostatniego kwartału. W rezultacie parametr ten przyjmuje często (szczególnie podczas ważnych wydarzeń czy kryzysów) absurdalne wartości. Dane były jednak symbolicznie słabsze od oczekiwań stąd wczorajsze osłabienie dolara.
Turcja nadal swoje
Wydawać by się mogło, że 70% inflacji w Turcji zmusi tamtejsze władze monetarne do zarzucenia tamtejszego rewolucyjnego podejścia. Tak się jednak nie dzieje i to nie dlatego, że inflacja wynosi 69,97% a nie 70%. Głównie dlatego, że niezależność tamtejszego banku centralnego to absolutna fikcja. Taka fikcja zdecydowanie bardziej w stylu rosyjskim niż polskim, to nie tylko zakulisowe naciski, to po prostu jawne polecenia. Skoro prezydent wierzy, że wysokie stopy procentowe podnoszą inflację nie należy ich podnosić. Biorąc pod uwagę rozwój sytuacji nie może dziwić, że za 1 euro trzeba płacić coraz więcej lir. W ciągu roku tamtejsza waluta straciła względem euro imponujące 70% na wartości.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
Informacje i publikacje przygotowane przez TradingView lub jego użytkowników, prezentowane na tej stronie, nie stanowią rekomendacji ani porad handlowych, inwestycyjnych i finansowych i nie powinny być w ten sposób traktowane ani wykorzystywane. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym Regulaminie.